Dlaczego wydawcy, youtuberzy i inni przestają być obecni na forum

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Dlaczego wydawcy, youtuberzy i inni przestają być obecni na forum

Post autor: BOLLO »

goldsun pisze: 27 gru 2023, 13:23
BOLLO pisze: 27 gru 2023, 13:06
goldsun pisze: 27 gru 2023, 11:50 Zresztą - kilka postów wyżej BOLLO pisze, że widzi minusy w grze, ale w sumie to mu się dobrze gra, więc nie będzie ich wymieniał (że ja tak niby powiedziałem aby zatajać co mnie uwiera w grze :shock: :shock: :shock: ). No i takie podejście jest dla mnie absurdalne.
Popraw proszę to zdanie bo właśnie piszesz mega nieprawdę wkładając mi w usta to czego nie powiedziałem i to czego nie napisałem.
BOLLO pisze: 27 gru 2023, 07:34 Ale jest to tytuł posiadający sporo wad o których warto mówić
Ok, może nie brzmi to dosłownie tak, ale trochę tak dla mnie wybrzmiewa kolejne Twoje zdanie tamtego posta.
BOLLO pisze: Więc ja widzę w tym tytule plusy i minusy ale grając w niego nastawiam się pozytywnie....gdybym skupiał się jedynie na wadach to grę można pojechać od góry do dołu. Tyle tylko że z mojego punktu byłoby to nieuczciwe.
Tak jakbyś te wady chciał jednak trochę pomijać/niwelować nastawieniem.

Nie zamierzam dyskutować "co autor miał na myśli". ;-)
Po prostu tak odebrałem to co napisałeś.
P.S. I nie chodzi, żeby pisać tylko o wadach.
Absolutnie nie. I jeżeli ktoś coś takiego zataja świadomie to faktycznie jest to słabe. Uważam że każdy recenzent jeżeli wykrył coś co go gniecie (nawet jak to uwiera tylko jego) to powinno się o tym mówić. Ale właśnie tutaj dochodzimy do ilości ogrania gry oraz dlaczego są pozytywne recenzje. Niedawno miałem okazję zagrać pierwszy raz w wychwalany Flamecraft. Siadając do tego tytułu nie miałem żadnych oczekiwać ale jednak w głowie miałem gdzieś przeczytane/ zasłuchane pozytywne opinie. Po grze okazało się że kompletnie mi to nie podeszło i grać mi się już nie chciało a że cierpię na deficyt czasowy to na kolejne spotkanie zaproponowałem inną grę.

I teraz tak miałem kilka opcji:
A) Grać jeszcze kilka razy i się męczyć jak przy Aeons End
B) Nadal mi się nie spodobała i bym ją negatywnie ocenił
C) Być może po kilku partiach gra by zażarła co raczej mi się nie zdarza bo gra pasuje albo nie
D) Ocenić grę jedynie po jednej partii - można? można tylko po co?
E) Zagrać w coś innego co być może będzie dobrze rokowało
F) Zagrać w coś sprawdzonego aby cieszyć się ze spotkania

A może nie głupie jest nagrywanie takich odcinków kasztanów po jednej partii. Tyle tylko że taka opinia jest mało miarodajna i z reguły pozbawiona sensu. Chociaż po jednej partii w Shoguna który strasznie mi wszedł byłem w stanie przetrzepać fora i grupy aby swoją kopie mieć.
Wszystko więc jest kwestią indywidualną i podejściem do tego co chce się przekazać widzowi.
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Dlaczego wydawcy, youtuberzy i inni przestają być obecni na forum

Post autor: Irka »

goldsun pisze: 27 gru 2023, 13:23 Ok, może nie brzmi to dosłownie tak, ale trochę tak dla mnie wybrzmiewa kolejne Twoje zdanie tamtego posta.
A dla mnie trochę Twój komentarz/założenie o BOLLO zabrzmiał, jakby wynikał z uprzedzeń. A to dlatego, że użyłeś jednoznacznych wniosków ("BOLLO pisze, że") i mocnego stwierdzenia "absurdalne".
Gdybyś oglądał jego filmy, tobyś chyba nawet tak nie pomyślał :)
(I ktoś chyba nawet tu wyżej pisał o tym, że nazbyt chętnie oceniamy/krytykujemy to, czego nie znamy wystarczająco dobrze. Wg mnie można chwalić grę/recenzenta na podstawie małego wycinka, ale z krytyką/wnioskami warto uważać.).
Więc ja widzę w tym tytule plusy i minusy ale grając w niego nastawiam się pozytywnie....gdybym skupiał się jedynie na wadach to grę można pojechać od góry do dołu. Tyle tylko że z mojego punktu byłoby to nieuczciwe.
Tak jakbyś te wady chciał jednak trochę pomijać/niwelować nastawieniem.
Ale przecież każdy z nas tak miewa, z różnych powodów. Pozytywne nastawienie jest często wskazane, pomaga się dobrze bawić. A negatywne może zepsuć nawet dobrą rzecz. Jak ktoś lubi szukać dziury w całym i ma ku temu dobre powody, to ok. Ale nie każdy lubi, nie w każdych okolicznościach.

Łatwo zauważyć, że ludzie są podatni na negatywne sugestie. Dlatego moim zdaniem dobrze, że recenzent jest ostrożny - bo negatywne oceny mogą niepotrzebnie przechylić czyjąś decyzję na niekorzyść i odebrać mu potencjalną przyjemność. Choć znajdą się odbiorcy, którzy to kładą na karb stronniczości/sprzedajności/braku profesjonalizmu... I znów - często może być kwestia intencji/uprzedzeń odbiorcy. Choć nie zawsze.

