Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Mr_Fisq
Administrator
Posty: 4671
Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1217 times
Been thanked: 1419 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Mr_Fisq »

Michauczi pisze: 21 lip 2023, 08:30 EDIT:
Przejrzę potem dokładnie wszystkie powyższe posty i będę prostował zasady :) Gdybyście mieli jakieś pytania to walcie śmiało.
FYI na pytania o zasady gier mamy oddzielne tematy. Dla DbD będzie to:
viewtopic.php?t=78733

Dorzucę też informację do pierwszego posta.
Sprzedam: Obniżki, nowości: Root, Lanzerath Ridge, Dawn of the Zeds, Etherfields
Przygarnę: Skirmishe grywalne solo, figurki do Stargrave/Frostgrave
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10923
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: japanczyk »

Wreszcie przychodI do ludzi wersja z Kickstartera
Ciekaw jestem czy jest szansa na część zawartości w retailu
Awatar użytkownika
Michauczi
Posty: 15
Rejestracja: 21 lip 2023, 07:53
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Michauczi »

japanczyk pisze: 21 lip 2023, 15:30 Wreszcie przychodI do ludzi wersja z Kickstartera
Ciekaw jestem czy jest szansa na część zawartości w retailu
Wypytywałem twórców kilkukrotnie (zresztą nie tylko ja). Nie ma na to żadnych oficjalnych planów.
kolosm
Posty: 306
Rejestracja: 28 lip 2017, 20:27
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 460 times
Been thanked: 53 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: kolosm »

Opinie i cena gry (nie KSa) bardzo zachęcają do sprawdzenia tej pozycji, aż dziw bierze, że o niej jest tak cicho...
Qardasowsky
Posty: 70
Rejestracja: 31 sty 2021, 22:43
Has thanked: 77 times
Been thanked: 96 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Qardasowsky »

kolosm pisze: 22 lip 2023, 09:44 Opinie i cena gry (nie KSa) bardzo zachęcają do sprawdzenia tej pozycji, aż dziw bierze, że o niej jest tak cicho...
Standard przy grach L99. Większość portfolio jest nie dość że dla geeków, to dla geeków millenialsow i genZ regularnie grających w gry komputerowe czy na konsoli tak jak na przykład Exceed czy BattleCON celujący w fanów Tekkena, Guilty Geara lub Bullet dla fanów Touhou, Ikarugi i tym podobnych etc. Dodatkowo całe Indines jako uniwersum też nie jest jakoś mocno zachęcające, bo żeby się w tym połapać to wypadałoby jeszcze zagrać w Empyreal i Argenta. Dodać do tego słaby marketing i bardzo niszowy target wspomniany wyżej i mamy typowy release tego wydawnictwa, jednak dziwi że Behaviour poskąpił kasy na promo biorąc pod uwagę ile zarabiają dziennie z chapterów, battlepassa czy skinów i znaną licencję.

Co do samej gry, sam grałem ponad 300 godzin i mam kilkunastu znajomych którzy grają bądź grali regularnie w DbD i mają łacznie pewnie z kilka tysięcy spokojnie. Jednak powiedzmy sobie szczerze, podstawowy roster jest cienki niesamowicie jak ktoś grał w komputerowy odpowiednik pomijając Nurse i jak zobaczyliśmy że wszystko co najlepsze jest w exclusivie z Kicka to powiedzieliśmy pas. Jeśli nie będzie dodatkowych boxów po kampanii to też się mocno zdziwię, bo cały czas wychodzą nowe chaptery, nie mówię tutaj nawet o licencjonowanych bo o nich nawet nie myślę tylko o postaciach wymyślonych przez BHVR. Więc tutaj też jest ta bariera dla graczy geeków, którzy nie są zbytnio zainteresowani graniem najnudniejszymi postaciami w całej grze która ma ich łącznie około 50 odliczając te na licencjach. To równa też się temu że nie ma mnóstwa ciekawych perków, które w oryginalnej grze były meta i gamechangerami przez całe miesiące. Jak ktoś grał w oryginał i widzi że nie ma Dead Harda, Windows of Opportunity, Head On, Deliverance (które są w exclusivie z kicka) itp. to jednak też ma to wpływ na zakup, skoro nie może sobie odwzorować swojego optymalnego buildu z gry. Nie mówię nawet o absolutnych legendarnych perkach takich jak Borrowed Time czy Deceisive Strike, które są przypisane do postaci na IP, których pewnie nigdy nie zobaczymy. Jak jakimś cudem uda się dorwać pełną wersję to chętnie zakupię i podziele się wrażeniami ze znajomymi graczami, natomiast sama podstawka to pass i wydaje mi się że pomyślała tak spora część graczy.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: RUNner »

