Liczba posiadanych gier, w które nie zagraliście

[Halloween]

Powiedzmy, że pół gry mogę odjąć bo pograłem talią EDH do MtG, którą wcześniej nie grałem.

Pudełka nie ubywają. Przynajmniej uświadamia mi to, że pozyskiwanie kolejnych gier jest dla mnie bez sensu bo tylko miejsce zajmują. Jak inni mają czas to leci Magic commander - że mają jakies nowe karty i chcą wypróbować jak to wzmocniło ich własne talie. A rozkładać zupełnie nową planszówkę,wcześniej mając przeczytaną instrukcję i ja jeszcze tlumaczyc jak leci muzyka i czas jest tak ograniczony to już chyba jesteśmy za starzy na to

[Otorek]

U mnie dzięki ostatniej sprzedaży, tylko jeden tytuł czeka w kolejce na stół. Pewnie ma już kilka dobrych miesięcy.

[Harun]

Nadszedł ten miły moment po fali zakupów od black friday do końca roku, po których niezagranych pudełek (gier i dodatków) było 14, że mogę zameldować 0 niezagranych gier. Ostatnie padły dodatki do Concordii - Salsa i Solitaria.

Stan ten powinien się utrzymać dłużej, w czekam tylko na dodatki do Arnaka i dodatek Solo automa do Terra Mystica, które od razu będą grane.

Na początku roku zadałem sobie pytanie, co by mnie bawiło. Nie chodzi o jakieś wyzwania, z którymi miałbym się męczyć, ale luźne cele, które sprawią mi radość. Jednym z nich to wyczyszczenie niezagranych gier do zera. Drugi zaś, to nacieszenie się mało znanymi grami z kolekcji.
Na koniec roku przyznam sobie brązowy medal - jeśli będę miał maksymalnie 20 gier zagranych 0-2 razy. Srebrny medal maksymalnie 20 gier zagranych 0-4 razy, a złoty maksymalnie 20 w przedziale 0-5. Brązowy już osiągnięty i do końca roku się utrzyma.

[Halloween]

Na początku roku zadałem sobie pytanie, co by mnie bawiło. Nie chodzi o jakieś wyzwania, z którymi miałbym się męczyć, ale luźne cele, które sprawią mi radość. Jednym z nich to wyczyszczenie niezagranych gier do zera. Drugi zaś, to nacieszenie się mało znanymi grami z kolekcji.
Na koniec roku przyznam sobie brązowy medal - jeśli będę miał maksymalnie 20 gier zagranych 0-2 razy. Srebrny medal maksymalnie 20 gier zagranych 0-4 razy, a złoty maksymalnie 20 w przedziale 0-5. Brązowy już osiągnięty i do końca roku się utrzyma.

Z pewnoscia, w niektore z tych gier chcesz zagrac bardziej niz w inne. Wiec pare bedzie granych na sile.

[JollyRoger90]

U mnie następująco to wygląda:
podstawki 17 szt.
dodatki ok 34 szt. (ale w tym sporo dodatków, typu dodatkowe frakcje/armie itd). Takich dużych dodatków to wychodzi z 18szt.

Teraz już mniej kupuje i sukcesywnie ogrywam półkę wstydu/nadziei/możliwości

Postanowiłem jednak, że na deser zostawię sobie Książęta Florencji. To jest najstarszy pułkownik (jakoś 2019) i jedna z pierwszych gier, którą kupiłem.
Niestety w krótkim odstępie czasu przyszło do mnie wiele gier i ta jakoś była notorycznie spychana w głąb półki ;p

[Harun]

Na początku roku zadałem sobie pytanie, co by mnie bawiło. Nie chodzi o jakieś wyzwania, z którymi miałbym się męczyć, ale luźne cele, które sprawią mi radość. Jednym z nich to wyczyszczenie niezagranych gier do zera. Drugi zaś, to nacieszenie się mało znanymi grami z kolekcji.
Na koniec roku przyznam sobie brązowy medal - jeśli będę miał maksymalnie 20 gier zagranych 0-2 razy. Srebrny medal maksymalnie 20 gier zagranych 0-4 razy, a złoty maksymalnie 20 w przedziale 0-5. Brązowy już osiągnięty i do końca roku się utrzyma.

