Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

[walkingdead]

Czy istnieje jakiś podcast o szeroko pojętej kulturze nerdowskiej? Planszówy, gry video, seriale, książki etc? Najchętniej tak 1h słuchania. Chętnie również tzw commentary poza samymi recenzjami i newsami.
Codziennie uskuteczniam długie spacery po lesie i wtedy różniaste podcasty wchodzą mi rewelacyjnie (w przeciwieństwie do audiobooków, które wymagają jednak wiecej skupienia)

Jak nic nie znajdę to w końcu trzeba będzie znaleźć drugą mądrą głowę do gadania i samej coś zacząć nagrywać

[probbi]

Czy istnieje jakiś podcast o szeroko pojętej kulturze nerdowskiej? Planszówy, gry video, seriale, książki etc?

bigbaddice ma takie materiały niestety nie w formie audio a pisane. I aż się boję odezwać ale chyba Ja Nerd porusza takie tematy :p

Widzisz, a dla mnie takie 3-materiałowe materiały są nic nie warte. Bo co mogę się dowiedzieć o dużej grze w trzy minuty? Wszystko i nic jednocześnie

A ja znalazłem zastosowanie. Moja biblioteka ma ponad 200 tytułów. I wpadłem na pomysł, że przeciętny czytelnik po przeczytaniu opisu na pudełku nie będzie miał pojęcia co trzyma w ręku. Dlatego zacząłem im nagrywać krótkie filmiki (3-5 minut) na yt do każdej gry w którym pokazuje jak wygląda rozłożona gra i co się w niej robi aby mieć pojęcie czy układamy kafelki, czy rzucamy kośćmi itd. Bez opinii, bez plusów i minusów. Sama ogólna prezentacja. I dzięki temu mają jakieś pojęcie czy wypożyczyć tą Terraformacje czy nie

[anitroche]

Czy istnieje jakiś podcast o szeroko pojętej kulturze nerdowskiej? Planszówy, gry video, seriale, książki etc? Najchętniej tak 1h słuchania. Chętnie również tzw commentary poza samymi recenzjami i newsami.

Ja słucham Niezatapialnych. Co prawda planszówek tam nie ma, ale cała reszta wymieniona jest. Zwykle mają ponad godzinne podcasty, których słucham na spacerach z psem na raty . No i to są raczej pogadanki o tym co subiektywnie im się podoba lub nie podoba z filmów/książek/seriali, które ostatnio im wpadły w ręce oraz dużo o grach video, bo to ich główną działka. Ja bardzo lubię ich słuchać, bo mają fajne przemyślenia i odcinki tematyczne (np. o podejściu do wojny w grach, czy o pokazywaniu kobiet i wiele innych), ale jestem nieobiektywna, bo 2 z 3 prowadzących znam też na żywo .

Widzisz, a dla mnie takie 3-materiałowe materiały są nic nie warte. Bo co mogę się dowiedzieć o dużej grze w trzy minuty? Wszystko i nic jednocześnie

Ja sobie lubię obejrzeć kanał Boardgames in a minute odkąd publikuje też na YT (tiktoka nie posiadam), bo dziewczyna prezentuje grę w jedną minutę i traktuję to nie jako recenzję, ale jako zwykłe szybkie dowiedzenie się o istnieniu takiej gry i stwierdzeniu czy wizualnie i mechanicznie mi odpowiada i jeśli tak, to szukam dłuższych materiałów na jej temat. Czesto pokazuje KS aktualne i nowości, więc się przydaje jako szybka eliminacja gier z wishlisty .

