Gra miesiąca - grudzień 2023

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 85
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice LGT
Has thanked: 728 times
Been thanked: 208 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2023

Post autor: emoprzemoc »

Nie zmieściło się w poście wcześniej, więc...
Podsumowanie planszowego roku:
Spoiler:
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2023

Post autor: Irka »

Ale dobrze się czyta te Wasze wspomnienia :D
To jest chyba mój ulubiony wątek i najlepsza forma zdobywania informacji o grach i ciekawych podejściach do hobby.

U nas miało być ogrywanie trudniejszych tytułów, a wyszło lekko i leniwie:
World Wonders - niebanalny, idealny na takie granie i cieszy oko
Tuareg - bez dodatku taki sobie, ale może dokupimy
Gejsze - esencja trudnych decyzji, tu na razie daję mężowi wygrywać ;)
Zamek - ładny, szybki i przyjemny
alex_dp88
Posty: 85
Rejestracja: 15 paź 2021, 19:08
Lokalizacja: Racibórz
Has thanked: 70 times
Been thanked: 81 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2023

Post autor: alex_dp88 »

W grudniu udało się zagrać 22 razy w 12 tytułów:

NOWOŚCI

Terraformacja Marsa: Gra Kościana (5) (8/10) - wzbudza wiele kontrowersji, ale u nas sprawdza się doskonale. Emocje związane z rzutem kośćmi, którymi jednak można w pewien sposób manipulować, tak by losowość nas nie zabiła. Krótszy czas rozgrywki, który można zamknąć w 60 minutach. Szybkie tury. Nie rozumiem tylko czemu po pięknym wydaniu Ekspedycji Ares, wersja kościana znów jest brzydka jak noc. Ale i tak jesteśmy zachwyceni.
Jekyll vs Hyde (4) (7/10) - tricktaking na 2 osoby. Zawsze chętnie spróbuję każdej gry skupionej wokół zbierania lew, więc i to trzeba było sprawdzić. Świetnie wydana, szybciutka, z fajnym pomysłem na siebie. Jedna osoba chce by to Izbica w zebranych bitkach była jak największa, druga chce to jak najbardziej zrównoważyć. To w połączeniu ze zmienną siłą kolorów pozwala na nieźle kombinowanie. Co prawda można to było wydać 2 razy taniej, ale gra na razie zostaje na półce.
Revive (2) (7,5/10) - lamię w to strasznie. Kupiłem ojcu na święta, ale okazało się, że gra się zdublowała, więc koniec końców została na naszej półce, i jest to ogromne pozytywne zaskoczenie. Świetne budowanie silnika oraz ciekawa manipulacja ręką, do tego przepychanie się na mapie, rozwój drzewek technologicznych. Jest tu wszystko, a jednak nauka zasad poszła zaskakująco gładko. Nie wygląda najpiękniej na stole, ale tury idą gładko, i czas przy niej mija błyskawicznie.

STALI BYWALCY

WIilkołaki (3) (7/10) - kontynuacja spotkań rodzinnych z listopada, i podtrzymuję swoje zdanie. Jest szybko i przyjemnie, szczególnie z dzieciakami i graczami niedzielnymi.
Terraformacja Marsa (1) (7,5/10) - gra kościana jeszcze bardziej uwypukliła największą wadę dużej terraformacji, czyli czas rozgrywki. Jednak to jak rozwija się wspólna plansza w trakcie partii wynagradza mi ten czas, a i tym razem poszło bardzo sprawnie, bo 150 minut na 2 osoby.
Woodcraft (1) (8/10) - niezmiennie mi się podoba, i w zasadzie nie wiem dlaczego. Gra ma swoje problemy, ale chyba to koło akcji tak mnie zachwyca. Rozgrywka wprowadza mnie też w dobry nastrój. Takie trochę planszówkowe spa dla geeków.
Camel Up (1) (7/10) - również grana na rodzinnym świątecznym spotkaniu. Gra trwa trochę zbyt długo jak na to co proponuje. Ale jeśli dzieci się świetnie bawią, to i mi milej mija czas.

