Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Filut
Posty: 124
Rejestracja: 27 sty 2020, 12:18
Has thanked: 61 times
Been thanked: 115 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Filut »

Poniżej promka której jak wiadomo nie ma w sprzedaży, uatrakcyjnia standardowe zasady rozpoczęcia gry.

Obrazek

Plik jest kartką A4, można wydrukować w punkcie fotograficznym na papierze kredowym koniecznie jako A4 żeby zachowało wymiar kart: około 88 x 63 mm, potem zakoszulkować, można też wysłać do druku dowolny plik jako rewers i buńczucznie zażądać aby dwustronny wydruk wycieli ładnie gilotyną, efekt jak na zdjęciu powyżej, kosztowało to w całości kilka ziko.

Obrazek

po kliknięciu w powyższy odnośnik należy obrazek jeszcze w przeglądarce powiększyć, dopiero po powiększeniu zapisać, po zapisaniu jpg powinien mieć rozmiar 1659KB

zasady:

- Pierwszy gracz otrzymuje 1 żeton złota, drugi 2, trzeci 3 i czwarty 4.
- Począwszy od ostatniego gracza (potem trzeci, drugi...) gracze wybierają jedną z kart początkowych wyznaczających pozycje startowe i otrzymują wymienione korzyści. 

opis kart:
/ wkludź pokazaną postać do wskazanej izby i budynku bez otrzymania jej premii
/ chytej losowy kontrakt i wciep se do magazynu
/ bier losowy kafelek herbu (z kafli premii) do magazynu

ps. w tę grę jak i wiele innych nowości (Solani, Wild Style, Witcher, Władcy Oceanu) można zagrać w klubie planszówkowym Heks Mikołów, zapraszam, nie pozdrawiam
Yappen
Posty: 187
Rejestracja: 04 lip 2014, 17:11
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 92 times
Been thanked: 81 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Yappen »

Filut pisze: 01 sie 2023, 17:27
Spoiler:
Rebel udostępnił to już jakiś czas temu w formie do samodzielnego druku. :wink: https://files.rebel.pl/files/instrukcje ... iletum.pdf
Rabaty: Rebel 8%-16%, Planszostrefa 7%, Mepel 2%.
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2790
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 350 times
Been thanked: 630 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: bogas »

Gry Włochów lubimy, opinie zaufanych graczy pozytywne, więc nie było innej możliwości jak w końcu kupić i zagrać. Właśnie jestem przed dzisiejszą rozgrywką i taka uwaga (muszę, bo inaczej się uduszę). Wykonanie ładne, grafiki eleganckie i przejrzyste, nam pasuje. Ale to, że nie ma pomocy dla gracza i woreczków strunowych na te wszystkie żetony i drewienka (a jest tego mnóstwo) jest baaaardzo słabe. Dodatkowo jeden fragment instrukcji wywołał lekka konsternację. Chodzi o warunki wstawiania postaci do budynków. Jasno jest napisane, że jeden typ postaci może być tylko w jednym budynku, ale nie pisze nic, że w jednym budynku może być tylko jeden typ postaci. Dopiero fragment o bonusie do akcji za ukończenie budynku mnie zastanowił i kazał sprawdzić na BGG jak tobą końcu jest z tymi postaciami. Natomiast duży plus za opisanie działania wszystkich żetonów w grze.
wajwa
Posty: 2223
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 252 times
Been thanked: 396 times
Kontakt:

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: wajwa »

Dwa pudełka na śrubki z Action za 5 zeta dają radę :wink:
Always look on the bright side of life
Awatar użytkownika
Abizaas
Posty: 1046
Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 615 times
Been thanked: 757 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Abizaas »

W mojej opinii pomoc gracza byłaby tu zbędna, wszystkie ikony i potrzebne informacje znajdują się na planszy. Myślę że po pierwszej rozgrywce takie pomoce byłyby całkowicie bezużyteczne.

Co do woreczków/insertu to właśnie co gracz to opinia, ja wolę jak w pudełku nie ma nic i sam kupię insert lub zapakuje w pudełka lub woreczki, ale mam znajomych którzy nie chcą kupić planszówki która nie ma plastikowej wypraski.

Kolekcja


ninety-percent of everything is crud
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Fojtu »

Ja szczerze mówiąc po trzech grach (4p, 4p+karty startowe, 3p) trochę nie rozumiem entuzjazmu tą grą. Trochę wyleję swojej żółci.

Zacznę od wykonania/tematu:
1. Kolory kostek to jest tragedia. Ja jakoś jeszcze widzę różnice w miarę dobrze, ale w każdej partii zdarza się kilka pytań upewniających się którym zasobem jest ta kostka. Kompletnie nie rozumiem jak można wypuścić taki wizualny babol.
2. Instrukcja jest IMO średnia do szukania konkretnych zasad w trakcie gry. Ostatnio szukaliśmy grubo parę minut zasady, że 2 złota to 1 dowolny zasób, bo graliśmy po sporej przerwie i znajduje się ona w sekcji zatytułowanej "Zadania"? W życiu bym nie wpadł, że "Zadania" to darmowe akcje które mogę zrobić w turze. Chwała za to za opisanie wszystkich płytek.
3. Temat i akcje które robimy dla mnie osobiście są nijak klimatyczne i związane ze sobą. Może po prostu nie wczytałem się o co chodzi, ale tematu równie dobrze by mogło dla mnie nie być i grajmy samymi numerkami.
4. Wiem że już trochę przesadzam, ale rozkładanie tej gry jest strasznie upierdliwe. Milion tokenów, w milion miejsc i jeszcze trzeba sortować przy różnych ilościach graczy.

