Space Empires: 4X (Jim Krohn)

[Sir_Yaro]

Dyskutowaliśmy z kumplem o tym po grze i ja miałem kilka wniosków, które co prawda były dość daleko idące (coś jak Empires of the Void II vs I), ale mogłyby usprawnić tę rozgrywkę znacząco:

• planszę zamiast heksów zrobić grafem i połączeniami węzłowymi z konkretnymi kosztami przelotów - czytelniejsze, prostsze w obsłudze, pozwala na zwiększenie pojemności każdego pola i uczyni grę czytelniejszą. Jeśli brakuje komuś możliwości przechwycenia w kosmosie, można dorobić węzły komunikacyjne. Wszyscy wiemy, że 95% kosmosu to próżnia, ale do samej gry nie wnosi to nic, ważniejsze są odległości i miejsca kluczowe, a nie pola na planszy, których 90% pozostanie niewykorzystanych przez całą rozgrywkę.
• Indywidualne statki na kartach (plus wabiki), numerowane figurki flot na planszę, karty zakryte przydzielone do konkretnych flot
• Technologie na kartach (dokładny opis) oraz na osobnej dwuwarstwowej planszetce z counterami, wyraźne zaznaczenie kosztów i drzewka, tracker zasobów w postaci koła
• Hiperlane'y (o ile dobrze pamiętam, że to tak się nazywa) jako żetony na planszę, podobnie kolonie, żetony eksploracji itp.

Było tego jeszcze trochę, teraz już nie pamiętam, bo grałem kilka lat temu. Sposobów jest wiele. Możecie się burzyć, że to już nie ta gra itp, itd. A mi się wydaje, że można usunąć nudę i uczynić wszystko przystępniejszym, wygodniejszym, dającym przyjemność z grania i uwypuklającym zalety.

Jakbyś był zainteresowany to ja bym chętnie w wolnym czasie przysiadł i spróbował takie rzeczy zaimplementować,

[Sir_Yaro]

Widziałeś kartę do rozpiski jednostek w ostatnim dodatku do SE4x? Widziałeś ile tam jest technologii, jednostek / poziomów?

Jeśli Ty się tam nie mylisz to gratuluję, poważnie, przecież to wygląda "lepiej" niż niejeden dokument w naszym urzędzie skarbowym.

Według instrukcji upgrade shipa dokonujesz w shipyard. Nie wiem jaki fun jest z grania w podnoszenie statystyk statków na drugim końcu galaktyki, zatem tak - u nas "normalnie" mogło być x rodzajów myśliwców Jeśli nie wrócisz do stoczni, to nie aktualizujesz statku - proste.
Do tego liczysz wszystko praktycznie non stop na żywo. Po każdej walce robisz podliczenie utrzymania armii, ponieważ jakaś część jednostek Ci spada - nie robiliśmy '"kupy złomu" na koniec całej rundy, a potem mozolnego obliczania jak zmienia Ci się ekonomia chociażby z tego względu, żeby w trakcie tury wiedzieć na żywo jakie będziesz mieć możliwości finansowe na kolejną.

Do tego śledzenie doświadczenia praktycznie każdej jednostki w grze... no błagam - prościutkie.

Oczywiście możesz ze mnie robić głąba, który "nie radzi sobie z 2+2", ale posłuchaj chociażby recenzji Gambita za starych czasów, gdzie poruszał on ten temat w swoich recenzjach. On, jak i pewnie moi znajomi (w tym jeden księgowy) głąbami raczej nie są, a znajomi się w pewnym momencie za głowy łapali jak przyszło to wszystko ogarniać. Pomyłka w tym wszystkim, to jak pstryknąć palcami.

Sory, jeśli odniosłeś wrażenie, że się ciebie czepiam. Nie miałem tego na celu. Chyba mój wczorajszy zły humor znalazł odbicie w tonie wypowiedzi.