Z pewnoscia, w niektore z tych gier chcesz zagrac bardziej niz w inne. Wiec pare bedzie granych na sile.

No właśnie nie. Już nawet pomijając, że mam bardzo wyselekcjonowaną kolekcję, to jak miałbym grać na siłę, to nie zagram. Dlatego napisałem, że nie narzucam sobie żadnych postanowień, tylko określiłem, co mnie będzie bawić. Na razie świetnie się bawię, to mój najlepszy rok planszówkowy. Ale jeśli mi się odmieni, to nie będę grał na siłę. To hobby nie praca.

[MaMiKr]

Niestety u mnie to około 21 gier nie zagranych. Powiem szczerze, że gorzej wypada druga statystyka, czyli zagrane - zapomniane, bo czasami z Żoną chcemy w coś zagrać co dawno nie graliśmy i nagle jest problem

Chodź w tym roku już mniej kupuję więc myślę że troszkę nadrobię zaległości i przede wszystkim dużo tytułów wyleci na sprzedaż.

[Halloween]

2 pudła niezagrane zostały.

Za każdym razem przekonuje się, że jeżeli coś leżało długo nigdy niezagrane to z jakiegoś poważniejszego powodu. Najczęściej nie jest to już optymalny tytuł/produkt dla nas.

[Gizmoo]

Zabawne, jak u mnie się zmieniała "półeczka wstydu" na przestrzeni czasu, jaki upłynął od mojego pierwszego wpisu. No i ten pierwszy wpis, to był moment, gdy miałem najmniej nieogranych gier. Kolekcja się niestety jakoś tak mimowolnie ( ) rozrosła i co uda się coś wreszcie ograć, to znowu pojawia się jakiś nowy tytuł. A jeszcze co chwila spływa coś z kickstartera, co zamówione było lata temu i dopiero teraz jest realizowane. Niestety jakoś nigdy nie udaje się zejść do zera.

Szczytem był luty tego roku, gdzie w pewnym momencie posiadałem 9 nieogranych gier - Najwięcej w mojej planszówkowej karierze. Ponad połowa z tej cyfry, to były rzeczy wsparte na KS. Podjąłem wtedy wyzwanie, by do końca kwietnia ograć absolutnie całą półeczkę wstydu i... Niestety poległem, chociaż bardzo się starałem.

Obecnie w kolekcji mam jeszcze 4 gry bez rozegranej partii - Etherfields, Empires of the Void (jedynka), Bliżej i Dalej i Alien: Fate of Nostromo. Miałem przez moment nadzieję, że uda się zredukować licznik do zera, ale maj jest na razie najgorszym miesiącem pod względem ilości rozegranych partii i nie ulegnie to zmianie. Podejmuję zatem małe wyzwanie, by do końca czerwca zejść prawie do zera - bo raczej dwóch gier kampanijnych (Etherfields i Bliżej i Dalej) nie uda się ograć ze względu na brak stałej, stabilnej ekipy.

[Ardel12]

U mnie na bardzo dobrym poziomie utrzymuje się półeczka wstydu. Średnio na 1 tytule do 0. Obecnie leży Gugong, który dorwałem na ostatniej promce, ale przez rozpoczęcie kampanii w Etherfieldsa to nic nie wskoczy póki tego nie ukończę. Na szczęście ostatnio zakupy ponownie ograczyłem, więc i nowych tytułów przybywa znacząco wolniej.

[bobule]

U mnie to jest 13 tytułów + 6 które mam, ale nie grałem jeszcze na swoim egzemplarzu. Gier w kolekcji 62, więc jednak lwia część kolekcji leży odłogiem, ale raczej to efekt tego, że człowiek chciałby w wiele gier zagrać, a tu jednak czas nie jest z gumy i nie zawsze się udaje

Dodatków jest 5 i też głównie się kurzą o.O

Stan na 14.05 - 94 tytuły, z czego 50 jako niegrane. 38 wcale, w ogóle, absolutnie nigdy (no cały czas mam plan w nie zagrać xD ) i 12, które nie pojawiły się na stole w ciągu ostatniego roku.

