Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

[pingus]

To ja spróbuję tej konstruktywnej krytyki.

Dla mnie jako widza format Gra miesiąca z wieloma kanałami to szansa na zapoznanie się z krótkimi materiałami, które pokażą mi dwie rzeczy:
1. Trendy - dużo osób poleca tę samą grę to zerknę co to w ogóle jest
2. Serendipity (nie ma dobrego tłumaczenia) - czyli szansa na przypadkowe odkrycie prawdziwych perełek. Przykład ktoś poleci świetną starą grę, ktoś poleci grę o której nikt nie mówi.

Żeby to było skuteczne to punkt 1 w zasadzie nie ma większego znaczenia, bo tam liczy się powtarzalność, ale trendy można sprawdzić w wielu innych miejscach, dużo ważniejszych jest punkt 2. Tam potrzebuje konkretnych argumentów co się spodobało, jakie były magiczne momenty, jak to się wybija na tle konkurencji, potrzebuję mięsa.

Przykład mięsa to wymienienie kto i dlaczego powinien się grą zainteresować.
Wiem, że ciężko jest to czasem zrobić bez wstępu, sam raz w życiu nagrałem material do Piotrka i jak go teraz słucham, to też mam do niego masę uwag.

Ale ta seria ma też inne znaczenie, to jest swego rodzaju przegląd osób zajmujących się tworzeniem treści o planszówkach na youtubie.
Tutaj są dwie szansę:
A. Ważniejsza - promowanie nowych kanałów i okazja do pokazania się, czołówkę i tak wszyscy znają i jak lubią to przecież subują i/lub oglądają
B. Mniej ważna ale szansa na selekcję pozytywną, osób co do których nie ma wątpliwości, ale na ten temat się tu już wypowiadałem, więc nie rozwijam.

[Xyhoo]

Roznica jest tylko taka, ze autor recenzji porobi pitu-pitu do kamery niskim kosztem.
A malo asertywny widz, przyplaci to kolejnym zamowieniem "rewelacji miesiaca".

Przerażające! Ktoś kupi grę, nie spodoba mu się, sprzeda, po kilku takich historiach przestanie słuchać kogoś kto wciska mu chłam i koniec historii. Jeśli nie wyciagnie wniosków to znaczy, że głupi i nie ma co mu pomagać.
Nie musisz być Jezusem, który broni biedne owieczki przed słabymi grami, pozwól ludziom podejmować ich decyzje.

[Irka]

Gambit - szacun, tak w wielkim skrócie.

Spoiler:

To co chcę powiedzieć, to że tym razem przewinąłem, ale jeśli będzie w kolejnych materiałach, to jako widz będę robił to co uważam za słuszne, czyli nie oglądał wcale

Ciekawe podejście. Czy jeśli w grze jednym z kolorów gracza byłby kolor, którym nie lubisz grać, to nie kupiłbyś takiej gry?

Właściwe pytanie powinno brzmieć:
Czy gdyby współautorem gry była osoba o podobnej reputacji, to nie kupiłbym takiej gry?
Odpowiedź: nie, nie kupiłbym. Z tego samego powodu.

Jeśli dobrze rozumiem, to na WawaGra byś się nie pojawił, w imię zasad.
A czy zbojkotujesz też wydawnictwa, które zdecydowały się na współpracę z Piotrem przy tym projekcie?
Tutaj jest lista.

To nie ja kręcę dymy i aferki zapraszając Piotrka do Gry Miesiąca.

Tylko odnioslem sie do Twojej (zlosliwej ) riposty, ze skoro tak, to zaprosisz go jeszcze bardziej. Co podniesie cisnienie niektorym.

O borze szumiący...
Psia.kostka - weź sobie poczytaj o 3 sitach Sokratesa pod kątem swoich ostatnich postów, pliiiiz.

