[POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Poniedziałek 17 sierpnia br. "Przybyłem o normalnej porze dla pracowników 8-godzinnych, czyli ok godz. 17.30, udało się jeszcze w cichym gronie zagrać w Chine - gra Micheal Schachta, autora, który zaskarbił już sobie miejsce na mojej półce, niestety mimo naszej gościnności ojciec Mikołaja musiał przyjąć pozycję ostatnią od końca, ale że wygrał jego pierworodny więc średnio wychodzi średnio , potem pierwsza rozgrywka w Dixit, który zaciekawił mnie , ale okazało się a właściwie było jasne, że elokwencją dorównuję słynnemu Bordlicowi z "Czarnej Żmiji", jedynie na co mnie stać to czasami "szczwany plan" , który przyniósł mi niespodziewanie szybkie zwycięstwo w Attice (swoją drogą głupia losowa gra - żart miła szybka coś w sam raz dla mnie i akurat do Alibi, za drugi razem pozycję leadera przyjął Cannehal). Potem seria niegasnącego zapału do gry w Prawo Dżungli, i na koniec fajna 4-osobowa rozgrywka w Iliadę, pokazała, że 4 graczy to chyba optimum i gra trzymała w napięciu do końca, a paru graczy tylko podchodziło aby zabookować sobie rozgrywkę w następnym tygodniu. Było super najsłabiej wypadli słynni Kaszubkonowicze, którzy jak się okazało grali tylko wtedy jak nie było pogody "
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
A ja cały wieczór spędziłam próbując uchronić Arkham od zagłady ze strony Nyarlathotepa, co się naszej ekipie szczęśliwie udało. Rozgrywka nie usatysfakcjonowała mnie tak bardzo jak by mogła, ale to już takie moje marudzenie na grę (eh, no wylosowałam magiczną postać, a ja magii nie ogarniam, więc byłam słabym kolesiem). Mimo wszystko horror w arkham i tak jest świetny i będę musiała koniecznie jeszcze raz to powtórzyć, ale niekoniecznie za tydzień.
Poza tym przez chwilkę miałam okazję pograć w Dixit, ale przekonałam się o tym że wyobraźnię to mam kiepską. Albo jeszcze nie wyćwiczoną Gra jest zachwycająca i pałam żądzą jej posiadania, a przy kolejnej rozgrywce muszę się bardziej wysilić.
Co do ghost stories - mam wreszcie radosną nowinę dla zainteresowanych Mój towarzysz spędził wczorajszą noc na wnikliwym analizowaniu instrukcji i udało mu się wgłębić w system gry. Przećwiczyliśmy dzisiejszego dnia i co prawda dostaliśmy dwa razy łomot (ta gra jest naprawdę wredna), ale wiemy o co chodzi i na kolejne spotkanie w alibi przynosimy. Grać można tylko w czwórkę, ale myślę że może starczy czasu na dwie rozgrywki, gdyby było więcej chętnych.
Poza tym przez chwilkę miałam okazję pograć w Dixit, ale przekonałam się o tym że wyobraźnię to mam kiepską. Albo jeszcze nie wyćwiczoną Gra jest zachwycająca i pałam żądzą jej posiadania, a przy kolejnej rozgrywce muszę się bardziej wysilić.
Co do ghost stories - mam wreszcie radosną nowinę dla zainteresowanych Mój towarzysz spędził wczorajszą noc na wnikliwym analizowaniu instrukcji i udało mu się wgłębić w system gry. Przećwiczyliśmy dzisiejszego dnia i co prawda dostaliśmy dwa razy łomot (ta gra jest naprawdę wredna), ale wiemy o co chodzi i na kolejne spotkanie w alibi przynosimy. Grać można tylko w czwórkę, ale myślę że może starczy czasu na dwie rozgrywki, gdyby było więcej chętnych.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Jest chętny na GStories. ; )
Obawiam się, że trudno czuć pełną satysfakcję Horrorem w Arkham, kiedy jest się cały czas poganianym przez patrzącego na zegarek właściciela. : )
Obawiam się, że trudno czuć pełną satysfakcję Horrorem w Arkham, kiedy jest się cały czas poganianym przez patrzącego na zegarek właściciela. : )
"Bądź wytrwały."
