No to ja mam te edycje bez jubilera, a jubilera sobie zrobilem sam. Na BGg jubiler jest jako dodatek. Czyli powinienem miec 41 kafli. I stara wersje prawnika.
Moja kopia Caylusa jest naprawde antyczna. Mam jeszcze szare pchelki jako monety.
Caylus (William Attia)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 787
- Rejestracja: 24 sie 2009, 11:08
- Has thanked: 250 times
- Been thanked: 126 times
Re: Caylus (William Attia)
Wychodzi na to, że wśród tych 10 szarych u mnie jest Jubiler:
Choć graficznie inaczej się prezentuje niż ten:
https://boardgamegeek.com/boardgameexpa ... n-jeweller
Choć graficznie inaczej się prezentuje niż ten:
https://boardgamegeek.com/boardgameexpa ... n-jeweller
- nahar
- Posty: 1343
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 124 times
- Been thanked: 85 times
Re: Caylus (William Attia)
No moj, drukowany na drukarce to ten z linka. Takiego kafla jak Ty masz nie widzialem.
Re: Caylus (William Attia)
Wróciłem dziś do Caylusa i niestety szału nie było. Gra ma proste i bardzo klarowne zasady jak i strukturę rundy. Bardzo to cieszyło po partii w Tiletum gdzie mamy morze możliwości i kombienia akcji i bonusów. Jednak co w tej grze mi się nie podoba to brak ciekawego arku. Ciągle robimy to samo, czyli zbieramy jak najwięcej kostek żeby przetopić je na PZ. Kto to zrobi najlepiej wygrywa. Są fajne zagrania i blokowanie, ale większość tury to po prostu zbieranie kostek. Do tego czas rozgrywki zabija fun, bo na 3 graliśmy blisko 2h bez zamulania.
Doceniam, ale niestety mnie przekonała mnie.
Doceniam, ale niestety mnie przekonała mnie.
- siepu
- Posty: 1181
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 252 times
- Been thanked: 280 times
Re: Caylus (William Attia)
Hmm, coś poszło mocno nie tak, dużo celowego spowalniania gry? Nam wychodziło max 20 minut na gracza i żwawość rozgrywki była jedną z jej głównych zalet. Plus jasne, że chcesz mieć dużo kostek, ale ich przerabianie nie było oczywiste, duża część opcji musi się najpierw pojawić na planszy, no i trzeba zdążyć się do nich wbić.XLR8 pisze: ↑11 lip 2023, 21:49 Wróciłem dziś do Caylusa i niestety szału nie było. Gra ma proste i bardzo klarowne zasady jak i strukturę rundy. Bardzo to cieszyło po partii w Tiletum gdzie mamy morze możliwości i kombienia akcji i bonusów. Jednak co w tej grze mi się nie podoba to brak ciekawego arku. Ciągle robimy to samo, czyli zbieramy jak najwięcej kostek żeby przetopić je na PZ. Kto to zrobi najlepiej wygrywa. Są fajne zagrania i blokowanie, ale większość tury to po prostu zbieranie kostek. Do tego czas rozgrywki zabija fun, bo na 3 graliśmy blisko 2h bez zamulania.
Doceniam, ale niestety mnie przekonała mnie.
Na ogół mamy podobne odczucia z gier, nie cierpię tego argumentu, ale jesteś pewien, że wszystko było zgodnie z regułami? Gra nie musi się podobać, jasna rzecz, po prostu ten opis nijak się ma do moich doświadczeń.
