Szogun / Shogun (Dirk Henn)

[mement0]

witam

czy ktoś moze ma skany kart dodatku do Szoguna - Samuraj ?
albo może wie gdzie takie w internecie odnaleźć - szukałem ale jakoś nie moge natrafić

[BOLLO]

Informacyjnie tylko dla tych co nie maja a chcieli by mieć. Wystartowała kampania na KS z odświeżonym Shogunem.

[ave.crux]

Przyznam, że cena jest całkiem interesująca, bo niecałe 300zł w dobie KS'ów za 1200 mocno zachęca.

[Gizmoo]

Przyznam, że cena jest całkiem interesująca, bo niecałe 300zł w dobie KS'ów za 1200 mocno zachęca.

Big Box z ulepszeniem do deluxe to 150 euro + KP. Także nie wiem na jaką cenę patrzysz. Bo podstawka "sklepowa" za 60 + KP, to moim zdaniem nie jest tanio.

[sopel82]

(...) Bo podstawka "sklepowa" za 60 + KP, to moim zdaniem nie jest tanio.

Biorąc pod uwagę, że gra jest nie do kupienia w sklepach, na olx używka chodzi za 300 i więcej, to jednak 300zł razem z (drogą) wysyłką to nie jest jednak dużo.

[ave.crux]

Big Box z ulepszeniem do deluxe to 150 euro + KP. Także nie wiem na jaką cenę patrzysz. Bo podstawka "sklepowa" za 60 + KP, to moim zdaniem nie jest tanio.

Nie zawsze trzeba mieć deluxe bigbox, imho większość gier w ogóle nie potrzebuje wypaśnych komponentów.
Porównując to wydanie komponentowo z takim dominant species to ich liczba jest na podobnym poziomie, cena również, a tu się dostanie jeszcze +300 mepli.
Jedynie shipping jest dość drogi, ale tego się nie przeskoczy przy wysyłce z innego kraju. Nie wiadomo też czy będzie w ogóle sklepowa wersja, a aktualnie szoguny na OLX biegają po 320zł+

[warlock]

Dwór Tenno jest moim zdaniem mocno średnim dodatkiem, bo a) wydłuża i tak już niekrótką grę i b) sprawia, że geografia przestaje mieć aż takie znaczenie, bo można pozyskać dodatkowe surowce niejako "z kapelusza". Nie kleiło mi się to. Dla mnie Szogun to dycha w swojej kategorii, dodatek to było słabe 6. Jak macie opcję - bierzcie podstawkę.

Jedyne co dodatek naprawiał w podstawce to setup, bo w grze bazowej niektórzy gracze startują z większą liczbą kostek w wieży i nie ma żadnej rekompensaty dla tych, których kostki wypadły w większej liczbie. Ale jestem w stanie to przeżyć . No chyba, że dodatek jest już wbudowany w wszystkie pledge - to wtedy nie zaszkodzi go mieć. Ale nie polecam .

[sopel82]

Dwór Tenno jest moim zdaniem mocno średnim dodatkiem, (...) Jak macie opcję - bierzcie podstawkę.

Chyba nie spojrzałeś na stronę kampanii. Wersja podstawowa jest już z dodatkiem. Osobno masz tylko upgrade kit dla komponentów i big box.

[Grellenort]

Znając Queen Games mam niepokojące wrażenie, że ta rewizja to pretekst do:
a) podniesienia ceny,
b) pogorszenia jakości technicznej komponentów zamaskowanego zmianą szaty graficznej,
c) wszystkie odpowiedzi są prawdziwe...

[antonio3333]

Hej,

pytanie do osób, które ograły wszystkie dodatki do Shoguna. Czy są one warte by wydawać na nie dużą kasę by mieć big boxa z nimi? W nowej odświeżonej wersji jest tylko dwór teno i to jest chyba nawet połowa dodatku pudełkowego jak się nie mylę. Czy reszta dodatków są warte by wskoczyć w nie? Pewnie w następnych kickstarterach od queen games będzie mała paczka upgrade'u dla revised edition.

