Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4636
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1027 times
Been thanked: 1945 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: warlock »

WoP to 1h 50 min - 2,5 h, ostatnie "naście" partii nigdy u nas nie przekroczyło tego czasu. Pierwsze rozgrywki mogą być trochę dłuższe, ale jak się zna zasady to nie wiem jak można grać powyżej 3 godzin :D.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5174
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 873 times
Kontakt:

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: raj »

To nie jest wydmuszka, to jest po prostu zupełnie inna gra, z naciskiem na zupełnie inne rzeczy.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3376
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: psia.kostka »

warlock pisze: 01 mar 2024, 14:32 nie wiem jak można grać powyżej 3 godzin :D.
Bo my czytamy fluff na kartach (ktorego nie ma ;)) i tworzymy opowiesc, a nie tluczemy sie gumoludkami na czas :mrgreen:

Obrazek
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
AkitaInu
Posty: 4039
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 6 times
Been thanked: 23 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: AkitaInu »

warlock pisze: 01 mar 2024, 14:32 WoP to 1h 50 min - 2,5 h, ostatnie "naście" partii nigdy u nas nie przekroczyło tego czasu. Pierwsze rozgrywki mogą być trochę dłuższe, ale jak się zna zasady to nie wiem jak można grać powyżej 3 godzin :D.
No można, jak nie znasz gry na pamięć to żeby grać efektywnie to potrzeba czasu. Srednia z 200 ocen czasu grania na bgg to 4h ;) Wiadomo że są wyjatki w obie strony no ale srednia to srednia.
Rafal1970
Posty: 205
Rejestracja: 19 mar 2020, 09:48
Has thanked: 62 times
Been thanked: 24 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Rafal1970 »

Moim zdaniem czas gry w WOPa zależy również od strategii przyjętej przez gracza WL. Jeżeli, gracz WL - jakiegokolwiek powodu – nie gna drużyną przez mapę do Mordoru, ale zmuszony jest do gry militarnej - to czas gry może się znacznie wydłużyć i wtedy od 1,5 h lub 2,5 h można zapomnieć. Gra na zwycięstwo militarne jednej ze stron może trwać i 4,5 h.
ArtIO
Posty: 541
Rejestracja: 27 cze 2020, 12:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 21 times
Been thanked: 35 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: ArtIO »

Fojtu pisze: 01 mar 2024, 13:53 Ogólnie nie chcę monopolizować tematu i cały czas jechać po Diunie, bo grałem jeszcze w wersję prototypową z czasów KS-a, ale jak ludzie mnie cytują to będę odpowiadał :)
Czyli oceniasz grę nie grając w grę? :o
Grałeś w prototyp pokazowy, gdzie finalny produkt różni się gameplay’em.
A tym czasem ciągle jest dyskusja o WoP gdzie to jest wątek o zupełnie innej grze Diuna, gra od autorów WoP. Ale nigdzie nie było powiedziane że to będzie WoP 2.0 czy coś w stylu tej gry, tylko zupełnie nowy tytuł.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Fojtu »

ArtIO pisze: 01 mar 2024, 15:22
Fojtu pisze: 01 mar 2024, 13:53 Ogólnie nie chcę monopolizować tematu i cały czas jechać po Diunie, bo grałem jeszcze w wersję prototypową z czasów KS-a, ale jak ludzie mnie cytują to będę odpowiadał :)
Czyli oceniasz grę nie grając w grę? :o
Grałeś w prototyp pokazowy, gdzie finalny produkt różni się gameplay’em.
Wielokrotnie w tym temacie pisałem, że moja gra ograniczała się do grania na TTS w czasie KS-a. Nigdzie tego nie ukrywam.

A zmiany widziałem na papierze i IMO nie wpływają na bolączki gry. Walka w zasadzie została prawie identyczna, mapa i mobilność się nie zmieniła (a z dodatkiem mobilność jest wręcz większa).
Awatar użytkownika
Urkeith
Posty: 257
Rejestracja: 02 lis 2021, 09:38
Has thanked: 172 times
Been thanked: 113 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Urkeith »

Zagrałem dwa razy i gra niczego nie urwała. Zgadzam się co do zarzutów odnośnie walki - zero emocji. W WoPie/B5A niby też jest turlu turlu ale dzięki temu, że można zagrywać karty to nie jest to takie prostackie jak tutaj. Mobilność harkonena dzięki kopterom potrafi sprzedać absolutną miazgę. Nie chcę wypowiadać się o kwestiach balansu po dwóch grach ale póki co wrażenia raczej średnie.
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3376
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: psia.kostka »

