Opowieści z Pryncypii / Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Opowieści z Pryncypii / Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: garg »

Obrazek

Najpierw Jerry Hawthorne stworzył Magię i Myszy (Mice and Mystics). Gra była ciekawa, choć potrafiła się dłużyć, a obsługa gry i liczba rzutów kośćmi przytłaczały niezłą warstwę fabularną. Potem powstały Pluszowe opowieści (Stuffed Fables). Obsługa już tak nie męczyła, ale literacko gra była przeciętna, a do tego wyłącznie dla najmłodszych graczy. Do trzech razy sztuka :)

Opowieści z Pryncypii: Królewna Łucja i obrońcy królestwa to trzecie podejście Hawthorne'a do rodzinnych gier przygodowych. I podejście bardzo udane. Dzisiaj skończyliśmy z dziećmi całą kampanię, więc podzielę się wrażeniami.

1) Komponenty są doskonałe. Figurki przeciwników i naszych postaci są wyraźne i nawet bez pomalowania w ogóle się nie mylą między sobą. A podajnik do żetonów ładnie wchodzi do pudełka i spełnia swoją funkcję podczas rozgrywki. Co prawda nie można w nim przenosić żetonów, ale nie taki jest jego cel, więc nie ma to znaczenia. No i książka z mapami (jak w Gloomhaven: Szczęki Lwa) bardzo przyspiesza rozstawianie kolejnych rozdziałów.

2) Aplikacja. No właśnie - gra wymaga do rozgrywki tabletu, telefonu lub komputera. Nie trzeba niczego pobierać, tylko wystarczy wejść na stronę WWW i rozpocząć kampanię, której stan jest zapamiętywany na bieżąco. A gdybyśmy chcieli wejść z innego urządzenia, to wystarczy wpisać kod, który strona podaje nam przy rozpoczynaniu kampanii i działa to dokładnie, jak zwykły zapis. Ten element rozgrywki budził moje największe obawy, bo do elektroniki w planszówkach podchodzę, jak pies do jeża. Ale dał radę :) . Strona internetowa po prostu dostarcza nam opisy fabularne i pozwala zapisywać rezultaty walk i rozmów z postaciami. W Descencie mi to przeszkadzało i przerwałem rozgrywkę. Tutaj jest OK, bo nadal 80% czasu spędzamy nad planszą. Jedna uwaga - wszystko jest spolszczone, poza narratorem. Czyli możemy słuchać tekstu po angielsku, albo czytać na głos wszystkim przy stole po polsku.

3) Fabuła. Jest zaskakująco fajna i doskonale opowiedziana. Nie ma żadnych niesamowitych zwrotów akcji i większość wydarzeń da się w przybliżeniu przewidzieć. Ale te niedostatki niespodzianek są z nawiązką wyrównywane przez sposób opowiadania. Osoba, która stworzyła warstwę literacką, wykonała kawał doskonałej roboty. W każdą praktycznie interakcję pomiędzy bohaterami są wplecione jakieś żarty sytuacyjne lub słowne i większość z nich jest autentycznie zabawna. Zaś postaci są spójne, mają swoje osobowości i czuć, że żyją, a nie tylko są wypełniaczem. Moje dzieci słuchały wszystkiego z wypiekami na twarzach.

4) Kampania. Jest dość długa i choć na początku wydaje się, że skończymy ją w ciągu kilku godzin, potem wszystko się komplikuje i w sumie kampania zajęła nam około 20 godzin. Co na grę rodzinną jest wysokim wynikiem. Ale żaden z synów nie chciał przerwać rozgrywek przed końcem, a córka przysłuchiwała się historii z ogromnym zainteresowaniem mimo, iż nie brała udziału w rozgrywkach (mają po 12 lat i są bardzo ograni). Zresztą nawet moja żona - która nie gra prawie wcale - powiedziała, że historia ją wciągnęła do tego stopnia, że też z przyjemnością słuchała naszych rozgrywek, siedząc sobie na kanapie :) .

