Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

[Mr_Fisq]

W moim odczuciu istotność składowych jest następująca: optymalizacyjna karcianka > gra planszowa > klimat > role play

Dla mnie:
klimat > gra planszowa > role play > optymalizacyjna karcianka
Jak chce się pobawić w optymalizacje, to mam od tego masę innych gier. Dla mnie w AH robotę robi klimat, w tym mechaniczny (czyli nie wynikający z opisów na kartach, ale tego jak mechanika oddaje wydarzenia) i konsekwencje wyborów/porażek/wygranych.

Co kto lubi. Nie ma co narzucać innym jedynej słusznej perspektywy na grę.

[Freshus]

Nie wiem to się wypowiem .
Ja właśnie przerzuciłem się na kooperacyjne karcianki przez wzgląd na to, że nie muszę siedzieć 5 dni nad talią i zastanawiać się/optymalizować, czy konieczne jest dorzucenie jeszcze jednej karty, która podniesie szansę na zdobycie wskazówki o 0,6% czy raczej iść w tamtą, która da mi boosta do walki o 0,8%? (Oczywiście dane to czysta abstrakcja ).
Przeżyłem to grając w karcianki rywalizacyjne, gdzie granie fun deckami mijało się totalnie z celem, nie mam zamiaru przeżywać w co-opach .
Aczkolwiek zobaczymy jak to będzie w Arkhamie, bo dopiero zaczynam. I o ile w marvelu złożenie "głupiego decku", zagranie 2 gier i stwierdzenie, że nie działa tak jak to wyglądało na papierze nie jest tak "energochłonne", tak zaczynanie nowej kampanii, po dwóch grach ... We will see.

Szybkie pytanie. Kampanie nie są ze sobą powiązane jakimś ciągiem przyczynowo skutkowym? Mogę ogrywać po kampaniach obecnie wydanych w nowym formacie, kampanie na krawędzi ziemi czekając na pozostałe kampanie, aż zostaną wydane w nowej formie i nic nie stracę "pod kątem fabularnym"?

[Jacek_PL]

Szybkie pytanie. Kampanie nie są ze sobą powiązane jakimś ciągiem przyczynowo skutkowym? Mogę ogrywać po kampaniach obecnie wydanych w nowym formacie, kampanie na krawędzi ziemi czekając na pozostałe kampanie, aż zostaną wydane w nowej formie i nic nie stracę "pod kątem fabularnym"?

Nie ma takiego żadnego powiązania przyczynowo skutkowego między kampaniami, każda to osobna opowieść.

Co do tego co wcześniej napisałeś, to mam wrażenie że trochę sobie przeczysz, bo z jednej strony nie chcesz szlifować talii, a z drugiej strony "przeraża" Cię fakt, że raz złożoną talią do AH będziesz musiał zagrać całą kampanię. Na pocieszenie powiem, że talia w czasie kampanii ewoluuje, można nawet karty wymieniać na zupełnie inne, chociaż oczywiście to nie jest to samo co budowanie talii od podstaw - tak przy okazji to jest moim zdaniem jeden z elementów RPG w tej grze, gdzie talia symbolizująca nasze umiejętności i ekwipunek rozwija się w trakcie przygody.

[Arius]

Każda kampania to osobną historia.
Nie są z sobą powiązane.

[Freshus]

Nie ma takiego żadnego powiązania przyczynowo skutkowego między kampaniami, każda to osobna opowieść.

Co do tego co wcześniej napisałeś, to mam wrażenie że trochę sobie przeczysz, bo z jednej strony nie chcesz szlifować talii, a z drugiej strony "przeraża" Cię fakt, że raz złożoną talią do AH będziesz musiał zagrać całą kampanię. Na pocieszenie powiem, że talia w czasie kampanii ewoluuje, można nawet karty wymieniać na zupełnie inne, chociaż oczywiście to nie jest to samo co budowanie talii od podstaw - tak przy okazji to jest moim zdaniem jeden z elementów RPG w tej grze, gdzie talia symbolizująca nasze umiejętności i ekwipunek rozwija się w trakcie przygody.