Gra wygląda ciekawie, ale dla mnie poza zasięgiem ekipa 5 osobowa. Wiem, można grać na 2 postacie, ale to zawsze jest kulawe rozwiązanie.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: lunatykuku »

Qardasowsky pisze: 22 lip 2023, 11:40
kolosm pisze: 22 lip 2023, 09:44 Opinie i cena gry (nie KSa) bardzo zachęcają do sprawdzenia tej pozycji, aż dziw bierze, że o niej jest tak cicho...
Co do samej gry, sam grałem ponad 300 godzin i mam kilkunastu znajomych którzy grają bądź grali regularnie w DbD i mają łacznie pewnie z kilka tysięcy spokojnie. Jednak powiedzmy sobie szczerze, podstawowy roster jest cienki niesamowicie jak ktoś grał w komputerowy odpowiednik pomijając Nurse i jak zobaczyliśmy że wszystko co najlepsze jest w exclusivie z Kicka to powiedzieliśmy pas. Jeśli nie będzie dodatkowych boxów po kampanii to też się mocno zdziwię, bo cały czas wychodzą nowe chaptery, nie mówię tutaj nawet o licencjonowanych bo o nich nawet nie myślę tylko o postaciach wymyślonych przez BHVR. Więc tutaj też jest ta bariera dla graczy geeków, którzy nie są zbytnio zainteresowani graniem najnudniejszymi postaciami w całej grze która ma ich łącznie około 50 odliczając te na licencjach. To równa też się temu że nie ma mnóstwa ciekawych perków, które w oryginalnej grze były meta i gamechangerami przez całe miesiące. Jak ktoś grał w oryginał i widzi że nie ma Dead Harda, Windows of Opportunity, Head On, Deliverance (które są w exclusivie z kicka) itp. to jednak też ma to wpływ na zakup, skoro nie może sobie odwzorować swojego optymalnego buildu z gry. Nie mówię nawet o absolutnych legendarnych perkach takich jak Borrowed Time czy Deceisive Strike, które są przypisane do postaci na IP, których pewnie nigdy nie zobaczymy. Jak jakimś cudem uda się dorwać pełną wersję to chętnie zakupię i podziele się wrażeniami ze znajomymi graczami, natomiast sama podstawka to pass i wydaje mi się że pomyślała tak spora część graczy.
Trochę dziwne myślenie prawdę powiedziawszy. Już pomijam to, że w oryginale perki zmieniają się dość regularnie i to co jest meta w jednym patchu, w następnym może być do kitu. Gra planszowa to coś całkiem innego niż gra komputerowa i o ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś jest zawiedziony nieobecnością w podstawce ulubionych postaci (sam najbardziej lubię Davida a moja żona niemal zawsze gra Kate- oboje są tylko w wersji deluxe), to już przywiązanie do perków jest dla mnie dziwne. W planszówce działają zupełnie inaczej niż w oryginale i wiele z nich jest sensowych. Sam Core box jest całkiem nieźle przemyślany i zapewnia długie godziny grania bez odczucia, że to wybrakowany produkt. Deluxe daje tak naprawdę więcej tego samego.
RUNner pisze: 22 lip 2023, 13:05 Gra wygląda ciekawie, ale dla mnie poza zasięgiem ekipa 5 osobowa. Wiem, można grać na 2 postacie, ale to zawsze jest kulawe rozwiązanie.
Kwestia osobista. Mi najlepiej gra się w 3 osoby, tury są szybkie, dochodzi dodatkowy element zarządzania kartami u ocalałych i nikt się nie nudzi kiedy jego postać wisi na haku.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: RUNner »

