Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

[Varth Dader]

Chyba nie ma recenzenta/prezentera, który wszystkie gry miałby z jednego, niezależnego od wydawców, kanału dostawy.

Jest! i nawet mają powyższej w swoim motto, a ten kanał to Planszówkowy PKS.

Edyta: No i mnie propi uprzedził.

[BOLLO]

Żeby nie było niedomówień - pytałem zupełnie szczerze, bo poza PKS chyba faktycznie nie znam nikogo. To jest jednak dość duży wydatek, żeby mieć co miesiąc gry na content i nie grać w kółko w Agricolę

Na tę chwilę dostałem (bo chciałem) 51Stan. Portal bardzo fajnie podchodzi do recenzentów i mam nadzieję że recenzenci do Portalu. Raz/dwa razy na miesiac Portal wysyła taki "magiczny" arkusz z grami które chciałoby się zrecenzować i na 10 proponowanych które naprawdę mogłem wziąć, wziąłem tylko 51stan. A mogłem przecież zgłosić się po Age of Steam za 700pln coś tam powiedzieć i sprzedac za 500 z pocałowaniem rączki. Myślę że większość recenzentów bierze właśnie to co ich interesuje. I owszem jak jest premiera Frost Punka i ktoś na dniach zakłada kanał z fajnie zrobioną instrukcją to tłucze wyświetlenia jak głupi. Ja wziąłem jedynie to co było w moim kręgu zainteresowań i w sumieniu to uczciwe podeście do wydawcy bo gra nie pójdzie na "zmarnowanie" i będzie nie o niej mówiło dobre rzeczy. Co nie znaczy że każdy będzie to odbierał tak samo. Jednemu ta gra się spodoba a innemu już nie. Nie sztuka jest nabrać gier od wydawcy by się nimi zapchać bo "dajom to se wezne". Co innego Kaczmar, bierze prawie wszystko nawet jakieś gry z czapy, bo do prawie każdej nagrywa instrukcję i to jest według mnie super sprawa. Gosc bierze gre za free +dostaje za videoinstrukcje kase od wydawnictwa (najczesniej tak ma) i jest to mega fajny i uczciwy pomysł na hobby/prace. Jeżeli już taką instrukcje nagrał czyli zagrał pewnie te min 3x to może już przy okazji o tej grze co nieco opowiedzieć. Kaczmar to dla mnie idealny przykład gościa który proświęca mase pracy przy instrukcjach i należy się mu zapłata jak psu micha. To nie znaczy że innym się nie należy. Asia i jej prezentacje są mega fajne i potrzebne (sam je oglądam z zaciekawieniem), Gambitowe wynalazki w które pewnie nigdy nie zagram czy Wojennika opowiadania tak płynące z pasji że to po prostu czuć. Każdy jak widac recenzent dokłada coś od siebie by ten świat to hobby istniało i się rozwijało.

Ja jedynie apeluję do osób które mają gdzieś naszą pracę aby pochamowały się z nieprzychylnymi często demotywującymi komentarzami jak ostatnio pod Trybem Solo. A osoby neutralne lub zadowolone prosze o dawanie kciuka i nawet krótkiego komentarza typu "super dziekuje". To pomaga myślę nam wszystkim.

[KurikDeVolay]

Ja jedynie apeluję do osób które mają gdzieś naszą pracę aby pochamowały się z nieprzychylnymi często demotywującymi komentarzami jak ostatnio pod Trybem Solo. A osoby neutralne lub zadowolone prosze o dawanie kciuka i nawet krótkiego komentarza typu "super dziekuje". To pomaga myślę nam wszystkim.

Rak naszych czasów. Żadnej krytyki. Nie wolno powiedzieć partaczowi że jest partaczem. Nie wolno głupiemu powiedzieć że jest głupi, a grubemu że jest gruby. Wszyscy okładajmy się komplementami, buźkami i kciuczkami, byle nie być szczerym. Każda krytyka to teraz "hejt" i "mowa nienawiści". Smutne czasy...

Nie oglądam właściwie żadnych materiałów na YT, więc to nie dygresja do nich, tylko taka raczej ogólna.

