CO2: Second Chance - druga edycja (Vital Lacerda)

[Ardel12]

Pierwsza partia coop za mną n a dwie osoby. Emocje sięgnęły zenitu w pierwszzej i ostatniej rundzie. Pierwsza to po prostu walka o przetrwanie. Świetny pomysł z celami do wykonania, które pozostawione potrafią pozamiatać graczy i naszą kochaną Ziemię. Ostatnia z kolei to wyścig o wykonanie reszty celów UN. Mózgi parują, cele prywatne wykonane, planeta uratowana!

Gra jest oczywiście świetnie wykonana, genialny pomysł z drewnianymi projektami i nakładanymi na nie elektrowniami. Mi się podoba nowa szata graficzna, ale nie postawię jej wyżej niż oryginału. Grałem w pierwszą edycję i muszę przyznać, że tryb coop robi robotę. Z drugiej strony prócz nowego trybu, liczba zmian jest niewielka i pewnie dla większości kosmetyczna. Dla mnie na razie ciężko zadecydować czy jakiekolwiek zmiany są na minus.

Następna partia z Arktyką!

[gafik]

Czy Arktyka pasuje do obu wersji CO2?

[BOLLO]

Chciałoby się napisać CO2 second chance....i w sumie tak było bo daliśmy tej grze faktycznie drugą szansę. Niestety ale ten rodziaj rozgrywki był strasznie drewniany i nie do końca przypadł mi do gustu. Jest to też moje pierwsze spotkanie z projetkami Vitala Lacerdy i mój zapał do kompulsywnego kupowania w ciemno jego okrutnie drogich gier stanowczo opadł co mnie i mój portfel bardzo akurat cieszy. Patrzac na statystyki BGG to CO2 jest jedna z najgorzej ocenianych gier tego autora a więc być może faktycznie coś tam w niej nie bangla. Mechanika działa, robisz co masz robić,jest wyścig ale całkiem ciekawy temat został źle opakowany bo gra jest po prostu mega nudna. Gdyby nie to że jest opcja skończyć wcześniej grę poprzez zmniejszanie zanieczyszczeń to być może ktoś z tej rozgrywki nie wyszedł by z lokalu o własnych siłach. Czy dam trzecią szanse? Hmmmm.... myślę że tak ale nie liczył bym na ro ze gra nagle wskoczy to mojego TOP.

[warlock]

To jest temat o Second Chance, Wy graliście w pierwszą edycję.

[Apos]

Spoiler:

Chciałoby się napisać CO2 second chance....i w sumie tak było bo daliśmy tej grze faktycznie drugą szansę. Niestety ale ten rodziaj rozgrywki był strasznie drewniany i nie do końca przypadł mi do gustu. Jest to też moje pierwsze spotkanie z projetkami Vitala Lacerdy i mój zapał do kompulsywnego kupowania w ciemno jego okrutnie drogich gier stanowczo opadł co mnie i mój portfel bardzo akurat cieszy. Patrzac na statystyki BGG to CO2 jest jedna z najgorzej ocenianych gier tego autora a więc być może faktycznie coś tam w niej nie bangla. Mechanika działa, robisz co masz robić,jest wyścig ale całkiem ciekawy temat został źle opakowany bo gra jest po prostu mega nudna. Gdyby nie to że jest opcja skończyć wcześniej grę poprzez zmniejszanie zanieczyszczeń to być może ktoś z tej rozgrywki nie wyszedł by z lokalu o własnych siłach. Czy dam trzecią szanse? Hmmmm.... myślę że tak ale nie liczył bym na ro ze gra nagle wskoczy to mojego TOP.

To dość... specyficzny tytuł w dorobku Lacerdy i moim zdaniem jeden z jego najgorszych, a ogólnie bardzo przeciętny.
Proponowałbym zacząć coś z jego pewniaków, niż brać się za CO2. Osobiście proponuje Vinhos Deluxe, wariant 2016. Ma najbardziej intuicyjne oraz klarowne zasady i daje masę frajdy z rozgrywki. Bez zbędnej komplikacji reguł-regułek-mikrozasad jak w np. On Mars, Lisboa czy the gallerist, które zaliczam do przekombinowanych oraz bez eleganckiej mechaniki gier w jego dorobku.
Druga moja propozycja to Kanban EV, który wyróżnia się dużą interakcją między graczami, ciekawym elementem w postaci Sandry i zasady nadal są przystępne.

[MataDor]

Co osoba to inny punkt widzenia
Dla mnie takie On Mars, Lisboa czy Galerist to gry na tyle intuicyje że po dajmy na to roku nie grania w zasadzie siadam i gram bez konieczności przypominania zasad (ewentualnie sprawdzam jak trigeruje się koniec gry bo nie zawsze to pamiętam). Za to taki Vinhos mimo że grałem w niego sporo jest słabo intuicyjny dla mnie i muszę go sobie przypominać.
Mam wszytkie gry Lacerdy poza własnie CO2, bo to po prostu jest mega słabe. Resztę jego gier bardzo lubię.

[warlock]

**odnoszę się do pierwszej edycji
Niesamowite jak bardzo opinie potrafią się różnić - dla mnie CO2 to ZNAKOMITA gra Vitala. Grałem wprawdzie tylko w starego Vinhosa i Gallerista, ale od lat uważam CO2 za najbardziej oryginalną z tych gier.

Są trzy minusy:
1. szansa, że ktoś sknoci jakieś zasady i źle zrozumie obieg CEPów jest całkiem spora.
2. jak to w semikooperacjach - jak ktoś się uprze to będzie za wszelką cenę starał się uwalić rozgrywkę. Grałem raz w takiej grupie i wyszło średnio .
3. ta gra chodzi jak należy w zasadzie tylko na 4 osoby

Poza tym to wspaniały, unikatowy design. Także czytam te opinie że "najgorsza, mega słaba, drewniana, przeciętna" i aż przecieram oczy, czy graliśmy w to samo CO2 . Ta gra kosi 80% eurosów w jakie grałem w życiu.

[vikingowa]

Ja tylko dodam tak od siebie, że solo też chodzi wyśmienicie