[KurikDeVolay]

Ja tylko przyszedłem napomknąć, że tik-tok to ogromny złodziej danych o użytkownikach. Gdzieś mi mignęło, że loguje wszystkie strony i logowania w czasie gdy aplikacja pracuje w tle. Pozdrawiam użytkowników.

https://9gag.com/gag/anzMxmb?ref=android
(Przepraszam za link do 9gaga, nie chciało mi się szukać yt)

[EsperanzaDMV]

A ja znalazłem zastosowanie. Moja biblioteka ma ponad 200 tytułów. I wpadłem na pomysł, że przeciętny czytelnik po przeczytaniu opisu na pudełku nie będzie miał pojęcia co trzyma w ręku. Dlatego zacząłem im nagrywać krótkie filmiki (3-5 minut) na yt do każdej gry w którym pokazuje jak wygląda rozłożona gra i co się w niej robi aby mieć pojęcie czy układamy kafelki, czy rzucamy kośćmi itd. Bez opinii, bez plusów i minusów. Sama ogólna prezentacja. I dzięki temu mają jakieś pojęcie czy wypożyczyć tą Terraformacje czy nie

Ale co dają Ci takie filmy, w czym Ci pomoże taka ekspresowa prezentacja? Co tak właściwie to daje, że dowiesz się jak wygląda rozłożona gra? Przecież nie dowiesz się z niej, czy taka wspomniana Terraformacja to gra dla Ciebie. To nawet większą krzywdę wyrządza - widzisz jakąś grę, myślisz sobie "o, fajnie wygląda, kupię"... a potem dostajesz molocha z 36-stronicową instrukcją, i taka osoba prędzej się zrazi do planszówek, niż zapała miłością. Taki Mage Knight przecież super wygląda rozłożony, widzisz karty... Osobiście mnie to niemal spotkało - zobaczyłem sobie prezentację Robinsona Crusoe i zapragnąłem go mieć... jako pierwszą dużą grę planszową w kolekcji chyba tylko swojemu ogromnemu zawzięciu zawdzięczam, że nie rzuciłem tego hobby w cholerę po takim doświadczeniu tak mi "pomogła" ta prezentacja.

Tak czysto z socjologicznego punktu widzenia - smuci mnie popularność takiego raczyska jak tiktok. Ludzie coraz bardziej chcą rozrywki tu i teraz, natychmiast, w prostej i szybkiej formie, scrollują tonę beznadziejnych filmików (jak te przytoczone), tracą umiejętność czytania ze zrozumieniem... a potem widzisz na fb pytania czy ma ktoś wideoinstrukcję do Catanu, bo instrukcja w pudełku zbyt skomplikowana

[NeXuS AlphA]

Co do takich 3minutówek to ja akurat rozumiem i nieraz sięgam bo unboxingi. Mogę zapoznać się z zawartością, jak coś się prezentuje, jak wyglądają komponenty, wypraska itd. itd.

Owszem z jednej strony człowiek kieruję się tu strice wizualiami, ale też jest tak że jak gra mnie wzrokowo nie chwyci to też nie będzie czymś po co bym sięgał zapewne instynktownie i też da mniejszą motywację do przebijania się przez instrukcję.

Z drugiej już z praktycznego punktu wiem na co się nastawić, ile będzie miejsca w środku (choć tu czasem wchodzi reboxing), czy wręcz pomaga wyłapać braki w egzemplarzu.

Jeszcze chyba nigdy nie było tak, bym kupił coś "napędzony oczami", bo i tak tylko pierwszy krok na drodze do decyzji. Gorzej w drugą stronę, jeśli gdzieś kierowała mnie tylko opinia lub status ważności danej gry, podsycona myślami "faktycznie, może warto sprawdzić, skoro to taki killer"... przykładowo: Barrage kupione na premierę leży dalej, a PaxPamir już dzień po zakupie był grany i przez 3 dni z rzędu trwało sprawdzanie, czytanie bez spadku chęci. /mimo też że klimatycznie i mechanicznie to Barrage powinno pyknąć szybciej/

Idąc takim torem (acz nie 3minutowym) - z mam wrażenie mniej znanych patrząc po ilości subów - nie raz jesli chodzi o unboxing sięgam do np.:
https://youtube.com/@slaskaksiezniczka

[aduko]

