burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
sasquach
Posty: 1830
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 934 times
Been thanked: 586 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: sasquach »

Czy Deluxe Lore Portfolio jest do czegoś przydatne? Ile ma to stron? Warto jak ktoś chce się wkręcić w klimat?
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Dhel »

sasquach pisze: 26 lip 2022, 17:25 Czy Deluxe Lore Portfolio jest do czegoś przydatne? Ile ma to stron? Warto jak ktoś chce się wkręcić w klimat?
Przydatne do gry nie, No chyba że potrzebujesz chińskiego walkmana, bo też jest do tego dołączony (i standardowo zagadka z tym związana, której nie ma) :lol:

Jest 10 książeczek, średnio po 15 stron, wkręca w klimat, przynajmniej mnie. Jest o historii naszych robotów, korpo, w spoilerze z 2 różnych książek jak to jest opisane:
Spoiler:
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2653 times
Been thanked: 2332 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Curiosity »

Właśnie pojawiło się wideo "Learn to Play" od Rolling Solo (część 1).
https://www.youtube.com/watch?v=xUzIkKU-Yu0
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Ardel12 »

Kolejna partia za mną. Tym razem scenariusz dwupoziomowy polegający na dotarciu na pierwszym piętrze wszystkimi botami do jednego z pokojów, a na drugim powtórzenie tej operacji i ucieczka z biura przez zrobioną w ścianie dziurę na zewnątrz planszy. Cały problem polegał na tym, że pokoje, do których mieliśmy dotrzeć były zamknięte na 3lvl zamka. Na początku misji jest to jednak nie lada wyzwanie lub spora strata zasobów.

W końcu udało mi się dobrać drużynę, która się sprawdziła, choć umiejętność CM miała mnie ratować z krytycznych sytuacji(ruch za odrzucenie sztona), to finalnie ani razu nie musiałem się tym salwować. Scenariusz zaliczyłem po jednokrotnym odpaleniu resecie burncycle, więc poszło bardzo sprawnie. Podoba mi się, że przygotowanie pod scenariusz(kim grać, obmyślenie strategii przed pierwszym ruchem, sprawdzenie, do którego bezpiecznego obszaru najlepiej się udać itd.) odgrywa ważną rolę. Należy się przyłożyć i przygotować plan napadu, bo inaczej można łatwo popłynąć. To nie AN, gdzie jedziemy na tym co gra nam rzuci z wystawki/talii kart ;]

Mimo, że był to scenariusz dwu-poziomowy to zaliczyłem go z rozkładaniem i składaniem w niecałe 3h i szybciej mi w nim szło niż ostatnio z jedno poziomowym. Wygląda na to, że faktycznie te kilku poziomowe mogą być prostrze i szybsze od jednopoziomowych, o czym bodaj CTG lub/i recenzenci wspominali.

Gra w moich oczach tylko zyskuje i z każdą partią chcę grać więcej. Jak tak dalej pójdzie to w top10 będą 3 gry od CTG..
foxikos
Posty: 489
Rejestracja: 16 kwie 2020, 18:40
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 132 times
Been thanked: 245 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: foxikos »

Pierwsza partia na dwóch botów

Po przeczytaniu „Learn to play”, nie zagrałem scenariusza do nauki, oczywiście przyswoiłem go całego od deski do deski.
Pierwszy scenariusz przeciw korpo Needchain, o nazwie Terminal Viscosity - tylko jedno piętro.

Access i Interface ruszyli do budynku korporacji. Pierwsze ruchy były nieporadne potrzebowali wsparcia manualna (instrukcji Learn to play i pełnego Rulebooka), lecz z każdym następnym ruchem było coraz lepiej.
Misja okazała się prosta w miarę i dała mi dużo możliwości poznania gry. Pewnie były jakieś błędy, będę analizował.

