Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

No i restart cyklu 2.
W pierwszym podejściu miałem mocny dysonans narracyjny - w dniu 0 zgarnąłem już na twarz 5 tokenów zagłady i tym samym sprogresowałem kartę Doom. Bardzo dziwne i mocno anty immersyjne, antynarracyjne, nie było to odzwierciedleniem czegokolwiek co bym widział czy zrobił na mapie świata. Niby wszystko miało swoje narracyjne uzasadnienie ale kumulacja tego w jednym dniu i bez podstawy eksploracyjnej wywołała u mnie mocne wrażenie nieadekwatności i niezasadności. Słowo "sztuczność" tu pasuje idealnie. Zdecydowanie słabszy moment w całej kampanii, w dodatku "zaraz" po (4 miesiące później) fenomenalnym narracyjnie cyklu pierwszym.

Początek więc miałem słaby.
Walka z uber bossem - dobra, elementy w stylu karty AI 0 i jej opis - cymes, stopień trudności kosmiczny, nazwa walki - genialnym komentarzem, introdukcja w C2 jest ogólnie świetna, ale jednocześnie ta bardzo niecodzienna kumulacja punktów zagłady na starcie zostawiła mi zły posmak, może i fajne anegdotycznie ale gameplayowo już nie, i raczej psuło odbiór historii.

Ale to był tylko taki początek, potem z każdym kolejnym tygodniem czasu gry coraz lepiej, aż dotarło do mnie, że umknęło mi wprowadzenie reguły Ascendancy... Czyli funkcjonalne znerfienie sprzętu z Cyklu pierwszego, z pewnymi opcjami na mitygację tego ale generalnie sprzęt z C1 powinienem był zlimitować lub wywalić w większości. O bogowie. Machnąłem ręką, było co było, jedziemy dalej, nagle tokeny Progresu zaczęły się wpadać na potęgę, przyspieszyło tempo rozgrywki i udało się nawet przegonić kartę zagłady.

Generalnie postanowiłem grać pod Humanity - i to tak bezwzględnie, tak aby wszystkie wybory narracyjne i w walce zachowywały lub zwiększały aktualne Człowieczeństwo. Zero oportunizmu, zero wygodnictwa, żadnych dróg na skróty. Utrudnia to grę, czasem mamy z tego bonus ale gra w swojej warstwie wyborów i narracji ciągle jak szatan nas kusi - weź uklęknij a będzie twoje to królestwo. I tak raz za razem, no co - nie zadasz obrażeń, w takiej krytycznej chwili w walce? Jak to, nie dokonasz moralnie złego wyboru aby uzyskać strategiczną przewagę proponowanej nowej technologii, nowej broni? Chcesz naprawdę sobie utrudnić grę bo nie spalisz ludzi, bo nie sprowokujesz pacyfikacji cywili, nie zrobisz tego wszystkiego co robi nasz wróg tylko dlatego że jakieś tam "humanity"? No właśnie nie zrobię. Utrudnię sobie, podbiję los argo, wezmę kolejny doom token a nie zniżę się do poziomu Nietzscheana. I gra mówi - spoko. I wali cię w pysk, próbuje rzucić na klęczki. I tylko od ciebie zależy kiedy pękniesz, czy padniesz na kolana i sięgniesz po ten nisko zawieszony owoc - łatwiejszą walkę, łatwiejszą eksplorację. Okrutna i bezwględna skuteczność czy empatyczne i kosztowne zmaganie się z przeciwnościami. Świetny zabieg. Poza tym - i to także jest świetny zabieg - nie masz tak naprawdę pojęcia co się z tym humanity wiąże. Zero informacji, zero mechanik które się do tego odwołują. Gameplayowo nie wiesz czemu to robisz, ale na poziomie meta wiesz czemu. Krótko mówiąc nie było do 37 dnia cyklu żadnego chamskiego i prymitywnego kalkulowania że taka cyferka daje mi to a taka daje mi to. Albo autotelicznie dbasz o człowieczeństwo albo jesteś oportunistyczną szują tylko drapującą się na bohatera i wyzwoliciela - ale to na poziomie meta, bo ty jako gracz podejmujesz tą decyzję jako człowiek, a w samej grze (przynajmniej do połowy cyklu, dalej nie wiem) nic nie prosi cię o ten parametr, gra ma na to wyrąbane. Podejrzewam że do czasu, może do finału. Może w ogóle. Ale jest to taki wyśmienity psychologiczno-gamingowy zabieg, że podbija mi to moją opinię o cyklu.

