Nie pojawią się. Co najwyżej będzie można je zamówić u oryginalnego wydawcy, ale tam kosztują odpowiednio 30€ (żetony zdrowia) i 17€ (mapa). Ciekawe czy napisy na mapie będą przetłumaczone od Portalu.
Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- yosz
- Posty: 6357
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 488 times
- Kontakt:
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
-
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 236 times
- Been thanked: 252 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Pytanie dla osob, które już trochę pograły w Too Many Bones: jak często macie Troove Loot otwarty na końcu przygody? Bo ja w ostatnich partiach miałem to chyba raz - i to dlatego, że karta nie dawała mi innego wyboru niż Troove Loot jako nagroda.
Zwykle gram True Solo i taki Troove Loot jest ryzykowny. Z jednej strony mogę go zwyczajnie nie zdążyc otworzyć do końca przygody (o ile nie dostanę go dostatecznie wcześnie). Z drugiej strony póki nie otworzę skrzyni to mam jedno z czterech miejsc na loot zapchany przez nieużywalny jeszcze przedmiot. To może potrwać, a na końcu okaże się, że troove loot jest mi kompletnie nieprzydatny albo w ogole nie będę go uzywal, bo to back up plan extension, a mam przydatniejsze back up plany.
Troche się to zmienia jak się gra więcej niz jednym gearlockiem, bo wówczas otworzenie skrzyni następuje zwykle bardzo szybko, przedmiot łatwiej do czyichś potrzeb, a i jedna zamknięta skrzynia na 3 gearlocki to raptem 1/12 zmarnowanego miejsca na loot, a nie 1/4.
Ostatnio jak tłumaczyłem zasady w rozgrywce na 3 osoby złapałem się na tym, że w ogóle pominąłem tę część i w sumie słusznie - nie dostaliśmy żadnego spotkania w którym troove loot byłby opcją wygranej.
Btw: przez cały czas grałem źle, przez co utrudniałem sobie trochę wszelkie walki z trującymi stworami. Byłem przekonany, że efekty triggerują się jako pierwsze i moge co najwyżej wybrać ich kolejność, nic więcej nie mogę zrobić na początku rundy. Ale okazuje się, że mogę skorzystać z przedmiotu PRZED rozpatrzeniem efektu. Przynajmniej tak rozumiem fragment instrukcji:
"Gearloc’s Turn Sequence
Loot:
Unless otherwise specified, use loot anytime during your turn (even before triggering Effects)"
Innymi słowy: mam na sobie poison 2, mam 2 punkty życia, ale mam przedmiot leczący. Do tej pory gralem tak, że taka sytuacja to śmierć gearlocka z powodu zatrucia. Ale jak rozumiem mam opcję aby najpierw się wyleczyć i dopiero później zadać sobie 2 True Damage z trucizny?
Zwykle gram True Solo i taki Troove Loot jest ryzykowny. Z jednej strony mogę go zwyczajnie nie zdążyc otworzyć do końca przygody (o ile nie dostanę go dostatecznie wcześnie). Z drugiej strony póki nie otworzę skrzyni to mam jedno z czterech miejsc na loot zapchany przez nieużywalny jeszcze przedmiot. To może potrwać, a na końcu okaże się, że troove loot jest mi kompletnie nieprzydatny albo w ogole nie będę go uzywal, bo to back up plan extension, a mam przydatniejsze back up plany.
Troche się to zmienia jak się gra więcej niz jednym gearlockiem, bo wówczas otworzenie skrzyni następuje zwykle bardzo szybko, przedmiot łatwiej do czyichś potrzeb, a i jedna zamknięta skrzynia na 3 gearlocki to raptem 1/12 zmarnowanego miejsca na loot, a nie 1/4.
Ostatnio jak tłumaczyłem zasady w rozgrywce na 3 osoby złapałem się na tym, że w ogóle pominąłem tę część i w sumie słusznie - nie dostaliśmy żadnego spotkania w którym troove loot byłby opcją wygranej.