Zagrałem dwa razy i gra niczego nie urwała [...] wrażenia raczej średnie.
Oh well... to chociaz sprzedam exclusive z przedsprzedazy za milijony :roll:
Czy to ma byc z zalozenia "turlu turlu" dla CMONowego targetu?
A pomyslunku malo?
(。•́︿•̀。)
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
AkitaInu
Posty: 4039
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 6 times
Been thanked: 23 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: AkitaInu »

Urkeith pisze: 01 mar 2024, 16:18 Zagrałem dwa razy i gra niczego nie urwała. Zgadzam się co do zarzutów odnośnie walki - zero emocji. W WoPie/B5A niby też jest turlu turlu ale dzięki temu, że można zagrywać karty to nie jest to takie prostackie jak tutaj. Mobilność harkonena dzięki kopterom potrafi sprzedać absolutną miazgę. Nie chcę wypowiadać się o kwestiach balansu po dwóch grach ale póki co wrażenia raczej średnie.
Ale harkonen idzie o jedno pole dalej dzieki kopterom, to u Was robiło az taka roznice? Czy to ze moze przez impassable borders latac ?
Awatar użytkownika
Urkeith
Posty: 257
Rejestracja: 02 lis 2021, 09:38
Has thanked: 172 times
Been thanked: 113 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Urkeith »

To jest aż jedno pole więcej. I to nie tylko ruch ale może być użyte do ataku. Dodaj do tego, że dzięki temu może przekroczyć nieprzekraczalne granice to bardzo dużo zmienia. A jak to armia z tym liderem (Rauta?) który może zarówno ruszyć i zaatakować (co jest de facto dwiema osobnymi akcjami) więc nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić absolutną miazgę i użyć dwóch kopteròw, żeby ruszyć się o dwa a potem zaatakować z dalszego pola. Totalnie WTF.

Trochę również nie podoba mi się koncept grania kart. Grasz je za dowolną kość więc siłą rzeczy granie kart jest dwa razy droższe dla Atrydów... A granie kart jest fajne bo daje rzeczy ;)

Losowy setup Atrydów, losowy cel(niby można sobie wybrać z trzech ale no...), losowe karty do spełniania tego celu co rundę i fakt, że nawet jak Atryda zrealizuje ten cel to musi wytrzymać do końca rundy... To są rzeczy które są naprawdę dla mnie dziwne, jak to mogło zagrać podczas testów. Dlatego nie chcę mówić o balansie bo "ufam", że CMON uczciwie podszedł do temu wraz z autorami i jakoś ta gra przynajmniej statystycznie powinna być w okolicach 50/50.

Ale no ja nie czytałem Diuny i oceniam ją stricte mechanicznie. Kolega, fan Diuny i WoPa również, zagrywa się w nią regularnie. Widzi parę problemów ale nie przeszkadza mu to w cieszeniu się grą.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Fojtu »

AkitaInu pisze: 01 mar 2024, 16:50
Urkeith pisze: 01 mar 2024, 16:18 Zagrałem dwa razy i gra niczego nie urwała. Zgadzam się co do zarzutów odnośnie walki - zero emocji. W WoPie/B5A niby też jest turlu turlu ale dzięki temu, że można zagrywać karty to nie jest to takie prostackie jak tutaj. Mobilność harkonena dzięki kopterom potrafi sprzedać absolutną miazgę. Nie chcę wypowiadać się o kwestiach balansu po dwóch grach ale póki co wrażenia raczej średnie.
Ale harkonen idzie o jedno pole dalej dzieki kopterom, to u Was robiło az taka roznice? Czy to ze moze przez impassable borders latac ?
Kopter powoduje, że z jednego bezpiecznego pola możesz ruszyć się na pola bezpośrednio obok 2 różnych siczy. W efekcie jest bardzo trudno się obronić.
ArtIO
Posty: 541
Rejestracja: 27 cze 2020, 12:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 21 times
Been thanked: 35 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: ArtIO »

