Now or never (Ryan Laukat)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2087
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 432 times

Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: tomp »

Now or never (Ryan Laukat)

Instrukcja -> link
Trailer -> link
Ruszył preorder na grę -> link

Opis wg bgg
Far to the south of The Last Ruin lies a cliffside village called The Monument. For generations, it protected an ancient shrine until the day a crystal meteorite descended. The meteor's denizens slowly crept out into the world—bizarre monstrosities from nightmare, attacking all in their path. As they spread across the land, there was no intelligent malice nor grand invasion strategy; the creatures acted like a fungus—spreading into new territory sporadically.

After many fruitless attempts to expel the monsters, the people of The Monument fled as their village crumbled, exiled to distant lands, resigned to a nomadic existence.

Twenty years later, there are rumors that the bizarre monsters are growing weak. They’re slower, less impervious to attack, some undergoing a gradual petrification until they crumble to dust. Is it the atmosphere? Are they dying of old age? Do they suffer from a strange disease? No one is certain, but as the news spreads, various factions set their eyes on the vacant, ruined village of The Monument. The original villagers, now refugees, are desperate to return and rebuild. But they must do it quickly, before someone else claims their home. This is their chance. It’s now or never.

In Now or Never, you and up to three friends compete to best rebuild your ancestral village and guide the rest of the villagers on their journey home. Although the creatures of the meteorite have lost much of their strength, many of them remain, and you must fight them off to protect traveling villagers. Now or Never is the third game in the Arzium storybook series that includes Above and Below and Near and Far.

Now or Never is a competitive strategy game that allows you to:

Choose one of four asymmetrical characters to play.
Rebuild the village so that returning villagers have a place to live. You must carefully choose what and where to build to maintain an advantage, earning the biggest rewards for long-term planning.
Interact with other players by hiring their specialists to perform special actions.
Combat dangerous creatures to rescue villagers.
Explore a fantasy landscape filled with bizarre places, technology, and peoples.
Now or Never includes two modes of play: standard and story. When playing in story mode, you read from a storybook when you explore, making choices and learning more about the characters and the world. Each character has their own set of stories, unique to the locations they explore and diverse in plot, perspective, and motive, allowing you to choose what direction your own story will take.

Journey to The Monument and help rebuild your ancient home!

-description from publisher
Okładka
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 07 lut 2022, 23:45 przez tomp, łącznie zmieniany 1 raz.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Cypis
Posty: 5
Rejestracja: 18 sty 2016, 16:27
Lokalizacja: Gdynia

Re: Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: Cypis »

Przyznam, że niezależnie od (klasycznie) narzekającej recenzji The Dice Tower ;/ sama gra zapowiada się pysznie, szczególnie tryb opowieści.
--
Cypis
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2087
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 432 times

Re: Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: tomp »

Na tą chwilę za mną 3 rozgrywki: 2 na standard i 1 w trybie kampanii.
Coś mi się zdaje, że znowu będę grał z 4 razy kampanię każdą z postaci z osobna.
Sama gra bardzo przyjemna, coś jakby miks poprzednich tytułów Ryana Laukata. Zwiedzanie świata, wykonywanie zadań, odbudowa miasteczka, rozwój postaci, na drodze stoją potwory do pokonania. Wszystko po to, aby przetworzyć zasoby w punkty na koniec gry.
Niby euro, ale bardzo klimatyczne dzięki opisowi wydarzeń. Wprowadzają opis świata oraz postaci. Całość uzupełniają zadania do wykonania. Gdybym nie grał w poprzednie gry autora to pewnie bym mówił o najbardziej intrygującej i zaskakującej grze. Osobiście gorąco polecam :)

Może jakiś polski wydawca pochyli się nad grą, aby inni też mogli zagrać.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
Tomzaq
Posty: 1725
Rejestracja: 09 maja 2014, 18:27
Lokalizacja: Silesia Superior
Has thanked: 112 times
Been thanked: 85 times

Re: Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: Tomzaq »

Może słyszał ktoś coś o polskiej wersji językowej?
Who is John Galt?
Posiadam
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: Gizmoo »