POWROTY

Wyprawa Darwina (1) (7,5/10) - zrezygnowałem z gry z dodatkiem, który moim zdaniem niepotrzebnie komplikuje grę. I od razu grało się lepiej, aczkolwiek z każdą kolejną partią mój zachwyt stygnie. Jednak wciąż jest to bardzo dobra, świetnie prezentująca się na stole gra.
Lacrimosa (1) (7/10) - po n-tej partii widać wyraźnie, że jeśli chodzi o możliwości, które daje gra mamy do czynienia z średnio-lekkim euro. Najmniej interesujący jest moim zdaniem mechanizm area control przy akcji requiem, który w dodatku jest nadmiernie skomplikowany w stosunku to reszty gry. Ale przy akompaniamencie Mozarta można się nieźle pobawić, nie popadając przy tym w paraliż analityczny.
Pięć Klanów (1) (7/10) - wciąż sprawia frajdę, chociaż zaczyna brakować głębi, czy warto wchodzić w dodatki?
Miodny Bzyk (1) (5/10) - pięknie wykonana, i to w zasadzie tyle. Mechanicznie płasko i powtarzalnie. Zdecydowanie nie dla nas, pozbyliśmy się bez żalu.
Akropolis (1) (9/10) - niezmiennie ulubiona gra kafelkowa.
dawid
Posty: 516
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2023

Post autor: dawid »

LukaszLozz pisze: 09 sty 2024, 13:37 Z negatywów - nietrafionym pomysłem wg mnie jest usztywnienie liczby tur. Bardzo cenię sobie w grach kiedy można wpływać na ich tempo / zakończenie. Tutaj usunięto tą możliwość przez jednostajne dodawanie żetonów z worka B, wysnaczającego zakończenie gry.
Moja ocena BGG jeszcze brak/10
Co masz na myśli mówiąc usztywnienie liczby tur ? Aż zacząłem się zastanawiać czy dobrze gramy, bo moje odczucia były wręcz odwrotne. Graliśmy dopiero raz na dwie osoby, ale zdarzyło się tak, że za każdym razem kiedy tylko pierwszy żeton z worka B pojawił się na polu gdzie jest znacznik to od razu był przez kogoś kupowany. Wtedy kolejny gracz dokładał znacznik na pierwsze wolne miejsce, który znowu był od razu kupowany. Ostatecznie minęło chyba z 1,5h zanim znacznik w ogóle nam się poruszył. Wtedy też stwierdziłem, że przydałoby się właśnie jakieś usztywnienie i coś co sprawi, że gra się nie zapętli i nie będziemy grali przez 5 godzin bez ruszania znaczników rund.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2023

Post autor: Fojtu »

dawid pisze: 15 sty 2024, 16:27
LukaszLozz pisze: 09 sty 2024, 13:37 Z negatywów - nietrafionym pomysłem wg mnie jest usztywnienie liczby tur. Bardzo cenię sobie w grach kiedy można wpływać na ich tempo / zakończenie. Tutaj usunięto tą możliwość przez jednostajne dodawanie żetonów z worka B, wysnaczającego zakończenie gry.
Moja ocena BGG jeszcze brak/10
Co masz na myśli mówiąc usztywnienie liczby tur ? Aż zacząłem się zastanawiać czy dobrze gramy, bo moje odczucia były wręcz odwrotne. Graliśmy dopiero raz na dwie osoby, ale zdarzyło się tak, że za każdym razem kiedy tylko pierwszy żeton z worka B pojawił się na polu gdzie jest znacznik to od razu był przez kogoś kupowany. Wtedy kolejny gracz dokładał znacznik na pierwsze wolne miejsce, który znowu był od razu kupowany. Ostatecznie minęło chyba z 1,5h zanim znacznik w ogóle nam się poruszył. Wtedy też stwierdziłem, że przydałoby się właśnie jakieś usztywnienie i coś co sprawi, że gra się nie zapętli i nie będziemy grali przez 5 godzin bez ruszania znaczników rund.
Płytki dokładasz zawsze do rzędu gdzie jest znacznik, nie tam gdzie jest pierwsze wolne miejsce z góry. To dość powszechny błąd, można wtedy grać w nieskończoność.
Awatar użytkownika
scraber
Posty: 316
Rejestracja: 06 mar 2022, 18:27
Lokalizacja: Toruń
Has thanked: 226 times
Been thanked: 97 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2023

Post autor: scraber »

dawid pisze: 15 sty 2024, 16:27
Ostatecznie minęło chyba z 1,5h zanim znacznik w ogóle nam się poruszył. Wtedy też stwierdziłem, że przydałoby się właśnie jakieś usztywnienie i coś co sprawi, że gra się nie zapętli i nie będziemy grali przez 5 godzin bez ruszania znaczników rund.
Dodam też, że nie można kupowac pracowników z rzędzu ze znacznikiem żetonu pracy :)
dawid
Posty: 516
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2023

Post autor: dawid »

Fojtu pisze: 15 sty 2024, 16:32
Płytki dokładasz zawsze do rzędu gdzie jest znacznik, nie tam gdzie jest pierwsze wolne miejsce z góry. To dość powszechny błąd, można wtedy grać w nieskończoność.
Tak, tutaj zawsze dokładamy tam gdzie jest znacznik, ale:
scraber pisze: 15 sty 2024, 16:41 Dodam też, że nie można kupowac pracowników z rzędzu ze znacznikiem żetonu pracy :)
... właśnie tutaj pies pogrzebany. Braliśmy cały czas żeton z rzędu gdzie jest znacznik i w ten sposób gra mocno utknęła.