Czy istnieje jakiś podcast o szeroko pojętej kulturze nerdowskiej? Planszówy, gry video, seriale, książki etc? Najchętniej tak 1h słuchania. Chętnie również tzw commentary poza samymi recenzjami i newsami.
Codziennie uskuteczniam długie spacery po lesie i wtedy różniaste podcasty wchodzą mi rewelacyjnie (w przeciwieństwie do audiobooków, które wymagają jednak wiecej skupienia)

Jak nic nie znajdę to w końcu trzeba będzie znaleźć drugą mądrą głowę do gadania i samej coś zacząć nagrywać

O filmach z dawnych lat to najnowsza Mania NostalGeeka - mistrzostwo, a ostatni odcinek o Powrocie do przeszłości to arcydzieło

https://youtu.be/KZIDO_OMvw4

[Bart Henry]

A ja znalazłem zastosowanie. Moja biblioteka ma ponad 200 tytułów. I wpadłem na pomysł, że przeciętny czytelnik po przeczytaniu opisu na pudełku nie będzie miał pojęcia co trzyma w ręku. Dlatego zacząłem im nagrywać krótkie filmiki (3-5 minut) na yt do każdej gry w którym pokazuje jak wygląda rozłożona gra i co się w niej robi aby mieć pojęcie czy układamy kafelki, czy rzucamy kośćmi itd. Bez opinii, bez plusów i minusów. Sama ogólna prezentacja. I dzięki temu mają jakieś pojęcie czy wypożyczyć tą Terraformacje czy nie

Ale co dają Ci takie filmy, w czym Ci pomoże taka ekspresowa prezentacja? Co tak właściwie to daje, że dowiesz się jak wygląda rozłożona gra? Przecież nie dowiesz się z niej, czy taka wspomniana Terraformacja to gra dla Ciebie. To nawet większą krzywdę wyrządza - widzisz jakąś grę, myślisz sobie "o, fajnie wygląda, kupię"... a potem dostajesz molocha z 36-stronicową instrukcją, i taka osoba prędzej się zrazi do planszówek, niż zapała miłością. Taki Mage Knight przecież super wygląda rozłożony, widzisz karty... Osobiście mnie to niemal spotkało - zobaczyłem sobie prezentację Robinsona Crusoe i zapragnąłem go mieć... jako pierwszą dużą grę planszową w kolekcji chyba tylko swojemu ogromnemu zawzięciu zawdzięczam, że nie rzuciłem tego hobby w cholerę po takim doświadczeniu tak mi "pomogła" ta prezentacja.

Ale po co traktować świat zerojedynkowo? Przecież takie 3-minutowe przedstawienie gry może przekonać daną osobę do sprawdzenia gry w innym źródle i oceny na podstawie dłuższego materiału. Wiele osób niedawno pisało, że brakuje im krótkich materiałów, podobnych do tego co publikował Piotrek na Graniu w Chmurach. Są odbiorcy takich treści. Jeden w pół godziny zapozna się z 10 grami i jedną z nich będzie chciał poznać lepiej, drugi w pół godziny ogarnie jedną, podejmie decyzję zakupową i pójdzie ogarniać następną.

[probbi]

Ale co dają Ci takie filmy, w czym Ci pomoże taka ekspresowa prezentacja? Co tak właściwie to daje, że dowiesz się jak wygląda rozłożona gra? Przecież nie dowiesz się z niej, czy taka wspomniana Terraformacja to gra dla Ciebie.

