Bądźmy precyzyjni. Nie uważam tej gry za "kasztan". Uważam, że jest to (dla mnie) średniak. Na pewno ta gra może się podobać, ale moim zdaniem, nie jest to gra, która łatwo wszystkim "wejdzie". Potrzeba do niej stałej ekipy, z którą będzie się ten tytuł ogrywało do porzygu. O co może nie być łatwo, bo jest to gra bardzo specyficzna. I moim zdaniem zebranie takiej czwórki, która się grze odda nie będzie łatwe. A nie jest to tytuł na tyle przyjemny, z elegancką mechaniką, że da się w niego wejść z marszu i zagrać z przyjemnością raz. Dodatkowo ja strasznie nie lubię losowości i losowych efektów na żetonach eksploracji. Wkurza mnie, jak ktoś może po odkryciu żetonu wstawić dwie jednostki, albo dostać cenne surowce, a ty odkrywasz taki żeton i tylko tracisz. Karty też mają super losowe efekty.
Clash of Cultures, którego również nie jestem miłośnikiem, tłumaczy się tyle samo czasu, a jest bardziej głęboką grą, przy podobnym stopniu skomplikowania zasad. I łatwo śledzić, kto jakie ma technologie, bo widać kto co ma odblokowane, a umiejętności masz przed nosem, a nie po drugiej stronie stołu, zapisane maczkiem.
Ja również polecam zagrać! PRZED zakupem.
I tak, gusta są różne. Nie powinno to nikogo dziwić. Może dla kogoś ta gra to będzie planszówkowy Graal?Dla mnie język jest nieistotny. Zresztą HoLAS nadal NIE jest dostępny "po polsku", więc nie rozumiem utyskiwania w tej kwestii. .
I może rzeczywiście, nad Wisłą takich gier za dużo nie ma. Ale jest np. taki Brazil, Cry Havoc, Kemet, Tytani, Lord of Hellas, Northgard. A za chwile pojawią się kapitalne D.E.I. i Wonderland's War. Gier w języku Szekspira - to chyba do jutra bym wymieniał.
Nie wiem tylko jak Dei i WW, bo nie grałem (ale planuję). LoH gorszy dla mnie tylko i wyłącznie z powodu braku balansu i liczę, że LoR to naprawi.
