Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2047
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 123 times
Been thanked: 337 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: walkingdead »

sliff pisze: 28 mar 2024, 16:06

I ty tak samo jako recenzent masz pewną mocno ograniczoną pulę własną ( gry które sam kupiłeś, ktoś ci pożyczył do recenzji, itp. ) za własne pieniądze kupiłeś możesz mówić co chcesz.*
* - i tak nie jesteś do końca obiektwny bo wiadomo że to jak wydałeś własne pieniądze to raczej nie będziesz opowiadał że zrobiłeś beznadziejny zakup.
Czemu zakładasz, że nikt nie przyzna się do nietrafionego zakupu? Dla mnie to absolutnie normalne,że w mojej planszowkowej przygodzie przytrafiło mi się trochę zakupów,które mi absolutnie nie podeszły. Teoretycznie powinny,a jednak nie. Przecież to żaden wstyd i nie rozumiem dlaczego Twoim zdaniem w takim wypadku nie opowiada się o własnej błędnej decyzji zakupowej.

EDIT:
I trochę nie rozumiem również zbulwersowania jakie pojawia się na myśl o ocenach recenzentów. Z mojej perspektywy, to świetne rozwiązanie. Żaden wydawca nie popełni samobójstwa wizerunkowego wystawiając recenzentowi negatywną opinię za to, że ktoś nie ocenił pozytywnie jego gry albo ma paskudną grzywkę. Wiadomym jest, że to by się natychmiast rozeszło po branży. Natomiast, jeśli obie strony zgadzają się na określone warunki (ja Ci daję grę/daję zniżkę, a Ty napiszesz recekę/wzmiankę/zrobisz unboxing) to wydawcy powinni mieć prawo ocenić pracę rezenzenta, jeśli ten nie wywiązał się z ustaleń.Zakładam, że negatywne opinie miałyby sens w sytuacji, gdy ktoś deklarował zrobienie materiału w określonym terminie i tego nie zrobił, albo ustalili, że to będzie pełna recenzja, a ktoś napisał dwa zdania na "odwal się", bo nabrał za dużo gier do recenzowania i się nie wyrabia. Co więcej, w sytuacji konfliktowej - jest łatwy dostęp do historii ustaleń, żeby sobie zweryfikować na co umówiły się obie strony.

Nie ma niczego złego w oficjalnym profesjonalizowaniu się branży skoro ten proces już się dzieje. Przecież od dawna wiadomo, że jest wielu nowych "recenzentów/influencerów", którzy działają dla zasięgów bardziej niż z wielkiej pasji. Mogę być w błędzie, ale jeśli ktoś publikuje ciągle jakieś materiały o wszystkich pojawiających się na rynku giereczkach za 20zł i oznacza wydawców to nie uwierzę, że to wielka pasja tylko raczej skok na popularność. :mrgreen: I to nawet nie są recenzje, tylko jakieś prezentacje czy inne unboxingi na tiktoku i insta :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 29 mar 2024, 08:10 przez walkingdead, łącznie zmieniany 2 razy.
toblakai
Posty: 1270
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 222 times
Been thanked: 227 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: toblakai »

gogovsky pisze: 29 mar 2024, 00:00 Z perspektywy klienta przydatność - 9000 :D
Tu się nie zgodzę, bo klientem w kontekście tej platformy są wydawnictwa :D Więc przydatność raczej jakaś tam jest.

Generalnie to jest platforma czysto biznesowa - tutaj nie ma za bardzo co szukać wartości dodanej dla graczy, bo też nie taki jest jej cel. Ten system oceniania może lekko podnosi brew, ale pewnie tylko dlatego, że my jako gracze mamy bujną fantazję i niewielką wiedzę na temat tego jak wydawnictwa operują w zakresie współpracy marketingowej.