Ocena - poczekam jeszcze na następne rozgrywki, lecz to pretendent aby wpaść do top3 mojego, choc lubię euro gry w dodatku 18xx.

Edit
Analiza instrukcji pokazała ze chyba niepoprawnie robiłem akcje strażników - dochodzenie. Muszę doczytać.

Edit 2
Ale to pudło duże… w porównaniu do 1 wydania Too Many Bones to prostokątne i duże.

Edit 3
Druga misja, tym razem dwupiętrowa. Niestety nie dograłem do końca drugiego piętra ale było ciężko
Misja Ruxpin Rampage gdzie musimy „wygonić” strażników z pomieszczeń oznaczonych //warehouse (ile oszukałem się co oznacza //warehouse, a to takie proste).
Tym razem Processor i Exe wyruszyli na przygodę z CM Interferance. Kapitanem korporacji był Zuk l, który non stop kłuł swoją zdolnością -1 do mocy.
Ale ta gra wciąga… chce spróbować zagrać w 2 osoby, na razie symuluje 2 osoby poprzez granie na dwie ręce.
Moja kolekcja
Potrzebujesz insertu - zaglądnij https://insertme.pl/
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Dhel »

Tak jak doceniam misje jednopiętrowe, które nie wymagają aż takiego pokładu czasu, zmiany układu pomieszczeń to mimo wszystko baaardzo lubię misje 3 piętrowe. Raz, że okazuje się, że znając zasady gra płynie i 3 piętra trwają godzinę dłużej max na 1 robota, dwa, że gra jest mega dynamiczna w końcowej partii. 3 piętro, to najmocniejsi strażnicy, dochodzi kapitan i tak naprawdę mamy często tylko kilka rund na ostatnim piętrze by misję próbować doprowadzić do końca, taka paniczna akcja jak w filmach/grach na koniec, gdzie wydarzenia gnają na łeb na szyję.

Ciekawa jest zmiana tempa przy ilości robotów na 3 piętrach, na 1 jest spokojnie, w większości nie martwimy się zagrożeniem (chociaż efekty poboczne są czasem mocno upierdliwe, co mnie mało nie kosztowało przegraną pod koniec), natomiast ostatnie piętro to zagrożenie przez strażników i po prostu gnamy by zrobić zadanie. Przy 2 zagrożenie na 3 piętra rośnie mocno i musimy z całych sił próbować opanować sieć by obniżać zagrożenie, tak naprawdę mocno optymalizując ruchy i być efektywnym w działaniach. Inaczej wchodzimy na 3 piętro z zagrożeniem powyżej 20 i robi się podwójnie gorąco.

No kapitalna gra.
Awatar użytkownika
Tyrek
Posty: 665
Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
Lokalizacja: Lubin
Has thanked: 72 times
Been thanked: 151 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Tyrek »

To ja jeszcze dołożę nowe spostrzeżenia.

Wczoraj pierwszy raz zagrałem w większym gronie (do tej pory tylko solo na dwa boty). Gra jest kapitalna, pełna emocji i dementuje wszelkie plotki o tym, że jest głównie pod granie solo.

Trzyosobowa partia. Wspólne dyskusje nad planowanymi ruchami, każdy zaangażowany, każdy się świetnie bawił.

Bałem się, że powrót do tego tytułu po długiej przerwie będzie bolesny (ogrom zasad), ale poszło bardzo sprawnie. Kolejny plus za rules reference, który jest świetnie poukładany i napisany.
Awatar użytkownika
skiba
Posty: 330
Rejestracja: 13 kwie 2018, 07:17
Has thanked: 24 times
Been thanked: 211 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: skiba »

Dzisiaj usiadłem pierwszy raz do gry niesamouczkowej i nie wiem jak w Waszym przypadku, ale mi ta gra się ciągnie i ciągnie, ale bardziej w takim pozytywym tego słowa znaczeniu. Piszecie, że w 3h opykujecie grę na 3 piętra, a ja gdzieś po 2giej godzinie dopiero na drugie piętro wchodzę :-D Ale też jestem typem analityka, który sobie spokojnie usiądzie, pokmini, poplanuje, pokmini, może coś zmieni, pokmini i dopiero się ruszy.

