Fractal: Beyond the Void (Iker Uriarte, Bernardo Rippe, Romain Lesiuk, Yann Hilaire)

[Matek173]

Ostatnie dni (godziny) kampanii. Gra zapowiada się naprawdę ciekawie i zastanawiam się, czy jej nie wesprzeć. Od jakiegoś czasu szukam krótkiego 4X i ta gra wydaje się spełniać te oczekiwania. Niemniej odstrasza mnie trochę finalna cena (licząc VAT i przesyłkę), ponieważ wychodzi podobnie do starszego brata "Eclipse: Drugi Świt Galaktyki", które mogę mieć tu i teraz a rozgrywka stoi na równie wysokim, jeśli nie wyższym poziomie.

Za mną jedna rozgrywka dwuosobowa w demo na TableTopSimulator i choć kilka zasad zinterpretowaliśmy źle, to tempo rozgrywki faktycznie jest bardzo szybkie jak na grę tego gatunku. Warstwa eksploracyjna, kolonizacyjna i technologiczna wygląda naprawdę fajnie, a współdzielone karty akcji również świetnie przyspieszają rozgrywkę, wprowadzając element negatywnej interakcji. Trochę mimo wszystko kuleje system walki, ponieważ trudno oprzeć siłę swojej armii na konkretnych jednostkach, czy też obrać jakąś konkretną taktykę i tak naprawdę każdy musi kupować wszystkie rodzaje jednostek, żeby móc skorzystać ze wszystkich kart taktyki. Przy pierwszej rozgrywce trudno było ocenić przydatność ulepszeń kart taktyki czy konkretnych akcji. Ale mimo to rozgrywka przebiegała płynnie i dało się wczuć w klimat epickiej walki w kosmosie w nieco więcej niż 30 min./osobę.

Jak widzicie jestem trochę rozdarty, stąd pytanie — jak oceniacie szanse na wersję retailową? I jak oceniacie szanse na wersję polską? I jaka może być cena sklepowa takiego produktu? Byłbym gotów poczekać na wersję sklepową pod warunkiem niższej ceny (mówię tu o podstawce, nie zależy mi również na exclusivach z KS, których i tak w przypadku tej kampanii nie ma wiele). Niby napisali, że na razie planów wydawniczych nie ma, ale po sukcesie kampanii i wielu pozytywnych recenzjach nie zdziwię się, jeżeli lokalne wydawnictwa ruszą po licencję na wydanie gry.

[tomg]

Jak widzicie jestem trochę rozdarty, stąd pytanie — jak oceniacie szanse na wersję retailową? I jak oceniacie szanse na wersję polską? I jaka może być cena sklepowa takiego produktu? Byłbym gotów poczekać na wersję sklepową pod warunkiem niższej ceny (mówię tu o podstawce, nie zależy mi również na exclusivach z KS, których i tak w przypadku tej kampanii nie ma wiele). Niby napisali, że na razie planów wydawniczych nie ma, ale po sukcesie kampanii i wielu pozytywnych recenzjach nie zdziwię się, jeżeli lokalne wydawnictwa ruszą po licencję na wydanie gry.

Autor twierdzi że

I know that there is something in the early stage for localization for German, the objective is also adapt the game to Italian, and Spanish.
let's see what fate holds for Fractal

https://boardgamegeek.com/thread/294154 ... an-version

Nie brzmi to zbyt optymistycznie.

[Maleficii]

Odkopię temat, bo już dużo osób dostało grę.

Czy macie już jakieś rozgrywki za sobą ? Jakieś rady poza przeczytaniem FAQ z BGG ?

Przymierzam się do pierwszej rozgrywki w sobotę.

[tommyray]

Odkopię temat, bo już dużo osób dostało grę.

Czy macie już jakieś rozgrywki za sobą ? Jakieś rady poza przeczytaniem FAQ z BGG ?

Przymierzam się do pierwszej rozgrywki w sobotę.