Analogie do innych sektorów rozrywki czy też po prostu branż można śmiało na ten moment pominąć - w planszówkach (przynajmniej na naszym rodzimym poletku) nie ma tego rodzaju kapitału, żeby w jakimś znacznym stopniu sypać pieniędzmi na kupowanie recenzji.
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1965
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 839 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: Neoptolemos »

Ja to się aż zdziwiłem, że zostałem wywołany, bo recenzuję obecnie niespecjalnie często, a i to przeważnie ze zbiorów własnych ;)

Co do platformy - uczucia mam mieszane, bo imho polskie wydawnictwa są na to za małe, a korzyści z takiego pośrednictwa niewielkie. Dla recenzentów - raczej żadne. Nie jest to inherentnie zły pomysł, ale chyba nieco przestrzelony. To w zasadzie przede wszystkim pytanie do osób z marketingu poszczególnych wydawnictw, czy potrzebowały takiego narzędzia i w jakikolwiek sposób ułatwi im pracę - obstawiam, że poza Portalem i może Rebelem niekoniecznie.

Przypuszczam, że temat rozejdzie się po kościach.
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5174
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 875 times
Kontakt:

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: raj »

Z punktu widzenia wydawnictw to jest rewelacja. W jednym miejscu zebrane wszystkie kontakty i komunikacja, wręcz zautomatyzowane przydzielanie gier do recenzji. Wiec jak student, który zajmuje się mediami społecznościowymi i kontaktami z recenzentami odejdzie (albo wyleci) to zatrudnia się następnego studenta, daje mu login i hasło i heja!
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
K@mil
Posty: 291
Rejestracja: 03 cze 2020, 09:03
Been thanked: 69 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: K@mil »

raj pisze: 30 mar 2024, 18:18 Wiec jak student, który zajmuje się mediami społecznościowymi i kontaktami z recenzentami odejdzie (albo wyleci) to zatrudnia się następnego studenta, daje mu login i hasło i heja!
I mało płaci temu studentowi :wink:
toblakai pisze: 29 mar 2024, 08:04 Analogie do innych sektorów rozrywki czy też po prostu branż można śmiało na ten moment pominąć - w planszówkach (przynajmniej na naszym rodzimym poletku) nie ma tego rodzaju kapitału, żeby w jakimś znacznym stopniu sypać pieniędzmi na kupowanie recenzji.
No nie wiem, z pewnością pod tym względem jest lepiej aniżeli 10 lat temu, kiedy w zasadzie nie spotykało się planszówkowych reklam na jutubie, a teraz i owszem niektóre wydawnictwa sporo pieniędzy ładują w reklamę swoich tytułów. Poza tym wielkość stoisk na konwentach gier planszowych też świadczy o ponoszonych znacznych wydatkach na marketing.
Polska na tle Europy jest chyba na dość mocnej pozycji, jeśli chodzi o kupowanie gier planszowych.
Chyba jest więcej tłumaczeń gier na język polski aniżeli na np portugalski?
Awatar użytkownika
VivoBrezo
Posty: 781
Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
Has thanked: 155 times
Been thanked: 528 times
Kontakt:

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: VivoBrezo »

K@mil pisze: 30 mar 2024, 18:26
Chyba jest więcej tłumaczeń gier na język polski aniżeli na np portugalski?
Język portugalski to też Brazylia, więc możliwe że niekoniecznie.
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
kuba32
Posty: 327
Rejestracja: 23 sie 2021, 17:01
Has thanked: 219 times
Been thanked: 192 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: kuba32 »

VivoBrezo pisze: 31 mar 2024, 07:02
K@mil pisze: 30 mar 2024, 18:26
Chyba jest więcej tłumaczeń gier na język polski aniżeli na np portugalski?
Język portugalski to też Brazylia, więc możliwe że niekoniecznie.
Trzewiczek w 2pionkach ostatnio mówił, że w całej Portugalii są tylko 3 sklepy z planszówkami. Gracze zmuszeni są sprowadzać angielskie kopie. Nawet takie Weather Machine, portugalskiego twórcy, nie zostało wydane w tym języku.
Awatar użytkownika
Propi
Posty: 1151
Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
Has thanked: 504 times
Been thanked: 333 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: Propi »

Nie zapominajmy też o tym, że Portugalia to kraj czterokrotnie mniejszy i obiektywnie biedniejszy od Polski - choć niewątpliwie z ładniejszą linią brzegową ;)
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: mineralen »

Uważam, że to całkiem spoko pomysł i nie widzę tu wręcz katastroficznych problemów wieszczonych przez część forumowiczów - szczególnie jeżeli system ocen wyglądałby jak ten opisany przez Lesera.