W każdym razie po dwóch grach widzę, że "minusy" stawiane przez recenzentów są trochę na wyrost. Trzeba się trochę nakombinować, gra nie jest tępym bieganiem od punktu do punktu (chociaż uważam, że fioletowy żeton dający +2 do akcji fizycznych jest najbardziej przydatny), a mini gra z pingami w sieci nie jest tak zupełnie oderwana od reszty. Do tego słyszałem zarzut, że burncycle sam w sobie nie ma takiego znaczenia, bo po prostu odrobinkę boostuje nam akcje, nic wielkiego. Wydaje mi się, że grając jakieś bardziej hardkorowe misje to właśnie dobre ułożenie burncycle będzie tym, co będzie miało kluczowy wpływ na wygraną :)

Jutro dojdą mi figurki to prawdopodobnie pokażę grę swojej kobiecie. Jest kandydat na kolejnego coopa, w którego będziemy chętnie razem stukali :-)
Boîte à Jeux: ilu2112
BGA: mskiba
BoardGameGeek: mskiba
TTA: ilu2112
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2653 times
Been thanked: 2332 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Curiosity »

Z czasem gry, to mam dokładnie tak samo. Może jak ktoś gra solo na jedną postać + Command Module to idzie szybko. U nas na 4 osoby gra się długo, chociaż akcji do wykonania nie ma przecież za wiele. 3 godziny to tak w sam raz na 1 piętro.

Inna sprawa, że graliśmy do tej pory wyłącznie w 1-piętrówki i one może są z tego powodu bardziej rozbudowane?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Dhel »

Ten czas gry na 3 piętra nie jest sporo większy z jednego powodu: na pierwszym piętrze wykonujemy najwięcej tur, to tutaj najlepiej rozbudować się i przygotować. 3 piętro to bardzo często 2, 3 tury i tyle, dłużej mi zeszło przygotowanie pietra niż już samo rozegranie, a raczej gonitwa do końca.
Ale 3 piętra polecam, robi się mega fajny wyścig. No i przeciwnicy na 3 piętrze, to naprawdę mocne dziady, ale przez to wymuszają też albo ich dobre wymijanie albo ukrywanie się (ghost to jest taki nemesis w tej grze).
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2653 times
Been thanked: 2332 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Curiosity »

Dhel pisze: 19 paź 2022, 17:30 . No i przeciwnicy na 3 piętrze, to naprawdę mocne dziady, ale przez to wymuszają też albo ich dobre wymijanie albo ukrywanie się (ghost to jest taki nemesis w tej grze).
Taaak, są takie scenariusze, które składają się z jednego pomieszczenia, ale jest to 3 piętro, więc nieprzygotowani wchodzicie na dopalonych strażników
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Ardel12 »

Ja mam za sobą parę jednopiętrowych i dwupiętrowych. Czas gry pomiędzy nimi wcale nie jest tak różny. Najwięcej czasu dodaje złożenie i rozłożenie planszy. Zwykle przy dwupiętrowych to jedno z pięter to szybki spacerek. Grałem 1 trzypiętrowca i tam wygląda to podobnie. Na razie gram wyłącznie solo(1 botem), ale z 2h mi na partię lekko schodzi. Jednak jest sporo kombinowania na samym początku, a potem nieraz musimy zmienić plan, gdy coś nam nie wyjdzie albo strażnicy nas pogonią.