[XLR8]

Mimo ogromnych zakupów w liczbie kilkunastu gier grupa mocno się zaangażowała i ograliśmy wszystko w przeciągu miesiąca. Teraz zostaje już tylko jedna gra czyli smartphone inc, ale do niej próbuję nagrać ,5, osób

[elayeth]

Aktualnie posiadam około 120 gier, z czego nie ograłem 2. Zazwyczaj ilość nieogranych gier (od 10 już lat) waha się między 0, a 3. Staram się grać, a nie kupować na półkę. Jak ogram to wtedy kupuję kolejne.

[Halloween]

Wy strasznie intensywnie gracie skoro rozróżniacie takie pojęcia jak niegrane i nieograne.

Ile byście partii powiedzieli przecietnie, że to jest nieograny tytul? Np. mniej niż 3?

Oczywiscie można pisać co się chce, ale pierwotny zamysl watku to były gry niezagrane. Teraz nie wiadomo czy te liczby co padały po 50 i więcej gier czy autor takiego posta nie pisal o grach, w które np. grał tylko partie próbna. Bo to do zestawienia w moim pierwotnym zamyśle wątku się NIE kwalifikuje. Tylko gry nie zagrane ani razu. I z takim kryterium 50 tytułów robi wrażenie. A mieć 50 gier, w które po prostu zagrało się tylko raz to już żadne osiągnięcie

[Halloween]

1 pudlo niezagrane zostaje. Wezme sie za instrukcje wkrotce i mysle, ze juz w ciagu 2tygodni sie uda zejsc do 0.

Od lutego 2020 kiedy zalozylem ten temat do maja 2022 - 27miesiecy udalo sie zejsc z 5 do 1. Czyli srednio pol roku zeby zagrac w jedna niegrana rzecz.

Oczywiscie gramy coraz rzadziej i pojawialy sie tez inne gry w tym czasie ale generalnie jezeli cos lezy dluzszy czas to znaczy, ze nie mamy do tego zapalu.

[Halloween]

Udało się. Partia nieukonczona co prawda ale było grane i było wiadomo kto najprawdopodobniej wygra. ZERO niezagranych gier. Zajęło to ponad 2 lata. Juz nigdy więcej. Uff

[Flamaster]

Moja lista gier jest skroma, bo aktualnie posiadam 9 planszówek. Prawie wszystkie z conajmniej jednym dodatkiem. Zagrałem praktycznie we wszystkie z paczką/rodziną. W niektóre więcej, niektóre mniej - wiadomo. Najmniej ogrywana (co też bardzo ubolewam) to SW Rebelia z dodatkiem. Tylko raz była na stole. Myślę, że i na nią przyjdzie jeszcze czas

[kuleczka91]

W kolekcji mam ok 110 gier. Na dzień dzisiejszy lista jest dosyć długa

Gry podstawowe:
• Black Angel (brak czasu)
• Cienie Amsterdam (rzadko gramy w coopy)
• Cywilizacja poprzez wieki (odpycha długość instrukcji i poradnik, ale może na urlopie zagramy )
• Deadly Doodles (niedawno trafiła do kolekcji, trzeba tylko zapoznać się z krótkimi zasadami)
• Eclipse: Drugi świt galaktyki (zaplanowane granie na urlopie, na poprzednim zabrakło chęci i czasu)
• Eksplodujące kotki: Imprezka (rzadko gramy w imprezówki)
• Escape Tales: Dzieci żmijowego lasu (najpierw chciałam skończyć serię Kronik zbrodni)
• Escape Tales: Low memory (jak wyżej)
• Kingdom Rush: Rift in Time (na początku był hype, a na dzień dzisiejszy możliwe że wyleci z kolekcji bez zagrania)
• Lutecja (potrzeba minimum 3 osób, na 2 nie ma sensu)
• Małe epickie podziemia (świadomie czekam na poprawne karty do gry)
• Ostatnie chwile: Burzliwe życie Bill'ego Kerra (zagramy w czasie urlopu)
• Podaj dalej (rzadko gramy w imprezówki)
• Pory roku (brak czasu)
• Pulsar 2849 (brak czasu, ale warto w końcu poznać ten tytuł)
• Sushi Go (rzadko gramy w imprezówki)
• Unlock!: Wielka ucieczka (brak czasu)