[psia.kostka]

Nie musisz być Jezusem

Nie musze, ale "bardzo chce i potrzebuje" (jak mawial Petru do Schmidt )

//W zasadzie jak na twoich oczach, ktos jest rolowany, to trudno byc skałą i sie przygladac. W temacie np nieudzielenia pomocy rannemu, jest to nawet karalne. Think about it!

@Irka
Okrzepniesz w branzy, to "zrozumisz" o czym sie tu rozprawia
Za sitka dziekuje, moze skorzystam.

Jeśli dobrze rozumiem, to na WawaGra byś się nie pojawił, w imię zasad.

No mnie tam nie bedzie.

A czy zbojkotujesz też wydawnictwa, które zdecydowały się na współpracę z Piotrem przy tym projekcie?

Ciezko to nazwac wspolpraca, wykupili przestrzen wystawiennicza i tyle. GT moga nawet nie zobaczyc na oczy. Targi to handel, nie plotki przy kawie youtuberow z wydawcami. A jesli tak bywa, ze sa recenzenci-ulubiency wydawcow, to tym gorzej.

[Gambit]

To ja spróbuję tej konstruktywnej krytyki.

Spoiler:

Dla mnie jako widza format Gra miesiąca z wieloma kanałami to szansa na zapoznanie się z krótkimi materiałami, które pokażą mi dwie rzeczy:
1. Trendy - dużo osób poleca tę samą grę to zerknę co to w ogóle jest
2. Serendipity (nie ma dobrego tłumaczenia) - czyli szansa na przypadkowe odkrycie prawdziwych perełek. Przykład ktoś poleci świetną starą grę, ktoś poleci grę o której nikt nie mówi.

Żeby to było skuteczne to punkt 1 w zasadzie nie ma większego znaczenia, bo tam liczy się powtarzalność, ale trendy można sprawdzić w wielu innych miejscach, dużo ważniejszych jest punkt 2. Tam potrzebuje konkretnych argumentów co się spodobało, jakie były magiczne momenty, jak to się wybija na tle konkurencji, potrzebuję mięsa.

Przykład mięsa to wymienienie kto i dlaczego powinien się grą zainteresować.
Wiem, że ciężko jest to czasem zrobić bez wstępu, sam raz w życiu nagrałem material do Piotrka i jak go teraz słucham, to też mam do niego masę uwag.

Ale ta seria ma też inne znaczenie, to jest swego rodzaju przegląd osób zajmujących się tworzeniem treści o planszówkach na youtubie.
Tutaj są dwie szansę:
A. Ważniejsza - promowanie nowych kanałów i okazja do pokazania się, czołówkę i tak wszyscy znają i jak lubią to przecież subują i/lub oglądają
B. Mniej ważna ale szansa na selekcję pozytywną, osób co do których nie ma wątpliwości, ale na ten temat się tu już wypowiadałem, więc nie rozwijam.

I to szanuję. Z taką krytyką można dyskutować. Można z niej wyciągać wnioski.
Co do punktu 1, na mojej liście do odcinka październikowego było ponad 20 osób. Teraz kiedy dorzuciłem ludzi, o których zapomniałem wyszło mi ponad 30.. Pytanie ile się zgłosi do kolejnego odcinka. Może te trendy jakoś fajniej wyjdą.
Co do punktu 2. Jest tu jeden fragment, z którym się mało zgadzam:

Przykład mięsa to wymienienie kto i dlaczego powinien się grą zainteresować.

To jest straszliwa pułapka. Bo nie uważam, że mogę powiedzieć kto powinien sięgnąć po dany tytuł (nie licząc rzeczy typu jak lubisz euro/ameri, to zerknij). Do tego, jak sam zauważyłeś czasem ciężko jest przekazać mięso w krótkim czasie.

A kwestia przeglądu osób tworzących rzeczy o planszówkach, to jest właśnie dla mnie w jakiś sposób serce tej serii.

Różnica jest taka, że nie masz czasu na granie w gnioty od wydawcy ("bo muszę się wywiązać"), tylko grasz w coś w co naprawdę masz ochotę i wiesz, że jest dobre.

