Z tego samego kampania każdej gry CMON to porażka. W końcu robią co chwila te swoje KS'y. Chyba z 50 już! No naprawdę tragicznie się te ich gry sprzedają.
Testowali polscy influencerzy (Planszowe Newsy, Geek Factor na pewno) oraz zagraniczni. Jest parę opinii w filmie z zapowiedzą GoB, Piotrek z PN wrzucił też swoje krótkie 3 grosze na grupę fanów. Wiadomo nikt złego słowa nie powie, ale raczej niewiele wiadomo.
Chcesz mi powiedzieć, że to rywalizacja oparta o (zmienny) zarys fabularny ze świata wiedźmina z elementami jakiegoś euro budowania silniczka?Neoptolemos pisze: ↑12 wrz 2023, 22:51
Po drugie, scenariusze mają ograniczoną regrywalność, tylko że to w zasadzie nie jest gra przygodowa. Scenariusze określają de facto, jakie symbole będą punktować (coś w tym guście) i raczej dodają grze kolorytu, niż są jej sednem; do tego zrobienie dodatkowych scenariuszy, choćby w formie fanowskiej/PnP, wydaje się dość proste. Tak czy inaczej to bardziej budowanie silniczka, niż przeżywanie przygody (co zrozumiałe, bo jeżeli opieramy się na doskonale znanych opowiadaniach, to trochę ciężko wyjść poza ich ramy - każde odstępstwo od "oryginału" może być podważone przez fanów).
Jest to podobne do jakiejś gry mechanicznie?Neoptolemos pisze: ↑12 wrz 2023, 22:51 A ja grałem. Prawie rok temu w październiku i gra była imho bardziej gotowa, niż Stary Świat pół roku przed wspieraczką (też grałem w prototyp).
Po pierwsze, to jest gra karciana, tableau builder i ze Starym Światem nie ma mechanicznie nic wspólnego. Z tego co pamiętam, figsy nie wydają mi się specjalnie potrzebne (aczkolwiek przypominam, to był prototyp i to taki jeszcze na kartkach papieru i meeplach).
Po drugie, scenariusze mają ograniczoną regrywalność, tylko że to w zasadzie nie jest gra przygodowa. Scenariusze określają de facto, jakie symbole będą punktować (coś w tym guście) i raczej dodają grze kolorytu, niż są jej sednem; do tego zrobienie dodatkowych scenariuszy, choćby w formie fanowskiej/PnP, wydaje się dość proste. Tak czy inaczej to bardziej budowanie silniczka, niż przeżywanie przygody (co zrozumiałe, bo jeżeli opieramy się na doskonale znanych opowiadaniach, to trochę ciężko wyjść poza ich ramy - każde odstępstwo od "oryginału" może być podważone przez fanów).
Po trzecie, jest to gra "mniejsza" niż Stary Świat: szybsza, krótsza, bardziej dynamiczna. Jest w niej (był?) dość fajny, asymetryczny rozwój postaci, inny i chyba ciekawszy niż w Starym Świecie. Tylko ponownie - to są zupełnie inne gry.
Po czwarte, wiem że dissowanie Wookiego jest prawie tak samo modne jak hejtowanie Talismanu, ale chciałbym tylko zauważyć, że ekipa Go On Board się mocno rozwinęła przez ostatnie kilka lat i jest w dużej mierze tworzona przez doświadczonych testerów i projektantów gier z poznańskiej grupy Pamper. To są ludzie, którzy siedzą już trochę w game designie i developmencie, więc nie panikowałbym.
Po piąte, mam nadzieję że gra będzie nieco tańsza niż Stary Świat (tak przypuszczam) i bardzo chętnie w nią znowu zagram, tym razem w bardziej docelowej formie
Z grubsza coś takiego, owszem, tak.
