The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- VivoBrezo
- Posty: 781
- Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
- Has thanked: 155 times
- Been thanked: 528 times
- Kontakt:
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Gra się ufundowała. Ja nie wiem jak Galakta to robi, ale no nie umieją we wspieraczki. Znany autor, w miare rozpoznawalne uniwersum, całkiem ciekawa gra, do wyglądu też nie można mieć zastrzeżeń, a tu ledwo 100% na 48 h przed końcem. Ech... no ale wsparłem i czekam co jeszcze dodadzą.
Pokazali pierwszy stretch goal. Jeden z pojazdów będzie można sobie złożyć z kartonu. Dla mnie spoko. Mam nadzieję, że teraz ruszy z kopyta i co godzinę będzie nowy cel
Pokazali pierwszy stretch goal. Jeden z pojazdów będzie można sobie złożyć z kartonu. Dla mnie spoko. Mam nadzieję, że teraz ruszy z kopyta i co godzinę będzie nowy cel
Ostatnio zmieniony 05 maja 2021, 21:13 przez VivoBrezo, łącznie zmieniany 1 raz.
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
- Jareks1985
- Posty: 1089
- Rejestracja: 05 cze 2018, 09:01
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 132 times
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Dlanoe wczesniejszy sg był lepszy, wolałbym alternatywne grafiki celów niż kartonowy samochód.
- VivoBrezo
- Posty: 781
- Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
- Has thanked: 155 times
- Been thanked: 528 times
- Kontakt:
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Alternatywne grafiki są właśnie w celu. Brakuje 400 Euro, a zostało 2 hJareks1985 pisze: ↑03 maja 2021, 23:05 Dlanoe wczesniejszy sg był lepszy, wolałbym alternatywne grafiki celów niż kartonowy samochód.
Oba pojazdy się ufundowały.
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
- Blackart
- Posty: 37
- Rejestracja: 24 mar 2021, 03:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 1 time
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Strażnik właśnie chce żeby poziom zagrożenia doszedł do maksimum, bo obcy zabija wtedy całą załogę, ale nie jest w stanie sam wydostać się z planety.Mr_Fisq pisze: ↑16 kwie 2021, 10:03
Są trzy frakcje (AFAIR dwie zawsze są obecne, a trzecia "to zależy"):
- Obcy który chce uciec z planety, albo eskalować poziom zagrożenia
- Astronauci którzy chcą uciec z planety zanim minie czas
- Strażnik który chce, żeby nikt nie opuścił planety (i żeby poziom zagrożenia nie wystrzelił)
I teraz każda osoba należy do frakcji, i (w uproszczeniu) w trakcie gry może sterować kilkoma różnymi postaciami.
"Twist" mechaniczny jest taki, że im częściej kierujesz postacią, tym masz większy wpływ na jej talię, ale na koniec gry przypisana do Ciebie zostaje postać której używałeś najrzadziej.
Stąd inni gracze budują talię dla postaci która przypadnie Ci na koniec rozgrywki => tu pojawia się zaufanie, blef, kontrola, przeskakiwanie między postaciami.
Tyle załapałem z filmików oglądanych na szybko, instrukcji jeszcze nie czytałem.
Poprawcie mnie jeśli strzeliłem jakiegoś babola.
Jeśli astronautom uda się naprawić statek i odlecieć z planety, wtedy obcy ujawnia się i próbuje ich zabić. Na to czy mu się uda ma wpływ wskaźnik zagrożenia.
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
W piątek na KS była aktualizacja w której Galakta poinformowała, że produkcja jest skończona, grę mają w swoich magazynach i w tym tygodniu rusza wysyłka pierwszych kopii. W związku z tym rzuciłem okiem na instrukcję. Wydaje się, że pierwsza partia raczej nie będzie należeć do najłatwiejszych (; Mimo to, gra koncepcyjnie i graficznie nadal bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że rozgrywka spełni pokładane w niej nadzieje (;
Też niecierpliwie czekacie na swoje egzemplarze?
Też niecierpliwie czekacie na swoje egzemplarze?
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Powinna być dostępna w sklepach. Część z dodatków z kickstarterowej kampanii było oznaczone jako kickstarter exclusive.
https://www.kickstarter.com/projects/ga ... escription
Więc skoro tylko cześć była tak oznaczona to powinna być gra dostępna w sklepach.
https://www.kickstarter.com/projects/ga ... escription
Więc skoro tylko cześć była tak oznaczona to powinna być gra dostępna w sklepach.
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
W sobotę zagraliśmy pierwszy raz w 4 osoby.