Dzięki.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 973
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 352 times
Been thanked: 756 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - grudzień 2023

Post autor: Apos »

Wszelkie możliwe kłody wtoczyły mi się pod nogi od początku roku i miałem już nie pisać tego podsumowania grudnia. Kto to przeczyta w połowie stycznia, ale grudzień był za dobry, aby go pominąć. To lecimy!

Grudzień w liczbach: 67 partii w 29 tytułów.

i na jednym obrazku
Obrazek

---Nowości---

- Tracks. Dźwiękowa gra detektywistyczna, 15x
Oryginalna gra dedukcyjna, ciekawy koncept słuchowiska połączonego z mapą. Pierwsze wrażenia były bardzo fajne i bawiłem się ogólnie dobrze. Pomysł fajny i na tle innych gier tego typu wyróżnia się. Dostajemy 15 spraw + epilog. 3-4 sprawy z tego są bardzo ciekawe i poniekąd połączone ze sobą, co podsumowuje wspomniany epilog. Te najbardziej przypadły mi do gustu. 1 bardzo oryginalna. 10 spraw, jak już złapiemy rytm, zaznajomimy się z miastem oraz zapamiętamy co pokazują kamery z monitoringu stają się b. proste. Były takie, które robiliśmy w 3-5 minut.
Pewnie zakupię kolejną część, bo lubię takie gry. Tracks jest ciekawą odskocznią od Unlocków, Exitów, Escape Tales, Adventures i wielu innych, które przerabiam jak tylko wpadną mi w ręce. Brakuje mi tutaj też wiekszej fabuły, która łączyłaby wszystkie te sprawy, a mamy tylko jednostrzałowce. Mam nadzieję, że będą to rozwijać, a poziom zaawansowania spraw będzie tylko rósł.
7,5/10

- Horseless Carraige, 4x
Początki motoryzacji nie były łatwe. Nie od razu zbudowano Rzym, który jest stolicą Włoch - krajem z którego wywodzą się takie marki jak Ferrari, Lancia czy Alfa Romeo. Gdy te jednak powstały, to zostały kamieniami milowymi rozwoju motoryzacji.
Podobnie można powiedzieć o 𝐇𝐨𝐫𝐬𝐞𝐥𝐬𝐬 𝐂𝐚𝐫𝐫𝐢𝐚𝐠𝐞 - grze planszowej od wydawnictwa Splotter. To gra, w której siadamy za sterami ikonicznych marek samochodowych, rozwijamy technologie, budujemy linie produkcyjne, manipulujemy rynkiem i sprzedajemy nasze maszyny, aby na końcu gry ogłosić się najbogatszym magnatem motoryzacyjnym.
Pierwsze kroki w tej grze mogą być toporne, wygląd odrzuca, a niektóre mechaniki sprawiają, że pytania i wątpliwości nasuwają się na język. Instrukcja jest kiepsko napisana i trzeba się posiłkować materiałami znalezionymi w internecie.
Z drugiej strony, już po pierwszej rundzie, pojawia się światełko, olśnienie i realizacja ile tu mamy możliwości! Są to walki o względy klientów i podkradanie ich sobie poprzez manipulowanie trendami rynkowymi, konkurencyjny marketing oraz długofalowe planowanie rozbudowy fabryki. Ogromną satysfakcję daje podbicie wymagań minimalnych, aby konkurent nie sprzedał żadnych aut. Rywalizacja o pozycję na torze kolejności - która bywa kluczowa w wielu aspektach.
Budowa fabryki to główny element gry. Jest to sprytna i mózgożerna łamigłówka polegająca na projektowaniu efektywnych linii produkcyjnych z kafelków komponentów. Te mamy dostępne ze swoich albo “zapożyczonych" technologii i są one kluczem do zbudowania samochodów pożądanych przez klientów. Ciekawostką jest, że nie płacimy za nie, a naszym ograniczeniem jest przestrzeń w fabryce oraz wymóg linii komponentów. Nie spodziewałem się, że trafię tutaj na taką rozkmninę przestrzennego planowania na planszy. Przypomina mi to Ucztę dla Odyna, ale tutaj po dołożeniu, każdy element spełnia swoją funkcję - patent dla danej linii produkcyjnej, salon samochodowy umożliwiający sprzedaż wyprodukowanych, biuro reklamy zwiększające możliwości sprzedażowe, biuro rozwoju technologii i inne.
Te mechaniki, które de facto po ograniu okazują się proste i logiczne, są prawdziwym wyciskaczem ostatnich soków z naszej mózgownicy, aby to wszystko sprawnie hulało, spełniało wymogi dynamicznego rynku motoryzacyjnego i wyprzedziło konkurencję.
Grając w Horseless Carriage mamy prawdziwy rollercoaster emocji - od wybuchu śmiechu, aż po płacz. Sytuacja na planszy oraz torze punktowym zmieniała się jak w kalejdoskopie. Gracze muszą wypatrywać poczynań przeciwników i starać się być o krok przed nimi.
Tak jak Horseless Carriage jest brzydki, tak rozgrywka odpłaca z dużą nawiązką. Gra wciąga i nie ma tu chwili na nudę.
Jest to mój drugi Splotter. Drugi przy którym bawię się rewelacyjnie i zupełnie inaczej niż w popularnym Food Chain Magnate. Nadal mamy tu dużą dawkę interakcji między graczami na wielu poziomach, jednak w "HC" mózg paruje… czacha dymi.
Jest to wyjątkowa gra, w której po rozegraniu partyjki, tylko myślę kiedy zagramy ponownie 😃.
9/10

