Legends of Void (N.N.)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: XLR8 »

My ostatnio zagraliśmy w LoV na dwóch w 2h już z początkowym draftem. Setup to jakieś 15min.
Bez rushowania i grania na skróty. :)
Potwory padły jak muchy i nie uważam, że na dwóch jest trudniej. Masz więcej rund na rozbudowę silnika.

Edit

Zapomniałem dodać że naturalnie przy dwóch graczach odpowiedzialność jest rozbita na mniej osób więc jeśli ktoś gra słabiej to faktycznie będzie trudniej.
Na czterech jeśli ktoś gra słabiej to nie odczujesz tego tak bardzo.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Gizmoo »

RUNner pisze: 14 kwie 2023, 05:55 Czyli przydałoby się jakieś Preludium do tej gry? ;)
Preludia są od razu w setupie graczy. ;)
XLR8 pisze: 14 kwie 2023, 07:58 My ostatnio zagraliśmy w LoV na dwóch w 2h już z początkowym draftem. Setup to jakieś 15min.
Zazdroszczę sprawności, ale grałem z koleżanką, która grała pierwszy raz, więc o wszystko musiała pytać. I tak świetnie ogarniała, bo przy pierwszym kontakcie LOV może przytłoczyć.
XLR8 pisze: 14 kwie 2023, 07:58 Zapomniałem dodać że naturalnie przy dwóch graczach odpowiedzialność jest rozbita na mniej osób więc jeśli ktoś gra słabiej to faktycznie będzie trudniej.
Na czterech jeśli ktoś gra słabiej to nie odczujesz tego tak bardzo.
Otóż to. Dopiero od trzeciej rundy zaczęliśmy wbijać obrażenia, a ja wbiłem ich dwa razy tyle, co koleżanka. Zabrakło nam dosłownie dwóch obrażeń do końca i byłoby cacy. I tutaj pewnie był też gdzieś mój błąd, bo jak później obliczyłem - gdybym w poprzedniej rundzie zagrał mniej asekuracyjnie, to te dwa obrażenia więcej spokojnie mogłem wbić wcześniej. Nauczka na przyszłość, żeby nie czekać i nie oglądać się na innych. ;)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: mat_eyo »

Gizmoo pisze: 14 kwie 2023, 10:33 Otóż to. Dopiero od trzeciej rundy zaczęliśmy wbijać obrażenia, a ja wbiłem ich dwa razy tyle, co koleżanka. Zabrakło nam dosłownie dwóch obrażeń do końca i byłoby cacy. I tutaj pewnie był też gdzieś mój błąd, bo jak później obliczyłem - gdybym w poprzedniej rundzie zagrał mniej asekuracyjnie, to te dwa obrażenia więcej spokojnie mogłem wbić wcześniej. Nauczka na przyszłość, żeby nie czekać i nie oglądać się na innych. ;)
Ok, ale nie rozumiem jednego - skoro nie pokonaliście Seraphów, a Ty zadałeś im 2x więcej obrażeń w trakcie gry, to powininieneś spokojnie wygrać, skoro po ostatniej rundzie nie robiliście końcowej punktacji (bo nie zabiliście Seraphów). Jeśli chodzi o czas rozgrywki, to przecież i tak ostatniego pokonalibyście w ostatniej rundzie (z tego co piszesz), więc urwałbyś powiedzmy 5-10 minut, ale musielibyście zrobić końcową punktację, co też by swoje trwało ;)
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Gizmoo »

mat_eyo pisze: 14 kwie 2023, 10:49 Ok, ale nie rozumiem jednego - skoro nie pokonaliście Seraphów, a Ty zadałeś im 2x więcej obrażeń w trakcie gry, to powininieneś spokojnie wygrać
Punktowo wygrałem 29 do 21. Ale gry "nie wygraliśmy", bo świat legł w gruzach i nie przeszliśmy do końcowej punktacji.
mat_eyo pisze: 14 kwie 2023, 10:49 więc urwałbyś powiedzmy 5-10 minut, ale musielibyście zrobić końcową punktację, co też by swoje trwało ;)
Hmm? Punktacja końcowa jest bardzo prosta. Nie wiem co tam liczyć? :lol: Dwa punkciki za większościówkę na Lumenie, po punkciku za twierdzę i po 0.5 punkta za pozostałe cele. Ile mogą trwać takie obliczenia? Minutę? :lol:

Tak z ciekawości podam, że u mnie dodałoby się do tych 29 punktów jeszcze 12, czyli gdybyśmy pokonali serafów, to miałbym 41 punktów. Mój absolutny rekord. ;)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: mat_eyo »

