Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)

[daro69]

Pax zniknął z większości sklepów, a te co zostały podniosły ceny o 20% ... Nie podoba mi się taka praktyka bardzo ... Trąci scamerstwem szczególnie dzień po premierze:(

[Tijaczer]

Pax zniknął z większości sklepów, a te co zostały podniosły ceny o 20% ... Nie podoba mi się taka praktyka bardzo ... Trąci scamerstwem szczególnie dzień po premierze:(

Skalperzy zaraz wywindują ceny z drugiej ręki, pewnie za 1000+ zł, podobnie było z Clash of Culture. Słyszałem, że trudne planszówki w Polsce się słabo sprzedają, to może stąd taki mały nakład. Nie wiem jak było z poprzednimi paxami.

[GapcioMaluszek]

Pax zniknął z większości sklepów, a te co zostały podniosły ceny o 20% ... Nie podoba mi się taka praktyka bardzo ... Trąci scamerstwem szczególnie dzień po premierze:(

Skalperzy zaraz wywindują ceny z drugiej ręki, pewnie za 1000+ zł, podobnie było z Clash of Culture. Słyszałem, że trudne planszówki w Polsce się słabo sprzedają, to może stąd taki mały nakład. Nie wiem jak było z poprzednimi paxami.

Nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem, że ciężkie gry się w PL słabo sprzedają, dużo ciężkich gier się przyjęło I też bym nie zakładał, że np.Pax Ren miał mały nakład, jednak ta gra ma już zrobioną markę na świecie, po prostu ogrom osób chciało spróbować...a ile się odbije od tego tytułu, to zobaczymy za jakiś czas.

[Atk]

Pax zniknął z większości sklepów, a te co zostały podniosły ceny o 20% ... Nie podoba mi się taka praktyka bardzo ... Trąci scamerstwem szczególnie dzień po premierze:(

Ty rozumiesz jak działa świat? Rozumiesz, że jak kończy się im nakład, który też skończył się u głównego wydawcy u którego mają największe rabaty, to muszą brać z innych hurtowni, które są pośrednikami i nie pracują za darmo, tylko narzucają swoją marże. Wtedy Twój sklep dolicza swoją marże, bo nie robi charytatywnie, rządy od 20 lat tylko dobijają ich kolejnymi podatkami, a biznes prowadzisz, żeby zarabiać, a nie go zamknąć.

W sumie za takie ceny to możesz głównie dziękować rządowi oraz Galakcie aka lubimy małe nakłady, z wysoką ceną.

Nic dziwnego. To jest rzecz normalna.

[flissak]

Pax zniknął z większości sklepów, a te co zostały podniosły ceny o 20% ... Nie podoba mi się taka praktyka bardzo ... Trąci scamerstwem szczególnie dzień po premierze:(

Ty rozumiesz jak działa świat? Rozumiesz, że jak kończy się im nakład, który też skończył się u głównego wydawcy u którego mają największe rabaty, to muszą brać z innych hurtowni, które są pośrednikami i nie pracują za darmo, tylko narzucają swoją marże. Wtedy Twój sklep dolicza swoją marże, bo nie robi charytatywnie, rządy od 20 lat tylko dobijają ich kolejnymi podatkami, a biznes prowadzisz, żeby zarabiać, a nie go zamknąć.

W sumie za takie ceny to możesz głównie dziękować rządowi oraz Galakcie aka lubimy małe nakłady, z wysoką ceną.

Nic dziwnego. To jest rzecz normalna.

Dziwne tłumaczenie. Sklepy podnoszą ceny, bo widzą, że nakład się wyczerpuje i działając z checi zysku działają na korzyść konsumentów- ten kto chce bardzo kupić kupi, a ten którego zwabiłaby niska cena ale nie ma ciśnienia sobie odpuści. Towary idą tam gdzie są bardziej potrzebne i koniec pieśni. Gdyby sklepy nie chciały działać zgodnie z rynkiem, to wyręczyliby je zwykli ludzie wykupując i sprzedając drożej.