Kurde, dawno nie grałem, muszę znowu przysiąść, ale tym razem w 2os i zobaczyć jak to wygląda, gdy botów jest więcej i cele misji się zmieniają.
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1116
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 860 times
Been thanked: 631 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: bajbaj »

Od początku gram na dwa boty i cm. Albo sam, albo z dziewięciolatkiem, który znakomicie ogarnia grę (trzeba mu tłumaczyć tylko treść kart, choć i tu jest niesamowity progress... jednak dzieciaki na grach języka uczą się najszybciej :D ). Przyznam, że nie mam pojęcia jak długo trwa gra w zależności od liczby pięter, ponieważ może raz zagrałem na jedno posiedzenie. Zazwyczaj gram(y) na dwa podejścia, gra cudnie płynie, a szczęśliwi czasu nie liczą. Właśnie wracam po trzech miesiącach przerwy i - tu zaskoczenie - wystarczył szybki rzut oka na zasady i możemy jechać! Po ks zupełnie nie byłem przekonany. Wsparłem, ponieważ to CTG. Gameplaye mnie nudziły. W sumie nie liczyłem na zbyt wiele. Już pierwsza partia była jednak ogromnym zaskoczeniem, bo gra trzymała w ciągłym napięciu - czy uda mi się dobiec do drzwi, czy jak dobiegnę, to zdołam je otworzyć...f..ck... nie udało się, zobaczy mnie strażnik...itd. Do tego każdą kombinacją botów i cm gra się odmiennie. Znakomicie to wyważyli, raptem kilka specyficznych cech, a zupełnie inne wrażenia z gry. P

Po około 10 partiach, to główny kandydat na grę roku i kto wie, czy nie moja ulubiona gra CTG (no, może na równi z TMB :D ).
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Ardel12 »

Zagrałem wczoraj pierwszą partię 4os z 3 nowymi w tej grze osobami i na prawdę nigdy więcej. Tłumaczenie tej gry zajmuje ponad 1h. Jest masa opcji, zależności i miejsc do ogarnięcia, które należy wspomnieć by grać świadomie. Do tego czas rozgrywki dłuży się niemiłosiernie. Downtime by znowu wykonać swoją turę mnie zabijał. Odczułem też, że w 4 agentów + CM było łatwiej niż przy 1-2 agentach. Spokojnie dało się odciągać strażników, a nawet stać i zbierać to 1 obrażenie na rundę, by inni mogli polecieć i zrobić misje. W sumie misję muszę ograć sam by zobaczyć czy po prostu nie jest prostsza od większości.

Przeczytałem RR od początku do końca i w sumie jedna zasada mi uknęła:
- w momencie gdy odpalamy akcje keypad i mamy zapłacić za nią sztonami akcji, to możemy też przesunać beada w burncyclu na odpowiednik(tracimy akcje).

Dodatkowo na stronie CTG jest tryb rescue, który daje nam opcje rozegrania dużej kampanii, w której odbijamy kolejnych agentów z każdej korporacji. W każdej z nich musimy zaliczyć 3 misje z różnymi piętrami. Co ciekawe przejście danej korporacji daje nam żeton głowy tejże, który daje nam dodatkowe bonusy oraz akcje widoczne z tyłu żetonu(dla mnie wow, bo nic o tym nie wiedziałem).

Podsumowując, zapoznałem się z zasadami na poziomie nieosiągalnym dla śmiertelników xD nigdy nie zagram w 4 osoby, gry CTG najlepiej dla mnie działają solo/2os w stałej ekipie. Odkrywanie i żyłowanie wyników uwielbiam, a pokazywanie nowym grupom tych świetnych tytułów, by po 1h+ tłumaczenia zasad więcej z daną osobą nie zagrać zabija kawałek mojej duszy gracza.
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2575
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1167 times
Been thanked: 461 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: polwac »

Pytanie do tych co swoje egzemplarze już testowali. Warto brać dodatki, czy nie jest to jakiś wielki must have w tej grze?
Czekam jeszcze na swoją podstawkę i zastanawiam się czy dobierać dodatki do burncycle przy okazji(jest jeszcze sporo czasu bo PM ma być do przyszłego roku otwarty :) ).
Spoiler:
Edit: ehh i te figurki tak kuszą, ale cena tak odstrasza :?
Spoiler:
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Dhel »

Na ten moment nie są potrzebne, samych robocików jest bardzo dużo, misji 24, to jest masa grania tylko z 3 korporacji.