Tomzaq pisze: 07 lis 2022, 12:22 Może słyszał ktoś coś o polskiej wersji językowej?
Zapytałem w wątku wydawnictwa Bard, ale tam totalna cisza i z tego, co pisało tam kilka osób - raczej nie zanosi się, żeby ktokolwiek odpisał. Nie wiem jakie były wyniki sprzedaży Bliżej i Dalej, ale gra nie była sukcesem wydawniczym w naszym kraju. Przy czym tutaj akurat się nie dziwię, bo to jednak bardzo specyficzny produkt, stający w totalnym rozkroku pomiędzy auro a ameri, kierowany nie wiadomo do kogo. Wychodzi więc na to, że po słabej sprzedaży Górą i Dołem (gra trafiała na wyprzedaże) i zalegającym na półkach Bliżej i Dalej, Bard raczej nie porwie się na wydawanie kobyły jaką jest Now or Never. Zresztą obecnie w ogóle nie bardzo wiadomo jaka jest sytuacja finansowa firmy, ale chyba niewesoła, bo jakoś o zapowiedziach wydawniczych cicho.

Nie wiadomo, czy ktokolwiek inny przejmie pałeczkę i zacznie wydawać gry RRG w ojczystym języku. Jeżeli Sleeping Gods odniesie duży sukces, to może, MOŻE, ktoś się porwie na wydanie NoN u nas. Niestety nie jestem pewny, czy to nie byłoby obarczone za dużym ryzykiem wydawniczym.

Osobiście ubolewam nad brakiem polskiej wersji Now or Never, szczególnie, że niemal wszyscy recenzenci są zgodni - to najlepsza i najbardziej dopracowana gra ze świata Arzium. Od momentu zapowiedzi jest na mojej wish-liście. Koniecznie chcę grę poznać, ale ostatecznie nie wiem, czy mam na nią miejsce w kolekcji. Z bardzo prostego powodu - Nie mam z kim grać w gry kampanijne z dużym elementem narracji. Wprawdzie podobno w Now or Never jest najwięcej "mięska" dla euro graczy, ale integralną częścią jest storybook. Męczyłem się już przy oryginalnym wydaniu Above and Below, ale po wymianie na polską edycję okazało się, że i tak nie ma chętnych na granie. :lol:

P.S. Jak ktoś posiada w Wawie swój egzemplarz Now or Never i chciałby się ustawić na granie, to proszę o PW. ;)
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2087
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 432 times

Re: Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: tomp »

Now or never chce udawać ameri, ale w mojej opinii to bardziej euro.
Elementy ameri, które wg mnie charakteryzują tą grę: pójście w dowolna stronę na mapie, dowolna kolejność realizacji zadań, walka z potworami + testy (rzucanie kostkami), rozwój planszetki bohatera (trochę jak gear'owanie się w cyfrowych rpg) oraz kampania 6 książeczek per gra. Wprowadzenie, opis fabularny. Questy analogiczne jak w bliżej i dalej - rzuty kośćmi.
Odnośnie euro, to nic innego jak optymalizacji: kolejność realizacji celów do przemyślenia, ciągłe liczenie punktów ruch, zasobów. Nad wszystkim tym należy pamiętać o rozbudowie miasteczka, które jest układanką optymalizacyjną, im lepiej rozplanuje się rozwój miasta, tym lepiej/łatwiej jest w kolejnych rundach rozbudowywać je. Koniec końców wynika końcowy jest bardzo uzależniony od poziomu miasteczka, owszem są dodatkowe punkty za inne aktywności, ale to zabawa w najbardziej optymalnego planistę zapewnia zwycięstwo. Nie grałem w Górą i dołem, ale mój brat mówił, mi że "Now or never" jest hybrydą "górą i dołem" oraz "bliżej i dalej", cieżko mi to stwierdzić, ale wierzę mu i powielam ten pogląd.
Jeśli komuś nie przypasowały poprzednie gry, watpię, że polubi "Now or never". Mam jedynie porównanie do "Bliżej i dalej". Jedyne co mnie drażni, to po przejściu kampanii i przeczytaniu alternatywnych questów dla innych postaci to fakt, że treść jest bardzo re-użyta, lekko zmieniony kontekst zadania, ale już od 2/3 zdania leci identyczny tekst, te same wybory (nie sprawdzałem 100% zadań, tylko 5-6 przykładowych).
W "Blizej i dalej", każda postać miała unikalne zadania oraz unikalnie mogła się rozwijać.
W "Now or never" mamy unikalne zdolności oraz rozwój postaci i niestety podobne zadania pomiędzy postaciami.
Nie mniej bardzo fajny tytuł dla osób lubiących euro oraz lekki smaczek symulatora rpg. Mi się bardzo podoba.
Trochę czasu minęło, już zapomniałem treść zadań. Chyba czas ściągnąć z półki i powtórzyć kampanie.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: Gizmoo »

Zagrane wczoraj na standardowym trybie rozgrywki. Mogę od razu napisać - mega pozytywne zaskoczenie!