Paczki dziś dotarły a ludzie mają mieć to ograne hmm cierpliwości

[Tachion]

Niektórzy dostali paczki w zeszłym tygodniu. Ja tez jestem ciekaw wrażeń

[tommyray]

No to wstyd koledzy, jak tydzień kisicie te gry a tu nic a nic

Też jestem ciekaw, zwłaszcza po tym jak Voidfall już dobrze osiadł i sporej liczbie osób podwyższył próg dla tego typu kosmicznych tytułów. Tytuły różne ale na pewno będą mocno porównywane.

[bosik111]

Ja jeszcze pewnie muszę poczekać ze dwa tygodnie na grupowe, ale postaram się wrzucić jakieś wstępne wrażenia, trochę się dziwię natomiast że nie ma jeszcze żadnych recenzji na bgg

[Michałku]

Na razie mogę tylko napisać, że całość wykonana jest świetnie. Jakościowo wspaniale i wszystko bardzo dobrze wygląda. Jest to pierwsza gra, którą wsparłem bez czytania wcześniej instrukcji czy obejrzenia gameplayu, po prostu na tyle mi się spodobała wizualnie, że mnie kupili. I nie zawiodłem się.
Po przeczytaniu instrukcji całość zapowiada się całkiem obiecująco, ale niestety zagrać uda mi się najwcześniej w przyszłym tygodniu

[Maleficii]

Na razie mogę tylko napisać, że całość wykonana jest świetnie. Jakościowo wspaniale i wszystko bardzo dobrze wygląda. Jest to pierwsza gra, którą wsparłem bez czytania wcześniej instrukcji czy obejrzenia gameplayu, po prostu na tyle mi się spodobała wizualnie, że mnie kupili. I nie zawiodłem się.
Po przeczytaniu instrukcji całość zapowiada się całkiem obiecująco, ale niestety zagrać uda mi się najwcześniej w przyszłym tygodniu

Co do wykonania pełna zgoda. Gra wygląda bardzo ładnie, sam byłem zaskoczony jak wyciągnąłem elementy z pudełka. Książka do kampanii robi wrażenie.

Będzie ogrywane jutro wiec zobaczymy. Na chwilę obecną mechanika kolonii oraz akcji trochę przypomina mi Eclipsa. Dzisiaj będę męczył instrukcję, wiec może dojdę do innych wniosków. Walka z kartami taktyk to trochę jak w Heroes of Land, Air & See czy w Ankh. Kości dołączone do gry służą do zaznaczania punktów. Bardzo jestem ciekawy jak to wyjdzie w praniu.

[Michałku]

Udało się zagrać w końcu... choć nie pełną grę niestety. Na gorąco kilka uwag. Przez jakieś 2,5 h zgraliśmy dwa cykle (połowa gry) plus rozstawienie i tłumaczenie zasad. Szło wolno, bo cały czas szukałem jakichś niuansów w instrukcji plus sprawdzanie ikonek, które początkowo są koszmarne, ale z czasem jak się je pozna da się zrozumieć karty bez ciągłego wertowania instrukcji. Czas gry zakładam, że również znaczenie spadnie, bo same akcje szły sprawnie, przestoje wynikały wyłącznie z przeszukiwania instrukcji.

Natomiast sama rozgrywka bardzo mi się podobała, nawet po tak niepełnym doświadczeniu. Samo rozstawianie kolonii rzeczywiście przypomina eclipse, ale na tym podobieństwa mniej więcej się kończą. To jakie kolonie będziemy rozstawiać w sektorach na wpływ na rozwój naszej cywilizacji i determinuje styl gry. Trzeba się na czymś skupić, bo przez te 4 tury akcji wcale nie ma tak bardzo dużo, żeby zbudować wszystko - a przede wszystkim brakuje na to sektorów.

Trochę mi się nie podobały losowe karty, które leżą na każdym sektorze i odkrywa się je wlatując. Tak jak w eclipse - jak dociągniesz złe sektory, to możesz mieć ciężki start, gdy przeciwnicy się rozbudowują w tym czasie. Tu mieliśmy podobnie - dwóch graczy miało karty, które mogli spokojnie rozwiązać (a trzeba to zrobić, żeby móc postawić kolonię, a bez stawiania kolonii się nie rozwijasz), a trzeci gracz trafiał karty, których na tym etapie nie był w stanie rozwiązać i miał problem ze stawianiem kolonii. Ale może jest to kwestia poznania jakie karty trafiają się na jakich typach planet i kwestia eksploracji we właściwym kierunku.

