Imaginarium

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Imaginarium

Post autor: Gizmoo »

KubaP pisze: 26 lut 2024, 07:29 A brak szacunku do Leśnego Rozdania na pewno da się leczyć
Twórcy LR nie mają szacunku do mojego czasu, bo zrobili strasznie nudną, losową, pozbawioną emocji grę. Jedyne lekarstwo, to druga edycja, bądź aplikacja innego specyfiku. :P :lol:
KubaP pisze: 26 lut 2024, 07:29 bezsensowność kart z negatywną interakcją, które pasują jak pięść do nosa i obecność zielonych kart, które są tam tylko dlatego, że istnieją czerwone.
Zarówno zielone i czerwone "maszyny" istnieją po to, by realizować CELE. Ich działanie jest niejako "przy okazji". Jeżeli na wystawce leży dużo czerwonych celi i któryś z graczy zaczyna je sprawniej realizować, podbiera z wystawki karty czerwonych maszyn, to jedyną drogą obrony, jest pójście w zielone maszyny. Nie tylko zniwelujesz negatywny efekt maszyn atakujących, ale przy okazji poskładasz do kupy maszyny pod zielone cele, więc zrównasz się punktowo z graczem, który idzie wyłącznie w czerwone.

Nie da się tego zauważyć po pierwszej partii, bo wbrew pozorom - rozgrywka w Imaginarium nie jest kolejnym "Splendorem". Tutaj trzeba obserwować wszystkich graczy i radzić sobie z problemem choćby kolejności. Wielokrotnie widziałem już takie partie, że pomijano wystawkę z kartami, tylko po to, by zyskać lepszą pozycję w kolejnej rundzie. Ta gra nie odkrywa wszystkiego w pierwszej rozgrywce. Pomijam już takie oczywistości, że można pominąć jakąś zasadę i grać źle. Np. w pierwszej rozgrywce myślałem, że surowce są tajne. A oczywiście nie są. Każdy z graczy ma wgląd w to, co posiadają inni i można policzyć i przewidzieć ich akcje. Oczywiście, jak komuś pierwsza partia "nie siądzie", to pewnie kolejnej nie będzie. :lol: Ale to, że Imaginarium jest ciasnym wyścigiem, z dołożoną negatywną interakcją, nie oznacza, że gra jest od razu "gniotem". To taka specyfika rozgrywki. Negatywna interakcja może się podobać, lub nie. Ja kiedyś klinicznie wręcz nie znosiłem gier z negatywną interakcją, bo nie lubiłem, gdy ktoś "psuł mi moje poletko". Ale zmieniło mi się i to bardzo i od dobrego półtora roku, wajcha przekręciła mi się w drugą stronę i zacząłem doceniać gry "wredne". A od ostatniego półrocza wręcz nie znoszę pasjansów. Gry z interakcją są po to, by rywalizować z innymi graczami. Od kręcenia wyników punktowych są gry solo. :wink:
KubaP pisze: 26 lut 2024, 07:29 Na cztery długie kolejki przed końcem wszyscy czworo wiedzieliśmy, że wygram
Jest wiele gier, w których już w połowie widać nie tylko który gracz zwycięży, ale nawet widać, że pozycje na listwie Kramera nie ulegną zmianie. I znów - to jest cecha gier z jawną punktacją, gdzie skill ma olbrzymie znaczenie. W takim Lewis & Clark już w połowie gry widać, kto dopłynie do Fort Clatsop, a kto jeszcze nie pozbierał wioseł.

Są takie mózgi elektronowe, jak Siepu, że siadając z nim do obojętnie jakiej gry wiem, że i tak wygra, nawet grając w nią pierwszy raz. :lol: Po prostu niektórzy są świetnymi graczami i analizują wszystkie potencjalne warianty na kilka ruchów do przodu. Czasem o zwycięstwie decyduje doświadczenie. I od któregoś momentu partii widać, że nie da się dogonić lidera. Jasne, w WYŚCIGU może to być deprymujące, może to powodować lekki dyskomfort, co nie zmienia faktu, że nie jest to kwestia "badziewnego" designu gry. It's not a bug. It's a feature.