I tak grając dotarłem do dnia 37. I przegrałem. Na własne życzenie, podejmując wpierw niebezpieczne decyzje aby podwyższyć Argo Fate, do granicy rozsądku, a następnie zgodnie z przyjętą zasadą zera oportunizmu wybrałem narracyjnie ścieżkę która aż krzyczała że będzie mnie kosztować to grę bo na pewno przeginam i Moiry mnie pojadą w tym względzie. No i tak właśnie się stało, Argo Fate skoczyło powyżej 9 i zabiło cały run.

I cieszyłem się z tej klęski prawie równie mocno jak z ukończenia cyklu pierwszego. Nie dałem się złamać, szatan mnie nie kupił, nie skusił oportunizm i łatwość. Z chęcią zresetowałem i rozpocząłem ponownie.

Tym razem początek cyklu odmienny o 180 stopni, zarówno w walkach jak i w narracji. Sam system boostowanego restartu może się wydawać mało znaczący ale jest olbrzymią zmianą. Szkoda oczywiście tych wszystkich unikatów, które przepadły. Za zwrócenie mi wyewoluowanego Pyrasklepiosa to nawet przyjąłbym 5 zagłady w pysk. Ale mimo to - ponowny restart jest odświeżający. Będę chciał to sobie raz jeszcze wyfarmię Pyramidiona w Mnestis Theatre i go potem nakarmię cyclonusami i chimerami. Teraz robiąc drugi run nie mam dysonansu narracyjnego, wszystko ładnie się spina, świat lepiej już zarysowany, ma swój background, wszystko jest na swoim miejscu, mapę znam, technologie widziałem, wiem w co chce iść, wybory - oczywiście tylko człowieczeństwo! A kierunek wydaje się prosty: Zwycięstwo!
Super
Posty: 403
Rejestracja: 07 lip 2017, 13:24
Has thanked: 218 times
Been thanked: 120 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Super »

@tommyray
Gratuluję i dziękuję. I przeklinam (za wydane pieniądze).

Jesteś w 80% przyczyną tego, że wsparłem dodruk ATO i TSOH. Nie mam za tym racjonalnych przesłanek.
Gram w gry raczej innego rodzaju. Mam co prawda silną potrzebę zagrania w grę, której warstwa fabularna jest satysfakcjonująca ale jeszcze nie dane było mi takiej spróbować. Wszystkie, których próbowałem bardziej lub mniej mnie zawodziły (Tainted Grail chyba najbardziej, ale to inna historia).

Ale Twoje opisy, ich barwność, a przede wszystkim emocje, które się wylewają z Twoich relacji, Twoje odpowiedzi na pytania o ATO wysuwane przez innych forumowiczów... to wszystko urzeka i przekonuje, że ta gra to coś więcej niż tylko zbiór mechanik. Że ma szansę uwieść, że to zjawisko.

I być może będzie tak, że ATO nie przypadnie mi do gustu (bo sygnałów ostrzegawczych trochę jest) i mój odbiór będzie zupełnie inny, ale warto było zaryzykować, bo potencjalna nagroda jest sowita. Nie żałuję wydanych złotówek i czekam cierpliwie, bo już ta cała otoczka, która towarzyszy oczekiwaniom, jest na swoj sposób satysfakcjonująca i tworzy pewien klimat. Stwarza też niedosyt, który mam nadzieję będzie można po dostarczeniu jeszcze przyjemniej zaspokoić.

Pozwoliłem sobie na pewne dywagacje, ale w moim odczuciu choć nie mówię o grze bezpośrednio, tylko o emocjach i oczekiwaniach - dotyka to jednak tematu gry i tego co ona kreuje, więc mam nadzieję że nie zostanie to potraktowane jako offtop.

A jeśli jesteś tylko sprytnym marketingiem że strony ItU to majstersztyk, gratuluję :lol: ale znaczyłoby to, że potrafią w emocje, więc tym bardziej gra powinna spełnić moje oczekiwania.

Subskrybuję temat I czekam na kolejne relacje :)
Sixshot
Posty: 220
Rejestracja: 16 lis 2022, 20:37
Has thanked: 29 times
Been thanked: 17 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Sixshot »

Nie ty jeden, też wpadłem w ATO jak śliwka w kompot i władowałem się w cykle 1-5 + wszystkie dodatki bez herkulesa bo to już był by w ogóle kosmos z $$ i czasem ....i czekam teraz na swoja kopie już lekko ostudzony i nie oglądam codziennie obsesyjnie materiałów związanych z ta grą .. będzie to zagram. Mi głównie podeszło ze względów mechanicznych walki z tego co sobie przeglądałem, ciekawy system itemków, technologie ,,etc Fabularnie z tego co widzę też się zapowiada nieźle ,a jak wyjdzie w praniu i jak usiądę i jak będzie rzeczywiście to tego się nie dowiem póki nie spróbuje. Mam tylko nadzieję ,że każdy cykl jest dopieszczony i się nie zawiodę...i ,że będzie nawet ochota zagrać w tą grę kiedyś ponownie , może już wtedy na emeryturze dopiero.