Do ogarnięcia jest sporo. Poza poznaniem własnej frakcji, trzeba wiedzieć co może zrobić przeciwnik, do tego karty akcji plus jeszcze technologie. Na początku może być przytłaczające, ale daje to fajne możliwości rozwoju cywilizacji w jakimś konkretnym kierunku. Same kartę akcji są ciekawym pomysłem - można je zagrać za darmo, dają czasem mocne efekty, ale jak zagrasz drugą to musisz spasować, dlatego jest wyścig i decyzje - albo robię swoje akcje, albo chcę zagrać którąś z kart. Lub ją odrzucić, żeby przeciwnik nie dostał bonusu, którego ja nie jestem w stanie w tym momencie wziąć.

Walka też jest fajnie rozwiązana. NIe ma rzutów kośćmi i losowości jak w eclipse, wszystko rozgrywamy za pomocą zagrywanych kart. Nie wystarczy nabudować statków jednego typu i polecieć komuś spuścić łomot, bo co z tego, że mam 5 lekkich krążowników, skoro będę w stanie zagrać tylko 1-2 karty ataku i na tym zakończę. Także konstrukcję floty inwazyjnej też warto przemyśleć, a wcześniejsze rozwinięcie technologii dodatkowo pomaga w walce, lub zdobycie elitarnych wersji naszych kart.

A obok tego wszystkiego trzeba brać pod uwagę za co właściwie zdobywamy punkty w danej turze, bo co z tego, że rozwijamy świetnie swoją cywilizację, skoro punktujemy za coś innego.

Z oceną na razie się wstrzymuję, bo zagrałem za mało, ale póki co bardzo mi się podoba.

[Maleficii]

Trochę mi się nie podobały losowe karty, które leżą na każdym sektorze i odkrywa się je wlatując. Tak jak w eclipse - jak dociągniesz złe sektory, to możesz mieć ciężki start, gdy przeciwnicy się rozbudowują w tym czasie. Tu mieliśmy podobnie - dwóch graczy miało karty, które mogli spokojnie rozwiązać (a trzeba to zrobić, żeby móc postawić kolonię, a bez stawiania kolonii się nie rozwijasz), a trzeci gracz trafiał karty, których na tym etapie nie był w stanie rozwiązać i miał problem ze stawianiem kolonii. Ale może jest to kwestia poznania jakie karty trafiają się na jakich typach planet i kwestia eksploracji we właściwym kierunku.

Nie odczuliśmy tego podczas rozgrywki, ale jest tak jak piszesz. Niektórzy gracze wchodzili do sektora i od razu mogli usunąć blokadę, a inni musieli się namęczyć, żeby postawić kolonię.

Jakie masz wrażenia w zakresie kart akcji ? Może wynika to z braku doświadczenia, ale wiele kart wydawał się niezrozumiałych. Dla przykładu jest karta, która pozwala zniszczyć hexa galaktyki. Na karcie jest słowo "banish" dotyczące hexa, ale nie ma nic na temat tego czy jednostki albo kolonie, które znajdują się na tym hexie też są "banieshed" czy "removed". Mieliśmy kilka takich zagwozdek plus na początku źle rozłożyliśmy technologie.

Mam wrażenie, że instrukcja mogłaby mieć kilka stron więcej z przykładami oraz wyjaśnieniami.

[Michałku]

Jeśli chodzi o zniszczenie sektora to jest przykład w instrukcji, na czarnym polu w podpunkcie o banish i remove (s 11). Komponenty są removed. Karty sprawiają problemy początkowo, gdy nie ogarnia się symboli i trzeba przeszukiwać instrukcję. Ale później już problemów z tym raczej nie mieliśmy.
Ale tak, instrukcja mogłaby być lepiej napisana. Razem z przykładami. Brakuje też gameplays w necie lub video instrukcji. Ale jak się raz zagra to całość staje się jaśniejsza. Społeczność na discordzie też jest dość pomocna i można uzyskać odpowiedzi na wszelkie pytania.

