Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: XLR8 »

adamjagadam pisze: 22 sty 2024, 20:45 Witam
Mam pytanie na które może ktoś zna odpowiedź poprzez to że zrobił to - zakoszulkowane karty czy wejdą do wypraski bo słyszałem że niby w cienkich koszulkach to jest możliwe, więc pytam nim zrobię zakup bo zazwyczaj zawsze w premium ładowałem karty do gier.
Ten insert jest idiotyczny i go po prostu wyrzuciłem. Może dla ludzi, którzy trzymają gry na płasko i nie koszulkują ma sens, ale inaczej nadaj się tylko do żółtego kosza. Karty lekko odstają i przez to wszystko lata.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 973
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 352 times
Been thanked: 756 times
Kontakt:

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Apos »

adamjagadam pisze: 22 sty 2024, 20:45 Witam
Mam pytanie na które może ktoś zna odpowiedź poprzez to że zrobił to - zakoszulkowane karty czy wejdą do wypraski bo słyszałem że niby w cienkich koszulkach to jest możliwe, więc pytam nim zrobię zakup bo zazwyczaj zawsze w premium ładowałem karty do gier.
Hej, w regularnych koszulkach na styk, ale wejdą :wink: . Niektóre komponenty nie mieszczą się w swoich miejscach, ale z odrobiną kreatywności i po wywaleniu zbędnych komponentów do gry solo - pudło się dokładnie zamyka. Jak to się mówi - gdy się popieści, to się zmieści :lol:

ps. tak samo rozwiązałem problem w Argentynie
adamjagadam
Posty: 39
Rejestracja: 09 sty 2021, 21:11
Has thanked: 1 time

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: adamjagadam »

Apos pisze: 22 sty 2024, 21:03
adamjagadam pisze: 22 sty 2024, 20:45 Witam
Mam pytanie na które może ktoś zna odpowiedź poprzez to że zrobił to - zakoszulkowane karty czy wejdą do wypraski bo słyszałem że niby w cienkich koszulkach to jest możliwe, więc pytam nim zrobię zakup bo zazwyczaj zawsze w premium ładowałem karty do gier.
Hej, w regularnych koszulkach na styk, ale wejdą :wink: . Niektóre komponenty nie mieszczą się w swoich miejscach, ale z odrobiną kreatywności i po wywaleniu zbędnych komponentów do gry solo - pudło się dokładnie zamyka. Jak to się mówi - gdy się popieści, to się zmieści :lol:

ps. tak samo rozwiązałem problem w Argentynie
Do gry solo już dałem w woreczek i pod wypraskę poleciało :-) Dzięki za info.
maslopi
Posty: 46
Rejestracja: 02 mar 2022, 14:18
Lokalizacja: Bytom
Has thanked: 7 times
Been thanked: 8 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: maslopi »

To ja powiem, że nawet w Rebelach premium pomieściłem - natomiast, tak jak pisał XLR8, tylko na płasko - karty są wyższe niż przegródki na nie przeznaczone, więc w pionie porozlatują się po pudełku. Generalnie znowu nie jest to dobry insert, ale jest nieco lepszy od poprzednich 2-ch. W tamtych nie było na to opcji i do obu kupiłem insert z redrewno. Tutaj weszło mi to na tyle dobrze, że nie będę go kupował.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2024, 16:00 przez seki, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wulgaryzmy
Awatar użytkownika
kurdzio
Posty: 798
Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 122 times
Been thanked: 378 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: kurdzio »

Wróciliśmy do GWT po wcześniejszym zagraniu kilkunastu partii w 1 edycję z okładką ze smutnymi panami. Obejrzałem gameplaye wszystkich odsłon od Gandalfa i Barolka. Argentyna ma fajne pomysły jak np. możliwość szybszych dostaw i omijania rolników, ale statki i miasta jakoś mnie nie przekonały.
Wybór padł na Nową Zelandię, zagraliśmy na razie 2 razy. Najbardziej podoba mi się rozszerzony (w porównaniu do starszych odsłon) deckbuilding, te karty bardzo nakręcają tempo gry. Stała liczba dostaw również jest dla mnie zaletą, nie lubię przeciągania rozgrywki. Pozostałe nowości i smaczki - postrzygaczy, żetony bonusowe, podróże statkiem, jokerowy pracownik, nawet tor zimorodka - to wszystko oceniam na duży plus. Czuję że grałem w kompletne GWT, z wieloma możliwościami do odkrycia. Na minus plansza która mogłaby być matowa a nie błyszcząca oraz insert, który ma być fajny a jest raczej średni, po zakoszulkowaniu tylko części kart mieszczą się ledwo ledwo.
GWT to moja pierwsza gra którą kiedyś sprzedałem, ale wróciła do mnie w nowej odsłonie. Bardzo udany powrót :)
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: XLR8 »