Ale wiesz, że recenzenci, którzy robią kanały hobbystycznie nie biorą od każdego wydawcy wszystkiego co ten wydaje, tylko robią podobną selekcję, co przy zakupie gry? Bierze się to, co uważam że mi się spodoba. Ten temat był do znudzenia wałkowany przy dyskusjach o tym, dlaczego przeważają u nas pozytywne oceny gier. Ano właśnie dlatego, bo nie mamy czasu i robimy selekcję. Tak przy zakupie, jak i przy grach od wydawców. Wiem, bo sam tak robiłem.

Swoją drogą zastanawia mnie pewien ból, że ktoś na grę miesiąca wybrał coś, co właśnie zostało wydane. Żeby było ciekawiej mam wrażenie, że jest szansa, że moją grą miesiąca w listopadzie będzie coś, co zostało w Polsce wydane w tym miesiącu. I teraz co mam zrobić, jeśli gra mi się naprawdę w opór spodoba? Olać ją bo to nowość i na siłę brać do serii coś innego?

[wuher44]

Gambit nie mówimy tu o rzetelnych Recenzentach tylko o "recenzentach".
Także Ty nie masz się czego obawiać.

[Reku_]

Swoją drogą zastanawia mnie pewien ból, że ktoś na grę miesiąca wybrał coś, co właśnie zostało wydane. Żeby było ciekawiej mam wrażenie, że jest szansa, że moją grą miesiąca w listopadzie będzie coś, co zostało w Polsce wydane w tym miesiącu. I teraz co mam zrobić, jeśli gra mi się naprawdę w opór spodoba? Olać ją bo to nowość i na siłę brać do serii coś innego?

Nie wolno! nie może tak być że spodoba ci się gra właśnie wydawana! hańba, hańba!

[Gambit]

Gambit nie mówimy tu o rzetelnych Recenzentach tylko o "recenzentach".
Także Ty nie masz się czego obawiać.

Ale tu dostrzegam dziwne rozdwojenie jaźni. Co do zasady działam dokładnie tak samo jak inni recenzenci. Kiedy brałem gry od wydawców, to selekcjonowałem sobie te tytuły, które uważałem, że mi się spodobają (jasne, raz na sto lat się pomyliłem). Teraz też wziąłem dwie gry od wydawców z takim samym założeniem (tak, złamałem swoje postanowienie). Kiedy kupuję gry (o których chcę też robić jakiś materiał), to też kieruję się tym kryterium. Jeśli dostaję coś od widzów/Patronów, to zwykle czerpią oni wiedzę z mojej wishlisty na BGG, gdzie też są gry, które uważam, że mi się spodobają. Więc dlaczego kiedy ja biorę na warsztat grę, która została wyselekcjonowana jako "ta, która mi się spodoba" i mówię, że mi się podoba, to ja jestem "rzetelny" a inni nie? Przecież to jest bez sensu.

[miker]

Widzowie też mają podwójne standardy. Recenzent mówi to co ja myślę - to dobry recenzent. Recenzent mówi coś innego niż ja myślę - sprzedał się i jest słupem marketingowym wydawcy (albo nie zna się na grach).

To dziwne, że nie rozumiesz tego. Nie to jest ważne co ktoś mówi i czy to jest zbieżne z moimi oczekiwaniami. Michel np. Nie mówi o grach, które ja lubię często lub w nie gram. Ale ma parę filmów o grach (bez nazw, bo będzie, że faworyzuję jednego wydawcę względem drugiego), które wczoraj chętnie obejrzałem i zasubowałem Michela.