Balans i frustracje losowością:
1. Zaczynający gracz może mieć absurdalnie dobry start. Ostatnio mieliśmy sytuację, że na ruchu architektem mieliśmy bonus 3 ruchu wozem. Efekt był taki, że gracz ruszył się oboma pionkami, zbierając wszystkie bonusy obok startowej lokacji (w tym taki dający akcję 3 "głowy") i w zasadzie wszyscy przy stole mieliśmy wrażenie, że trochę to pozamiatało temat. Tak, wiem że są karty, ale jednak w podstawce ich nie ma, a też nie jestem ich fanem po jednej grze.
2. Są płytki które są po prostu potwornie silne w porównaniu z innymi. Nam najbardziej podpadła płytka postaci dająca akcję kontraktów za 2+zasób - jak się ją odpali parę razy, to daje ogromnego kopa, bo akcja kontraktów jako jedyna w grze się nie skaluje dobrze z siłą akcji.
3. Losowość wychodzących z czapy herbów, których po prostu nie możemy wziąć bo taki już mamy - kosmicznie frustruje, szczególnie jak akurat też herby punktują na festiwalu, a takie punktowania są dwa.
4. Z naszego doświadczenia trzeba zrobić wszystkie konktrakty, bo bonus za te ostatnie jest tak okrutnie wysoki. Może się mylimy, ale nie podoba mi się design, gdzie nagroda za dociśnięcie jednej rzeczy do maksa jest tak wysoka, że ma się wrażenie że trzeba to zrobić. W sumie jestem ciekawy jak to u innych działa.

Dla mnie po prostu nie składa się to wszystko jakoś w fajną grę, z której czerpię przyjemność. Dla mnie to jest jakaś dziwna wydmuszka, która ani nie jest super mechanicznie ani tematycznie. Już Darwin mam wrażenie jest lepszy pod oboma względami a też nie jestem jakimś turbofanem tej gry. Zagram pewnie jeszcze w 3p+karty, ale entuzjazm opadł drastycznie.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1673
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 875 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: XLR8 »

Mam dokładnie takie same przemyślenia jak Fojtu, jednak moja opinia jest bardziej pozytywna.

Według mnie dużym problemem tej gry jest fakt, że wiele osób ją rozpatruje w kategorii dużego euro do jakich Włosi nas przyzwyczaili. Dla mnie po ponad 10 partiach to jednak jednak średnio ciężkie euro, takie do rozluźnienia. Jest losowe, jest problem pierwszego gracza, ale gra jest na tyle przyjemna, że jestem w stanie to przełknąć. Jednak jest to na granicy dobrego smaku i kto wie czy niedługo po prostu nie zacznie męczyć zamiast bawić.
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1181
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 252 times
Been thanked: 280 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: siepu »

Też się zgadzam, gra jest brzydka i zdecydowanie niezbalansowana w wielu różnych miejscach. Do tego downtime, zwłaszcza w pierwszej akcji każdej dużej tury. Ale zasady są proste a sama zagadka w każdej turze sprawia bardzo dużo satysfakcji.
Awatar użytkownika
Abizaas
Posty: 1046
Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 615 times
Been thanked: 757 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Abizaas »

Ja lubię Tiletum jako średnie euro gdy nie mamy ochoty na nic konkretniejszego. Siedzimy, coś tam pocombujemy, raczej dla rozluźnienia i nie traktujemy tej gry specjalnie poważnie ale przyjemnie spędzamy przy niej czas. Co do wad - zgadzam się że pierwszy gracz ma sporą przewagę i gra ma spory downtime. Ja nie proponowałbym tej gry powyżej 2 graczy.

Kolekcja


ninety-percent of everything is crud
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: detrytusek »

Spoiler:
Idąc w kolejności Twoich zarzutów dla mnie wygląda to tak:
1. Kolory kostek - może nie tragedia ale na pewno powinno być lepiej. Przy słabszym oświetleniu mogą się zdarzyć pomyłki.
2. Dla mnie instrukcja jest bdb-. Mówię jednak o kwestii rozjaśnienia wszystkich niuansów. Zaznaczam, że bazuję na wersji ang.
3. Ja nawet nie wiem o czym jest ta gra😀
4. Niestety ale taki urok ostatnio wydawanych cięższych gier. Wyprawa Darwina jest dla mnie jeszcze gorsza. Genialny Federation wykopał jeszcze głębszy dołek.

Balans itp...
1. Zgadzam się, że pierwszy gracz ma lepiej ale żeby od razu pozamiatane nawet przy fartownym ustawieniu to już nie. Nie wiem w ile osób graliście ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś zebrał wszystkie bonusy wokół pola startowego. Z 4 stron świata? Już pomijam, że mu braknie miejsca w magazynku.
2. W sumie to zależy jakie kontrakty zrealizujesz bo same bonusy pod kolumnami nie wyglądają na przegięte. Myśmy nie odczuli, że zrobienie maks kontraktów to jest mus.
3. Może się zdarzyć, że herby nie podpasują, jasne ale najczęściej nie mamy z tym problemu. Zazwyczaj ktoś nam je po prostu popdpieprzy. Reasumując może się zdarzyć to o czym piszesz ale będzie to marginalna sytuacja.