Jakby co, odradzam zaglądanie na poniższy gameplay bo to strata czasu, a do tego można utrwalić sobie złe reguły gry:

Chłopaki grają chyba pierwszy raz, bo często mylą im się zasady gry. Amatorszczyzna.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: lunatykuku »

Gorszy jest filmik Portalu z Trzewiczkiem, obejrzałem kawałek i stwierdziłem, że on chyba do końca nie ogarnia czym jest i na czym polega gra :D
Awatar użytkownika
scraber
Posty: 316
Rejestracja: 06 mar 2022, 18:27
Lokalizacja: Toruń
Has thanked: 226 times
Been thanked: 97 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: scraber »

RUNner pisze: 23 lip 2023, 13:47 Chłopaki grają chyba pierwszy raz, bo często mylą im się zasady gry. Amatorszczyzna.
Gameplay z 51. stanu w ich wykonaniu również był... mało udany.
pcyzm
Posty: 685
Rejestracja: 21 kwie 2020, 17:03
Has thanked: 206 times
Been thanked: 201 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: pcyzm »

lunatykuku pisze: 22 lip 2023, 13:26 Trochę dziwne myślenie prawdę powiedziawszy. Już pomijam to, że w oryginale perki zmieniają się dość regularnie i to co jest meta w jednym patchu, w następnym może być do kitu. Gra planszowa to coś całkiem innego niż gra komputerowa i o ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś jest zawiedziony nieobecnością w podstawce ulubionych postaci (sam najbardziej lubię Davida a moja żona niemal zawsze gra Kate- oboje są tylko w wersji deluxe), to już przywiązanie do perków jest dla mnie dziwne. W planszówce działają zupełnie inaczej niż w oryginale i wiele z nich jest sensowych. Sam Core box jest całkiem nieźle przemyślany i zapewnia długie godziny grania bez odczucia, że to wybrakowany produkt.
Zgadzam się, to raczej nie jest tak, że o grze cicho bo fani pierwowzoru by poszli tylko w pełną zawartość. Ja w ogóle wątpię w to, że jakiś znaczny odsetek kupujących planszówkę jest tożsamy z grupą fanów gier wideo. Osobiście w ogóle nie grałem w oryginalny tytuł na kompie, w ogóle mi to lata czy tam są/nie ma jakichś postaci. Sama podstawka w ogóle nie pozostawia wrażenia pustki, no jedyne co to tych haków z deluxe żal...
Awatar użytkownika
Michauczi
Posty: 15
Rejestracja: 21 lip 2023, 07:53
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Michauczi »