Urkeith pisze: 01 mar 2024, 17:08 To jest aż jedno pole więcej. I to nie tylko ruch ale może być użyte do ataku. Dodaj do tego, że dzięki temu może przekroczyć nieprzekraczalne granice to bardzo dużo zmienia. A jak to armia z tym liderem (Rauta?) który może zarówno ruszyć i zaatakować (co jest de facto dwiema osobnymi akcjami) więc nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić absolutną miazgę i użyć dwóch kopteròw, żeby ruszyć się o dwa a potem zaatakować z dalszego pola. Totalnie WTF.
Tak jest w powieści. Masz bardzo silnych Harkonenów + Sardukarów które posiadają potężną broń i tam różne wynalazki. Atrydów + Fremenów posiadających robaków. Więc musisz grać Atrydami taktycznie. Jeżeli dobrze pamiętam Atrydi też mogą przemieszczać się o kilka pól za jeden raz. Czyli tematycznie udało się przenieść Dune na plansze.
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1404
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 153 times
Been thanked: 187 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Błysk »

ArtIO pisze: 01 mar 2024, 18:04
Tak jest w powieści. Masz bardzo silnych Harkonenów + Sardukarów które posiadają potężną broń i tam różne wynalazki. Atrydów + Fremenów posiadających robaków. Więc musisz grać Atrydami taktycznie. Jeżeli dobrze pamiętam Atrydi też mogą przemieszczać się o kilka pól za jeden raz. Czyli tematycznie udało się przenieść Dune na plansze.
Nie grałem w grę, ale czerwie w książce też były mobilne, dodatkowo Atrydzi mieli typa, który widział przyszłość, a Harkonenowie nawet nie mieli pojęcia, że połowa globu jest zamieszkana. W zasadzie chyba Atrydzi też mieli głowice jądrowe na miejscu.

Chcę tylko zaznaczyć, że trzeba ostrożnie z tym oddawaniem tematycznym w związku z mechaniką gry. Zwłaszcza w świecie tak dobrze ugruntowanym jak Diuna.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5174
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 873 times
Kontakt:

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: raj »

psia.kostka pisze: 01 mar 2024, 16:38
Zagrałem dwa razy i gra niczego nie urwała [...] wrażenia raczej średnie.
Oh well... to chociaz sprzedam exclusive z przedsprzedazy za milijony :roll:
Czy to ma byc z zalozenia "turlu turlu" dla CMONowego targetu?
A pomyslunku malo?
(。•́︿•̀。)
Jak za miliony? przecież już wiadomo, że to głupiutka turlanka bez sensu. Zrobię Ci łaskę i kupię za 20% ceny!
Urkeith pisze: 01 mar 2024, 17:08 To jest aż jedno pole więcej. I to nie tylko ruch ale może być użyte do ataku. Dodaj do tego, że dzięki temu może przekroczyć nieprzekraczalne granice to bardzo dużo zmienia. A jak to armia z tym liderem (Rauta?) który może zarówno ruszyć i zaatakować (co jest de facto dwiema osobnymi akcjami) więc nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić absolutną miazgę i użyć dwóch kopteròw, żeby ruszyć się o dwa a potem zaatakować z dalszego pola. Totalnie WTF.
Ale wiesz, że armia fremenów może sobie jednym ruchem przeskoczyć kilka pól, nawet 5-7? fakt że trzeba do tego wystawić żetony czerwi, ale da się. A czerwie mogą jeszcze zjadać Harkonenów...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3376
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: psia.kostka »

raj pisze: 01 mar 2024, 22:20 Jak za miliony? przecież już wiadomo, że to głupiutka turlanka bez sensu. Zrobię Ci łaskę i kupię za 20% ceny!
Najs traj! Znalezc leminga na EXy to akurat nietrudno. Szczegolnie jak wszystko sie zepnie CMON+Leming+EX+turlanka, lezysz i zarabiasz ;) Poza tym, czy ja kiedys stracilem finansowo na planszkach? (nie sondze :mrgreen: )

Ja tego tematu juz nie sledze (bo raz jeden, raz drugi mi tu hustawke emocjonalna urzadza :P a to niesprawiedliwe i nudne, a to klimatyczne i jak w ksiazce) i prosze mnie nie cytowac :lol: , przyjdzie przedsprzedaz i sie okaze czy hajp sie utrzyma na giga czerwia. Wlasnie, a ten czerw jest pusty w srodku! (wydmuszka, oszukali! :twisted: ) A no i cena wersji PL tez mysle bedzie kluczowa.