[annak2]

Cześć, mam kilka wątpliwości w kontekście tej nowej edycji Shogun Revised. Może ktoś będzie w stanie coś doradzić:
1. Rozumiem, że ta edycja z Kickstarter nie posiada wersji polskiej. Zastanawiam się więc nad zainwestowaniem w wersję angielską. Jak duża jest zależność językowa tej gry?
2. Czy warto brać dodatkowo ten zestaw modernizacyjny - Upgrade Kit?
3. Kampania KS kończy się niebawem, chyba 3 kwietnia. Czy to jest jedyna możliwość kupna tej gry, czy jednak jest prawdopodobne, że w przyszłości trafi ona (a przynajmniej podstawka) do normalnej sprzedaży detalicznej? Bo zakładam, że na dodruk starej edycji też się nie zanosi.

[profes79]

Zależność językowa jest zerowa - poza instrukcja elementy gry są wyłącznie graficzne. Przynajmniej jeśli chodzi o podstawkę

[sopel82]

1. Rozumiem, że ta edycja z Kickstarter nie posiada wersji polskiej. Zastanawiam się więc nad zainwestowaniem w wersję angielską. Jak duża jest zależność językowa tej gry?

Tak, nie ma PL. Gra nie jest zależna językowo. Na wszystkich elementach gry masz symbole etc, bez tekstów. Jedyne co zostaje, to żeby ktoś ogarnął instrukcję (można znaleźć polski pdf w necie).

2. Czy warto brać dodatkowo ten zestaw modernizacyjny - Upgrade Kit?

Upgrade kit to kwestia tylko i wyłącznie wizualna, więc to decyzja indywidualna. Ja lubię czasem upiększacze, ale tutaj odpuściłem. Meple, które dają wszędzie, też moim zdaniem mogliby sobie darować, wolę trzymać na planszy i wrzucać do wieży kosteczki. Dla mnie czytelniej.

Czy to jest jedyna możliwość kupna tej gry, czy jednak jest prawdopodobne, że w przyszłości trafi ona (a przynajmniej podstawka) do normalnej sprzedaży detalicznej? Bo zakładam, że na dodruk starej edycji też się nie zanosi.

Nic nie wiadomo, żeby jakiekolwiek wydawnictwo w PL się tym interesowało. Raczej nie. Tytuł był kiedyś dość popularny, ale raczej nie na tyle, żeby się opłacało go odświeżać. Ale to tylko moje osobiste przypuszczenia.

[annak2]

Dzięki, więc wnioskuję, że sama podstawka wystarczy i czekanie na wersję sklepową może być ryzykowne. Szkoda tylko, że ta przesyłka z KS jest taka droga.

Mam jeszcze bardziej ogólne pytanie - czy wg was Shogun, tytuł mający już swoje lata, w roku 2024 nadal pozostaje na tyle unikalną i interesującą mechanicznie grą, że warto inwestować w jego zakup, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w międzyczasie wyszło mnóstwo innych ciekawych gier z gatunku Area Control? Wiem, że to mocno subiektywna kwestia, ale ciekawi mnie opinia graczy mających porównanie Shoguna do innych nowszych gier z tego gatunku.

[profes79]

Według mnie Shogun nadal pozostaje gra warta grzechu. Nie jest nowy, to prawda, ale mechaniki nadal są bardzo fajne. Co czasami niektórym nie podchodzi specyficzną mechanika wieży. Niemniej jednak na 4-5 osób dalej u mnie jest bardzo w top

[sopel82]

Niemniej jednak na 4-5 osób dalej u mnie jest bardzo w top (...)

Co prawda swoje już się w Szoguna nagrałem, ale mi się nawet dobrze grało w.... 2 osoby (po prostu obcinaliśmy mocno ilość prowincji, tak że było max 1-3 wolne na starcie, i jak ktoś odskoczył za bardzo po pierwszym roku, to nie graliśmy dalej... było zaskakująco ciekawie... szkoda, że nie doczekał się oficjalnej wersji dla 2os).

[spongePepp]

Mam jeszcze bardziej ogólne pytanie - czy wg was Shogun, tytuł mający już swoje lata, w roku 2024 nadal pozostaje na tyle unikalną i interesującą mechanicznie grą, że warto inwestować w jego zakup, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w międzyczasie wyszło mnóstwo innych ciekawych gier z gatunku Area Control? Wiem, że to mocno subiektywna kwestia, ale ciekawi mnie opinia graczy mających porównanie Shoguna do innych nowszych gier z tego gatunku.