Wielkie dzięki . Co do powyższego to bardziej chodziło mi o to, że np. w Marvel Champions gram wszystko standalone. Więc jak talia okaże się po 2 grach do niczego, to nie ma problemu, że utknąłem gdzieś tam na 3/4 misji po drodze przegrywając wszytko, bo jednak talia, która myślałem, że będzie fajna - nie będzie . W Marvelu mogę złożyć nową, wybrać tego samego przeciwnika lub innego, zmienić mu modular set i rozgrywka jest zupełnie inna. Tutaj po powiedzmy 2 pierwszych misjach, muszę złożyć nowy deck i jechać od początku. Ale raczej na razie nie będzie z tym problemu, bo pula kart u mnie na ten moment nie jest za duża, a gra wciągnęła mnie mega mocno. Połączenie karcianki z przemieszczaniem się po mapie był strzałem w 10. A że ja się wczuwam jak oszalały, to mam wrażenie, jakbym sam łaził po tych miejscówkach .

Szkoda tylko, że 2 LCG na pokładzie, a co za ty idzie worek pieniędzy już nie pomaga xD.

[Gosterq]

Ale dlaczego nowy deck i od początku? Kolejny badacz i jazda dalej

[eventide]

Hej, dokupiłem sobie kilka dni temu 6 zestawów mitów z cyklu "Pożeraczy" i zdziwiła mnie jakość kart. Są wydrukowane na cieńszym, bardziej giętkim i nieznacznie bardziej śliskim papierze. Odwzorowanie kolorów w porządku, ale ten papier jest zdecydowanie inny niż w podstawce i wszystkich pozostałych cyklach. Inne jest też pakowanie kart: folia jest cieńsza, bardziej miękka i mocno obciągająca karty. Charakterystyczna jest też złota nitka ułatwiająca odfoliowanie. Nie przypominam sobie takowej z innych rozszerzeń. Czy ostatnie lipcowe dodruki były drukowane "in-house" w FFG czy to w ogóle już taka zmiana i od teraz tak będzie? Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi.

[Chudej]

Hej, dokupiłem sobie kilka dni temu 6 zestawów mitów z cyklu "Pożeraczy" i zdziwiła mnie jakość kart. Są wydrukowane na cieńszym, bardziej giętkim i nieznacznie bardziej śliskim papierze. Odwzorowanie kolorów w porządku, ale ten papier jest zdecydowanie inny niż w podstawce i wszystkich pozostałych cyklach. Inne jest też pakowanie kart: folia jest cieńsza, bardziej miękka i mocno obciągająca karty. Charakterystyczna jest też złota nitka ułatwiająca odfoliowanie. Nie przypominam sobie takowej z innych rozszerzeń. Czy ostatnie lipcowe dodruki były drukowane "in-house" w FFG czy to w ogóle już taka zmiana i od teraz tak będzie? Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi.

Kupiłem sobie ostatnio Klątwę Rougarou i karty też tam są wyraźnie inne niż w podstawce i Na skraju Ziemi, podobnie jak opowiadasz są takie bardziej śliskie. Chyba będę musiał w końcu się zaopatrzyć w koszulki.

[Dako]

No to mamy oficjalną zapowiedź nowego cyklu pt. Szkarłatne Klucze
http://galakta.pl/szkarlatne-klucze-zap ... rkham-lcg/

[doczek]

Miotam się czy kupić talie początkowe. Pytanko brzmi czy te talie nadają się do gry solo, czy jednak skrojone na minimum dwóch badaczy. Poszedłem w nowe wydanie więc mam podstawkę i dwa cykle. Gram głownie w dwie osoby, ale szukam czegoś żeby grać solo, a nie bardzo mi się chce składać coś z tego co posiadam. Ma ktoś doświadczenie z tymi taliami ??