- MicroMacro: Crime City - Showdown, 4x
Uwielbiam tą serię detektywistyczno-dedukcyjnych gier w których otrzymujemy ogromną mapę miasta, pełną przeróżnych sytuacji z życia sympatycznych ludków. Naszym zadaniem jest rozwikłanie spraw kryminalnych i odpowiedzenie na pytania co się stało. Showdown to już czwarta część przy której świetnie się bawię. Lubię spędzać czas nad rozłożoną mapą i śledzić historie jakie wydarzyły się w Crime City.
9/10

- BUS, 1x
Kolejny poznany Splotter i kolejne pozytywne zaskoczenie. BUS to tytuł o najprostszych zasadach tego niszowego wydawcy, który można zaklasować do rodzinnych, a mimo tego to niezły mózgożer. Gra wywołuje duże skoki emocji. Nic nie potrafi tak wkurzyć, gdy inny gracz podbierze pasażera, zablokuje trasę czy zatrzyma czas. Uwielbiam ten aspekt w tytułach Splottera, a BUS jest pełen eleganckiej interakcji, od którego gry euro powinny się uczyć. Dlaczego tego cuda jeszcze nikt nie wydał u nas!?
8/10

- Eksplodujące Kotki: Edycja tylko dla dorosłych, 1x
Lubię imprezowe karcianki bądź fillerki, ale tutaj nie widzę nic ciekawego. Ani mechanika, ani setting, ani humor nie przypadły mi do gustu. Od czasu do czasu mogę zagrać.
5/10

- EXIT: Gra Tajemnic - Cienie nad Śródziemiem, 1x
Ta część serii EXIT zabiera nas do świata Tolkiena, gdzie wcielamy się w rolę hobbitów (ale nie tych o których myślicie). Dość ciekawe zagadki, które ostatecznie są po prostu poprawne. Dość trudne, ale na tle innych EXIT'ów oraz podobnych tytułów nie wybiły się. Początkujący serii EXIT oraz fani LoTR będą się dobrze bawić i mogą dodać +1 do oceny.
6.5/10

- Hegemony 1x
Jest to dla mnie tytuł łączący to czego szukam w grach planszowych: ciekawą tematykę, oryginalne mechaniki, klimat, dużo interakcji oraz gry na plansz i nad stołem. Dodatkową zaletą są asymetryczne klasy i jakość wykonania gry.
O Hegemony oraz moich wrażeniach napisałem na stronie - odsyłam do artykułu.
9,5/10


---Stali bywalcy stołu---

- Heat / Turbo, 6x
Porządna familijna gra wyścigowa w którą zawsze chętnie zagram. Na 5-6 graczy to świetna zabawa, która zamyka się w 60 minut. Świetna dla początkujących i mniej ogranych. Ze średniozaawansowanymi zagram już jednak w Race! Formula 90.
9/10

