Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Hardkor
- Posty: 4549
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1371 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Nie rozumiem czemu po prostu nie zrobili osobnego pudełka na same karty konwertujące Nemesis i dodatki do Nemesis, aby działały w Lockdown.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11170
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3391 times
- Been thanked: 3306 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Moze np. logistyka, cena dodatkowego opakowania itd
albo nikt nie pomyslal
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Hardkor
- Posty: 4549
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1371 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
No przyznam szczerze, że gdyby nie insert osobny to też by mnie to denerwowało, że mam osobno nosić karty do postaci, a osobno cały lockdown z wydarzeniami + dodatek/podstawka jeśli chcę zagrać w lockdown z rzeczami z przeszłości. Wiadomo mogę sobie karty przerzucić czy coś, ale jednak osobny box byłby prostszy.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Zapytam tutaj:
Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL
Też tak mieliście?
Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL
Też tak mieliście?
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11170
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3391 times
- Been thanked: 3306 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Na froncie amsz nalepke z napisem PLPynio pisze: ↑10 paź 2022, 10:41 Zapytam tutaj:
Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL
Też tak mieliście?
Nie rozumiem dlaczego ludzie to ignoruja
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Mam tak samo i czekam na odpakowanie. Spokojnie masz 2 lata na rekalamacje od daty otrzymania produktu. Ja poczekam sobie aż bede robił unboxing na kanale.Pynio pisze: ↑10 paź 2022, 10:41 Zapytam tutaj:
Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL
Też tak mieliście?
- Gothik
- Posty: 498
- Rejestracja: 02 sty 2012, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 36 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Potwierdzam, to normalne, w środku jest polska wersja. Kontaktowałem się z AR w tej sprawie i po prostu nie drukowali osobnego pudełka PL do tego dodatku - wszystkie wersje językowe Aftermath mają ten sam box z angielskim kodem.Pynio pisze: ↑10 paź 2022, 10:41 Zapytam tutaj:
Proszę o potwierdzenie: wersja posiadania: Nemesis Lockdown PL all in. Jest pudełko (podkreślam - pudełko) z pokłosiem, które jest w wersji angielskiej, zatem mam pudełko Nemesis Aftermath (dodatkowo jest ikonografia z kodem - EN) i na samym pudełku wszystko opisane w języku angielskim. To wszystko jest natomiast opakowane oryginalną folią z kodem PL, czy tak być powinno? Pudełko mam do tej pory zafoliowane, a chciałbym się upewnić czy w środku jest zawartość PL
Też tak mieliście?
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Dokładnie o tym napisałem w poście, że mam taką naklejkę. Niestety dla mnie ona sama nic nie wnosi, ponieważ z tyłu mam EN. Jak rozumiem według Ciebie mam ignorować EN?
PS. Dziękuję reszcie za rzeczowe odpowiedzi
Bollo: Zakładam, że to ten sam aftermath co z Nemesis, zatem pewnie nic zaskakującego w tym unboxingu nie będzie. Jednak oczywiście rzucę okiem.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Dla mnie każdy unboxing jest zaskakujący....a nóż trafię tam na "kolejny" missprint albo karpia zamiast intruza?
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11170
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3391 times
- Been thanked: 3306 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
jak na zdjeciu - niebieska naklejka
Spoiler:
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2707 times
- Been thanked: 2394 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Zagrałem dzisiaj po raz pierwszy, w 4-osobowym składzie z osobami, które dobrze znają "Nemesis" i mają za sobą po kilkanaście rozgrywek. Po spotkaniu odczuwam pewien niedosyt. "Wszystko, jakieś takie, nie wiem..."
AR i Kwapiński chyba nie nauczyli się niczego od czasu Nemesis i powtarzają te same błędy. Instrukcja znów pozostawia do życzenia, mogłaby być prostsza i lepiej zredagowana. Najbardziej mi brakuje indeksu. zaczynam dostrzegać sens istnienia dwóch podręczników (jeden typu "how to play" i drugi "rules reference"). Podręcznik zawiera czasem zwroty, które dla autora są pewnie oczywiste, ale gracz musi kopać. Pierwsze z brzegu (pisze z pamięci, ale sens zachowany): "obniż poziom oświetlenia". Czyli co zrób? Przekręć jeden z żetonów na drugą stronę? A jeśli tak, to który? Dowolny?