[Maleficii]

Jeśli chodzi o zniszczenie sektora to jest przykład w instrukcji, na czarnym polu w podpunkcie o banish i remove (s 11). Komponenty są removed. Karty sprawiają problemy początkowo, gdy nie ogarnia się symboli i trzeba przeszukiwać instrukcję. Ale później już problemów z tym raczej nie mieliśmy.
Ale tak, instrukcja mogłaby być lepiej napisana. Razem z przykładami. Brakuje też gameplays w necie lub video instrukcji. Ale jak się raz zagra to całość staje się jaśniejsza. Społeczność na discordzie też jest dość pomocna i można uzyskać odpowiedzi na wszelkie pytania.

Faktycznie, jest to napisane w instrukcji. Trzeba chyba ją przeczytać jeszcze raz od deski do deski albo grać z instrukcją w ręce i sprawdzać poszczególne fragmenty gry.

Jak podobała Wam się walka ? Na chwilę obecną (prawie jedna rozgrywka za naim ) wygląda na to, że im więcej różnorodnych jednostek walczy, tym mamy większą szansę na wygraną. Każdy z graczy ma jedną kartę do obrony (ground/orbital) i tutaj uważam, że to trochę loteria, bo jak dobrze trafisz z kartą to możesz zablokować przeciwnika i wygrać. Przydałoby się chyba więcej urozmaiceń.

[Michałku]

Na razie za mało grałem, ale póki co walka wygląda bardzo ciekawie. Tak jak pisałem powyżej, nie wystarczy stworzyć wielką flotę np. samych lekkich krążowników i polecieć komuś spuścić łomot, trzeba ją zaplanować pod kątem możliwych do zagrania kart jak i tego co przeciwnik może zagrać. I absolutnie nie uważam tego za loterię. Ale właśnie przewidywanie co może zagrać przeciwnik i jak na to odpowiedzieć. No a jeśli trafisz swoim najlepszym atakiem w kartę obronną... cóż, bywa. Może w następnym ruchu Ty zagrasz obronę na jego atak i całość się wyrówna.

[tommyray]

Po jednej partii... ech gdyby to była gra pod kampanię solo. Brałbym bez zastanowienia. Aż trochę szkoda że nie wszyscy mają ambicje jak Into the Unknown
A brakuje takiego "szybkiego" a kampanijnego tytułu SF na rynku... Słyszy szanowny kolega Mockeree ?

Gram w ekipie gdzie już pograne było ze 3-5 partii Voidfall i ciekawe, że Fractal potrafi zdobyć
swoje miejsce, nie jest wybrakowanym Voidfallem tylko ma tożsamość i potrafi udowodnić swoją wartość i że jest miejsce na oba tytuły w kolekcji. Nawet widzę, jak mógłby u niektorych ze względu na swoją kompaktowość wygryźć V. Szybsza rozgrywka, szybszy setup, mniejszy brain overload.

A swoją drogą walka cymesik. Solidna robota, bo i jest miejsce na determinizm i na losowość, i na pokerowy spryt.

[bosik111]

Po jednej partii... ech gdyby to była gra pod kampanię solo. Brałbym bez zastanowienia. Aż trochę szkoda że nie wszyscy mają ambicje jak Into the Unknown
A brakuje takiego "szybkiego" a kampanijnego tytułu SF na rynku... Słyszy szanowny kolega Mockeree ?

Gram w ekipie gdzie już pograne było ze 3-5 partii Voidfall i ciekawe, że Fractal potrafi zdobyć
swoje miejsce, nie jest wybrakowanym Voidfallem tylko ma tożsamość i potrafi udowodnić swoją wartość i że jest miejsce na oba tytuły w kolekcji. Nawet widzę, jak mógłby u niektorych ze względu na swoją kompaktowość wygryźć V. Szybsza rozgrywka, szybszy setup, mniejszy brain overload.