Gra jest niesamowicie wydana. Co prawda elementów nie ma dużo, ale taki klimat starego sci-fi bardzo mi się podoba. Może oprócz popiersi postaci, bo mimo że całkiem dobrze wykonane, to nie bardzo lubię takie "pionki". Mi osobiście wystarczyłyby zwykłe kartoniki. Jeżeli będzie w sprzedaży, warto też dokupić komiks, świetnie buduje klimat przed rozgrywką.
Gra jest trudna. Jesteśmy co prawda weekendowymi graczami i gramy zazwyczaj raz w tygodniu, niemniej w naszej ekipie, wspólnie mamy naprawdę mnóstwo gier zarówno planszowych jak i bitewnych o różnym stopniu trudności. I ta jest z tych trudniejszych. Ale wraz z każdą kolejną rundą rozgrywka staje się łatwiejsza, płynniejsza i coraz jaśniejszym staje się cel gry oraz plan jak ten cel zrealizować. Druga rozgrywka będzie już całkiem zrozumiała.
Rozgrywka jest fantastyczna. Mechanicznie TSP czerpie mocno z BSG, ale oferuje dużo mniej liniową drogę prowadzącą do zwycięstwa. Do tego mamy coś w rodzaju budowania talii i zagrywania kart. Jest bardziej otwarta z racji tego, że oprócz realizowania głównego celu przydzielonej tożsamości, musimy też kombinować żeby na końcu gry została nam też przydzielona odpowiednia postać. Bo kontrola postaci zmienia się co rundę przy pomocy mechaniki w rodzaju mikro draftu i to, że kontrolujemy np sierżanta Vargo w pierwszej rundzie wcale nie oznacza, że będziemy go kontrolować w drugiej czy kolejnych. Na końcu gry dana mamy tym większe szanse dostać daną postać im mniej jej "używaliśmy" w trakcie rozgrywki. Brzmi to dziwnie i na początku wydaje się mocno zakręcone, ale fabularnie pasuje i bardzo rozbudowuje możliwość kombinacji. Gra oferuje też świetny klimat, który czuć podczas całej rozgrywki.
https://drive.google.com/file/d/1w_uOuh ... p=drivesdk
Gra jest niesamowicie wydana. Co prawda elementów nie ma dużo, ale taki klimat starego sci-fi bardzo mi się podoba. Może oprócz popiersi postaci, bo mimo że całkiem dobrze wykonane, to nie bardzo lubię takie "pionki". Mi osobiście wystarczyłyby zwykłe kartoniki. Jeżeli będzie w sprzedaży, warto też dokupić komiks, świetnie buduje klimat przed rozgrywką.
Gra jest trudna. Jesteśmy co prawda weekendowymi graczami i gramy zazwyczaj raz w tygodniu, niemniej w naszej ekipie, wspólnie mamy naprawdę mnóstwo gier zarówno planszowych jak i bitewnych o różnym stopniu trudności. I ta jest z tych trudniejszych. Ale wraz z każdą kolejną rundą rozgrywka staje się łatwiejsza, płynniejsza i coraz jaśniejszym staje się cel gry oraz plan jak ten cel zrealizować. Druga rozgrywka będzie już całkiem zrozumiała.
Rozgrywka jest fantastyczna. Mechanicznie TSP czerpie mocno z BSG, ale oferuje dużo mniej liniową drogę prowadzącą do zwycięstwa. Do tego mamy coś w rodzaju budowania talii i zagrywania kart. Jest bardziej otwarta z racji tego, że oprócz realizowania głównego celu przydzielonej tożsamości, musimy też kombinować żeby na końcu gry została nam też przydzielona odpowiednia postać. Bo kontrola postaci zmienia się co rundę przy pomocy mechaniki w rodzaju mikro draftu i to, że kontrolujemy np sierżanta Vargo w pierwszej rundzie wcale nie oznacza, że będziemy go kontrolować w drugiej czy kolejnych. Na końcu gry dana mamy tym większe szanse dostać daną postać im mniej jej "używaliśmy" w trakcie rozgrywki. Brzmi to dziwnie i na początku wydaje się mocno zakręcone, ale fabularnie pasuje i bardzo rozbudowuje możliwość kombinacji. Gra oferuje też świetny klimat, który czuć podczas całej rozgrywki.
https://drive.google.com/file/d/1w_uOuh ... p=drivesdk
- Jareks1985
- Posty: 1089
- Rejestracja: 05 cze 2018, 09:01
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 132 times
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Ktoś wie czy dodatek hazards out of space jest dodawany osobno czy spakowane w jedno pudło, nie chce otwierać.