I tak jak napisała walkingdead, jeżeli jakiś recenzent dostałby niską ocenę od wydawnictwa za to, że sam negatywnie ocenił ich grę, to przecież ten recenzent miałby podstawę do zrobienia takiego rabanu, że każdy kto choć trochę interesuje się planszówkami dowiedziałby się jakie w tym wydawnictwie są mendy.

Sam tylko nie wiem jaka jest użyteczność tego narzędzia na tak niewielkim rynku. Ale jeżeli się sprawdzi dla wydawców i recenzentów to nie widzę przeciwwskazań.
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1521
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 639 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: EsperanzaDMV »

Najpierw garść cytatów i moich pytań/przemyśleń:
Hardkor pisze: 28 mar 2024, 12:30(...)A teraz do tej bardziej kontrowersyjnej części, czyli, że będą oceny to się będą sprzedawać, bo każdy będzie walczył o 5 gwiazdek (niczym w odcinku Black Mirror). Zgadzam się, że powinno to być w obie strony, ale jeśli to ocena współpracy to co tu może pójść nie tak? Jak ktoś wpisze "źle ocenił gre 1/10" to screenshot i cyk drama :) Więc ocenie będzie podlegało czy wyrobił się w terminie, czy się dobrze współpracowało, czy utworzony materiał jest zgodny z tym co było umówione i prawidłowy. No gdzie problem?
Już daję konkretny przykład gdzie jest problem, i zahaczę o przykład z życia wzięty, od WojennikTV (@Leviathan a co, oznaczę). Trochę czasu mi to zajęło by znaleźć, ale kto nie czytał "dyskusji" z autorem gry "262" w komentarzach pod recenzją Wojennika, ten nie zna życia (przynajmniej planszówkowego) :lol: Polecam gorąco, warto wziąć popcorn, piękną sobie antyreklamę wystawił autor swoim buractwem. Ale dlaczego to tutaj przedstawiam - to nie przykład anegdotyczny/hipotetyczny, tylko realna sytuacja, jaka się wydarzyła, gdzie wydawca krytycznie ocenił pracę recenzenta. I teraz przenosimy to na HH - Wojennik za swoją (w moim odczuciu rzetelną) recenzję dostałby na tej platformie 1/5 (używajmy proszę słowa "platforma", mniej się myli z "portalem"/"Portalem"). I teraz za sprawą takiego pana jak Wojciech Zalewski, wydawcy gry "262", ma zaniżoną ocenę, potencjalnie jest niżej w rankingach polecanych twórców etc. To chyba coś tu nie gra, nie tak to powinno IMO działać. Moja darmowa porada dla twórcy HH - może warto by rozróżnić dwie oceny autorów treści (nie lubię określenia "content creators", ale nie wiem jak to poprawnie przetłumaczyć), jedną średnią dla wszystkich wydawców, zebraną od wszystkich, a drugą wyświetlaną ocenę na bazie ocen wystawionych tylko przeze mnie (czyt. konkretnego wydawcę)? Jeśli mnie się akurat doskonale z jakimś recenzentem współpracuje, to w sumie czemu miałbym się przejmować oceną ogólną np. 3,5/5? Jedyne, co mi natomiast przychodzi do głowy to fakt, że większość klientów platformy (czyt. wydawców) będzie raczej "normalnie" oceniać tych twórców, to będą jakieś pojedyncze przypadki... no ale jednak mogą się wydarzyć, i zaburzą średnią ocenę danemu twórcy. Ktoś może robić same "bezpieczne" materiały, kończące się nawet przy tych słabych grach "czy Wam się spodoba, to już musicie sprawdzić sami" (GTTV, patrzę na Ciebie) i mieć same wysokie noty, a ktoś będzie eksperymentował, bardziej krytycznie patrzył na daną grę, na więcej aspektów zwracal uwagę, i przez to mieć niższą ocenę (patrz w/w przykład z "262") - czy to znaczy, że ten bardziej krytyczny jest "gorszy"? Wg. rankingu ocen - tak.
Spoiler:
Także oceny mogą mieć znaczenie, zwłaszcza dla wydawców szukających twórców na zagranicznych rynkach, których mogą tak dobrze nie znać, nie wiedzieć jaki twórca jest wart współpracy.
BOLLO pisze: 28 mar 2024, 12:47 (...)
Z innej beczki. Wczoraj się zalogowałem i zgłosiłem się po 3 egzemplarze (tak jestem pazerny jak Gambit :wink: ). Warto wspomnieć że Zombicide Marvel nie był wcześniej proponowany standardowym formularzem co potwierdzają zdziwieni paczką Tryb Solo/Kaczmar i ktoś tam jeszcze. Wczoraj było tam zgłoszonych jakoś 20 osób. Aktualnie po 1 dniu jest ich 40. Tak więc.....działa to widać i nęci.

