Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

[sputnik]

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam to nowsze wydanie, a grać będę głównie solo, chociaż mam nadzieję że uda mi się za czas jakiś namówić żonę.

[Mrukar]

Hej posiadam sam nowy core set i zastanawiam się czy Na krawędzi ziemi będzie dobrym pomysłem na pierwszą kampanię. Nie widzę nigdzie do niego dostępnego zestawu z badaczami, więc pewnie bym kupił dodatkowo ten z Dunwich, bo ponoć jest dość uniwersalny. Pomysł wziął się stąd, że mam ochotę na zimowe klimaty, ale nic na siłę, szukam najlepszej opcji. Podsumowując: Na krawędzie ziemi + badacze z Dunwich czy po prostu Dunwich w całości jako oczywisty wybór?

[moneo]

Pod względem trudności, klimatu nie jest to zły wybór.
Natomiast pod wieloma względami dwie ostatnie kampanie są po prostu „inne”. Dużo czytanej fabuły, eksperymenty z mechaniką itd.
Wcześniejsze kampanie miały tę zaletę, że o ich wyjątkowość nie było aż tak trudno i twórcy aż tak nie kombinowali. Więc jest ryzyko, że do Krawędzi się zrazisz, ale jest też oczywiście szansa, że bardzo polubisz.
Jeśli wcześniejsze to Dunwich jest fajny i konkretny ale moim zdaniem był ważniejszy kiedyś gdy karty gracza były w komplecie. Ja pierwszą kupiłem Carcosę i nie żałowałem (teraz mam wszystko).

[BasiekD]

Hej posiadam sam nowy core set i zastanawiam się czy Na krawędzi ziemi będzie dobrym pomysłem na pierwszą kampanię. Nie widzę nigdzie do niego dostępnego zestawu z badaczami, więc pewnie bym kupił dodatkowo ten z Dunwich, bo ponoć jest dość uniwersalny. Pomysł wziął się stąd, że mam ochotę na zimowe klimaty, ale nic na siłę, szukam najlepszej opcji. Podsumowując: Na krawędzie ziemi + badacze z Dunwich czy po prostu Dunwich w całości jako oczywisty wybór?

Miesiąc temu kupiłem w Graalu rozszerzenie badaczy do Na krawędzi ziemi. Jedyny sklep który jeszcze miał. Nigdzie nie było i trochę się bałem, że ściema i albo anulują albo coś... ale przyszło.
Dalej mają, że jest dostępny. Wrzucam link

Spoiler:

https://sklep-graal.pl/pl/p/Horror-w-Ar ... aczy/11627

[Chudej]

Ja polecam Dunwich na start, Na krawędzi Ziemi ma super karty badaczy, ale sama kampania ma więcej mechanik niż początkujący potrzebuje (takich związanych z setupem, jak np. karty fabuły, sprzymierzeńcy, kilkuczęściowe scenariusze, tona tekstu do czytania). Sam zacząłem od NkZ i prawie sprzedałem grę, bo żona nie chciała ze mną grać w tą kobyłę, ale potem daliśmy jeszcze szansę Dunwich i wszystko dobrze się skończyło Zacznij od Dunwich, gdzie masz skondensowaną formułę Arkham w świetnym klimacie Koszmaru z Dunwich.

[Mrukar]

Dzięki, pytanie czy jest tak istotny czy spokojnie można miksować dodatki? Jak rozumiem badacze to większe możliwości budowania talii i nowe mechaniki.

[psia.kostka]

Nigdzie nie było i trochę się bałem, że ściema i albo anulują albo coś... ale przyszło.

Graal jest legitny, kilka rarytasow juz tam upolowalem jako "ostatnie pudlo w PL"
Tylko to siec sklepow w waw, a i tak trzeba zamowic wysylkowo, bo nikt nie wie gdzie ten towar jest, chyba ze obdzwonisz wszystkie sklepy, ale na to juz mi zabraklo samozaparcia Ceny moga byc takie sobie, ale tak bywa z wyprzedanymi towarami.

Tez wydaje mi sie, ze Dunwich bedzie lepszy po podstawce. Na zimowy jeszcze przyjdzie czas, bo na dzis nie prószy nic A wiele osob mowi, ze dziwne/inne, to po co sie zrazac.

Szedlbym tez zawsze w kampania+hero box dedykowany.

[arian]

Przyłączam się do głosów, że na początek ta kampania jest przekombinowana. Lepiej wziąć Dunwich albo Carcosę.