[Grellenort]

Te talie to nie tylko build startowy, ale i całkiem sensowny zestaw kart wyższego poziomu do awansowania postaci. Ze spokojem można spróbować zagrać tylko tą talią i jako pulę do awansu trzymać resztę danego dodatku. Spektakularnie nie będzie, ale da się nawiązać walkę z wieloma scenariuszami. Co do grania solo - postacie są tu dość wyspecjalizowane i mogą być problemy z piętami achillesowymi (np. Harvey Walters raczej nie ubije nic większego od szczura bez swojego jedynego zaklęcia bojowego).

[Robinus]

Ja dopiero chcę rozpocząć przygodę, ale mam wątpliwość dotyczącą wersji:

Zauważyłem, że NOWA EDYCJA różni się od poprzedniej - rozmieszczeniem logotypów na dole (w nowej są rozstrzelone na zewnętrzne części pudła, w poprzedniej edycji były na środku - blisko siebie). Wydaje mi się, że dotyczy to również dodatków.
Czy w taki sposób rozpoznam które dodatki są do której wersji?

Ale ważniejsza rzecz - w sklepie GALAKTY nie istnieje określenie "NOWA EDYCJA" - jest tylko "GRA KARCIANA" albo "ZESTAW DLA 1-4 GRACZY".

Ponieważ moje rozgrywki będą przebiegały raczej w większości SOLO - czy polecacie ten większy zestaw? Czy faktycznie - wg mojej teorii logotypowej - tylko zestaw 1-4 jest "nową edycją"? Czy w końcu - mogę do tańszego zestawu dokupować dodatki z nowej edycji?

[Ayaram]

Ja dopiero chcę rozpocząć przygodę, ale mam wątpliwość dotyczącą wersji:

Zauważyłem, że NOWA EDYCJA różni się od poprzedniej - rozmieszczeniem logotypów na dole (w nowej są rozstrzelone na zewnętrzne części pudła, w poprzedniej edycji były na środku - blisko siebie). Wydaje mi się, że dotyczy to również dodatków.
Czy w taki sposób rozpoznam które dodatki są do której wersji?

Ale ważniejsza rzecz - w sklepie GALAKTY nie istnieje określenie "NOWA EDYCJA" - jest tylko "GRA KARCIANA" albo "ZESTAW DLA 1-4 GRACZY".

Ponieważ moje rozgrywki będą przebiegały raczej w większości SOLO - czy polecacie ten większy zestaw? Czy faktycznie - wg mojej teorii logotypowej - tylko zestaw 1-4 jest "nową edycją"? Czy w końcu - mogę do tańszego zestawu dokupować dodatki z nowej edycji?

Tak dalej polecamy nową edycje. Bo to nie chodzi tyle o zestaw dla 3-4 graczy, co o full zestaw kart w podstawce. A ten już się bardzo przydaje, szczególnie przy Solo na początku.

[Robinus]

Dziękuję za odpowiedź - gra kupiona i ja zostałem kupiony już na czwartej stronie zasad wprowadzających:



Czytałem i słyszałem o klimacie tej karcianki, widzę że nie są to przesadzone wieści

[Robinus]

Ależ to dobre jest.
Dobrze, że sobota to była, bo mnie ostatnio druga w nocy zaskoczyła przez tę planszówkę

Gram sam - do tej pory w trybie "prawdziwego solo", wczoraj spróbowałem na dwie ręce i w sumie mam mieszane uczucia.
Gra zyskała głębi, współpraca badaczy ułatwiała ubijanie stworów, przygoda stała się ciekawsza, ale czaszka jeszcze mi dymi po tym procesie i gra trwała kilka dobrych godzin. Pewnie kwestia przyzwyczajenia.

Jednak pierwsza rzecz to rozgrywka a druga - budowa talii. To moja pierwsza gra LCG i ten aspekt całkiem mi się spodobał - można w pracy pokombinować i porozmyślać jak talia powinna wyglądać Jednak jedna talia to wyzwanie dla mnie, a dwie?

Jak wy gracie solo?