[PanFantomas]

.

[Gambit]

jesli natomiast ktos dostaje gry i na swoim kanale je prezentuje (w roznej formie) = to nie jest recenzent tylko sprzedawca

Czekaj, co? Jeśli dostałem od Portalu Diunę: Sekrety Rodu i zrobiłem o niej materiał na kanał, to jestem sprzedawcą?

[BOLLO]

Ja jedynie apeluję do osób które mają gdzieś naszą pracę aby pochamowały się z nieprzychylnymi często demotywującymi komentarzami jak ostatnio pod Trybem Solo. A osoby neutralne lub zadowolone prosze o dawanie kciuka i nawet krótkiego komentarza typu "super dziekuje". To pomaga myślę nam wszystkim.

Rak naszych czasów. Żadnej krytyki. Nie wolno powiedzieć partaczowi że jest partaczem. Nie wolno głupiemu powiedzieć że jest głupi, a grubemu że jest gruby. Wszyscy okładajmy się komplementami, buźkami i kciuczkami, byle nie być szczerym. Każda krytyka to teraz "hejt" i "mowa nienawiści". Smutne czasy...

Nie oglądam właściwie żadnych materiałów na YT, więc to nie dygresja do nich, tylko taka raczej ogólna.

Dobrze wiesz że nie o tym pisze więc niepotrzebnie dolewasz oliwy. Wytknij zły dzwięk, światło, dykcję o i ile to nie wada wymowy, nieprecyzyjne wady czy zalety wspomniane przez recenzenta. Poradz co może zrobić aby według ciebie było lepiej. Chodzi o komentarz które totalnie nic nie wnoszą a są krzywdzące typu ostatnie pod postami Trybu Solo. Może o czymś nie wiem ale jak dla mnie Marek to równy gość i do głowy by mi nie przyszło że te wszystkie solo rozgrywki są po to by kantować odbiorców. A takowe komentarze jak grzyby po deszczu pojawiają się coraz częściej. Jednak "współpraca recenzencka" działa jak płachta na byka i każdy kto ją ma w swoim filmie (a musi ją mieć nawet jak gry nie dostał!) to jest sprzedajnym sprzedawcą wydawnictwa XYZ.

[bourbon]

jesli natomiast ktos dostaje gry i na swoim kanale je prezentuje (w roznej formie) = to nie jest recenzent tylko sprzedawca

Czekaj, co? Jeśli dostałem od Portalu Diunę: Sekrety Rodu i zrobiłem o niej materiał na kanał, to jestem sprzedawcą?

gdzies Ci chyba umknely pierwsze zdania mojej wypowiedzi:

"jeli osoba ktora dostala gre jest swiadoma tych praktyk i zetelnie ja oceni = nie ma problemu"

[Gambit]

jesli natomiast ktos dostaje gry i na swoim kanale je prezentuje (w roznej formie) = to nie jest recenzent tylko sprzedawca

Czekaj, co? Jeśli dostałem od Portalu Diunę: Sekrety Rodu i zrobiłem o niej materiał na kanał, to jestem sprzedawcą?

gdzies Ci chyba umknely pierwsze zdania mojej wypowiedzi:

"jeli osoba ktora dostala gre jest swiadoma tych praktyk i zetelnie ja oceni = nie ma problemu"

Nie umknęły. Po prostu druga część Twojej wypowiedzi w pewien sposób unieważnia tę pierwszą. Bo spełniam oba założenia, czyli dostałem grę i zaprezentowałem ją (w jakiejś formie) na kanale

[mineralen]

Ja jedynie apeluję do osób które mają gdzieś naszą pracę aby pochamowały się z nieprzychylnymi często demotywującymi komentarzami jak ostatnio pod Trybem Solo. A osoby neutralne lub zadowolone prosze o dawanie kciuka i nawet krótkiego komentarza typu "super dziekuje". To pomaga myślę nam wszystkim.

Rak naszych czasów. Żadnej krytyki. Nie wolno powiedzieć partaczowi że jest partaczem. Nie wolno głupiemu powiedzieć że jest głupi, a grubemu że jest gruby. Wszyscy okładajmy się komplementami, buźkami i kciuczkami, byle nie być szczerym. Każda krytyka to teraz "hejt" i "mowa nienawiści". Smutne czasy...