Btw: przez cały czas grałem źle, przez co utrudniałem sobie trochę wszelkie walki z trującymi stworami. Byłem przekonany, że efekty triggerują się jako pierwsze i moge co najwyżej wybrać ich kolejność, nic więcej nie mogę zrobić na początku rundy. Ale okazuje się, że mogę skorzystać z przedmiotu PRZED rozpatrzeniem efektu. Przynajmniej tak rozumiem fragment instrukcji:
"Gearloc’s Turn Sequence
Loot:
Unless otherwise specified, use loot anytime during your turn (even before triggering Effects)"
Innymi słowy: mam na sobie poison 2, mam 2 punkty życia, ale mam przedmiot leczący. Do tej pory gralem tak, że taka sytuacja to śmierć gearlocka z powodu zatrucia. Ale jak rozumiem mam opcję aby najpierw się wyleczyć i dopiero później zadać sobie 2 True Damage z trucizny?
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Dokładnie takvenomik pisze: ↑03 mar 2023, 10:06
Innymi słowy: mam na sobie poison 2, mam 2 punkty życia, ale mam przedmiot leczący. Do tej pory gralem tak, że taka sytuacja to śmierć gearlocka z powodu zatrucia. Ale jak rozumiem mam opcję aby najpierw się wyleczyć i dopiero później zadać sobie 2 True Damage z trucizny?
A co do Trove Loot to w solo faktycznie rzadko otwieram, zdarzyło się, ale rzadko. Zależy od sytuacji po walce oczywiście. Jak gramy ekipą w 3 osoby to prościna. Podobne odczucia jak u Ciebie.
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1115 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Trove Loot to dla mnie też nieco zmarnowany potencjał. Ja otwieram je może raz na 20 przygód ale gram głównie 1-2 osobowo. Nie dość, że rzadko mamy nagrodę pozwalająca na ich dobranie to jeszcze nie zawsze udaje się otworzyć do końca przygody. Szczerze mówiąc jak przypominam sobie kilka istotnych partii to nawet nie miałem możliwości ich dobrania a otwieranie zamków to w sumie fajna, emocjonująca zabawa.
-
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 236 times
- Been thanked: 252 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Ok, czyli widzę, że z Troove Loot mamy wszyscy podobne wrażenia.
Lubię sobie czasem poczytać co tam jest, to chyba największa frajda z istnienia tych kart
Lubię sobie czasem poczytać co tam jest, to chyba największa frajda z istnienia tych kart
To trochę zmniejsza moją nienawiść do wszelkich wrogów strzelających trucizną. Posiadanie leczącego przedmiotu to świetna kontra na ich umiejętność. Zużywalna, ale świetna.
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
My gramy w 3-4 to praktycznie reqroup ze 2 otwarte albo 3 jak mamy itemki
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 390 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Ja bym wolał by trove loot to był rzadki bardzo fajny item mocniejszej wersji tych standardowych. Najlepiej dający obronę, lepsze leczenie, takie ziółka plus, czerwona maść z apteki.
Na ponad 100 gier chyba tylko 2 razy miałem przydatny trove loot, No ewidentne niewykorzystany potencjał. A to powinno iść w tą stronę, że widzę spotkanie z opcją by to otrzymać i chcę zaryzykować bo jest duża szansa, że przedmiot dosłownie uratuje mnie w ostatnim starciu. A teraz w większości nawet mi się tego nie chce zdobywać.
Na ponad 100 gier chyba tylko 2 razy miałem przydatny trove loot, No ewidentne niewykorzystany potencjał. A to powinno iść w tą stronę, że widzę spotkanie z opcją by to otrzymać i chcę zaryzykować bo jest duża szansa, że przedmiot dosłownie uratuje mnie w ostatnim starciu. A teraz w większości nawet mi się tego nie chce zdobywać.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8741
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2653 times
- Been thanked: 2332 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Okay, to ja dorzucę parę zdań na temat Riffle`a, bo ta się składa, że przeszedłem nim w weeend całą 18-dniową kampanię w Undertow (jednocześnie realizując dwa dodatkowe cele, czyli: zagrać po raz pierwszy w Undertow i zagrać po raz pierwszy w kampanię ). Graliśmy we czworo.