No dobra, a co z rozgrywką?
Ponownie, Kwapiński nie wyeliminował najpoważniejszej wady poprzednika, czyli sytuacji, w której jedynym sensownym wyjściem jest... nic nie robić. Mówię tu np. o sytuacji, w której wszędzie wokół leżą żetony szmeru, gdzieś tam grasują intruzi, a Ty grasz osobą nieuzbrojoną albo nie masz amunicji. Wiadomo, że czekanie nie jest opcją, ale jakikolwiek ruch może oznaczać śmierć. No i siedzisz w tym jednym pomieszczeniu i widzisz, jak inni rozłażą się po bazie, eksplorują, zbierają przedmioty, a Ty czekasz jak na wyrok, ale nie widzisz żadnego sensownego wyjścia z tej matni.
Dziwnie jest rozwiązana kwestia światła i ciemności. Na początku gry prąd jest tylko w windzie i na jednym z poziomów, ale po zaledwie jednej kolejce odpada winda a po kolejnej cała baza pogrąża się w ciemności. I nie bardzo jest opcja, żeby cokolwiek z tym zrobić. Zasilanie awaryjne bazy jest dwa piętra niżej, potrzeba kilku tur, żeby się tam dostać, nie robiąc nic ponad to. Przez całą rozgrywkę absolutnie nikt nie zdążył dojść do generatora, bo dwóch graczy zginęło, jeden uciekł do bunkra, a ostatni zdecydował, że szkoda mu na to akcji. Czyli: macie windę, ale w zasadzie to sobie nie pojeździcie. Trochę absurd.
Zupełnie nie spodobał mi się pomysł z planem awaryjnym. Akurat my postanowiliśmy zagrać w otwarte karty i każdy powiedział jaki posiada plan awaryjny i ograniczyliśmy finalny plan do dwóch opcji. Z tego co zostało wyszło nam, że praktycznie nikt nie ma szans przeżyć (trzeba było wysłać sygnał albo w drugim PA mieć "wiedzę" na 4).
Czyli oprócz biegania za swoim planem, musiałem jeszcze kombinować jak wysłać sygnał, albo jak pogłębić wiedzę. Wychodzi na to, że najlepiej wylosować cel osobisty "wyślij sygnał", bo chociaż się pokryją. Ja akurat wybrałem cel korporacyjny, czyli wyeliminuj jednego z graczy, co mi się udało. Nie mając żadnych kart skażenia wydostałem się z bazy łazikiem i zabunkrowałem się w... bunkrze. Gra się dla mnie skończyła i powinienem wygrać, ale nie, koniec końców okazuje się, że miałem zbyt niski poziom wiedzy...
A co by było, gdyby gracze nie byli tacy skłonni do dzielenia się swoimi planami? Przecież to by trzeba było jeszcze tracić czas na dokopywanie się do nich samodzielnie, a akcje komputera kosztują dwie karty. Ile tur by zajęło obejrzenie odpowiedniej liczny planów? Wychodzi na to, że połowa gry ograniczyłaby się do stania w jednym pomieszczeniu i klepania w kółko jednej akcji. Serio?
Gra dostała kilka dodatkowych mechanik, niektóre zmieniono na gorsze. Np. tor samozniszczenia. W Nemesis autodestrukcja miała osobny tor, komu to przeszkadzało? Tutaj nie, kładziesz na planszy tysięczny żeton, który się jakoś specjalnie nie wyróżnia. Jak dojdzie to niego tura, to przesuwasz go jeszcze kawałek dalej i dopiero potem jest wybuch. PO CO??? Dlaczego nie mógł być zachowany osobny tor, jak poprzednio?
Postaci są dość różnorodne. Ja grałem Wartownikiem i było okay, chociaż jego specjalną akcję użyłem może z raz, bo reszta się nie przydała albo była sytuacyjna. Po rozgrywce, kolega grający Mikrobiolożką, pokazał mi przedmiot, który do aktywacji wymagał zdobycie... 8 wiedzy. Strasznie dużo, nie wiem co by trzeba było robić, żeby tyle zgromadzić. Wydaje się to być niemal niemożliwe, albo po prostu niewarte zachodu...
Tej grze przydałoby się kilka homerules, to wtedy może będzie grywalna. Na razie, Nemesis jednak wygrywa (chyba) z Lockdownem.