A zdziwisz się, bo rozmiar rozłożonej gry jest istotny. Osoby chcące wypożyczyć grę z biblioteki często nie posiadają dużego stołu o przeznaczeniu planszówkowym. Poza tym tak jak pisałem wcześniej. Większość gier ma naklejony qr kod aby w 3 minuty stojąc przy regale z grami moc podjąć decyzję czy to ma szansę spodobać się rodzinie i znajomym. Pierwsza selekcja.
Nie mierzmy okazjonalnych graczy swoją miarą

[walkingdead]

Ja słucham Niezatapialnych. Co prawda planszówek tam nie ma, ale cała reszta wymieniona jest. Zwykle mają ponad godzinne podcasty, których słucham na spacerach z psem na raty . No i to są raczej pogadanki o tym co subiektywnie im się podoba lub nie podoba z filmów/książek/seriali, które ostatnio im wpadły w ręce oraz dużo o grach video, bo to ich główną działka. Ja bardzo lubię ich słuchać, bo mają fajne przemyślenia i odcinki tematyczne (np. o podejściu do wojny w grach, czy o pokazywaniu kobiet i wiele innych), ale jestem nieobiektywna, bo 2 z 3 prowadzących znam też na żywo .

Ja właśnie też słucham podcastów podczas spacerów z psami


Dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Będę sprawdzać.

[trixon]

PlanszoweZasady
piątek_z_planszówką
para_po_planszy
Gramy w planszówki
Szafa Gier
Planszowe Podziemie

Zastanawiam się, co małe kanały mogą robić, żeby trafić do szerszej publiczności?

-Promowanie kanału na forum
-Prowadzenie socjali
-Nagranie kilku instrukcji do nowych tytułów, dla których nie ma jeszcze instrukcji na polskim YT

Moim zdaniem to pierwssze i ostatnie pozwoli najłatwiej zwrócić na siebie uwagę.

[anitroche]

-Promowanie kanału na forum
-Prowadzenie socjali
-Nagranie kilku instrukcji do nowych tytułów, dla których nie ma jeszcze instrukcji na polskim YT

Moim zdaniem to pierwssze i ostatnie pozwoli najłatwiej zwrócić na siebie uwagę.

Powiem tak, u mnie w statystykach wejść w moje filmy z "zewnątrz", czyli wszystko poza youtubem to jedynie 8,4%, z czego to głównie wyszukiwania przez google (30%), z fb (25%) i to forum (20%). Najwięcej wejść jednak z wyszukiwania w wyszukiwarce YT (30% wszystkich wejść) oraz z funkcji przeglądania YT (27%), więc bym raczej obstawiała promocję kanału poprzez dodawanie treści o najnowszych premierach, bo to wywołuje największy ruch na kanale. Chociaż mnie bardzo zdziwiło to, jak dobrze się klika filmik o Terrafromacji Marsa i o Kartografach, czyli można też uderzyć w znane i lubiane evergreeny na rynku. No ale to nie zmienia faktu, że aby zdobyć dużo nowych subskrybentów trzeba iść w gry dla mas najlepiej, pytanie tylko na jakich subach komuś zależy, bo ja to zauważyłam, że tacy subskrybenci, jeśli nie publikuje tylko materiałów o nowościach, to innymi treściami i tak się nie interesują i nie oglądają, więc robić filmy o nowościach tylko dla popularności, a nie dlatego bo chcemy o tym robić, jest bez sensu, bo taki widz nie kliknie w nic innego, jak już zaczniemy robić filmy o innych grach i może suby będą, ale wyświetlenia już nie. Ja wyszłam z założenia u siebie, że wolę robić filmy, które chce niż gonić za popularnością w sieci.

[Ardel12]

Zaczął się wysyp topek. Top gier z tego roku. Top gier wydanych po polsku w 2022. Top gier euro/coop/ameri... Top gier wszechczasów, top 10, top 25, 50...Świąteczne listy zakupowane, do 100, 100-150 itd. itp. O matulu, w tym roku czuję się tym przygnieciony

Obejrzałem wrzuconą topkę od Asi i co mnie rozbawiło:
- jej tekst: "mamy tutaj ciepły klimat, rzym spłonął..." xD tylko kiełbaski smażyć
- moje odczucia względem wrzuconych tytułów. Prawdziwy rollercoaster. O tutaj dobry tytuł, Asia ma gust jednak, a potem inny i LOL, ale zawód, po co ja to oglądam xD

Po topce Asi zauważyłem, że lubię jak topka zawiera informacje, gdzie dany tytuł plasował się w zeszłym roku i dlaczego zmienił pozycję(tego mi u niej brakowało).