"Będąc wytrwałym, wzrastaj w siłę."
Dak'kon, za listem Jakuba (1:3-4).
"Będąc wytrwałym, wzrastaj w siłę."
Dak'kon, za listem Jakuba (1:3-4).
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Wieczór przy "Horrorze w Arkham" jak najbardziej udany, dzięki serdeczne Genialna, bardzo rozbudowana planszówka, w której szczególnie podoba mi się motyw współpracy, czyli GRACZE kontra GRA.
Przy "Dixit" to też momentami siadała moja wyobraźnia, niemniej rozgrywka sprawiła dużo radochy. Fajna gra na zagospodarowanie niedużej ilości czasu
Co do "Ghost Stories" to faktycznie udało się tą dość chaotyczną instrukcję rozgryźć i z Shinyuu zrobiliśmy dwie rozgrywki na próbę. Gra jest dla 1-4 osób, ale niestety nasza dwójka nie starczyła by pokonać "system". Wypróbowałem jeszcze solową rozgrywkę z podobnym rezultatem, oraz symulację 4 graczy - co prawda przy maksymalnej liczbie grających zasady są modyfikowane na korzyść "systemu", ale tutaj już jakoś szło. Jednak nie ma to jak czynnik współpracy większej ilości osób W każdym razie instrukcja nie kłamała, gdy na końcu ostrzegła mnie że gra jest trudna
Tak więc będziemy ją mieć za tydzień i myślę że spokojnie będzie czas na więcej niż 1 rozgrywkę. Gdyby Ghost Stories wyjątkowo szybko skopało nam tyłki to będę miał jeszcze "Shōguna"
Przy "Dixit" to też momentami siadała moja wyobraźnia, niemniej rozgrywka sprawiła dużo radochy. Fajna gra na zagospodarowanie niedużej ilości czasu
Co do "Ghost Stories" to faktycznie udało się tą dość chaotyczną instrukcję rozgryźć i z Shinyuu zrobiliśmy dwie rozgrywki na próbę. Gra jest dla 1-4 osób, ale niestety nasza dwójka nie starczyła by pokonać "system". Wypróbowałem jeszcze solową rozgrywkę z podobnym rezultatem, oraz symulację 4 graczy - co prawda przy maksymalnej liczbie grających zasady są modyfikowane na korzyść "systemu", ale tutaj już jakoś szło. Jednak nie ma to jak czynnik współpracy większej ilości osób W każdym razie instrukcja nie kłamała, gdy na końcu ostrzegła mnie że gra jest trudna
Tak więc będziemy ją mieć za tydzień i myślę że spokojnie będzie czas na więcej niż 1 rozgrywkę. Gdyby Ghost Stories wyjątkowo szybko skopało nam tyłki to będę miał jeszcze "Shōguna"
- Kmet
- Posty: 167
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 11:04
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 3 times
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
<autopromocja>
Słuchajcie,
mam prośbę, chodzi o pomoc w wygraniu zakładu.
Otóż założyłem się z kumplem, że opublikuję na BGG zdjęcie dot. agricoli, które znajdzie się na pierwszej stronie wśród zdjęć (z agricoli).
Dlatego jeżeli Wam się spodoba, kciuk w górę mile widziany !
Aha, zdjęcie jest tutaj : http://www.boardgamegeek.com/image/523124
Na chwilę obecną do osiągnięcia celu potrzebuję jakieś 170 kciuków.
Zakład trwa do końca września... a pół litra piechotą nie chodzi
Dodam, że to zdjęcie trafiło mi się spontanicznie - nie było planowane do tego zakładu, ale chwyciło.
