Powiedzcie mi proszę, czy w oryginalnym zamyśle to jest pojedynek 1v1 czy jednak wieloosobowe.
Czy przed grą trzeba składać talię czy gra opiera się na pre-constructach (armiach / frakcjach)?
Thorgal: Gra Karciana (Marcin Tomczyk)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- psborsuk
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 maja 2006, 01:04
- Lokalizacja: Łódź, Koluszki
- Has thanked: 299 times
- Been thanked: 73 times
Re: Thorgal: Gra Karciana (Marcin Tomczyk)
Odnośnie pierwszego, to chyba najlepiej wie wydawca. Mnie się 1v1 grało super, a po mechanice sądząc, w 2v2 też będzie dobrze. Czy są zasady dodatkowe dla 3 graczy, nie wiem.
Przy 260 kartach, jakie dostaniemy, przy założeniu 2 decków na każdą z 4 frakcji, na początku będą to CHYBA precontructed (ograniczona liczba kart). Później, z dodatkami, ich liczba może wzrosnąć.
Przy 260 kartach, jakie dostaniemy, przy założeniu 2 decków na każdą z 4 frakcji, na początku będą to CHYBA precontructed (ograniczona liczba kart). Później, z dodatkami, ich liczba może wzrosnąć.
Świt Rebelii... ]:->
- Hardkor
- Posty: 4472
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1354 times
- Been thanked: 848 times
- Kontakt:
Re: Thorgal: Gra Karciana (Marcin Tomczyk)
Udało mi się zagrać i naprawdę mechanicznie jest to bardzo dobra gra. Nie jestem wielkim fanem karcianek, ale przyjemnie mi się grało. Widać, że gra jest w końcowej fazie i jedyne poprawki to tylko literówki, doprecyzowania tekstów czy coś w tym stylu. Grałem w prototyp i miałem uczucie grania w pełnoprawny produkt, który mógłby się już teraz pojawić na rynku. Wizualnie jako osoba, która nie zna Thorgala byłem oczarowany grafikami na kartach. Nowoczesny desing kart z super oldschoolowymi kartami.
Polecam gorąco fanom karcianek!
Polecam gorąco fanom karcianek!
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 09:48
- Lokalizacja: Koszalin
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 22 times
Re: Thorgal: Gra Karciana (Marcin Tomczyk)
Partia dwuosobowa za mną. Pierwsze wrażenie takie, że gra w ogólnym rozrachunku lepsza niż Wojna o Pierścień: Gra karciana, którą lubię, ale niestety nie mam z kim grać. W Thorgala już wiem, że będę miał z kim
Na minus:
- konstrukcja rundy. Poszczególne etapy są proste, ale uważam, że jest ich po prostu sporo. W 4 fazach jest łącznie 12 pkt z czego w 4 z nich możemy zagrywać karty. Często zaglądaliśmy, żeby sprawdzić co teraz, ale tak jak pisałem samo rozpatrzenie każdego pkt było już proste,
- Karty Przeznaczenia mają rewers czerwony ( to karty z których budujemy/rozwijamy swoją drużynę, czyli robimy ogólnie coś dobrego), a Karty Zguby zielony (to karty, którymi robimy złe rzeczy przeciwnikowi). Jak dla mnie obowiązkowo powinny być zamienione kolory, bo zielony kojarzy mi się z czymś "dobrym", a czerwony z czymś "złym". Pierdoła, ale przez to zdarzało się, że brałem nie te karty co trzeba Zresztą nie tylko ja.
Na plus:
- świetna sprawa ze wspomnianymi wyżej dwiema taliami. Raz staramy się zakończyć wyprawę sukcesem, a raz przeszkadzamy przeciwnikowi, żeby jemu nie udała się wyprawa,
- bardzo fajny sposób budowania "many", gdzie na początku fazy dobieramy 7 kart i decydujemy ile kart odkryjemy i weźmiemy do ręki, a ile trafi do mana poola. Ogranicza to losowość i mamy wpływ na to czy coś zagramy czy nie, bo wiemy ile many potrzebujemy. Dodatkowo możemy karty z poprzedniej rundy położyć na wierzch swojej talii, także wiemy co w części albo całości dobierzemy,
- czuć rozwój, dzięki temu, że bohaterowie/wsparcie pozostaje na kolejne rundy,
- 4 asymetryczne frakcje z innymi wyprawami, które wykładamy przy setupie (jeden gracz 2, a drugi 4),
- przyjemne "przepychanie" się z drugim graczem o skompletowanie symboli do wypraw lub przeszkodzenia w tym,
- fajny pomysł z dodawaniem oponenta ze swojej drużyny do wyprawy przeciwnika, który zwiększa liczbę potrzebnych symboli dla gracza przeznaczenia. Możemy jednak stracić tę kartę, jeśli uda się wyprawę ukończyć, także trzeba się zastanowić kogo ewentualnie poświęcimy,
- kilka ścieżek zwycięstwa (2 lub 3, ale już nie pamiętam),
- system, który jest też w Wojnie o Pierścień, czyli mocne odchudzanie decka poprzez niszczenie wielu kart. Osobiście bardzo mi się to podoba,
- bardzo ciekawe opłacanie swojej drużyny, przy którym jest dużo kombinowania, żeby jak największa liczba sojuszników została. Jak Cię nie stać to tracisz,
- grafiki,
- system zapobiegający śnieżnej kuli poprzez dawanie pasywnego bonusu (przynajmniej tylko takie widziałem) graczowi, który nie "wybronił" wyprawy,
- wydaje się, że będzie spora regrywalność,
- świetne umiejętności, które potrafią zmienić całkowicie sytuację.