No i czekam na kolejne relacje z gry
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

Nie mam na razie niczego do zrelacjonowania szanownym kolegom, a i sam też bym chętnie poczytał jakieś enigmatyczne wpisy z dalszych etapów gry. No ale jak nie ma to nie ma. Zanim ruszę z kampanią dalej postanowiłem pofarmić w Teatrze i po laniu jakie tam dostałem od pierwszego bossa czytam wątki o buildach i strategiach, które mogą nam tam pomóc.
Macie więc hermetyczny żarcik (?) z poradnika na bgg jak poradzić sobie z Hermezyjskim Prześladowcą w Teatrze Pamięci:
Is your first tank dead on turn one? If Yes, reset.
Have you done less than 5 wounds by the end of turn 2? If Yes, reset.
Have you done less than 8 wounds by the end of turn 3? If Yes, reset.

#Śmieszne!
Jes ibn Jester
Posty: 73
Rejestracja: 06 paź 2015, 20:26
Has thanked: 2 times
Been thanked: 45 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Jes ibn Jester »

Chcesz enigmatyczne?

1. Ciesz się łzami, bo szybko odchodzą
2. Jak wygrać kiedy całe pole bitwy to "chasm" a ty zaczynasz na samym środku i w pierwszym ruchu umierasz bo stoisz na dziurze
3. Boss C2 jest jak Terminator
4. Skuteczne granie w pinball, to niegranie w pinball
5. Wszystkie koperty zostaną otworzone
6. "Ja jestem Spartakusem!"
Klubokawiarnia Kawadzieścia - 700+ gier, planszówkowy klimat i blisko Metra
Jes ibn Jester
Posty: 73
Rejestracja: 06 paź 2015, 20:26
Has thanked: 2 times
Been thanked: 45 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Jes ibn Jester »

FYI - jedyna szansa na przejscie c2, to uzywanie Argo Fate do ratowania wszystkiego co tylko sie da uratować, oraz wbijanie prosto na "pursuera" zeby obniżać ten że Fate. Jeżeli ciągle masz Hermesiana, to mega ułatwia sprawę, ale zaznacze że jeżeli planujesz go zabić kiedyś, to nie czekaj dłużej niż ~połowa C2, bo potem będzie za późno (a chcesz go pokonac, bardzo naprawdę warto)
Klubokawiarnia Kawadzieścia - 700+ gier, planszówkowy klimat i blisko Metra
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 2332 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Curiosity »

Wszelkie pytania o zasady proszę pisać w dedykowanym do tego wątku: Aeon Trespass: Odyssey - pytania o zasady
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
Sever
Posty: 124
Rejestracja: 16 sie 2014, 18:22
Has thanked: 37 times
Been thanked: 31 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Sever »

To ja dodam swoje trzy grosze na temat gry, jako że posiadam ją już od Maja poprzedniego roku i trochę sobie pograłem :D

Jestem obecnie na drugiej próbie pierwszego cyklu. Pierwszą próbę przegrałem koło 20 dnia, teraz zbliżam się już do 50tego i mam wrażenie że jestem blisko końcówki cyklu.

Gra jest fenomenalna pod każdym względem, zarówno z miejscem i czasem jaki zajmuje. Jako że nie mam zbyt wielkiej powierzchni do grania w tym momencie, muszę improwizować z elementami, rozkładać część na stole, część na stołkach, składać mapę przed walką, etc. Jest to nieco uciążliwe to fakt, ale moim zdaniem warto.

Warto, ponieważ klimat tej gry jest niesamowity! Jako fan starożytnej grecji bawię się świetnie odnajdując wszelkie smaczki dotyczące bóstw i mitów tamtego okresu. Jeśli ktoś jest zaczytany w mitach, to będzie się bawił wybornie. Podoba mi się forma odysei statkiem jako głównego sposobu poruszania się po świecie. Czuję się niczym Odyseusz który odkrywał coraz to nowe dziwy na swej drodze.