Ale jak widzę, że GTTV wpycha na siłę ludziom gry, które jeden wydawca ma problem sprzedać (bo potrafię zauważyć pewien schemat), to brzydko mi to pachnie. I tak, nie pójdę na imprezę, gdzie przez przypadek mogę spotkać GTTV. Przykład z życia: bardzo czekałem na powrót planszówek na narowodowym… Wawa ostatnimi czasy nie miała fajnej imprezy planszowej, ale… no właśnie organizatorem jest osoba, przez którą nie pójdę. Czy to strata dla wydawnictw? Broń Boże, bo GTTV dotrze do większej widowni, niż moja 4-osobowa rodzina, grająca ponad 500 razy w gry w roku. Ale w pewnym momencie życia, po prostu nie akceptujesz nie bójmy użyć się tego słowa, gówna.

Twój kanał oglądałem, nawet jak gry mi nie pasowały. Byłem ciekawe co miałeś do powiedzenia. Nawet napisałem, że GTTV i Kaczmara przewinąłem, bo dla mnie to pato-streamy/video planszowe, gdzie goście często nie mają pojęcia co mówią. Ale Twoje podejście na forum powoduje, że się żegnamy na YT. I nie straszę, bo znowu nie odczujesz mojego braku, ale zastanów się co piszesz i czy jest sens przekonywać innych.

Problem w tym, że tych samych standardów krytyki nie aplikujemy w kontaktach twarzą w twarz. Krytyka ma sens jeżeli jest przestrzeń do zmian - natomiast, jeżeli 'zwracasz uwagę' youtuberowi, że jest nikim bo robi materiały dla wydawnictw to nie wiem czego oczekujesz. Że ci podziękuje, bo nie zauważył?

Z chęcią zaaplikuję twarzą w twarz, bo nie mam problemu z polemiką, również ze względu na wykonywaną pracę. To nie ja powinienem się bać dyskusji face to face

Jakie to jest żałosne. Nie wiem czy osoby tak pogardliwe wobec youtuberów im zazdroszczą darmowych gier czy zarabiania(na pewno olbrzymich kwot) na graniu w gry, czy tak po prostu są smutnymi ludźmi i muszą siać nienawiść, ale przykro się to czyta.

Dokładnie pogarda wynikająca z zazdrości Nieźle mnie rozbawiłeś. Uwierz mi, nie chciałbym się zamienić z Trollem… Jak chcę grę to kupuję. Nie muszę prosić o darmową. A zarabianie na polskim YT to marność. Ale pewnie to wiesz, że sensowne pieniądze zaczynają się za konsultacje lub nagrania instrukcji Czy warto się sprzedać? Moim zdaniem nie, ale są różni ludzie na różnych etapach swojego życia.

[Irka]

@Irka
Okrzepniesz w branzy, to "zrozumisz" o czym sie tu rozprawia

Najwyraźniej któreś z nas traci poczucie humoru, bo ja tu widzę tylko protekcjonalny ton. Piękny trigger, więc odpowiem i postaram się rzeczowo.
Takich nieokrzepniętych jak ja może być większość na rynku, więc uważam, że mogę się wypowiadać w tej kwestii niemal na równych prawach.
Podobnie jak przy dramce z AlePlanszówki, mam wrażenie, że przecenia się udział "okrzepniętych" graczy na rynku planszówkowym. Czy ktoś ma jakieś dane, jakie są proporcje? I czy to w ogóle ma znaczenie?

A czy zbojkotujesz też wydawnictwa, które zdecydowały się na współpracę z Piotrem przy tym projekcie?

Ciezko to nazwac wspolpraca, wykupili przestrzen wystawiennicza i tyle. GT moga nawet nie zobaczyc na oczy. Targi to handel, nie plotki przy kawie youtuberow z wydawcami. A jesli tak bywa, ze sa recenzenci-ulubiency wydawcow, to tym gorzej.

Hm, dla jednych tylko tyle, dla innych aż tyle.
A z tego co mówi Piotr, to współpracuje z wieloma wydawcami - m.in. robi trailery i wideoinstrukcje, oraz zwyczajnie poleca pewne gry.
Czyżby robił to jednak z przekonania? - z perspektywy tej dyskusji to nie ma znaczenia, jak dla mnie. Ale dla niektórych ma, więc może komuś się przyda odpowiedzieć sobie na to pytanie - z kim współpracuje Piotr i czy można takie wydawnictwo wspierać.