Po kilkunastu partiach w GWTA I GWTNZ muszę przyznać, że zaczyna mnie NZ irytować. Mamy wrażenie, że suma całości jest mniejsza niż poszczególnych elementów. W tym przypadku więcej chyba jednak znaczy mniej.

Te dodatkowe karty do mielenia sprawiają że tury są dużo dłuższe bo nie można za bardzo planować do przodu gdy w swojej turze wymieniamy kilka kart.

Rush też został znerfiony bo w GWTA jest więcej ruchu o są skróty. Tutaj mamy wrażenie że gra po prostu się ciągnie.

Tor ptaków na początku wydawał się ciekawym rozwiązaniem żeby nie móc od razu budować na najlepszych parcelach ale finalnie też jest po prostu meh

Ogólne odczucia są po prostu średnie. Każdy stoi przy stole, bo ta gra zajmuje mnóstwo miejsca i coś tam mieli , dociąga karty, odrzuca coś dam burknie pod nosem i leci kolejny gracz. Jakoś we wcześniejszych GWT było więcej emocji..
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Fojtu »

My tam u nas zagrywamy karty już w czasie tury innych graczy zazwyczaj, chyba że ma to jakieś znaczenie dokładnie kiedy ja zagrasz. Zazwyczaj nie ma, więc spokojnie można z tematem lecieć
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: XLR8 »

Fojtu pisze: 07 mar 2024, 22:24 My tam u nas zagrywamy karty już w czasie tury innych graczy zazwyczaj, chyba że ma to jakieś znaczenie dokładnie kiedy ja zagrasz. Zazwyczaj nie ma, więc spokojnie można z tematem lecieć
Tu jest właśnie problem. Nie lubię gier gdzie ktoś coś sobie dłubie i tylko deklaruje że coś się dzieje i leci kolejny gracz. GWT mimo, że nie jest gra z dużą ilością interakcji to jednak trochę jej jest, a w NZ mam wrażenie że każdy sobie rzepkę skrobie .
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Fojtu »

XLR8 pisze: 08 mar 2024, 15:41
Fojtu pisze: 07 mar 2024, 22:24 My tam u nas zagrywamy karty już w czasie tury innych graczy zazwyczaj, chyba że ma to jakieś znaczenie dokładnie kiedy ja zagrasz. Zazwyczaj nie ma, więc spokojnie można z tematem lecieć
Tu jest właśnie problem. Nie lubię gier gdzie ktoś coś sobie dłubie i tylko deklaruje że coś się dzieje i leci kolejny gracz. GWT mimo, że nie jest gra z dużą ilością interakcji to jednak trochę jej jest, a w NZ mam wrażenie że każdy sobie rzepkę skrobie .
Trochę się zgodzę, że momentami interakcja nie jest jakaś super wysoka, ale nie wiem czy wciągałbym w to te karty. Ja po prostu traktuje to jako element gry, który możesz zrobić z końcem tury po dobraniu kart i tyle.

A u nas z interakcją nie jest tak źle, całkiem sporo tego jest nie do końca bezpośrednio. Pracownicy i płytki B cały czas są u nas monitorowane i sprawdzane tempo ich wychodzenia i kiedy co będzie dostępne.

Mi ogólnie najmniej podchodzi tor kolibra i to obrócenie budynków w połowie gry - jakoś te elementy mi nie pasują do płynności rozgrywki. No i chyba nie jestem fanem nagrody płynięcia za ostatniego pracownika z pływaniem - czasami za mocne się robią te comba i u nas dość często to wygrywa.
Awatar użytkownika
Malibu
Posty: 269
Rejestracja: 15 wrz 2016, 07:46
Has thanked: 55 times
Been thanked: 45 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Malibu »