Oczywiście nie przekonuję, że mam rację, a Ty nie.
Luźne wnioski. Dla mnie chyba gra roku i zdecydowanie przebiła WD, które stylem jest podobne. Tu po prostu kombinowanie daje mi kupę radochy.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Fojtu »

detrytusek pisze: 06 sie 2023, 14:29 Balans itp...
1. Zgadzam się, że pierwszy gracz ma lepiej ale żeby od razu pozamiatane nawet przy fartownym ustawieniu to już nie. Nie wiem w ile osób graliście ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś zebrał wszystkie bonusy wokół pola startowego. Z 4 stron świata? Już pomijam, że mu braknie miejsca w magazynku.
Na 3 osoby mieliśmy start taki:
Gracz 1 bierze akcję architektaza 4(?), gdzie jest jeszcze akcja 3 jazdy straganem
Stragan jedzie do Antwerpen i bierze bonusik. (jest to przy okazji kierunek to następnych festiwali)
Architekt Paryż i bierze bonusik. (+kolumna)
Z bonusików 3 postaci - weź najlepsze co jest w ofercie i zamontuj -> kolejne akcje.

Dla wszystkich przy stole ta sytuacja była po prostu głupia i widać było, że jak pierwszy gracz jednym ruchem zrobił akcje za w sumie 7+3+3+3 to ciężko to będzie jakkolwiek zatrzymać, bo nikt inny takiego komba nie znajdzie. A silny start w tej grze często od razu przekłada się na punktowanie. Nie mówię oczywiście, że tak będzie zawsze, ale jak się zdarzy taki łańcuch akcji na pierwszą rundę, to serio witki opadają.

Problemem jest to, że w tej grze przy dobrych bonusach można "drukować" ekstra akcje.
2 ruchu architektem -> idź i weź bonus dający 3 akcje postaci
2 postaci -> weż postać i zamontuj, masz na niej akcję kontrakty za 3
2 ruchu straganem -> idź i postaw domek, odpal znowu ziuta dającego kontrakty za 3
Teoretycznie możliwy jest pewnie setup, gdzie w ogóle czyścisz pół mapy z bonusów, używając ich na bieżąco.

Zostaje Londyn z bonusami, który jasne zawsze jest opcją, plus bonus w Bruge (w którym była zmiana koloru kostki - IMO w early niewiele warta). No i jasne, drugi gracz może iść do Londynu, ale co w ogóle ma robić trzeci, teleportować się w pierwszej rundzie z herbu (o ile w ogóle taki dostanie) czy zrobić akcję idź za 4 i nic nie zebrać?

Argument z miejscem jest średni, bo chodzi o sytuację, gdzie używasz tych bonusów w dużej mierze na bieżąco i to jest problemem.
detrytusek pisze: 06 sie 2023, 14:29 2. W sumie to zależy jakie kontrakty zrealizujesz bo same bonusy pod kolumnami nie wyglądają na przegięte. Myśmy nie odczuli, że zrobienie maks kontraktów to jest mus.
Dla nas 7+12 punktów za ostatnie 2 kontrakty to strasznie dużo, to prawie 10% wyniku (pewnie bliżej 7-8%?) a można to robić byle bieda kontraktami nawet.


Mi w tym wszystkim chyba w sumie przeszkadza brak jakiegokolwiek klimatu. Mogę wytrzymać wiele baboli i dysbalansów GAH, bo bardzo czuję klimat jest gry + fajna oprawa i kolory. Tutaj bardzo mi tego brakuje.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: detrytusek »

Spoiler:
Jaki by to start nie był to nikt nie zabrania być w drugiej rundzie pierwszym. Zawsze można się tak ustawić, żeby mieć przed sobą nie oczyszczony obszar mapy. Te komba są do znajdowania przez całą grę i każdemu wcześniej czy później wyjdzie jakaś uber akcja. Jeśli uznajemy, że jest to losowa gra to automatycznie uznajemy, że w różnych momentach ta losowość będzie doskwierać wszystkim. Zazwyczaj to szczęście siedzi okrakiem i obdziela po równo. Choć wiem, że 95% grających (% nie poparty kompletnie żadnym badaniem) uważa, że ma praktycznie same słabe rzuty kośćmi, niezależnie od gry :).

W Twojej rozpisce brakuje brania żetonów typu tarcza, wykorzystanie bonusów z danego budynku, zmiana koloru kości itp - rozumiem, że takich tenże gracz nie brał, a potem czytam, że kogoś frustruje bo mu unikalnych tarcz brakuje na planszy :).

A co ma zrobić czwarty gracz? Hmm no ja bym szedł w co innego...można przecież podróżować straganem na odległość, nie bonusy - zakładam, że wtedy pierwszy dojdzie do postawienia domku w punktującym mieście. Można chwilowo olać podróż i postawić na zapełnianie domów, dziabnięcie ciekawego kontraktu albo mocno w tor - sam byłem zszokowany jak taka strategia się opłaca. Tracę kość tylko na to ale za to mam grube pkt. Jeśli za kontrakty liczysz zysk na poziomie 10% to za tor możesz wyciągnąć 50-60 pkt co daje ok 35% nie wspominając o reszcie korzyści wynikających z bycia pierwszym.