Nie wiem jak dodatek robophobia, dopiero przyjdzie.

A brassmags wymagane nie są, ale bardzo pomagają (lepiej widać strażników) i uatrakcyjniają wizualnie grę, jeśli kasa nie jest dużym problemem to polecam.
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1116
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 860 times
Been thanked: 631 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: bajbaj »

polwac pisze: 10 maja 2023, 19:39 Pytanie do tych co swoje egzemplarze już testowali. Warto brać dodatki, czy nie jest to jakiś wielki must have w tej grze?
Czekam jeszcze na swoją podstawkę i zastanawiam się czy dobierać dodatki do burncycle przy okazji(jest jeszcze sporo czasu bo PM ma być do przyszłego roku otwarty :) ).
Spoiler:
Edit: ehh i te figurki tak kuszą, ale cena tak odstrasza :?
Spoiler:
Dla mnie dodatkowe robociki to must have. Każdym gra się inaczej. Misji w podstawce jest tak dużo, że dodatkowe korpo nie jest konieczne.

Figurek nie mam, ale ponieważ uwielbiam grę, to w końcu kupię. Traktuję je jednak jako gadżet dotąd oddanych fanów gry.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Ardel12 »

polwac pisze: 10 maja 2023, 19:39 Pytanie do tych co swoje egzemplarze już testowali. Warto brać dodatki, czy nie jest to jakiś wielki must have w tej grze?
Czekam jeszcze na swoją podstawkę i zastanawiam się czy dobierać dodatki do burncycle przy okazji(jest jeszcze sporo czasu bo PM ma być do przyszłego roku otwarty :) ).
Spoiler:
Edit: ehh i te figurki tak kuszą, ale cena tak odstrasza :?
Spoiler:
Mam w sumie wszystko prócz figurek i worka. Figurki wezmę jak tylko wrócą do sklepu i odpali się zamówienie grupowe(raiden też mówił, ze figsy chce ściągnąć).

A co do dodatków to od razu wrzuciłem wszystko, bo nie zwiększa to w żadnym wypadku złożoności, tylko nasze opcje(nowe roboty i misje). Dla mnie podstawka ma dużo contentu i zanim ograsz ją, to pewnie pojawią się kolejne zbiórki i będziesz mógł domówić jeśli siądzie. IMHO koszt nie jest zabójczy, a odsprzedanie nie będzie problemem, bo wiele tego na rynku nie ma(widać większości się gra podoba).
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1116
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 860 times
Been thanked: 631 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: bajbaj »

Po kilku miesiącach burncycle znalazło się w końcu na pierwszym miejscu gier oczekujących powrotu na stół. Powrót nastąpił wczoraj i jako proces będzie trwał jeszcze co najmniej kilkanaście dni. Po takim czasie musiałem zainwestować jakąś godzinę na przypomnienie sobie zasad, czyli dość szybkie przejrzenie learn to play. Następnie podczas rozgrywki kilka razy musiałem zerknąć w rr. Przypomniałem sobie, że wciąż jednej kwestii nie jestem pewien - chodzi o zaliczenie piętra i przejście do kolejnego. W zasadach jest napisane, że kończymy piętro wraz z końcem tury gracza, który wywołał spełnienie warunku zajęcia przez boty miejsc w bezpiecznych strefach. Następnie na kolejnym piętrze zmieniamy pierwszego gracza. W moim przypadku skończył pierwszy, a potem kolejne piętro zaczął drugi, a po nim znów pierwszy i dopiero wówczas nastąpił wzrost zagrożenia... I tu pytanie, czy powinno zagrożenie wzrosnąć o 2 czy o trzy (w końcu boty wykonały trzy tury). Mogę to grać cały czas źle...

