Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

[BOLLO]

Swego czasu jeszcze próbowałam coś zmieniać i poprawiać zgodnie z uwagami, ale to zazwyczaj nie ma sensu - nawet nie dlatego, że było to niezauważane (), ale dlatego, że tak po ludzku, w którymś momencie zaczynasz się bać być sobą i gubisz zabawę z tego co robisz.

Dokładnie tak jest, jeżeli zaczynasz być kimś innych bo tylko tak działają kliki na YT to znak że powinno się zwinąć zanim stracisz ostatnie pokłady szacunku do samego siebie. Niektórym widać do nie przeszkadza i zakładają maskę i do przodu bo przecież algorytm się sam nie napędzi. W sumie to współczuję takiemu podejściu bo zatracają się sami w sobie. A i tak będą za to hejtowani więc po ludzku "to się nie opłaca". Lepiej być Gambitem czy Wojennikiem który jest sobą i robi to co lubi i jak lubi. Może tylko ja doceniam takie zachowanie bo nie jest to ani trendy ani opłacalne. Ale mi daje satysfakcję i wartość dodatnią że "są jeszcze ludzie".

[Irka]

Denerwująca jest sama maniera. Pokazywanie na planszy palcem, zakreślanie palcem na karcie, żetonie, etc.

Wydaje mi sie, ze wiem co czujesz, bo mam podobnie. Moze moja interpretacja tego zjawiska przyniesie Tobie ulge i rozladuje czesc niecheci, gdy poznasz domniemane motywacje

Powyższego zdania nie rozumiem, nie widzę związku z dalszą częścią wypowiedzi (w spoilerze), więc pomijam.

Spoiler:

Sprawdz ile czasu i pieniedzy nalezy przeznaczyc, aby odpicowac paznokcie, samemu lub u specjalisty. Potem taka utwardzona powloka trzyma sie na amen (jak masz fuks), a paznokiec rosnie i odslania swieza powierzchnie bez lakieru. Wtedy musisz znow poswiecic czas/srodki by tu uzupelnic lub dac nowa powloke, uprzednio usywajac stara.

Na pewne potwierdzenie tego, ze odpicowane paznokcie to jest "cos" przypatrz sie zdjeciom kobiet, moze nie tych z pierwszych stron. Czesto "pozuja dlonmi" aby pokazac ten swiezo zdobyty (i ciezko oplacony) "new look" i nie zawsze jest to polaczone z brylantowym pierscionkiem

Wiec tak, maniera jest przesadna i denerwujaca, ale ponoc kobiety stroja sie dla innych kobiet, a nie dla mezczyzn Wiec pozostaje nam stac z boku i nie wczuwac sie zbytnio.

Podobnie chyba jak Ty, nie rozumiem, jak niektórzy ludzie (obojga płci przecież) mogą tyle czasu poświęcać na sprawy wyglądu (o ile nie jest to związane z zawodem/hobby. W przypadku Asi z oT może jest).
Dość symetrycznym odzwierciedleniem tego zjawiska po stronie mężczyzn są wizyty na siłowni - ile to czasu oni (kobiety rzadziej) spędzają nad budowaniem mięśni, które właściwie nie są do niczego potrzebne (i tu znów: o ile nie jest to zwiążane z zawodem/hobby). Kupują jakieś odżywki, aplikują sobie nawet niezdrowe sterydy (to może być już odpowiednik wysokich obcasów u kobiet). I też wygląda na to, że robią to chyba dla siebie albo dla innych mężczyzn, bo przerysowane mięśnie nie są zbyt atrakcyjne dla większości kobiet. A przy okazji - widziałam przynajmniej jednego planszówkowego youtubera w ciasnym podkoszulku podkreślającym biceps I spoko, podobnie jak paznokcie. Bo każdy ma prawo robić ze swoim ciałem to, na co ma ochotę i pokazywać je (zachowując ogólnie przyjęte normy społeczne).

W każdym razie chyba zgodzimy się co do tego, że nie ma związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wyglądem (a tym bardziej płcią), a jakością recenzji. Mogą być gdzieś korelacje, które ludzie niestety biorą za przyczynę. Trochę to zabawne, a trochę smutne zjawisko. Bo może być krzywdzące (edit: właśnie widzę wpis Koci... edit: choć w jej przypadku też trudno mówić o korelacji przecież, to kwestia indywidualnej oceny i preferencji).
Dlatego na takie stereotypy (czy uprzedzenia, czy jakkolwiek to nazwać, szczególnie związane z płcią) nie powinno być zgody. Warto na nie zwracać uwagę i spokojnie wyjaśniać.