AR i Kwapiński chyba nie nauczyli się niczego od czasu Nemesis i powtarzają te same błędy. Instrukcja znów pozostawia do życzenia, mogłaby być prostsza i lepiej zredagowana. Najbardziej mi brakuje indeksu. zaczynam dostrzegać sens istnienia dwóch podręczników (jeden typu "how to play" i drugi "rules reference"). Podręcznik zawiera czasem zwroty, które dla autora są pewnie oczywiste, ale gracz musi kopać. Pierwsze z brzegu (pisze z pamięci, ale sens zachowany): "obniż poziom oświetlenia". Czyli co zrób? Przekręć jeden z żetonów na drugą stronę? A jeśli tak, to który? Dowolny?
No dobra, a co z rozgrywką?
Ponownie, Kwapiński nie wyeliminował najpoważniejszej wady poprzednika, czyli sytuacji, w której jedynym sensownym wyjściem jest... nic nie robić. Mówię tu np. o sytuacji, w której wszędzie wokół leżą żetony szmeru, gdzieś tam grasują intruzi, a Ty grasz osobą nieuzbrojoną albo nie masz amunicji. Wiadomo, że czekanie nie jest opcją, ale jakikolwiek ruch może oznaczać śmierć. No i siedzisz w tym jednym pomieszczeniu i widzisz, jak inni rozłażą się po bazie, eksplorują, zbierają przedmioty, a Ty czekasz jak na wyrok, ale nie widzisz żadnego sensownego wyjścia z tej matni.
Dziwnie jest rozwiązana kwestia światła i ciemności. Na początku gry prąd jest tylko w windzie i na jednym z poziomów, ale po zaledwie jednej kolejce odpada winda a po kolejnej cała baza pogrąża się w ciemności. I nie bardzo jest opcja, żeby cokolwiek z tym zrobić. Zasilanie awaryjne bazy jest dwa piętra niżej, potrzeba kilku tur, żeby się tam dostać, nie robiąc nic ponad to. Przez całą rozgrywkę absolutnie nikt nie zdążył dojść do generatora, bo dwóch graczy zginęło, jeden uciekł do bunkra, a ostatni zdecydował, że szkoda mu na to akcji. Czyli: macie windę, ale w zasadzie to sobie nie pojeździcie. Trochę absurd.
Zupełnie nie spodobał mi się pomysł z planem awaryjnym. Akurat my postanowiliśmy zagrać w otwarte karty i każdy powiedział jaki posiada plan awaryjny i ograniczyliśmy finalny plan do dwóch opcji. Z tego co zostało wyszło nam, że praktycznie nikt nie ma szans przeżyć (trzeba było wysłać sygnał albo w drugim PA mieć "wiedzę" na 4).
Czyli oprócz biegania za swoim planem, musiałem jeszcze kombinować jak wysłać sygnał, albo jak pogłębić wiedzę. Wychodzi na to, że najlepiej wylosować cel osobisty "wyślij sygnał", bo chociaż się pokryją. Ja akurat wybrałem cel korporacyjny, czyli wyeliminuj jednego z graczy, co mi się udało. Nie mając żadnych kart skażenia wydostałem się z bazy łazikiem i zabunkrowałem się w... bunkrze. Gra się dla mnie skończyła i powinienem wygrać, ale nie, koniec końców okazuje się, że miałem zbyt niski poziom wiedzy...
A co by było, gdyby gracze nie byli tacy skłonni do dzielenia się swoimi planami? Przecież to by trzeba było jeszcze tracić czas na dokopywanie się do nich samodzielnie, a akcje komputera kosztują dwie karty. Ile tur by zajęło obejrzenie odpowiedniej liczny planów? Wychodzi na to, że połowa gry ograniczyłaby się do stania w jednym pomieszczeniu i klepania w kółko jednej akcji. Serio?
Gra dostała kilka dodatkowych mechanik, niektóre zmieniono na gorsze. Np. tor samozniszczenia. W Nemesis autodestrukcja miała osobny tor, komu to przeszkadzało? Tutaj nie, kładziesz na planszy tysięczny żeton, który się jakoś specjalnie nie wyróżnia. Jak dojdzie to niego tura, to przesuwasz go jeszcze kawałek dalej i dopiero potem jest wybuch. PO CO??? Dlaczego nie mógł być zachowany osobny tor, jak poprzednio?