Dodatki:
• Agricola: Talia Artifex i Bubulcus (najpierw muszę się polubić z grą podstawową xD)
• Alchemicy: Golem (za dobrze sobie nie radzę w podstawce, a co dopiero z dodatkiem xD)
• Altiplano: Podróżnik (nie było kiedy, podstawka całkiem fajna)
• Architekci Zachodniego Królestwa: Wiek rzemieślników (brak czasu i chęci)
• Dodatek do Clever Hoch Drei (zagram przy najbliższej okazji)
• Dodatki do Osadników królestwa północy (za dużo nowych gier, ale jak wrócimy do tego tytułu to potestujemy inne frakcje)
• Dodatki do Osadników narodziny imperium (jak wyżej)
• Dodatki do TM (poza Preludium oraz Hellas i Elysium) (nie było kiedy z racji sporego nawału nowości)
• Kroniki Zachodniego Królestwa (brak czasu)
• Marco Polo II: Karawany (tylko raz grałam w grę podstawową więc jeszcze nie chcę wprowadzać dodatku)
• Najeźdźcy z Północy: Hala bohaterów (brak czasu)
• Najeźdźcy z Północy: Pola chwały (brak czasu)
• Osadnicy: Narodziny imperium - poprzez historię (kompletny brak czasu)
• Sagrada: Jeszcze więcej szkła (nie było kiedy)
• Sagrada: Pasja (jak wyżej)
• Sagrada: Życie (jak wyżej)

[Halloween]

Ja ze swojej strony dodam, ze nie ma sensu schodzic do zera z niezagranymi grami zwlaszcza z tymi co leza juz dlugo. Nie oplaca sie, to czesto strata czasu i takie stawianie sprawy - ze zaplacilem to musze choc raz zagrac mimo, ze przyjemniej i efektywniej dla wszystkich byloby zagrac w to co sie aktualnie podoba.

[XLR8]

Jak zawsze zero. W maju wpadło 8 premier, ale grupa stanęła na wysokości zadania

[Fenrisek83]

Tylko jedna "Blood Bowl: menadżer drużyny".

[BOLLO]

Wreszcie podsumowałem. Na 399 pozycji jakie mam wraz z dodatkami w swojej kolekcji zagrałem w 106 co daje 293 pozycje nieograne.
Tak wiem to dużo pułkowników, które niektóre są ze mną od mojego początka hobby czyli okresu 3lat, ale nie mam kompletnie żadnego ciśnienia i lubię gry ogrywać przynajmniej 3x każdą pozycję. Dodatkowo w tym roku bardzo przystopowałem z graniem z racji tego że pracowałem intensywnie nad własną grą (nad kolejną już zacząłem prace) oraz że w życiu prywatnym doszło sporo zmian (priorytety).

Nie będę ukrywał że oczywiście chciałbym ograć te wszystkie pozycje ale powoli jednak tracę nadzieję że to się uda, tym bardziej że sporo kupowałem ostatnimi czasy. Co ciekawe większość zakupów to stare tytuły lub nawet takie "niedostępne" w formie kolekcjonerskiej. Nowe tytuły jakoś do mnie aktualnie nie przemawiają i mam wrażenie że są klonami gier które już gdzieś widziałem. Co nie oznacza że czasem jednak coś kupię co mnie zainteresuję.
Mimo to zdaję sobie sprawę z tego że w kolekcji mam trochę niepotrzebnego crapu, którego bez problemu i bez żalu mógłbym się pozbyć. Ale każdej grze jak i książce trzeba dać szansę czyż nie?

Chciałbym tutaj zawitać ponownie za 10lat i napisać jak Halloween ostatnio, że mam zero nieogranych gier. Pamiętam jednak jak sam na początku mi pisał że nie dam rady tego ograć ale ja byłem wówczas hura optymistą.
Aktualnie posypuję głowę popiołem i w pewnym sensie ze smutkiem patrze na swoją kolekcję. Dlaczego? Bo tyle dobra jest na regale zafoliowane i się "marnuje" i chciałoby się to wszystko poznać aby na podstawie ogranego doświadczenia móc tworzyć kolejne autorskie tytuły. Strasznie mnie ciekawią mechaniki w tych grach,tło fabularne itd.