</autopromocja>
PS przy okazji na zdjęciu widać powód mojej trzymiesięcznej nieobecności w Alibi. Sytuacja mi się klaruje, więc wkrótce się pojawię, być może już na najbliższym spotkaniu.
pozdrawiam
Marcin
Słuchajcie,
mam prośbę, chodzi o pomoc w wygraniu zakładu.
Otóż założyłem się z kumplem, że opublikuję na BGG zdjęcie dot. agricoli, które znajdzie się na pierwszej stronie wśród zdjęć (z agricoli).
Dlatego jeżeli Wam się spodoba, kciuk w górę mile widziany !
Aha, zdjęcie jest tutaj : http://www.boardgamegeek.com/image/523124
Na chwilę obecną do osiągnięcia celu potrzebuję jakieś 170 kciuków.
Zakład trwa do końca września... a pół litra piechotą nie chodzi
Dodam, że to zdjęcie trafiło mi się spontanicznie - nie było planowane do tego zakładu, ale chwyciło.
</autopromocja>
PS przy okazji na zdjęciu widać powód mojej trzymiesięcznej nieobecności w Alibi. Sytuacja mi się klaruje, więc wkrótce się pojawię, być może już na najbliższym spotkaniu.
pozdrawiam
Marcin
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Wychudnięty, niewyspany, ale cholera szczęśliwy
Kliknąłem oczywiście, tylko wytłumacz mi, na co Ci jeszcze pół litra mleka?
Kliknąłem oczywiście, tylko wytłumacz mi, na co Ci jeszcze pół litra mleka?
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
- Kmet
- Posty: 167
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 11:04
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 3 times
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Za "wychudniętego" dziękuję, ale nadal wyglądam "dobrze" .rokter pisze:Wychudnięty, niewyspany, ale cholera szczęśliwy
Kliknąłem oczywiście, tylko wytłumacz mi, na co Ci jeszcze pół litra mleka?
A radocha jest - muszę przyznać. Chociaż stęskniłem się za poniedziałkami w Alibi - w końcu ile można grać z żoną .
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ma ktoś może Space Hulka? Chciałem zobaczyć/zagrać w starą wersję przed kupnem niedługo wychodzącej nowej.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Czy może ktoś na dzisiaj przynieść "League of Six". Z tego co pamiętam ktoś z przychodzących jest posiadaczem tej gry.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Wczoraj pierwszy raz w Alibi po miesięcznej przerwie...
Generalnie był to wieczór Gości i Powrotów:
- odwiedziło nas całkiem spore towarzycho z Warszawy, które pobłądziło chyba w drodze powrotnej z Kaszubkonu
- wpadła very sympatyczna koleżanka z Krakowa
- zajrzała po długiej przerwie Britta z kolegą
- wrócił wreszcie połamany Przemek
- pojawił się (również po sporej przerwie) szczodrze obdarzony przez naturę Kmet (którego wspomniana natura obdarzyła córeczką...
...a to tylko ci, z którymi udało mi się zamienić słowo/w coś zagrać, więc niewykluczone, że miłych niespodzianek było jeszcze więcej.
A w co pyknąłęm?
- Archaeology - niespodziewane zwycięstwo w tę symaptyczną, dość losową karciankę wlało we mnie otuchę i odwagę na nadchodzący wieczór...
- League of six - ...którą jednak szybko odebrała mi pierwsza porażka, w grę, w której należało trochę pomyśleć...
- Alea iacta est -...druga porażka w grę z kostkami, w której jednak dobre rzuty nie wystarczyły, żeby wygrać, bo znów trzeba było trochę pomyśleć...
- League of six - ...i trzecia porażka (może nie totalna, bo drugie miejsce, ale w końcu doświadczenie powinno kurde procentować, a jakoś o tym zapomina)
Wyglądało na to, że wieczór skończy się lekką frustracją, lecz bez cienia załamania (na szczęście w kwestii notorycznych klęsk doświadczenie jednak procentuje i dzięki częstym porażkom zahartowałem się na tyle, że coraz rzadziej miewam myśli samobójcze).