EDIT: usunięcie zbędnych komentarzy, na wszelki wypadek (dzięki, raj).

[raj]

Bardzo uprzejmie proszę o to, żebyście skończyli osobiste przygadywanie innym użytkownikom forum, nawet jeżeli uważacie, że wasze wypowiedzi są dowcipne i niegroźne. Dyskutujcie o recenzentach i recenzjach a nie o forumowiczach.

[Gambit]

Ale jak widzę, że GTTV wpycha na siłę ludziom gry, które jeden wydawca ma problem sprzedać (bo potrafię zauważyć pewien schemat), to brzydko mi to pachnie.

Nie zauważyłem wciskania na siłę. Nie kazał mi nigdy w materiale kupić gry. Gra nie dodała mi się magicznie do koszyka na jakimś sklepie, kiedy kliknąłem jego film. Chyba inaczej rozumiemy "wpychanie na siłę".

Twój kanał oglądałem, nawet jak gry mi nie pasowały. Byłem ciekawe co miałeś do powiedzenia. Nawet napisałem, że GTTV i Kaczmara przewinąłem, bo dla mnie to pato-streamy/video planszowe, gdzie goście często nie mają pojęcia co mówią. Ale Twoje podejście na forum powoduje, że się żegnamy na YT. I nie straszę, bo znowu nie odczujesz mojego braku, ale zastanów się co piszesz i czy jest sens przekonywać innych.

Zgadza się nie odczuję. Głównie dlatego, że jestem już stary i podziw tłumów, oraz tysiące followersów to nie to, czego szukam w życiu. Wolałbym jakąś współpracę z Mercedesem, czy Audi, że fajnie się planszówki mieszczą w bagażniku (oczywiście współpraca poparta fajną furą). Piszę na forum w taki sposób, jak nagrywam materiały. Mówię to co myślę. Jeśli ktoś mnie odsubuje, bo mam inne zdanie o ludziach niż on, to nawet łezki nie uronię.

[Ardel12]

NIGDY, od kiedy uczestniczę w tej serii i nagrywam grę miesiąca także na Wojennik TV, nie zdarzyło mi się kierować dążeniem do tego, żeby podbić kliknięcia lub zrobić reklamę jakiemukolwiek wydawcy.

No i klops, bo przez Twoją zajawkę na HF obejrzałem co tam miałeś i zakupiłem na forum. WSTYD! Wciągnąłeś mnie w kliki i jeszcze dam w przyszłości zarobić wydawnictwu kupując kolejne moduły. WSTYD! HAŃBA!

Nie wiem co to za ból dupienie tu się odstawia. Gambit zaprosił kogo kojarzył i pamiętał spytać(tak wynika z jego wypowiedzi) i jedzie z formą od Piotrka. Jak ktoś kogoś tam nie lubi to niech przeskoczy. Nie uważam by Gambit stawiał swoją reputację i mówił, że to co koledzy po fachu ogłoszą jest dobre czy nie. Jak ze wszystkim w necie sami musimy to ocenić.

Ja oglądałem topkę bo byłem ciekaw czy ktokolwiek z gości wrzuci ciekawy tytuł czy jednak każdy będzie pitolił o nowinkach, które walą zwykle na mnie drzwiami i oknami z każdego zakątka internetu i naprawdę nie potrzebuję znowu tego samego słuchać. W dodatku często i gęsto zauważam, że wypowiedziom brakuje podparcia w argumentach. Ot jest fajne i przyjemne.

W najnowszych odcinku bolała mnie długość(i gadka jak to fajnie, że teraz jest to, ale że jak było to też fajnie było, ale dzięki, bo fajnie...). Niektórzy przegięli pałkę i zrobili wręcz recenzję tytułu...rozbawiło mnie opisywanie jak się gra we Władców Ziemi(WTF). Dlatego GAMBIT wrzuć jasne ograniczenie długości dla każdego(5-10min).

