Przez Pustynię

[kaszkiet]

Jeśli nie wyszły analogicznie odświeżone polskie wersje Tygrysa i Eufratu, czy Ra, raczej nie spodziewałbym się Przez Pustynię.

[warlock]

Zagrałem póki co raz na dwie osoby z dziewczyną i kurczę, nie porwało mnie. Coś czuję, że prawdziwa gra tu się zaczyna na 3-4 osoby. Wiadomo, graliśmy bez stosowania jakichś zaawansowanych strategii i pewnie nasze decyzje dotyczące setupu były dalekie od optymalnych, ale partia sprawiała wrażenie całkiem sporego pasjansa. Liczyłem na to, że będzie tu duże pole do ofensywnych zagrań i blokowania, a tymczasem gra dwuosobowa przerodziła się trochę w zajmowanie się swoimi sekcjami planszy, a blokowanie było tu niejako przy okazji.

Pierwsze wrażenie jest takie, że to chyba zbyt duża sałatka punktowa jak na grę logiczną. Tu jest tyle źródeł punktowania, że ciężko skupić się na tym, gdzie można przyblokować przeciwnika i partia się "rozwadnia". Grając w takiego YINSHA wiem dokładnie co muszę zrobić, żeby przeszkodzić komuś w osiągnięciu celu. W dwuosobowym Through the Desert było tak, że nie byłem w stanie zatrzymać pewnych zagrań, bo dzieliły nas zbyt duże odległości. A punkty wpadają tu co chwilę i ciężko jest kontrolować to, które ich źródło najlepiej odciąć rywalowi (o ile w ogóle jest to możliwe).

Niech ktoś mi powie - czy ta gra nie zyskuje przypadkiem +20 do fajności na 3-4 graczy? Czuję, że dopiero wtedy czuć presję, wyzwanie i konieczność kombinowania na małej przestrzeni. Bo na dwie osoby wydaje mi się grą na poziomie 5-6/10 na BGG. Ale może to tylko efekt pierwszej partii i odszczekam to co napisałem po kolejnych rozgrywkach bo zaraz się okaże, że jest tu drugie dno...

[tomb]

Jakkolwiek uważam, że gra na 3 osoby jest ciekawsza od gry w parze (w pełnym składzie nie miałem okazji testować), to nasze partie nie były grami z rodzaju "każdy sobie.." Gra nie jest zabójczo dobra na dwójkę, ale grywało się w gorsze nominalne dwuosobówki.

Moim ulubionym aspektem jest podejmowanie decyzji o odpuszczeniu jakiejś części planszy. W grze na dwójkę często pojawiają się spore fragmenty pustyni bardzo atrakcyjne, ale trudne do otoczenia. Gracze starają się je zagarnąć albo w bezpośrednim ataku, albo w niby-mimowolnym zawłaszczaniu kolejnych heksów. Podoba mi się to szacowanie, czy iść w zaparte, czy jednak odpuścić i skubnąć mniejsze punkty w innej strefie. Ponadto gra w parze to całkiem sporo przeliczania odległości. Zatem decyzji jest dużo, a nie wszystkie możliwe zagrania są oczywiste.

[Furan]

wrażenie całkiem sporego pasjansa.

???? Ale graliście na planszy przeznaczonej dla 2 graczy (bez zewnętrznego obszaru)?
To jest walka na noże, nie pasjans! Zagrajcie jeszcze, ze świadomością gdzie są konfitury na planszy - powinno być ostrzej.

[warlock]

???? Ale graliście na planszy przeznaczonej dla 2 graczy (bez zewnętrznego obszaru)?

Tak. Mówię - nie wiem jak w tę grę się "powinno" grać. Być może standardowo to jest totalna interakcja na 2 osoby. U nas setup początkowy był taki, że miało się wrażenie, że nie ma ani czasu ani potrzeby sobie przeszkadzać, bo miejsca jest aż nadto .

To może być gra z cyklu "pierwsza partia MEH", a kolejne mnie oczarują. Zagram z bardziej agresywnym przeciwnikiem, zobaczymy jak to wyjdzie.

[warlock]

Zagrałem drugą partyjkę na dwie osoby z agresywnie grającym kumplem i nareszcie czuć było blokowanie i presję w kluczowych miejscach na planszy. Odpowiedni setup i zmiana stylu gry potrafi bardzo dużo zmienić w odczuciach z rozgrywki. DUŻO pozytywniejsze wrażenia po drugiej partii, podbijam do 7/10, wreszcie był fun z planowania ruchów. Zostaje w kolekcji, muszę to mocniej ograć.

[Furan]

Ha!
Szkoda, że nie ma już PrzezPustynię-online (ludagora), bo tam dopiero można było dostać solidne wciry.

[Harun]

Po ostatnim odżyciu wątku dot Goa, pomyślałem, że może warto czasem napisać coś o starszych grach. Nie wiem, czy ktoś w nie gra, czy zapanował totalny kult nowości, ale spróbuję.

Po latach pierwszy raz zagrałem w partię 2-osobową i jestem zaskoczony, jak bardzo się sprawdziła. Szczególnie interesujące wydały mi się te decyzję, kiedy ruch po obszar albo inne dobra oznaczał prawdopodobną przegraną w długości danej karawany. Wydaje się, że rzadko kiedy się to opłaca, ale może źle myślę? Premię za najdłuższą karawanę w kolorze należy bowiem chyba liczyć jako 20 punktów (przejęcie zwycięstwa to + 10 dla mnie i - 10 dla przeciwnika). Graliście może w 2 osoby modyfikując premię za najdłuższą karawanę do +5?

[Lothrain]

Po ostatnim odżyciu wątku dot Goa, pomyślałem, że może warto czasem napisać coś o starszych grach. Nie wiem, czy ktoś w nie gra, czy zapanował totalny kult nowości, ale spróbuję.

Po latach pierwszy raz zagrałem w partię 2-osobową i jestem zaskoczony, jak bardzo się sprawdziła. Szczególnie interesujące wydały mi się te decyzję, kiedy ruch po obszar albo inne dobra oznaczał prawdopodobną przegraną w długości danej karawany. Wydaje się, że rzadko kiedy się to opłaca, ale może źle myślę? Premię za najdłuższą karawanę w kolorze należy bowiem chyba liczyć jako 20 punktów (przejęcie zwycięstwa to + 10 dla mnie i - 10 dla przeciwnika). Graliście może w 2 osoby modyfikując premię za najdłuższą karawanę do +5?

Nigdy nie modyfikowalem punktacji. Jakoś nie zauważyłem potrzeby.

[Furan]

! Nie wiem co tu się dzieje, ani na co to komu... ale jest ciekawie, turutututuuuuuu, PP będzie mieć rozszerzenie:
https://boardgamegeek.com/boardgameexpa ... ert-bazaar

[japanczyk]

Boardgametables.com się dzieje

[cactusse]

Niedługo ma być kampania na nową wersję (tutaj), podstawka ma kosztować 39$, a dodatek z modularnymi rozszerzeniami 19$ .
Dla tych co cierpią na brak miejsca na półkach ( ), wydawcą jest Allplay, a gra powinna być wydana w ichniejszej linii mniejszych, acz wypchanych po brzegi pudeł.

(arrgh, ninja'ed by Japanczyk )