[Atk]

Pax zniknął z większości sklepów, a te co zostały podniosły ceny o 20% ... Nie podoba mi się taka praktyka bardzo ... Trąci scamerstwem szczególnie dzień po premierze:(

Ty rozumiesz jak działa świat? Rozumiesz, że jak kończy się im nakład, który też skończył się u głównego wydawcy u którego mają największe rabaty, to muszą brać z innych hurtowni, które są pośrednikami i nie pracują za darmo, tylko narzucają swoją marże. Wtedy Twój sklep dolicza swoją marże, bo nie robi charytatywnie, rządy od 20 lat tylko dobijają ich kolejnymi podatkami, a biznes prowadzisz, żeby zarabiać, a nie go zamknąć.

W sumie za takie ceny to możesz głównie dziękować rządowi oraz Galakcie aka lubimy małe nakłady, z wysoką ceną.

Nic dziwnego. To jest rzecz normalna.

Dziwne tłumaczenie. Sklepy podnoszą ceny, bo widzą, że nakład się wyczerpuje i działając z checi zysku działają na korzyść konsumentów- ten kto chce bardzo kupić kupi, a ten którego zwabiłaby niska cena ale nie ma ciśnienia sobie odpuści. Towary idą tam gdzie są bardziej potrzebne i koniec pieśni. Gdyby sklepy nie chciały działać zgodnie z rynkiem, to wyręczyliby je zwykli ludzie wykupując i sprzedając drożej.

To nie mój wymysł, tylko informacja od sklepów. Dla mnie to możesz sobie i teorie z kosmosu dopisywać, czy spiskowe sklepów.

Nie wszyscy są zachłanni. Niektórzy szanują siebie i klientów, nie bawiąc się w takie numery.

Ile sprzedadzą tych egzemplarz na wyższej cenie, a ile stracą klientów jak wyjdzie, że sklep kombinuje?

Polecam założyć spółkę/działaność i zobaczyć, który model biznesowy przyniesie lepsze efekty w dłuższym czasie.

[daro69]

Tylko dziś nagle wszystkie sklepy myk ceny 40zl w górę ...

[kokosowy14]

Wszystko przez tych złodziei prywaciarzy. Okradają biednych planszówkowiczów... Przeraża mnie czasami wiedza ekonomiczna niektórych ludzi.

Wracając do Paxa to według mnie super wieści. Znaczy, że zainteresowanie spore tytułem a to też dobry sygnał na przyszłość - jest miejsce na rynku nawet na tak niszowe tytuły.

[Muleq]

Tylko dziś nagle wszystkie sklepy myk ceny 40zl w górę ...

Nie rozumiem zdziwienia . Klasyczna niewidzialna ręka rynku zadziałała w sytuacji gdy popyt na grę jest wyższy niż jej podaż. Od 300 lat nikogo nie powinno to dziwić.

[flissak]

To nie mój wymysł, tylko informacja od sklepów. Dla mnie to możesz sobie i teorie z kosmosu dopisywać, czy spiskowe sklepów.

Nie wszyscy są zachłanni. Niektórzy szanują siebie i klientów, nie bawiąc się w takie numery.

Ile sprzedadzą tych egzemplarz na wyższej cenie, a ile stracą klientów jak wyjdzie, że sklep kombinuje?

Polecam założyć spółkę/działaność i zobaczyć, który model biznesowy przyniesie lepsze efekty w dłuższym czasie.