Walka i przygotowania do niej jest też bardzo ważna. Zazwyczaj wiemy za ile dni czeka nas kolejny bój i możemy wybrać jednego z dwóch przeciwników do walki, więc można spędzić ten czas na przygotowania, wycraftowanie odpowiedniego sprzętu, odkrycie potrzebnych dla nas technologii które pozwolą nam przechylić szalę podczas walki, dodające czy to nowe przedmioty do stworzenia czy zdolności, czy też w późniejszej fazie gry, nowych tytanów. Wszystko świetnie się zazębia, lecz by to zrozumieć, należy przy grze trochę czasu spędzić, bo muszę zauważyć że gra jest... trudna.

Nie jest to turlanie dla samego turlania, musimy zdecydowanie taktycznie podejść do kwestii wyposażenia, lub też nawet do podejmowania decyzji podczas momentów fabularnych. Czasem może nas kusić by ugadać się z jakąś stroną, ale bardziej opłacalne będzie jeśli wesprzemy frakcję która nam zbytnio się nie podoba. Bo zależenie od przychylności frakcji możemy podczas pływania po mapie, lub odkrywania zadań, uzyskać pewne profity jeśli nas lubią, lub dostawać minusy gdy nami gardzą. Naprawdę bardzo mi się to podoba gdy podczas fabularnych wyborów muszę się zastanowić czy rzeczywiście pomóc tym biednym ludziom czy też wesprzeć tyranów, gdyż mam z nimi dobre układy. Jest to fenomenalne.

A przechodząc do kontekstu fabularnego to sama historia i mini opowieści które są wewnątrz, napisane są bardzo dobrze. Z miłą chęcią zanurzam się w świat opisany, mimo że czasami błądzę, nie wszystko jest nam podawane na tacy i nie na wszystko znajdujemy odpowiedzi, lecz jeśli szukamy głębiej to często wychodzimy z jakąś nową wiedzą. Na początku byłem zagubiony, lecz z czasem zacząłem odnajdować się zarówno w historii tego świata jak i odczuciach frakcji które możemy poznawać w toku opowieści.

Jedna rzecz która nieco mi przy tym przeszkadza to problem z tym że czasem nie pamiętam zbyt dobrze niektórych fabularnych fragmentów, być może to moja wina i powinienem sobie tworzyć więcej notatek by łączyć pewne kropki, nie wiem, zobaczymy jak pójdzie z czasem.

No i dla niektórych problemem może być to że podczas cyklu walczy się głównie z dwoma primordialami, jednym bossem i czasem jednym ścigającym nas stworem. Ale bossowie zyskują nowe poziomy wraz z postępem fabuły a co za tym idzie, nowe możliwości, więc jak dla mnie, gra się nie nudzi, szczególnie że dopiero po którejś walce zacząłem zauważać jak przeciwnicy działają i co jest przeciw nim dobre, chociaż nie uważam się za jakiegoś taktyka by idealnie zgrać moich tytanów, no ale wtedy odpala mi się jakaś heroiczna śmierć i gdy mam farta, zyskuję pomoc jednego z bogów i wracam ze zdwojoną siłą do walki.

Żałuję tylko że mam mało czasu na granie, raz na tydzień/dwa tygodnie, przez co cykl trwa bardzo długo. Dopóki nie będę miał oddzielnego stołu by zostawić grę na noc, nadal niestety będzie wszystko tak długo trwać.

No i by przymknąć moje wypociny, tak spodobała mi się podstawka, że wsparłem zarówno cykl IV i V jak i podstawowy box Heraklesa :D, stwierdzam jednak że na razie tyle wystarczy, natomiast tak polubiłem Into The Unknown że rzuciłem się również na Kingdoms Forlorn. Ach gdzie trzymać te pudła...
Terry Pratchett - Smok to metafora całej przeklętej ludzkiej egzystencji. Jakby sam w sobie nie był paskudny, to jeszcze jest wielki, gorący i lata.
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Szewa »

Jutro zaczynamy ATO po raz pierwszy, na pewno wjedzie cały tutorial z księgi Learn to play.
Macie jakieś rady/informacje, którymi chcielibyście się podzielić ze świeżakami? :D
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10920
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: japanczyk »

Szewa pisze: 18 sty 2024, 14:20 Jutro zaczynamy ATO po raz pierwszy, na pewno wjedzie cały tutorial z księgi Learn to play.
Macie jakieś rady/informacje, którymi chcielibyście się podzielić ze świeżakami? :D
Wrzuccie sobie jakies miecze podstawowe do walki chociaz, bo ta pierwsza walka piesciami to ejst jakis smutek, nieporozumienie i strata czasu :P
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