Patrząc przez pryzmat jednej rozgrywki zawsze może akurat tak się zdarzyć, że rozkład bonusów, rzutów, kolorów losowanych kości będzie kopał jednego ale to jest ekstremum do odcięcia wraz z rosnącą liczbą rozgrywek.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Fojtu »

detrytusek pisze: 06 sie 2023, 23:37 Jaki by to start nie był to nikt nie zabrania być w drugiej rundzie pierwszym. Zawsze można się tak ustawić, żeby mieć przed sobą nie oczyszczony obszar mapy. Te komba są do znajdowania przez całą grę i każdemu wcześniej czy później wyjdzie jakaś uber akcja. Jeśli uznajemy, że jest to losowa gra to automatycznie uznajemy, że w różnych momentach ta losowość będzie doskwierać wszystkim. Zazwyczaj to szczęście siedzi okrakiem i obdziela po równo. Choć wiem, że 95% grających (% nie poparty kompletnie żadnym badaniem) uważa, że ma praktycznie same słabe rzuty kośćmi, niezależnie od gry :).
No jasne, nikt nie zabrania mi też być w trzeciej i czwartej rundzie pierwszym, tylko wtedy już nie ma najczęsciej tak silnych komb na mapie, bo schodzą szybko. Problem w tym właśnie, że ta losowość nie obdziela równo, bo jest to losowość setupu, która więcej się nie powtarza niż na start. I to pierwszy gracz może z niej skorzystać, pozostali znacznie mniej.
detrytusek pisze: 06 sie 2023, 23:37 W Twojej rozpisce brakuje brania żetonów typu tarcza, wykorzystanie bonusów z danego budynku, zmiana koloru kości itp - rozumiem, że takich tenże gracz nie brał, a potem czytam, że kogoś frustruje bo mu unikalnych tarcz brakuje na planszy :).
Szczerze mówiąc, to ostatnio zauważyłem, że dyskusje o jakimkolwiek balansie w grach odpisujesz odwracająć kota ogonem i po prostu czepiając się słówek/pierdół z innych postów.
O zmianie kolory kości pisałem - IMO ten żeron w T1 po prostu najczęsciej ssie.
Bonus z budynku - pisałem, że to też jest problematyczne w kombie w pierwszej rundzie potencjalnie, bo znowu może drukować akcje.
Herby - nie wiem czy zauważyłeś w ogóle, ale ten pierwszy gracz jeszcze miał bonus z Paryża. O ciekawe, mógł to być na przykład herb. W tym całym kombie jest jeszcze parę rzeczy potencjalnie do zrobienia i nic nie stoi na przeszkodzie machnąć jakiś herb gdzieś jak jest dostępny.
detrytusek pisze: 06 sie 2023, 23:37 A co ma zrobić czwarty gracz? Hmm no ja bym szedł w co innego...
No czwarty gracz jak piszę o rozgrywce na trzy osoby to może faktycznie co najwyżej popatrzeć jak inni grają.
detrytusek pisze: 06 sie 2023, 23:37 Hmm no ja bym szedł w co innego...można przecież podróżować straganem na odległość, nie bonusy - zakładam, że wtedy pierwszy dojdzie do postawienia domku w punktującym mieście. Można chwilowo olać podróż i postawić na zapełnianie domów, dziabnięcie ciekawego kontraktu albo mocno w tor - sam byłem zszokowany jak taka strategia się opłaca. Tracę kość tylko na to ale za to mam grube pkt. Jeśli za kontrakty liczysz zysk na poziomie 10% to za tor możesz wyciągnąć 50-60 pkt co daje ok 35% nie wspominając o reszcie korzyści wynikających z bycia pierwszym.
Jasne, zawsze można w każdej grze powiedzieć, że można iść w co innego. Tylko problem w tym, że ciekawy kontrakt w pierwszej turze też Ci może dziabnąć ten pierwszy gracz. Tak samo ciekawą postać i to potencjalnie wszystko na raz. Właśnie w tym jest problem - niby na start masz X rzeczy do roboty i X wyścigów po jakąś fajną rzecz, ale spokojnie są układy gdzie pierwszy gracz może zjeść śmietankę z prawie wszystkich na raz. A co do samego pójścia w tor - jasne, można o ile jest sensowna kostka, ale nudne to jak falki z olejem.
detrytusek pisze: 06 sie 2023, 23:37 Patrząc przez pryzmat jednej rozgrywki zawsze może akurat tak się zdarzyć, że rozkład bonusów, rzutów, kolorów losowanych kości będzie kopał jednego ale to jest ekstremum do odcięcia wraz z rosnącą liczbą rozgrywek.
No i oczywiście że jest to ekstremum, ale dla mnie już choćby mocniejsze odchylenia w stronę tego ekstremum są czasami średnio przyjemne. I jasne, można pisać, że "przecież to jedna rozgrywka", "losowość obdzieli równo" itd, ale ja nie chcę w ten sposób patrzeć na euro. Do stołu siadam chcąc mieć przed sobą dobrą partię z silną konkurencją i walką o wygraną do końca, a tutaj są układy, które IMO to mocno unimożliwiają. I tak samo jest w innych grach jak Agricola, gdzie w lidze po prostu próbowaliśmy to jakoś łagodzić.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1673
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 875 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: XLR8 »