GWT:NZ to moje pierwsze spotkanie z seria GWT i jestem oczarowany. Graliśmy dwa razy i jak za pierwszym pare razy musiałem zobaczyć do instrukcji tak za drugim już nie musiałem i grało się bardzo płynnie, akcja za akcją, bez większych przestojów, ja i żona wiedzieliśmy co chcemy robić, sidła nam niesamowicie gierka. Pierwsza rozgrywka trwała u nas 4h24min a druga 2h57min i mimo takich czasów w ogole nie byliśmy zmęczeni rozgrywką i mieliśmy ochotę zagrać ponownie, wyniki były takie: Ja/żona 125:147 i druga gra 135:190. Większość tu pisze czy na YT mówią o 1:30-2h rozgrywkach, to chyba trzeba lecieć prosto do Willington na pałę :D.
Jutro przymierzamy się do kolejnej rozgrywki, może tym razem uda mi się pokonać żonę :P

Obrazek
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Beskid »

Bardzo ciekawa recenzja solo, z subiektywnym porównaniem wszystkich części:
https://boardgamegeek.com/thread/317266 ... s-solo-pla
Awatar użytkownika
scraber
Posty: 316
Rejestracja: 06 mar 2022, 18:27
Lokalizacja: Toruń
Has thanked: 226 times
Been thanked: 97 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: scraber »

Malibu pisze: 12 mar 2024, 16:26 Większość tu pisze czy na YT mówią o 1:30-2h rozgrywkach, to chyba trzeba lecieć prosto do Willington na pałę :D.
GWT trwa tyle na ile pozwolą na to gracze.
Argentyne czy podstawkę w 2 osobowym składzie zamykam w około 1:30h.
Fakt że graliście 3 i 4h świadczy o tym że budowaliście i/lub odwiedzaliście masę budynków po drodze
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Nilis »

Ja również gram w 2 osobowym składzie około 1:30 - 2h i nigdy nie pędzę do Wellington na pałę. Odwiedzam 2-3 budynki po drodze i handel. Przeciwnik gra tak samo, spore wymagania na najlepszą optymalizację ruchów.
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
Malibu
Posty: 269
Rejestracja: 15 wrz 2016, 07:46
Has thanked: 55 times
Been thanked: 45 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Malibu »

Obrazek

231:235 kurrr i znowu przegrałem a byłem pewny przez 3/4 gry, że wygram to. Super mi się grało, wertowanie talli (trochę dłuższe tury przez to mialem 😅), dodatkowe bonusy co chwilę, wysokie sprzedaże no szło jak marzenie, to byla dobra gra.
Czas rozgrywki 3:40h ALEEE źle graliśmy xddd bo nie można brać żetonów bonusów z rzędu znacznika który odlicza czas do końca gry, mechanicznie nic się nie stało po prostu przez to graliśmy dłużej o te 3 loopy (dlatego takie wyniki) bo trzy razy żeton braliśmy z takiego pola.
Jutro zagramy już poprawnie 😄
Awatar użytkownika
Malibu
Posty: 269
Rejestracja: 15 wrz 2016, 07:46
Has thanked: 55 times
Been thanked: 45 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Malibu »

Obrazek

No w końcu wygrałem 129:100 i teraz kiedy graliśmy poprawnie i nawet nie dziubaliśmy czas gry wyniósł 1:43h
Derwisz-14
Posty: 27
Rejestracja: 25 lip 2022, 01:12
Has thanked: 13 times
Been thanked: 20 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Derwisz-14 »

Moje pierwsze partie były takie, że chciałem zrobić wszystko, ale też miałem problem z wygrywaniem. Teraz 2/3 zatrzymania w jednym cyklu, gra się 1:30 na 2 osoby, a kontrola nad punktacją dużo większa, więc z wygrywaniem też lepiej. Frajda z rozgrywki jest taka jak wcześniej, a kombinowania z optymalizacją trasy dużo więcej. U Ciebie widzę, że podobnie
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Nilis »

Malibu pisze: 17 mar 2024, 12:55 Obrazek

No w końcu wygrałem 129:100 i teraz kiedy graliśmy poprawnie i nawet nie dziubaliśmy czas gry wyniósł 1:43h
Lepiej się grało niż te 4h i po 200 punktów?
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
Malibu
Posty: 269
Rejestracja: 15 wrz 2016, 07:46
Has thanked: 55 times
Been thanked: 45 times

Re: Great Western Trail: Nowa Zelandia / New Zealand (Alexander Pfister)

Post autor: Malibu »

Taki sam fun miałem, tych 4h w ogóle nie czułem
ODPOWIEDZ