Postaci są dość różnorodne. Ja grałem Wartownikiem i było okay, chociaż jego specjalną akcję użyłem może z raz, bo reszta się nie przydała albo była sytuacyjna. Po rozgrywce, kolega grający Mikrobiolożką, pokazał mi przedmiot, który do aktywacji wymagał zdobycie... 8 wiedzy. Strasznie dużo, nie wiem co by trzeba było robić, żeby tyle zgromadzić. Wydaje się to być niemal niemożliwe, albo po prostu niewarte zachodu...
Tej grze przydałoby się kilka homerules, to wtedy może będzie grywalna. Na razie, Nemesis jednak wygrywa (chyba) z Lockdownem.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 956
- Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
- Lokalizacja: Nadarzyn
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 101 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Tak na szybko z głowy bo sam właśnie dzisiaj grałem w 3 osoby drugi raz.
-Żetony oświetlenia rozkładasz chyba losowo, więc nie jest powiedziane, że winda i jeden poziom będą zawsze oświetlone.
- Mt doszliśmy w drugiej turze do generatora i włączyliśmy oświetlenie i zasilanie awaryjne. Winda miała bardo dużo do powiedzenia a wszyscy startowaliśmy z magazynu.
- jest sporo opcji na podniesienie wiedzy. Warto też pamiętać, że możesz badać ten sam obiekt po kilka razy(na przykład truchło obcego). Nie odkryjesz nowej słabości, ale poziom wiedzy wzrasta o 3 zawsze
-Żetony oświetlenia rozkładasz chyba losowo, więc nie jest powiedziane, że winda i jeden poziom będą zawsze oświetlone.
- Mt doszliśmy w drugiej turze do generatora i włączyliśmy oświetlenie i zasilanie awaryjne. Winda miała bardo dużo do powiedzenia a wszyscy startowaliśmy z magazynu.
- jest sporo opcji na podniesienie wiedzy. Warto też pamiętać, że możesz badać ten sam obiekt po kilka razy(na przykład truchło obcego). Nie odkryjesz nowej słabości, ale poziom wiedzy wzrasta o 3 zawsze
-
- Posty: 716
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 481 times
- Been thanked: 405 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Ja mam odczucia, że przez wprowadzenie właśnie rozświetlania pomieszczeń, które baaardzo pomagają - zignorowanie tej mechaniki to pewna śmierć, to Lockdown lepiej działa jako pełny coop. Grając tak nieraz jedna postać poświęciła te pare kart by zejść poziom niżej i pomóc przebić się przez ciemności innej postaci , usuwanie tego żółtego badziewia stało się dla mnie kluczowe by mieć parę tur względnego spokoju.
A braku indeksu też nie rozumiem, to jest podstawa w grach
A braku indeksu też nie rozumiem, to jest podstawa w grach
- Ardel12
- Posty: 3387
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Jak masz postacie, które przeżyły Nemesisa, to one startują na 3 poziomie i wtedy na luzie możesz dojść do generatora, ale bez nich jest to upierdliwe.
Ja grałem w zakryte, jeden z 5 graczy się podzielił i to była totalna losowość kto finalnie wygra. Zaczynałem na 3 poziomie, komputer jest/był na 1. Mój cel polegał na odkryciu wszystkich pomieszczeń 3 poziomu + zdobyciu wiedzy na jakimś tam poziomie, więc nie miałem czasu i energii jeszcze pójść i sprawdzić co może mnie zabić. Osiągnąłem swój cel, zamknąłem się w izolatce, finalny cel powiedział, że sorry, wszyscy w izolatce giną. Ziomek co zamknął się w bunkrze miał cel by nikt nie przeżył i tym wygrał. Jupi, faktycznie zasłużył(nikogo nie zabił własnoręcznie i zamknął się w połowie/ 2/3 partii) xDCuriosity pisze: ↑25 paź 2022, 23:56 Zupełnie nie spodobał mi się pomysł z planem awaryjnym. Akurat my postanowiliśmy zagrać w otwarte karty i każdy powiedział jaki posiada plan awaryjny i ograniczyliśmy finalny plan do dwóch opcji. Z tego co zostało wyszło nam, że praktycznie nikt nie ma szans przeżyć (trzeba było wysłać sygnał albo w drugim PA mieć "wiedzę" na 4).