Minuta czy dwie, to nadal czas. Mapę trzeba przejrzeć, karty punktujące też. Wszystkiego jest na pewno mniej, niż w TM, ale nadal trzeba to zrobić. Chodziło mi o to, że ile byś nie urwał z samej ostatniej rundy, to odrobinę czas się wydłuży przez końcową punktację.
Gizmoo pisze: 14 kwie 2023, 11:10 Punktowo wygrałem 29 do 21. Ale gry "nie wygraliśmy", bo świat legł w gruzach i nie przeszliśmy do końcowej punktacji.
To jest euro - są punkty, zdobyłeś ich więcej od przeciwnika, wygrałeś. Wszystko inne się nie liczy ;) Sprawa by inaczej wyglądała, gdyby przy niepokonaniu Seraphów punkty nie były liczone w ogóle, ale na szczęście tak nie jest.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Gizmoo »

Kolejna partia w LoV na dwie osoby i kolejny raz nie udało się ubić wszystkich serafów. Żeby było zabawniej - tym razem brakowało nam JEDNEGO punktu obrażeń do pełnego szczęścia. 🤣

Ale najciekawsze to to, jak wyglądała plansza po kilku rundach działalności serafów. W połowe rozgrywki odpaliły nam się dwa vanishe i plansza wyglądała tak:
Spoiler:
Żeby było jeszcze zabawniej - od razu sięgnąłem po telefon, zrobiłem zdjęcia, bo wydawało nam się, że gorzej już nie będzie. Dwie ery później - było, ale byliśmy juz w tak wielkiej (_._), że mózg mi się przestawił w tryb "przetrwanie" i niestety tego nie udokumentowałem. W każdym razie kolejna niezapomniana, epicka partia!
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: mat_eyo »

Ja zagrałem swoją drugą partię, nadal dwuosobową i nie sądzę, żebym kiedykolwiek zagrał w więcej osób. Z setupem, tłumaczeniem zasad i złożeniem gry zeszło 4h 20 min. Dużo, za dużo. Terraformacja jest krótsza i w obrębie jednej rozgrywki daje mi więcej frajdy.

Mam wrażenie, że w LoV coś nie tak jest z rytmem rozgrywki. Wygląda to tak, jakby w grze nie było w ogóle midgame'u. Całość bardzo długo się rozkręca, nawet w środku gry (4-5 runda), potrafię mieć rundy, w których nie robię niczego sensownego, tylko wydaję hero resourcy na kopanie i oszczędzam kasę na następną rundę, żeby móc zagrać jakąś drogą kartę. Pod koniec gry "nagle" przekraczamy jakąś wirtualną granicę i przechodzimy od razu do endgame'u. Zaczynamy wykręcać po kilka obrażeń na rundę i całość mocno przyśpiesza.

Nie jest to wada, bardziej cecha. Ktoś może powiedzieć, że po mozolnym i długim początku bardziej cieszy, kiedy silniczek zaczyna pracować i robi z Serphów mielonkę. Natomiast we wczorajszej partii przydarzyło mi się coś, co trochę obniża moją ocenę całości. Zaczynając ostatnią rundę mieliśmy pokonanych dwóch Seraphów, a ostatni miał 7 albo 8 punktów życia ze startowych 13. Prowadziłem mocno w punktach, ale przeciwnik zdecydowanie miał lepszą pozycję pod końcową punktację. W zasadzie najbardziej opłacalne i najrozsądniejsze było dla mnie... szybkie spasowanie. Mogłem dokupić brakujący surowiec, zbudować stronghold (na wypadek, gdyby jednak punktacja się odbyła), zagrać kartę z symbolem hero (były punktowane na koniec) i spasować. Zrobiłbym to w dwóch turach. Była to jednak pierwsza rozgrywka kolegi i nie chciałem grać tak dziwnie, poza tym coś się we mnie burzyło na myśl, że mam zrezygnować z mozolnie budowanego silniczka. Zamiast powyższego planu rzuciłem się więc na Serapha, wbiłem mu 3 obrażenia, kolega dobił i było po temacie. Finalnie okazało się, że ostatnie wydarzenie zadałoby mu dwa obrażenia, a kolega miał możliwość dorzucenia jeszcze co najmniej jednego, więc do końcowej punktacji i tak by doszło, jednak było duże prawdopodobieństwo, że Seraph by przeżył.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Gizmoo »