Z tego, co piszesz, rozumiem, że skupiasz się na problemach gry w trybie zaawansowanym, z dodatkami i standardowym trybem ulepszeń (choć tutaj sporo osób uważa, że to natychmiastowe ulepszenia powinny być standardem, a w stoczniach jako rozszerzenie dla masochistów). I w takiej konfiguracji zaczynam się z tobą zgadzać, że dzieje się za dużo. Wciąż nie uważam, aby to był dramat, ale... zdecydowanie można by to zrobić lepiej.

Chciałbym jednak podkreślić raz jeszcze, że ta gra jest otwarta na modyfikacje i wręcz o nie prosi. Tak więc można wiele uwierających aspektów dostosować pod siebie czy swoją grupę graczy. Np ja nigdy nie zagram bez natychmiastowych ulepszeń, chyba że na kompie aplikacja za mnie to ogarnie. Dlaczego? Bo dokładnie tak jak pisałeś za dużo do ręcznego pilnowana. A walki dużych grup różnych jednostek stają się wtedy męką.

[Pynio]

Nawet w instrukcji, z tego co pamiętam jest nakłanianie, by pewne rzeczy modyfikować i zmieniać. Fakt - ta gra tymi możliwościami stoi, sami w pewnym momencie chcieliśmy z niej zrobić coś w świecie Gwiezdnych Wojen, oczywiście nie starczyło zapału.
Ja nie lubię takich założeń już w zakresie instrukcji, bo zawsze czuję się, jakbym miał coś kończyć za autorów.

Rzeczywiście - wprowadzenie natychmiastowych technologii mocno "upraszcza" obliczenia, jednak grupa kategorycznie zabroniła wprowadzanie tej reguły Wtedy znowu o wiele większe znaczenie ma kolejność i moment wprowadzanych technologii. Gdzieś na rubieżach walczą jeszcze stare jednostki, a w odsieczy pędzą zmodyfikowane, nowoczesne, by zapewnić staruszkom dodatkowe wsparcie No klimacik był...

Nieważne.

Podsumowując z mojej strony, bo pojawiło się tutaj bardzo dużo ciekawych spostrzeżeń: Klimaty jak z lat 80-ych, powieje czasem Odkrywcą Nowych Światów i Gwiezdnym Kupcem, jest masa ciekawych i unikalnych rozwiązań, każdy dodatek wprowadza mnóstwo nowości (ten drugi dodatek, który wprowadza śliczne kafelki... no też must have), gra wręcz prosząca się o nowoczesne mechaniki. Z drugiej strony ogromna "upierdliwość" w obsłudze, wymagającca nakładu cierpliwości, czasu, miejsca i ... "miłości i zrozumienia". Rozumiem, szanuję, spróbowałem, odbiłem się, wspominam

pzdr.

[kolosm]

Zapewne większość z Was ale może jeszcze ktoś nie słyszał? Na BGA jest za darmo ta kapitalna gra i tam pokazuje pazurki, gdyż wszystko jest zautomatyzowane! Wiem, że idea gier planszowych na monitorze to hańba, ale w przypadku akurat takiego exela to się sprawdza! Dodatki już są również wprowadzane, a co najciekawsze nawet zaczyna działać moduł przenoszenia bitew do Talona, istne szaleństwo

[kaimada]

Jak wygląda kwestia słynnego excela na BGA?

W sensie system tam coś sam liczy i kataloguje?

[Sir_Yaro]

Zapewne większość z Was ale może jeszcze ktoś nie słyszał? Na BGA jest za darmo ta kapitalna gra i tam pokazuje pazurki, gdyż wszystko jest zautomatyzowane! Wiem, że idea gier planszowych na monitorze to hańba, ale w przypadku akurat takiego exela to się sprawdza! Dodatki już są również wprowadzane, a co najciekawsze nawet zaczyna działać moduł przenoszenia bitew do Talona, istne szaleństwo

A ten Talon to, co to jest i jak to działa?

[vinnichi]

Bitwy rozgrywasz. Taka gra w grze

[Sir_Yaro]

Bitwy rozgrywasz. Taka gra w grze

Tyle domyślałem się z kontekstu. W SE też są bitwy. Czym to się ©ózni bo zakłądam że z jakiegoś powodu sa lepsze/ciekawsze.