Obrazek
Z ciekawości - a możesz podejrzeć listę tych twórców, którzy się zgłosili po gry? Czy tylko wartość liczbowa?
Leser pisze: 28 mar 2024, 15:28Co do ocen recenzentów, uważam że to wręcz niezbędny element takiego portalu. Tylko nie powinno być żadnej średniej z gwiazdek, a zwyczajnie pełna dostępna historia współprac, każda ocena powinna być obligatoryjnie uzasadniona, a recenzent powinien mieć możliwość dodać swój komentarz. Reszta to ocena wydawcy, do której niezbędne jest włożenie własnej pracy, choćby w postaci przeanalizowania wspomnianej historii. Jeżeli wszystko miałoby działać na prostej zasadzie średniej oceny, to owszem widzę tu drogę do patologii bądź (prędzej) do upadku serwisu. Swoją drogą automatycznie nasuwający się, już wspomniany, skrót HH dobrze nie wróży ;)
Nie wiem czy się tak bardzo zgadzam nt. średniej, czy może nie ważniejszym aspektem nie byłaby liczba subskrybentów/followersów/inne dane statystyczne (ale jak zestawić kilka tysięcy subów z milionem wyświetleń na tiktoku? Żeby nie było - dla mnie większą wartość ma tych kilka tysięcy wiernych subów oglądających wszystko jak leci na danym kanale niż jakakolwiek liczba randomowych wyświetleń na TikToku). Ale zakładając, że średnia ocen ma sens - może lepiej by było, gdyby to były dwie osobne oceny, jedna ogólna zebrana od wszystkich, a druga średnia Twoich ocen, per Ty jako konkretny użytkownik-wydawca, jakie historycznie oceny TY jako użytkownik-wydawca TY przyznawałeś/aś. Tylko, że wciąż mam z tyłu głowy "a co na to ego twórców, jak zostaną nisko ocenieni?". Nie polecą się pożalić opinii publicznej?
mineralen pisze: 31 mar 2024, 14:18(...)
I tak jak napisała walkingdead, jeżeli jakiś recenzent dostałby niską ocenę od wydawnictwa za to, że sam negatywnie ocenił ich grę, to przecież ten recenzent miałby podstawę do zrobienia takiego rabanu, że każdy kto choć trochę interesuje się planszówkami dowiedziałby się jakie w tym wydawnictwie są mendy.
Mam chyba problem z tym punktem, opisywanym tutaj już nie pierwszy raz "byłaby afera, że ktoś dostał niską ocenę za swoją recenzję". Z perspektywy wydawcy - zależy mi na reklamie, rozgłosie. Poszła negatywna ocena mojej gry, bo komuś się gra nie spodobała, nie trafiła w gusta recenzenta... i miałbym w systemie wstawić takiej recenzji 5/5? Czemu? Bo spełnia jakieś "obiektywne kryteria co powinna zawierać recenzja/materiał"? Rozumiem, że w ocenę może składać się także terminowość, komunikacja i masa innych czynników, ale (to moje subiektywne podejście) jako powiedzmy wydawca gier bitewnych bardziej chyba oznaczyłbym sobie, że "hej, temu recenzentowi taki typ nie pasuje, wstawię tutaj 2/5 z krótkim opisem, by pamiętać, że tutaj nie ma chemii" - i za to by była awantura, jako wydawca musiałbym się tłumaczyć z wystawionej oceny? To dopiero by była patologia. A platformy z samymi 5/5 wszędzie też sobie nie wyobrażam, to by było bez sensu. Założyłbym jednak, że oceny są w jakichś sposób chronione i zabezpieczył się przed ich publikacją dalej - nie wiem tylko w jaki prawny sposób można by było to zrobić, bo chyba nie karami umownymi...