Moje wnioski po grze:
1. Jako "must have" do wykupienia są tak naprawdę tylko 4 kostki z tieru "Deck Builder" i ewentualnie Consumable Die. Wszystkie pozostałe umiejętności są na dobrą sprawę zbędne. Zdobyte punkty treningu ładowałem w podstawowe cechy i grę skończyłem mając wykupione na full HP, Atak i Zręczność. Taki styl gry powodował, że nawet jeśli nie mogłem zagrać efektywnie karty, to na pewniaka ruszałem w bój, rzucając garściami kości ataku.
2. Zanim zagrałem, to byłem przekonany, że kluczowe będzie przerzucanie kart między "full deckiem" a "aktywnym". Błąd! Ja prawie w ogóle nie dokładałem kart do aktywnego decka, starając się go utrzymywać jak najmniejszego. Gdy tylko wyciągnałem wszystkie karty z "Active" i wiedziałem co tam się znajduje, dokonałem jeszcze tylko kilku korekt i więcej po full deck nie sięgałem. Moja strategia to zejść z Active do zera albo prawie do zera i odpalić kostkę, która pozwala na przełożenie wybranych kart z Discardu do Active. Tym samym, mogłem sobie praktycznie ZAGWARANTOWAĆ układy takie jak Kareta, Full, a w finałowej walce z bossem - Pokera na zębatkach (5 True Dmg w wybrany cel).
3. Trzymanie kart "na później", nie ma w ogóle sensu. Po pierwsze, dlatego, że i tak te karty mogą wrócić do obiegu. Po drugie, trzymając na ręce karty, nie odchudzamy "Active Decku", więc minimalizujemy szansę na ustawienie sobie pożądanego układu.
4. Pod koniec gry (ostatnie spotkania) okazało się, że muszę "zmarnować" 2 punkty treningu, bo miałem wykupione wszystkie kostki umiejętności oraz wymaksowane HP, Atak i Dex. Jedyne, co mogłem podnosić to obrona, ale notorycznie losowałem Gnaty (a nie dało się już ich wydać na nic innego). Trochę tosmutne, z drugiej strony i tak już czułem się wyjątkowo mocny.
5. Tak, Riffle może być "OP", zwłaszcza przy dłuższych przygodach. Może atakować na odleglość (jeśli podejdą karty), może naprawdę mocno bić w "meele", może sam się leczyć (i innych zresztą też), może dostawać (i rozdawać) dodatkowe Gnaty nie tylko z kości, ale i z kart. Jednym zdaniem - bardzo wszechstronna postać.
6. Widzę tu jeden teoretyczny problem, kiedy mogą "nie podejść" karty. Startujemy z deckiem 22 kart, i teoretycznie to może w nim nie być ani jednej "trójki", "czwórki" ani "pokera". Wtedy już trzeba mocno ryć w Full Decku, odrzucając w zamian to co zbędne. Ja to zrobiłem dwa albo trzy razy.
Jedynym pytaniem, jakie mi się w czasie rozgrywki "urodziło", to czy można zagrać kartę nie używając jej efektu? Doszedłem do wniosku, że TAK, bo przecież czasami zagrywając kombo z 3-4 kart, też nie każda karta mogła być zastosowana (np. "trójka", gdzie jedną z kart jest leczenie, a wszyscy na macie mają 100% zdrowia).
Moje wnioski po grze:
1. Jako "must have" do wykupienia są tak naprawdę tylko 4 kostki z tieru "Deck Builder" i ewentualnie Consumable Die. Wszystkie pozostałe umiejętności są na dobrą sprawę zbędne. Zdobyte punkty treningu ładowałem w podstawowe cechy i grę skończyłem mając wykupione na full HP, Atak i Zręczność. Taki styl gry powodował, że nawet jeśli nie mogłem zagrać efektywnie karty, to na pewniaka ruszałem w bój, rzucając garściami kości ataku.
2. Zanim zagrałem, to byłem przekonany, że kluczowe będzie przerzucanie kart między "full deckiem" a "aktywnym". Błąd! Ja prawie w ogóle nie dokładałem kart do aktywnego decka, starając się go utrzymywać jak najmniejszego. Gdy tylko wyciągnałem wszystkie karty z "Active" i wiedziałem co tam się znajduje, dokonałem jeszcze tylko kilku korekt i więcej po full deck nie sięgałem. Moja strategia to zejść z Active do zera albo prawie do zera i odpalić kostkę, która pozwala na przełożenie wybranych kart z Discardu do Active. Tym samym, mogłem sobie praktycznie ZAGWARANTOWAĆ układy takie jak Kareta, Full, a w finałowej walce z bossem - Pokera na zębatkach (5 True Dmg w wybrany cel).