Spoiler:
Nie ma co go przekonywać, bo to jak rzucanie grochem o ścianę ;)
Dla przykładu w ostatniej partii pierwszy gracz wziął jedyną kość na ruchu wozem o mocy 6, przy kosci był bonus +3 ruchu wozem i wyczyścił większość mapy. Oczywiście po drodze miał same fajne bonusy jak +3 akcje głów, z których wziął kafelek ruch wozem+wstawienie domku. Jego tura trwała dobre 20min, a reszta stołu tylko mogła podziwiać. Oczywiście już do końca partii nikt go nie dogonił.
Awatar użytkownika
konradstpn
Posty: 863
Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
Has thanked: 201 times
Been thanked: 304 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: konradstpn »

Jeżeli kogoś odrzuca specyfika startu w Tiletum proponuję po rozpoznaniu układu początkowego licytację punktami kolejności graczy. A dalej kombinujcie już wedle zasad :wink:
Gram, więc jestem.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Fojtu »

konradstpn pisze: 07 sie 2023, 09:42 Jeżeli kogoś odrzuca specyfika startu w Tiletum proponuję po rozpoznaniu układu początkowego licytację punktami kolejności graczy. A dalej kombinujcie już wedle zasad :wink:
No na pewno zawsze tak można robić, w zasadzie w ten sposób można balansować wiele startów w grach. Dla mnie bardziej niż te punkty esktra jest fakt, że inne osoby się gorzej bawią jak pierwsza potrafi wykręcić te dzikie komba, no ale to już inny temat.
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2790
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 350 times
Been thanked: 630 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: bogas »

XLR8 pisze: 07 sie 2023, 09:22 Nie ma co go przekonywać, bo to jak rzucanie grochem o ścianę ;)
Dla przykładu w ostatniej partii pierwszy gracz wziął jedyną kość na ruchu wozem o mocy 6, przy kosci był bonus +3 ruchu wozem i wyczyścił większość mapy. Oczywiście po drodze miał same fajne bonusy jak +3 akcje głów, z których wziął kafelek ruch wozem+wstawienie domku. Jego tura trwała dobre 20min, a reszta stołu tylko mogła podziwiać. Oczywiście już do końca partii nikt go nie dogonił.
Porażka. Czy oni w ogóle to testowali?
Mi udało się zagrać wczoraj w 2 osoby i już wiem, że nie siądę do tego na większą liczbę graczy. Downtime jest masakryczny. Liczba kombinacji i te ciągi bonusów w połączeniu z akcjami dodatkowymi to czasem było takie „neverending story”. Na szczęście setup nie dał jakiegoś mega kopa pierwszemu graczowi, ale bez problemu wyobrażam sobie taką możliwość. Także podpisuję się pod waszymi opiniami, że gra ma wady, ale ta łamigłówka do rozwiązania co turę jest bardzo przyjemna.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 722 times
Been thanked: 1078 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: ave.crux »

Nie wystarczy ściągnąć z rebel.pl te 4 karty promo i zmniejszyć problem rozpoczynającego gracza?
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Fojtu »

ave.crux pisze: 07 sie 2023, 10:14 Nie wystarczy ściągnąć z rebel.pl te 4 karty promo i zmniejszyć problem rozpoczynającego gracza?
Karty na pewno łagodzą trochę te problemy, ale jednak jest to jakiś ekstra element, podstawka ma te problemy.

Tak jak wspominałem, dla mnie sporym problemem tej gry jest fakt, że nie czuję też w ogóle klimatu. Przesuwam jakieś płytki i zbieram bonusiki, ale tematycznie nijak mi się to nie spina.
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1523
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 278 times
Been thanked: 172 times
Kontakt:

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: mikeyoski »

Tak z ciekawości, w którym to eurasie czujesz jakikolwiek klimat? Dla mnie to totalnie absurdalny argument. Bzdura na bzdurze bzdurę pogania. Jakby ten cały klimat próbować rozkminiać, to wyjdzie cała góra idiotyzmów i braku logiki, która pasuje do rzeczywistości, którą euras przedstawia, jak świni siodło.
tomg
Posty: 404
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 124 times
Been thanked: 159 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: tomg »

mikeyoski pisze: 07 sie 2023, 22:16 Tak z ciekawości, w którym to eurasie czujesz jakikolwiek klimat? Dla mnie to totalnie absurdalny argument. Bzdura na bzdurze bzdurę pogania. Jakby ten cały klimat próbować rozkminiać, to wyjdzie cała góra idiotyzmów i braku logiki, która pasuje do rzeczywistości, którą euras przedstawia, jak świni siodło.
Nie ma to jak być przekonanym o słuszności i wyższości swoich opinii. Inni przecież plotą bzdury i banialuki na temat tego jakie aspekty gier mają dla nich znaczenie ale ja wiem lepiej bo ja jestem mądrzejszy i ja się znam na grach, świniach i siodłach różnych. No !
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: detrytusek »