Myślę że czymś bardzo interesującym jest system programowania ruchów na początku rundy. Osobiście to uwielbiam. Niewątpliwym plusem tego jest fakt, że to jedyny moment, gdzie jest downtime(ja skończyłem planować, czekam jeszcze troche az inni przestana), dalej rozgrywka jest już płynna i nie musimy w trakcie rundy obserwować min innych myślących nad ruchami graczy Da się wiele rzeczy robić dość symultanicznie(pobieranie ryzu, skrzyn, kupowanie wojska), w razie wątpliwości wszystko widzimy na kartach - co powinno dojsc i ile kosztowac. Trzeba jeszcze pamiętać, że nie jest to gra, która skupia się na podboju i walkach, w skrajnych przypadkach możemy praktycznie nie walczyć - w tej grze punktuje się głównie za posiadane budowle. Miesiąc temu pojawiła się u mnie znów na stole i nie mogę doczekać się kolejnej partii

[akasha_wl]

W naszej grupie Shogun jest mocno nastawiany na podbój i walkę, bo liczba regionów, które kontrolujemy ma znaczenie. Dodam że gramy tylko w czwórkę więc raczej szybo robi się ciasno.

[spongePepp]

W naszej grupie Shogun jest mocno nastawiany na podbój i walkę, bo liczba regionów, które kontrolujemy ma znaczenie. Dodam że gramy tylko w czwórkę więc raczej szybo robi się ciasno.

Moim zdaniem liczba regionów to miecz obosieczny. Jeżeli zimą trafi się karta -5/-6 ryżu, może to bardzo zaboleć przy dużej liczbie terenów. Czasem lepiej jest bronić terenów dobrze rozbudowanych pod kątem budynków, niż dalej podbijać

[BOLLO]

Dzięki, więc wnioskuję, że sama podstawka wystarczy i czekanie na wersję sklepową może być ryzykowne. Szkoda tylko, że ta przesyłka z KS jest taka droga.

Mam jeszcze bardziej ogólne pytanie - czy wg was Shogun, tytuł mający już swoje lata, w roku 2024 nadal pozostaje na tyle unikalną i interesującą mechanicznie grą, że warto inwestować w jego zakup, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w międzyczasie wyszło mnóstwo innych ciekawych gier z gatunku Area Control? Wiem, że to mocno subiektywna kwestia, ale ciekawi mnie opinia graczy mających porównanie Shoguna do innych nowszych gier z tego gatunku.

Pierwszy raz zagrałem w grudniu zeszłego roku i pomimo, że gra to staruszek i przed nią grałem w wiele innych "pięknych" gier to nadal gra bardzo dobrze bawi. I jak tylko zbierze się 3 graczy to chętnie odpalamy. Jeżeli nie masz i zastanawiasz się nad kupnem + będziesz miał z kim grać to myślę że warto.

[karmazynowy]

Moim zdaniem Szogun na 3 nie ma za bardzo sensu. To jest gra typowo pod 5 graczy, no ostatecznie w 4 również można zagrać (my wtedy wyłączamy jeden region z mapy).

[nahar]

Downtime przy planowaniu rozkazow obcinasz tak, ze osoba ktora konczy liczy do 20 (30). I finito, czego nie polozyli inni gracze to jiz nie klada i maja prowincje bez rozkazow (co jest zgodne z regulami).

Walka. Nie jest kluczowa w Shogunie, ostatnia partie ktora gralem (milion lat temu zeby byla jasnosc), wygrala osoba ktora nikogo nie atakowala, tylko neutralne prowincje. Natlukla pkt na budowlach i dominacjach w regionach.

No i Szogun to nie gra manewru. Jak sie lubi bardziej walke to Wallenstein lepszy bo mapa bardziej pozwala na mobilnosc. Japonia to jest dluga i waska dwi prowincje z duzymi armiami praktycznie moga zablokowac jakiekolwiek manewry.