Dodatkowo jednak karty badaczy z Na krawędzi są często bardzo tematyczne i mnie trochę psują klimat w innych cyklach. Zaprzęg psów w mieście albo w kasynie to przekracza nawet standardowe "niewyobrażalne". Badacze są ciekawi, ale jednak trudniej chyba początkującemu skonstruować dobrze działającą talię z tego co tam jest, bo to wymaga już jakiegoś obycia z grą. To miał być nowy start, a jak dla mnie to był na razie koniec, bo po tej kampanii kolejnej już nie kupiłem, słysząc, że tam jest jeszcze więcej czytania. Może jeszcze spróbuję, ale pomimo, że W górach szaleństwa uwielbiam, a sama kampania ma świetny klimat, to jednak ściany tekstu mnie mocno zniechęciły.

[Muszczu]

Ja po podstawce poszedłem w Dunwich kampanie plus badacze. Później carcose z badaczami, na krawedzi ziemi fajna kampania ale po podstawce jest tam dużo do ogarniania i pilnowania między scenariuszami. Karty badaczy z na krawędzi polecam kupić jak jeszcze są bo naprawdę są fajne

[shuji]

Dzięki, pytanie czy jest tak istotny czy spokojnie można miksować dodatki? Jak rozumiem badacze to większe możliwości budowania talii i nowe mechaniki.

no karty badaczy to dowolnie miksujesz.
Kampanii nie miksujesz - z małym wyjątkiem, jest chyba pojedynsczy scenariusz, który mozna rozegrac w trakcie konkretnej kampanii (ten najnowszy)

[mluckner]

Wg zasad każdy pojedynczy scenariusz możesz rozegrać jako przygodę poboczną w kampanii. Chyba, że nie mówimy tutaj o scenariuszach wydawanych pojedynczo.

[shuji]

Wg zasad każdy pojedynczy scenariusz możesz rozegrać jako przygodę poboczną w kampanii. Chyba, że nie mówimy tutaj o scenariuszach wydawanych pojedynczo.

Tak, ale chodzi mi, że ten najnowszy chyba jakoś można łączyć z kampania ?

[Chudej]

Tak, ale chodzi mi, że ten najnowszy chyba jakoś można łączyć z kampania ?

Tak jest, Szkarłatne Klucze nawiązują bezpośrednio do tego nowego pojedynczego scenariusza jeśli był rozgrywany.

[Mrukar]

Dzięki za podpowiedzi, ostatecznie zdecydowałem się na samo Dziedzictwo Dunwich, żeby trochę rozłożyć wydatki w czasie.

[Gribbler]

Czy drukował ktoś z was całe księgi kampanii, które udostepnia Galakta? Wkurzają mnie te poskładane w kostkę karteluszki z blisterów. Chciałbym normalne, pozszywane książeczki. Czy mógłby ktoś polecić miejsce, gdzie można zamówić taką usługę?

[arian]

Czy drukował ktoś z was całe księgi kampanii, które udostepnia Galakta? Wkurzają mnie te poskładane w kostkę karteluszki z blisterów. Chciałbym normalne, pozszywane książeczki. Czy mógłby ktoś polecić miejsce, gdzie można zamówić taką usługę?

Ja gram już teraz z aplikacją, więc ksiąg nie potrzebowałem, ale z tego co wiem w grupie na Facebooku organizowane były druki tych ksiąg w MBPrint, więc chyba ta drukarnia będzie wiedziała jak to zrobić dobrze.

[Dako]

Czy drukował ktoś z was całe księgi kampanii, które udostepnia Galakta? Wkurzają mnie te poskładane w kostkę karteluszki z blisterów. Chciałbym normalne, pozszywane książeczki. Czy mógłby ktoś polecić miejsce, gdzie można zamówić taką usługę?

Ja gram już teraz z aplikacją, więc ksiąg nie potrzebowałem, ale z tego co wiem w grupie na Facebooku organizowane były druki tych ksiąg w MBPrint, więc chyba ta drukarnia będzie wiedziała jak to zrobić dobrze.

Już kiedyś było tu podawane ale ponowię linki do strony Autorskie dodatki Horror w Arkham LCG
https://sites.google.com/view/autorskie ... authuser=0 gdzie jest zestawienie scenariuszy dodatków i książek (dojdą pewnie nowe pozycje).
I grupy na Facebooku https://www.facebook.com/groups/340853850123934/
Jeśli Ci się nie spieszy to kolejna zbiórka ma być podobno w grudniu.

[Ayaram]

Jeśli Ci się nie spieszy to kolejna zbiórka ma być podobno w grudniu.