Ja nie o tym jednak. Wczorajsza rozgrywka przypomniała mi tylko, jak ja uwielbiam tę grę. To ciągłe napięcie, jak przechytrzyć strażników, jak sterować ich ruchem, jak radzić sobie z niemiłymi niespodziankami, gdy na YOLO wpadamy do niezbadanego pokoju, jak korzystać z przewag, które dają nam wyposażenie i bonusiki z kart sieci i terminali. Już w połowie rozgrywki przypomniałem sobie, że niezbyt uważnie przejrzałem kartę korpo i nie zauważyłem pewnych kluczowych utrudnień dla tej konkretnej misji, które mogą pojawić się wraz ze wzrostem zagrożeń (ustawienie się wszystkich zamków do przemysłowych pokojów na trzeci poziom!). Na szczęście rekompensowane było to Joan, która jako rozwinięty dron na potęgę ściągała mi różne kartidże, w tym te zawierające klucze do pomieszczeń. Zresztą, grałem po powrocie parą silnych botów (Access i Memory), którzy w tej misji się znakomicie uzupełniali. Memory sterując Joan stanował strażników, sprawdzał pokoje i zbierał elementy wyposażenia. Access rządził siecią, był królem terminali i otwierania drzwi (możliwość pominięcia kodu, jeśli żeton tego koloru jest w burcycle to świetna sprawa!). Interface jako moduł sterujący również wydaje się bardzo mocny. Wykonanie raz na turę gracza na dowolnym żetonie zoptymalizowanej akcji tech, to także mocna umiejętność, pozwalająca przede wszystkim dobieranie dwóch kart sieci za jednym razem.

Przy okazji naszła mnie refleksja, co do puszjolaka w grze w wyposażenie. W większości gier gromadzimy sprzęt, sprzedajemy gorszy, zostawiamy ew. kupujemy lepszy. Tu trzeba grać trochę inaczej, czyli
Spoiler:
Kolejna refleksja, to że nie ma co się bać - szczególnie na pierwszym piętrze, gdy gramy misję trzypiętrową, ataku strażnika.
Spoiler:
Już z niecierpliwością czekam na trzy nowe dodatki z ks. Do tego jednak pękłem - kupię brassmagi, gdy tylko wrócą do sklepu :oops: Gra jest wciąż moim top3.

Poniżej kilka fotek (nieustające podziękowania dla Dhela za spylenie maty kiedyś tam).
Spoiler:
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Dhel »

Dobrze, że się przydała :D

Jak przechodzisz między piętrami to masz tą dodatkową turę zanim zwiększysz zagrożenie, 1, 2, po zmianie 2,1 i dopiero tura korporacji. Tematycznie można to opowiedzieć, że wchodzisz do szybu wiec wyjście z piętra 1 już zagrożenia nie zwiększy, dopiero znalezienie się robotów na kolejnym pietrze uruchamia podejrzliwość strażników.

Brassmagi są świetne, wiem że bajer ale nie ma gry bym ich nie wyciągnął, naprawdę pomagają i ułatwiają.

I się podpisuje, gra jest świetna.
kolosm
Posty: 306
Rejestracja: 28 lip 2017, 20:27
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 460 times
Been thanked: 53 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: kolosm »

Po Waszych arcyciekawych opiniach dziś nabędę owe cudo z dwoma dodatkami tj: Specialist expansion oraz Biodefend expansion.
Plan jest aby grać od razu na 2 ręce (docelowo z synem), jak polecacie zacząć aby wejść w miarę bezboleśnie?