I właśnie wtedy dobry kolega Kmet wyszedł z propozycją ostatniej, dwuosobowej partyjki Wikingera. No i to nareszcie był ten moment, dla którego warto było przegrać w te wszystkie poprzednie głupie gry. Po zażartej walce i z oboma wynikami znacznie przekraczającymi setkę udało mi się wreszcie udowodnić samemu sobie, że jeszcze za wcześnie, aby umierać
Senkju ewrybady.
Generalnie był to wieczór Gości i Powrotów:
- odwiedziło nas całkiem spore towarzycho z Warszawy, które pobłądziło chyba w drodze powrotnej z Kaszubkonu
- wpadła very sympatyczna koleżanka z Krakowa
- zajrzała po długiej przerwie Britta z kolegą
- wrócił wreszcie połamany Przemek
- pojawił się (również po sporej przerwie) szczodrze obdarzony przez naturę Kmet (którego wspomniana natura obdarzyła córeczką...
...a to tylko ci, z którymi udało mi się zamienić słowo/w coś zagrać, więc niewykluczone, że miłych niespodzianek było jeszcze więcej.
A w co pyknąłęm?
- Archaeology - niespodziewane zwycięstwo w tę symaptyczną, dość losową karciankę wlało we mnie otuchę i odwagę na nadchodzący wieczór...
- League of six - ...którą jednak szybko odebrała mi pierwsza porażka, w grę, w której należało trochę pomyśleć...
- Alea iacta est -...druga porażka w grę z kostkami, w której jednak dobre rzuty nie wystarczyły, żeby wygrać, bo znów trzeba było trochę pomyśleć...
- League of six - ...i trzecia porażka (może nie totalna, bo drugie miejsce, ale w końcu doświadczenie powinno kurde procentować, a jakoś o tym zapomina)
Wyglądało na to, że wieczór skończy się lekką frustracją, lecz bez cienia załamania (na szczęście w kwestii notorycznych klęsk doświadczenie jednak procentuje i dzięki częstym porażkom zahartowałem się na tyle, że coraz rzadziej miewam myśli samobójcze).
I właśnie wtedy dobry kolega Kmet wyszedł z propozycją ostatniej, dwuosobowej partyjki Wikingera. No i to nareszcie był ten moment, dla którego warto było przegrać w te wszystkie poprzednie głupie gry. Po zażartej walce i z oboma wynikami znacznie przekraczającymi setkę udało mi się wreszcie udowodnić samemu sobie, że jeszcze za wcześnie, aby umierać
Senkju ewrybady.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
- Kmet
- Posty: 167
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 11:04
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 3 times
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Fajnie było wpaść po dłuższej przerwie.
Cieszy, że Kaszubikonowicze nie mieli przesytu planszówek i cały czas odwiedzają Alibi . Widziałem wiele znanych twarzy i wiele nowych, co cieszy.
Z gierek udało mi się zagrać tylko w 2 pozycje :
- League of six - gra OK. Jest dużo cięższa niż wydaje się to na pierwszy rzut oka. Ma wszystko co porządna eurogra powinna mieć. Wymaga dużo analizy rozkładu towarów/koni/rycerzy w miastach, patrzenia na przeciwników, na skarbiec + ciekawy element licytacji o miasta.
Wszystko fajnie, ale... przy dość dużej ilości danych do ogarnięcia zaskakująco losowo rozgrywane jest punktowanie (odwiedzanie skarbca), bardzo zależne od miejsca w którym siedzisz i co wybierze gracz po lewej.
Na końcu byłem 3 - za bardzo nastawiłem się na zbieranie wpływów u różnych klas (rycerze,mnisi,mieszczanie) - okazały się one nie tak bardzo przydatne jak mi się wydawało na początku gry
Aha, nie wierzcie w zapewnienia Bartka, że z każdą turą gra się coraz szybciej , wręcz przeciwnie
- Wikingowie
One on One z Bartkiem. Szybka dynamiczna wysokopunktowana partia... przegrana kilkoma punktami.