pcyzm pisze: 23 lip 2023, 22:45
lunatykuku pisze: 22 lip 2023, 13:26 Trochę dziwne myślenie prawdę powiedziawszy. Już pomijam to, że w oryginale perki zmieniają się dość regularnie i to co jest meta w jednym patchu, w następnym może być do kitu. Gra planszowa to coś całkiem innego niż gra komputerowa i o ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś jest zawiedziony nieobecnością w podstawce ulubionych postaci (sam najbardziej lubię Davida a moja żona niemal zawsze gra Kate- oboje są tylko w wersji deluxe), to już przywiązanie do perków jest dla mnie dziwne. W planszówce działają zupełnie inaczej niż w oryginale i wiele z nich jest sensowych. Sam Core box jest całkiem nieźle przemyślany i zapewnia długie godziny grania bez odczucia, że to wybrakowany produkt.
Zgadzam się, to raczej nie jest tak, że o grze cicho bo fani pierwowzoru by poszli tylko w pełną zawartość. Ja w ogóle wątpię w to, że jakiś znaczny odsetek kupujących planszówkę jest tożsamy z grupą fanów gier wideo. Osobiście w ogóle nie grałem w oryginalny tytuł na kompie, w ogóle mi to lata czy tam są/nie ma jakichś postaci. Sama podstawka w ogóle nie pozostawia wrażenia pustki, no jedyne co to tych haków z deluxe żal...
Grywałem trochę w wersję komputerową, nigdy nie byłem mistrzem, ale sporo rzeczy kojarzę. Osobiście nie odczuwam sentymentu do tych postaci. Patrzę po prostu na umiejętności, a te zostały całkiem nieźle dopasowane do realiów planszówkowych. Są postaci, które lubię bardziej niż inne, ale nie ma żadnej której bym nie lubił, zarówno w wersji zwykłej jak i KSowej. Co ciekawe, dopiero w planszowej adaptacji polubiłem bycie zabójcą, w komputerowym pierwowzorze ani trochę mi się to nie podobało. I muszę przyznać, że tutaj wersja KSowa błyszczy najmocniej, bo tych dodatkowych dziesięciu zabójców robi robotę. Choć od marca na spotkaniach grywałem w podstawkę i wciąż gra dostarczała mnóstwo emocji. Ogółem uważam że core box jest dobrą grą, kwestia dobrania odpowiedniej ekipy.
Co do balansu, bo temat się pojawia dość często.. w przeciągu ostatniego tygodnia rozegrałem prawie 10 partii, szala wygranych lekko przeważa na stronę ocalałych, ale za każdym razem były to zacięte walki do upadłego.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: RUNner »

Czekam na swój egzemplarz. Podoba mi się koncept gry czyli gracz-zabójca (a nie automa) kontra reszta. Zabójca jest nietykalny i gracze muszą kombinować jak go wymanewrować. Oprawa gry jest genialna. Uproszczona mechanika sprawia, że do gry można zaprosić każdego. Będę grał na 3 osoby, choć wydaje mi się, że można by było spróbować wariantu 1vs1 czyli jeden gracz steruje 4 postaciami. Należałoby troszkę doszlifować niektóre detale, ale chyba do ogarnięcia, choćby po to żeby przećwiczyć rozgrywkę.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Michauczi
Posty: 15
Rejestracja: 21 lip 2023, 07:53
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Michauczi »

RUNner pisze: 23 lip 2023, 13:47 Jakby co, odradzam zaglądanie na poniższy gameplay bo to strata czasu, a do tego można utrwalić sobie złe reguły gry:

Chłopaki grają chyba pierwszy raz, bo często mylą im się zasady gry. Amatorszczyzna.
Tego się nie da oglądać...
lunatykuku pisze: 23 lip 2023, 14:50 Gorszy jest filmik Portalu z Trzewiczkiem, obejrzałem kawałek i stwierdziłem, że on chyba do końca nie ogarnia czym jest i na czym polega gra :D
A tego to nie widziałem, muszę nadrobić. Być może uda mi się ogarnąć z nim rozgrywkę w wersję KSową :)
EDIT: Toż tam same dziwactwa wyprawiają. A w 50 minucie zabójca wyczarowuje sobie zasadę że za darmo robi dodatkową akcję przy użyciu karty ruchu którą rozegrał jako pierwszą. Chyba źle zinterpretował ten napis przy jej portrecie.
pcyzm
Posty: 685
Rejestracja: 21 kwie 2020, 17:03
Has thanked: 206 times
Been thanked: 201 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: pcyzm »