Serio? tych fanowskich zbiórek to już chyba żadnej z ponad rok nie było, myślałem że "idea" cała upadła Dobrze słyszeć

Swoją droga na yt na kanale PlayingBoardGames na YT wrzucają często omówienia fanowski cykli z całymi kampaniami i całymi zestawami fanowskich kart badaczy. Masakra ile tego jest

[ZygfrydDeLowe]

Jeśli Ci się nie spieszy to kolejna zbiórka ma być podobno w grudniu.

Serio? tych fanowskich zbiórek to już chyba żadnej z ponad rok nie było, myślałem że "idea" cała upadła Dobrze słyszeć

Swoją droga na yt na kanale PlayingBoardGames na YT wrzucają często omówienia fanowski cykli z całymi kampaniami i całymi zestawami fanowskich kart badaczy. Masakra ile tego jest

Ale poza discordem niewiele jest informacji o tym, jak wyglądają pod względem spójności, balansu i trudności, bo niewiele osób jes testuje (co najczęściej dzieje się na TTSie).

[Dako]

Ale poza discordem niewiele jest informacji o tym, jak wyglądają pod względem spójności, balansu i trudności, bo niewiele osób jes testuje (co najczęściej dzieje się na TTSie).

Tłumaczone scenariusze pochodzą z http://arkhamcentral.com/index.php/fan- ... orror-lcg/
Oprócz w/w strony ze zbiórką to na tym profilu znajdziesz trochę recenzji i ocen tych scenariuszy (wpisy z lat 2021-22) https://www.facebook.com/groups/1656455 ... 618653650/

[Ayaram]

Ale poza discordem niewiele jest informacji o tym, jak wyglądają pod względem spójności, balansu i trudności, bo niewiele osób jest testuje (co najczęściej dzieje się na TTSie).

Nie no jasne, że tak, taki urok fanowskiego contentu Mnie bardziej po prostu szokuje, że o ile rozumiem, że komuś się chce robić fanowskie pojedyncze postacie, tak w przypadku takich cykli ilość pracy jaką trzeba włożyć nawet by zrobić średnie-mechaniczne i nudne ale +/- 8 całych scenariuszy. 5 postaci spójnych pod kątem klimatu, kilkanaście/kilkadziesiąt wzorów nowych kart, najlepiej w tych kartach jeszcze upchnąć z 1 nową mechanikę - to jak na jedną osobę wydaje mi się absurdalna ilość pracy jak na coś z siłą rzeczy mega niszowego. Niemniej podziwiam

[Ayaram]

Po długich tygodniach w końcu ukończyłem zapomnianą erę

Spoiler:

Plusy:
Grałem na poziomie łatwym i było... łatwo. Miła odmiana od Carcossy, gdzie pomimo łatwego poziomu trudności gra potrafiła "strollować" i zjechać cie do ziemi. Mniej więcej tego oczekuje od pierwszego ogrywania. Czyli mniejszego wyzywania rekompensowanemu przez często towarzyszący strach przed nieznanymi elementami kampanii.
Całość wygrałem i raczej w żadnym scenariuszu nie poszło coś "bardzo nie tak" jak to częściej w innych kampaniach bywało. Grałem w ciemno, jednak czytając fora nie fora jedno miałem zakodowane - że zręczność w TFA jest OP więc grałem Daisy i Wendy. Ciekawi mnie tylko jak to jest z tym poziomem trudności, bo kampania w swojej standardowej wersji uważane jest za trudną, o ile nie najtrudniejszą - czy to znaczy że grając normalnie jest ciężko, a ze zręcznością jak się budujemy jest łatwo? czy raczej też ciężko, po prostu ciut łatwiej?
Klimat - mi się bardzo podobał. Wyraźne inny niż poprzednie, swój unikalny, co akurat mi się podoba. Podobny schemat co w Carcossie - Mocny start, potem wyraźnie zwolnienie akcji i ponowne rozkręcanie akcji - przez co najlepiej wspominam właśnie pierwsze scenariusze.
W Carcossie był motyw z powrotem zestawu z mask północy i byłem mocno rozczarowany, że wchodzą do gry tylko zwykłe karty. Ciesze się, że tym razem popchnęli ten motyw krok dalej i zrobili scenariusz "taki sam ale inny"
Mechanika eksploracji - dość często krytykowana mi się ponownie bardzo podobała. Ogólnie lubię w tego typu grach motyw "mechaniki na dodatek", czyli mechanika która wchodzi jest mocno eksplorowana w samym dodatku/cykle i potem znika bezpowrotnie. Mechanika która mocno miesza w rozgrywce, pasuje klimatycznie, więc nie do końca rozumiem czemu jest aż tak krytykowana. Że losowa? nie wydaje mi się aż tak bardzo losowa, biorąc pod uwagę, że mówimy o mechanice w grze z workiem chaosu.

