Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
ArtIO
Posty: 541
Rejestracja: 27 cze 2020, 12:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 21 times
Been thanked: 35 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ArtIO »

Czy ktoś z Was już próbował nowe pędzle od Vallejo ?
Pro Modeler https://acrylicosvallejo.com/en/product ... odeler-en/
Detail https://acrylicosvallejo.com/en/product ... detail-en/
Awatar użytkownika
Epyon
Posty: 1164
Rejestracja: 30 mar 2012, 08:07
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Epyon »

ArtIO pisze: 04 paź 2023, 21:45 Czy ktoś z Was już próbował nowe pędzle od Vallejo ?
Pro Modeler https://acrylicosvallejo.com/en/product ... odeler-en/
Detail https://acrylicosvallejo.com/en/product ... detail-en/
Nie widzę sensu stosowania tak małych pędzli.
Szczerze mówiąc to nie maluję pędzlami poniżej rozmiaru 0, ale warunkiem jest dbanie o włosie, żeby trzymało szpic.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2424
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 525 times
Been thanked: 456 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

Epyon pisze: 05 paź 2023, 16:19
ArtIO pisze: 04 paź 2023, 21:45 Czy ktoś z Was już próbował nowe pędzle od Vallejo ?
Pro Modeler https://acrylicosvallejo.com/en/product ... odeler-en/
Detail https://acrylicosvallejo.com/en/product ... detail-en/
Nie widzę sensu stosowania tak małych pędzli.
Szczerze mówiąc to nie maluję pędzlami poniżej rozmiaru 0, ale warunkiem jest dbanie o włosie, żeby trzymało szpic.
Tam jest wybór rozmiarów, największy chyba 3, ale to przecież też zależy od producenta.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2023, 22:33 przez Jiloo, łącznie zmieniany 1 raz.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
Epyon
Posty: 1164
Rejestracja: 30 mar 2012, 08:07
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Epyon »

Ok, nie ogarnąłem, bo domyślnie z linku wyskoczyły zdjęcia 10/0 i 5/0 bodajże.
Poprzednie pędzle Vallejo nie były jakoś szczególnie chwalone, ale sam nie używałem. Chyba lepiej jest zainwestować w sprawdzone modele (wymieniane w tym wątku wielokrotnie).
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Hej,

poszukuję w miarę tanich figurek do malowania dla dzieci. Kiedyś udało mi się kupić paczkę marines złożonych (niektórych już w podkładzie) po 4 zł od sztuki. Jakieś pomysły ? Może coś bardziej dziecięcego przychodzi wam do głowy ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Mr_Fisq
Administrator
Posty: 4671
Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1216 times
Been thanked: 1419 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Mr_Fisq »

Archon Studio => https://mepel.pl/dungeon-and-lasers-tow ... ature-pack
Niedrogo też wychodzą figurki do Stargrave/Frostgrave (~5.5PLN za sztukę, zestawy można często łączyć i mieszać).

Ogólnie:
viewtopic.php?p=1523979
Sprzedam: Obniżki, nowości: Root, Lanzerath Ridge, Dawn of the Zeds, Etherfields
Przygarnę: Skirmishe grywalne solo, figurki do Stargrave/Frostgrave
Awatar użytkownika
Urkeith
Posty: 257
Rejestracja: 02 lis 2021, 09:38
Has thanked: 172 times
Been thanked: 113 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Urkeith »

Może pojedyncze figurki z The Edge od Planszomanii? https://www.planszomania.pl/index.php?s ... ton=szukaj
Awatar użytkownika
Seraphic_Seal
Posty: 831
Rejestracja: 28 lis 2021, 20:44
Has thanked: 288 times
Been thanked: 192 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Seraphic_Seal »

Urkeith pisze: 17 paź 2023, 15:10 Może pojedyncze figurki z The Edge od Planszomanii? https://www.planszomania.pl/index.php?s ... ton=szukaj
Kupiłem kiedyś 4 sztuki na mepel.pl, strasznie gniotowate figurki przyszły, drugi raz bym chyba nie kupił.
Na forum wchodzę głównie 7-15:30 w dni robocze.
Osoby odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję monopoly w 2024r. powinny być osądzone za zbrodnie wojenne. 90 minut bezdecyzyjnego rzucania 2k6.
Awatar użytkownika
Urkeith
Posty: 257
Rejestracja: 02 lis 2021, 09:38
Has thanked: 172 times
Been thanked: 113 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Urkeith »