Raj, przypomnij sie do WawKolektywu w czasie przedsprzedazy Portalu, to zakupisz komplecik z max rabatem. A core box komus ozenisz :mrgreen: (albo wstawisz u mnie w komis :lol: )
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
Urkeith
Posty: 257
Rejestracja: 02 lis 2021, 09:38
Has thanked: 172 times
Been thanked: 113 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Urkeith »

raj pisze: 01 mar 2024, 22:20 Ale wiesz, że armia fremenów może sobie jednym ruchem przeskoczyć kilka pól, nawet 5-7? fakt że trzeba do tego wystawić żetony czerwi, ale da się. A czerwie mogą jeszcze zjadać Harkonenów...
Oczywiście. Natomiast mam wrażenie, że te "półakcje" pustyni wcale nie są takie mocne. No i jednak ścieżka zdrowia z kopczyków dość mocno pokazuje gdzie mogą wyskoczyć a odpowiednio rozstawione koptery jedynie pokazuje z którego sektora armia może być wzięta.

Jak wspominałem, nie mam zamiaru się kłócić o balans z kim kto zagrał X razy. Jeżeli po X partiach faktycznie ktoś dochodzi do tego nawet 45/55 to super i cieszę się, że fajnie się gra :D
ArtIO
Posty: 541
Rejestracja: 27 cze 2020, 12:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 21 times
Been thanked: 35 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: ArtIO »

Według BGG https://boardgamegeek.com/boardgame/367 ... akis/stats
GAME STATS
Avg. Rating
8.132
No. of Ratings
539

@psia.kostka Mniejsze tak, ale na pewno gigantyczny robak jest pusty w środku?
gregoff
Posty: 792
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 519 times
Been thanked: 153 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: gregoff »

Panowie, panowie, panowie ale wiecie, że to tylko gra?

Ktoś lubi Star Wars Rebelię, ktoś Wopa a teraz ktoś pokocha Diune. Dajcie ludziom pograć w to i niech sami się przekonają ;) Ja biorę w ciemno bo Diuna to mogą ulubiona powieść a filmy to prawdziwe arcydzieła dla mnie (nikogo nie zmuszam aby się ze mną zgadzać, mam lekko wyjebongo na to) ;)
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3376
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: psia.kostka »

ArtIO pisze: 01 mar 2024, 23:23 @psia.kostka Mniejsze tak, ale na pewno gigantyczny robak jest pusty w środku?
No jak male puste (nie sprawdzalem), to czemu wielki mialby byc ciezki?
On jest zamkniety od spodu, nie ma otworu, ale jest leciutki. Cos jak zajac wielkanocny z czekolady ;)

Po 22:00, gdy skonczyles 18lat:
Spoiler:
gregoff pisze: 01 mar 2024, 23:32to tylko gra

Obrazek
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
szutek
Posty: 430
Rejestracja: 17 wrz 2011, 17:42
Has thanked: 16 times
Been thanked: 32 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: szutek »

AkitaInu pisze: 01 mar 2024, 14:15 Ale dla mnie, rozsądne granie w WoPa, z analizą to nie ma szans na 2,5h po kilku grach. No chyba ze grasz na pale albo jestes mistrzem planowania i masz ogarniete reakcje na każdą możliwośc :) No nie ma, po prostu. Grałem z 4-5 razy w WoPa, ponizej 4h nie było szans a i tak miałem wrazenie ze moglem cos lepiej zaplanowac itp itd.
W ciągu ostatniego roku zagrałem z kolegą w WoPa 26 partii. Graliśmy na spokojnie, każdy swoim tempem, z czasem dorzucaliśmy dodatki. Znamy dobrze zasady i raczej nie mieliśmy potrzeby zaglądania do instrukcji. Zdecydowaną większość gier kończyliśmy w czasie 2,5-3h. Co by nie było zbyt dużego offtopu to czekam z niecierpliwością na Dune i liczę na solidny tytuł.
Atk
Posty: 1394
Rejestracja: 01 kwie 2020, 16:33
Has thanked: 494 times
Been thanked: 284 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Atk »

Spoiler:
Źle napisałes! Powinno być "ogralem kolegę 26 razy" 🤣

Z pozdrowieniami dla Bartka! 😄
Ostatnio zmieniony 02 mar 2024, 21:29 przez Curiosity, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: cytowanie
Awatar użytkownika
Tyrek
Posty: 665
Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
Lokalizacja: Lubin
Has thanked: 72 times
Been thanked: 151 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Tyrek »

W ten weekend udało mi się dopiero zagrać pierwszą partię (nie solo). Poszliśmy od razu na głęboką wodę i zagraliśmy z Przemytnikami i Gildią Kosmiczną.