Wracając do mojej myśli - każdy człowiek ma prawo wyglądać jak chce, nawet stereotypowo, jeśli tak mu się akurat podoba, lub jeśli to przynosi jakieś korzyści, a może tylko chce puszczać oko do widza albo zadrwić z tych, którzy się łapią na stereotypowy wygląd.
Dobrym przykładem jest tu Doda, która wygląda jak "blondynka z dowcipów", i na potrzeby określonych mediów tak też się zachowuje.
Nie wszyscy wiedzą, że to jest jej kreacja, która przynosi jej popularność oraz pozwala odnosić sukces w branży
A jest przecież członkinią Mensy z IQ 156 i po prostu prawdziwą bizneswoman.
Tutaj jest bardzo ciekawy artykuł, który rozwija ten temat: https://www.rp.pl/plus-minus/art1551198 ... taka-madra
Prosiłabym przeczytać przed ew. dalszą dyskusją z tym, co napisałam.

Ta rozmowa dobrze by się wpisywała w aktualny wątek o stereotypach wobec kobiet, ale jest też nie bez powodu związana z tym wątkiem.

edit: ortografia

[psia.kostka]

Prosiłabym przeczytać przed ew. dalszą dyskusją z tym, co napisałam.

Przykro mi, ale nie chce o tym dyskutowac.
Napisalem do Marka, aby mu ulzyc w niecheci do "paznokciar". Oraz moze do innych facetow czujacych podobnie (jak ja i Marek), dlatego nie priv.

Ta rozmowa dobrze by się wpisywała w aktualny wątek o stereotypach wobec kobiet, ale jest też nie bez powodu związana z tym wątkiem.

Tamten wątek to rak i nikomu nie polecam udzialu w nim.

[Irka]

Prosiłabym przeczytać przed ew. dalszą dyskusją z tym, co napisałam.

Przykro mi, ale nie chce o tym dyskutowac.
Napisalem do Marka, aby mu ulzyc w niecheci do "paznokciar". Oraz moze do innych facetow czujacych podobnie (jak ja i Marek), dlatego nie priv.

Spoko, to może tylko powiem, że nie rozumiem skąd wniosek, że do "paznokciarstwa" (edit: i ewentualnie do "paznokciar") niechęć mają tylko niektórzy mężczyźni. Szczególnie, że napisałam, że ja też za tym nie przepadam. I wiem, że sporo kobiet też woli większą naturalność czy też oszczędność czasu. EDIT: A część kobiet ogólnie też nie lubi pewnych kobiet. Życie.

W wątku o stereotypach rozmówcy się ostatnio trochę zakręcili wokół definicji (edit: przeniosłam tam stąd swój komentarz co do tego).
Choć rozumiem, że lepiej unikać takich tematów, jeśli np. w rezultacie wyraża się nadmierne emocje, bo wtedy źle się dyskutuje.

[psia.kostka]

Prosiłabym przeczytać przed ew. dalszą dyskusją z tym, co napisałam.

Przykro mi, ale nie chce o tym dyskutowac.
Napisalem do Marka, aby mu ulzyc w niecheci do "paznokciar". Oraz moze do innych facetow czujacych podobnie (jak ja i Marek), dlatego nie priv.

Spoko, to może tylko powiem, że nie rozumiem skąd wniosek, że do "paznokciarstwa" (edit: i ewentualnie do "paznokciar") niechęć mają tylko niektórzy mężczyźni. Szczególnie, że napisałam, że ja też za tym nie przepadam. I wiem, że sporo kobiet też woli większą naturalność czy też oszczędność czasu. EDIT: A część kobiet ogólnie też nie lubi pewnych kobiet. Życie.

A tu sie sama zgubilas w interpretacji/wnioskach. Bo to ze mowie do mezczyzn, nie oznacza, ze kobiety nie powinny byc rowniez adresatkami ale ja nie adresuje juz do kobiet na forum, bo zostaje to potem zglaszane zwykle

W wątku o stereotypach rozmówcy się ostatnio trochę zakręcili wokół definicji

Juz to widywalem. np
- co to recenzja, a co to opinia
- co to obiektywizm, a co subiektywizm
itp rakogenne tresci fool me once wiecej sie nie nabiore.