Seraphic_Seal pisze: 18 paź 2023, 07:17
Urkeith pisze: 17 paź 2023, 15:10 Może pojedyncze figurki z The Edge od Planszomanii? https://www.planszomania.pl/index.php?s ... ton=szukaj
Kupiłem kiedyś 4 sztuki na mepel.pl, strasznie gniotowate figurki przyszły, drugi raz bym chyba nie kupił.
O to słabo. Myślałem żeby samemu parę kupić ale widzę, że trzeba się będzie są czymś innym rozejrzeć :)
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 561
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 109 times
Been thanked: 202 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

Urkeith pisze: 18 paź 2023, 10:46
Seraphic_Seal pisze: 18 paź 2023, 07:17
Urkeith pisze: 17 paź 2023, 15:10 Może pojedyncze figurki z The Edge od Planszomanii? https://www.planszomania.pl/index.php?s ... ton=szukaj
Kupiłem kiedyś 4 sztuki na mepel.pl, strasznie gniotowate figurki przyszły, drugi raz bym chyba nie kupił.
O to słabo. Myślałem żeby samemu parę kupić ale widzę, że trzeba się będzie są czymś innym rozejrzeć :)
Myślę że kolega kupił te małe figurki do Edge, one są w większości słabe ale można zakupić jeszcze średnie i duże które są spoko więc spokojnie można kupować do nauki malowania. Zwlasza te duże są fajne, w zasadzie nie ma słabego modelu wśród nich
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 323
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 197 times
Been thanked: 242 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

13thSON pisze: 17 paź 2023, 08:11 Hej,

poszukuję w miarę tanich figurek do malowania dla dzieci. Kiedyś udało mi się kupić paczkę marines złożonych (niektórych już w podkładzie) po 4 zł od sztuki. Jakieś pomysły ? Może coś bardziej dziecięcego przychodzi wam do głowy ?
Pytanie w jakim wieku dzieci.
Dla małych malarzy (3-5) u mnie sprawdziło się lepienie z masy solnej figurek.
Samo robienie masy + lepienie to quality time z dzieckiem, plus potem sobie malują jak chcą.
U znajomych nie tak źle sprawidziło się kupienie paczki dinozaurów (https://allegro.pl/oferta/mega-duzy-zes ... QzEALw_wcB, https://bonito.pl/produkt/dinozaury-2?g ... veEALw_wcB) i strzelenie ich podkładem z puszki a potem malowanie.
Haisenberg83
Posty: 126
Rejestracja: 12 wrz 2021, 20:36
Has thanked: 142 times
Been thanked: 27 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Haisenberg83 »

Czy ma znaczenie którą stroną położymy papier na mokrą paletę? Mam na myśli dedykowane papierki do mokrych palet, a nie papier do pieczenia.
McNab
Posty: 221
Rejestracja: 19 paź 2015, 20:32
Has thanked: 43 times
Been thanked: 139 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: McNab »

Haisenberg83 pisze: 22 paź 2023, 21:54 Czy ma znaczenie którą stroną położymy papier na mokrą paletę? Mam na myśli dedykowane papierki do mokrych palet, a nie papier do pieczenia.
Nie ma, ma tylko znaczenie, którą strona trzymasz pędzel.
Nie dyskutuj z trolem, bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Haisenberg83 pisze: 22 paź 2023, 21:54 Czy ma znaczenie którą stroną położymy papier na mokrą paletę? Mam na myśli dedykowane papierki do mokrych palet, a nie papier do pieczenia.

Jak obie strony są takie same to nie ma. Jeżeli jedna strona wydaje się bardziej błyszcząca/śliska to tą stroną do góry kładź.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
McNab
Posty: 221
Rejestracja: 19 paź 2015, 20:32
Has thanked: 43 times
Been thanked: 139 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: McNab »

KamradziejTomal pisze: 23 paź 2023, 13:27
Haisenberg83 pisze: 22 paź 2023, 21:54 Czy ma znaczenie którą stroną położymy papier na mokrą paletę? Mam na myśli dedykowane papierki do mokrych palet, a nie papier do pieczenia.