Mi w Nemesis najbardziej nie leży ta semikooperacja, bo nie wiadomo czy kolega z drużyny nie chce nas wypchać i powiesić na ścianie, a potworki biją mocno i ciężko jest przeżyć(chyba, że gramy medykiem, to w sumie jesteśmy nieśmiertelni). Jakby był 1 zdrajca to sponio, ale w sumie każdy może chcieć kogoś wykończyć.
Mi się wybitnie ani Nemesis ani Lockdown nie podobają. Na prawdę musiałbym postarać się by podać jakiś element, który mi się podoba.
- Shodan
- Posty: 1236
- Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 476 times
- Been thanked: 447 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Ale zdajesz sobie sprawę, że w instrukcji do Nemesis jest opisany oficjalny wariant pełnej kooperacji?Ardel12 pisze: ↑26 paź 2022, 11:55
Mi w Nemesis najbardziej nie leży ta semikooperacja, bo nie wiadomo czy kolega z drużyny nie chce nas wypchać i powiesić na ścianie, a potworki biją mocno i ciężko jest przeżyć(chyba, że gramy medykiem, to w sumie jesteśmy nieśmiertelni). Jakby był 1 zdrajca to sponio, ale w sumie każdy może chcieć kogoś wykończyć.
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Oj tam, oj tam. Była szansa wyjechać do bunkra, to wyjechałem póki jeszcze autko stało. A cel miałem, żebyś ty konkretnie zginął co w tamtym momencie wydawało się to niemal pewne - jedyne czego nie wziąłem pod uwagę, to przeżywalność medyczki którą grałeś.Ardel12 pisze: ↑26 paź 2022, 11:55 Ja grałem w zakryte, jeden z 5 graczy się podzielił i to była totalna losowość kto finalnie wygra. Zaczynałem na 3 poziomie, komputer jest/był na 1. Mój cel polegał na odkryciu wszystkich pomieszczeń 3 poziomu + zdobyciu wiedzy na jakimś tam poziomie, więc nie miałem czasu i energii jeszcze pójść i sprawdzić co może mnie zabić. Osiągnąłem swój cel, zamknąłem się w izolatce, finalny cel powiedział, że sorry, wszyscy w izolatce giną. Ziomek co zamknął się w bunkrze miał cel by nikt nie przeżył i tym wygrał. Jupi, faktycznie zasłużył(nikogo nie zabił własnoręcznie i zamknął się w połowie/ 2/3 partii) xD
Mi się plany awaryjne podobają bardziej niż silniki/koordynaty (które zastąpiły). Nie są powiązane bezpośrednio z celami graczy, co eliminuje konieczność sprawdzania po kimś, bo może akurat on musiał na Marsa polecieć.
Pozostałe zmiany w stosunku do N też oceniam na plus (zwłaszcza zwiększenie ilości żetonów awarii/pożaru, możliwość ściągania hałasów i przede wszystkim osłabienie eventów kończących grę). Co nie zmienia faktu, że jak ktoś nie lubi Nemesis, to Lockdown też lubić nie będzie.
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Spoiler:
Dla mnie gra była bardzo fajna. Miałem wrażenie, że Lockdown jest trochę łatwiejszy i nie ma takich całkowicie z D losowych zakończeń których w ogóle nie kontrolujesz. W sensie w podstawce są takie rzeczy których nie możesz uniknąć typu jeśli coś to od razu giniesz. Te wydarzenia w Lockdown wydały mi się bardziej przemyślane. Grę ułatwia też światło - nie tylko przez łatwiejszą walkę, ale ściąganie szmerów. O ile gra jako plansza i wydarzenia wydała mi się łatwiejsza, to postacie z lockdown z kolei wydają mi się być słabsze dużo. Grałem ocalałą, która miała tylko jeden przedmiot i żeby go aktywować musi przejść całą planszę. Może to jest zaplanowany balans -w sensie gra mniej daje w kość, ale postać masz słabszą. Dla mnie to ok, bo nie podobają mi się takie niekontrolowane śmierci (typu masz larwę giniesz, masz obrażenia giniesz, wszystko się zapala itd.).