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
U mnie wszystko było w jedym pudle. Łącznie z rzeczami z kampani a wziąłem wszystko co było. Tylko komiks był osobno.
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Poświęciłem się dla świata i otwarłem.Jareks1985 pisze: ↑28 lut 2022, 16:59 Ktoś wie czy dodatek hazards out of space jest dodawany osobno czy spakowane w jedno pudło, nie chce otwierać.
Na folii jest nalepka z kodem kreskowym i ja mam na niej "TSP-PL2 The Shadow Planet Kickstarter SG(Polish) + Expansion (Polish)" - więc to powinno wystarczyć na sprawdzenie bez otwierania co jest w środku.
Talie są w papierkach. W pudełku jest wypraska i sama gra wygląda schludnie. Piony bardzo ładnie się prezentują.
Poniżej obrazek z dodatkami KS i rozszerzeniem "Hazards out of space". Wszystko co na zdjęciu jest już w pudle. Komiks który był osobno w paczce.
Spoiler:
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Wczoraj dotarła gra. Styl graficzny bardzo w moim guście. Jeżeli chodzi o wykonanie to wg mnie mogli zrobić karty z grubszego papieru.
Teraz tylko grać...
Teraz tylko grać...
Łukasz S.
- AnlAir
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 lut 2020, 22:05
- Lokalizacja: 3sity
- Has thanked: 51 times
- Been thanked: 89 times
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Czekam na jakąś relację z rozgrywki.
Jestem ciekawy tego tytułu, jak to wygląda 'w praniu'.
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Po pierwszych wrażeniach kilku osób mój entuzjazm mocno opadł. Próg wejścia bardzo wysoki i gra wymaga kilka partii, najlepiej w tym samym gronie żeby zrozumieć jak w nią grać dobrze i osiągnąć swój cel.
- siepu
- Posty: 1181
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 252 times
- Been thanked: 280 times
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Wydaje się, że wszystkie gry w stylu BSG są projektowane w ten sposób, żeby była radość wielu partii w stałym gronie. To raczej cecha gry a nie jej wada - tytuł celowany w konkretnych odbiorców. Po prostu nie we mnie i raczej nie w Ciebie.XLR8 pisze: ↑20 mar 2022, 08:44Po pierwszych wrażeniach kilku osób mój entuzjazm mocno opadł. Próg wejścia bardzo wysoki i gra wymaga kilka partii, najlepiej w tym samym gronie żeby zrozumieć jak w nią grać dobrze i osiągnąć swój cel.
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Cóż, zebraliśmy się wczoraj w czteroosobowym składzie - gracze dość jednak sezonowani, z doświadczeniami w różnorodnych gatunkach gier - i rozpoczęcie faktycznej rozgrywki zajęło nam grubo ponad godzinę, a wręcz półtorej godziny.
Mechaniczny skrót zasad zajął może z 5 minut, bo gra pod względem przebiegu tury nie jest super skomplikowana. Natomiast ustalenie co tak naprawdę gracze mają zrobić, by wygrać, albo przynajmniej popchnąć swój cel do przodu - to już zupełnie inna para kaloszy.
Gracze co turę wybierają (metodą draftu) postać, którą poprowadzą w danej turze. Za pomocą jednej z sześciu postaci będą poruszać się po planszy, by modyfikować deck każdej z nich, a przy okazji popychać swój ukryty cel do przodu. Natomiast to, do jakiej postaci każdy zostanie przypisany na koniec gry (a dopiero wtedy konkretna postać staje się "nasza"), zdecydują żetony, dobierane za każdym razem gdy chwytamy postać do ręki. Przypisana zostanie nam ta postać, której żetonów mamy najmniej, czyli ta, którą rzadziej wybieraliśmy w grze.
Końcowa punktacja będzie zależeć od tego, jaki jest skład decku przypisanej nam postaci (rozliczane są proporcje ikon z kart) - dzięki temu będziemy mogli jeszcze raz poruszyć "zegarami", które wpływają na wynik gry. Każda z ukrytych ról (są trzy) ma inne preferencje co do tego, którym zegarem chce poruszać i w którą stronę, by zagwarantować sobie zwycięstwo. Jedna z ról wygrywa jeśli doprowadzi jeden zegar do zera (nie następuje już sprawdzanie decków), druga (reprezentowana przez aż 3 postaci) sumuje wartości pomiędzy potencjalnie kilkoma graczami, by finalnie pokonać trzecią z ról.