Jak obie strony są takie same to nie ma. Jeżeli jedna strona wydaje się bardziej błyszcząca/śliska to tą stroną do góry kładź.
Nie spotkałem się z firmą, która robi taki papier, co nie znaczy, że takiej nie ma. Ale wtedy byłoby to oznaczone na opakowaniu w którym jest papier.
Nie dyskutuj z trolem, bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.
bosik111
Posty: 296
Rejestracja: 12 gru 2013, 13:53
Has thanked: 8 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: bosik111 »

Chciałbym spróbować popracować z aero, ale nie chcę jeszcze inwestować w narzędzia z górnej półki. Może ktoś polecić coś z regału value, czyli coś w miarę taniego ale na tyle dobrego żeby się nie zniechęcić przez jakość pracy z narzędziem? Kompresor już w domu mam, co prawda dość spory ale zakładam że powinien się nadać na start, tak że budżet powinien iść tylko na aero + ewentualnie jakieś narzędzia do obsługi/konserwacji. Widzialem parę ofert między 80 a 150zl co wydaje mi się dobrą ceną na start, ale jestem ciekaw opinii kogoś kto pracował z narzędziami z tego przedziału cenowego. Warto na start, czy lepiej poczekać i odłożyć na coś droższego z lepszą precyzją i komfortem pracy?
Awatar użytkownika
psborsuk
Posty: 281
Rejestracja: 10 maja 2006, 01:04
Lokalizacja: Łódź, Koluszki
Has thanked: 299 times
Been thanked: 73 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: psborsuk »

Osobiście nie kupiłbym aero za 100 zł, chyba że do kładzenia podkładu. Miałem okazję porównać kulturę pracy i płynność chińczyka i oryginalnej Iwaty. To dwie różne skale.
W przyszłym roku zamierzam nabyć h&s ultra z kompresorem.
Świt Rebelii... ]:->
McNab
Posty: 221
Rejestracja: 19 paź 2015, 20:32
Has thanked: 43 times
Been thanked: 139 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: McNab »

Zdecydowanie odradzam malowania chińczykami nawet za darmo, ba, nawet jeśliby ktoś mi płacił nie chciałbym się tym babrać.
Kup Ultrę, te chińskie po prostu nie malują.
Nie dyskutuj z trolem, bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

bosik111 pisze: 01 lis 2023, 12:10 Chciałbym spróbować popracować z aero, ale nie chcę jeszcze inwestować w narzędzia z górnej półki. Może ktoś polecić coś z regału value, czyli coś w miarę taniego ale na tyle dobrego żeby się nie zniechęcić przez jakość pracy z narzędziem? Kompresor już w domu mam, co prawda dość spory ale zakładam że powinien się nadać na start, tak że budżet powinien iść tylko na aero + ewentualnie jakieś narzędzia do obsługi/konserwacji. Widzialem parę ofert między 80 a 150zl co wydaje mi się dobrą ceną na start, ale jestem ciekaw opinii kogoś kto pracował z narzędziami z tego przedziału cenowego. Warto na start, czy lepiej poczekać i odłożyć na coś droższego z lepszą precyzją i komfortem pracy?
To jest główna dyskusja tocząca się w internecie - czy chińczyk czy porządny towar. Znakomita większość ludzi Ci powie - nie warto babrać się w tanich chińczyku bo po kilku tygodniach jedyne co będziesz chciał z tym aero zrobić to wywalić go przez okno. Znajdziesz pojedyńcze opinie ludzi którzy powiedzą "chińczyk jest spoko". Dlaczego tak jest? Bardzo prosta odpowiedź - chińskie aerografy są robione byle, jak, z tanich materiałów i no najważniejsze NIE MAJĄ ŻADNEJ SENSOWNEJ kontroli jakości. Dlatego ten sprzęt jest jak loteri albo gorzej. W moim prywatnym odczuciu absolutnie nie warto. Swoim chińczykiem, dawno temu pomalowałem może z 10 figurek aż dotarłem do takiej ściany że praktycznie poleciał do kosza. Od niedawna jestem posiadaczem Procon Boy'a 289 i powiem Ci - to jest kosmiczna różnica. Działa wygodniej, łatwo się czyści, jest solidny i masz pewność że jak coś nie działa to wina wszystkiego tylko nie sprzętu. Z tanim chińczykiem więcej czasu zejdzie Ci na debugowanie co jest nie tak niż na samą pracę.

Zamówiłem go wprost z japońskiego Amazona i razem z wysyłką kosztował ok. 400 PLN. Zapłaciłem wirtualną kartą wyrobioną w aplikacji swojego banku. Jest pełny tracking DHL i po tygodniu paczka była u mnie.

https://www.amazon.co.jp/gp/product/B00 ... =UTF8&th=1
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
ScorpZero
Posty: 432
Rejestracja: 05 paź 2020, 10:41
Has thanked: 177 times
Been thanked: 114 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ScorpZero »

To ja się też dopiszę w kwestii Procon Boya 289 - jest świetny. :mrgreen: Absolutnie nie warto się żadnymi chińczykami bawić.