Wydawało się, że stąpasz bardziej po ziemi, kiedy uświadamiałeś kolegę "jak działa świat" Podstawy ekonomii teoriami spiskowymi z kosmosu i to zdziwienie, że ludzie są chciwi z natury Podnoszenie cen kiedy kończy się towar nazywanie kombinowaniem ;D Chciwość jest czynnikiem neutralnym. To system kanalizuje nasze przymioty- całe szczęście, jakich byśmy nie mieli obiekcji do obecnego systemu, to jest to jednak kapitalizm i wolny rynek, a nie komunistyczna urawniłowka.
Polecam chwile wysiłku umysłowego. Ile osób wdraża się w przyczyny podnoszenia ceny? 1%? Więc o jakich konsekwencjach mówimy? Zresztą ludzie doskonale to rozumieją, bo sami potrafią kupować wiecej sztuk kiedy jest wyjątkowo tanio. Wbrew pozorom aż tak naiwnych ludzi nie ma za wiele.

[mckil]

Bardzo proszę o zaprzestanie zaśmiecania wątku o tym kto ma lepsze rozeznanie w sprawach ekonomicznych i "jak działa świat"... Chyba że będziecie pisać jak to jest w grze. Później ktoś tu przychodzi, chce poczytać opinie o grze i musi przebrnąć przez ścianę tekstu o tym że nakład się skończył a cena poszła w górę...

[inny_89]

Słuchajcie, jest temat.

Jak wprowadzacie nowa osobę w grę to które mechanizmy tłumaczycie najpierw?
Bo dzisiaj na moim "kółku planszówkowym" na koniec złapałem jednego gościa, który koniecznie chciał poznać Pax Renaissance.
Wcześniej oczywiście totalnie o grze nie wiedział.

No i zaczyna się misterium trochę w moim wykonaniu no i leci opowieść o tym jak to z punktu historycznego banksterzy zmienili świat, wpływając na kulturę, rozwój itp.

Gość zajarany aż furczy no i zaczynam tłumaczyć mechanizmy od 4 kafli wygranych, a potem mechanizm zakupu karty itp

Ale generalnie czuje, że jakoś koślawo to tłumaczenie idzie bo już widzę, że zaczynając od tego jakie są opcje na zwycięstwo to zaczyna się pytanie: no dobra to jak zebrać republikę, a to jest skomplikowana i w sumie wielofazowe...

Macie jakieś przemyślenia na ten temat? No ja się po prostu uczyłem z instrukcją w ręku no ale jak w możliwie najatrakcyjniejszy sposób przedstawić PR nowej osobie?

[warlock]

Będzie trochę bałaganiarsko, wybacz .

Osobiście zacząłbym od paru zdań wstępu kim jesteśmy w grze, a potem nakreśliłbym na dużym poziomie ogólności kilka kluczowych rzeczy (to będzie luźny potok myśli):
1) W tej grze będziemy kupować z rynku karty i zagrywać je do prywatnych tablic. Karty wpływają na sytuację na stole i robią to albo w momencie ich zagrania (mówisz tu, że na kartach są jednorazowe efekty natychmiastowe aktywowane tylko w momencie ich zagrania i figury wprowadzane na planszę) albo służą nam później do odpalania akcji w tablicy i będziemy mogli korzystać z nich wielokrotnie.
2) Poza pionkami w waszych kolorach nic co jest na planszy nie należy jako tako do waszej frakcji, więc patrzcie na te wszystkie złote/zielone/czerwone figury jako "niczyje" elementy które przechodzą z rąk do rąk w trakcie partii i pozwalają manipulować stanem gry. Wcielacie się w szare eminencje, więc wszyscy sterujecie zakulisowo "wspólnym światem".
3) Od razu bym nakreślił, że trzy kolory figur mają znaczenie przede wszystkim dla jednego z warunków zwycięstwa i przez większość słuchania tłumaczenia można na nie patrzeć jak na "monokolor" .
4) Tu bym przeszedł do tego, że dążycie w tej grze do osiągnięcia jednego z czterech warunków zwycięstwa (bez wchodzenia w szczegóły), tyle że warunki te są na razie nieaktywne i będzie można je dopiero aktywować w przyszłości, kupując odpowiednią kartę z rynku (możesz pokazać, że w talii będą te specjalne karty komet). I podkreśliłbym, że w grze dążycie do posiadania "więcej czegoś" od rywali, że te warunki zwycięstwa po prostu każą porównać np. liczbę pewnych symboli albo kart z rywalami. Może BARDZO ogólnie bym powiedział, że chodzi np. o symbole prawa, statków albo np. posiadane karty króli czy republiki (to im teraz niewiele powie, ale będą wiedzieć o co tu może chodzić z grubsza) .