Szewa pisze: 18 sty 2024, 14:20 Jutro zaczynamy ATO po raz pierwszy, na pewno wjedzie cały tutorial z księgi Learn to play.
Macie jakieś rady/informacje, którymi chcielibyście się podzielić ze świeżakami? :D
1) Przeczytaj dokładnie sekcję o targetowaniu. Zwłaszcza zwróć uwagę na różnicę pomiędzy "in range" i "in sight". I kiedy primordial odpala Rutynę a kiedy nie.
2) Ogarnij różnicę pomiędzy After attack i After Final Attack.
3) Jeżeli na planszy stoją jakieś żetony kolumn czy inne - pamiętajcie jakie mają keywordy. Z niektórymi się zderzysz, a przez niektóre przelecisz, warto mieć karty terenów pod ręką.
4) Tytani nie stanowią przeszkody w przypadku Knockback! Chyba, że akurat lądujesz na innym tytanie.
5) Crash to zawsze i tylko o Obstacles.
6) Primordiale ignorują generalnie wszelkie przeszkody, idą jak buldożer. Część gruzują, część zostawiają nienaruszoną.
7) Przeczytaj o Bonus attack - a nuż się zdarzy... Kiedy się kolejkuje (tura tytana) a kiedy jest chain breakiem (tura Primordiala). Łatwo zapomnieć też że np. ignorujemy Response z bonusowego ataku...
8 ) Zrób zakładki w rulebooku do sekcji gdzie rozbita jest struktura tury fazy adventure, do struktury tury walki, do tabeli eskalacji.
9) Druknij pdf z lista keywordów dla cyklu 1. Jest na BGG
10) Wrzucałem tu wcześniej link do bardzo dobrze zrobionej ściągi rozbijającej strukturę walki i tego jakie keywordy kiedy można odpalać w jej trakcie.

Jakby co pytaj tu w sekcji zasad albo na discordzie. No i powodzenia

P.s. i jeszcze „Out of the box” oraz FAQ na stronie ItU https://intotheunknownstudio.com/resources
Out of the box warto zrobić dzień wcześniej…
Awatar użytkownika
kamron6
Posty: 1105
Rejestracja: 23 sty 2010, 20:57
Has thanked: 49 times
Been thanked: 66 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: kamron6 »

tommyray pisze: 18 sty 2024, 15:45 7) Przeczytaj o Bonus attack - a nuż się zdarzy... Kiedy się kolejkuje (tura tytana) a kiedy jest chain breakiem (tura Primordiala). Łatwo zapomnieć też że np. ignorujemy Response z bonusowego ataku...
Dodam tylko, że ignorujemy wyłącznie Attack Response (taki który uruchamia atak np. 'sygnaturę'), nie każdy Response ;)
Osoby z Wrocławia zapraszam do wrocławskiej grupy facebookowej zrzeszającej miłośników gier strategicznych i wojennych
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Szewa »

Pierwsze dni za nami, odbiór w grupie był bardzo pozytywny.
Przy ogarnianiu rundy czułem się jakbym faktycznie siedział przy sesji z GM, który opowiada historię i tworzy przy tym niesamowity klimat (tu wielkie KUDOS dla Google tłumacz w telefonie, bo tłumaczenie tekstu ze zdjęcia było b.dobrej jakości i tylko raz czy dwa zdanie było lekko bez sensu i trzeba było sprawdzić angielski).
Pierwsza walka z kampanijnym Hekatonem była naprawdę ekscytująca. Bardzo przypadły nam do gustu Trauma Decks z bonusami/negatywami (większość trafiła nam się pozytywnych tym razem), coś niesamowicie świeżego w moim przypadku.
Muszę dać uznanie także Kratos pool, faktycznie buduje to klimat współpracy i niesamowitej, kooperacyjnej walki z bossem.
Spoiler:
Na pewno jeszcze raz muszę sobie obejrzeć zasady, bo nie do końca ogarniam jak działa krok z technologiami oraz poczytać o chain breaks.

Jak na razie świetnie się bawię/10.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

Szewa pisze: 21 sty 2024, 10:27 Pierwsze dni za nami, odbiór w grupie był bardzo pozytywny.
Przy ogarnianiu rundy czułem się jakbym faktycznie siedział przy sesji z GM, który opowiada historię i tworzy przy tym niesamowity klimat (tu wielkie KUDOS dla Google tłumacz w telefonie, bo tłumaczenie tekstu ze zdjęcia było b.dobrej jakości i tylko raz czy dwa zdanie było lekko bez sensu i trzeba było sprawdzić angielski).
Pierwsza walka z kampanijnym Hekatonem była naprawdę ekscytująca. Bardzo przypadły nam do gustu Trauma Decks z bonusami/negatywami (większość trafiła nam się pozytywnych tym razem), coś niesamowicie świeżego w moim przypadku.
Muszę dać uznanie także Kratos pool, faktycznie buduje to klimat współpracy i niesamowitej, kooperacyjnej walki z bossem.
Spoiler:
Na pewno jeszcze raz muszę sobie obejrzeć zasady, bo nie do końca ogarniam jak działa krok z technologiami oraz poczytać o chain breaks.