Powyższego zdania nie rozumiem, nie widzę związku z dalszą częścią wypowiedzi

Zwiazek jest prosty: nie po to dwie godziny malowane byly pazurki, zeby je teraz trzymac w kieszeni, a wskazywac zetony czerwona strzaleczka, jak Adam Slodowy
A jak zauwazy sie powszechnosc tego demonstrowania dloni, to i do youtuberowych paluszkow mozna ciut miec litosc. Nie oznacza, ze trzeba zaczac ogladac

Zeby mnie tak latwo nie wyoutowano z wątku, to podsumuje, ze nikt sie nie zajaknal (po moim pytaniu), ze oglada z pasja filmy unboxing +ocena jakosci, wiec jest to chyba jednak na sile.

[Irka]

A tu sie sama zgubilas w interpretacji/wnioskach. Bo to ze mowie do mezczyzn, nie oznacza, ze kobiety nie powinny byc rowniez adresatkami ale ja nie adresuje juz do kobiet na forum, bo zostaje to potem zglaszane zwykle

OK, kupuję to
Też mi się zdarza, choć staram się poprawiać na "osoby".
Może jestem pod wpływem ogólnie rosnącego wrażenia, że czasem odchodzą tu teksty jak z męskiej szatni

Zwiazek jest prosty: nie po to dwie godziny malowane byly pazurki, zeby je teraz trzymac w kieszeni, a wskazywac zetony czerwona strzaleczka, jak Adam Slodowy
A jak zauwazy sie powszechnosc tego demonstrowania dloni, to i do youtuberowych paluszkow mozna ciut miec litosc. Nie oznacza, ze trzeba zaczac ogladac

To też kupuję, interesujące wyjaśnienie

[BOLLO]

Spoiler:

Zeby mnie tak latwo nie wyoutowano z wątku, to podsumuje, ze nikt sie nie zajaknal (po moim pytaniu), ze oglada z pasja filmy unboxing +ocena jakosci, wiec jest to chyba jednak na sile.

A ja bardzo lubię takie filmy nakręcać i oglądać.
1)Często to właśnie podczas unboxingów po raz pierwszy mam grę w rękach i widzę jej zawartość w pełnej klasie
2)Traktuję to czasem jak otwieranie prezentu nie wiedząc do końca czego się spodziewać
3)Wojennika oglądam z pietyzmem jak tłumaczy każdy element (jest coś w tym uspokajającego )
4)Jako twórca gier interesuje mnie zawartość gier, jakość wykonania i przemyślenie nad umieszczeniem tego w pudle
5)W mich filmach nie ma cieć, są autentycznie, nie przygotowuję się do nich i jak nie wiem do czego służy dana planeta w Rebelii to nie wiem i otwarcie się do tego przyznaję. I to jest fajne, tak uważam bo odkrywam to razem z Wami....ale później.
6)Można dostrzec wady produktu jeżeli takowe występują.
7)Po otwarciu gry, dana gra ląduję już na inną półkę....tę do ogrania. Tak też jest oczywiście kolejka ale już bliżej niż dalej jej do wylądowania na stole niż w koszyku OLX.

[Irka]

Ja też chętnie oglądam unboxing, zanim kupię grę (to stanowi większość filmów z tych niewielu, które oglądam).

[Leviathan]

3)Wojennika oglądam z pietyzmem jak tłumaczy każdy element (jest coś w tym uspokajającego )

Cieszę się, że miewam kojący wpływ

[BOLLO]

3)Wojennika oglądam z pietyzmem jak tłumaczy każdy element (jest coś w tym uspokajającego )

Cieszę się, że miewam kojący wpływ

Już nie raz pisałem że nie jestem targetem do gier które prezentujesz u siebie a mimo to po unboxingu czy Twojej recenzji mam wielką ochotę jednak w nią zagrać. Magia kina

[bajbaj]

Swego czasu jeszcze próbowałam coś zmieniać i poprawiać zgodnie z uwagami, ale to zazwyczaj nie ma sensu - nawet nie dlatego, że było to niezauważane (), ale dlatego, że tak po ludzku, w którymś momencie zaczynasz się bać być sobą i gubisz zabawę z tego co robisz.

Dokładnie tak jest, jeżeli zaczynasz być kimś innych bo tylko tak działają kliki na YT to znak że powinno się zwinąć zanim stracisz ostatnie pokłady szacunku do samego siebie.