Ogółem - jest mnóstwo ruchomych elementów, o które trzeba dbać, by mieć choćby cień szansy wpłynięcia na wynik końcowy. Pilnujesz decku swojej postaci, umieszczając w niej karty o określonych symbolach (i próbując używać jej jak najmniej, by na końcu ją Tobie przypisano), pilnujesz decków innych postaci brużdżąc i wycinając z nich niekorzystne karty, pilnujesz by odrzucać odpowiednie karty na stos kończący turę (te karty potencjalnie wpływają na ruchy zegarów co turę), a do tego masz poważne ograniczenia co do pól, które możesz odwiedzać (każda postać może z każdego pola gry skorzystać jedynie raz). Wszystko to, w połączeniu z niezbyt przejrzystą planszą (przeznaczoną jedynie do okrągłych stołów) i kilkoma bolesnymi niedopowiedzeniami w instrukcji sprawia, że pierwsza rozgrywka jest zdecydowanie długa (czytaj: 3h) i nieprzyjemnie chaotyczna, ale nieodparcie zabawna - nikt przy stole nie jest pewien, czy jego ruchy wpływają na jego potencjalne zwycięstwo, a jeśli tak, to czy jest to wpływ pozytywny, czy wręcz przeciwnie
Kupa dobrej zabawy, potencjalnie, ale wyłącznie w stałym gronie, które zna dość dobrze grę, decki postaci i interakcje między rolami. Próg wejścia, mimo relatywnie małego skomplikowania samej gry, jest tu niestety dość duży i zdecydowanie nie jest to tytuł na okazjonalne granie z nowymi ludźmi.
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Jesteśmy po jednej partii w 3 osoby. Wydaje się, że gra powinna się dobrze skalować, bo do ostatecznego rozstrzygnięcia bierze się pod uwagę postacie będące "automatami". Zdecydowanie gra premiuje stałą ekipę, która będzie chciała zrozumieć charakter i niuanse. Natomiast wg mnie gra jest znacznie bardziej przystępna i zdecydowanie krótsza od BSG. Mnie akurat BSG nigdy nie podeszło, pomimo kilku prób. Już bardziej Odmęty (ale tutaj ludzie narzekają na balans).
W przypadku Shadow Planet jest wg mnie ciekawiej i od startu przechodzimy do sedna sprawy. Ogólnie wrażenia po pierwszej partii pozytywne. Mam tylko wątpliwość, czy niewielka ilość kart wpływających na zmienność poszczególnych rozgrywek nie spowoduje, że partie staną się schematyczne. Mamy tylko cztery talie, każda po 20 kart, a talie startowe postacie mają zawsze takie same. Jak będziemy po 10 partiach to na pewno będzie można więcej wniosków przekazać.
W przypadku Shadow Planet jest wg mnie ciekawiej i od startu przechodzimy do sedna sprawy. Ogólnie wrażenia po pierwszej partii pozytywne. Mam tylko wątpliwość, czy niewielka ilość kart wpływających na zmienność poszczególnych rozgrywek nie spowoduje, że partie staną się schematyczne. Mamy tylko cztery talie, każda po 20 kart, a talie startowe postacie mają zawsze takie same. Jak będziemy po 10 partiach to na pewno będzie można więcej wniosków przekazać.
Łukasz S.
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 16:48 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gambit
- Posty: 5235
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 525 times
- Been thanked: 1842 times
- Kontakt:
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Kilka słów o grze ode mnie. Ale nie warto brać ich do siebie, bo już na początku materiału jest błąd
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
-
- Posty: 275
- Rejestracja: 10 mar 2020, 12:30
- Has thanked: 51 times
- Been thanked: 21 times
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
@gambit
Gdybyś zagrał 10 razy ze stałą ekipą, dałbyś przynajmniej 7/10
Gdybyś zagrał 10 razy ze stałą ekipą, dałbyś przynajmniej 7/10
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Miałem podobne wrażenie, gdy sam recenzowałem ten tytuł. Doszedłem jednak do innego wniosku - jeśli w tych czasach i w tym natłoku nowości, które proszą o naszą uwagę każdego dnia, gra wymaga poświęcenia niebagatelnej ilości czasu i do tego ze stałą ekipą, to gra jest "out of touch with reality".lemon_curry pisze: ↑22 maja 2022, 13:02 @gambit
Gdybyś zagrał 10 razy ze stałą ekipą, dałbyś przynajmniej 7/10
Rozumiem ambicję, rozumiem skalę i czuję zamysł, ale w tym kontekście jedynie nieliczni będą w stanie poznać potencjał tej gry. Bo nawet przy najbardziej stałej, czteroosobowej ekipie, poznawanie jednej gry przez 10 rozgrywek - czyli powiedzmy 5 wieczorów - oznacza, że nikt z grupy nie przebije się ze swoją grą z półki wstydu, ani z żadną swoją nowością, a zamiast tego wałkuje się tytuł, który dopiero po tym czasie rozwinie skrzydła.