3. Trzymanie kart "na później", nie ma w ogóle sensu. Po pierwsze, dlatego, że i tak te karty mogą wrócić do obiegu. Po drugie, trzymając na ręce karty, nie odchudzamy "Active Decku", więc minimalizujemy szansę na ustawienie sobie pożądanego układu.
4. Pod koniec gry (ostatnie spotkania) okazało się, że muszę "zmarnować" 2 punkty treningu, bo miałem wykupione wszystkie kostki umiejętności oraz wymaksowane HP, Atak i Dex. Jedyne, co mogłem podnosić to obrona, ale notorycznie losowałem Gnaty (a nie dało się już ich wydać na nic innego). Trochę tosmutne, z drugiej strony i tak już czułem się wyjątkowo mocny.
5. Tak, Riffle może być "OP", zwłaszcza przy dłuższych przygodach. Może atakować na odleglość (jeśli podejdą karty), może naprawdę mocno bić w "meele", może sam się leczyć (i innych zresztą też), może dostawać (i rozdawać) dodatkowe Gnaty nie tylko z kości, ale i z kart. Jednym zdaniem - bardzo wszechstronna postać.
6. Widzę tu jeden teoretyczny problem, kiedy mogą "nie podejść" karty. Startujemy z deckiem 22 kart, i teoretycznie to może w nim nie być ani jednej "trójki", "czwórki" ani "pokera". Wtedy już trzeba mocno ryć w Full Decku, odrzucając w zamian to co zbędne. Ja to zrobiłem dwa albo trzy razy.
Jedynym pytaniem, jakie mi się w czasie rozgrywki "urodziło", to czy można zagrać kartę nie używając jej efektu? Doszedłem do wniosku, że TAK, bo przecież czasami zagrywając kombo z 3-4 kart, też nie każda karta mogła być zastosowana (np. "trójka", gdzie jedną z kart jest leczenie, a wszyscy na macie mają 100% zdrowia).
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8741
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2653 times
- Been thanked: 2332 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Wow, nie mogę się doczekać!There’s no feeling quite like that “early production copy arrival day” feeling. Unbreakable is looking beeeeeeautiful, and we will have info on container booking for you very, very #soon!
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Obejrzałem kilka filimów, przeczytałem trochę stron forum i zajarałem się na TMB Gra ma coś takiego w sobie jakby czytał opowieść T.Prachetta. Pytanko do was Panowie Czy warto czekać na polską wersję czy może lepiej szukać gdzieś angielskiej? Możną ją w ogóle gdzieś kupić (eng)? Angielski wydaję mi się, że mam na poziomie dość dobrym. Odnośnie polskiej wersji, to boję się, że gra może nie sprzedać się na tyle dobrze aby dostać pełne wsparcie dodatków, a z tego co widzę są one integralną i niezbędną częścią gry potrzebnej do sporej regrywalności tego tytułu.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 30 mar 2020, 12:21
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 26 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Obecnie na forum (link poniżej) prowadzona jest zbiórka na zakupy w sklepie CTG, ceny są korzystniejsze niż bezpośrednio w sklepie, a zamówienie ogarnia godny zaufania zawodnik Teraz zbierane są zapisy na 3 falę zakupów, chwilę będzie trzeba poczekać ale na pewno krócej niż na PortalCzy warto czekać na polską wersję czy może lepiej szukać gdzieś angielskiej? Możną ją w ogóle gdzieś kupić (eng)? Angielski wydaję mi się, że mam na poziomie dość dobrym.