Grając solo, wydawało mi się, że gra jest prosta i wytłumaczenie wszystkiego to będzie chwila moment. Mimo wszystko troszkę to zajęło, a chciałem koledze maksymalnie naświetlić różnice między frakcjami. Tłumaczenia wyszło 30-40 min. Rozgrywkę zaczynaliśmy koło 20:40 a kończyliśmy chwilę przed 23 - graliśmy dość wolno, a sam czas gry może się skrócić (a może wraz z ograniem lekko wydłużyć - kto wie).

Grałem Atrydami - przegrałem w momencie kiedy brakowało mi 4 żółtych i 1 zielonego punktu na torze Prescience (ale nawet jak bym te punkty jakimś cudem zdobył to nie wytrwałbym do końca rundy).

Początek gry był zdominowany przez moje działania - gryzłem Harkonnenowi kombajny aż miło. Druga połowa to totalny odwrót - legiony H przejechały moje Sicze, a ja zbytnio nie miałem pomysłu co z tym zrobić. Widzę sporo błędów w swojej grze i miejsc, w których powinienem był zagrać inaczej (olewałem Deployment co potem zemściło się tym, że nie miałem jak przeciwstawić się wypakowanym legionom H). Trudno znaleźć pomysł na efektywną grę Atrydami - trochę przypomina mi to efekt jaki mieliśmy kiedyś grając w The Others - początkowo grzech wygrywał wszystko jak leci - ale jak ogarnęliśmy jak grać, to gra bardzo się wyrównała, a w pewnym momencie przechyliła w stronę bohaterów. Tutaj myślę, może być podobnie - ale to wymaga wielu partii aby to potwierdzić.

Ciężko ocenić tą grę po jednej partii. Mimo, wydawać się mogło, prostej mechaniki, popełniliśmy kilka błędów. W zasadach jest sporo drobiazgów, wyjątków, małych zasad, o których trzeba pamiętać - to wejdzie w krew z kolejnymi partiami. Trochę mieszanych odczuć pozostało, ale bardzo chcę w to zagrać kolejny raz i spróbować zmiany podejścia po stronie Atrydów. Chyba nawet rozłożę dziś i będę grał na dwie ręce. Obawiam się o regrywalność po stronie H. Być może pojawi się więcej emocji, jak Atryda zacznie grać na stawianie większego oporu i większą interakcję z legionami H - ja jednak unikałem otwartej walki w polu, co potem zemściło się na mnie okrutnie.

Z dodatków - Przemytnicy podobają mi się na razie bardziej - fajny twist z tym, że początkowo grają dla H. a potem przechodzą na stronę A. Gildia za dużo nie zdziałała - potrafi podbić siły jednej i drugiej strony - przy czym A. musi polować na kombajny, żeby szybko zdobyć przewagę w Gildii, a ograniczyć wpływ H. Z drugiej strony, to problem, bo karty Prescience, dające punkty, mogą pozostać niezrealizowane i potem będzie przykry koniec czasu. Ale to potwierdzą kolejne rozgrywki zapewne.

Imersja ze światem wykreowanym w pierwowzorze jest bardzo duża - czuć to w mechanice, komponentach, rozgrywce. Jeśli miałbym sobie wyobrazić Diunę w wersji planszowej gry wojennej - to chyba właśnie tak. Pięknie prezentuje się na stole, chociaż niektóre aspekty wykonania wołają o pomstę do nieba (podstawki na ornitoptery i te delikatne skrzydełka - koszmar; pudełka liche ze schodzącym nadrukiem od byle dotknięcia :( ).
Awatar użytkownika
Arkhon
Posty: 332
Rejestracja: 31 paź 2015, 02:31
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 101 times
Been thanked: 169 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Arkhon »

W przeciągu kilku ostatnich tygodni mogłem rozegrać kilka partii, zarówno w gronie 2 osobowym (4) 3-os (1) i czteroosobowym (3)

W każdej z tych konfiguracji grało się dobrze/bardzo dobrze.

Krótka wersja : dla mnie gra majstersztyk. Z założeniem, że to taktyczna gra wojenna (typu I go You go) w 3 godzinki max.