Fojtu pisze: 07 sie 2023, 07:32 No jasne, nikt nie zabrania mi też być w trzeciej i czwartej rundzie pierwszym, tylko wtedy już nie ma najczęsciej tak silnych komb na mapie, bo schodzą szybko. Problem w tym właśnie, że ta losowość nie obdziela równo, bo jest to losowość setupu, która więcej się nie powtarza niż na start. I to pierwszy gracz może z niej skorzystać, pozostali znacznie mniej.
Ale mapa to nie wszystko. Bycie pierwszym można wykorzystać w różny sposób i wcale to nie musi być pójście twardo w mapę. A co jeśli zajebisty bonus akurat leży na kole? Przecież na mapie w Twojej okolicy wcale nie musi być rewelacyjnie. Owszem ponownie napiszę, że może ale czy to niszczy wszystkim innym grę? Ja tak nie uważam ale odniosę się jeszcze do tego pod koniec.
Fojtu pisze: 07 sie 2023, 07:32 Szczerze mówiąc, to ostatnio zauważyłem, że dyskusje o jakimkolwiek balansie w grach odpisujesz odwracająć kota ogonem i po prostu czepiając się słówek/pierdół z innych postów.
O zmianie kolory kości pisałem - IMO ten żeron w T1 po prostu najczęsciej ssie.
Bonus z budynku - pisałem, że to też jest problematyczne w kombie w pierwszej rundzie potencjalnie, bo znowu może drukować akcje.
Herby - nie wiem czy zauważyłeś w ogóle, ale ten pierwszy gracz jeszcze miał bonus z Paryża. O ciekawe, mógł to być na przykład herb. W tym całym kombie jest jeszcze parę rzeczy potencjalnie do zrobienia i nic nie stoi na przeszkodzie machnąć jakiś herb gdzieś jak jest dostępny.
Ciekawa obserwacja muszę przyznać. Tym ciekawsza, że celowe wywijanie kotkiem serio nie było moją intencją. Tu rozumiem, że wziąłeś do siebie wycinek o tarczach, który był niczym innym jak drobnym żarcikiem, a nie manipulacją dla niej samej.
Mnie się to po prostu ciągle nie spina. Bo jeśli pierwszy gracz czyści wszystkie bonusy jak odkurzacz czyli również te nie przynoszące natychmiastowych korzyści, a takich jest trochę. Choćby te tarcze. Tarcze, których tak łatwo się nie pozbędziesz bo potrzebujesz żarcia. Może jedną jeszcze tak ale więcej? Dlatego założyłem, że one na planszy zostały i to zderzyło się z zarzutem, że "brakło mi unikalnych tarcz". Tyle.
Oprócz tarcz są jeszcze inne nie dające się wykorzystać w danej turze albo na początku gry. Tego typu bonusy po prostu zapychają magazyn i to na dłuższy czas.
Fojtu pisze: 07 sie 2023, 07:32 Jasne, zawsze można w każdej grze powiedzieć, że można iść w co innego. Tylko problem w tym, że ciekawy kontrakt w pierwszej turze też Ci może dziabnąć ten pierwszy gracz. Tak samo ciekawą postać i to potencjalnie wszystko na raz. Właśnie w tym jest problem - niby na start masz X rzeczy do roboty i X wyścigów po jakąś fajną rzecz, ale spokojnie są układy gdzie pierwszy gracz może zjeść śmietankę z prawie wszystkich na raz. A co do samego pójścia w tor - jasne, można o ile jest sensowna kostka, ale nudne to jak falki z olejem.
Fojtu pisze: 07 sie 2023, 07:32 No i oczywiście że jest to ekstremum, ale dla mnie już choćby mocniejsze odchylenia w stronę tego ekstremum są czasami średnio przyjemne. I jasne, można pisać, że "przecież to jedna rozgrywka", "losowość obdzieli równo" itd, ale ja nie chcę w ten sposób patrzeć na euro. Do stołu siadam chcąc mieć przed sobą dobrą partię z silną konkurencją i walką o wygraną do końca, a tutaj są układy, które IMO to mocno unimożliwiają. I tak samo jest w innych grach jak Agricola, gdzie w lidze po prostu próbowaliśmy to jakoś łagodzić.
Pewnie, że losowo może wyjść idealny kontrakt, idealnie się turlną kości, postać podpasuje, a bonusy z planszy będą krzyczały weź mnie. Tak, to jest w teorii możliwe ale najpewniej będzie tak, że różne kontrakty będą pasowały różnym ludziom i nie ma jednego idealnego, postaci podobnie (a te można tanim kosztem jeszcze przewijać), na kółku może być druga fajna kość np. na jokerze albo sobie zapłacę, że zmienić liczbę oczek. Tak będzie najczęściej.
Pomyśl o GAH-u, który lubisz. To jest bardzo podobny przypadek. Nie zdarzyło Ci się, że w danej partii wszystko szło pod górę? Chcesz jedynki, wylatują dwójki przez pół gry, chcesz żółtych gości, a rynek się zapchał niebieskimi, których nikt nie bierze, chcesz karty z punktowaniem na koniec i nic nie możesz dociągnąć. Efekt jest taki, że przeciwnik Cię dubluje w punktach. Chyba każdemu, kto gra w tę grę dużo coś takiego się przytrafiło. Owszem bywa to frustrujące ale to jest cecha losowych gier, a jednak GAH-a lubisz. Czemu? A przecież GAH jest imo bardziej karzący za niezrobienie czegoś na czas.
Co do strategii na tor. Owszem, nudna - pełna zgoda. Ale jest alternatywa? No jest.