mat_eyo pisze: 17 kwie 2023, 17:25 dwuosobową i nie sądzę, żebym kiedykolwiek zagrał w więcej osób. Z setupem, tłumaczeniem zasad i złożeniem gry zeszło 4h 20 min.
Napiszę coś, co może wydawać się dziwne, ale na trzy osoby gra trwa tyle samo czasu co na dwie. A w teorii, na trzech graczy - gramy tylko jedną rundę krócej. Moim zdaniem trzy osoby to idealny skład. Właśnie z tego powodu, że jeden z graczy celowo może zadecydować o tym, że nie będzie bić serafów, wyłącznie po to, by nie doprowadzić do punktacji końcowej, na której by przegrał. Oczywiście też jest to jakaś strategia na zwycięstwo, ale przy trójce graczy dużo trudniej ją wykonać.
mat_eyo pisze: 17 kwie 2023, 17:25 Terraformacja jest krótsza i w obrębie jednej rozgrywki daje mi więcej frajdy.
Pełna zgoda, że TM jest dużo krótsza i rozgrywka jest przyjemniejsza. Ale jednocześnie nie stawia przed graczem tak ciężkich dylematów i bardziej wybacza błędy. Chętniej i częściej zagram w Terraformację, ale na pewno nie przeżyję przy niej tak ciekawych i epickich sytuacji na planszy. Dla mnie obie gry są wybitne i jest dla nich miejsce w kolekcji, przez to, że choć podobne, to jednak bardzo różne.
mat_eyo pisze: 17 kwie 2023, 17:25 Całość bardzo długo się rozkręca, nawet w środku gry (4-5 runda), potrafię mieć rundy, w których nie robię niczego sensownego, tylko wydaję hero resourcy na kopanie i oszczędzam kasę na następną rundę,
Hmm... Około czwartej, a już na pewno piątej rundy, robi się bardzo dużo. Wiadomo, że czasami brakuje nam jakiegoś surowca do epickiej akcji i czasem trzeba "kopać", ale po tylu rozgrywkach ile mam na koncie, mogę śmiało powiedzieć, że nie każda partia długo się rozkręca. Niesamowite dla mnie w tej grze jest to, że każda partia wygląda kompletnie inaczej. W każdej gram innym bohaterem i staram się robić coś kompletnie innego. Nie wspominam nawet o tym, że podczas ostatniej rozgrywki (tej, do której załączyłem zdjęcia w ostatnim poście) mieliśmy totalnie ograniczoną planszę. Pierwszy raz tak się zdarzyło, że talia serafów zawierała sporo vanishy, a dodatkowo Aphopis ma bardzo ciekawą klątwę - mianowicie rusza się jeszcze raz. I talia jakoś tak dziwnie się złożyła, że najczęściej odpalał się Aphopis. Około czwartej rundy nie mieliśmy 1/4 planszy, a w połowie rozgrywki - już 1/3 planszy była prawie całkowicie pochłonięta! Ta gra serio potrafi zaskakiwać.
mat_eyo pisze: 17 kwie 2023, 17:25 Prowadziłem mocno w punktach, ale przeciwnik zdecydowanie miał lepszą pozycję pod końcową punktację. W zasadzie najbardziej opłacalne i najrozsądniejsze było dla mnie... szybkie spasowanie.
No niestety. Też to zauważyliśmy. Ale polecam zagrać w trzyosobowym składzie. Wtedy każdemu zależy i na biciu i na końcowej punktacji. ;)
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: XLR8 »

Z kompetentnym graczem zawsze trzeba założyć,.że dobro zwycięży i Seraphy zostaną wygnane. Jednak trzeba tylko wykalkulować jak bardzo chcemy iść w rzeczy punktujące na koniec, a jak w bicie mobow.
Awatar użytkownika
Pawiszon15
Posty: 36
Rejestracja: 08 kwie 2017, 08:35
Has thanked: 17 times
Been thanked: 4 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Pawiszon15 »

Rozważam zakup z drugiej ręki gry lub też late pledge.
Jednak najpierw chciałem dopytać o parę rzeczy.

1) Jak dużo interakcji pomiędzy graczami występuje poza samym draftem?
Generalnie w grupie czujemy dużą potrzebę interakcji, bo wychodzimy z założenia, że jak już jesteśmy przy jednym stole to nie po, żeby każdy sobie dłubał coś swoim rogu :P . Minimalny poziom interakcji dla Nas to jest taki na poziomie Dune Imperium.

2) Czy ktoś z Was grał na 4 osoby? Albo jak myślicie działałoby to w takim składzie osobowym?