5) Tutaj chyba opisałbym jak działa kupowanie kart (jak ktoś grał w SmallWorlda to będzie mu łatwiej ) i przeszedł ogólnie do tego co robimy w swojej turze: że mamy dwie akcje, że możemy kupić kartę, zagrać ją (aktywując lub nie jej efekt jednorazowy), a jak już mamy karty w tablicy to możemy aktywować za jednym zamachem wszystkie karty po lewej lub prawej stronie planszetki .

6) Tu bym powiedział, że kluczowym pojęciem w tej grze jest tzw. Zmiana Ustroju i że wrócisz do tego parokrotnie, ale że z grubsza jest to proces, w którym (głównie) kontrola nad imperiami przechodzi z rąk do rąk. I że jest wiele sposobów na przejęcie takiej kontroli (jak wydrukowałeś moją kartę pomocy to pokaż paluchem, że zmianę ustroju mogą wywołać wszystkie efekty oznaczone na niej czarną belką). Opisałbym bardzo ogólnie, że efekty jednorazowe na kartach (konspiracja, powstanie chłopskie, wojny religijne) służą w gruncie rzeczy temu samemu, tylko różnią się niuansami (wykorzystywanymi figurami) i właśnie jedną z osi tej gry jest uważna obserwacja, na który efekt dane państwo jest bardziej narażone ze strony rywali.

Słowem - niech wiedzą jak mniej więcej wygląda ich tura i o co się gra (a są to głównie proste przewagi na posiadanych symbolach/kartach) i że kolejne kilkadziesiąt minut będziesz tłumaczył jakie narzędzia mają, żeby zbliżyć się do osiągnięcia warunków zwycięstwa.

[Zawaterniok]

Jak masz rozłożoną grę, to można też zacząć od ogólnego opisu tego, co znajduje się na planszy.

[ave.crux]

Przede wszystkim najpierw opis elementów i o czym jest gra. Co możemy zrobić i kiedy się kończy ( bez szczegółów)
Następnie surowce którymi operujemy i bez szczegółów opisanie do czego będą służyć i jak z nich korzystać. Później akcje po kolei oprócz akcji aktywowania tablicy i akcji jednorazowych. Następnie tablica, akcje z kart ze szczególnym naciskiem na dobre wyjaśnienie zmiany ustroju i lokalizacji, pokazanie przy akcjach karty pomocy (moja/warlocka) tak aby nowicjusz skojarzył ikonkę z miejscem na karcie i wiedział jak rozczytać tę pomoc. To samo z akcjami jednorazowymi i ustawianiem figur. Na samym końcu opis warunków zwycięstwa. Dodał bym też że jak nie wie jak osiągnąć swój cel to niech próbuję tego co wydaje mu się dobre, tak aby nie spowodować paraliżu decyzyjnego i w miarę możliwości tłumaczenie jakie konsekwencje powstały z jego akcji, bo i tak pierwsza partia jak pierwszy naleśnik.

[inny_89]

Spoiler:

Będzie trochę bałaganiarsko, wybacz .