[vinnichi]

Tak ale tutaj masz oddzielną mapę, manewrowanie statkami

[pwoloszun]

Talon to zupelnie oddzielna gra tego samego designera:

https://boardgamegeek.com/boardgame/145976/talon

Reszta sie zgadza tj. mozna w momencie rozgrywania bitwy odpalic z boku oddzielna partie Talona.
Ciekawe czy ktokolwiek kiedykolwiek w historii to zrobil

[vinnichi]

którą można połączyć z SE4x w teorii... chodzą legendy że ktoś tak grał, pewnie student

[kolosm]

Na BGA juź to zaczyna działać tzn przy odpalaniu gry w SE ustawiasz, iż bitwy będą miały możliwość przenieść się do Talona. Gra się wstrzymuje, odpalasz Talona, przeklejasz specjalny kod z SE do T i masz bitwę 1 do 1 z SE, czyli te same statki, z tym samym poziomem itp technologicznym itp itd. Kiedyś to próbowałem, ale bywały jeszcze bugi (Talon był w alpha a SE w beta), zapewne teraz to już fajnie śmiga!

[skiba]

Skończyłem arkusz do liczenia Ekonomii oraz trzymania statków:

https://se4x.coding.buzz/

Zostało jeszcze napisać How-To i dodać kilka usprawnień polepszających UX oraz Unikalne Statki, ale ogólnie da się już na tym grać. Polecam poklikać i zobaczyć co się dzieje jak poklikacie odpowiednie guziki

Na chwilę obecną żeby grać bez Industrial/Research wystarczy konwertować do RP tyle CP-ków, ile akurat chce się wydać (bez limitu max 15). Żeby grać bez jakiś statków i technologii wystarczy je ignorować. Kiedyś może dodam coś, co będzie wyłączało poszczególne moduły z gry.

Największą zaletą tego arkusza jest to, że przy statkach mamy pole # (liczność). Dzięki temu w arkuszu zapisujemy sobie ile czego mamy i po heksach latamy 1 żetonem grupy. Liczność olewamy, bo jest zapisana. Dzięki temu ilość żetonów na mapie maleje o 50% i gra się dużo przyjemniej, ciężko coś wywalić itd.

[Sir_Yaro]

Skończyłem arkusz do liczenia Ekonomii oraz trzymania statków:

https://se4x.coding.buzz/

Wrzucisz to na gita?

[skiba]

Skończyłem arkusz do liczenia Ekonomii oraz trzymania statków:

https://se4x.coding.buzz/

Wrzucisz to na gita?

https://github.com/ilu2112/se4x-sheet

[Probe9]

Jestem po 1 rozgrywce (długo czekałą ta gra w kolejce ;p) i poniżej moje odczucia.

Grałem 1v1 na zasadach podstawowych na uproszonej mapie. Zacznę od tego, na co sporo osób narzekało - bookkeeping. Mi od w ogóle nie doskwierał i zupełnie nie rozumiem narzekań. Fakt, może to wynikać zuproszczonego wariantu gry ale póki co to tam wszystko się liczyło w pamięci (dodawanie/odejmowanie w zakresie 100) i po każdej operacji można bylo wygodnie zapisać w arkuszu przed wykonaniem kolejnej. No kurcze, to już w grach euro jak Projekt Gaia czy Brass trzeba więcej liczyć, nie wspominając o grach z serii 18xx czy FCM. No i tam nie ma wygodnego arkusza, który wszystko usprawnia, tylko trzeba liczyć wszystko w głowie i to kilka tur do przodu Mnie w SE4X to liczenie zupełnie nie męczyło, a było nawet na swój sposób dość urocze Ale żeby nie było to dostrzegam w nim pewne ryzyko - rozwój i budowanie jednostek odbywa się w tajemnicy, często o efektach dowiaduje się po upływie kilku rund kiedy to spotkam daną jednostkę. Jeżeli ktoś się walnie - to nie ogarnę tego od razu a dopiero po czasie, po którym może być ciężko żeby w mało inwazyjny sposób ten nielegalny ruch jakoś wycofać. No i we wczorajszej grze miałem dwie takie sytuacje. Pierwsza, którą w miare bezboleśnie udało się zmienić - przeciwnik mając jedynie 3 poziom technologii Ship Size zbudował sobie BC W trakcie walki zamieniliśmy mu po prostu żeton na CA, który mógł zbudować i już. Ale już z drugim błędem było gorzej. Mając tylko 1 SY (bez rozwiniętej technologii) zbudował CA Doszło do sporej walki i tu problem polegał na tym, że ja miałem przewagę liczebną ale miałem tam tylko SC, a on miał mniej jednostek, no ale miał CA Więc z jednej strony dla mnie CA tam to był totalny gamechanger, a z drugiej strony bez CA on w ogóle by nie ruszał do ataku. Więc to jest potencjalnie ryzyko z jakim trzeba się mierzyć korzystając z mgły wojny