[Gambit]

W najnowszych odcinku bolała mnie długość(i gadka jak to fajnie, że teraz jest to, ale że jak było to też fajnie było, ale dzięki, bo fajnie...). Niektórzy przegięli pałkę i zrobili wręcz recenzję tytułu...rozbawiło mnie opisywanie jak się gra we Władców Ziemi(WTF). Dlatego GAMBIT wrzuć jasne ograniczenie długości dla każdego(5-10min).

Zanotowane.

[psia.kostka]

Psia.kostka - właśnie zgłosiłam Twój post jako trolling,

Ale ktory, gdzie problem?

mógłbyś się zdecydować, w jakiej roli występujesz

Jestem soba, zupelnie jak Gambit.

Najwyraźniej któreś z nas traci poczucie humoru,

Ja nie stracilem. Uzylem nawet sitek S i wyszlo mi, ze to co mowie jest pozyteczne.
A ze ktos nie dostrzega pozytku, to ciezko mi przymusic

I to szanuję. Z taką krytyką można dyskutować. Można z niej wyciągać wnioski.

Bo z tego wynika, ze z mojego pisania wnioskow nie bylo, ani szacunku nie wymagalo. A co dopiero dyskusji

Takich nieokrzepniętych jak ja może być większość na rynku, więc uważam, że mogę się wypowiadać w tej kwestii niemal na równych prawach z Jaśnie Panem.

No mozesz, jasne. Ale nie rozumiesz, ze to biznes. Handel zabawkami, to wciaz handel, nie zabawa. A jak staram sie biznesmenom wytrącic palke z rąk, to nazywaja mnie hejterem, a jak bronie slabszych nieogarnietych, to Jezusem. Co nie zrobie to zle, wiec nie musisz zglaszac, bo na pewno juz ktos to zrobil

Podobnie jak przy dramce z AlePlanszówki, mam wrażenie, że przecenia się udział "okrzepniętych" graczy na rynku planszówkowym. Czy ktoś ma jakieś dane, jakie są proporcje? I czy to w ogóle ma znaczenie?

Nie wazne sa proporcje, czy udzial. Wazne jest czy wiesz jak powstaje kielbasa, czy jestes jaroszem. Ci co wiedza, w cyrku sie nie smieja, czy jakos tak.

Czyżby robił to jednak z przekonania?

Nie sądze, bo jest to jego jedyne/glowne zrodlo dochodu. Wiec trudno tu liczyc na mesjanistyczne pobudki.

[samuraj1369]

Nie zauważyłem wciskania na siłę. Nie kazał mi nigdy w materiale kupić gry. Gra nie dodała mi się magicznie do koszyka na jakimś sklepie, kiedy kliknąłem jego film. Chyba inaczej rozumiemy "wpychanie na siłę".

To tak na poważnie?

[wuher44]

Nie zauważyłem wciskania na siłę. Nie kazał mi nigdy w materiale kupić gry. Gra nie dodała mi się magicznie do koszyka na jakimś sklepie, kiedy kliknąłem jego film. Chyba inaczej rozumiemy "wpychanie na siłę".

To tak na poważnie?

A co ma youtuber o youtuberze powiedzieć?

[Gambit]

Nie zauważyłem wciskania na siłę. Nie kazał mi nigdy w materiale kupić gry. Gra nie dodała mi się magicznie do koszyka na jakimś sklepie, kiedy kliknąłem jego film. Chyba inaczej rozumiemy "wpychanie na siłę".

To tak na poważnie?

A co ma youtuber o youtuberze powiedzieć?