Kupując chiński aerograf wyobraź sobie, że idziesz do kosza, otwierasz go i wyrzucasz tam swoje pieniądze. Tak po prostu. Raczej słaby interes.

Nawet jeśli miałbyś dołożyć 2 albo 3 razy więcej, żeby coś sensownego kupić to jest to lepsze niż wyrzucać pieniądze do kosza. Ba, brak aerografu jest lepszym rozwiązaniem niż chiński aerograf - bo nie wyrzuciłeś pieniędzy do kosza i nie straciłeś nerwów. :wink:
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

A ja napiszę z drugiej strony. Mam Harder and Steenback, czyli jeden z polecanych aerografów, a i tak każdorazowa myśl o używaniu go to ciarki strachu na plecach. Mieszanie, mycie, zatykanie dyszy... A to nie taki podkład, a to za mało rozcieńczalnika, a to farba za szybko wysycha. Zmiana koloru, uważanie, żeby nie wdychać farby... Nawet podkład zacząłem nakładać pędzlem, bo tak nie lubię aerografu. Czasem się przydaje, ale jakbym przygodę z malowaniem zaczął w ten sposób, to bym już pewnie nie malował, bo po prostu malowanie aerografem, w przeciwieństwie do pędzla, nie sprawia mi w ogóle przyjemności, a jest najwyżej smutna koniecznością.
Awatar użytkownika
ScorpZero
Posty: 432
Rejestracja: 05 paź 2020, 10:41
Has thanked: 177 times
Been thanked: 114 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ScorpZero »

Używanie aerografu = maska z filtrami + odpowiednia chemia. Bez tego nawet nie podchodzić do aerografu.
To gwarantuje brak irytacji i zdrowe płuca.

Z kolei dobry aerograf plus odpowiednia chemia gwarantują dobry efekt i zapewniają odiotoodpornosc.

Dla przykładu: kiedyś zapomniałem wyczyścić procona z podkładu - używam tylko MrSurfacera, rozcieńczam Mr Color Levelling Thinnerem albo zwykłym Mr Color Thinnerem. Zatkał się? No tak. Czy był to jakiś problem? Wcale.
Wystarczyło wyciągnąć igłę, zdjąć osłonę dyszy, przemyć Mr Tool Cleanerem i gotowe, można działać dalej. Zajęło mi to z 5 minut. :wink: Rozbieranie i czyszczenie dobrych aerografów jest proste i przyjemne. I nie trzeba odkręcać dysz, ryzykując uszkodzenia.

Ogólnie z tego co zauważyłem tutaj i na FB to większość problemów bierze się z tego, że ludzie nie używają chemii i farb przeznaczanych do aerografów - bo śmierdzą (maska!), a zamiast tego męczą się z dostosowywaniem chemii pod pędzel do aerografu. Pewnie, że się da, ale po co się denerwować, skoro z odpowiednią chemią można 5 godzin podkład kłaść i nic się nie zatyka, nie pluje, nie pryska, a efekt jest świetny.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

arian pisze: 02 lis 2023, 13:55 A ja napiszę z drugiej strony. Mam Harder and Steenback, czyli jeden z polecanych aerografów, a i tak każdorazowa myśl o używaniu go to ciarki strachu na plecach. Mieszanie, mycie, zatykanie dyszy... A to nie taki podkład, a to za mało rozcieńczalnika, a to farba za szybko wysycha. Zmiana koloru, uważanie, żeby nie wdychać farby... Nawet podkład zacząłem nakładać pędzlem, bo tak nie lubię aerografu. Czasem się przydaje, ale jakbym przygodę z malowaniem zaczął w ten sposób, to bym już pewnie nie malował, bo po prostu malowanie aerografem, w przeciwieństwie do pędzla, nie sprawia mi w ogóle przyjemności, a jest najwyżej smutna koniecznością.
HS miał/ma opinię dobrego sprzętu dla początkujących która chyba była/jest nieco na wyrost. Sporo czasu spędziłem niuchając w internecie opinie (de fakto od ponad roku się interesowałem potencjalnym powrotem do tego tematu). Im głębiej się czyta tym więcej opinii można znaleźć mniej więcej w tonie "HS ok ale jak masz wybór to kup cokolwiek lepszego".