Wersja dłuższa :

1) Frajda z gry : 10/10
dla takiego fana Diuny jak ja, jest to Diuna w pudełku, praktycznie każdy ruch, każda zagrana kostka jak i karta to pełno frajdy, klimatu i emocji. Bardzo dobra dynamika gry, która trzyma w napięciu, każdy ruch przeciwnika bacznie obserwowany, wpływający na nasze dalsze decyzje. Niejednokrotnie salwy śmiechu, w więcej osób i "jawnego cichego dyskutowania", knucia jak i "ah, cholera!.. " na kości czy też decyzje/ruchy przeciwników czy też chociażby odsłaniane tokeny wormsign.

2) Głębia : 9/10
Decyzyjność, bo tak podchodzę do tematu głębi, na bardzo dobrym poziomie. Wielokrotnie mieliśmy z graczami "agonizing decisions"
właściwie rezerwuje 1 pkt tylko dlatego, że z dodatkami, będzie to 10.
Dylematy bywają bardzo ciężkie, zwłasza po stronie Atrydów, którzy kości mają nie wiele, a potrzebne one są zarówno do spełniania prescience kart (celów), obrony, ataku żniwiarek bądź porzuconych Harkonneńskich osad. Harkonnen też ma nieco tej decyzyjności, czy to w inwestowaniu kości (zwłasza kości rodu). Czy to rozmieszczeniu pojazdów/przyjmowaniu banów, czy wydać na pkt przyprawe i przyjąć większe penalty "spice must flow" czy scoutować? (może tym nieraz zanegować cel Atrydów np) ile poświęcić zarówno kości jak i zasobów jednostek do ataku i no właśnie ... których sicz? Co zrobić po tym ataku jak się powiedzie/niepowiedzie? Gra trzyma dzięki temu w napięciu i daje do myślenia po każdym odsłonięciu kart priescience, ruchach przeciwnika, etc...

3) Kwestia losowości gry : 8.5/10
Rozumiem w pełni zamysł kostek, zarówno tych od akcji, jak i walki. Nieco dramatycznie potrafiła sprawa wyglądać dla Atrydów, gdy mają słabe rzuty w kościach akcji, lecz tokeny Bene Geserit jak i karty/akcje pustynne potrafią to mitygować, Harkonnen zdaje się mieć zazwyczaj dostęp do całego arsenału/przekroju akcji. To wszystko jednak w grze 2 os. Gdy wchodzimy na terytorium 4os gry, to się zmienia, jest dużo bardziej zrównoważony przydział kości akcji (nie ma już po 3 i 2 sloty na strone kości a po 2 i 1 [odpowiednio u Harkonnenow i Atrydów]) co daje pole do dyskusji, planowania, rozważania różnych możliwości przez sprzymierzeńców i nasłuchujących czasami przeciwników.
Co do losowości kart prescience, czasem siądzie łatwiejszy do "rozbujania" zestaw Atrydom, a czasem trudniejszy, i wtedy trzeba zagryźć zęby i robić openingi na mapie, może Harkonnen znów zaskoczony zostanie atomówką i 4 kartowym combo podbijaniu niebronionego Arrakeen w 1 ruchu? ;)
No i właśnie karty planowania - tu losowość się ładnie wyrównuje, ale mamy wrażenie, że przez większą ilość kości, to Harkonneni potrafia więcej ich zagrać, zwłaszcza w rozgrywce 4 os. W 2 os grze, często średnie rzuty Atrydy powodują właśnie granie kartami w celu osiągnięcia porządanego rezultatu (np rekrutacji wojsk gdy ma się kartę a brak kości deploy). Ogólnie losowość jest odczuwalna miejscami, ale jak najbardziej akceptowalna, każda rozgrywka wyczuwalnie inny ma przebieg, nawet mimo "podobnych założeń strategicznych" u stron konfliktu.