[spongePepp]

Downtime przy planowaniu rozkazow obcinasz tak, ze osoba ktora konczy liczy do 20 (30). I finito, czego nie polozyli inni gracze to jiz nie klada i maja prowincje bez rozkazow (co jest zgodne z regulami).

Walka. Nie jest kluczowa w Shogunie, ostatnia partie ktora gralem (milion lat temu zeby byla jasnosc), wygrala osoba ktora nikogo nie atakowala, tylko neutralne prowincje. Natlukla pkt na budowlach i dominacjach w regionach.

No i Szogun to nie gra manewru. Jak sie lubi bardziej walke to Wallenstein lepszy bo mapa bardziej pozwala na mobilnosc. Japonia to jest dluga i waska dwi prowincje z duzymi armiami praktycznie moga zablokowac jakiekolwiek manewry.

Osobiście nie lubię tego typu praktyk z ograniczeniem downtimu, uwazam ze Wasza metoda może budzić kontrowersje. Jeden może mieć mało planowania, ze względu na bardzo słabą/bardzo komfortową sytuacje na mapie, a drugi może mieć ich bardzo dużo, co wpływa na czas planowania. Do tego mogą być różne rodzaje graczy - geniusz, który w minute wszystko m rozplanowane lub ktoś kto nie przepada za zbytnim planowaniem w grach, grający intuicyjnie. Myślę że tego typu gracze mogą wpłynąć negatywnie na czas dla "przeciętnego" gracza. Ale już sami znacie najlepiej swoich towarzyszy

Ja wyznaję zasadę, że jak ktoś potrzebuje się zastanowić, to niech się zastanawia, wtedy mam trudniejszą rozgrywkę, bo poziom przeciwnika wzrasta - nie maleje

A co do reszty to się zgadzam!

[annak2]

Walka. Nie jest kluczowa w Shogunie, ostatnia partie ktora gralem (milion lat temu zeby byla jasnosc), wygrala osoba ktora nikogo nie atakowala, tylko neutralne prowincje. Natlukla pkt na budowlach i dominacjach w regionach.

No i Szogun to nie gra manewru. Jak sie lubi bardziej walke to Wallenstein lepszy bo mapa bardziej pozwala na mobilnosc. Japonia to jest dluga i waska dwi prowincje z duzymi armiami praktycznie moga zablokowac jakiekolwiek manewry.

No i teraz mam jeszcze większy dylemat - Shogun czy Wallenstein. Obie wyglądają na bardzo podobne mechanicznie, a do tego ta ostatnia dostępna niemal 'od ręki' tutaj (zakładam, że też jest niezależna językowo):

Spoiler:

https://planszostrefa.pl/pl/p/Wallenste ... g-Box/7007

Zdaje się, że ten Wallenstein jest jakoś mniej popularny w naszym kraju niż Shogun (być może na brak polskiego wydania drugiej edycji).

Czy ktoś z was jest w stanie powiedzieć coś więcej na temat różnic między nimi (poza odmiennym settingiem, realiami historycznymi)?
Jakieś przewagi Shoguna względem Wallensteina?

Bo z powyższej opinii wnioskuję, że Wallenstein może być bardziej dynamiczny/manewrowy ponieważ konstrukcja planszy to wymusza, w przeciwieństwie do Shoguna, który może okazać się bardziej podatny na 'żółwienie'/okopanie się i generowanie punktów w inny sposób niż bezpośrednia konfrontacja. Nie wiem czy w praktyce tak jest i czy bywa rzeczywistym problemem prowadząc np. do bardziej statycznych, nudniejszych rozgrywek.

[BOLLO]

Ja wyznaję zasadę, że jak ktoś potrzebuje się zastanowić, to niech się zastanawia, wtedy mam trudniejszą rozgrywkę, bo poziom przeciwnika wzrasta - nie maleje

Dokładnie, u nas staramy się być cierpliwi bo przeważnie jest tak że osoba "dłużej" myśląca wygrywa potyczki a co za tym idzie dobrze analizuje co należy sensownego w danej turze zrobić. Owszem jak ktoś już notorycznie przegina to go słownie dopingujemy....ale klepsydry nikomu nie postawiłem i nie postawię bo sam wiem że potrafię się zaciąć nawet przy mniej taktyczniej grze.