Być może w TSP jest dobra, a może nawet bardzo dobra gra, ale pierwsze rozgrywki nie dały nam odczuć, że chcemy inwestować czas i energię w poznawanie jej.
- VivoBrezo
- Posty: 781
- Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
- Has thanked: 155 times
- Been thanked: 528 times
- Kontakt:
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Też potwierdzam słowa Gambita. Miałem ogromne nadzieje co do gry, poszła na sprzedaż po pierwszej partii. Za dużo myślenia, za mało gry nad stołem.
Ogromny zawód.
Zgadzam się też z głosami, że gra ma potencjał dla osób, które przemęczą się te klika partii i w końcu zaczną się w nią bawić.
Najgorsze, że namówiłem do zakupu jej 5 innych osób, bo mi brakowało do grupowego zamówienia . Bardzo ich za to przepraszam...
Ogromny zawód.
Zgadzam się też z głosami, że gra ma potencjał dla osób, które przemęczą się te klika partii i w końcu zaczną się w nią bawić.
Najgorsze, że namówiłem do zakupu jej 5 innych osób, bo mi brakowało do grupowego zamówienia . Bardzo ich za to przepraszam...
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Tu właśnie mam dylemat. Bo nie czuję funu z gry, ani nawet cienia tej dobrej zabawy, która dopiero miałaby nadejść.
Brzmiało mi to trochę tak, jakbym uczył się gry po to, żeby umieć ją obsługiwać - niekoniecznie po to, żeby zacząć z niej czerpać radość.
Gambit to słusznie podsumował mówiąc, że finalnie w grze nie czuć ekscytacji na widok czyichś czy nawet własnych akcji, a rozstrzygnięcie całości jest takim "meh". Nie wiem na jaki poziom świadomości trzeba się wznieść, żeby mieszanie taliami zaczęło faktycznie sprawiać radość.
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
No niestety podłączam się do opinii poprzedników-zasady łatwe, ale grę trzeba kilka razy ograć (poznać deck konkretnych postaci, deck miejscówek i zależności miedzy postaciami) żeby nauczyć skutecznie i świadomie grać i czerpać z tego umiarkowany fun. Nie wróżę tej grze sukcesu i polecić mogę ją jedynie dedykowanym ekipom, na pewno nie nadaje się do granie dla osób z przypadku.
- nimsarn
- Posty: 306
- Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
- Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
- Has thanked: 502 times
- Been thanked: 174 times
Re: The Shadow Planet: The Board Game (Giacomo Santopietro, Gianluca Santopietro)
Jak na razie zagrałem raz. I była to rozgrywka pełna chorób wieku dziecięcego. Ale w grze na 3 osoby nie grało się źle i nawet udało się sensownie clou gry wytłumaczyć, tak że nikt/większość graczy nie grała zupełnie w ciemno.
Ogólne wrażenie z rozgrywki jest takie: ot Cytadela na resorach i to w dodatku w kosmosie - przyjemna.
Tak najtrudniej wytłumaczyć graczom było koncepcję "ukrytej" tożsamości graczy, ale mi się to nawet zgrabnie udało zrobić za pomocą zasłonki z konwencji zbiorowego snu.
Co prawda ostatnie - ślepe posunięcie współastronautki zabolało okrutnie (i kosztowało nas zwycięstwo), ale takie są właśnie założenia gier z ukrytym wrogiem i nie ma o co się obrażać.
Innymi słowy ja ów tytuł oceniam raczej na plus i czekam na kolejną partię
Ogólne wrażenie z rozgrywki jest takie: ot Cytadela na resorach i to w dodatku w kosmosie - przyjemna.
Tak najtrudniej wytłumaczyć graczom było koncepcję "ukrytej" tożsamości graczy, ale mi się to nawet zgrabnie udało zrobić za pomocą zasłonki z konwencji zbiorowego snu.
Co prawda ostatnie - ślepe posunięcie współastronautki zabolało okrutnie (i kosztowało nas zwycięstwo), ale takie są właśnie założenia gier z ukrytym wrogiem i nie ma o co się obrażać.
Innymi słowy ja ów tytuł oceniam raczej na plus i czekam na kolejną partię