(Opole) Planszowe Opole

[j_g]

Market nasunął się mi w sposób oczywisty od razu, bo jest powszechnie używany w planszówkach, ale odrzuciłem w przedbiegach, bo market to jest pewna większa całość - ta cała planeta mogłaby się nazywać marketem, a nie te poszczególne kantorki/kioski (też raczej słabe określenia, choć kantor - hmmm, odważnie...). To mają być miejsca jakiejś wymiany handlowej, więc skarbiec/magazyn też słabo. Pawilon w sumie jest dla mnie fajną niespodzianką, bo na to nie wpadłem, ale niewystarczająco pasujące. Skład też w miarę, bo krótkie, ale nadal dobrze jakby znaleźć lepsze. A składnica to jest harcerska, z kolejką Piko albo H0 (buziaczki dla pamiętających).

[j_g]

Kram?

[agt]

Kram?

Nieźle.

Doszłam do wniosku, że aby to określenie pasowało, to to wcale nie musi być określenie, które funkcjonuje w naszym języku. Rzecz dzieje się za ponad 400 lat i na innej planecie.

Proponuję więc:

"Punkt wymiany" oraz "punkt wymiany poziomu drugiego".

Lub

"Punkt wymian" oraz "punkt wymian poziomu drugiego".

[melusina]

OK. Ostatecznie zamieniłam "stragan" na "kantor" - w końcu punkt wymiany to właśnie kantor. Poprawiłam to, co znalazła agt w opisach kilku płytek. Plik zamieniony, więc poprzedni link jest aktualny.

[j_g]

No i jak tam, dziatwa, jutro? Gramy, opalamy się?

PS. Ponoć meteorolodzy na jutro zapowiadają ponowne korki na Zaodrzu, więc z tym opalaniem to i tak tylko do 17-tej.

[cezner]

Ja powinienem być, ale ponownie na rowerze więc bez gier.

[melusina]

Ja będę.

[Wojtek]

I ja być powinienem. Ania, weźmiesz Federację?

[melusina]

Wezmę

[j_g]

Raz wygrał i myśli, że mu się znowu uda... Daj szansę innym.

[Wojtek]

Nie po to Ania inwestuje, tyle trudu sobie zadaje z tłumaczeniem instrukcji i nauczeniem nas, żeby gra się kurzyła. Poza tym nie zauważyłem, żebym wygrał. A nawet jeśli ostatecznie by tak było to byłbym złym kolegą gdybym nie dał szansy się odegrać.

[Pudelek]

Teresy na pewno nie będzie (pakowanie na urlop), mnie chyba raczej też nie, bo ta Federacja jakoś mnie wizualnie nie przekonała (zaraziłem się od Andrzeja )

[agt]

Czyli póki co wygląda na to, że jeśli ustąpię jutro miejsca Czarkowi to będzie git?

[j_g]

Kurka, takie gadanie...

Primo - Marcinie, wpadaj, bo F to najfajniejszy eurasek jaki poznałbyś w tym roku. Znam Twój gust i gwarantuję. Szata graficzna mocno myląca w tym przypadku.

Sekundo - Agt, wpadaj, bo przyjdzie Barbarzyciel albo Podróżnik i tak będzie więcej niż 4 osoby. A jeśli nie, to zawsze możemy pograć w coś razem na dwie osoby.

[agt]

⁹⁹
Sekundo - Agt, wpadaj, bo przyjdzie Barbarzyciel albo Podróżnik i tak będzie więcej niż 4 osoby. A jeśli nie, to zawsze możemy pograć w coś razem na dwie osoby.

Ja niestety nie mogę niczego obiecać. Więc traktujcie mnie jako wpisaną na listę nieobecności.

[Pudelek]

Primo - Marcinie, wpadaj, bo F to najfajniejszy eurasek jaki poznałbyś w tym roku. Znam Twój gust i gwarantuję. Szata graficzna mocno myląca w tym przypadku.

Jeśli się zjawię to rowerem i będę musiał najpóźniej około 20-tej ruszyć z powrotem, więc wolałbym jednak coś, co znam, bo tą grę trzeba jeszcze wytłumaczyc. Dam znać jutro.

[cezner]

Nie marudźcie tylko przychodzcie.

[agt]

Kurka, takie gadanie...

Nie marudźcie tylko przychodzcie.

Ale cisną..

Ja jednak dziś pas. Wczoraj miałam bardzo intensywny dzień i potrzebuję posiedzieć w domu.
Dobrego grania

[j_g]

Ale cisną..

Ja jednak dziś pas.

Spoko. Luzik. Bez spinki. Nie teraz to za tydzień... ale już koniecznie, obowiązkowo, bez marudzenia, ociągania. Obiecaj!

[agt]

Spoko. Luzik. Bez spinki. Nie teraz to za tydzień... ale już koniecznie, obowiązkowo, bez marudzenia, ociągania. Obiecaj!

Ja pierniczę.. Nie rób mi tak
Przez chwilę wzięłam to na poważnie i to była bardzo nieprzyjemna chwila

[j_g]

Przez chwilę wzięłam to na poważnie

Taka uwaga na przyszłość (inni już to, mam nadzieję, wiedzą). Domyślnie, w wyobraźni, zawsze sobie wstawiaj po moich wypocinach buźkę (rodzaj buźki do Twojego wyboru, ale raczej taka uśmiechnięta, może być z językiem na wierzchu lub mrugniętym szyderczo oczkiem). W zasadzie po każdym zdaniu. Ja nie wstawiam, wybacz, bo bym się za bardzo umęczył.

[agt]

Domyślnie, w wyobraźni, zawsze sobie wstawiaj po moich wypocinach buźkę (rodzaj buźki do Twojego wyboru, ale raczej taka uśmiechnięta, może być z językiem na wierzchu lub mrugniętym szyderczo oczkiem). W zasadzie po każdym zdaniu.

Primo - Marcinie, wpadaj, bo F to najfajniejszy eurasek jaki poznałbyś w tym roku. Znam Twój gust i gwarantuję. Szata graficzna mocno myląca w tym przypadku.

Sekundo - Agt, wpadaj, bo przyjdzie Barbarzyciel albo Podróżnik i tak będzie więcej niż 4 osoby. A jeśli nie, to zawsze możemy pograć w coś razem na dwie osoby.

Po tym wszystkim też?
Zasada to zasada.

[j_g]

Zasada to zasada.

No i widzisz, nie wstawiłaś sobie buźki za poprzednim moim wpisem... Za poważnie, za poważnie.

[agt]

Zasada to zasada.

No i widzisz, nie wstawiłaś sobie buźki za poprzednim moim wpisem... Za poważnie, za poważnie.

Bo myślałam, że instrukcja to jeszcze nie gra.

Czyli, podsumowując, nigdy z Tobą nie wiadomo i radź se człowieku sam

[Barbarzyciel]

Dzisiaj będę na pewno.