Dla mnie zdecydowanie najlepsza gra z trylogii Arzium (choć na pewno nie najlepsza gra Laukata i na pewno nie najlepsza gra w uniwersum Arzium). Przede wszystkim pierwsza, która ma bardzo ciekawe decyzje (wreszcie mózg trochę paruje) i bardzo fajną mechanikę. Jest przyjemnie ciasno, pojawiają się trudne dylematy - "co zrobić i w jakiej kolejności", a sama rozgrywka jest bardzo płynna i... Super przyjemna.

Oczywiście pierwsza partia była trochę po omacku, każdy z nas robił mnóstwo błędów, ale i tak było pysznie! Mechanicznie to jest bardzo świeże, bardzo klimatyczne... No może poza systemem budowania budynków. Ten element jest akurat suchy jak pieprz i bardzo abstrakcyjny. Ta siatka budynków z jednej strony jest ciekawym puzelkiem, ale tematycznie nie ma to sensu. Rozumiem po co jest ten zabieg i ta randomizacja od samego początku masuje szare komórki, ale przez losowy układ tej siatki już na starcie można mieć niestety dużo gorszą sytuację od przeciwników. Na samym początku byłem w zasadzie odcięty od budynków produkcyjnych, przez co musiałem mieć nieco inny pomysł na całą grę.

Zabawne jest to, że każdy z nas poszedł w coś kompletnie innego. Arek poszedł mocno w stawianie budynków, Grzesiu robił kontrakty handlowe, a ja starałem się jak najwięcej zapunktować na questach. I serio - przez całą partię można powiedzieć każdy z nas grał w kompletnie inną grę! Chłopaki bawili się w euro, a ja biegałem po planszy i robiłem "questy" (to w zasadzie pick up and delivery). Tak poskładałem sobie postać, że mogła w zasadzie w jednej turze przejść z jednego końca planszy do drugiego, przemieszczając się o całe 10 pól! (4 ruchu + 4 dodatkowe ruchy z artefaktu + 1 ruch z budynku + 1 ruch z wyposażenia). Najgorsze, że olałem umiejętności specjalne, a te pozwalałyby na jeszcze lepsze poruszanie się po planszy i jeszcze lepszą eksplorację. No ale jestem gapa i przeczytałem co robią moje kafelki w przedostatniej rundzie. :lol:

Na koniec najbardziej zaskakujące były wyniki. Bo myślałem, że mam najmniej punktów i mocno odstaje punktowo, a Arek zrobił nam punktową jesień średniowiecza. Tymczasem finalne wyniki: Grzesiu - 72 punkty, Arek 71 i ja... 71. :shock: :lol:

Po skończonej rozgrywce wszyscy byli bardzo usatysfakcjonowani i zaskoczeni tym, jak bardzo gra podeszła. Grzesiu wystawił 7.5/10, ja solidną ósemkę z plusem, a grą najbardziej zachwycony był Arek, który wystawił 9/10 i stwierdził na koniec, że to jego zdaniem najlepiej zaprojektowane przez Laukata euro. Tak bardzo się wszystkim podobało, że chcemy spróbować rozegrać przynajmniej część kampanii, a na pewno spróbować przejść pierwszy rozdział.

Żeby nie było tak różowo, to na koniec w telegraficznym skrócie, co mi się podobało, a co moim zdaniem mocno zgrzyta.

Zalety:
- Bardzo fajna mechanika zarządzania pomocnikami.
- Ciasna ekonomia (zawsze brakuje do szczęścia tego jednego surowca/monetki/ruchu)
- Super ciekawe decyzje.
- Totalny sandbox. Punkty można robić na kilka sposobów.
- Pomimo kilku abstrakcyjnych rozwiązań czuć klimat przygody.
- Przepiękne grafiki i ogólnie wysoki poziom produkcji.
- Rewelacyjnie rozwiązana mechanika walki z potworami! Czemu tego nie ma w innych grach!?