Preferuję jednak topki z danego roku, niż wszechczasów, które przeważnie mają niemrawe zmiany. Znacząco ciekawsza jest topka z konkretnego roku, bo może akurat namierzę interesujący tytuł, który gdzieś pominąłem z tegorocznych premier. Niż 5 raz słuchać tego samego o tych samych grach(w 80-90%).

A jak Wy przeżywacie ten okres świąteczno noworoczny, gdzie większość recenzentów uprawia topkowanie wszystkiego jak leci?

[Curiosity]

TOPki to jest straszny rak. Recenzent rzuca tytułami wedle własnego uznania, a wszelkie obiekcje kwituje tekstem, że to jest JEGO top a każdy może sobie ułożyć swój. W rzeczywistości, jest to zbiór tytułów, które akurat autor zna. Nie musza być wcale najlepsze na rynku, po prostu recenzent ma je na półce i może o nich cokolwiek powiedzieć. A że wymienia tytuły, które mają po kilka lat i są niedostępne? Tym lepiej, może podkreślić jak długo "siedzi" w hobby. Wartość tego jest oczywiście znikoma dla widza, bo nawet jeśli coś kogoś zainteresuje, to nie ma gdzie tego kupić.

No, ale Gambit kiedyś pisał, że TOPki się dobrze klikają (niestety).

Dlatego będą nam towarzyszyć przy byle okazji i zawsze wtedy, kiedy wypadałoby coś wrzucić na kanał, ale wydawca akurat nic nowego nie podesłał. To nie jest personalny zarzut do nikogo konkretnego, raczej smutne podsumowanie własnych obserwacji "branży".

[Gambit]

TOPki to jest straszny rak. Recenzent rzuca tytułami wedle własnego uznania, a wszelkie obiekcje kwituje tekstem, że to jest JEGO top a każdy może sobie ułożyć swój. W rzeczywistości, jest to zbiór tytułów, które akurat autor zna. Nie musza być wcale najlepsze na rynku, po prostu recenzent ma je na półce i może o nich cokolwiek powiedzieć. A że wymienia tytuły, które mają po kilka lat i są niedostępne? Tym lepiej, może podkreślić jak długo "siedzi" w hobby. Wartość tego jest oczywiście znikoma dla widza, bo nawet jeśli coś kogoś zainteresuje, to nie ma gdzie tego kupić.

No, ale Gambit kiedyś pisał, że TOPki się dobrze klikają (niestety).

Dlatego będą nam towarzyszyć przy byle okazji i zawsze wtedy, kiedy wypadałoby coś wrzucić na kanał, ale wydawca akurat nic nowego nie podesłał. To nie jest personalny zarzut do nikogo konkretnego, raczej smutne podsumowanie własnych obserwacji "branży".

Topki nie są dla wszystkich fajnym materiałem, tu się zgodzę. Ale, że od razu "rak"? Wiele osób lubi topki, bo to szybka metoda na "usłyszenie" o jakiejś grze. Ja sam ostatnio wyhamowałem z topkami, ale w myśl mojego Patronite powinienem jedną miesięcznie wrzucać, z tematem wybranym przez Patronów. Na szczęście jeszcze mnie za brak tychże w listopadzie (i pewnie grudniu) nie wybatożyli

No i tak, klikają się. Standardowy widz woli chyba wszelkiego rodzaju zestawienia, niż męczące marudzenie o jednym tytule. Dlatego u mnie też klikają się GsPTG, bo to kilka tytułów w jednym filmie.

[NeXuS AlphA]

Ja przyznam bardziej lubię niż nie lubię topek, acz wolę tematyczne a nie "tematyczne inaczej" - tj. "subiektywne top10 gier euro" jest ok ale "top10 gier z facetem w łódce na okładce" to już czysta zabawa i rozrywka

Taka obecność czegoś w topce pozwala zwrócić uwagę na grę, czasem po prostu na autora gry a czasem zainteresować jakąś dostępną reimplementacją.