Prawdę? Bo co innego można? Czasem walnę facepalma jak Piotr coś powie, ale ja wciskania gier widzom na siłę nie odczułem. Może to kwestia podejścia. Wiesz jak się mówi "Jak chcesz psa uderzyć, to kij zawsze się znajdzie". Jak człowiek słucha drugiego człowieka i od początku ma negatywne nastawienie, to znajdzie tylko złe rzeczy. Sam tak czasem mam.
To jak z "rozmową" w formie pisanej. Czytając zawsze sami nadajemy intonację wypowiedziom drugiej osoby. Bardzo często podświadomie ta intonacja jest bardziej negatywna niż założona przez naszego interlokutora.

[samuraj1369]

Prawdę? Bo co innego można? Czasem walnę facepalma jak Piotr coś powie, ale ja wciskania gier widzom na siłę nie odczułem. Może to kwestia podejścia. Wiesz jak się mówi "Jak chcesz psa uderzyć, to kij zawsze się znajdzie". Jak człowiek słucha drugiego człowieka i od początku ma negatywne nastawienie, to znajdzie tylko złe rzeczy. Sam tak czasem mam.
To jak z "rozmową" w formie pisanej. Czytając zawsze sami nadajemy intonację wypowiedziom drugiej osoby. Bardzo często podświadomie ta intonacja jest bardziej negatywna niż założona przez naszego interlokutora.

Należy tylko dodać bardzo ważną kwestię. Opinii o drugiej osobie, rozumny człowiek, nie buduje na podstawie jednej wypowiedzi/materiału. Każdemu zdarza się popełnić błąd, ale nie każdy już umie to zauważyć i przeprosić. Jeśli "błąd", w rozumieniu widza, przynosi profity twórcy (lajki, suby, wyświetlenia, wstawić co tam kto uważa), to ciężko mu ten błąd wyprzeć, mimo, że jest świadom jego występowania.

Do większości polityków też podchodzę negatywnie, bo swoimi działaniami i wypowiedziami sobie na to mocno zasłużyli i dlatego nie ważne co zrobią, są u mnie już skreśleni i zawsze będę podchodził do nich jak do kłamców i obłudników.

Taka sama sprawa tyczy się niektórych youtuberów. Negatywnie podchodzę bo sobie na to zapracowali materiałami, które na kilometr śmierdzą promocją, chwaleniem pod niebiosa tytułów totalnie średnich, tylko po to aby podbić sprzedaż wydawcy (każdy wie, że jedna, prawdziwa i mocno raniąca produkt recenzja wiąże się z zaprzestaniem dostawania następnych paczek. Pewien Youtuber z branży gier komputerowych to wyjaśnił, nie będę polecał, ale każdy mam nadzieje zdaje sobie sprawę z takiego mechanizmu ), nakręcaniem FOMO, specjalnym zatajaniem (może ładniej - omijaniem?) wad i pewnie jeszcze by się coś znalazło.

A następnie jak pojawiają się takie głosy jak mój czy paru innych na forum to zaczyna się nas atakować/ marginalizować/ przypisywać foliarstwo. Nikogo nie obrażam, nikomu nie mówie co ma robić. Wolność słowa i dysputa jest jak najbardziej na miejscu.
Proszę tylko abyśmy byli uczciwi wobec samych siebie.

[Gambit]

(każdy wie, że jedna, prawdziwa i mocno raniąca produkt recenzja wiąże się z zaprzestaniem dostawania następnych paczek.

To ciekawe co piszesz. Przekaż proszę tę ogólnodostępną wiedzę do Portalu, Galakty, czy do Rebela. Bo tam o tym chyba nie wiedzą. Jak zrobiłem mocno raniące ich gry recenzje, to jakoś kolejne paczki nadal dostawałem. Dziwne, czyż nie?

[Gizmoo]

Dlatego GAMBIT wrzuć jasne ograniczenie długości dla każdego(5-10min).

To mój jedyny zarzut do formatu. Powinno być 3-5 minut na głowę i... Jak najwięcej głów. Fajnie byłoby zobaczyć więcej Youtubowych recenzentów i poznać ich "grę miesiąca" (chociaż i tak wolałbym przeczytać ich przemyślenia tutaj, w dedykowanym wątku na forum) .