Spoiler:

Niektórym widać do nie przeszkadza i zakładają maskę i do przodu bo przecież algorytm się sam nie napędzi. W sumie to współczuję takiemu podejściu bo zatracają się sami w sobie. A i tak będą za to hejtowani więc po ludzku "to się nie opłaca". Lepiej być Gambitem czy Wojennikiem który jest sobą i robi to co lubi i jak lubi. Może tylko ja doceniam takie zachowanie bo nie jest to ani trendy ani opłacalne. Ale mi daje satysfakcję i wartość dodatnią że "są jeszcze ludzie".

Czytając Wasze posty przypomniał mi się taki obrazek, swego czasu popularny w środowisku naukowym, pokazujący do czego niekiedy prowadzi uwzględnianie zbyt wielu uwag recenzentów artykułów:

[Mark442]

Spoiler:

A żeby nie było tak poważnie, to zapytam:

A jakby były niepomalowane, to by Cię nie znużyło?

Denerwująca jest sama maniera. Pokazywanie na planszy palcem, zakreślanie palcem na karcie, żetonie, etc. Podobnie jak rzucanie i przesuwanie pudełek po stole... Dla jasności, nie mam nic do kobiet i do pomalowanych paznokci. denerwuje nie sam styl i maniera prezentacji gier.

Taki argument jest już OK.
(Czy go podzielam, czy nie, to już byłaby dalsza rozmowa, musiałabym się przyjrzeć bliżej tym filmom, bo tak jak pisałam - unikam YT, wolę podcasty. I moje zdanie nie ma tu znaczenia.)

Na marginesie, mam prawo do subiektywnych odczuć w stosunku do prezentowanych treści i osób prowadzących. Skoro publikują treści, stają się osobami, które można różnie odbierać i mieć o nich różne zdanie, prawda? Chyba, że zabierasz mi takiej możliwości i mego osobistego prawa? Ja Twoich sympatii do GTTV się nie czepiam i nie krytykuję, choć czasem mam wielką ochotę!
Miłego dnia na forum...

Oczywiście, że masz prawo, dopóki wypowiadasz się kulturalnie i argumentujesz rzeczowo.
Ja nie pisałam o GTTV, tylko o podcaście Ja, Nerd.
Później jeszcze napiszę więcej i chętnie wymienię z Tobą opinie na temat tego podcastu.

Zdecydowanie dyskusję o GTTV, czy podcaście "Ja, Nerd" odpuśćmy sobie. Szkoda czasu i energii na czcze dyskusje.

[Irka]

OK.
Btw, masz błąd w cytowaniu, bo to Ty napisałeś ostatnie zdanie (żeby odpuścić), a nie ja.

[Mark442]

Spoiler:

Zeby mnie tak latwo nie wyoutowano z wątku, to podsumuje, ze nikt sie nie zajaknal (po moim pytaniu), ze oglada z pasja filmy unboxing +ocena jakosci, wiec jest to chyba jednak na sile.

A ja bardzo lubię takie filmy nakręcać i oglądać.
1)Często to właśnie podczas unboxingów po raz pierwszy mam grę w rękach i widzę jej zawartość w pełnej klasie
2)Traktuję to czasem jak otwieranie prezentu nie wiedząc do końca czego się spodziewać
3)Wojennika oglądam z pietyzmem jak tłumaczy każdy element (jest coś w tym uspokajającego )

Kurczę blade !! Zapomniałem na śmierć o Wojenniku !! Jak mogłem??!! Toż to jeden z najlepszych i najlepiej prowadzonych kanałów na YT. I mimo, że nie przepadam za grami wojennymi to oglądam wszystko od deski do deski. Dlaczego?
1. Za kulturę i merytorykę wypowiedzi,
2. Za poprawność językową (i tę gramatyczną i tę stylistyczną)
3. Za trafność opinii i sugestii
4. Za bycie sobą w każdej sytuacji.

Przepraszam serdecznie zainteresowanego!! Winy chyba szybko nie odkupię...

[Mark442]

OK.
Btw, masz błąd w cytowaniu, bo to Ty napisałeś ostatnie zdanie (żeby odpuścić), a nie ja.

Poprawione

[itsthisguyagain]

Lepiej być Gambitem czy Wojennikiem który jest sobą i robi to co lubi i jak lubi. Może tylko ja doceniam takie zachowanie bo nie jest to ani trendy ani opłacalne. Ale mi daje satysfakcję i wartość dodatnią że "są jeszcze ludzie".