Nie oglądam właściwie żadnych materiałów na YT, więc to nie dygresja do nich, tylko taka raczej ogólna.

Nie kojarzę imby z Trybem Solo, ale odpowiem na tę uwagę ogólną.

Ja raczej jestem świadkiem totalnie odwrotnego zjawiska. To jest, jesteśmy bombardowani krytyką z każdej strony, zaczynając od rodziców po rówieśników i nauczycieli a w dorosłym życiu... również rodziców, ale dodatkowo innych dorosłych ludzi. I mam wrażenie, że ludzie jeszcze bardziej się nakręcają, kiedy im się mówi, że jest za dużo krytyki i podają argumenty oblężonej twierdzy o tym, że teraz każda krytyka jest sprowadzana do "hejtu" i "mowy nienawiści".

Całe życie czujemy się niewystarczająco dobrzy. Dostaniesz pracę - to zaczną ci wytykać, że mało płatna. Schudniesz 5 kilo - będą pytać dlaczego nie 10. Zrobisz pierwszy raz filmik na YT, na który poświęcisz kilka godzin - będą ci wytykać, że słychać szumy, że oświetlenie nie takie, dykcja do poprawy. I żyjesz w tym smutnym jak piz... świecie, bo nawet jak się zaweźmiesz i coś zrobisz to dla innego to będzie za mało.

Byłem przez kilka lat członkiem stowarzyszenia Toasmasters, której głównym celem jest nauka przemawiania. Ale oprócz nauki przemawiania jest również nauka dawania informacji zwrotnej. To dopiero jest sztuka, kiedy musisz publicznie wygłosić ocenę czyjegoś spartaczonego przemówienia, ale ta ocena ma być motywująca do dalszego działania, więc musisz się bardziej skupić na pozytywach niż negatywach.

Dlaczego o tym piszę? Bo mi się przypomniała sytuacja, kiedy jedna z uczestniczek miała problem z odpaleniem prezentacji, a jej oceniający skupił się na właśnie na tym, że nie udało jej się odpalić prezentacji. Bo ona o tym niby nie wie?

Gruby nie wie, że jest gruby, więc trzeba mu to powiedzieć?
Debiutant na YT nie wie, że nie ma profesjonalnego sprzętu, więc trzeba mu to powiedzieć?

Powiedz coś czego druga osoba nie wie i z czego może skorzystać. Oczywiście jeżeli sam wpierw poprosi o radę.
A, jak BOLLO zauważył, warto też podziękować i zmotywować do dalszej pracy, jeżeli nie mamy nic do zarzucenia.

[Propi]

"jeli osoba ktora dostala gre jest swiadoma tych praktyk i zetelnie ja oceni = nie ma problemu"

Mam wrażenie, że "rzetelnie" oznacza konkretną ilość zarzutów i wytkniętych wad - poniżej tej ilości recenzja/materiał są nierzetelne

Trochę rozumiem, że jak ktoś za bardzo gładzi wady i pomija je w tekście to brzmi, jakby dawał grze taryfę ulgową. Ale dla części twórców/recenzentów/graczy pewne rzeczy po prostu nie są wadą... albo są na tyle nieistotne, że nie przeszkadzają w - subiektywnym - odbiorze gry. Ergo: nie ma ich w recenzji, przez co zalety dominują, a ocena jest nieco wyższa.

[bourbon]

Spoiler:

Czekaj, co? Jeśli dostałem od Portalu Diunę: Sekrety Rodu i zrobiłem o niej materiał na kanał, to jestem sprzedawcą?

gdzies Ci chyba umknely pierwsze zdania mojej wypowiedzi:

"jeli osoba ktora dostala gre jest swiadoma tych praktyk i zetelnie ja oceni = nie ma problemu"