Ja mam wrażenie, że oczekujesz od tej gry czegoś czym nie jest. To jest średnio ciężka gra z zauważalną dozą losowości. Nie spinam się przy niej nie wiadomo jak bo wiem, że to nie jest FCM czy Kanban gdzie jeden błąd może spowodować porażkę. Tu się po prostu może zdarzyć układ, który utrudni mi start.

I teraz to o czym wspominałem na początku. Nie wiem jakie masz/macie obserwacje ale moje po nastu grach są takie, że to jest bardzo dobrze zbalansowana gra. Serio. O ile pamiętam nigdy nie zdarzyła nam się sytuacja by różnica punktowa przekraczała 10%, a nierzadko są to wyniki na poziomie kilku punktów. Nie wiem jak to działa przy takiej losowości ale działa. Wniosek z tego wysnuwam prosty...każdy w rozgrywce ma swoje 5 minut. Może po prostu te komba ze środka partii nie są tak zauważalne jak te w pierwszej turze?

Ciekawe jakie mają spostrzeżenia inni odnośnie różnic punktowych.

I żeby była jasność ja rozmawiam tu o mechanice, a nie przekonuję byś polubił tę grę. Ja wiem, że Ty to rozumiesz ale nie każdy ananas tak ma z tego co widzę...

A propos ananasów:
XLR8 pisze: 07 sie 2023, 09:22 Nie ma co go przekonywać, bo to jak rzucanie grochem o ścianę ;)
Dla przykładu w ostatniej partii pierwszy gracz wziął jedyną kość na ruchu wozem o mocy 6, przy kosci był bonus +3 ruchu wozem i wyczyścił większość mapy. Oczywiście po drodze miał same fajne bonusy jak +3 akcje głów, z których wziął kafelek ruch wozem+wstawienie domku. Jego tura trwała dobre 20min, a reszta stołu tylko mogła podziwiać. Oczywiście już do końca partii nikt go nie dogonił.
Ja serio nie rozumiem po co pisać takie kocopoły? Chcesz nam wmówić, że mając 9 punktów ruchu wozem ktoś wyczyścił "większość mapy", a jego tura trwała 20 minut?? 20 minut to chyba tylko jak była 15 minutowa przerwa na pizzę, a jeśli ktoś wyczyścił w jednym ruchu większość planszy to tu jest spory problem z zasadami albo fantazją.
I to wszystko piszesz o grze, którą ponoć lubisz, a Ty prawie niczego nie lubisz, więc to jest nieliche wydarzenie. Pisząc taki srogi farmazon tylko wprowadzasz ludzi w błąd bo od razu pojawił się głos..
bogas pisze: 07 sie 2023, 10:10 Porażka. Czy oni w ogóle to testowali?
Spokojnie Bogasie - testowali.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Fojtu »

detrytusek pisze: 08 sie 2023, 00:32 Ale mapa to nie wszystko. Bycie pierwszym można wykorzystać w różny sposób i wcale to nie musi być pójście twardo w mapę. A co jeśli zajebisty bonus akurat leży na kole? Przecież na mapie w Twojej okolicy wcale nie musi być rewelacyjnie. Owszem ponownie napiszę, że może ale czy to niszczy wszystkim innym grę? Ja tak nie uważam ale odniosę się jeszcze do tego pod koniec.
Mapa jeżeli chodzi o tempo to często wszystko w tej grze, bo to jedyny zasób, który się nie uzupełnia i pogarsza się znacząco z ruchu na ruch. To też jedyne miejsce gdzie możesz wziąć 2+ bonusy w jednym ruchu, które mają ogromne różnice w sile i jak już wcześniej wspominałem potrafią "drukować" ekstra akcje"
detrytusek pisze: 08 sie 2023, 00:32 Pewnie, że losowo może wyjść idealny kontrakt, idealnie się turlną kości, postać podpasuje, a bonusy z planszy będą krzyczały weź mnie. Tak, to jest w teorii możliwe ale najpewniej będzie tak, że różne kontrakty będą pasowały różnym ludziom i nie ma jednego idealnego, postaci podobnie (a te można tanim kosztem jeszcze przewijać), na kółku może być druga fajna kość np. na jokerze albo sobie zapłacę, że zmienić liczbę oczek. Tak będzie najczęściej.
To jest zasadniczo inny typ losowości. Losowość setupu to co innego niż losowość później w czasie gry, bo losowość startu może mieć znacznie większy swing, bo można świadomie wybrać jej najlepsze kąski jako zaczynający jeżeli gra to umożliwia.
detrytusek pisze: 08 sie 2023, 00:32 Pomyśl o GAH-u, który lubisz. To jest bardzo podobny przypadek. Nie zdarzyło Ci się, że w danej partii wszystko szło pod górę? Chcesz jedynki, wylatują dwójki przez pół gry, chcesz żółtych gości, a rynek się zapchał niebieskimi, których nikt nie bierze, chcesz karty z punktowaniem na koniec i nic nie możesz dociągnąć. Efekt jest taki, że przeciwnik Cię dubluje w punktach. Chyba każdemu, kto gra w tę grę dużo coś takiego się przytrafiło. Owszem bywa to frustrujące ale to jest cecha losowych gier, a jednak GAH-a lubisz. Czemu? A przecież GAH jest imo bardziej karzący za niezrobienie czegoś na czas.
No i przecież pisałem, że GAH w zasadzie lubię praktycznie mimo problemów z balansem i losowością, bo mi siedzi temat i oprawa :roll:
Mogę wytrzymać wiele baboli i dysbalansów GAH, bo bardzo czuję klimat jest gry + fajna oprawa i kolory.
detrytusek pisze: 08 sie 2023, 00:32 I teraz to o czym wspominałem na początku. Nie wiem jakie masz/macie obserwacje ale moje po nastu grach są takie, że to jest bardzo dobrze zbalansowana gra. Serio. O ile pamiętam nigdy nie zdarzyła nam się sytuacja by różnica punktowa przekraczała 10%, a nierzadko są to wyniki na poziomie kilku punktów. Nie wiem jak to działa przy takiej losowości ale działa. Wniosek z tego wysnuwam prosty...każdy w rozgrywce ma swoje 5 minut. Może po prostu te komba ze środka partii nie są tak zauważalne jak te w pierwszej turze?
IMO patrzenie na balans gry przez pryzmat % różnicy punktów między graczami to straszna głupota. FCM czy 18xx ma bardzo często ogromne różnice w punktach na koniec gry - czy to znaczy że te gry są słabo zbalansowane? W wielu średnio zbalansowanych grach wbijasz mimowolnie punkty w każdej akcji, więc ilość punktów robi się bardzo wysoka, więc i % różnicy mały.