Ja uważam, że zdecydowanie lepiej.

Jak lubisz sałatki punktowe to recenzuj właśnie to, jak ameri przygodowe to na tym się skup. Porównuj często gry do innych z tego samego gatunku, żeby widownia, która ceni te same gry co Ty, mogła sobie wyrobić zdanie o tytule.

Jest parę kanałów, które skupiają się głównie na graczach startujących z tym hobby, to też pewna specjalizacja. Później najfajniej by było gdyby kanały się specjalizowały w gatunku i było to jasne dla widowni. Jak np Gambit - gry euro z górnej półki. Najgorsze w moim odczuciu są kanały, na których recenzowane są gry wszelkiego rodzaju i jeszcze recenzent z powagą, patrząc prosto w kamerę, ocenia grę z gatunku którego nie lubi ani on ani współgracze.

Minusem specjalizacji jest ograniczony zasięg.

Jeśli coś mam do zarzucenia szerokiemu gronu YT/podcastowemu to zniżanie lotów, pogoń za subami, zubożenie kontentu. To widać zwłaszcza na angielskim YT gdzie niektórzy "recenzenci" już nawet nie recenzują tylko ciągle robią "Top 10 gier na literę D" albo nieskończone live'y z AMA jakby jeden na rok nie wyczerpywał tematu.

Na szczęście są jeszcze tacy co trzymają poziom ale głównie przez to, że jedyny kontent jaki wrzucają jest ściśle określony w pewnej formie jaką sami sobie narzucili.

[esubotowicz]

Kocia rób swoje

[Gambit]

Youtuberzy mnie zupełnie nie interesują i nie mają mojego zaufania, bo nie wierzę, że ogrywają tytuł z 10-20 razy przed oceną.

A jak myślisz, ile razy ogrywa grę użytkownik forum, zanim napisze na forum swoją opinię o takiej grze? Ile razy Ty ogrywasz grę, zanim nie stwierdzisz, czy Ci się podoba, czy nie?

[szczudel]

Youtuberzy mnie zupełnie nie interesują i nie mają mojego zaufania, bo nie wierzę, że ogrywają tytuł z 10-20 razy przed oceną.

To zależy od tytułu tak myślę. Gra która zajmuje średnio 2-3h/partia to mało kto ma na tyle czas. Dodatkowo już po kilku partiach ma się wyrobione własne zdanie na temat danego tytułu. Ale o tym już było w innym wątku

Ja tego oczekuję. Jeżeli recenzennt ciora w taką Persona 5 100 godzin przed oceną, to czemu recenzent gry planszowej ma nie zagrać 20 razy w 2 godzinna partię? Są też gry wideo zorientowane na gameplay (bijatyki) na które potrzeba czasu aby ocenić a nie rpzejśc kampanie i stwierdzić "dobra gra" - 8.7634.
Dlatego im nie ufam. To są opinie z rozgrywki a nie recenzje.

Odpowiadając na kolejne pytanie: Nie jestem recenzentem, nie musze się tłumaczyć. Ja sobie dyskutuje jako użytkownik, casual i piszę co mi się podoba a co nie. Jak mi cię gra nie podoba po pierwszej rozgrywce, to raczej nie będe grał dalej i mam prawo wyrazić opinię.
Recenzent może nie lubic tematyki, mechaniki, klimatu, ale grę musi ocenić rzetelnie nawet jak nie trafia w jego gusta. Innymi słowi śmieszne jest porównywanie "recenzji" z opinią gracza.

[BOLLO]

Minusem specjalizacji jest ograniczony zasięg.

Dokładnie tak jest i tu warto sobie powiedzieć czego się oczekuje od swojego kanału i pracy. Ja np biorąc gry od Muduko chciałem pokazać że takie gry istnieją pomimo tego że one nie są tak bardzo w moim kręgu zainteresowania jak gry Euro średniego kalibru. Powiedzmy że "pomagam" im pokazywać ich produkty gdzie potrafię w trakcie ogrywania odkryć pewną część frajdy (Tracks, Cartaventura, W pył zwrot) ale tym samym tracę oglądalność i być może wiarygodność.
Problem w tym że aktualnie mam jak z muzyką. Słucham wszystkiego co lubię. Tak samo jest z grami gram i opowiadam o tym co lubię lub to co chcę. Nie mam pewnej utartej drogi jaką chciałbym podążać i łapię przez to "kilka srok" za ogon. Ale może dlatego tak jest bo czuję się dobrze po prostu w całej otoczce tego hobby.