Natomiast mam jeszcze jedno spojrzenie na tę platformę - zobaczcie, że dyskusja toczy się głównie wokół trzech rzeczy. Pierwsza to autor platformy (szczerze, to go nawet nie znam, nie mam pojęcia kto to jest, nigdy o nim nie słyszałem zanim nie usłyszałem w materiale KPiB - i jakoś nie zachęca mnie poznanie klona GTTV, z tego co piszecie). Druga - nieszczęsny ranking ocen recenzentów. Trzecia - dla kogo jest ta platforma, kto na niej skorzysta? I w tym trzecim temacie mam pytanie - a co ma tak naprawdę z tego recenzent? Teraz mógł personalnie zgłosić się do wydawnictwa, zbudować jakąś relację na linii twórca-wydawca, w czym takiemu twórcy pomoże taka platforma, dlaczego chciałby w ogóle z niej skorzystać? Czy model wygląda tak, że korzyść jest dla wydawcy (bo korzyść jest, mocno upraszcza proces i ogarnianie komu co wysłaliśmy i jaki był tego efekt), którzy następnie "zmuszą" twórców "jak chcesz z nami współpracować, to musisz się tam zarejestrować i zgłosić"? A co, jeśli ktoś by nie chciał, bo np. właśnie nie po drodze tej osobie z autorem platformy i nie chce jej wspierać? Generalnie to nie brzmi jak partnerska relacja, bardziej jak relacja, gdzie to wydawca występuje z pozycji "siły" (za którą nomen omen płaci subskrypcją, zatem też i wymaga - tylko że od twórców materiałów), a mało do powiedzenia mają tu sami twórcy. Chyba, że platforma ta wpłynie na jedną zasadniczą zmianę w naszym polskim modelu tworzenia recenzji, z którą nie miałbym problemu, czyli by twórcy byli wynagradzani inaczej za swoją pracę - pieniężnie, zamiast wcale nie darmowymi (bo płacą swoim czasem) egzemplarzami danej gry.
K@mil
Posty: 291
Rejestracja: 03 cze 2020, 09:03
Been thanked: 69 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: K@mil »