Nie umknęły. Po prostu druga część Twojej wypowiedzi w pewien sposób unieważnia tę pierwszą. Bo spełniam oba założenia, czyli dostałem grę i zaprezentowałem ją (w jakiejś formie) na kanale

a moze spelniles wypowiedz pierwsza i niepotrzebnie przeszles do drugiej

mowiac o prezentacji mialem na mysli (w duzym skrocie\uproszczeniu) - patrzcie jaka fajna gra, to dostaniecie w pudelku, premiera juz jutro

nie nazwalbym prezentacja materialu w ktorym ktos wymienia dobre i slabe strony - recenzuje gre, jesli nawet dostal gre od wydawcy i robi to rzetelnie = dla mnie nie ma problemu - ogladam

(ocena rzetelnosci to zupelnie inny temat - kazdy ma swoje sposoby i kryteria)

[Szewa]

Ja raczej jestem świadkiem totalnie odwrotnego zjawiska. To jest, jesteśmy bombardowani krytyką z każdej strony, zaczynając od rodziców po rówieśników i nauczycieli a w dorosłym życiu... również rodziców, ale dodatkowo innych dorosłych ludzi. I mam wrażenie, że ludzie jeszcze bardziej się nakręcają, kiedy im się mówi, że jest za dużo krytyki i podają argumenty oblężonej twierdzy o tym, że teraz każda krytyka jest sprowadzana do "hejtu" i "mowy nienawiści".

Całe życie czujemy się niewystarczająco dobrzy. Dostaniesz pracę - to zaczną ci wytykać, że mało płatna. Schudniesz 5 kilo - będą pytać dlaczego nie 10. Zrobisz pierwszy raz filmik na YT, na który poświęcisz kilka godzin - będą ci wytykać, że słychać szumy, że oświetlenie nie takie, dykcja do poprawy. I żyjesz w tym smutnym jak piz... świecie, bo nawet jak się zaweźmiesz i coś zrobisz to dla innego to będzie za mało.

Zmień środowisko, bo brzmi to tak jakby było toksyczne.

A, jak BOLLO zauważył, warto też podziękować i zmotywować do dalszej pracy, jeżeli nie mamy nic do zarzucenia.

Jak ktoś robi dobrą robotę to zwykle się mu o tym mówi i dziękuje. Jeżeli do materiału podchodzę neutralnie (nie grzeje ni ziębi) to dlaczego miałbym dziękować i motywować do dalszej pracy? Niczym mnie nie zachwycił ani nie odtrącił, więc dlaczego oczekuje, że mu za to podziękuje?

To co napisałem może zabrzmiało negatywnie, ale uważam, że dziękować i motywować należy wtedy kiedy coś jest zrobione dobrze, a nie wtedy kiedy ktoś oczekuje tego od nas.

[BOLLO]

Jak ktoś robi dobrą robotę to zwykle się mu o tym mówi i dziękuje. Jeżeli do materiału podchodzę neutralnie (nie grzeje ni ziębi) to dlaczego miałbym dziękować i motywować do dalszej pracy? Niczym mnie nie zachwycił ani nie odtrącił, więc dlaczego oczekuje, że mu za to podziękuje?

To co napisałem może zabrzmiało negatywnie, ale uważam, że dziękować i motywować należy wtedy kiedy coś jest zrobione dobrze, a nie wtedy kiedy ktoś oczekuje tego od nas.

Słowo klucz Szewa to właśnie motywować. A zauważ że wiele osób nie potrafi napisać nic pozytywnego za to negatywy sypią się jak z rękawa. I nie piszę tu o sobie bo ja nie mam żadnych komentarzy

[Szewa]

Jak ktoś robi dobrą robotę to zwykle się mu o tym mówi i dziękuje. Jeżeli do materiału podchodzę neutralnie (nie grzeje ni ziębi) to dlaczego miałbym dziękować i motywować do dalszej pracy? Niczym mnie nie zachwycił ani nie odtrącił, więc dlaczego oczekuje, że mu za to podziękuje?

To co napisałem może zabrzmiało negatywnie, ale uważam, że dziękować i motywować należy wtedy kiedy coś jest zrobione dobrze, a nie wtedy kiedy ktoś oczekuje tego od nas.