Dlatego z ocenianiem recenzentów też warto uważać 8) - po co komuś odbierać potencjalną przyjemność z kanału, który może polubić, niech się przekona sam.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Dlaczego wydawcy, youtuberzy i inni przestają być obecni na forum

Post autor: arian »

Na Dice Tower pojawiła się jakiś czas temu recenzja najnowszego dodatku kampanijnego solo/kooperacja do Arnaka. Obejrzałem. Recenzja pozytywna, w gruncie rzeczy zgadzam się z pozytywami i w sumie chyba tylko jedną uwagą, ale trochę osłupiałem jak prowadząca dyskusję pomiędzy Zee i kimś nowym dziewczyna przyznała, że tej składającej się z sześciu scenariuszy kampanii nawet nie ukończyła, a grę jednak ocenia. Już nie mówię o próbie ponownego ogrania, sprawdzeniu jak gra się w różne scenariusze różnymi postaciami, sprawdzeniu różnic pomiędzy solo i kooperacją.

Brakuje mi tam jednak jakiejś głębszej analizy. Ani słowa o tym, że o ile postać pani mechanik sprawdza się w kampanii ok, to bazujący na odwiedzaniu lokacji dziennikarz ma mocno pod górkę i o wiele lepsze wyniki można wykręcać innymi postaciami. Do tego nawet nie próbowano zasugerować, zgodnie z tym co jest zaznaczone w instrukcji, że przywódców ekspedycji warto zmieniać, bo różne postaci różnie radzą sobie w określonych przygodach, a więc jadnak warto mieć poprzedni dodatek. Nawet karty z niego są "wymagane" do przygotowania rozgrywki i instrukcja przewiduje ewentualne zastępstwo. To są wszystko dość kluczowe rzeczy obalające przekonanie, że kolejność kupowania dodatków nie ma znaczenia. Lekkie jednak ma, bo odczucia mogą się zmienić.

Do tego dziennikarz jest uznawany przez niektórych graczy za słabą postać, bo w kampanii faktycznie granie nim to dodatkowe utrudnienie, gdy na mapie wyłączona jest część lokacji, a cele są z góry narzucone. Ale normalna rozgrywka z automą to już zupełnie inna bajka. Dodatek jest świetny, ale to dalej są rzeczy, o których warto wspomnieć. A tymczasem mamy opinie recenzentów, że kampania ma wysoki poziom trudności. No nie ma. Zorientowałem się o tym w trzecim scenariuszu, gdy miałem ponownie zagrać dziennikarzem (pierwszy i drugi grałem nowymi postaciami, bo chciałem je sprawdzić), ale jednak po kilku turach zresetowalem rozgrywkę i wybrałem Mistyka, bo widziałem, że tamta postać po prostu tu nie zadziała. Nie trzeba być wybitnym graczem, żeby na to wpaść. Może przypuszczenia potwierdziły się zresztą, gdy wszedłem na BGG i zobaczyłem temat z narzekaniem na te postać i świetną rozbudowaną odpowiedź kogoś kto był testerem gry. Może to byłby fajny format, żeby recenzenci jednak konfrontowali swoje opinie z innym punktem widzenia, z kimś, kto na grze zjadł zęby i może wskazać źle podejście, a więc tym bardziej nie zamykali się na to, co o tytule mówią inni, żeby nie zanieczyścić własnej opinii.
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2020
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1495 times
Been thanked: 1142 times

Re: Dlaczego wydawcy, youtuberzy i inni przestają być obecni na forum

Post autor: Bruno »

Interesująca wypowiedź z innego wątku:
miker pisze: 28 gru 2023, 23:04 Chciałbym dodać jeszcze jeden planszówkowy zawód. Nie grę, ale to forum.
Po ponad 4 latach obecności i niewiele ponad pół tysiąca postów, mam dość. Tak, stawiałem tu dość jasno i szeroko podkreślone tezy dotyczące jednego czy drugiego planszowego recenzenta. Mogły się one nie podobać pewnym osobom. Ale nie spodziewałem się tak negatywnej reakcji na swoją opinię.
(...)
Jeden z byłych już użytkowników, który został objechany za swój delikatnie (naprawdę) negatywny komentarz na temat darmowego odbioru gry w Kawadzieścia (o ile mnie pamięć nie myli), również dostał komentarze zwrotne od właściciela kawiarni i ludzi, którym nie spodobał się ten komentarz… W efekcie powodujące usunięcie konta przez tego użytkownika. Nie znałem go, ale wymieniłem z nim 2-3 wiadomości, generalnie sugerując olanie sprawy i komentarzy od „kolegów” z forum, nie mniej jednak dał sobie spokój i konto usunął.
(...)
Tymi użytkownikami, którzy tak bardzo starają się, aby komentarze na temat wydawców, prezenterów (wróć) recenzentów czy przybytków (tfu) planszowych, były tylko pozytywne, nie są nowi użytkownicy, ale często użytkownicy z długim stażem. Czemu tak się dzieje? Nie wiem.
@miker
I naprawdę nie dostrzegasz, że wszystkie te trzy kwestie mają wspólny mianownik :?:
Nadmiar negatywnych emocji w wypowiedziach na forum :idea:

Bo wątek ten nie powstał ani z chęci całkowitego zakazu krytyki, jak to złośliwie sugerujesz (tylko zwrócenia większej uwagi na jej formę), ani z chęci rozpięcia parasola ochronnego nad recenzentami/wydawcami/sklepikarzami (tylko zaapelowania o zachowywanie uprzejmości względem KAŻDEGO użytkownika forum, nawet jeśli polemizujemy z jego wypowiedziami).
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
ODPOWIEDZ