P.S. Po tej dyskusji, KPiB będą miały materiału na dwie "dramki".

[Irka]

Dlaczego nie szanuje się prośby założyciela wątku?

Prosiłbym o nie kłócenie się w tym temacie o to czy dany recenzent jest lepszy czy gorszy. Niech każdy napisze swoje subiektywne opinie kogo lubi oglądać/czytać i dlaczego. Nie piszmy jednak kogo nie lubimy zeby nie prowokowac niepotrzebnych negatywnych emocji i dyskusji.

Nie dałoby się wydzielić pewnych dyskusji/opinii do wątku "Recenzenci, których NIE oglądamy"?
Wilk będzie syty i owca cała. Jedni będą mieli wolność słowa, inni będą ten nowy wątek z radością omijać.

Sorry za wątpliwe żarty z mojej strony; usunęłam je, ale za późno.

Uzylem nawet sitek S i wyszlo mi, ze to co mowie jest pozyteczne.

Może pożyteczne, może nie. Ale czy prawdziwe? Czy dobre? To ma być koniunkcja 3 S.

nie rozumiesz, ze to biznes. Handel zabawkami, to wciaz handel, nie zabawa. A jak staram sie biznesmenom wytrącic palke z rąk, to nazywaja mnie hejterem, a jak bronie slabszych nieogarnietych [...]

Co sprawia, że wydaje Ci się, że nie rozumiem, że to biznes?
Przyznaję, że z reguły nie mam ochoty po pracy (albo w przerwach od pracy) zajmować się handlem, logistyką czy marketingiem, bo to robię od kilkunastu lat. Tylko chcę sobie pogadać o hobby - o graniu i czy mi się jakiś recenzent podoba. Chcę się tym cieszyć, a coraz częściej mam wrażenie, że ten wątek to tylko pretekst do hejtowania pewnych osób.
Gdzie Ci słabi i nieogarnięci? Jak już wyżej wspomniano, jak ktoś parę razy wtopi, to się nauczy, że recenzje nie zawsze odpowiadają jego gustom, niezależnie od tego, czy opłacone, czy nie.

[Dako]

Wpis "ni z gruszki ni z pietruszki" ewentualnie nic odkrywczego ale przysłowie "Łaska pańska na pstrym koniu jeździ" to każdy influencer, youtuber, recenzent powinien je w ramach swojej twórczości zawsze pamiętać

[Gambit]

Dlatego GAMBIT wrzuć jasne ograniczenie długości dla każdego(5-10min).

To mój jedyny zarzut do formatu. Powinno być 3-5 minut na głowę i... Jak najwięcej głów. Fajnie byłoby zobaczyć więcej Youtubowych recenzentów i poznać ich "grę miesiąca" (chociaż i tak wolałbym przeczytać ich przemyślenia tutaj, w dedykowanym wątku na forum) .

P.S. Po tej dyskusji, KPiB będą miały materiału na dwie "dramki".

Kwestia czasu zanotowana. Co do liczby osób. Najnowsza lista adresów ma ponad 30 pozycji. Ta, którą wysłałem do pierwszego odcinka u mnie miała około 20. Nie wiem czy niektórzy nie dostali (na przykład wpadło do spamu, bo mail miał dużą liczbę odbiorców w polu UDW), czy po prostu zignorowali.

[samuraj1369]

(każdy wie, że jedna, prawdziwa i mocno raniąca produkt recenzja wiąże się z zaprzestaniem dostawania następnych paczek.

To ciekawe co piszesz. Przekaż proszę tę ogólnodostępną wiedzę do Portalu, Galakty, czy do Rebela. Bo tam o tym chyba nie wiedzą. Jak zrobiłem mocno raniące ich gry recenzje, to jakoś kolejne paczki nadal dostawałem. Dziwne, czyż nie?

Można prosić tytuły tych recenzji?