Osobiście zacząłbym od paru zdań wstępu kim jesteśmy w grze, a potem nakreśliłbym na dużym poziomie ogólności kilka kluczowych rzeczy (to będzie luźny potok myśli):
1) W tej grze będziemy kupować z rynku karty i zagrywać je do prywatnych tablic. Karty wpływają na sytuację na stole i robią to albo w momencie ich zagrania (mówisz tu, że na kartach są jednorazowe efekty natychmiastowe aktywowane tylko w momencie ich zagrania i figury wprowadzane na planszę) albo służą nam później do odpalania akcji w tablicy i będziemy mogli korzystać z nich wielokrotnie.
2) Poza pionkami w waszych kolorach nic co jest na planszy nie należy jako tako do waszej frakcji, więc patrzcie na te wszystkie złote/zielone/czerwone figury jako "niczyje" elementy które przechodzą z rąk do rąk w trakcie partii i pozwalają manipulować stanem gry. Wcielacie się w szare eminencje, więc wszyscy sterujecie zakulisowo "wspólnym światem".
3) Od razu bym nakreślił, że trzy kolory figur mają znaczenie przede wszystkim dla jednego z warunków zwycięstwa i przez większość słuchania tłumaczenia można na nie patrzeć jak na "monokolor" .
4) Tu bym przeszedł do tego, że dążycie w tej grze do osiągnięcia jednego z czterech warunków zwycięstwa (bez wchodzenia w szczegóły), tyle że warunki te są na razie nieaktywne i będzie można je dopiero aktywować w przyszłości, kupując odpowiednią kartę z rynku (możesz pokazać, że w talii będą te specjalne karty komet). I podkreśliłbym, że w grze dążycie do posiadania "więcej czegoś" od rywali, że te warunki zwycięstwa po prostu każą porównać np. liczbę pewnych symboli albo kart z rywalami. Może BARDZO ogólnie bym powiedział, że chodzi np. o symbole prawa, statków albo np. posiadane karty króli czy republiki (to im teraz niewiele powie, ale będą wiedzieć o co tu może chodzić z grubsza) .

5) Tutaj chyba opisałbym jak działa kupowanie kart (jak ktoś grał w SmallWorlda to będzie mu łatwiej ) i przeszedł ogólnie do tego co robimy w swojej turze: że mamy dwie akcje, że możemy kupić kartę, zagrać ją (aktywując lub nie jej efekt jednorazowy), a jak już mamy karty w tablicy to możemy aktywować za jednym zamachem wszystkie karty po lewej lub prawej stronie planszetki .

6) Tu bym powiedział, że kluczowym pojęciem w tej grze jest tzw. Zmiana Ustroju i że wrócisz do tego parokrotnie, ale że z grubsza jest to proces, w którym (głównie) kontrola nad imperiami przechodzi z rąk do rąk. I że jest wiele sposobów na przejęcie takiej kontroli (jak wydrukowałeś moją kartę pomocy to pokaż paluchem, że zmianę ustroju mogą wywołać wszystkie efekty oznaczone na niej czarną belką). Opisałbym bardzo ogólnie, że efekty jednorazowe na kartach (konspiracja, powstanie chłopskie, wojny religijne) służą w gruncie rzeczy temu samemu, tylko różnią się niuansami (wykorzystywanymi figurami) i właśnie jedną z osi tej gry jest uważna obserwacja, na który efekt dane państwo jest bardziej narażone ze strony rywali.

Słowem - niech wiedzą jak mniej więcej wygląda ich tura i o co się gra (a są to głównie proste przewagi na posiadanych symbolach/kartach) i że kolejne kilkadziesiąt minut będziesz tłumaczył jakie narzędzia mają, żeby zbliżyć się do osiągnięcia warunków zwycięstwa.

Brzmi sensownie. Dziękuję!

No właśnie tak jak już wcześniej pisałem: z racji rozkręcenia klubu planszówkowego mam teraz zamiar łapać totalnych randomow do grania w Pax Renaissance.
"Eksperyment społeczny", że tak to nazwę

No i ja zasady znam i wydaje mi się, że to dobrze. Jednak jak przychodzi do tłumaczenia tych zasad to widzę zwątpienie na twarzach słuchaczy xD
Jest jeszcze kwestia ile w tym winy mojej dykcji, sposobu wysławiania się, poradzenia 'opowieści', a ile w tym tego, że po prostu możliwe, że w złej kolejności staram się wytłumaczyć poszczególne elementy\mechanizmy.