Generalnie szukam jakiejś cięższej gry do kolekcji o budowaniu silniczka, a ta wydaje się bardzo dobrze wydana i w tematyce, która mi się podoba.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Gizmoo »

Pawiszon15 pisze: 24 sty 2024, 10:07 1) Jak dużo interakcji pomiędzy graczami występuje poza samym draftem?
Gra jest wyścigiem i tylko tyle, więc głównie ścigacie się o to kto zrobi więcej, szybciej, lepiej i kto "wybuduje" się więcej na lumenie.
Pawiszon15 pisze: 24 sty 2024, 10:07 Minimalny poziom interakcji dla Nas to jest taki na poziomie Dune Imperium.
To nie ten adres jednak. Nie walczysz tu z pozostałymi graczami. Tutaj interakcji jest tylko trochę więcej niż w Terraformacji Marsa, bo dużo więcej dzieje się na planszy. Natomiast nadal jest to bardziej budowanie silniczka, niż cokolwiek innego. ;)
Pawiszon15 pisze: 24 sty 2024, 10:07 2) Czy ktoś z Was grał na 4 osoby? Albo jak myślicie działałoby to w takim składzie osobowym?
Grałem i jest... Znośnie. Generalnie czas trwania rozgrywki się nie bardzo wydłuża, bo im więcej graczy tym mniej rund. Ale! Czas czekania na swoją turę jest dłuższy. Dla mnie idealny skład do LOV to trzy osoby. Na cztery jest dla mnie trochę zbyt dotkliwy downtime. Na dwie trochę za mało dzieje się na planszy i dodatkowo - jak mogłeś wyczytać w wątku - ktoś może zadecydować, by nie doprowadzić do dodatkowej punktacji końcowej, bo na Pustce lepiej wyjdzie punktowo.
Awatar użytkownika
Pawiszon15
Posty: 36
Rejestracja: 08 kwie 2017, 08:35
Has thanked: 17 times
Been thanked: 4 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Pawiszon15 »

Czy regularnie jakoś sobie gracze przeszkadzają w tym wyścigu? Czy raczej dzieję się to z rzadka albo przez przypadek?
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1181
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 252 times
Been thanked: 280 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: siepu »

Pawiszon15 pisze: 24 sty 2024, 13:46 Czy regularnie jakoś sobie gracze przeszkadzają w tym wyścigu? Czy raczej dzieję się to z rzadka albo przez przypadek?
Są karty bezpośredniej interakcji (kradzież zasobów), ale mi kompletnie nie pasują do tego typu gry. Operujemy wszyscy na wspólnej planszy, ale interakcja zazwyczaj sprawia wrażenie przypadkowej.

Też jestem zdania, że siedzę przy stole, by grać przeciwko graczom a nie przeciwko grze, ale tutaj mi to nie przeszkadza. Żeby interakcja miała sens, każdy musi być w stanie szybko ocenić, co mogą zrobić przeciwnicy. W euro powyżej pewnego poziomu komplikacji jest to niemożliwe. Na przykład w Voidfall zdecydowanie preferuję tryb coop, bo wymyślenie co mam zrobić jest wystarczająco trudne, nie chcę jeszcze myśleć, co mogą zrobić przeciwnicy. LoV bardzo zgrabnie swoją pasjansowość maskuje, pomimo że to wciąż budowa silnika z kart, to jest klimat wspólnej sprawy i nie mam wrażenia, że równie dobrze mógłbym grać solo. Zgadzam się z Gizmoo, że 3 to najlepszy skład.
Awatar użytkownika
Tachion
Posty: 423
Rejestracja: 24 sty 2019, 00:16
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 168 times
Been thanked: 207 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Tachion »

Granie przeciwko innym graczom jest często na własną szkodę.
Dla lepszej punktacji, gdzie często elementy punktujące wynikają z twojego silniczka, lepiej jest się skupić na pokonaniu Seraphów co odpala pełną punktację, a i samo pokonywanie też daje bonusy. Jest tutaj mocny element semi-coop. Gra jest naprawdę ciasna. Grałem tylko w dwie osoby zawsze i wygrana przychodzila w ostatniej rundzie w ostatniej akcji za każdym razem. Gdzie często wspólnie liczyliśmy akcje i kroki, które musimy wykonać. Także nastawianie się na negatywną interakcję będzie w tej grze naprawdę niekorzystne.
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1181
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 252 times
Been thanked: 280 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: siepu »

Tachion pisze: 24 sty 2024, 14:09 Granie przeciwko innym graczom jest często na własną szkodę.
Dla lepszej punktacji, gdzie często elementy punktujące wynikają z twojego silniczka, lepiej jest się skupić na pokonaniu Seraphów co odpala pełną punktację, a i samo pokonywanie też daje bonusy. Jest tutaj mocny element semi-coop. Gra jest naprawdę ciasna. Grałem tylko w dwie osoby zawsze i wygrana przychodzila w ostatniej rundzie w ostatniej akcji za każdym razem. Gdzie często wspólnie liczyliśmy akcje i kroki, które musimy wykonać. Także nastawianie się na negatywną interakcję będzie w tej grze naprawdę niekorzystne.
Zazdroszczę takiego wczucia się w klimat :) Przy 'porażce' dalej jest zwycięski gracz. Czasem oznacza to, że wygrywającym ruchem jest zostawienie złych przy życiu.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Gizmoo »