Jednak pojedynek z prezesem w Alibi to nie to samo co niedzielne, lajtowe granie z żoną .
Gra świetna, dopiero niedawno odkryłem, jak dobrze spisuje się na 2 osoby - zdecydowanie w moim top5 gier dwuosobowych !
Dziękuję wszystkim za kciuk w BGG na zdjęcie Mai i agricoli ... i moje
Cieszy, że Kaszubikonowicze nie mieli przesytu planszówek i cały czas odwiedzają Alibi . Widziałem wiele znanych twarzy i wiele nowych, co cieszy.
Z gierek udało mi się zagrać tylko w 2 pozycje :
- League of six - gra OK. Jest dużo cięższa niż wydaje się to na pierwszy rzut oka. Ma wszystko co porządna eurogra powinna mieć. Wymaga dużo analizy rozkładu towarów/koni/rycerzy w miastach, patrzenia na przeciwników, na skarbiec + ciekawy element licytacji o miasta.
Wszystko fajnie, ale... przy dość dużej ilości danych do ogarnięcia zaskakująco losowo rozgrywane jest punktowanie (odwiedzanie skarbca), bardzo zależne od miejsca w którym siedzisz i co wybierze gracz po lewej.
Na końcu byłem 3 - za bardzo nastawiłem się na zbieranie wpływów u różnych klas (rycerze,mnisi,mieszczanie) - okazały się one nie tak bardzo przydatne jak mi się wydawało na początku gry
Aha, nie wierzcie w zapewnienia Bartka, że z każdą turą gra się coraz szybciej , wręcz przeciwnie
- Wikingowie
One on One z Bartkiem. Szybka dynamiczna wysokopunktowana partia... przegrana kilkoma punktami.
Jednak pojedynek z prezesem w Alibi to nie to samo co niedzielne, lajtowe granie z żoną .
Gra świetna, dopiero niedawno odkryłem, jak dobrze spisuje się na 2 osoby - zdecydowanie w moim top5 gier dwuosobowych !
Dziękuję wszystkim za kciuk w BGG na zdjęcie Mai i agricoli ... i moje
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Będę zamawiał ze zniżką i bezpłatną przesyłką z hobbita. jakby ktoś coś - to na priv.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Bartku czy jesteś w posiadaniu Tempusa - jeżeli tak to do końca roku chętnie bym zagrał nie śpieszy się
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Odświeżę sobie zasdy i w poniedziałek przyniosę.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Czy ktoś mógłby i chciałby przynieść i wyjaśnić (ale paskudne zdanie...) Dominiona?
"Bądź wytrwały."
"Będąc wytrwałym, wzrastaj w siłę."
Dak'kon, za listem Jakuba (1:3-4).
"Będąc wytrwałym, wzrastaj w siłę."
Dak'kon, za listem Jakuba (1:3-4).
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Tym razem w poniedziałek chyba już nic mi nie przeszkodzi, więc z chęcią przyniosę Dominiona z dodatkiem.PanPoeta pisze:Czy ktoś mógłby i chciałby przynieść i wyjaśnić (ale paskudne zdanie...) Dominiona?
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Oddam Ci Hammer of Scots - nie mam nerwów do tej instrukcji
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Jak chcesz możemy w poniedziałek zagrać - wytłumaczę Ci w trakcie.Robert (Harkonnen) pisze:Oddam Ci Hammer of Scots - nie mam nerwów do tej instrukcji
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ja z lekkim poślizgiem ale bardzo chciałam podziękować za miłe przyjęcie, które swoją drogą było wprost niesamowite...
-Cześć, jestem Beata. Można się przyłączyć?
-Cześć, jestem Bartek. Pewnie, że można. Otóż w grze Archeologist zbieramy karty skarbów...
Nie dziwię się już, że spotkania się Wam tak rozrosły.
-Cześć, jestem Beata. Można się przyłączyć?