Re: Caylus (William Attia)
To była jedna z nielicznych gier, których nie uczyłem się sam. Gruby rusza się o maks 2 pola, a u nas głównie szedł o jedno. Dopiero skończyliśmy grę budując zamek. Większość zasobów szła na budynki. Ciężko powiedzieć co robiliśmy źle. Nikt nie zamulal i akcje robiliśmy symultanicznie po fazie umieszczania pracowników.siepu pisze: ↑11 lip 2023, 22:20Hmm, coś poszło mocno nie tak, dużo celowego spowalniania gry? Nam wychodziło max 20 minut na gracza i żwawość rozgrywki była jedną z jej głównych zalet. Plus jasne, że chcesz mieć dużo kostek, ale ich przerabianie nie było oczywiste, duża część opcji musi się najpierw pojawić na planszy, no i trzeba zdążyć się do nich wbić.XLR8 pisze: ↑11 lip 2023, 21:49 Wróciłem dziś do Caylusa i niestety szału nie było. Gra ma proste i bardzo klarowne zasady jak i strukturę rundy. Bardzo to cieszyło po partii w Tiletum gdzie mamy morze możliwości i kombienia akcji i bonusów. Jednak co w tej grze mi się nie podoba to brak ciekawego arku. Ciągle robimy to samo, czyli zbieramy jak najwięcej kostek żeby przetopić je na PZ. Kto to zrobi najlepiej wygrywa. Są fajne zagrania i blokowanie, ale większość tury to po prostu zbieranie kostek. Do tego czas rozgrywki zabija fun, bo na 3 graliśmy blisko 2h bez zamulania.
Doceniam, ale niestety mnie przekonała mnie.
Na ogół mamy podobne odczucia z gier, nie cierpię tego argumentu, ale jesteś pewien, że wszystko było zgodnie z regułami? Gra nie musi się podobać, jasna rzecz, po prostu ten opis nijak się ma do moich doświadczeń.
- DarkSide
- Posty: 3035
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 573 times
- Been thanked: 239 times
Re: Caylus (William Attia)
Czyli z wrednej gry zrobiliście sobie pasjansa.XLR8 pisze: ↑11 lip 2023, 22:25 To była jedna z nielicznych gier, których nie uczyłem się sam. Gruby rusza się o maks 2 pola, a u nas głównie szedł o jedno. Dopiero skończyliśmy grę budując zamek. Większość zasobów szła na budynki. Ciężko powiedzieć co robiliśmy źle. Nikt nie zamulal i akcje robiliśmy symultanicznie po fazie umieszczania pracowników.
Skoro nawiązałeś do Tiletum, w której to spora część taktyki opiera się na wyścigu po zasoby na mapie (bo tam nie uzupełniamy żetonów), to po prostu rozminąłeś się w kwestii "Czego oczekuję od gry, a co dostałem". Jeżeli w Caylusie gracze nastawiają się li tylko na pasjansowe zbieranie kosteczek i przerabianie na PZ, to faktycznie jest mnóstwo lepszych gier w tej materii.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -10%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -10%, ALEplanszówki -3%
Re: Caylus (William Attia)
Bez przesady. Było trochę wredoty i psucia planów ale na większą liczbę graczy na pewno byłoby dużo ciaśniej.DarkSide pisze: ↑12 lip 2023, 09:52Czyli z wrednej gry zrobiliście sobie pasjansa.XLR8 pisze: ↑11 lip 2023, 22:25 To była jedna z nielicznych gier, których nie uczyłem się sam. Gruby rusza się o maks 2 pola, a u nas głównie szedł o jedno. Dopiero skończyliśmy grę budując zamek. Większość zasobów szła na budynki. Ciężko powiedzieć co robiliśmy źle. Nikt nie zamulal i akcje robiliśmy symultanicznie po fazie umieszczania pracowników.
Skoro nawiązałeś do Tiletum, w której to spora część taktyki opiera się na wyścigu po zasoby na mapie (bo tam nie uzupełniamy żetonów), to po prostu rozminąłeś się w kwestii "Czego oczekuję od gry, a co dostałem". Jeżeli w Caylusie gracze nastawiają się li tylko na pasjansowe zbieranie kosteczek i przerabianie na PZ, to faktycznie jest mnóstwo lepszych gier w tej materii.