Eksperyment myślowy:
1. Gra dla 2 osób.
2. Gramy 10 tur.
3. Gracz A startuje z 5 punktów. Gracz B startuje z 0 punktów.
4. Co turę gracz zdobywa 10 punktów.
Wg Twojego rozumowania ta gra jest zbalansowana, bo różnica na koniec to 5%. IMO tego typu rozumowanie jest bez sensu.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: RUNner »

mikeyoski pisze: 07 sie 2023, 22:16 Tak z ciekawości, w którym to eurasie czujesz jakikolwiek klimat? Dla mnie to totalnie absurdalny argument. Bzdura na bzdurze bzdurę pogania. Jakby ten cały klimat próbować rozkminiać, to wyjdzie cała góra idiotyzmów i braku logiki, która pasuje do rzeczywistości, którą euras przedstawia, jak świni siodło.
Klimat to raczej kwestia indywidualna, ale są eurasy w których mechanika lepiej współgra z tematem i wtedy nie czuć takiej suchości. Dla mnie takie gry jak Brass, Terraformacja Marsa, Barrage czy Wysokie Napięcie mają całkiem sporo klimatu.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Tiletum (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: detrytusek »

Fojtu pisze: 08 sie 2023, 02:50
IMO patrzenie na balans gry przez pryzmat % różnicy punktów między graczami to straszna głupota. FCM czy 18xx ma bardzo często ogromne różnice w punktach na koniec gry - czy to znaczy że te gry są słabo zbalansowane? W wielu średnio zbalansowanych grach wbijasz mimowolnie punkty w każdej akcji, więc ilość punktów robi się bardzo wysoka, więc i % różnicy mały.

Eksperyment myślowy:
1. Gra dla 2 osób.
2. Gramy 10 tur.
3. Gracz A startuje z 5 punktów. Gracz B startuje z 0 punktów.
4. Co turę gracz zdobywa 10 punktów.
Wg Twojego rozumowania ta gra jest zbalansowana, bo różnica na koniec to 5%. IMO tego typu rozumowanie jest bez sensu.
Odnośnie mapy. Nie chce mi się powtarzać dlatego napiszę tylko, że rozumiem o czym piszesz i w pewnym stopniu się zgadzam natomiast nie zgadzam się że jest to tak wielki problem. To by oznaczało, że gry przeważnie wygrywa gracz rozpoczynający. Z moich obserwacji to nie wynika.

Straszną głupotą bym nazwał wyciągnięcie wniosku, że każdą grę można w ten sposób analizować. Nigdzie tego nie napisałem. W wątku Tiletum nawiązałem do Tiletum. Wziąłeś dwa kompletnie inne, konfrontacyjne tytuły. Nie, tam porównywanie punktów nie ma żadnego sensu i nie oznacza to, że są niezbalansowane. Natomiast imo ma w grach typu T. czy Newton gdzie sukces można osiągnąć na wiele sposobów, które nie wykluczają się wzajemnie. Mało to gier gdzie jeden pójdzie w marchewki, drugi w stacje kolejowe, a na końcu się okazuje, że jedna z tych dróg nie ma sensu? Jeśli to są duże strategie na całą grę to powinny obiecywać podobne profity.

A % nie ma nic wspólnego z liczbą zdobywanych pkt.

Kręcimy się w kółko poza tym rozmowa mam wrażenie zaczyna być niemiła, więc tyle ode mnie. Peace
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
ODPOWIEDZ