Że jest subiektywną, o tym tu już wiele razy pisałem i dla mnie to oczywistość i naturalna cecha topki jednoosobowej. Za to akurat je cenię i z tego tytułu je oglądam. Te "głosowane" to często tylko festiwal tego co się akurat sprzedaje, co jest modne, evergreeny itd. Mało w tym miejsca na perełki prawdziwe.

[kwiatosz]

Ja z kolei powiem że topki są fantastyczne - te z danego roku pozwalają zorientować się w roku planszówek bez śledzenia na bieżąco, a tematyczne są często meta heheszkowe.

[_Berenice_]

Oglądający/słuchający chyba rzeczywiście lubią topki, bo ja już pod swoim drugim czy trzecim filmem dostałam pytanie, kiedy będzie jakaś topka XD To było dla mnie naprawdę zaskakujące, bo nie sądziłam, aby mając garstkę materiałów, powinnam silić się na jakieś TOP ileś czegoś tam. Sama od czasu do czasu oglądam Topki, ale z dwóch powodów: po pierwsze, żeby poznać gust recenzenta, a po drugie traktuje to w takiej samej kategorii jak materiały "w co grałem/am" w tym miesiącu, aby na szybko rzucić okiem na jakieś tytuły, których nie znam. Jak jest jakieś TOP 50 to oglądam/słucham najczęściej tych fragmentów, o planszówkach, których nie znam i później szukam o nich kolejnych materiałów. Co często kończy się tak, że trzeba przeklikać wszystkie Terraformacje Marsa, Na skrzydłach i Everdelle Dlatego też dużo częściej zaglądam do dziwacznych topek w stylu " gry o dwóch panach w łódce, które zaraz się rozkręcą" Tak jak kiedyś robił Dice Tower - gra na literę A, w uniwersum jakimś tam

[NeXuS AlphA]

Ha, i to jest właśnie piękne
Kilka głosów się pojawiło w kwestii topek i jakże na swój sposób podobnych (topki są warte uwagi etc.) a jakże odmiennych czy wręcz wykluczających (faceci w łódce źli / dobrzy)
Tym samym widać, że z materiałów może czasem nieco pobieżnych, subiektywnych, o różnym kluczu doboru tak naprawdę widzowie są w stanie znaleźć dużo pozytecznego dla siebie i nie jest to takie bez sensu.
A już na pewno nie tak "rakowe" vide niedawne treści tiktokowe

[PanFantomas]

.

[MaciekK5454]

Ogólnie widzę że są dwa rodzaje topek, a pomiędzy nimi oczywiście opcje pośrednie, mieszające oba typy.

-topki gdzie zawsze wygrywa Everdell, Na Skrzydłach, Terrafirmacja, Arnak etc.
-topki gdzie większośc gier jest poza moim zainteresowałem, część tytułów to jakieś niszowe tytuły znane tylko planszowkowym maniakom, w które i tak nigdy nie zagram.

Z tego wynika, że topki (poza bgg) są poza moim planszowkowym zainteresowaniem.

[arturmarek]

Ogólnie widzę że są dwa rodzaje topek, a pomiędzy nimi oczywiście opcje pośrednie, mieszające oba typy.

-topki gdzie zawsze wygrywa Everdell, Na Skrzydłach, Terrafirmacja, Arnak etc.
-topki gdzie większośc gier jest poza moim zainteresowałem, część tytułów to jakieś niszowe tytuły znane tylko planszowkowym maniakom, w które i tak nigdy nie zagram.

Z tego wynika, że topki (poza bgg) są poza moim planszowkowym zainteresowaniem.

Nie rozumiem tej kateogryzacji. Jeśli TOPki są plebiscytami, czyli głównie TOP widzów to wiadomo, że będą Wingspany i Everdelle, bo w to najwięcej ludzi gra. Jeśli są topki konkretnej osoby to jest duża szansa, ze załapie się coś "dziwnego".