5) Mechanika. Powolne budowanie własnej talii (rozgrywkę zaczynamy z 10 kartami, a w toku kampanii dokupimy średnio drugie tyle: nasze talie na koniec miały: 21, 23 i 26 kart) i ekwipowanie swojej postaci jest wciągające i dobrze połączone z historią. Z jednej strony mamy możliwość dopasowania postaci do naszego stylu rozgrywki, a z drugiej nie jest to specjalnie męczące i dzieje się naturalnie, w toku rozgrywki. Trochę irytacji sprawił mi jeden element: karty na rękę dobieramy ma koniec swojej tury i jeśli później ktoś mnie zaatakuje, a ja się bronię swoimi kartami, to zaczynam następną turę z pustą ręką i jedyne, co mogę zrobić, to dobrać karty i zakończyć swój ruch. Gdyby to było incydentalne, to nie ma problemu. Jednak są takie sytuacje (gdy rośnie poziom zagrożenia), kiedy wrogowie spawnują się lub atakują częściej niż następuje ruch postaci. I w ten sposób mogę mieć nawet 5-6 kolejek pod rząd, w których nic nie robię. Na dłuższą metę denerwuje mnie to i odrywa od czerpania przyjemności z historii. Dlatego ten jeden element zmodyfikowaliśmy i dobieraliśmy karty na zakończenie ruchu KAŻDEJ postaci. To ułatwia rozgrywkę (bez niego niektóre walki byłyby po prostu nie do przejścia, a gra karze, jeśli uciekniemy z planszy bez pokonania wszystkich przeciwników), ale ponieważ Opowieści z Pryncypii są grą kooperacyjną, nie miało to dla nas wpływu na całość doświadczenia.

6) Rozgrywka. Jest świetna i emocjonująca. Moim zdaniem osiągnięto tutaj niemal idealną równowagę pomiędzy warstwą fabularną i mechaniczną. Historia jest ciekawie opowiedziana (choć nieodkrywcza), a walki i eksploracja wymagają namysłu oraz planowania. Dobrym wskaźnikiem jakości rozgrywki jest to, jak chętnie moje dzieci siadają do grania po przerwie. Tutaj ZA KAŻDYM RAZEM synowie bez dodatkowego zachęcania przybiegali do stołu i kontynuowaliśmy. Jeden z nich przyznał, że pod koniec trochę mu się dłużyło, ale nadal chętnie grał i w jego opinii lepszą grą byli tylko Łowcy A.D. 2114. Drugi też był zachwycony, a poprzeczka została zawieszona wysoko, bo w lipcu skończyliśmy kampanię Uśpionych Bogów, których też ocenił bardzo dobrze. I przyjemność z rozgrywki obaj ocenili zdecydowanie wyżej, niż Tainted Grail. Tam historia była dużo lepsza, ale mechanizmy uprzykrzały nam życie do tego stopnia, że po 12 godzinach rozgrywki przerwaliśmy, nie kończąc kampanii.

7) Zapisywanie rozgrywki. Jeśli kampania trwa tyle czasu, gra musi mieć jakiś system zapisu. I tutaj rozwiązano to sensownie i prosto. Jeśli chcemy przerwać, każdy gracz wkłada karty swojej postaci do osobnego pudełka, a strona internetowa pamięta resztę. Szybko, łatwo i bez zbędnych udziwnień. Składanie i rozkładanie trwa dzięki temu mniej więcej tyle samo czasu, co w Zombicide, czyli około 10 minut.

8 ) Podsumowując - gra wzięła mnie z zaskoczenia, bo spodziewałem się kilku rozgrywek i odłożenia pudełka na szafę lub do sprzedaży. A jednak był to najwięcej grany tytuł u nas w domu w te wakacje. Co prawda może jeszcze zostać zdetronizowany przez Aeon Tresspass: Odyssey (zaplanowaliśmy ją na sierpień), ale póki co Pryncypia jest zdecydowanym liderem.

Po zakończeniu kampanii zapytałem synów o oceny i były dość zgodne: 8/10 i 9/10. Ode mnie Opowieści z Pryncypii dostają 9/10 i polecam grę wszystkim, którzy lubią przystępne gry fabularne z niebanalną warstwą mechaniczną lub szukają dobrej przygodówki do pogrania z dziećmi. My czekamy już na dodatki :D .

Link do BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/350 ... s/versions
Ostatnio zmieniony 21 lis 2023, 09:48 przez Mr_Fisq, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Reformat tytułu.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1523
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 278 times
Been thanked: 172 times
Kontakt:

Re: Opowieści z Pryncypii - Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: mikeyoski »

Szkoda, że Rebel nie zainwestował w polskiego lektora. Gra tania nie jest i otrzymujemy trochę niepełny produkt. Angielski lektor jest znakomity i szkoda, że my nie dostaliśmy polskiego odpowiednika i ktoś z graczy musi się wczuwać w rolę czytającego. A sama gra jest znakomita i warta zainteresowania.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Opowieści z Pryncypii - Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: garg »

To prawda, że wersja angielska jest świetna.

Mnie nie przeszkadzało czytanie, bo od zawsze bardzo dużo czytaliśmy dzieciom książek, więc ja jestem przyzwyczajony do czytania, a oni do słuchania :) . Ale masz rację, że polski lektor wzmacniałby klimat.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Opowieści z Pryncypii - Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: KamradziejTomal »

Gra wylądowała na wyprzedażach.