To tak na szybko pierwsze wrażenia. Wsparłem i na pewno nie wycofam, bo gra jest dla mnie po pierwszej rozgrywce takim mocnym 8,5/10. Chciałbym więcej frakcji i więcej wypraw, ale to już pewnie kwestia jak siądzie na KS, chociaż jak widać d... nie urywa do tej pory. Wielka szkoda, bo kawał dobrej gry ze świeżymi rozwiązaniami.
Na minus:
- konstrukcja rundy. Poszczególne etapy są proste, ale uważam, że jest ich po prostu sporo. W 4 fazach jest łącznie 12 pkt z czego w 4 z nich możemy zagrywać karty. Często zaglądaliśmy, żeby sprawdzić co teraz, ale tak jak pisałem samo rozpatrzenie każdego pkt było już proste,
- Karty Przeznaczenia mają rewers czerwony ( to karty z których budujemy/rozwijamy swoją drużynę, czyli robimy ogólnie coś dobrego), a Karty Zguby zielony (to karty, którymi robimy złe rzeczy przeciwnikowi). Jak dla mnie obowiązkowo powinny być zamienione kolory, bo zielony kojarzy mi się z czymś "dobrym", a czerwony z czymś "złym". Pierdoła, ale przez to zdarzało się, że brałem nie te karty co trzeba Zresztą nie tylko ja.
Na plus:
- świetna sprawa ze wspomnianymi wyżej dwiema taliami. Raz staramy się zakończyć wyprawę sukcesem, a raz przeszkadzamy przeciwnikowi, żeby jemu nie udała się wyprawa,
- bardzo fajny sposób budowania "many", gdzie na początku fazy dobieramy 7 kart i decydujemy ile kart odkryjemy i weźmiemy do ręki, a ile trafi do mana poola. Ogranicza to losowość i mamy wpływ na to czy coś zagramy czy nie, bo wiemy ile many potrzebujemy. Dodatkowo możemy karty z poprzedniej rundy położyć na wierzch swojej talii, także wiemy co w części albo całości dobierzemy,
- czuć rozwój, dzięki temu, że bohaterowie/wsparcie pozostaje na kolejne rundy,
- 4 asymetryczne frakcje z innymi wyprawami, które wykładamy przy setupie (jeden gracz 2, a drugi 4),
- przyjemne "przepychanie" się z drugim graczem o skompletowanie symboli do wypraw lub przeszkodzenia w tym,
- fajny pomysł z dodawaniem oponenta ze swojej drużyny do wyprawy przeciwnika, który zwiększa liczbę potrzebnych symboli dla gracza przeznaczenia. Możemy jednak stracić tę kartę, jeśli uda się wyprawę ukończyć, także trzeba się zastanowić kogo ewentualnie poświęcimy,
- kilka ścieżek zwycięstwa (2 lub 3, ale już nie pamiętam),
- system, który jest też w Wojnie o Pierścień, czyli mocne odchudzanie decka poprzez niszczenie wielu kart. Osobiście bardzo mi się to podoba,
- bardzo ciekawe opłacanie swojej drużyny, przy którym jest dużo kombinowania, żeby jak największa liczba sojuszników została. Jak Cię nie stać to tracisz,
- grafiki,
- system zapobiegający śnieżnej kuli poprzez dawanie pasywnego bonusu (przynajmniej tylko takie widziałem) graczowi, który nie "wybronił" wyprawy,
- wydaje się, że będzie spora regrywalność,
- świetne umiejętności, które potrafią zmienić całkowicie sytuację.
To tak na szybko pierwsze wrażenia. Wsparłem i na pewno nie wycofam, bo gra jest dla mnie po pierwszej rozgrywce takim mocnym 8,5/10. Chciałbym więcej frakcji i więcej wypraw, ale to już pewnie kwestia jak siądzie na KS, chociaż jak widać d... nie urywa do tej pory. Wielka szkoda, bo kawał dobrej gry ze świeżymi rozwiązaniami.
- goldsun
- Posty: 563
- Rejestracja: 11 cze 2021, 10:11
- Lokalizacja: Bytom
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 196 times
Re: Thorgal: Gra Karciana (Marcin Tomczyk)
Jedno podstawowe pytanie - jakie odczucia?
A. Grasz w Thorgala karcianego
czy
B. Grasz w karciankę z obrazkami z Thorgala
?
A. Grasz w Thorgala karcianego
czy
B. Grasz w karciankę z obrazkami z Thorgala
?
--
Dołączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Dołączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 09:48
- Lokalizacja: Koszalin
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 22 times
Re: Thorgal: Gra Karciana (Marcin Tomczyk)
Komiksów nie znam. Kupę lat temu grałem w Thorgala CCG. Podczas partii odczuwałem w każdym razie, że zbieram drużynę, którą próbuję wykonać misję.
Re: Thorgal: Gra Karciana (Marcin Tomczyk)
Myślę, że dopóki gra o Thorgalu nie będzie pełnoprawną dużą przygodówką, to odpowiedź zawsze będzie B. To "tylko" karcianka i mi osobiście te obrazki wystarczą jeśli tylko będzię się fajnie grało. Ten tytuł zresztą raczej sam nie aspiruje, żeby być czymś więcej. Czasami to dobrze.
sprzedam / bgg contribs / “an’ it harm none, do what ye will”