Jak na razie świetnie się bawię/10.
Pewnie jeszcze nie jesteście daleko w C1. Dodaliście do talii eksploracji kartę Dog Days?
Karta powinna mieć numer 32 ale go nie ma i 99.99% grających C1 nie grało z nią... A wprowadzona powinna być już w Story 1A.
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Szewa »

Spoiler:
Nie jestem pewien, przy kolejnej rozgrywce sprawdzę.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 534
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 119 times
Been thanked: 387 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Gribbler »

Na stronie wydawcy errata do core boxa ma aż 12 stron. Wiadmo może coś o tym, czy nadchodzący nowy druk będzie miał te poprawki już zaimplementowane? Zakładam, że wszystkie błędy wyłapano, kiedy gracze ograli porządnie grę.
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

Gribbler pisze: 03 mar 2024, 18:06 Na stronie wydawcy errata do core boxa ma aż 12 stron. Wiadmo może coś o tym, czy nadchodzący nowy druk będzie miał te poprawki już zaimplementowane? Zakładam, że wszystkie błędy wyłapano, kiedy gracze ograli porządnie grę.
To nie jest tylko errata. To jest poradnik i FAQ. Erraty jest dwie strony w tabelce. A rzeczy które są błędami istotnymi gameplayowo są zaledwie dwie. I tak - będzie to zaimplementowane w nowym druku.
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

Coś mam dla szanownego grona. Ot dla zapełnienia czasu, skrobnięte kilka zdań po ostatnich bojach.


Kiedy wieczorem, już po ceremonii pogrzebowej, zebrali się aby omówić co właściwie się stało, gdzie popełniono błąd i co należało było zrobić, Stary Kapłan już na nich czekał. Milczący starzec mający powiedzieć im to co sami wiedzieli. Że zawiedli. Zawiedli ludzi na Argo, jego samego... oraz Circe. Tej której już z nimi nie było. Wiedzieli to, ale czekali tych słów jak skazańcy. Bo czuli swoją winę i potrzebowali ją usłyszeć.

***

To miała być walka na moich warunkach. Pełnia przygotowania: rozpoznanie wroga i aprowizacja - zapewnione. Osprzęt - gotowy. Bronie - dobrane, pancerze - gotowe, support - prima sort. Wybrane co trzeba pod diabła z którym będziemy walczyć. Tylko abilitki argo przemyślane raczej pod walkę z Pursuerem z dnia poprzedniego, ale to przecież niewielka zmiana. Kluczem miała być mobilność, przywracanie wyczerpanego sprzętu, podnoszenie powalonego tytana.

Najpierw zginął Mazerunner, zmiażdżony jednym potężnym ciosem
...As the battle raged higher
Potem Ulyssea zmasakrowana serią trzech ataków
...And though they did hurt me so bad
(przebudzenie w Hefajstosa nie zmieniło oblicza walki)
...In the fear and alarm
I gdy Earthshaker przekroczył granicę wściekłości
...You did not desert me
Herodotus pozostał sam
... My brothers in arms

Długa, męcząca walka. Sromotna porażka. Choć uratowaliśmy więźniów, a nawet nie zabiliśmy żadnych... Bo człowieczeństwo.
I były tego konsekwencje.

**
Gdy Telebacchus przebudził się w hali balaneionu wiedział już, że stało się coś złego. Stracił tytana, ale nie tylko on. Fisher również. Herodotus Olympii? Prawdopodobnie przetrwał, bezużyteczny tytan... A sześcioręki? Co z nim? Co tam zaszło? Słyszał głosy medyków, wołali coś przy jednej z komór, kątem oka zobaczył jak Fisher, cała mokra płynem, oblepiona jeszcze płynem cognosu biegnie ku tamtej komorze, ślizgając się, potykając, krzycząc "Circeeeee!".
Serce tłukło mu w piersiach, skurcz żołądka w żelazną kulę. To jeszcze po walce, pomyślał, to efekt Przebudzenia... Gdy spróbował wstać mięśnie odmówiły posłuszeństwa. Siedział dygocząc i dopiero z pomocą Olympii wydostał się z basenu balaneionu. "Circe?", zapytał. Olympia nie wiedziała. Ale coś się stało. Coś złego. "Chodźmy tam". Pomogła mu podejść do komory, tej ku której biegła Fisher. Telebacchus słyszał tylko strzępy rozmów osób dookoła. "To wtedy kiedy umarł jej tytan", "Moiry...", "bez limiterów szału", "nie udało się opanować"... Ci którzy stali przed nim, rozstąpili się, i zobaczył jak Fisher klęczy i trzyma w ramionach Circe. Obejmowała Jednooką, której blada twarz o sinych ustach była tylko nieruchomą maską. "Mo-ja Cir-ce..." łkała Fisher wstrząsana spazmami. Ta mała, zimna, złośliwa Fisher, kompensująca na polu bitwy wszystkie swoje traumy, najskuteczniejsza z nich wszystkich, najbardziej mordercza i bezwzględna, ta dziwna Fisher o dziwnych oczach i dziwnej nieludzkiej urodzie, którą nikt nigdy nie posądzał o posiadanie ludzkich uczuć, płakała jakby utraciła świat.