Michauczi pisze: 24 lip 2023, 10:51 Toż tam same dziwactwa wyprawiają.
W obu materiałach twórcami są bardzo doświadczeni gracze, na obu słychać, że gra jest prosta. Ja rozumiem, że to nie są wyżyny BGG pod kątem wagi, ale kurde, jakby te zasady były takie proste to by się chyba takie "stare wygi" nie wyłożyły?
Awatar użytkownika
Michauczi
Posty: 15
Rejestracja: 21 lip 2023, 07:53
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Michauczi »

pcyzm pisze: 24 lip 2023, 11:37
Michauczi pisze: 24 lip 2023, 10:51 Toż tam same dziwactwa wyprawiają.
W obu materiałach twórcami są bardzo doświadczeni gracze, na obu słychać, że gra jest prosta. Ja rozumiem, że to nie są wyżyny BGG pod kątem wagi, ale kurde, jakby te zasady były takie proste to by się chyba takie "stare wygi" nie wyłożyły?
Zasady w rzeczy samej są proste, ale z jakiegoś powodu gracze lubią nadinterpretować to, co mają przed sobą. Z tego, co rozumiem, w jednym momencie zabójca przeczytał sobie coś, co było tylko wskazówką dla gracza i potraktował to jako zdolność swojej postaci. No jak... Tu nie chodzi o doświadczenie, czy o trudną mechanikę. Działanie planszetek jest wytłumaczone w instrukcji, no ale kto by to czytał.. :)
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: RUNner »

pcyzm pisze: 24 lip 2023, 11:37
Michauczi pisze: 24 lip 2023, 10:51 Toż tam same dziwactwa wyprawiają.
W obu materiałach twórcami są bardzo doświadczeni gracze, na obu słychać, że gra jest prosta. Ja rozumiem, że to nie są wyżyny BGG pod kątem wagi, ale kurde, jakby te zasady były takie proste to by się chyba takie "stare wygi" nie wyłożyły?
Możesz się wyłożyć na najprostszym zadaniu, jeśli je zlekceważysz. Żeby nagrać wartościowy gameplay, trzeba zagrać w grę na tyle dużo razy, żeby na materiale robić to płynnie. Jasne, czasem można się zamotać w zasadach bo akurat pojawi się wyjątek, ale jeśli ktoś wykłada się na podstawach reguł, to jest to bardzo słabe.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
kolosm
Posty: 306
Rejestracja: 28 lip 2017, 20:27
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 460 times
Been thanked: 53 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: kolosm »

Miałem przyjemność wczoraj zagrać pierwszy raz w fajnym gronie i muszę przyznać, iż pierwsze wrażenie jest aż nad to pozytywne. Faktycznie ilość zasad jest niewielka i po 15min tłumaczenia można już zaczynać!
Sama gra cechuje się dość sporą dynamiką, brak większych przestojów czy zamuleń. Czuć od samego początku narastające napięcie, czy uda się wraz z upływającym czasem uciec (byłem jednym z ocalałych) z tego miejsca. Mimo prostoty zasad, ilość kombinacji jest niezła dzięki umiejętnością poszczególnych Ocalałych oraz Zabójcy! Samo zgadywanie się, blefowanie, domniemanie co zrobią nasi kumple wprowadza do gry wiele ciekawych momentów i uśmiechu :)
Od samego początku ta gra (patrząc na jej odpowiednik na PC, w którego nie grałem) wydawała mi się jakaś błaha, prosta i dziwna...ale muszę przyznać, iż na szczęście się bardzo myliłem! Polecam przynajmniej spróbować. Ja na pewno nie raz zagram, widząc ileż tu można jeszcze wymasterować.
Awatar użytkownika
Michauczi
Posty: 15
Rejestracja: 21 lip 2023, 07:53
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Michauczi »

japanczyk pisze: 21 lip 2023, 15:30 Wreszcie przychodI do ludzi wersja z Kickstartera
Ciekaw jestem czy jest szansa na część zawartości w retailu
Mały update.. wypełniałem ankietę studia L99, którą rozsyłają właśnie ludziom którzy wsparli projekt. Pojawia się tam pytanie czy jest zainteresowanie nową zawartością do Dead By Daylight. Wnioskuję po tym, że coś się pojawi, ale co dokładnie.. można wróżyć.
Ogólnie uważam że nie fair było wypuszczenie praw do wersji kolekcjonerskiej tylko jednemu wydawcy - Matagot, istnieją na rynku francuskim.
https://matagot-friends.com/france/en/a ... 30883.html
MgK1989
Posty: 320
Rejestracja: 10 cze 2014, 10:34
Has thanked: 53 times
Been thanked: 125 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: MgK1989 »