kuba32 pisze: 31 mar 2024, 12:24 Trzewiczek w 2pionkach ostatnio mówił, że w całej Portugalii są tylko 3 sklepy z planszówkami. Gracze zmuszeni są sprowadzać angielskie kopie. Nawet takie Weather Machine, portugalskiego twórcy, nie zostało wydane w tym języku.
A na świecie prawie 250 milionów ludzi włada językiem portugalskim, mimo to nie opłacało się wydać Weather Machine w tej wersji językowej. To nawet smutne, zważywszy, że autor jest Portugalczykiem.
Za to opłacało się wydać w języku, którym włada 40 milionów ludzi, czyli polskim 8)
Brazylia też nie słynie z planszówkowego hobby, mimo iż ma prawie trzy razy więcej mieszkańców od Niemiec i powinna mieć potencjał, ale nie ma tam takiej kultury grania w gry planszowe jako formy spędzania wolnego czasu.
EsperanzaDMV pisze: 31 mar 2024, 15:36 Już daję konkretny przykład gdzie jest problem, i zahaczę o przykład z życia wzięty, od WojennikTV (@Leviathan a co, oznaczę). Trochę czasu mi to zajęło by znaleźć, ale kto nie czytał "dyskusji" z autorem gry "262" w komentarzach pod recenzją Wojennika, ten nie zna życia (przynajmniej planszówkowego) :lol: Polecam gorąco, warto wziąć popcorn, piękną sobie antyreklamę wystawił autor swoim buractwem. Ale dlaczego to tutaj przedstawiam - to nie przykład anegdotyczny/hipotetyczny, tylko realna sytuacja, jaka się wydarzyła, gdzie wydawca krytycznie ocenił pracę recenzenta. I teraz przenosimy to na HH - Wojennik za swoją (w moim odczuciu rzetelną) recenzję dostałby na tej platformie 1/5 (używajmy proszę słowa "platforma", mniej się myli z "portalem"/"Portalem"). I teraz za sprawą takiego pana jak Wojciech Zalewski, wydawcy gry "262", ma zaniżoną ocenę, potencjalnie jest niżej w rankingach polecanych twórców etc. To chyba coś tu nie gra, nie tak to powinno IMO działać.
Moim zdaniem też to nie tak powinno działać. Uważam, natomiast, że wśród recenzentów powinny być specjalizacje. Wiadomo, że inaczej grę wojenną oceni i zrecenzuje znawca i pasjonat tego gatunku, ktoś, kto "zjadł zęby" na tym, a inaczej ktoś, kto ma okazjonalny kontakt, bo na co dzień preferuje średniozaawansowane euro lub ameri.

EsperanzaDMV pisze: 31 mar 2024, 15:36Chyba, że platforma ta wpłynie na jedną zasadniczą zmianę w naszym polskim modelu tworzenia recenzji, z którą nie miałbym problemu, czyli by twórcy byli wynagradzani inaczej za swoją pracę - pieniężnie, zamiast wcale nie darmowymi (bo płacą swoim czasem) egzemplarzami danej gry.
Wynagradzać zatem powinni gracze, czyli osoby, które na recenzjach powinny najwięcej korzystać.
Może jakiś niewielki abonament, przy odpowiednio licznej grupie uzbierałaby się spora suma, jednak ja nie wyobrażam sobie życia z recenzowania, to bardziej jest hobby, którym się dzieli z innymi pasjonatami. Jeśli ma być przeprowadzane rzetelnie i nie na "ilość", lecz jakość. W innym wypadku, wcześniej czy później, "arkusz w excelu" będzie musiał zacząć się zgadzać. :wink:
Kiedyś rozmawiałem z kimś, kto testował i recenzował sprzęt komputerowy w latach 90tych, który nabywał za własne pieniądze. Mówił, że za tyle, ile wydał na to, mógłby nabyć kilka dobrych samochodów. Napisał nawet książki, szereg artykułów w fachowej prasie (jednak wątpię, czy dochód z tych publikacji pokrył koszty zakupu), jeździł na tematyczne konferencje, ogólnie pracował w branży, miał firmę projektową i z niej żył więc mógł sobie "pozwolić", a te recenzje też przynosiły mu sławę.
Niewątpliwie jego recenzje były rzetelne, nie sponsorowane, jak to teraz wygląda w niejednej branżowej prasie, która zamienia się w rubryki z reklamami, co osłabia zaufanie czytelników.
Sam za młodu prenumerowałem Komputer Świat i Młodego Technika, w przypadku tego drugiego miałem możliwość porównania jakości treści wydań z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych (archiwalne numery prenumerowane przez mojego Tatę) i wydania z lat dwutysięcznych (czyli moje) i widać było jakościową różnicę. Ciekawe, jaki poziom jest teraz.
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: mineralen »

