Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Nas niestety też jutro nie będzie. Ja znowu mam w czwartek imprezę dla gości, czyli jutro siedzimy tak długo jak się da - 18/19/20????
A Marcin jedzie do pracy.
Cóż, dłużej na potencjalnych chętnych czekać nie będę/chcę/mogę. W takim razie mnie również zbraknie (tym samym oficjalnych kluczników brak, jakby ktoś żądał autoryzacji na bramce).
Miłego dośrodowego tygodnia i dozo za tydzień w komplecie.
No, szkoda, mogło być miło, ale ktoś (nie będę pokazywał palcem, bo rodo) ma małe problemy z komunikowaniem się. Niestety, w skrajnych przypadkach odzywanie się, jak gdyby nigdy nic, 20 minut przed spotykiem skutkuje jego nieodbyciem się. Brutalne, ale prawdziwe.
Ja zgodnie z zapowiedzią ubiegłotygodniową powinienem być, pod warunkiem że będzie jakiś klucznik. Jeszcze nie wiem czy coś konkretnego wezmę, jestem otwarty na propozycje.
Na początku ze Staszkiem szybkie ciu ciu w Star Realmsy w oczekiwaniu na resztę. Po dotarciu Wojtka Barbarzyciela, zajawił nam Turing Machine w 2 szybkich partiach (właściwie 1,25 parti). Jak dla mnie przypominało mi to planszową adaptację zadań z matematyki z podstawówki z tzw. gwiazdką - dedukcja ciągów liczb na podstawie stwierdzeń logicznych. Doceniam sprytny mechanizm kart perforowanych i wykonanie ale czułem się jak w klasie z matematyki kiedy ścigamy się kto pierwszy zdobędzie uznanie nauczycielki. Następnie po dotarciu Teresy i Pudełka pyknęliśmy 2 razy w Puerto Rico na piątkę. Ostatecznie Andrzej dotarł koło 18 czym się odbił bo wszedł już w trakcie tłumaczenia zasad. Dla mnie to była pierwsza gra w tego klasyka i było ok. Bez szału, bezpieczny i stabilny projekt gry, ale może ze względu że dużo innych gier rozwijały te same mechaniki późnej, nie urwało pośladków, przynajmniej mi. Ale jak na tak prostą i szybką grę dobry filler na początek albo koniec planszowego wieczoru w większym gronie.
Ardagast pisze: ↑14 gru 2023, 13:31
Po dotarciu Wojtka Barbarzyciela, zajawił nam Turing Machine w 2 szybkich partiach[...]
W sumie grałem w to na BGA kilka partyjek, tak tylko testowo, by zobaczyć o co biega. Jakoś tak wyszło, że nie dopasowałem poziomu trudności i było albo za łatwo, albo za trudno. W sumie lubię łamigłówki, ale nie mam wyrobionego zdania. Na pewno nie porwało na tyle, bym w to łupał bez opamiętania, ale pograłbym chętnie na żywo, bo granie na kompie to nie to.
Zobaczymy, jak mi wyjdzie z frekwencją za tydzień. A do tego czasu, trzymajcie się ciepło. Pozdrowionka.
Marcin w górach, wraca jutro wieczorem, a ja też jutro nie dotrę, bo się nie wyrabiam - jak jutro nie ubiorę choinki, to jej nie będzie, codziennie coś wypada, a w piątek jedziemy po pracy do rodziców Marcina.