Ja lubię topki głównie ze względu na lekkość przyswajania. Słucham ich sobie w formie podcastu na spacerze z psem albo w samochodzie. Minusem takiego przyjmowania topek jest to, ze jeśli jakaś gra jednak mnie zainteresuje, to potem o tym nie pamiętam, bo nie mam nawet jak zakładki z BGG otworzyć. Zdecydowanie najbardziej lubie topki Dice Tower Tom+Zee+Mike, inni prowadzący mniej mnie przekonują. Oni mają ograne tysiące gier, grają od dawna i grają ze sobą, ale nie tylko. Dla przykładu, zeszłoroczna topka Gambita z dramkowymi chłopakami bardzo mi się podobała, ale widać, że Gambit nie grywa z Markiem, Przemkiem ani Karolem, więc ciężko o super grową chemię. Po drugie chłopaki (przynajmniej część) zaczęli grać stosunkowo niedawno i czuć, że mają różną perspektywę od Gambita. U nich też mam takie wrażenie jak słucham Gierkowa, że Piotrek siedzi w hobby znacznie dłużej od reszty.

Ale z tym rakiem to już w ogóle nie wiem o co chodzi.

[MaciekK5454]

Nie rozumiem tej kateogryzacji. Jeśli TOPki są plebiscytami, czyli głównie TOP widzów to wiadomo, że będą Wingspany i Everdelle, bo w to najwięcej ludzi gra. Jeśli są topki konkretnej osoby to jest duża szansa, ze załapie się coś "dziwnego".

Jak nie rozumiesz, skoro dokładnie w tym zdaniu wyjaśniłeś o co chodzi . Ogólnie to co napisałem, to nie jest zarzut co do istnienia samych topek, ale raczej wyjaśnienie, dlaczego ja osobiście nie jestem za bardzo zainteresowany topkami (tak tak, wiem, nikt nie pytał, co ja o tym sadze). Ani nie interesuje mnie, czy Everdell jest lepszy od TM czy odwrotnie, ani nie jestem zainteresowany grami, w które wiem, że i tak pewnie nie zagram nigdy.

Rozumiem, że ludzie je lubia, że istnieje w ludziach potrzeba kategoryzacji i ustalania hierarchii, ale dla mnie topki nie maja one wartości dodanej, po po prostu wole inne rodzaje planszówkowych audycji, vlogów etc.

[kwiatosz]

Ja lubię topki głównie ze względu na lekkość przyswajania. Słucham ich sobie w formie podcastu na spacerze z psem albo w samochodzie. Minusem takiego przyjmowania topek jest to, ze jeśli jakaś gra jednak mnie zainteresuje, to potem o tym nie pamiętam, bo nie mam nawet jak zakładki z BGG otworzyć

Ja lubiłem topki w podcascie Dice Tower bo oni na końcu jeszcze zawsze powtarzali tytuł gry, więc jak mnie coś zainteresowało to nie musiałem skakać wstecz żeby znaleźć tytuł.

[Mark442]

PlanszoweZasady
piątek_z_planszówką
para_po_planszy
Gramy w planszówki
Szafa Gier
Planszowe Podziemie

Recenzja na tiktoku brzmi jak oksymoron.

Nie korzystam z tiktoka, chyba jestem na to za stary... Ale z ciekawości zajrzałem na każdy z tych kanałów. O ile jakieś polecajki jeszcze w jakimś stopniu mogłyby być przeze mnie zaakceptowane, to coś takiego jak poniżej, to dla mnie straszne ________ (musiałem wykreskować, jednak jest to publiczne forum i nie wypada używać niektórych określeń, pozostawię to w sferze domysłów...)

OSTRZEŻENIE! Nie da się tego "odzobaczyć".

Nic dodać i nic ująć. Taka prezentacja dla mnie przynosi więcej szkody niż pożytku dla wstępujących w hobby. U mnie budzi jedynie wstręt i niesmak !