EsperanzaDMV pisze: 31 mar 2024, 15:36Mam chyba problem z tym punktem, opisywanym tutaj już nie pierwszy raz "byłaby afera, że ktoś dostał niską ocenę za swoją recenzję". Z perspektywy wydawcy - zależy mi na reklamie, rozgłosie. Poszła negatywna ocena mojej gry, bo komuś się gra nie spodobała, nie trafiła w gusta recenzenta... i miałbym w systemie wstawić takiej recenzji 5/5? Czemu? Bo spełnia jakieś "obiektywne kryteria co powinna zawierać recenzja/materiał"? Rozumiem, że w ocenę może składać się także terminowość, komunikacja i masa innych czynników, ale (to moje subiektywne podejście) jako powiedzmy wydawca gier bitewnych bardziej chyba oznaczyłbym sobie, że "hej, temu recenzentowi taki typ nie pasuje, wstawię tutaj 2/5 z krótkim opisem, by pamiętać, że tutaj nie ma chemii" - i za to by była awantura, jako wydawca musiałbym się tłumaczyć z wystawionej oceny? To dopiero by była patologia. A platformy z samymi 5/5 wszędzie też sobie nie wyobrażam, to by było bez sensu. Założyłbym jednak, że oceny są w jakichś sposób chronione i zabezpieczył się przed ich publikacją dalej - nie wiem tylko w jaki prawny sposób można by było to zrobić, bo chyba nie karami umownymi...
Pewnie jakimś rozwiązaniem nie byłoby ocenianie pojedynczych recenzji a całokształtu współpracy z danym recenzentem - wtedy nie byłoby problemu z tym, że jedna negatywna recenzja zaważy na ogólnej ocenie. Może nawet lepiej, żeby oceny nie były liczbowe a tylko opisowe, wystawiane jako rekomendacje. No i recenzent powinien też uważać, żeby brać do recenzji gier typ jaki mu odpowiada (przykład z grami wojennymi), ale wydaje mi się, że recenzenci raczej zdają sobie z tego sprawę.
w tym trzecim temacie mam pytanie - a co ma tak naprawdę z tego recenzent? Teraz mógł personalnie zgłosić się do wydawnictwa, zbudować jakąś relację na linii twórca-wydawca, w czym takiemu twórcy pomoże taka platforma, dlaczego chciałby w ogóle z niej skorzystać? Czy model wygląda tak, że korzyść jest dla wydawcy (bo korzyść jest, mocno upraszcza proces i ogarnianie komu co wysłaliśmy i jaki był tego efekt), którzy następnie "zmuszą" twórców "jak chcesz z nami współpracować, to musisz się tam zarejestrować i zgłosić"? A co, jeśli ktoś by nie chciał, bo np. właśnie nie po drodze tej osobie z autorem platformy i nie chce jej wspierać? Generalnie to nie brzmi jak partnerska relacja, bardziej jak relacja, gdzie to wydawca występuje z pozycji "siły" (za którą nomen omen płaci subskrypcją, zatem też i wymaga - tylko że od twórców materiałów), a mało do powiedzenia mają tu sami twórcy. Chyba, że platforma ta wpłynie na jedną zasadniczą zmianę w naszym polskim modelu tworzenia recenzji, z którą nie miałbym problemu, czyli by twórcy byli wynagradzani inaczej za swoją pracę - pieniężnie, zamiast wcale nie darmowymi (bo płacą swoim czasem) egzemplarzami danej gry.
Przewijał się ten argument z budowaniem relacji w tym temacie kilkukrotnie - zastanawiam się na ile on jest zasadny. Czy rzeczywiście to budowanie relacji jest takie ważne, czy to tylko romantycznie brzmi. Czy rzeczywiście relację buduje się z wydawnictwem czy z pracownikiem wydawnictwa odpowiedzialnym za komunikację - a gdy tego pracownika zabraknie trzeba będzie budować relacje na nowo. No i tak najlepsze relacje buduje się poprzez dobrze wykonaną robotę, a to już obojętnie czy tę robotę dostanie się poprzez aplikację czy poprzez zagadanie w prywatnej korespondencji.