viewtopic.php?t=77668
Ja w zasadzie dopiero zaczynam przygodę w TMB, w weekend grałem pierwszy raz i dawno się tak dobrze nie bawiłem, co więcej moja żona już czeka na kolejną sobotę i rozgrywkę, weszło jak złoto Fluffu na kartach trochę jest, ale ma on drugorzędne znaczenie, najwięcej zabawy jest z rozwojem postaci i w czasie bitew, tutaj angielski potrzebny ale zdolności zapisane są dość przystępnie. Ja się bardzo cieszę, że kupiłem ang wersję, mogę już grać i mieć pewność, że prędzej czy później będę mógł skompletować cały, a przynajmniej większość zestawu, bo tą gre chce się odkrywać jeśli siądzie
- Ardel12
- Posty: 3353
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1033 times
- Been thanked: 2010 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Dodatków jest mnóstwo, ale sama podstawka starcza na długo. Ja sam często szybko się nudzę i wrzucam szybko kolejne dodatki, a tutaj mam pod 20 partii i w sumie dodatki to chcę wyciągnąć bo mi smutno, że leżą xD granie tutaj z różną liczbą Gearlocków robi sporą robotę i różnorodność. Gram true solo, na dwóch, w dwie osoby oraz raz na 4(nigdy więcej).Starh pisze: ↑08 mar 2023, 19:28 Obejrzałem kilka filimów, przeczytałem trochę stron forum i zajarałem się na TMB Gra ma coś takiego w sobie jakby czytał opowieść T.Prachetta. Pytanko do was Panowie Czy warto czekać na polską wersję czy może lepiej szukać gdzieś angielskiej? Możną ją w ogóle gdzieś kupić (eng)? Angielski wydaję mi się, że mam na poziomie dość dobrym. Odnośnie polskiej wersji, to boję się, że gra może nie sprzedać się na tyle dobrze aby dostać pełne wsparcie dodatków, a z tego co widzę są one integralną i niezbędną częścią gry potrzebnej do sporej regrywalności tego tytułu.
A czy warto czekać na wersję PL czy nie no to już nie raz podobne dyskusje były na forum. Największa bolączka to zawsze jest z dodatkami, które będą jak się dobrze sprzeda. A ile ma się sprzedać i ile tych dodatków wyjdzie finalnie nikt Ci nie powie. Dla mnie największym plusem ENG wersji są rozbudowane wątki z odpowiedziami na BGG oraz FAQ. Posiadając PL wersję możesz mieć problem ze znalezieniem odpowiedzi na każde pytanie, a gra całkiem sporo ich zadaje.
A sama gra jest cudowna i ja ją zawsze polecam, jeśli nie jesteś 100% eurosucharzystą
- Jiloo
- Posty: 2424
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 525 times
- Been thanked: 456 times
- Kontakt:
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Dodatki to jedno. Tu dodatkowym czynnikiem jest to, że pewnie mało kto wierzył w polską wersję i sporo osób już się w angielską obkupiło. Dodatkowo Portal jest znany z dość luźnego podejścia do solidnego tłumaczenia i lubią spartolić tu i tam. A w TMB jest jednak sporo zależności, każda postać ma jakieś niuanse i tłumaczenie jest ważne.Ardel12 pisze: ↑08 mar 2023, 20:04 (...) A czy warto czekać na wersję PL czy nie no to już nie raz podobne dyskusje były na forum. Największa bolączka to zawsze jest z dodatkami, które będą jak się dobrze sprzeda. A ile ma się sprzedać i ile tych dodatków wyjdzie finalnie nikt Ci nie powie. Dla mnie największym plusem ENG wersji są rozbudowane wątki z odpowiedziami na BGG oraz FAQ. Posiadając PL wersję możesz mieć problem ze znalezieniem odpowiedzi na każde pytanie, a gra całkiem sporo ich zadaje.
Na forum jest wątek. Sam za bardzo tam nie zaglądałem, ale podobno to kawał dobrej roboty.