Czy to jest one-trick-pony i po kampanii nie ma po co do niej wracać? Czy można z przyjemnością potwarzać przygodę?

Niepiśmienne dziciaki dadzą radę grać czy za dużo tekstu?
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Miszon
Posty: 2515
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1015 times
Been thanked: 492 times

Re: Opowieści z Pryncypii / Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: Miszon »

Dużo tekstu. A do tego konieczność korzystania z komputera/tableta/komórki.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 937
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 32 times
Been thanked: 119 times

Re: Opowieści z Pryncypii / Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: Koshiash »

Dużo tekstu w aplikacji, to w zasadzie fabularna historia do przeczytania. Wszystko tu: https://www.familiartalesgame.com/ (możesz zerknąć na wpis 101 - to początek). Na kartach tekstu jest mało, tylko opisy specyficznych akcji do zapamiętania.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Opowieści z Pryncypii - Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: garg »

KamradziejTomal pisze: 21 lis 2023, 09:46 Gra wylądowała na wyprzedażach.

Czy to jest one-trick-pony i po kampanii nie ma po co do niej wracać? Czy można z przyjemnością potwarzać przygodę?

Niepiśmienne dziciaki dadzą radę grać czy za dużo tekstu?
Ad 1) Jest sens, bo chociaż znasz całą historię, jest w niej kilka odgałęzień i jeśli lubisz czytać dzieciom historie, to za drugim razem też jest fajnie. Ale fabularnie nie ma nic nowego - bardziej nowe smaczki dotyczące postaci lub pojedynczych wyborów.

Ad 2) Czytanie to 1/3 czasu, więc kilka godzin spędzisz na tym. Dzieci muszą lubić słuchać, bo czytać razem z Tobą nie dadzą rady.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Opowieści z Pryncypii - Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: KamradziejTomal »

garg pisze: 21 lis 2023, 15:29
KamradziejTomal pisze: 21 lis 2023, 09:46 Gra wylądowała na wyprzedażach.

Czy to jest one-trick-pony i po kampanii nie ma po co do niej wracać? Czy można z przyjemnością potwarzać przygodę?

Niepiśmienne dziciaki dadzą radę grać czy za dużo tekstu?
Ad 1) Jest sens, bo chociaż znasz całą historię, jest w niej kilka odgałęzień i jeśli lubisz czytać dzieciom historie, to za drugim razem też jest fajnie. Ale fabularnie nie ma nic nowego - bardziej nowe smaczki dotyczące postaci lub pojedynczych wyborów.

Ad 2) Czytanie to 1/3 czasu, więc kilka godzin spędzisz na tym. Dzieci muszą lubić słuchać, bo czytać razem z Tobą nie dadzą rady.
Czytanie to nie problem, bo czytam dzieciakom codziennie książki do snu i one lubią słuchać. Także kwestię narracyjną mogę no problemo pełnić.

Tu jest bardziej pytanie o samą grę. Czy karty mają jakieś efekty wyrażone opisem tekstowym, czy może zrobione za pomocą symboli. Syn (5 lat) nie da sobie rady z tekstem. Rozumie ikonografie, bo wyjaśnieniu sobie poradzi. Natomiast jeśli co druga karta będzie miała akcje w stylu "dodaj znacznik, przekręć kartę, rzuć kostką i zawołaj Ave Maria" to nie da rady tego wszystkiego zapamiętać.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Opowieści z Pryncypii / Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: garg »

Na kartach są parametry lub zdolności specjalne (np. bronie lub postaci), ale po wytłumaczeniu dzieci zwykle o nich pamiętają. Jeśli mnie - nomen omen - pamięć nie myli, nie było niczego wymagającego czytania kart.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
bulczan
Posty: 49
Rejestracja: 07 lis 2022, 16:12
Has thanked: 4 times
Been thanked: 6 times

Re: Opowieści z Pryncypii / Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: bulczan »

może ktoś podpowiedzieć jak poukładać wszystkie karty przed rozpoczęciem rozgrywki? Mam grę z poczty planszówkowej, ale niestety wszystkie karty były bardzo chaotycznie wrzucone do pudełka. Wyodrębniłem talie startowe każdej postaci (10 dużych kart dla każdej postaci + po 1 przedmiocie startowym), a co z resztą, znajdę gdzieś jakąś rozpiskę jak to posortować przed rozpoczęciem gry?
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 937
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 32 times
Been thanked: 119 times

Re: Opowieści z Pryncypii / Familiar Tales (Jerry Hawthorne)

Post autor: Koshiash »

Karty mają w prawym górnym rogu małe oznaczenia epok: I, II i III. Zatem II i III odkładasz, a do gry szykujesz epokę I.
ODPOWIEDZ