A czyż dodatki tak nie działają? Ja nie mam być testerem i sprawdzać z którym dodatkiem gra będzie fajna xD
Ja tam nie wiem, ale na tym forum przecież regularnie widzę argument "zamówię, najwyżej się sprzeda" - czym to się różni od bycia testerem i to całych gier a nie tylko modułów/dodatków?
Ja obserwuje i kibicuje.
no pewnie, że lekka, jak będzie słaba, to zawsze można powiedzieć że "Eee yy ale przeciez taka miala byc bo to lekka gra, nie dla graczy"Hardkor pisze: ↑12 wrz 2023, 15:56Jest to całkiem nowa gra kampanijna, w której pokierujemy postaciami z sagi w różnych scenariuszach. Gra ma być lekka. Kampania za miesiąć, na gamefound już jest strona.Backero pisze: ↑12 wrz 2023, 15:48 No właśnie nie widzę nigdzie indziej żadnego źródła informacji poza tym na co natrafiłem na jego profilu na insta, ale skoro to już pewne, że nowy projekt to zastanawia mnie, czy na pewno zupełnie nowa gra, ale w tym samym uniwersum, czy dodatek do Wiedźmina: Stary Świat (samodzielny lub nie).
edit: Choć nie, byłoby napisane na pudle, że to dodatek
Doklejone historyjki już w sumie czuć po samym preview kampanii i co z tego można wyciągnąć. Na ten moment zastanawiam się nad tym czy wewnętrzny eurogracz nie spowoduje, że granie optymalizacyjne danego scenariusza będzie kończyło się zawsze tym samym wynikiem historyjki i trzeba będzie grać nieoptymalnie żeby odkryć tajniki gry. Coś w stylu tego co podziało się w my fathers work.psia.kostka pisze: ↑13 wrz 2023, 14:38 Riposta tworcow moze byc, ze fabula jest luzno doklejona, a gra to set collection i engine builder.
Ale wtedy wiedzminowcy zakrzykna: jak to, setting jedynie doklejony? Granda, nie godzi sie!
Moze kazda z 5 (10?) postaci bedzie miala inne motywacje na swej karcie i musi pchac fabule w innym kierunku? Wtedy mialbys sporo postaci i sporo opowiadan do przetrzepania, szczegolnie idac all-in
Oraz czy to, że ty będziesz grać na inne rozwiązanie i tak nie zostanie przebite przez pozostałych graczy, którzy nie będą chcieli przegrać, ergo i tak gra zakończy się tak samo, tylko kto inny wygra.ave.crux pisze: ↑13 wrz 2023, 14:59Doklejone historyjki już w sumie czuć po samym preview kampanii i co z tego można wyciągnąć. Na ten moment zastanawiam się nad tym czy wewnętrzny eurogracz nie spowoduje, że granie optymalizacyjne danego scenariusza będzie kończyło się zawsze tym samym wynikiem historyjki i trzeba będzie grać nieoptymalnie żeby odkryć tajniki gry. Coś w stylu tego co podziało się w my fathers work.psia.kostka pisze: ↑13 wrz 2023, 14:38 Riposta tworcow moze byc, ze fabula jest luzno doklejona, a gra to set collection i engine builder.
Ale wtedy wiedzminowcy zakrzykna: jak to, setting jedynie doklejony? Granda, nie godzi sie!
Hehe, good point
moim „zarzutem” (chociaż to za mocne słowo) co do jakości jest poczucie braku ostatnich szlifów np. sam pomysł składania komb w walce jest super, ale wykonanie zestawione z tym jak analogiczne rozwiązanie wygląda w Tainted Grail jest mało satysfakcjonujące; albo np. brak zróżnicowania potworów (może wyżej cenię inteligencję graczy casualowych niż autorzy i naprawdę wierzę, że byliby w stanie ogarnąć 1-2 zasady różnicujące daną bestię od innych ). I absolutnie nie próbuję wniknąć w umysł projektanta, żeby zgadnąć, czy to był brak odwagi, umiejętności czy analiza biznesowa - efekt był rozczarowujący 