Minusy:
Najbardziej się przyczepie do jednego. Arkham jest grą specyficzną, bo to taka kampanijna gra, gdzie kampanie raczej większość ludzi ogrywa więcej niż raz, przez co pierwsze ogrywanie danej kampanii jest dość specyficzne z uwagi na ilość niewiadomych. TFA podnosi ilość tych niewiadomych do granic absurdu, podejmujemy tysiąc (nie)decyzji typu: wybierz A to stanie się kij wie co, wybierz B to stanie się kij wie co. Mamy standardowe "nie wiemy co jest po 2giej stronie aktów/tajemnicych", no ale to mało. Co nam przyjdzie z bycia zatrutym w kolejnych scenariuszach? nie wiemy. Co się stanie jak zdobędziemy dużo zemsty? nie wiemy. Co nam da wybranie tego, albo tamtego ekwipunku? nie wiemy. Co jak olejemy i nie będziemy bić tego powracającego się wężoluda? może nic takiego? a może przegramy przez to kampanie, bo w ostatnim scenariuszu trzeba będzie go ubić a już będzie za dużym wyzwaniem? Czy moje ulubione - karty fabuły i dodatkowa akcja na wrogach Alejandro i Ishtacki - pójdę tam użyje ich akcji i co? może po prostu znikną i będzie cacy? ale coś by za łatwo było..to może pójdziemy odpalimy akcje i nie dość że zmarnujemy 2 akcje, to jeszcze znajdziemy się w potrzasku i przez to "zgadnij co" wywalę całą kampanie na ostatniej prostej? Za dużo tego, oj za dużo.
- Ostatni scenariusz i pomysł, by tam wcisnąć kultystów. Kultyści mniej więcej mówią - śpiesz się, leć przez scenariusz na złamanie karku, bo zagłada będzie lecieć jak szalona. Oni są spoko w 1-2 scenariuszach w środku kampanii, ale za diabła mi nie pasują do "finału".

Podsumowując. Podobało się jak dla mnie nie wypadła kampania dużo gorzej niż Carcossa. Teraz zastanawiam się tylko co dalej... Zaginioną erę jeszcze udało się zdobyć, następnego cyklu już nie mam, więc wypada w końcu coś postanowić. Czy olać, czy kupić angielską wersję, a jeżeli olać to co? olać taboo listy? Może kupić tylko zestaw badaczy po ang, najwyżej jak kiedyś się jakimś cudem w PL pojawi to da radę przeżyć te 2 stówki...

[ZygfrydDeLowe]

Po długich tygodniach w końcu ukończyłem zapomnianą erę

Spoiler:

Plusy:
Grałem na poziomie łatwym i było... łatwo. Miła odmiana od Carcossy, gdzie pomimo łatwego poziomu trudności gra potrafiła "strollować" i zjechać cie do ziemi. Mniej więcej tego oczekuje od pierwszego ogrywania. Czyli mniejszego wyzywania rekompensowanemu przez często towarzyszący strach przed nieznanymi elementami kampanii.
Całość wygrałem i raczej w żadnym scenariuszu nie poszło coś "bardzo nie tak" jak to częściej w innych kampaniach bywało. Grałem w ciemno, jednak czytając fora nie fora jedno miałem zakodowane - że zręczność w TFA jest OP więc grałem Daisy i Wendy. Ciekawi mnie tylko jak to jest z tym poziomem trudności, bo kampania w swojej standardowej wersji uważane jest za trudną, o ile nie najtrudniejszą - czy to znaczy że grając normalnie jest ciężko, a ze zręcznością jak się budujemy jest łatwo? czy raczej też ciężko, po prostu ciut łatwiej?
Klimat - mi się bardzo podobał. Wyraźne inny niż poprzednie, swój unikalny, co akurat mi się podoba. Podobny schemat co w Carcossie - Mocny start, potem wyraźnie zwolnienie akcji i ponowne rozkręcanie akcji - przez co najlepiej wspominam właśnie pierwsze scenariusze.
W Carcossie był motyw z powrotem zestawu z mask północy i byłem mocno rozczarowany, że wchodzą do gry tylko zwykłe karty. Ciesze się, że tym razem popchnęli ten motyw krok dalej i zrobili scenariusz "taki sam ale inny"
Mechanika eksploracji - dość często krytykowana mi się ponownie bardzo podobała. Ogólnie lubię w tego typu grach motyw "mechaniki na dodatek", czyli mechanika która wchodzi jest mocno eksplorowana w samym dodatku/cykle i potem znika bezpowrotnie. Mechanika która mocno miesza w rozgrywce, pasuje klimatycznie, więc nie do końca rozumiem czemu jest aż tak krytykowana. Że losowa? nie wydaje mi się aż tak bardzo losowa, biorąc pod uwagę, że mówimy o mechanice w grze z workiem chaosu.