A swoją drogą walka cymesik. Solidna robota, bo i jest miejsce na determinizm i na losowość, i na pokerowy spryt.

Podejrzewam że jest często zestawiana z voidfallem bo obydwie gry miały kampanie w tym samym czasie i obydwie reklamowały się jako gry 4x, więc logicznie ludzie je ze sobą porównywali, i konkurowały ze sobą o portfele graczy. Ludzie jednak kupują oczami zwłaszcza na ks, a voidfall miał zdecydowanie lepszą kampanię więc nie dziwię się że i sprzedaż była odpowiednio wyższa. Z tego co widzę to gry się mocno różnią i na prawdę nie ma sensu ich porównywać, jak chcesz ciężkie euro i spalacz zwojów w kosmicznej szacie graficznej to bierz vf, jak wolisz bardziej klasyczne 4x ale odchudzone i usprawnione - fractal.

[rav126]

voidfall miał zdecydowanie lepszą kampanię więc nie dziwię się że i sprzedaż była odpowiednio wyższa

Zarówno marka Mindclash jak i nazwiska Turczi i O'Toole zdecydowanie też wpłynęły na liczbę wsparć vs mało znane studio, które robiło chyba dopiero drugiego KS'a. Co tu dużo mówić - jednak Midclash to synonim jakości i dobrego developmentu. Też mocno rozważałem Fractala, ale mnie przekonała eurowatość Voidfalla, gdzie w przypadku Fractala było widać ewidentnie, że to będzie naparzanie.

[tommyray]

(…) jak chcesz ciężkie euro i spalacz zwojów w kosmicznej szacie graficznej to bierz vf, jak wolisz bardziej klasyczne 4x ale odchudzone i usprawnione - fractal.

Zgadzam się w pełni.

Z tego co widzę to gry się mocno różnią i na prawdę nie ma sensu ich porównywać

Tu się z kolei nie zgadzam. A w każdym razie nie do końca. Widzę sens ich porównywania, ale z głową i ze zrozumieniem założeń i celom jakie przyświecają obu projektom. Nie widzę sensu oceny jednego z perspektywy drugiego i pewnie to miałeś na myśli, ale wszelkie analizy porównawcze jak najbardziej.

Jasne, że są to mechanicznie gry różne, a dzięki temu mogą się nie kanibalizować ale i tak mam tu ciężki orzech do zgryzienia. Bo jeżeli to temat decyduje u kogoś o zakupie lub pragnieniu zagrania a mechaniki traktuje tylko jako środek do celu, to już może jedna gra wygryźć drugą.

Oczywiście tytuły różne bo inna skala, odmienny typ gier bo euro vs mini 4x(?), ale nie umiem przy tak mocno zarysowanym temacie ich nie porównywać. Ja to widzę tak, że obie operują innymi środkami do tego aby wybrzmiał identyczny temat - kosmos, podbój, rozwój - i tu mnie łapią jedni i drudzy. I tak - tam gdzie Voidfall stawia nacisk i całe swoje moce przerobowe na deterministyczną optymalizację w transformowaniu zasobów i wypełnianiu agend (czyli typowe euro), tak Fractal upraszczając całe to zarządzanie zasobami wprowadza moment pokerowego blefu i przemyślany element wojenny, który ostatecznie przeważa w percepcji tej gry. No i projekt tego jednego elementu jakim jest walka we Fractalu jest chyba jednym z najciekawszych na rynku. Voidfall co by nie mówić o całości ma to rozwiązane bardzo średnio. Gdyby połączyć obie gry byłaby gra totalna i doskonała

voidfall miał zdecydowanie lepszą kampanię więc nie dziwię się że i sprzedaż była odpowiednio wyższa

Zarówno marka Mindclash jak i nazwiska Turczi i O'Toole zdecydowanie też wpłynęły na liczbę wsparć vs mało znane studio, które robiło chyba dopiero drugiego KS'a. Co tu dużo mówić - jednak Midclash to synonim jakości i dobrego developmentu. Też mocno rozważałem Fractala, ale mnie przekonała eurowatość Voidfalla, gdzie w przypadku Fractala było widać ewidentnie, że to będzie naparzanie.