Dzięki wielkie. Twoja lista ma sens. Jak za tydzień złapie kolejne ofiary to dam znać jak poszło

[obo_bb]

Brzmi sensownie. Dziękuję!

No właśnie tak jak już wcześniej pisałem: z racji rozkręcenia klubu planszówkowego mam teraz zamiar łapać totalnych randomow do grania w Pax Renaissance.
"Eksperyment społeczny", że tak to nazwę

Nie traktuj tego jako definitywne stwierdzenie, ale w przypadku tak złożonej gry może nastąpić b dużo " odbić". Jak ktoś mało grał w planszówki, to zwizualizowanie sobie w głowie tyłu mechanizmów może być po prostu problematyczne, szczególnie przy karciankach. Jak chcesz koniecznie coś z pax'ów to weź pamira, część mechanik jest podobna..

Oczywiście czekamy na raporty z eksperymentu

[inny_89]

Spoiler:

Brzmi sensownie. Dziękuję!

No właśnie tak jak już wcześniej pisałem: z racji rozkręcenia klubu planszówkowego mam teraz zamiar łapać totalnych randomow do grania w Pax Renaissance.
"Eksperyment społeczny", że tak to nazwę

Nie traktuj tego jako definitywne stwierdzenie, ale w przypadku tak złożonej gry może nastąpić b dużo " odbić". Jak ktoś mało grał w planszówki, to zwizualizowanie sobie w głowie tyłu mechanizmów może być po prostu problematyczne, szczególnie przy karciankach. Jak chcesz koniecznie coś z pax'ów to weź pamira, część mechanik jest podobna..

Oczywiście czekamy na raporty z eksperymentu

Nie no, zdaje sobie z tego sprawę, że może być trudno.

Jednak już kilka razy mi się udało tak z Feudum - niby uber-trudna gra, a wziąłem osoby, które nigdy nie graly w gry i poszło świetnie.

Chyba kluczem jest to, że dla takiej osoby równie trudno będzie ogarnąć Pana Lodowego Ogrodu, Teraformację Marsa czy Feudum albo Pax Renaissance. Bo ich planszówkowy umysł jest niczym plastelina, która jest podatna na odpowiednie modelowanie. Są nieskazeni uprzedzeniami.

A co do Pamira to nie, dziękuję bardzo. Ja sobie bardzo cenię "fabułę" gry. Finansowe machlojki na naszym europejskim teatrze zmagań między państwami jest mi bliski z racji wykształcenia i zainteresowania.

Liczę więc, że jest opcja wypracowania wręcz uniwersalnego "skryptu" wprowadzania takich osób w Pax Renaissance.

[piwko]

Polecam nie grać od razu na wszystkie warunki zwycięstwa. Ja najpierw gram tylko na imperialny, później dorzucam globalizacyjny, następnie renesansowy, a dopiero na końcu religijny. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że przy uczeniu nowych graczy mocno przytłacza ich zrozumienie wielu warunków zwycięstwa.

[Tijaczer]

@warlock
Przeglądałem BGG w związku z promo kartami, które też zakupiłem dla wariantu 1550. Pytałeś tam o wtasowanie tych kart do ogólnej talii i granie z nimi w wariant podstawowy. Jak ostatecznie zrobiłeś i czy wtasowanie tych kart coś zmieniło w związku z balansem/odczuciami z rozgrywki?

Nie zagrałem jeszcze z tym wariantem - na razie ciężko mi znaleźć stałą ekipę do Pax Rena (kiedyś graliśmy regularnie z Piotrkiem z Dżentelmentów przy Stole, ale to dawne dzieje... ).

Szczerze mówiąc zostawiłbym ten wariant w pudełku na pierwsze -dziesiąt rozgrywek .