Gra już od dawna była w moim centrum zainteresowania ze względu na motyw planowania ruchów, blefu czy hakowania. Mam nadzieję, iż okaże się tym, czego oczekuję...
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2653 times
Been thanked: 2332 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Curiosity »

kolosm pisze: 07 lip 2023, 11:23 motyw planowania ruchów, blefu czy hakowania. Mam nadzieję, iż okaże się tym, czego oczekuję...
Hmmm... Grę mam od premiery i ją lubię - wolę to napisać na samym początku :wink: Nie gram za dużo, ale to ze względu na czasochłonność rozgrywki.

Uważam, że gra może nie być tym, czego oczekujesz. W kwestii planowania ruchów, to warto mieć ogólny plan, ale to nie będzie planowanie w stylu: "wejdę do budynku po lewej hakując drzwi wejściowe. Po wejściu ukryję się w bezpiecznym miejscu, a potem włamię się do terminala. W tym czasie EXE odciągnie strażnika pokazując mu się i znikając za rogiem budynku po prawej. Strażnik pójdzie w lewo i wtedy BYTE spokojnie dojdzie w dwie tury do windy."
Spoiler:
W grze jest trochę zmiennych losowych, które mogą wpływać na planowanie. Wejście do pomieszczenia to przeważnie rzut kostką albo dwiema (i zależnie co wypadnie, może się nagle okazać, że w środku jest strażnik i właśnie Cię wykrył). Otwarcie drzwi to czasami wydanie zasobu, ale czasami... rzut kostką.

Naprawdę interesujące w temacie planowania jest układanie Burncycle`a, ale pamiętaj, że co turę jedno z pól się dezaktywuje i nie masz wpływu na to które to będzie (bo rzucasz kostką). Radocha, gdy ustawisz sobie wszystko tak, że Burncycle dopali każdą Twoją akcję jest wielka, ale to nie będzie częste. Zwłaszcza, że plany trzeba korygować na bieżąco, bo akurat przed Twoją turą zwiększył się Threat i odpaliło się coś niefajnego.

Sumarycznie: w tej grze oczywiście TRZEBA mieć jakiś plan, bo błąkanie się bez większego celu po piętrze = przegrana. Natomiast będzie on nieustannie modyfikowany albo raczej dostosowywany do aktualnych okoliczności. Jeśli Ci to nie przeszkadza, to wchodź w to uniwersum po same kule 8)
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
kolosm
Posty: 306
Rejestracja: 28 lip 2017, 20:27
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 460 times
Been thanked: 53 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: kolosm »

Dzięki za doprecyzowanie, dokładnie tego oczekuję, mało szczegółowo się wyraziłem :)
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2653 times
Been thanked: 2332 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: Curiosity »

Obrazek

Więcej contentu do gry, w którą i tak prawie nie gram :mrgreen:

Na razie tylko rozpakowane, ale już dwie rzeczy mi się nie podobają. Po pierwsze - to, co widać na zdjęciu to wszystko co przyszło. Bez żadnych wkładek czy gąbek. Dodatek "The Renegades" miał żetony wrzucone luzem do środka, nawet nie włożone w żaden woreczek strunowy, nie mówiąc już o gąbce. Ogólnie, nie uświadczyłem żadnej gąbeczki. Co za zjazd jakościowy. Uprzedzając komentarze - tak, dopłaciłbym te kilka dolców za gąbki i torebki strunowe. Tak, wiem, że tym się nie gra.

Po drugie - figurki są ładne, ale plastikowy insert mógłby być lepiej zrobiony. W trzech miejscach wystają lekko ponad wypraskę i nakładka na figurki się wybrzusza i rysuje.

Dzięki @probe9 za organizację zbiorówki i szybką wysyłkę.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
ppeter
Posty: 530
Rejestracja: 22 cze 2021, 17:15
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 153 times
Been thanked: 59 times

Re: burncycle (Josh J. Carlson, Shannon Wedge)

Post autor: ppeter »

Faktycznie, te wrzucone żetony nie wyglądają najlepiej, nie trzyma to poziomu, za który płacimy, jak nas przekonują.
ODPOWIEDZ