A ogólnie gra dla mnie bardzo fajna. Niby karcianka, ale trochę Dungeon Crawler, trochę paragrafówka, do tego fabuła i klimat. Ma tylko jedną - a właściwie kilkaset znanych wszystkim wad ($). Mimo ich wszystkich jednak szykuję się na zakup pierwszego dodatku - celuję w "Na krawędzi Ziemi".

Niech wam się najlepsze karty na górze układają!

[Ayaram]

Jak wy gracie solo?

Jestem wielkim fanem True Solo w tego typu grach, ale w Arkham mi się najgorzej tak gra. I jedyna gra w której w miarę często decyduje się jednak na 2 ręce. W szczególności że chcialoby się pograć wszystkimi, a niekórymi postacia na True Solo jest naprawdę ciężko.

[Miszon]

Ja preferuję na 2 ręce. Jest mi jakoś fajniej grać postaciami, które mogę specjalizować, niż jednym wszechstronnym ludkiem.

[MowMiStefan]

Jak wy gracie solo?

Na dwie ręce również.

A ogólnie gra dla mnie bardzo fajna. Niby karcianka, ale trochę Dungeon Crawler, trochę paragrafówka, do tego fabuła i klimat. Ma tylko jedną - a właściwie kilkaset znanych wszystkim wad ($). Mimo ich wszystkich jednak szykuję się na zakup pierwszego dodatku - celuję w "Na krawędzi Ziemi".

Ja osobiscie chyba bym wybrał Szlak do Carcosy jeśli to ma być pierwszy/jedyny dodatek Niemniej "Na krawędzi ziemi" nie mam/nie grałem więc może się mylę, ale Carcosa jest super

[Miszon]

Potwierdzam, Carcosa jest super.

[Robinus]

Ach, dziękuję za info.

Czyli jednak dwie postacie.

Więc nadal trenuję dwupostaciową rozgrywkę i czytam recenzję Szlaku do Carcossy.

[MowMiStefan]

Ach, dziękuję za info.

Czyli jednak dwie postacie.

Więc nadal trenuję dwupostaciową rozgrywkę i czytam recenzję Szlaku do Carcossy.

Weź pod uwagę jeszcze jeden aspekt. Na stronie https://arkhamdb.com/ masz różne gotowe talie/ręce. Z tego co kojarzę/pamiętam, to zasadniczo im dalej w las (ścieżką wydawniczą) tym mniej tych buildów - np. dlatego, że ktoś przestał grać po 2 cyklu, albo ktoś robił zestaw dla kogoś, kto ma 3 cykle. Jeśli będziesz miał podstawkę i potem Carcosę, to masz Baza + Drugi cykl - może się okazać, że cokolwiek znajdziesz na stronce będzie się odwoływało do Dunwich, czyli kart z pierwszego cyklu. Tak więc może jednak warto iść po kolei? No chyba, że sam będziesz budował sobie talie

I kiedyś zapisałem sobie też taki link, nawet był niedawno aktualizowany: https://docs.google.com/document/d/1_Qg ... T2WQ/edit#

[Ayaram]

Czytając takie posty zawsze zastanawia mnie jaki % osób grających w arkham i tego typu gry rzeczywiście samemu tworzy decki...

Uwierzyłbym jakby wyszło że 50% graczy i uwierzyłbym jakby wyszło że 0,5% graczy...

[MowMiStefan]

ja biore z ArkhamDB

[Jacek_PL]

Ja tam sobie sam składam talie, ale też nie przesadzam zbytnio z ich optymalizacją, to jest jednak taki typ gry gdzie trochę bardziej liczy się przygoda niż wygrywanie. Między innymi za to lubię HwA, wygrywasz czy przegrywasz przygoda toczy się dalej.

[brazylianwisnia]

Czytając takie posty zawsze zastanawia mnie jaki % osób grających w arkham i tego typu gry rzeczywiście samemu tworzy decki...

Uwierzyłbym jakby wyszło że 50% graczy i uwierzyłbym jakby wyszło że 0,5% graczy...

Ja bym uwierzył że 100% graczy bo przecież budowanie to gra a reszta to tylko testowanie decku, prawda?