Zdecydowanie kampania Mindclashy zaważyła na wyniku Fractala. Trochę szkoda i widać, że zabrakło im pieniędzy na materiałowe wykonawstwo. Patrząc pod tym względem na F. i V. to jakby zestawić jednosobowe indie vs AAA w światku cyfrowym.

[Maleficii]

Czy w waszej ocenie znaczniki żetonów badań są ograniczone do liczby komponentów w kolorze każdego gracza ? W instrukcji jest napisane, że komponenty są w oznaczonej liczbie dla każdego gracza. Na BGG jest temat i tam też tak wskazują (nie widziałem wypowiedzi autora gry). Biorąc pod uwagę, że żetony są dwustronne, to czy w przypadku kiedy się skończą to można je obracać, czy trzeba je zastępować ?

[Michałku]

Wg mnie żetony co do ilości są ograniczone, natomiast każdy z nich ma wartość 1 lub 3. Nie widzę przeciwwskazań, żeby na technologii, na której położyłeś trzy żetony z wartością 1, po prostu jeden z nich odwrócić na 3 i zabrać dwa pozostałe. Daje Ci to łącznie 24 wartości nauki... chyba nie będzie łatwo przekroczyć ten limit.

[Maleficii]

Wg mnie żetony co do ilości są ograniczone, natomiast każdy z nich ma wartość 1 lub 3. Nie widzę przeciwwskazań, żeby na technologii, na której położyłeś trzy żetony z wartością 1, po prostu jeden z nich odwrócić na 3 i zabrać dwa pozostałe. Daje Ci to łącznie 24 wartości nauki... chyba nie będzie łatwo przekroczyć ten limit.

Podobnie myślałem i to chyba byłoby zgodne z zasadami. Problem pojawia się w sytuacji kiedy mamy tylko 1 nauki do dołożenia. Wtedy przepada ? Tak nam się w ostatnie grze złożyło, że jeden z graczy miał wszystkie żetony na technologiach i trochę improwizowaliśmy.

Trafiłeś może na kartę technologii militarnej teleporter fuzyjny ? Według opisu pozwala zamienić dowolną ilość jednostek miejscami a następnie wykonać jeden rozkaz ruchu. Tutaj się zastanawialiśmy, czy zamieniając miejscami statek może on zabrać ze sobą jednostki naziemne.

[Michałku]

W takim układzie, jeśli masz ostatni żeton nauki to możesz dołożyć albo 1 albo trzy. Ewentualnie „rozmienić” żetony na innych polach - wziąć trzy a w ich miejsce położyć trójkę.

Fusion teleporter pozwala zamienić miejscami jednostki. Nie może nic dodatkowo transportować - nie może w jednym sektorze pojawić się więcej jednostek niż było przedtem. Bylo podobne pytanie na discordzie.

[Maleficii]

@Michałku ile schodzi wam na jedną grę czteroosobową na dużej mapie ?

[Michałku]

Nie grałem jeszcze w 4 osoby. Dotąd tylko w trzy i każdorazowo z nowymi osobami (także dochodziło tłumaczenie zasad). Ale obawiam się, że pod 4 godziny może podejść.

[Psyc]

Czy w waszej ocenie znaczniki żetonów badań są ograniczone do liczby komponentów w kolorze każdego gracza ? W instrukcji jest napisane, że komponenty są w oznaczonej liczbie dla każdego gracza. Na BGG jest temat i tam też tak wskazują (nie widziałem wypowiedzi autora gry). Biorąc pod uwagę, że żetony są dwustronne, to czy w przypadku kiedy się skończą to można je obracać, czy trzeba je zastępować ?

Prawie wszystko jest ograniczone zawartością pudełka
Medale do bitwy stanowią wyjątek
Najwięcej info o zasadach jest na discordzie plus:
Glosariusz: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0
Errata przez fanów na podstawie discorda i bgg autora: https://docs.google.com/document/d/1Ull ... eYLf8/edit