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Czytałem, że zaangażowali w projekt Rysława, gość jest jednym z najlepszych tłumaczy w Polsce, więc raczej o tę kwestię bym się chyba nie martwił hmmJiloo pisze: ↑08 mar 2023, 20:37Dodatki to jedno. Tu dodatkowym czynnikiem jest to, że pewnie mało kto wierzył w polską wersję i sporo osób już się w angielską obkupiło. Dodatkowo Portal jest znany z dość luźnego podejścia do solidnego tłumaczenia i lubią spartolić tu i tam. A w TMB jest jednak sporo zależności, każda postać ma jakieś niuanse i tłumaczenie jest ważne.Ardel12 pisze: ↑08 mar 2023, 20:04 (...) A czy warto czekać na wersję PL czy nie no to już nie raz podobne dyskusje były na forum. Największa bolączka to zawsze jest z dodatkami, które będą jak się dobrze sprzeda. A ile ma się sprzedać i ile tych dodatków wyjdzie finalnie nikt Ci nie powie. Dla mnie największym plusem ENG wersji są rozbudowane wątki z odpowiedziami na BGG oraz FAQ. Posiadając PL wersję możesz mieć problem ze znalezieniem odpowiedzi na każde pytanie, a gra całkiem sporo ich zadaje.
Na forum jest wątek. Sam za bardzo tam nie zaglądałem, ale podobno to kawał dobrej roboty.
- kokosowy14
- Posty: 323
- Rejestracja: 22 sie 2021, 10:13
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 70 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Zatrudnią Rysława a przyoszczędzą na korekcie i wyjdzie klops. Ostatnio raczej więcej mają wpadek niż porządnych lokalizacji.
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 390 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Tak jak się cieszę z polskiej wersji tak też martwię się o tłumaczenie. Pal licho już ten tekst na kartach przygód, tutaj można wziąć fanowskie tłumaczenie i jest ok. Bardziej istotne jest by nie spartolili tłumaczenia skilli. Jedno słowo ‚target’ zapomniane w skillu zmienia jego działanie i wywraca grę. Niech się do tego przyłożą i 500 razy to sprawdzą to będzie dobrze.
-
- Posty: 542
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 236 times
- Been thanked: 252 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Po pierwsze: zadaj sobie pytanie z kim będziesz grał. Jeśli planujesz solo albo z innymi graczami o dobrym angielskim to dodaj solidnego plusa do pomysłu by tę wersje właśnie kupić. Jeśli planujesz grać z osobami, które gorzej ogarniają ten język - nie warto. To nie jest typ gry, gdzie wytlumaczysz zasady raz i wiecej nic nie wyjasniasz. Nie, tutaj gracz aby świadomie podejmować decyzje odnośnie rozwoju i wykorzystania umiejetności musi sobie ogarniać swój arkusz. A tam tekstu jest całkiem sporo, podobnie zasad.Starh pisze: ↑08 mar 2023, 19:28 zy warto czekać na polską wersję czy może lepiej szukać gdzieś angielskiej? Możną ją w ogóle gdzieś kupić (eng)? Angielski wydaję mi się, że mam na poziomie dość dobrym. Odnośnie polskiej wersji, to boję się, że gra może nie sprzedać się na tyle dobrze aby dostać pełne wsparcie dodatków, a z tego co widzę są one integralną i niezbędną częścią gry potrzebnej do sporej regrywalności tego tytułu.
Z drugiej strony ta gra jest bardzo wdzieczna do łączenia różnych wersji językowych. Masz polska wersję i dasz komuś gearlocka z angielskiego dodatku? Reszta graczy zwyczajnie tego nie zauważy. Spotkania z podstawki są takie sobie, wiec ja już je na stałe zastąpiłem spotkaniami z Undertow i w praktyce podstawka obecnie jest dla mnie jedynie czymś, co dostarcza gearlocków (a tutaj: patrz wyżej) oraz żetony złoli, na których w sumie są zwykle 2 słowa, reszta to symbole. Jakkolwiek bardzo niechętnie podchodzę do mieszania wersji językowych - tak jestem przekonany, że konstrukcja TMB by mi nie sprawiała z tym większego problemu.
Ja osobiście bym polecił jednak sprawdzić jak gra podejdzie na czyjejś wersji i jeśli się spodoba to, pomijając napisane wcześniej 'po pierwsze', brać po angielsku.
- gath
- Posty: 203
- Rejestracja: 08 cze 2006, 21:47
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 10 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
@Starh Jest też inna opcja. Kupić podstawkę po polsku i wszystko co wyjdzie (jeżeli będziesz chciał), a czego Portal nie ogarnie to dokupić po angielsku i modlić się, żeby qreqorek, woytas i spółka mieli na tyle chęci i miłosierdzia dla bliźniego by przetłumaczyć z czasem całość TMB. (Mam obawy, że taki scenariusz jest prawdopodobny).