Mimo, że czekałem długo na collector’s edition to jestem bardzo zadowolony z tej zawartości i samego odwzorowania gry komputerowej na planszy. Zagrałem dopiero 2 razy ale fun jaki czerpałem z gry jest niesamowity. Spędziłem w grze komputerowej prawie 700h i na planszy czułem ducha dbd. Fajna jakość plastiku, sporo skilli i zróżnicowanie pomiędzy killerami/survami. Mimo prostych mechanik gra bardzo satysfakcjonująca. Jestem bardzo na tak dla tego tytułu:)
Mevlex
Posty: 90
Rejestracja: 19 paź 2020, 19:21
Has thanked: 19 times
Been thanked: 13 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Mevlex »

Tak jak przedmówca jestem dopiero po dwóch rozgrywkach i póki co nie mam mieszane zdanie o tej grze.
Głównym moim zarzutem jest chyba to, że gra planszowa odwraca do góry nogami to jak wyglądał oryginał. W oryginale wszak grając ocalałym faktycznie czuje się to zagrożenie ze strony zabójcy, trzeba kombinować co robić, żeby go przechytrzyć, zabójca jest ewidentnie silniejszy (w końcu to on jest jakimś koksem). W planszówce to raczej zabójca musi kminić, jak tu nie dopuścić do wygranej ocalałych. Jak ich wykiwać. W miarę upływu gry ten poziom rozkminy u zabójcy rośnie przez co się patrzy na gościa, który wciela się w rolę jakiegoś napakowanego psychopaty, a ostatecznie niewiele może zrobić.
Dwukrotnie grałem ocalałym. Zagrożenia ze strony zabójcy nie czuliśmy. Zawsze byliśmy w stanie jakoś mu popsuć to co chciał zrobić. A jak on nam jakoś przeszkadzał, (nawet powiesił kogoś na hak), to zaraz w innym miejscu naprawiany był generator. W konsekwencji koledzy grający zabójcami (zmieniliśmy się rolami po jednej partii) byli fest zirytowani, bo cokolwiek by nie zrobili- ocalali i tak dali radę naprawić generatory i otworzyć bramę. Nie wiem czy to kwestia nieumiejętności grania zabójcą, czy ocalali faktycznie mają łatwiej.
Trochę groteskowo wyglądało to jak misternie utkany plan zabójcy był niweczony przez paletę.
Wrażenia nasze były takie, że wygrać zabójcą jest zdecydowanie ciężej.
Grając ocalałymi bawiliśmy się super. Zabójca ciągle klął.
Gra jest raczej prosta w nauce i przez to można w nią zagrać razem z osobami niegrającymi. Przez to jednak, że temat jest bardzo specyficzny raczej nie będę do niej siadał z rodziną :p No a koledzy geekowie, którzy grali na PC czy konsolach w DBD bardziej ogarniają planszówki przez co wolę do grania z nimi wyciągnąć chociażby Nemesisa.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: RUNner »

Czy da się zagrać na 2 graczy, gdzie jeden kontroluje 4 ocalałych? Próbował ktoś?
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Michauczi
Posty: 15
Rejestracja: 21 lip 2023, 07:53
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Michauczi »