Sama gra bardzo mi podeszła, ma wszystko to co powinna mieć dobra gra 4X. Ekonomia jest bardzo ważna i przyjemna w ogarnianiu (imo ), są sposoby żeby jakoś podejść i zaskoczyć przeciwnika (i to pomimo gry na uproszczonych zasadach). Natomiast za wadę jeszcze bym uznał to, że gra zdaje się dość wolno rozpędzać. Grając na małej mapie chwile zajmuje zanim dojdzie do jakiejś interakcji. Nie podobają mi się żetony Danger! bo ich efekt jest zbyt zerojedynkowy i tu losowość w ich napotkaniu może zaboleć. Brakuje mi żetonów imitujących jakichś kosmitów, z którymi można walczyć (więc ryzyko utraty jednostek jest) ale gdy się ich pokona dostaje się przykładowo jakieś CP czy nawet technologię. Kolejną sprawą jest potencjalny impas, u nas gra wyglądała tak, że robiliśmy sobie wzajemnie rajdy na sektory przeciwnika, ale nikt nie był w stanie zadać dewastujących ran, obrońca szybciej był w stanie zbudować sobie jakieś statki (mając blisko SY) i odpędzić napastnika niż atakujący dosłać jakieś posiłki. Więc wychodziło nam na to, że bez jakichś spektakularnych porażek na kościach, ciężko by było żeby ktoś zniszczył system macierzysty. Trochę brakuje innych warunków zwyciestwa, do których gracze zblizaliby się niejako "mimowolnie" jak przykładowo liczba kontrolowanych kolonii (chyba, że to akurat zależy od scenariusza).

Gra mi bardzo podeszła, jest to jedna z lepszych gier 4x, w jakie grałem (a grałem pewnie we wszystkie z tych bardziej znanych). Jednocześnie nie wiem czy zostanie w kolekcji, bo przeciwnik, z którym gram jest dość roztargniony, więc często zdarza mu się o czym zapomnieć itp. W innych grach jestem w stanie na bieżąco poprawiać te błędy, tu niestety jest z tym gorzej

[BigBadSheep]

Hej, sorki że tu, ale nie znalazłem tematu pod pytanie o zadady do space empires.

Jestem po zagrani pierwszej rozrywki na 3 osoby na zasadach podstawowych. Graliśmy z 5 godzin, gra ciągle na stole była zbalonasowana (każdy każdemu, robił jakieś programy).

Czy jest w tej grze jakiś inny warunek zwycięstwa niż exterminate? Bo tak naprawdę jak dwaj gracze zbyt dużo poświęca na walkę to 3 gracz po prostu czeka i się wzmacnia niczym nie pokrojony - czyli bez zmawiania się dwóch na jednego gra możne trwać nieskończoność?

Chyba też coś źle zrozumieliśmy z zadach, czy na serio gdy odbędzie się pierwsza runda walki, to drugi gracz statkakami o wyższej inicjatywie może po prostu odlecieć? A tymi o niżej przyjąć 2 strzał i uciec? Brak możliwości nawet złapania części armi przeciwnika mocno utrudnia mocne jedgo osłabienie.

[Dellas]

Można zagrać w tzw. tryb krótszy. Ten kto zniszczy 3 kolonie przeciwnika wygrywa.