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Mam ten sam dylemat. Przejrzałem listę dodatków i 90% z nich to dodatkowe postacie, którego nie są mi do niczego potrzebne.Starh pisze: ↑08 mar 2023, 19:28 Obejrzałem kilka filimów, przeczytałem trochę stron forum i zajarałem się na TMB Gra ma coś takiego w sobie jakby czytał opowieść T.Prachetta. Pytanko do was Panowie Czy warto czekać na polską wersję czy może lepiej szukać gdzieś angielskiej? Możną ją w ogóle gdzieś kupić (eng)? Angielski wydaję mi się, że mam na poziomie dość dobrym. Odnośnie polskiej wersji, to boję się, że gra może nie sprzedać się na tyle dobrze aby dostać pełne wsparcie dodatków, a z tego co widzę są one integralną i niezbędną częścią gry potrzebnej do sporej regrywalności tego tytułu.
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 16:34 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
- brazylianwisnia
- Posty: 4081
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Przecież sedno zabawy to kombinowanie z rozwojem postaci wiec te dodatki dodają naprawde sporo zabawy. Dużo (jeszcze) nie grałem w TMB ale cieszę się, że ich nabrałem od groma :-)litk pisze: ↑13 mar 2023, 07:51Mam ten sam dylemat. Przejrzałem listę dodatków i 90% z nich to dodatkowe postacie, którego nie są mi do niczego potrzebne.Starh pisze: ↑08 mar 2023, 19:28 Obejrzałem kilka filimów, przeczytałem trochę stron forum i zajarałem się na TMB Gra ma coś takiego w sobie jakby czytał opowieść T.Prachetta. Pytanko do was Panowie Czy warto czekać na polską wersję czy może lepiej szukać gdzieś angielskiej? Możną ją w ogóle gdzieś kupić (eng)? Angielski wydaję mi się, że mam na poziomie dość dobrym. Odnośnie polskiej wersji, to boję się, że gra może nie sprzedać się na tyle dobrze aby dostać pełne wsparcie dodatków, a z tego co widzę są one integralną i niezbędną częścią gry potrzebnej do sporej regrywalności tego tytułu.
Swoją drogą, jak sprawdza się tryb kampanii z Age of Tyranny? Gracie często coś takiego czy raczej pojedyncze rozgrywki?
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10924
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3357 times
- Been thanked: 3217 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Chyba ci umknelo gdzies czym ta gra jest
Budowanie postaci pod spotkania to esencja gry. Nie rozgrywanie kolejnych przygod, ale samo tworzenie silnika, ktory bedzie w stanie pokonac bossa na koncu
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Rozumiem to, ale nie wystarczy do tego 5 postaci? Tylko potrzeba do tego 10 kolejnych, za kilka tysięcy złotych? Nawet te 5 od portalu, na tym etapie nie wystarczy na kilkadziesiąt rozgrywek? Bo nie zakładam scenariusza typu 1 postać 1 rozgrywka i nie ma sensu powtarzać. Age of Tyrrany chyba tę regrywalność jeszcze bardziej podnosi, czyż nie?Chyba ci umknelo gdzies czym ta gra jest
Budowanie postaci pod spotkania to esencja gry. Nie rozgrywanie kolejnych przygod, ale samo tworzenie silnika, ktory bedzie w stanie pokonac bossa na koncu
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Tych 5 Ci wystarczy na dziesiątki rozgrywek.litk pisze: ↑13 mar 2023, 09:45 Rozumiem to, ale nie wystarczy do tego 5 postaci? Tylko potrzeba do tego 10 kolejnych, za kilka tysięcy złotych? Nawet te 5 od portalu, na tym etapie nie wystarczy na kilkadziesiąt rozgrywek? Bo nie zakładam scenariusza typu 1 postać 1 rozgrywka i nie ma sensu powtarzać. Age of Tyrrany chyba tę regrywalność jeszcze bardziej podnosi, czyż nie?