**
Nie tylko tytanów tracimy, moi drodzy. Wziąłem moich argonautów, wziąłem sprzęt, abilitki. Rozłożyłem karty. wziąłem zdolności Argo. Zacząłem analizować. Popełniłem błąd w doborze sprzętu, nie mając limiterów Isokratosu, bez wybranego forsowania uspokojeń z Argo nie było szans na kontrolę pola walki. Bez wsparcia balist większość wczesnych ataków poszło w piach. Zapomniałem jakim draniem jest Cyclonus, farmiąc ostatnimi razy tylko Chimerę i sporadycznie tłukąc Prześladowcę.

**
Kiedy Kapłan podniósł dłoń zamilkli. Miał im coś do powiedzenia. Coś o czym myślał od chwili gdy zakończyła się bitwa. Czuł ciężar w piersiach mówiąc:
- Zawiodłem was... - oznajmił zduszonym głosem. - Zawiodłem załogę Argo i zawiodłem naszą Circe... Przemyślałem... chcę powiedzieć, że... być może... że nadszedł ten moment... zredefiniować podejście... wartości... człowieczeństwo... koszta które ponosimy - przymknął oczy, przerwał nie bardzo umiejąc ubrać w słowa to, co musiało być powiedziane. Argonauci przeczuwali co chce im powiedzieć. Cisza się przedłużała. Kiedy zebrał wreszcie siłę, aby kontynuować uczuł czyjąś rękę na ramieniu. Otworzył oczy - to Fisher stanęła przy jego boku. I zaczęła mówić. Zrazu głosem nieledwie głośniejszym niż szept, rosnącym w siłę z każdym kolejnym słowem i frazą. Mówiła o tym, o czym nie wolno zapomnieć. Mówiła odważnie, stanowczo, z pełnią wiary. Niosła im światło którego potrzebowali. Argonauci słuchali. Stary Kapłan słuchał również.
Bo Fisher mówiła mądrze. Mówiła wszystkie te słowa, które należało, a o których on zapomniał. W jej głosie brzmiała siła i czułość, troska i determinacja. I nie powiedziała ani słowa za dużo, ani zdania za mało, powiedziała dokładnie to, co należało i kiedy skończyła Argonauci zebrani w sali zrozumieli bez dalszych słów, że zebranie skończone. Wypełniło się. Kierunek znów był prosty, wybory oczywiste. A oni sami doświadczyli Katharsis.


Kiedy już wyszli Fisher jeszcze chwilę stała przy Starym Kapłanie ale kiedy na niego spojrzała w jej wzroku nie było ani czułości ani troski. Coś się zmieniło. Wypełniło. Tchnęło od niej bezlitosnym zimnem. "Jesteś ich latarnią" - powiedziała oskarżycielsko. - "Dla nich nie wolno ci być słabym i nie wolno ci dopuścić aby przekroczyli nieprzekraczalną granicę. Wiem co chciałeś powiedzieć, co zmienić ale oni nie mogą podążyć tą drogą." Kapłana przeszedł dreszcz. "Tylko ja mogę to zrobić". Fisher miała dziwny, nieobecny wzrok, jej oczy patrzyły poprzez niego, gdzieś bardzo, bardzo daleko.
Fisher patrzyła w otchłań. I Kapłan był pewien że otchłań jej odpowiadała.