Odnośnie zasilania - w naszej grze jak zostało użyte pomieszczenie do odwrócenia żetonu to już tak zostało do końca gry. Winda też wydała nam się mało użyteczna, była chyba użyta tylko raz na początku jak jeszcze nie bardzo ogarnialiśmy mapę - później szliśmy schodami raczej. Może to wynikało też z rozkładu pomieszczeń jaki nam się wylosował, nie wiem.
Co do zasad, to moim zdaniem trochę przesadzasz. Tak jak pisałem - nie miałem styczność z grą, przeczytałem tylko instrukcję i wszystkie problemy jakie wypisałeś dla mnie raczej były dla mnie oczywiste -w sensie nawet bym się nad nimi nie zastanawiał np.:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Trochę niejasno są te żetony tylko opisane co przeżywa a co umiera - w sensie językowo/logicznie nie byłem do końca pewien każdej z tych opcji.
Spoiler:
Spoiler:
- Ardel12
- Posty: 3387
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Ciężko polubić tytuł, który jest dla mnie koncertem losowości, ale dobra ameri to kto co lubi.
Co mi się wybitnie w naszej partii nie spodobało to:
- eliminacja kolejnych graczy z partii czy to przez śmierć czy ucieczkę - kurde pierwszy padł po 30min, drugi po kolejnych 30, ty się zamknąłeś w 2/3 partii. Co to za frajda siedzieć i czekać by gra się skończyła, by móc sprawdzić wynik czy się wygrało? O dziwo ja grałem do samego końca, więc mnie personalnie akurat to nie ubodło
- sytuacja, gdzie mój cel wymaga wykonania akcji w pomieszczeniu X, znajduję je, wywołuje obcego, nie mam broni, ugh, nic nie mogę z obcym zrobić, on mi w sumie też, no nic idę szukać broni. Przemielam talię broni i znajduję amunicją oraz jakiś badziewny pistolet, ech...i co teraz jak w tym pomieszczeniu przedmioty się skończyły a najbliższe nie mają broni? Znowu by mnie czekało łażenie przez półgodziny i szukanie tego co potrzebuję.
Mi ta seria w ogóle nie siadła. Wiele rozwiązań mnie irytuje. Klimatu nie czuję za grosz(choć wykonanie jest wspaniałe).Ogólnie męczarnia i kara dla mnie
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2707 times
- Been thanked: 2394 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Nie podoba mi się takie podejście. Nie lubię ewidentnych niedoborów gry tłumaczyć fabułą. Uzasadnienie klimatyczno-fabularne to może być np. takie, że można grać w Lockdown postaciami z Nemesis, bo ten statek kosmiczny doleciał na Marsa, więc ocaleli. Ale tłumaczyć fabułą fakt, że gra stawia przed graczem rozwiązanie złe albo bardzo złe - to jest klimatyczne? To jest poważna wada i nie ma co się zakrywać fabułą. Możesz grać w sposób idealny i nagle nie ze swojej winy znajdujesz się sam w ciemnym pomieszczeniu, otoczony hałasem, a inni są na odległość minimum dwóch pomieszczeń. Pierwszy gracz w naszej rozgrywce miał taką sytuację w drugiej kolejce - ruszył się w stronę wind, ja poszedłem za nim, a reszta w drugą stronę. Skończyła się kolejka i pierwszy gracz stał się ostatnim, zatem ruszyłem się przed nim o 2 pomieszczenia, porządnie hałasując. W swojej turze miał do wyboru czekać na cud, albo pchać się przed siebie na prawie pewne spotkanie. Dodam, że 2 z 3 dróg ewakuacji miał odcięte, bo pojawiły się tam zamknięte drzwi.shuji pisze: ↑27 paź 2022, 13:25To moim zdaniem akurat ma uzasadnienie klimatyczno-fabularne. Cała baza jest w obcych, wszędzie szmery, jesteś w dupie. Jedyna opcja to próbować przebiec i liczyć na farta (cisza na kostkach), albo czekać na jakiś ogień osłonowy na ręce czy ucieczkę kanałami czy coś (w zależności jaka postać)Spoiler:
I teraz: nawet gdyby poświęcił akcję na wyłamanie drzwi, to i tak ma w każdą stronę dwa lub więcej pomieszczenia z hałasem. Poszedłby do jednego, hałas, spotkanie, atak z zaskoczenia, usiekłby do drugiego, potencjalna rana przy ucieczce i bardzo możliwe drugie spotkanie.