Bardzo często spotykam się z tym, że widać od samego początku komu lepiej idzie i nie mamy żadnych szans w tej rywalizacji. Kwestia tylko, jak do tego podejdziesz. Jeżeli jest to dla Ciebie zniechęcające - to zmień grę. I tutaj pełna zgoda - Imaginarium nie jest dla takich graczy, którzy nie mają ochoty dojechać do mety zrozumiawszy, że peleton za daleko im odjechał. Przy czym dodatkowo - tutaj ktoś nieustannie może wkładać Ci kija w szprychy. Jak nie masz szans na dogonienie pierwszego gracza, to staraj się przegonić pozostałą dwójkę. ;)

Co się zaś tyczy "mielenia" surowców i powtarzalności ruchów, to należy pamiętać, że te karty machin pozyskało się wcześniej, a w trakcie gry istnieje jeszcze kilka sposobów na dogonienie i zrobienie tych kilku punktów. Jasne, trzeba zdobyć konkretne "złote" karty, no ale to znów jest kwestia wyborów w trakcie trwanie rozgrywki. ;)

P.S. Dla mnie grafiki są debeściarskie! Uwielbiam!
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5830
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 404 times

Re: Imaginarium

Post autor: KubaP »

Gizmoo pisze: 26 lut 2024, 11:55 Zarówno zielone i czerwone "maszyny" istnieją po to, by realizować CELE. (...) Nie da się tego zauważyć po pierwszej partii,
Gizmoo, z całym szacunkiem, ale dałeś się nabrać.

Te karty są pretekstowe, bo właśnie celów było za mało i tak się to jakoś tam posklejało. To jest zły dizajn, kiedy kleisz grę rzeczami typu chamskie take that (albo alternatywnie - eventami).

I uwierz mi, to się da zauważyć OD RAZU, jeśli choćby raz miało się okazję rozłożyć jakąkolwiek grę na czynniki pierwsze. Ja wręcz proponowałem przed rozgrywką, żeby wywalić czerwone i zielone karty i cele, ale postanowiliśmy zagrać bez homeruli, żeby móc ocenić oryginalny dizajn. No to oceniliśmy.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Imaginarium

Post autor: Gizmoo »

KubaP pisze: 26 lut 2024, 12:15 e karty są pretekstowe, bo właśnie celów było za mało i tak się to jakoś tam posklejało.
Ale cele się losuje na rozgrywkę. Więc partie mogą się RÓŻNIĆ w zależności od wylosowanych celów. Przecież jak pojawi się tylko jeden cel na czerwone maszyny, to może nie warto go robić, albo warto go zrobić przy okazji, jak się zauważy, że pozostali gracze to olali. To nie jest tak, że tutaj każda partia jest identyczna i ma taką samą dynamikę. Tutaj setup celów, pierwsze karty na wystawce i kolejność graczy już kierują rozgrywkę. Czasami w pierwszych ruchach opłaca się iść w karty pomocników. Np. "Małpiszon", który "rozdziela" nam wskazówki i daje możliwość wyboru dowolnych akcji, jest tak mocny, że czasami opłaca się forsować pozyskanie go za wszelką cenę w pierwszych ruchach. Elastyczność jaką daje, jest nie do przecenienia.

Ja nie mówię od razu, że rozgrywka w Imaginarium to poziom Pax Pamir. Ale już pierwsze karty na wystawce kierunkują poczynania WSZYSTKICH graczy. A olanie umiejętności handymanów, to proszenie się o kłopoty. Natomiast w pierwszej kolejności należy zawsze ułożyć sobie pomysł na grę pod informacje, które mamy już po setupie i wylosowanej kolejności.

Miałem partie, w której nie wyszły żadne czerwone cele, a wszystkie karty okupujące wystawkę były czerwone. Więc jako obok leży cel, w którym musisz poskładać maszyny o wartości 2 punktów, to siłą rzeczy musisz je brać. Jak ktoś Cię wyprzedzi, to od razu musisz mieć plan awaryjny. Kolejność graczy w tej grze ma olbrzymie znaczenie. To jest skala Wysokiego Napięcia, gdzie najważniejsze jest to, czy zrobisz ruch przed kimś, czy po nim. I serio, trzeba kilka razy zagrać, żeby to pojąć. :wink:
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5830
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 404 times

Re: Imaginarium

Post autor: KubaP »

Gizmoo pisze: 26 lut 2024, 12:44 To jest skala Wysokiego Napięcia, gdzie najważniejsze jest to, czy zrobisz ruch przed kimś, czy po nim. I serio, trzeba kilka razy zagrać, żeby to pojąć. :wink:
Serio nie trzeba. Wygrałem z dużą, bezpieczną przewagą. Przez większość gry byłem pierwszy, moja ekonomia węglowa sprawiła, że mogłem wszystko. I to było jasne po wytłumaczeniu zasad.
ODPOWIEDZ