Widziałem informacje na bgg, że niby autor na discordzie wypowiadał się, że jako Homerule można dodać te karty do zwykłej wersji. Choć są one przeznaczone do rozgrywki w wariancie 1550.

Czy ktokolwiek próbował włączyć te karty do podstawowego trybu?

[ave.crux]

Widziałem informacje na bgg, że niby autor na discordzie wypowiadał się, że jako Homerule można dodać te karty do zwykłej wersji. Choć są one przeznaczone do rozgrywki w wariancie 1550.

Czy ktokolwiek próbował włączyć te karty do podstawowego trybu?

Jak odpakowałem pudło i to rozłożyłem to zostawiam ten wariant na później (bardzo później). 2x przeczytałem instrukcje, zobaczyłem film od DPS i spolszczyłem kartę pomocy co jeszcze bardziej utrwaliło mi wszystkie zasady, a i tak odniosłem wrażenie, że pierwsza rozgrywka będzie okrzyknięta hasłem "róbmy cokolwiek, coś się będzie działo i może coś z tego wyniknie"

[mckil]

Spoiler:

Brzmi sensownie. Dziękuję!

No właśnie tak jak już wcześniej pisałem: z racji rozkręcenia klubu planszówkowego mam teraz zamiar łapać totalnych randomow do grania w Pax Renaissance.
"Eksperyment społeczny", że tak to nazwę

Nie traktuj tego jako definitywne stwierdzenie, ale w przypadku tak złożonej gry może nastąpić b dużo " odbić". Jak ktoś mało grał w planszówki, to zwizualizowanie sobie w głowie tyłu mechanizmów może być po prostu problematyczne, szczególnie przy karciankach. Jak chcesz koniecznie coś z pax'ów to weź pamira, część mechanik jest podobna..

Oczywiście czekamy na raporty z eksperymentu

Nie no, zdaje sobie z tego sprawę, że może być trudno.

Jednak już kilka razy mi się udało tak z Feudum - niby uber-trudna gra, a wziąłem osoby, które nigdy nie graly w gry i poszło świetnie.

Chyba kluczem jest to, że dla takiej osoby równie trudno będzie ogarnąć Pana Lodowego Ogrodu, Teraformację Marsa czy Feudum albo Pax Renaissance. Bo ich planszówkowy umysł jest niczym plastelina, która jest podatna na odpowiednie modelowanie. Są nieskazeni uprzedzeniami.

A co do Pamira to nie, dziękuję bardzo. Ja sobie bardzo cenię "fabułę" gry. Finansowe machlojki na naszym europejskim teatrze zmagań między państwami jest mi bliski z racji wykształcenia i zainteresowania.

Liczę więc, że jest opcja wypracowania wręcz uniwersalnego "skryptu" wprowadzania takich osób w Pax Renaissance.