Słowo klucz Szewa to właśnie motywować. A zauważ że wiele osób nie potrafi napisać nic pozytywnego za to negatywy sypią się jak z rękawa. I nie piszę tu o sobie bo ja nie mam żadnych komentarzy

Zaraz Ci napisze pod filmami, że filmy dobre, ale za dużo spamujesz na forum

[Galatolol]

Co by nie mówić te posty jak mało co się przyczyniają dyskusjom na tym forum

Skoro już się odezwałem:
Dziwi mnie spodziewanie się, że tworząc treści o "zwykłych" planszówkach, od razu się przebije. Jest multum takich twórców, a nisza mała, więc musi być ciężko. Paradoksalnie może być łatwiej, gdyby się skupić na niszy w niszy (np. gadać tylko o Paxach, w tym fanowskich i prototypach) - wyświetleń wielu nie będzie, ewentualne niezgłębienie tematu od razu zostanie wychwycone, ale przynajmniej w obrębie tych gier ma się szansę być kojarzonym.

Skoro mowa o wyświetleniach, to najwięksi w polskim światku mają po kilka tysięcy, więc kilkaset dla początkujących/niszowych brzmi normalnie. Nawet wśród anglojęzycznych twórców, którzy mają nieporównywalnie większą grupę docelową, wyłączywszy kilku gigantów, nie ma wcale tych odtworzeń nie wiadomo ile.

[mineralen]

Ja raczej jestem świadkiem totalnie odwrotnego zjawiska. To jest, jesteśmy bombardowani krytyką z każdej strony, zaczynając od rodziców po rówieśników i nauczycieli a w dorosłym życiu... również rodziców, ale dodatkowo innych dorosłych ludzi. I mam wrażenie, że ludzie jeszcze bardziej się nakręcają, kiedy im się mówi, że jest za dużo krytyki i podają argumenty oblężonej twierdzy o tym, że teraz każda krytyka jest sprowadzana do "hejtu" i "mowy nienawiści".

Całe życie czujemy się niewystarczająco dobrzy. Dostaniesz pracę - to zaczną ci wytykać, że mało płatna. Schudniesz 5 kilo - będą pytać dlaczego nie 10. Zrobisz pierwszy raz filmik na YT, na który poświęcisz kilka godzin - będą ci wytykać, że słychać szumy, że oświetlenie nie takie, dykcja do poprawy. I żyjesz w tym smutnym jak piz... świecie, bo nawet jak się zaweźmiesz i coś zrobisz to dla innego to będzie za mało.

Zmień środowisko, bo brzmi to tak jakby było toksyczne.

Miałeś na myśli zmień świat? Niestety, nie mam możliwości transportu do alternatywnego uniwersum.

A, jak BOLLO zauważył, warto też podziękować i zmotywować do dalszej pracy, jeżeli nie mamy nic do zarzucenia.

Jak ktoś robi dobrą robotę to zwykle się mu o tym mówi i dziękuje. Jeżeli do materiału podchodzę neutralnie (nie grzeje ni ziębi) to dlaczego miałbym dziękować i motywować do dalszej pracy? Niczym mnie nie zachwycił ani nie odtrącił, więc dlaczego oczekuje, że mu za to podziękuje?

To co napisałem może zabrzmiało negatywnie, ale uważam, że dziękować i motywować należy wtedy kiedy coś jest zrobione dobrze, a nie wtedy kiedy ktoś oczekuje tego od nas.

Ok, ale wiesz, ja nie napisałem tego tak jak to opisujesz. Jeżeli uważasz, że nie ma za co dziękować, to nie dziękuj. Jeżeli nie interesuje Cię, żeby ten twórca dalej tworzył to nie musisz nic robić. Fragment, który zacytowałeś pisałem z perspektywy osoby, która jest zainteresowana filmami danego autora. Niestety mamy to w sobie ludzie, że jak coś nam się podoba, to tego nie komentujemy, dopiero jak ktoś popełni gafę, to mu to wytkniemy (nawet jak mieliśmy dobre intencje, żeby to poprawił, żeby filmy były lepsze) - twórca widzi jedynie ten komentarz a nie to co sądzimy o całokształcie twórczości.