4) Regrywalność : 9/10

Tu znów zachowuje punkt, na dodatki. Osobiście każdą z partii odbierałem całkiem inaczej, miały inny przebieg, różne karty i zagrania, mimo nie wielkiego niby wachlarzu możliwości. To pewnie dlatego, że każda akcja, rodzi albo chociaż premiuje różne (z dostępnych) reakcji, gra jest mocniej taktyczna niż strategiczna, jednym to przypadnie do gustu, innym nie. U nas nikt nie narzekał

5) Mechanika : 9/10

Tutaj pkt w dół tylko i wyłącznie dzięki walce. Jest ona zrobiona dobrze, ale nie genialnie. Jest szybka, sprawna, wcale nie tak przewidywalna jak niektórzy twierdzili, ani nie aż tak losowa jak inni straszyli.
W skrócie, jest tu małe, ale jest, pole na decyzje, w co przyjmujemy hity, często i agonalne dylematy czy napewno zrzucić kartę na dodatkową kość. Dobrze, że dodano 1 hit za przedłużenie natarcia na osade, dobry jest też suprise attack i liczne karty planning wywołujące z nienacka walkę.
To wszystko jednak działa dobrze gdy zakładamy, że siły są dość wyrównane. Gdy tak nie jest - walka jest przewidywalna i pozbawiona wielce decyzji, nie mniej jednak - szybka i sprawna bo to nie ona jest główną osią gry, a właśnie....
Jest to gra na wyniszczenie zasobów: kości, kart jak i jednostek (Atrydzi mają skończoną ilość jednostek do rektutacji, w przeciwieństwie do Harkonnenów, którzy też bardzo łatwo mogą te jednostki ulepszyć i to poza swoimi osadami) i jeżeli się tak do gry podchodzi, jest świetna, można tą grę nieco złamać, stąd też oczko w dół, bo idzie grać w nią prostacko, mało interaktywnie idąc poprostu po cele i zobaczyć "kto będzie szybciej" ale nie tak się grać w nią powinno imho. Taki troszke casus Doomtown'a dla tych co grali i znają "wyjdę wszystkim na plac w pierwszych akcjach, odp: ja tez, no to sie strzelajmy, kto wygra wygrywa - ok". Walkę można było nieco o karty wzbogacić ale rozumiem czemu tego nie zrobiono, było to podyktowane kompaktowym czasem gry i skupieniu się na akcjach. Bardzo fajną i ważną role przy walce odgrywa dobra kompozycja legionu. Zarówno special elity jak i liderzy.

6) Interakcja : 10/10
Mógłbym tu dać 11, szczerze. Ten mit o nieinteraktywnych celach atrydów (ze strony Harkonnenów) niejednokrotnie obaliłem, negując nawet i 5 w jednej partii, czy to kartą, czy przesunięciem jednostek, czy zwiadem ornitoptera. Oczywiście przyznać trzeba, że zostało to doszlifowane podczas zmian przy developmencie, po pierwszym feedbacku fanów.
Każda akcja jak pisałem, daje pole do popisu, brnać w jedną stronę, odsłaniamy się częściowo (i decyzja jak mocno?) z drugiej. Czy to jednostkami, to kośćmi/kartami. Coś pięknego, dla mnie to jak pustynny taniec nad Shai-Hulud'em.

7) Skalowalność : 9.5/10
Gra 3 osobowa, może być najsłabszym ogniwem, jednak wszyscy się dobrze bawiliśmy, nie przetestowałem tego składu na tyle mocno by się końcowo super pewnie opowiedzieć. Zarówno 1v1 jak i 2v2 grało się wybitnie. Inaczej, ale jednak wybitnie - wszyscy się dobrze bawiliśmy, czy to mając pełną kontrolę, czy też sojusznika do przekonania przy pewnych ruchach/planach wykorzystaniu kart/kości etc.
Rozgrywka solo jest dobra, bawiłem się ok, jeszcze przed premierą, choćby i na 2 ręce z home rulem, ale to szczegół, nie bierze wielce udziału w tej punktacji. Daje możliwość poznania zasad/reguł

8) Długość rozgrywki : 10/10
Jak na epicką grę, jest szybka, sprawna i zamykana w 2-3 godzin, coś pięknego. Czasem może niektorzy by chcieli by była dłuższa, niż te 4-6 rund, bardziej strategiczna, ale do tego są już inne pozycje. Dla mnie zasłużenie 10, wiedząc na co się szykuje.

9) Przejrzystość zasad : 7.5/10
Sam core zasad jest prosty i zrozumiały, raczej ilość wyjątków, minimalne zgrzyty w redagowaniu instrukcji, brak ściągi dla każdego z graczy - to są oczywiste minusy. Dla weteranów czy graczy wojennych tytułów, będzie to banalne, ale zauważyłem wśród nowych twarzy czasem lekkie zaskoczenie jakąś mini regułą, czasem trzeba było podać rulebook'a etc. Można było tu trochę lepiej napewno.