RUNner pisze: 07 sie 2023, 12:17 Czy da się zagrać na 2 graczy, gdzie jeden kontroluje 4 ocalałych? Próbował ktoś?
Da się, polega to na tym że tasuje się dwa komplety kart ruchu i dobiera 4. Z tych czterech zagrywasz jedną dla pierwszego ocalałego (w kolejności wykonywania ruchów w danej rundzie). Dobierasz kartę, masz znowu 4 do zagrania dla drugiego ocalałego. Znów dobierasz i zagrywasz, aż masz zagrane karty dla wszystkich czterech postaci. Raz zagranej karty nie można już zmienić.
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: lunatykuku »

Mevlex pisze: 05 sie 2023, 20:03 Tak jak przedmówca jestem dopiero po dwóch rozgrywkach i póki co nie mam mieszane zdanie o tej grze.
Głównym moim zarzutem jest chyba to, że gra planszowa odwraca do góry nogami to jak wyglądał oryginał. W oryginale wszak grając ocalałym faktycznie czuje się to zagrożenie ze strony zabójcy, trzeba kombinować co robić, żeby go przechytrzyć, zabójca jest ewidentnie silniejszy (w końcu to on jest jakimś koksem). W planszówce to raczej zabójca musi kminić, jak tu nie dopuścić do wygranej ocalałych. Jak ich wykiwać. W miarę upływu gry ten poziom rozkminy u zabójcy rośnie przez co się patrzy na gościa, który wciela się w rolę jakiegoś napakowanego psychopaty, a ostatecznie niewiele może zrobić.
Dwukrotnie grałem ocalałym. Zagrożenia ze strony zabójcy nie czuliśmy. Zawsze byliśmy w stanie jakoś mu popsuć to co chciał zrobić. A jak on nam jakoś przeszkadzał, (nawet powiesił kogoś na hak), to zaraz w innym miejscu naprawiany był generator. W konsekwencji koledzy grający zabójcami (zmieniliśmy się rolami po jednej partii) byli fest zirytowani, bo cokolwiek by nie zrobili- ocalali i tak dali radę naprawić generatory i otworzyć bramę. Nie wiem czy to kwestia nieumiejętności grania zabójcą, czy ocalali faktycznie mają łatwiej.
Trochę groteskowo wyglądało to jak misternie utkany plan zabójcy był niweczony przez paletę.
Wrażenia nasze były takie, że wygrać zabójcą jest zdecydowanie ciężej.
Grając ocalałymi bawiliśmy się super. Zabójca ciągle klął.
Gra jest raczej prosta w nauce i przez to można w nią zagrać razem z osobami niegrającymi. Przez to jednak, że temat jest bardzo specyficzny raczej nie będę do niej siadał z rodziną :p No a koledzy geekowie, którzy grali na PC czy konsolach w DBD bardziej ogarniają planszówki przez co wolę do grania z nimi wyciągnąć chociażby Nemesisa.
W oryginale granie jako survivor jest straszne co najwyżej na początku, po kilkunastu meczach tak naprawdę jeśli jesteś czujny i potrafisz się rozglądać to nawet tzw. Stealth killerzy nie robią większego wrażenia.

Pytanie jakimi killerami graliście. Ja testowałem z podstawki wszystkich poza Hag i tylko Trapper zdaje się odstawać pod względem siły. Na pierwsze gry zdecydowanie polecał bym Wraitha (Widmo), jest bardzo przyjemny w prowadzeniu, łatwo pozwala korygować błędy i ma mocne perki.
Awatar użytkownika
Michauczi
Posty: 15
Rejestracja: 21 lip 2023, 07:53
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Dead by Daylight: The Board Game (D. Brad Talton, Jr.)