Druga sprawa - żeby wszyscy mieli świadomość. Malowanie aerografem to nie jest samograj. Trzeba się tego nauczyć tak samo jak czegokolwiek innego w tym hobby. Jak ktoś ma problemy z prawidłowym dbaniem o zwykłe pędzelki to analogicznie będzie miał problemy z aerografem. To czy farba psika nie psika, chlapie, zasycha jest pochodną wielu zmiennych. Można znaleźć mnóstwo porad w internecie ale koniec końców samemu trzeba się nauczyć czy w domowych warunkach lepiej będzie dzialać A czy B. Do malowania pędzlem są farby lepsze i gorze, tak samo do psikania z aero będą latwiejsze w obsłudze i cięższe. Nie wszystkim się to będzie podobać. Przez ostatnie lata tak dobrze zacząłem ogarnąć drybrush, że jedno z typowych zastosowań aero - zenithal priming, też wolę zrobić z pędzla.

Jak maluję swoim Proconem - sprzęt fajny, czy to znaczy że jest bezproblemowy? Też mi się coś od czasu do czasu zapycha. Odrkęcam szybko osłonę dyszy, paluchami obskubuje zaschnięta farbę albo przemywam chemią i aero działa normalnie. W chińczyku robiłem to praktycznie non-stop żeby psiknąć JEDEN kolor na JEDNĄ figurkę w 30 minut. W Proconie, 4 figurki pomalowałem kolorem żółty->pomarńcz->czerwony->czarny w 20 minut WŁĄCZAJĄC w to przerwy na czyszczenie.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

No i też dużo może zależeć od tego, do czefo ten aerograf będzie wykorzystywany. Ja maluję głównie małe figurki, a przy skali 28 mm to nie da się za bardzo zaszaleć z czymś więcej, jak chcesz uzyskać bardzo konkretne efekty w konkretnych miejscach (a przynajmniej ja nie potrafię). Jak malowałem jakieś ATDP, czy inne pojazdy, jakieś większe figurki z ogniem, czy wodą, to faktycznie można sobie w ten sposób przyspieszyć pracę i zrobić podstawę pod późniejsze malowanie szczegółów. Ale dalej to nie jest ta część pracy, która mnie bawi. Jak sobie zaczynam malować twarz wielkości główki zapałki to wsiąkam i mogę nad tym spędzić dwie godziny nie wiedząc kiedy to minęło. Natomiast to co maluję aerografem chciałbym jak najszybciej skończyć i iść dalej.

Jak malowałem wielką półmetrową figurkę, to aerograf faktycznie dawał spore możliwości nawet przy cieniowaniu twarzy. Ale to się już nie powtórzy. Przy najmniejszej planszówkowej skali, a takich mam najwięcej, to głównie nakładanie podkładu, wstępne cieniowanie, a takie rzeczy mogę równie dobrze zrobić pędzlem, bez maski, w dowolnym pokoju, mając przed oczami ekran na którym leci serial. W ogóle wydaje mi się że aerograf dobrze byłoby sobie wypożyczyć, żeby sprawdzić, czy taki styl pracy nam pasuje i sprawdza się w tym co robimy.
Awatar użytkownika
psborsuk
Posty: 281
Rejestracja: 10 maja 2006, 01:04
Lokalizacja: Łódź, Koluszki
Has thanked: 299 times
Been thanked: 73 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: psborsuk »

arian pisze: 02 lis 2023, 15:04 Ja maluję głównie małe figurki, a przy skali 28 mm to nie da się za bardzo zaszaleć z czymś więcej, jak chcesz uzyskać bardzo konkretne efekty w konkretnych miejscach (a przynajmniej ja nie potrafię).
[...]
W ogóle wydaje mi się że aerograf dobrze byłoby sobie wypożyczyć, żeby sprawdzić, czy taki styl pracy nam pasuje i sprawdza się w tym co robimy.
Do 28mm aero jest świetne. Można szybko i efektownie uzyskać przejścia, na które pędzelek potrzebuje sporo czasu.
Widziałem ludzi, którzy za pomocą aero malowali biżuterię na figurkach (ale nie podstawową dyszą 0.4).
Skoro nie lubisz pracy z aero, może to po prostu nie jest technika dla Ciebie?
Co do ostatniej kwestii (testu aero przed zakupem) pełna zgoda, z resztą to się odnosi do wielu rzeczy.
Świt Rebelii... ]:->
ODPOWIEDZ