10) Wykonanie, jakość : 9.0/10
Czekam na poprawione plastikowe tokeny, niestety rewersy wormsignów jak i deploy tokenów mają różny odcień, wydawca ma podesłać wszystkim zamienniki poprawione, póki co tekturka, reszta to bardzo dobry plastik, usłyszałem nawet od graczy bitewniaków że "to najlepsze plastikowe tokeny jakie kiedykolwiek widzieli".
Figurki małe, było 3 tygodnia malowania, ale dały sporo frajdy i klimat Diuny się mocno udzielił.
Grafiki dobre, zarówno plansza (mata też b dobra, nieco inaczej z nasyceniem kolorów/ostrością) jak i karty i planszetki graczy na bardzo przyzwoitym poziomie. Żałuje jedynie, że nie ma grafiki na kartach planning. Tzn jest minimalne, generic desert przezroczyste tło a można aj można było tu piękne rzeczy zmieścić.
Minusem małym ale zrozumiałym będzie też czas potrzebny na rozłożenie wszystkiego jak i złożenie spowrotem do pudełka. Sam "setup" czy też "reset" rozgrywki przebiega szybko i sprawnie jak już wszystko jest na stole.

Końcowo, subiektywnie, od fanatyka IP Diuny, 10/10
Absolutnie zawsze chętnie zagram, w praktycznie każdym setupie i po każdej ze stron.
Jeżeli to IP jest Wam bliskie/lubiane przez Was, a taktyczny charakter gry wojennej, mocno interakcyjnej Was nie przeraża - siadać, grać, najlepiej niejednokrotnie, to można będzie sobie opinię wyrobić. Czasem myślimy, że druga strona jest za silna, że jest sytuacja bez wyjścia, oh ile razy można się zdziwić - a gdy tak się nie stanie - odczuwamy najczęściej chęć szybkiego rewanżu.

To tyle wstępnie odemnie :) mam nadzieję, że choć jednej osobie te wypociny okazały się przydatne.
Awatar użytkownika
Tyrek
Posty: 665
Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
Lokalizacja: Lubin
Has thanked: 72 times
Been thanked: 151 times

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)

Post autor: Tyrek »

Rozłożyłem sobie wczoraj grę i zagrałem na dwie ręce - cel główny był taki, aby przyswoić sobie lepiej zasady, wyjątki i te elementy, które rozegraliśmy niepoprawnie w poprzedniej grze. Przy okazji spróbować poprowadzić Atrydów z lepszym pomysłem w głowie. Oczywiście takie granie zazwyczaj jest lekko oszukane, ale udało mi się doprowadzić Atrydów do zwycięstwa - w ostatniej turze Harkonnen atakował trzy sicze - jedna uległa, dwie kolejne dzielnie wybroniły ataki uzbrojonych po zęby legionów.

Dostrzegam coraz więcej zależności, kluczowych elementów w timingu gry, które mogą przełamać grę - szczególnie przy dodatku Gildia Kosmiczna, kiedy fregaty Atrydów nadlatują - ta mobilność daje świetne opcje, aby ugryźć Harkonenna tam gdzie najbardziej boli. Desant przemytników do Basenu Imperialnego to było coś :mrgreen: Generalnie bawiłem się wyśmienicie (pomimo że sam dla siebie) :mrgreen:
Arkhon pisze: 04 mar 2024, 14:22 W przeciągu kilku ostatnich tygodni mogłem rozegrać kilka partii, zarówno w gronie 2 osobowym (4) 3-os (1) i czteroosobowym (3)
Arkhon mam pytanie, bo przymierzam się do rozegrania gry w czteroosobowym gronie. Jak podeszliście do kwestii braku akcji Mentata u Fremenów? Teoretycznie ta sytuacja skazuje gracza Fremeńskiego na dobieranie jednej karty na początku każdej rundy (przez całą grę będą to 4-6 kart - troszkę mało). Na BGG wisi wątek bez oficjalnego stanowiska, w którym sugerowane rozwiązanie jest takie, że jak Atryda wykonuje akcję Mentata, to wybiera kto dociąga karty (np. dwie dla siebie, albo po jednej, albo dwie dla Fremenów). Nie wiem jak do tego podejść w naszej grze - daj znać, jak to u Was wyglądało.
ODPOWIEDZ