Minusy:
Najbardziej się przyczepie do jednego. Arkham jest grą specyficzną, bo to taka kampanijna gra, gdzie kampanie raczej większość ludzi ogrywa więcej niż raz, przez co pierwsze ogrywanie danej kampanii jest dość specyficzne z uwagi na ilość niewiadomych. TFA podnosi ilość tych niewiadomych do granic absurdu, podejmujemy tysiąc (nie)decyzji typu: wybierz A to stanie się kij wie co, wybierz B to stanie się kij wie co. Mamy standardowe "nie wiemy co jest po 2giej stronie aktów/tajemnicych", no ale to mało. Co nam przyjdzie z bycia zatrutym w kolejnych scenariuszach? nie wiemy. Co się stanie jak zdobędziemy dużo zemsty? nie wiemy. Co nam da wybranie tego, albo tamtego ekwipunku? nie wiemy. Co jak olejemy i nie będziemy bić tego powracającego się wężoluda? może nic takiego? a może przegramy przez to kampanie, bo w ostatnim scenariuszu trzeba będzie go ubić a już będzie za dużym wyzwaniem? Czy moje ulubione - karty fabuły i dodatkowa akcja na wrogach Alejandro i Ishtacki - pójdę tam użyje ich akcji i co? może po prostu znikną i będzie cacy? ale coś by za łatwo było..to może pójdziemy odpalimy akcje i nie dość że zmarnujemy 2 akcje, to jeszcze znajdziemy się w potrzasku i przez to "zgadnij co" wywalę całą kampanie na ostatniej prostej? Za dużo tego, oj za dużo.
- Ostatni scenariusz i pomysł, by tam wcisnąć kultystów. Kultyści mniej więcej mówią - śpiesz się, leć przez scenariusz na złamanie karku, bo zagłada będzie lecieć jak szalona. Oni są spoko w 1-2 scenariuszach w środku kampanii, ale za diabła mi nie pasują do "finału".

Podsumowując. Podobało się jak dla mnie nie wypadła kampania dużo gorzej niż Carcossa. Teraz zastanawiam się tylko co dalej... Zaginioną erę jeszcze udało się zdobyć, następnego cyklu już nie mam, więc wypada w końcu coś postanowić. Czy olać, czy kupić angielską wersję, a jeżeli olać to co? olać taboo listy? Może kupić tylko zestaw badaczy po ang, najwyżej jak kiedyś się jakimś cudem w PL pojawi to da radę przeżyć te 2 stówki...

Rozumiem, że ogrywałeś Zapomnianą Erę bez Powrotu do ... ?

[Miszon]

Też ZE wydała mi się łatwiejsza w pierwszym przejściu niż Carcosa, a momentami nawet niż Dunwich. Ale grałem z zasadami eksploracji z Powrotu. Jak zawsze, na normalnym poziomie.
W Dunwich udało mi się przejść przedostatni scenariusz kampanii za drugim jej przejściem, w Carcosie za trzecim, a w Zapomnianej Erze już przy pierwszym przechodzeniu kampanii. Owszem, w ostatniej chwili, ale tu zwykle wygrywa się w ostatniej chwili, a czasem w ostatniej chwili ginie.

[psia.kostka]

następnego cyklu już nie mam, więc wypada w końcu coś postanowić. Czy olać, czy kupić angielską wersję, a jeżeli olać to co? olać taboo listy? Może kupić tylko zestaw badaczy po ang, najwyżej jak kiedyś się jakimś cudem w PL pojawi to da radę przeżyć te 2 stówki...

Nic nie rozumiem, o co chodzi?
Tzn domyslam sie, ze nie ma cyklu w PL, to moze kupic cykl ENG, ale reszta? Co to taboo list? Po co sami badacze, co to zmieni?
PS nie pilem jeszcze kawy ale moze nie tylko ja