- Scout, 6x
Karcianka ladder-climbing i trick-taking, która sprawdza się jako fillerek+. Minimum zasad, a zabawa świetna. To małe pudełko z kartami zawsze ze sobą zabieram na spotkania planszowe i gdy tylko mamy chwilę wolnego czasu, to chętnie gramy.
8/10

- Brzdęk! Legacy Acquisitions Incorporated, 5x
W momencie pisania tej linijki tekstu, jestem po rozegraniu całej kampanii. Finał historii krótki, ale epicki. Cała historia zakończyła się wtedy kiedy powinna i przez całość przygody b. dobrze się bawiłem. Jak to bywa w grach legacy, co trochę dodajemy nowe elementy, mechaniki lub coś niszczymy. Końcówka zamieniła grę "Legacy" w zwykłą planszówkę, w którą można grać jak normalnego Brzdęka z wieloma ciekawymi twistami. Nadal najbardziej lubię Brzdęka w Kosmosie za mechanikę, ale Acquisitions Incorporated jest b. blisko i ten nadrabia settingiem oraz humorem.
Polecam zagrać w Brzdęka Legacy, najlepiej na 4 graczy - wtedy wrażenia z kampanii będą najfajniejsze.
8/10

- EL Grande 2023, 2x
Niestarzejący się klasyk w nowym wydaniu. Mało zasad, dużo gry i interakcji. Tak jak lubię. Zawsze chętnie zagram na 5 osób.
8,5/10

- Revive, 2x
Jedno z ciekawszych euro, które poznałem w 2023, pomimo tego, że pierwsze wrażenia były mieszane. Rozgrywka ze wszystkimi modułami oraz zaawansowanymi frakcjami robi swoje. Dość mała ilość zasad. Tytuł w który gra mi się zaskakująco przyjemnie. Minusem jest "stołożerność" tego tytułu. Czekam na dodatek.
8,5/10

- 18Cheapeake, 1x
Rozgrywka szkoleniowa dla nowych, chętnych poznać tajemniczy świat Osiemnastek. Wrażenia po pierwszej grze, w której doświadczona osoba tłumaczyła i grała ze "świeżakami": zaskakująco mało zasad, płynna, ale przydługa rozgrywka. Gracze się wciągnęli i chcę tylko więcej. Dla mnie - trzymam Chesapeake'a tylko do takich okazji.
7/10

- Voidfall, 1x
O Voidfall zostało już wiele powiedziane i podtrzymuję swoją ocenę. W styczniu zagrałem na 4 osoby i wrażenia z rozgrywki były jeszcze lepsze. Trzymam kciuki za Portal Games aby ogarnął wydanie tego tytułu u nas i ogłosił to na PortalConie.
Szczegółowo o wrażeniach z Voidfall opisałem na stronce.
9,5/10

- Barrage, 1x
Im więcej gram w ten tytuł, tym bardziej ocena spada. Może to kwestia tego, że poznaję coraz więcej ciekawych gier euro z większą interakcją oraz klimatem. Gra o tamach w moich oczach ma coraz mniej iskry.
7/10

- Tyrants of the Underdark, 1x
Moja ulubiona gra ze świata Forgotten Realms, którą lubię za formułę: minimum zasad, dużo interakcji oraz emocji. Zagram tylko na 4 graczy i wiem, że będzie to świetnie spędzony czas.
9/10

i inne: Railways of the World (7/10), Zamki Burgundii (8/10), Endeavor: Wiek Żagli (8/10), Beyond the Sun (8,5/10), Epoka Kamienia (7,5/10), Food Chain Magnate + Ketchup (9/10).

A ponadto pociągi jeździły po torach w: 1841: Railways of Northern Italy (9/10), 1846 (8/10), 1882 (7.8/10), 1889 (6/10), 18Chesapeake: Off the Rails (7,5/10)

---Podium---

🏆 Nowość miesiąca: Horseless Carriage
🏅 Gra i rozgrywka miesiąca: Voidfall

Był to wyborny miesiąc oraz rok! Swoje TOP15 gier poznanych w 2023 opublikowałem na stronie.

Postanowieniem noworocznym jest... grać więcej w mniej tytułów! Zwolnić z pogonią za nowościami i ogrywać tytuły, które lubię najbardziej.

Plany na styczeń to...
- Skończyć kampanię Brzdęk Legacy (ukończona);
- Rozgrywka w pełnym wariancie w Race! Formula 90 2nd ed. (gramy już jutro)
ODPOWIEDZ