Tachion pisze: 24 sty 2024, 14:09 Granie przeciwko innym graczom jest często na własną szkodę.
Są karty (nieliczne), które posiadają taką negatywną interakcję, ale zagrywamy je przede wszystkim dla głównego efektu, a efekt robienia "kuku" innym oponentom, jest tylko "przy okazji". Natomiast dobrze jest takie karty zostawiać sobie na koniec, by wkładać kij w szprychy liderowi i go trochę jednak stopować. ;) Na pewno zagrywanie takich kart na samym początku może być bardzo bolesne i może "zepsuć" komuś rozgrywkę. Na późniejszym etapie gry - nie widzę przeciwwskazań. :lol:
Tachion pisze: 24 sty 2024, 14:09 Grałem tylko w dwie osoby zawsze i wygrana przychodzila w ostatniej rundzie w ostatniej akcji za każdym razem.
W dwie osoby jest zdecydowanie trudniej ubić wszystkie Seraphy. Na moje trzy dwuosobowe rozgrywki udało mi się to tylko... Raz. Natomiast przy trójce graczy jest na odwrót - jak wszyscy wiedzą, co robią to trudno jest "przegrać". Ale wystarczy jeden gracz, który olewa bicie i już katastrofa gotowa.
Abiger
Posty: 267
Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
Has thanked: 46 times
Been thanked: 95 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Abiger »

Może nie do końca w temacie, z góry przepraszam - czy jest jakaś szansa na grupowe zamówienie z forum na LoV przy okazji kampanii Fall of Lumen (w ramach late pledge)? Tytuł wygląda bardzo smakowicie, narobiliście mi smaka tymi wpisami, ale trudno to dostać jednak.
Ostatnio zmieniony 24 sty 2024, 17:11 przez Abiger, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Pawiszon15
Posty: 36
Rejestracja: 08 kwie 2017, 08:35
Has thanked: 17 times
Been thanked: 4 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Pawiszon15 »

Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Czy gra wymaga od Nas ciągłej uwagi? Czy jednak jest czas między turami, żeby spokojnie pogadać że znajomymi przy stole?

Czy jednak trzeba cały czas kminic, żeby rozgrywka za bardzo nie zamulała?

Pytam o to, bo jeśli gra daje przestrzeń w mózgu na interakcję z ludźmi to chyba się na nią skusze jako odpoczynek od super interaktywnych tytułów, w które właściwie tylko gramy.

Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi! :mrgreen:
Awatar użytkownika
Montesque
Posty: 266
Rejestracja: 15 lip 2020, 18:26
Has thanked: 22 times
Been thanked: 78 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Montesque »

Abiger pisze: 24 sty 2024, 14:31 ale trudno to dostać jednak.
W tej chwili wiszą dwie oferty na OLX.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: XLR8 »

Pawiszon15 pisze: 24 sty 2024, 15:45 Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Czy gra wymaga od Nas ciągłej uwagi? Czy jednak jest czas między turami, żeby spokojnie pogadać że znajomymi przy stole?

Czy jednak trzeba cały czas kminic, żeby rozgrywka za bardzo nie zamulała?

Pytam o to, bo jeśli gra daje przestrzeń w mózgu na interakcję z ludźmi to chyba się na nią skusze jako odpoczynek od super interaktywnych tytułów, w które właściwie tylko gramy.

Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi! :mrgreen:
Przy 4 graczach spokojnie będzie taki downtime że zapomnisz co miałeś robić. Każdy gracz robi dwie akcje pod rząd i jest sporo interakcji i wyścigu więc często trzeba swoje plany zmieniać.
Abiger
Posty: 267
Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
Has thanked: 46 times
Been thanked: 95 times

Re: Legends of Void (N.N.)

Post autor: Abiger »

Spoiler:
Oferty na OLX widziałem. Jest używka (nie interesują mnie z definicji) oraz nówka bez fot, która przy aktualnej ofercie czteropaku z late pledge Fall of Lumen wychodzi znacznie drożej (na chwile obecną z podatkiem i wysyłką 34 euro wynosi to 363 zł/sztuka). Więc zamówienie większe wydaje się mieć sens :)
ODPOWIEDZ