[arturmarek]

Minusem specjalizacji jest ograniczony zasięg.

Dokładnie tak jest i tu warto sobie powiedzieć czego się oczekuje od swojego kanału i pracy. Ja np biorąc gry od Muduko chciałem pokazać że takie gry istnieją pomimo tego że one nie są tak bardzo w moim kręgu zainteresowania jak gry Euro średniego kalibru. Powiedzmy że "pomagam" im pokazywać ich produkty gdzie potrafię w trakcie ogrywania odkryć pewną część frajdy (Tracks, Cartaventura, W pył zwrot) ale tym samym tracę oglądalność i być może wiarygodność.
Problem w tym że aktualnie mam jak z muzyką. Słucham wszystkiego co lubię. Tak samo jest z grami gram i opowiadam o tym co lubię lub to co chcę. Nie mam pewnej utartej drogi jaką chciałbym podążać i łapię przez to "kilka srok" za ogon. Ale może dlatego tak jest bo czuję się dobrze po prostu w całej otoczce tego hobby.

To jak to w końcu jest? Traci się zasięgi przez specjalizację czy traci się zasięgi przez pokazywanie tego co się lubi bez specjalizacji?

[psia.kostka]

To jak to w końcu jest? Traci się zasięgi przez specjalizację czy traci się zasięgi przez pokazywanie tego co się lubi bez specjalizacji?

Z pozoru masz racje, ze cos tu nie gra, ale to tylko dwa tematy zmieszane.
Czyli czego bys nie zrobil, to ktos sie obrazi. Nawet dekolt w miniaturce moze kogos zniechecic

[Gambit]

Ja tego oczekuję. Jeżeli recenzennt ciora w taką Persona 5 100 godzin przed oceną, to czemu recenzent gry planszowej ma nie zagrać 20 razy w 2 godzinna partię?

To może zapytam inaczej. Gdybym chciał z Tobą zagrać 20 razy w 2 godzinną partię gry, która Ci się nie podoba, zagrałbyś ze mną?
Dodatkowo porównanie recenzenta grającego w grę wideo i recenzenta grającego w grę planszową ma jedną poważną wadę. Myślę, że wiesz jaką

Recenzent może nie lubic tematyki, mechaniki, klimatu, ale grę musi ocenić rzetelnie nawet jak nie trafia w jego gusta. Innymi słowi śmieszne jest porównywanie "recenzji" z opinią gracza.

Jeśli recenzent nie lubi tematyki, mechaniki, klimatu, to raczej nie weźmie takiej gry do recenzji, bo nikt z nas nie jest masochistą Ale jak już się trafi, to w takiej recenzji dowiesz się dokładnie tego. Że gra ma mechanikę X, która nie spodobała się recenzentowi. Że tematyka jest taka a nie inna i to też mu się nie podoba. I to będzie rzetelne. Bo recenzja nadal pozostaje subiektywną opinią o grze.

[rastula]

Youtuberzy mnie zupełnie nie interesują i nie mają mojego zaufania, bo nie wierzę, że ogrywają tytuł z 10-20 razy przed oceną.

A jak myślisz, ile razy ogrywa grę użytkownik forum, zanim napisze na forum swoją opinię o takiej grze? Ile razy Ty ogrywasz grę, zanim nie stwierdzisz, czy Ci się podoba, czy nie?

Ej, ale to chyba nie ta sama liga... porównujesz "zawodowców" z amatorami.

...z drugiej strony - ja akurat nigdy nie wierzyłem w ogrywanie gier przez influencerów i mi to nie przeszkadzało - wrażenie i satysfakcja nawet z 1 lub 3 rozgrywek jest dla mnie wartościowa. Cenię sobie natomiast szczerość - tzn. powiedzenia po ilu rozgrywkach materiał powstaje. Powiem więcej - głębokiej analizy mechanicznej nie oczekuję - ona psułaby mi ewentualne samodzielne odkrywanie gry...

[Gambit]

Ej, ale to chyba nie ta sama liga... porównujesz "zawodowców" z amatorami.

Każdy z nas jest amatorem. Amatorem gier. Nikt nie trenuje grania zawodowo (nie mówię o uczestnikach turniejów). Więc porównuję graczy z graczami