Wady:
- Instrukcja jest słabo poukładana i źle się ją czyta.
- Partia jest odrobinę za długa, ale wyłącznie przez ciasnotę (i graczy). Często pojawia się paraliż decyzyjny i mozolne przeliczanie ruchu. Pewnie gdybyśmy nie byli eurograczami i nie cisnęli na wynik, to byłoby dużo szybciej.
- Gra zajmuje OGROMNĄ powierzchnię na stole. W zasadzie, to jest to gra do rozłożenia na dywanie! Niewiele jest stołów, które ją pomieszczą!
- Beznadziejnie zaprojektowane planszetki graczy. Są zdecydowanie duże, a tor surowców na samym dole to masakra. (łatwo poruszyć wszystko łokciem/rękawem). No i dlaczego nie zmieszczono na nich zawartości kart pomocy? Przecież było miejsce!
- Muszę podkreślić jeszcze raz, że tor surowców strasznie mnie wpieniał. Fajnie, że znaczniki surowców mają fikuśne znaczniki, nie fajne, że te znaczniki po ułożeniu jeden na drugim notorycznie się wywracały.

I na koniec największa dla mnie wada:

Pustoszenie planszy. Ja rozumiem, że gra jest w wielu miejscach wyścigiem do wszystkiego, ale w połowie rozgrywki nie ma za wielu żetonów eksploracji, potworów do ubicia również (zostają wyłącznie te, których pokonanie graniczy z cudem) i robi się skrajnie pustawo. Wielka szkoda przede wszystkim braku nowych potworów, bo te niskiego poziomu są szybko ubijane, a w ich miejsce nie pojawia się nic. (chyba, że przeoczyliśmy ten fragment w instrukcji i się je gdzieś dostawia). Te wyższego poziomu są w zasadzie nie do pokonania, bo nie wiem jak wysoką trzeba mieć obronę, żeby przeżyć ich ataki.

W każdym razie mocno polecam. Jak ktoś ma możliwość - to warto spróbować. A jak ktoś kocha gry Laukata, to jest to obowiązkowa pozycja do zagrania! Pewnie odwiedzę jeszcze ten wątek, jak uda się pograć trochę w trybie fabularnym. :wink:
Awatar użytkownika
Tomzaq
Posty: 1725
Rejestracja: 09 maja 2014, 18:27
Lokalizacja: Silesia Superior
Has thanked: 112 times
Been thanked: 85 times

Re: Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: Tomzaq »

Mam wciąż nadzieję na polską edycję...
Who is John Galt?
Posiadam
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Now or never (Ryan Laukat)

Post autor: Gizmoo »

Tomzaq pisze: 20 mar 2024, 13:48 Mam wciąż nadzieję na polską edycję...
Obawiam się, że to niemożliwe. Zarówno Górą i Dołem, jak i Bliżej i Dalej słabo się sprzedało i notorycznie ląduje na wyprzedażach. Bard na pewno mocno utopił na wydaniu tego w Polsce, a Now or Never ma jeszcze ten problem, że ma zdecydowanie najbogatszą zawartość. Ta gra musiałaby być w Polsce bardzo droga i nie wiem, kto zdecydowałby się na zakup.

Zresztą jest najbardziej kontrowersyjna ze wszystkich trzech. Ma duży narzut zasad i spory próg wejścia. Jest bardzo "eurowata", starając być się przy tym mocno klimatyczna. Dla graczy euro będzie tu za dużo losowości i za dużo fabularnych przeszkadzajek, a gracze przygodowi będą poirytowani koniecznością zarządzania swoją wioską i ciągłym "mieleniem surowców". Nastawieni na fabułę klimaciarze, nie bardzo mają tu czego szukać. Rzuty K4 też nie są przesadnie emocjonujące, bo walka z potworami to w zasadzie kolejna optymalizacja.

Także nie liczyłbym na wydanie polskiej wersji. Szanse na to są bliskie zeru. Jak jesteś fanem Laukata, tak jak ja (a po kolekcji widzę, że jesteś), to zainwestuj w oryginalny egzemplarz. Ktoś ostatnio wystawił na grupie FB Planszówkowego Bazaru za grosze (200 PLN! :shock: ), a i na OLX-ie widziałem całkiem niedawno egzemplarz w bardzo niskiej cenie (240). Warto to mieć. Zdecydowanie najlepsza część z trylogii, z najlepiej dopracowaną mechaniką. I o ile na Bliżej i Dalej już raczej nikogo nie namówię, tak tutaj jest szansa, że będę miał chętną stałą ekipę.
ODPOWIEDZ