Jak w małżeństwie, gdzie mąż kocha żonę, ale nigdy tego nie okazuje. Ale okazuje, że mu się nie podoba, to, że przypaliła obiad.

[BOLLO]

Tak mi się jeszcze przypomniało:

Pozytywne opinie budują wiarygodność firm w oczach potencjalnych klientów. Zdaniem ekspertów Polacy woleliby wystawiać dobre oceny, nie mają jednak motywacji do dzielenia się pozytywnymi doświadczeniami. Do negatywnych komentarzy skłania ich chęć powetowania własnych strat oraz ostrzeżenia innych konsumentów przed nietrafionym wyborem. Podejmujemy decyzje kierując się opiniami, dlatego do dzielenia się nimi w sieci zachęca kampania „Dobry głos dla firm”.

https://www.telepolis.pl/wiadomosci/pra ... kompensaty

[crazygandalf]

Kto nie dostaje tylko sam kupuje?

Planszówki online.
Taki niszowy kanał z ciężkimi tytułami euro, również zagranicznymi, które recenzujemy często zanim ktoś je w Polsce zapowie. I to często duże tytuły pokroju Too Many Bones, ostatnio Frostpunk czy różne Lacerdy. Praktycznie wszystkie gry sami kupujemy i dotąd nie prosiliśmy wydawców o pudełka. Nawet średnio się orientowaliśmy, że można, bo sądziłem, że tu jakieś układy trzeba mieć*. Od niedawna zaczęliśmy współpracę z Portalem, więc kilka tytułów dostaliśmy. I to w sumie wina oglądających nas ludzi, którzy sami prosili wydawnictwo, żeby nam wysłali do recenzji Weather Machine. Ale i w tym przypadku, podobnie jak Bollo wybieramy co chcemy dostać. I w sumie niewiele tego jest, bo profil większości gier Portalu nie jest zbieżny z naszymi zainteresowaniami. Wybieramy głównie jakieś euro.

*I takie mam ostatnio wrażenia, bo na fali współpracy z Portalem z ciekawości próbowaliśmy się kontaktować z innymi wydawcami celem nawiązania współpracy i nic z tego nie wychodzi.

[NeXuS AlphA]

W moim przekonaniu recenzowanie tylko gier, które się nam podobają, nie jest stricte... recenzowaniem. (...)

Być może nie wyraziłem się jasno, bo w tamtym wpisie twierdzę wręcz odwrotnie Specjalizacja jest wręcz wskazana (...)

Nie wyłapałem tego z pozostałych treści. No ale cóż, semantyka, typowe źródło nieporozumień

Jeżeli jesteśmy już przy specyfice rynku filmowego - tam jednak wygląda to zupełnie inaczej. Krytyk po pierwsze zazwyczaj na tym zarabia (ale nie od dystrybutora, tylko redakcji - a to z kolei zmusza niejako do recenzowania niemal wszystkiego), a jedyną formą gratyfikacji (przynajmniej oficjalnie) jest zaproszenie na pokazy prasowe.

Ale to tu jest założenie że ów "krytyk" to typowy "pracownik" a nie hobbysta np. prowadzący bloga. My tu kręcimy się przede wszystkim w sferze hobby.

[eveni]

I takie mam ostatnio wrażenia, bo na fali współpracy z Portalem z ciekawości próbowaliśmy się kontaktować z innymi wydawcami celem nawiązania współpracy i nic z tego nie wychodzi.

Strzelają sobie w kolano, już dobre kilka (jak nie kilkanaście) gier "przez Was" kupiłam

[Mark442]

Ja jedynie apeluję do osób które mają gdzieś naszą pracę aby pochamowały się z nieprzychylnymi często demotywującymi komentarzami jak ostatnio pod Trybem Solo. A osoby neutralne lub zadowolone prosze o dawanie kciuka i nawet krótkiego komentarza typu "super dziekuje". To pomaga myślę nam wszystkim.

Rak naszych czasów. Żadnej krytyki. Nie wolno powiedzieć partaczowi że jest partaczem. Nie wolno głupiemu powiedzieć że jest głupi, a grubemu że jest gruby. Wszyscy okładajmy się komplementami, buźkami i kciuczkami, byle nie być szczerym. Każda krytyka to teraz "hejt" i "mowa nienawiści". Smutne czasy...