Post autor: Michauczi »

Mevlex pisze: 05 sie 2023, 20:03 Tak jak przedmówca jestem dopiero po dwóch rozgrywkach i póki co nie mam mieszane zdanie o tej grze.
Głównym moim zarzutem jest chyba to, że gra planszowa odwraca do góry nogami to jak wyglądał oryginał. W oryginale wszak grając ocalałym faktycznie czuje się to zagrożenie ze strony zabójcy, trzeba kombinować co robić, żeby go przechytrzyć, zabójca jest ewidentnie silniejszy (w końcu to on jest jakimś koksem). W planszówce to raczej zabójca musi kminić, jak tu nie dopuścić do wygranej ocalałych. Jak ich wykiwać. W miarę upływu gry ten poziom rozkminy u zabójcy rośnie przez co się patrzy na gościa, który wciela się w rolę jakiegoś napakowanego psychopaty, a ostatecznie niewiele może zrobić.
Dwukrotnie grałem ocalałym. Zagrożenia ze strony zabójcy nie czuliśmy. Zawsze byliśmy w stanie jakoś mu popsuć to co chciał zrobić. A jak on nam jakoś przeszkadzał, (nawet powiesił kogoś na hak), to zaraz w innym miejscu naprawiany był generator. W konsekwencji koledzy grający zabójcami (zmieniliśmy się rolami po jednej partii) byli fest zirytowani, bo cokolwiek by nie zrobili- ocalali i tak dali radę naprawić generatory i otworzyć bramę. Nie wiem czy to kwestia nieumiejętności grania zabójcą, czy ocalali faktycznie mają łatwiej.
Trochę groteskowo wyglądało to jak misternie utkany plan zabójcy był niweczony przez paletę.
Wrażenia nasze były takie, że wygrać zabójcą jest zdecydowanie ciężej.
Grając ocalałymi bawiliśmy się super. Zabójca ciągle klął.
Gra jest raczej prosta w nauce i przez to można w nią zagrać razem z osobami niegrającymi. Przez to jednak, że temat jest bardzo specyficzny raczej nie będę do niej siadał z rodziną :p No a koledzy geekowie, którzy grali na PC czy konsolach w DBD bardziej ogarniają planszówki przez co wolę do grania z nimi wyciągnąć chociażby Nemesisa.
Granie zabójcą rzeczywiście jest skomplikowane, trzeba to ćwiczyć. W dodatku czasem po prostu ocalali mają niesamowite szczęście w odkrywaniu żetonów, zgraniu umiejętności i rzutach kośćmi. Grałem ze znajomymi partię w sobotę (1v2), pod koniec drugiej rundy mieli zrobione WSZYSTKIE generatory, ciągle rzucali wielkie sukcesy. Ja z ledwością ich mogłem zranić. Takie przypadki się po prostu zdarzają, ot, prawa gier losowych.
Często grywam online, tam wprowadzamy nowe zasady żeby wyrównać szanse, gdy szczęście ewidentnie nie sprzyja zabójcy. Jedną mogę zapodać już teraz, bo to jawna niesprawiedliwość wobec killera.. gdy brama wyjściowa zostanie otwarta, gra natychmiast się kończy, co znaczy że ilość akcji nie była równa. Dodatkowa zasada polega na tym, że otwarcie bramy wyjściowej to nie natychmiastowy koniec gry, zabójca dostaje bowiem czas na dokończenie swojej rundy. Jeżeli w tym czasie zdobędzie ósmy punkt poświęcenia, to on wygrywa. W przeciwnym razie wygrywają ocalali. W ten sposób ilość akcji się wyrównuje i gra staje się bardziej wyrównana.
Każda postać jest inna, zwłaszcza w przypadku killerów. Spamowanie mocy zabójcy jest najczęściej złym pomysłem, trzeba też być oszczędnym z krwią, żeby w odpowiednim momencie wydać 4 i dzięki temu kogoś powiesić. Czasem, gdy mamy do wyboru zranienie i zniszczenie generatora, lepiej jest wybrać to drugie.
Większość naszych rozgrywek trzyma w napięciu, jest sporo emocji, kombinowania i przepychanek. Już dawno doszliśmy do wniosku, że jeśli zabójca ma chociaż 6 punktów postępu to można to traktować jako remis, bo to i tak sporo. Polecam próbować dalej, rozmyślać nad strategiami. Gdy załapiecie temat, gra stanie się o wiele ciekawsza!
ODPOWIEDZ