-Cześć, jestem Bartek. Pewnie, że można. Otóż w grze Archeologist zbieramy karty skarbów...
Nie dziwię się już, że spotkania się Wam tak rozrosły.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Aż mi się przypomniało jak pierwszy raz mnie Cannehal przyprowadził do Alibi. A konkretnie w jakim szoku byłem po podobnym do powyższego dialogu.
To jest bezcenne w Gramajdzie!
I wiele innych rzeczy.
To jest bezcenne w Gramajdzie!
I wiele innych rzeczy.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
jutro niestety chyba mnie nie będzie. przepraszam robert, ale tempusa musimy odłożyc na przyszły tydzień.
ej! to można jakoś inaczej?!salmunna pisze: chciałam podziękować za miłe przyjęcie, które swoją drogą było wprost niesamowite...
-Cześć, jestem Beata. Można się przyłączyć?
-Cześć, jestem Bartek. Pewnie, że można. Otóż w grze Archeologist zbieramy karty skarbów...
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Chyba nie Alibi ma niepowtarzalną, przyjazną atmosferę. Aż mi szkoda, że mnie czeka prawie miesiąc przerwy.
A w ostatni poniedziałek bardzo mi się spodobało League of six. Co prawda w paskudny sposób przegrałam, ale zanim zaczęliśmy liczyć punkty za karty, byłam pierwsza ;] No i mimo tej porażki, gra wydaje mi się ciekawa i bardzo chciałabym jeszcze przy jakiejś okazji ją powtórzyć. Z troszkę większą świadomością, jak lepiej rozplanować rozgrywkę i na czym się skupić.
Miłego grania jutro
A w ostatni poniedziałek bardzo mi się spodobało League of six. Co prawda w paskudny sposób przegrałam, ale zanim zaczęliśmy liczyć punkty za karty, byłam pierwsza ;] No i mimo tej porażki, gra wydaje mi się ciekawa i bardzo chciałabym jeszcze przy jakiejś okazji ją powtórzyć. Z troszkę większą świadomością, jak lepiej rozplanować rozgrywkę i na czym się skupić.
Miłego grania jutro
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Spokojnie Bartku nie pali się najlepsza przyjemność z gry jest gdy nikt sie nie spieszy. A propo grupa 12 - osobowa planszówkowiczów odwiedziła jezioro Jarosławiec w sobotę i dlatego, że chyba dziwnie wyglądaliśmy trzymając się za ręcę w skupieniu (tłumaczę że chodzi o wersję plenerową Prawa Dżungli) zostaliśmy zaproszeni na koncert zespołu z Wysp Zielonego Przylądka więc prawdopodobnie się wyrwiemy z poniedziałkowego spotkania na moment.
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Jeszcze nie podziękowałem za ostatni poniedziałek, który upłynął pod znakiem Ghost Stories, Kondotierów i Sabotażysty Co prawda w GS nadal System jest górą, ale skoro są czarodzieje na świecie którzy ponoć przechodzą tą grę na poziomach trudności wyższych niż ten standardowy, to wszystko jeszcze przed nami
Nie byłem pewien co do jutra, ale raczej wpadnę, z tym że mając "limit autobusowy" około 22. Ghost Stories tym razem nie będę miał do dyspozycji niestety, ale standardowo przyniosę Shōguna i zbieram czwórkę zainteresowanych
Nie byłem pewien co do jutra, ale raczej wpadnę, z tym że mając "limit autobusowy" około 22. Ghost Stories tym razem nie będę miał do dyspozycji niestety, ale standardowo przyniosę Shōguna i zbieram czwórkę zainteresowanych
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
1 znający już jest chętny do Shoguna. ; )
"Bądź wytrwały."
"Będąc wytrwałym, wzrastaj w siłę."
Dak'kon, za listem Jakuba (1:3-4).
"Będąc wytrwałym, wzrastaj w siłę."
Dak'kon, za listem Jakuba (1:3-4).