Nie oglądam właściwie żadnych materiałów na YT, więc to nie dygresja do nich, tylko taka raczej ogólna.

W punkt. I to jest całe podsumowanie kolejnej "gównoburzy" w recenzenckim (??), czy raczej influencerskim światku... Chcę to oglądam, nie chcę, to nie oglądam. Wyleczyłem się z komentowania i "łapkowania" większości filmów na kanałach na YT, a pisanych recenzjo-wypocin nie czytam, bo 98 % tekstu znam z wpisów z BGG i zachodnich doniesień. Teksty te nie wnoszą nic nowego i są trudne do odczytania, bo większość jest pisana blado-szarym kolorem czcionki na białym tle i są w większości wypadków powtórzeniem opinii z Netu i zapisów instrukcji do gry!! Lukrowania zachwytów nad kiepskimi tytułami też nie lubię i wręcz nie znoszę. Gry do zakupu wybieram samodzielnie, dlatego też niewiele tytułów z lat 2021-2022 (2023 jeszcze trwa, na szczęście) trafiło na półkę ze wszystkich "zachwalanych" w krajowych mass mediach (FB i YT)... I jest mi z tym dobrze, bo gram od niepamiętnych czasów we wszystko, co jest dobre wg mojego gustu i upodobań (a nie recenzenta-influencera) i stanowi nowoczesną i nie tylko nowoczesną grę i grą można nazwać. Recenzenci i influencerzy, a tym bardziej prezenterzy, czy szamani dokonujący unboxingu gier, ze swoimi subiektywnymi problemami w wynagradzaniu, czy nie wynagradzaniu swego "hobby" i traconego czasu, są mi zupełnie obojętni... No, może poza kilkoma wyjątkami (do policzenia na dwóch, no może w ostateczności trzech, palcach jednej ręki)

[Mark442]

Kto nie dostaje tylko sam kupuje?

Planszówki online.


*I takie mam ostatnio wrażenia, bo na fali współpracy z Portalem z ciekawości próbowaliśmy się kontaktować z innymi wydawcami celem nawiązania współpracy i nic z tego nie wychodzi.

Bo musicie bardziej lukrować gry, a nie krytykować... Póki co, dla mnie mieścicie się w przyzwoitej TOP dwójce nazywających rzeczy po imieniu (no może z kilkoma subiektywnymi wyjątkami)

Trzymajcie ten poziom jak najdłużej (i olejcie niektóre wydawnictwa nie znoszące krytyki)!!

[wuher44]

@Swiroff
Nie myl recenzenta z krytykiem. Aby zostać krytykiem trzeba mieć wykształcenie związane z tematem, na który się wypowiada.
Recenzent planszówkowy to samozwańczy znawca, który "bo ma kamerę" to wpadł na pomysł, że pomądrzy się, a przy okazji coś tam z boku wpadnie.
90% z nich wydaje się, że znają się na grach bo w kilka gier zagrali i mają półkę pełną gier, do których w 90% nie wracają, ale opowiadają jakie to one są bo zagrali w nie 2 razy.

Nigdy nie uwierzę, że tacy K..r, Z..u, A..a, G..T..l ogrywają te wszystkie gry, o których mówią. Kiedy?

[yosz]

Nigdy nie uwierzę, że tacy K..r, Z..u, A..a, G..T..l ogrywają te wszystkie gry, o których mówią. Kiedy?

Kaczmar, Zaku, Asia, Game Troll - co wygrałem za uzupełnienie?

Może mają czas bo nie siedzą na forum i nie tracą niepotrzebnie czasu na obsmarowywanie obcych ludzi?

[azazelmo]

Nie wiem, jak nasi, ale ja na przykład nie wierzę, że Tom V. Czy Quinten Quinten tfu! Quintin S., Polyhedron C. ogrywają swoje pozycje. Między innymi dlatego już ich nie oglądam, ewentualnie dla rozrywki lub żeby poznać mechanikę gry. W każdym razie nie polegam już na ich opinii.