Zanim wróciła do klasera, spojrzała mi z karty w oczy i powiedziała. "Człowieczeństwo...? Ja już się nie zawaham. Nie ma we mnie litości". A gdzieś bardzo, bardzo daleko wybrzmiał cichy śmiech Nietzcheana.
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 479
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 391 times
Been thanked: 330 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: cactusse »

Nie znalazłem na BGG, więc zapytam tutaj ;-)

Czy da się podzielić zawartość ATO na osobne cykle, bym mógł np. przepakować się z elementami wymaganymi tylko przez Cycle I do poręczniejszego pudła ?
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10920
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: japanczyk »

Zdaje się że tak, aczkolwiek idąc dalej korzystasz z poprzednich Cykli do pewnego stopnia afaik
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

cactusse pisze: 03 kwie 2024, 12:02 Nie znalazłem na BGG, więc zapytam tutaj ;-)

Czy da się podzielić zawartość ATO na osobne cykle, bym mógł np. przepakować się z elementami wymaganymi tylko przez Cycle I do poręczniejszego pudła ?
Da się, ja tak mam w C2, wszystko do niego mam spakowane do osobnego pudła.

Cykl I jest w miarę niezależny i to zrobisz najłatwiej. Ale im dalej w las tym bardziej warto mieć niektóre karty z innego cyklu pod ręką - ale to bardzo okazyjne.

Dla cyklu pierwszego to nie ma wielkiego znaczenia i możnaby z poręcznym pudłem nawet powędrować aby zagrać u kogoś o ile masz też wszystkie secret decki ze sobą.
Może się też zdarzyć, że z progresu karty Mnemos dostaniesz odwołanie do innej karty Mnemos/Fated z cyklu poprzedniego - ale nie pamiętam czy miało to miejsce, może zmyślam.
Poza tym - z cyklu na cykl 95% sprzętu z cyklu wczesniejszego staje się szybko bezużyteczne i np. w c2 korzystasz doslownie tylko z jednej karty produkcyjnej z C1 (Pursuer Sighting).

W sumie - wyizolowanie wszystkiego nie powinno sprawić żadnego problemu (póki resztę masz gdzieś blisko).
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 479
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 391 times
Been thanked: 330 times

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: cactusse »

tommyray pisze: 03 kwie 2024, 15:03
cactusse pisze: 03 kwie 2024, 12:02 Czy da się podzielić zawartość ATO na osobne cykle, bym mógł np. przepakować się z elementami wymaganymi tylko przez Cycle I do poręczniejszego pudła ?
Da się, ja tak mam w C2, wszystko do niego mam spakowane do osobnego pudła.
(...snip...)
W sumie - wyizolowanie wszystkiego nie powinno sprawić żadnego problemu (póki resztę masz gdzieś blisko).
Dzięki !
A jak jest z Primodialami ? Każdy Cykl ma własny ograniczony zestaw przeciwników, czy trzeba pakować wszystko na wszelki wypadek ?
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

Spoiler:
Każdy cykl ma niezależnych, jedynie tzw Adversary potrafi przejść i być zmorą z cyklu na cykl. Choć c3 ma jakiś twist w tej kwestii...
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2024, 18:21 przez Curiosity, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: cytowanie
Jes ibn Jester
Posty: 73
Rejestracja: 06 paź 2015, 20:26
Has thanked: 2 times
Been thanked: 45 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: Jes ibn Jester »

Twist to ze w c2 od kamienia spiuciekasz, a w c3 go farmujesz na argo fate.
Klubokawiarnia Kawadzieścia - 700+ gier, planszówkowy klimat i blisko Metra
tommyray
Posty: 1304
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)

Post autor: tommyray »

Krótki update z wojennej wyprawy po Lakedaimoni.

Cykl 2 się rozpędza - wydarzenia z finału story 2b wywracają stolik. Wchodzi story 3a i już wiemy, że cała ta Kreta z cyklu 1 to była gościna u cioci na imieninach a sam C2 przed 3a to był survival w parku. Teraz tylko przetrwać jest celem.
Z innych newsów, Omniman jest nadal Omnimanem, my wciąż jesteśmy tylko kurzem na jego sandałach.
Ale nie jesteśmy już takimi smarkami do bicia jak wcześniej.
Pursuer - zabity. Chociaż jeszcze nie na śmierć, tylko na wstęp do prawdziwej śmierci. Jest wkurzony jak rzadko i kończy z zabawą - ataki nie będą już osłabione, zacznie zabijać na poważnie. Cieszy mnie, że w tej kwestii mam progres. Umieranie w walce z nim gdy się tylko zabawiał było dość upokarzające.
Oby tylko przetrwać story 3a i potem polowanie na bestię w jego leżu, a potem może zwycięstwo?. Tylko "może" - to jednak jest trudny cykl.
Słowem - polecam!

p.s. Ktoś jeszcze gra Cykl drugi? Czy tylko ja jestem tak spóźniony?
ODPOWIEDZ