Dokąd zatem zmierza moja kolekcja? Jak zapowiadałem w tym roku chciałbym osiągnąć w przyszłości kolekcję składającą się z 365 podstawek. Wszystko co będzie ponadto będzie musiało rotować z/na regał. Nie mam parcia czasowego ot taki plan na resztę życia które mam nadzieję będzie mi dane przeżyć w zdrowiu no i oczywiście z hobby.

Ale życie pisze różne scenariusze......

[Abizaas]

Na 399 pozycji jakie mam wraz z dodatkami w swojej kolekcji zagrałem w 106 co daje 293 pozycje nieograne.

Jakiś szalony ten BOLLO, tak samo myślałem po tematach które zakładał na forum ale teraz to już jestem w pełni przekonany


U mnie to wygląda tak, że w kolekcji mam 17 gier + 3 preordery, z tych 17 gier nie ograłem 2 tytułów bo ledwo przyszły. Licząc wszystkie gry które były i będą w kolekcji to mam 51 gier z czego 5 nieogranych (bo 3 preordery + gwt i bonfire które ledwo do mnie przyszły) więc nie całe 10%.

[BOLLO]

Na 399 pozycji jakie mam wraz z dodatkami w swojej kolekcji zagrałem w 106 co daje 293 pozycje nieograne.

Jakiś szalony ten BOLLO, tak samo myślałem po tematach które zakładał na forum ale teraz to już jestem w pełni przekonany


U mnie to wygląda tak, że w kolekcji mam 17 gier + 3 preordery, z tych 17 gier nie ograłem 2 tytułów bo ledwo przyszły. Licząc wszystkie gry które były i będą w kolekcji to mam 51 gier z czego 5 nieogranych (bo 3 preordery + gwt i bonfire które ledwo do mnie przyszły) więc nie całe 10%.

Wariat ....pozytywnie zakręcony
Zwróć jednak uwagę że zagrałem w 1/4 swojej kolekcji....jak przeskalujesz to na twoją kolekcję to tak jakbyś miał 17gier i nie zagrał w raptem 4 z nich. Nie brzmi tak strasznie ale ilościowo jest identycznie jak u mnie. Ja to się cieszę że w tym roku przekroczyłem zagrane (nie mylić z ograne) 100gier z własnej kolekcji a należy pamiętać że grałem również w gry których w kolekcji nie mam. Tak więc aż takiego dramatu nie ma, jakiś ruch w kolekcji jest.

[XLR8]

Na 399 pozycji jakie mam wraz z dodatkami w swojej kolekcji zagrałem w 106 co daje 293 pozycje nieograne.

Jakiś szalony ten BOLLO, tak samo myślałem po tematach które zakładał na forum ale teraz to już jestem w pełni przekonany


U mnie to wygląda tak, że w kolekcji mam 17 gier + 3 preordery, z tych 17 gier nie ograłem 2 tytułów bo ledwo przyszły. Licząc wszystkie gry które były i będą w kolekcji to mam 51 gier z czego 5 nieogranych (bo 3 preordery + gwt i bonfire które ledwo do mnie przyszły) więc nie całe 10%.

Wariat ....pozytywnie zakręcony
Zwróć jednak uwagę że zagrałem w 1/4 swojej kolekcji....jak przeskalujesz to na twoją kolekcję to tak jakbyś miał 17gier i nie zagrał w raptem 4 z nich. Nie brzmi tak strasznie ale ilościowo jest identycznie jak u mnie. Ja to się cieszę że w tym roku przekroczyłem zagrane (nie mylić z ograne) 100gier z własnej kolekcji a należy pamiętać że grałem również w gry których w kolekcji nie mam. Tak więc aż takiego dramatu nie ma, jakiś ruch w kolekcji jest.

Raczej nie można tego liczyć procentowo. Jemu rozegranie tych 3 gier zajmie weekend, a Tobie tej 1/4 pewnie rok.