Zebrał co było do zebrania, a że nic się przez kilka tur nie zmieniło, to w końcu zaczął się przedzierać i oczywiście zginął. Zabiła go sytuacja bez wyjścia, w jakiej postawiła go gra, chociaż zasadniczo grał dobrze. Nie tłumaczmy tego, proszę, klimatem.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 956
- Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
- Lokalizacja: Nadarzyn
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 101 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
zawsze możesz bić obcego wręczArdel12 pisze: ↑27 paź 2022, 14:56 sytuacja, gdzie mój cel wymaga wykonania akcji w pomieszczeniu X, znajduję je, wywołuje obcego, nie mam broni, ugh, nic nie mogę z obcym zrobić, on mi w sumie też, no nic idę szukać broni. Przemielam talię broni i znajduję amunicją oraz jakiś badziewny pistolet, ech...i co teraz jak w tym pomieszczeniu przedmioty się skończyły a najbliższe nie mają broni? Znowu by mnie czekało łażenie przez półgodziny i szukanie tego co potrzebuję.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: 22 cze 2021, 17:15
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 155 times
- Been thanked: 60 times
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
To brzmi jak plan na wypełnienie celu, "Postać gracza X nie może przeżyć"Curiosity pisze: ↑27 paź 2022, 15:10 Pierwszy gracz w naszej rozgrywce miał taką sytuację w drugiej kolejce - ruszył się w stronę wind, ja poszedłem za nim, a reszta w drugą stronę. Skończyła się kolejka i pierwszy gracz stał się ostatnim, zatem ruszyłem się przed nim o 2 pomieszczenia, porządnie hałasując. W swojej turze miał do wyboru czekać na cud, albo pchać się przed siebie na prawie pewne spotkanie. Dodam, że 2 z 3 dróg ewakuacji miał odcięte, bo pojawiły się tam zamknięte drzwi.
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
To jest klimat jak z filmów, tylko w grach rzadko kto chce być tą postacią, która głupio ginie jako pierwsza.
W zwykłego Nemesis też zdarzyła mi się partia, gdzie niemal na samym początku dostałem głęboką ranę, która w zasadzie ustawiła całą grę. Przedarcie się do pokoju z leczeniem było niemożliwe, więc już samo przeżycie było problematyczne, nie mówiąc już o tym, żeby realizować swój cel. Dlatego wydaje mi się, że dla tych gier charakterystyczne jest to, że one są filmowe i mogą być emocjonujące, tylko wszystko zależy który ekranowy bohater wylosuje ci się na daną rozgrywkę. Bo często te emocje to zaszczucie i beznadzieja.
Ja nie czuję, żebym miał tam dużo miejsca na podejmowanie decyzji odnoście moich celów. Raczej gram to, co da się grać, a czasami nic nie da się ugrać i chętnie bym wykorzystał ostatni nabój do zakończenia cierpienia mojej postaci.
W zwykłego Nemesis też zdarzyła mi się partia, gdzie niemal na samym początku dostałem głęboką ranę, która w zasadzie ustawiła całą grę. Przedarcie się do pokoju z leczeniem było niemożliwe, więc już samo przeżycie było problematyczne, nie mówiąc już o tym, żeby realizować swój cel. Dlatego wydaje mi się, że dla tych gier charakterystyczne jest to, że one są filmowe i mogą być emocjonujące, tylko wszystko zależy który ekranowy bohater wylosuje ci się na daną rozgrywkę. Bo często te emocje to zaszczucie i beznadzieja.
Ja nie czuję, żebym miał tam dużo miejsca na podejmowanie decyzji odnoście moich celów. Raczej gram to, co da się grać, a czasami nic nie da się ugrać i chętnie bym wykorzystał ostatni nabój do zakończenia cierpienia mojej postaci.
Re: Nemesis Lockdown (Adam Kwapiński)
Oj, to jest tak poważny i jednocześnie trafiony zarzut do tej gry, że aż boli...
Bo faktycznie czym więcej łazisz po statku i "coś" robisz, tym więcej stwarzasz dla siebie zagrożenia, a niekoniecznie przybliżasz się do celu (bo nie wiesz gdzie np jest to głupie laboratorium czy pokój łączności).
Więc pasowanie z 5 kartami i czekanie na rozwój sytuacji brzmi najrozsądniej , ale wtedy po co siadać do gry w ogóle?