Jako że to ja zazwyczaj wprowadzam w swoim otoczeniu nowych graczy i też miałem okazję wprowadzać "zupełnych świerzaków" to mam co nieco doświadczenia w tym temacie.
Ogólna zasada jest taka że tłumaczy się od ogółu do szczegółu. Czyli jak kolega pisał najpierw ogólnie o grze, kim jesteśmy, co robimy i jak wygrywamy (tak bardzo ogólnie). Dopiero później jak robimy.
Pamiętaj też że każdy jest inny. Miałem kiedyś przy stole dziewczynę kumpla która jak zobaczyła jak rozstawiamy się z Trajanem to mnie się zapytała "gdzie są kostki?", odpowiedziałem że nie ma. Ona na to "to jak będziecie się poruszać po planszy?". Tak ją to zainteresowało że chciała z nami zagrać. Wytłumaczyłem i dziewczyna skończyła na drugiej pozycji na czterech zostawiając w tyle dużo bardziej doświadczonych graczy. Z drugiej strony tłumaczyłem Pamięta bardzo doświadczonej grupie graczy. Jedna koleżanka była "anty" z powodu tematu. Za cholerę nie mogła załapać pewnych mechanizmów a przecież grała (i to nie raz ) w dużo cięższe gry (Pamir jest w gruncie rzeczy bardzo prosty mechanicznie, gorzej zrozumieć zależności itd.) Do czego zmierzam. Masz rację że niedoświadczony gracz różnie dobrze może załapać ciężkie gry jak i te proste. Ale. Pamiętaj że najbardziej liczą się chęci. To po pierwsze, po drugie zauważyłem że ludzie "nie lubią czuć się głupi". Co mam na myśli. Ano jak zaczynasz tłumaczyć i widzisz zwątpienie w oczach kogoś to nie jest dobry znak . Następuje zwątpienie, myśli typu "wszyscy ogarniają a ja nie" poczucie bycia "gorszym". Dlatego trzeba być ostrożnym bo zamiast "potencjalnego współgracza" możesz mieć "zrażoną" osobę do planszówek... Pamiętaj też że ludzie którzy nigdy nie grali mogę mieć problemy typu co w ogóle znaczy aktywacja karty. Dla nich to może być abstrakcja, do tego ciężko jest zrozumieć że stawiam pionka na planszy a on tak na prawdę nie jest mój (tak miałem w Pamirze) Nie mniej...
Powodzenia we wprowadzaniu nowych graczy w nasz świat.

[inny_89]

mckil dzięki! No będę się starać mocno bo chce mieć silną grupę lokalnie do ogrywania takich rzeczy. Nie tylko w Paxa Ren ale i w On Marsa, 21moon i Feudum.
Także systematycznie staram się ludziom przychodzącym pograć w planszówki podnosić poprzeczkę. Na razie idzie znośnie. Muszę jedynie się pilnować, żeby nie robićtego za szybko.

No właśnie to "zwątpienie w oczach" to jest ten problem, ze nie jestem pewien czy to wychodzi ze strony już potencjalnego gracza i po prostu trafiłem na niepodatny grunt, czy po prostu wina leży po mojej stronie i to ja zacząłem niepotrzebnie kręcić przy tłumaczeniu.

Niemniej dziękuję wszystkim za podpowiedzi.
Będe raportować, będę dawać znać jak to jest wrzucać ludzi na głęboką renesansową wodę



Kolejny temat.

Ostatnio wlaśnie też padło takie pytanie w moją stronę: "o, to ja sobie na YT obejrzę jakiś tutorial i w przyszłym tygodniu gramy".
No i zaczynają się schody bo nie po to kupowałem polskiego Pax Ren, zeby odsyłąć ludzi do anglo-języcznych tutoriali, które kiedys na YT widziałem i ktore uważam za dobre.

Jest jakiś "dobry" gameplay wraz z wytłumaczeniem zasad na YT, który moglibyście polecić? Chciałbym móc takich zapaleńców odesłać do czegoś takiego.

Bo sprawdzało mi się takie podejście w przyapdku Wojny o Pierścień i On Mars - gdzie w pierwszym Humigraj ma chyba z 4h filmik z zasadami (serio u mnie chłopaki to ogladali przed rozgrywką) i w przyapdku drugiego to ogladali filmik od "Planszówki Online" i też byli zadowoleni.

[buhaj]

inny_89
Moim zdaniem tłumaczenie DPS jest bardzo dobre. Najpierw cz. I z definicjami i potem cz II z akcjami. Wszystko fajnie pokazane, przykłady trafne. Szczerze mówiąc po tym video i jednorazowym przeczytaniu instrukcji - nie mam problemu z rozgrywką. Zwłaszcza, że gra zawiera też niezłą pomoc gracza i można szybko zerknąc. Kilka spraw jest bardziej problematycznych (np mnie sprawiała problem "lokacja") ale ogólnie zasady nie należą do specjalnie trudnych

[kaimada]

Ja grałem po obejrzeniu filmiku Wojennika z poprzedniej edycji i nie było większych problemów po przeczytaniu instrukcji.