Co do pozycji siły - wydawca zawsze będzie w pozycji siły w stosunku do recenzenta, obojętnie czy będą dostawali zlecenia w apce czy przez mailową korespondencję. Wydawców jest niewielu, on ma produkt i wcale nie musi się decydować na delegowanie promocji tytułu (jak Galakta). Influencerów jest wielu i jeden przez drugiego może być łatwo zastąpiony. Sytuacja podobna jak na Tinderze, gdzie to kobiety są w pozycji siły :p
K@mil
Posty: 291
Rejestracja: 03 cze 2020, 09:03
Been thanked: 69 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: K@mil »

mineralen pisze: 31 mar 2024, 20:10 No i tak najlepsze relacje buduje się poprzez dobrze wykonaną robotę, a to już obojętnie czy tę robotę dostanie się poprzez aplikację czy poprzez zagadanie w prywatnej korespondencji.
(...)
Co do pozycji siły - wydawca zawsze będzie w pozycji siły w stosunku do recenzenta, obojętnie czy będą dostawali zlecenia w apce czy przez mailową korespondencję. Wydawców jest niewielu, on ma produkt i wcale nie musi się decydować na delegowanie promocji tytułu (jak Galakta). Influencerów jest wielu i jeden przez drugiego może być łatwo zastąpiony. Sytuacja podobna jak na Tinderze, gdzie to kobiety są w pozycji siły :p
Tyle, że owa "dobrze wykonana robota" interesuje wydawcę tylko w postaci pozytywnej recenzji o jego produkcie, bo negatywnej zwyczajnie nie potrzebuje (chyba, że mowa o etapie przedprodukcyjnym, w którym dzięki wnikliwej negatywnej recenzji poznaje obcojęzyczne lub prototypowe tytuły rozważane do potencjalnego wydania).
Nie uważam też, że wydawca ma argument "siły", bo recenzent może grę nabyć ze środków własnych lub pożyczyć do recenzji, a jego recenzja może mieć znaczny wpływ na sprzedaż gry.

Tindera w ogóle bym do tematu nie mieszał, ani kobiety nie mają tam żadnej silnej pozycji, ani mężczyźni, obie te grupy za to mają często nierealne oczekiwania, wykreowane przez media, przez co są oderwani od rzeczywistości.
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1523
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 278 times
Been thanked: 172 times
Kontakt:

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: mikeyoski »

Obawiam się, że towarzystwo tu na forum żyje w jakieś bańce. Oczekujecie mili Państwo tego, że recenzja będzie diabli wiedzą czym. Że spełni takie a takie wymogi. Od lat to samo mielenie i zastanawianie się o obiektywiźmie/subiekywiźmie. Na ile recenzja jest uczciwa, etc. Prawda jest taka, że dla wielu wydawnictw to są bzdety. Gry otrzymują blogi/vlogi/portale "lajfstajlowe" i parentingowe, w których recenzja sprowadza się do kilku zdań. I to wystarczy. Tak samo jak bzdurne filmiki na yt/tik toku. Kwestia zasięgów, o których ci "prawdziwi" recenzenci pomarzyć mogą. Niestety treści merytoryczne dla wydawnictw to sprawa drugo- albo i trzeciorzędna. Dlatego ten portal w moim odczuciu to jedynie ciekawostka o nic więcej. Przynajmniej w Polsce.
Xyhoo
Posty: 184
Rejestracja: 13 lis 2021, 18:34
Has thanked: 312 times
Been thanked: 141 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: Xyhoo »

Nic zlego się w branży nie stanie od takiej platformy. Recenzenci nie będą na smyczy(nie bardziej niż teraz) Przecież nikt tych recenzji nie będzie w wydawnictwie oglądał, bo nic innego by nie mógł robić.
Nawet dobrze, że po otrzymaniu gry będą rozliczeni czy dowieźli recenzję w okolicach premiery czy nie, bo to tylko więcej materiałów dla potencjalnego klienta.
Poza tym wpływ recenzentów na sprzedaż jest IMO przeceniany. Mam dwa przykłady na swoją tezę:
1. Gandalf i Barolek wyśmiali wręcz grę Obsesje, a pod ich filmem ludzie pisali, że muszą kupić, bo ładnie wygląda, gra się wyprzedała bardzo szybko
2. Asia z OnTable i GametrollTV(jedne z najwiekszych kanałów w Polsce) nie byli zbyt zachwyceni Wiedzminem Sciezki Przeznaczenia, a wynik finansowy mówi, że widowni to nie zraziło.
W drugą stronę tj. zachwycony recenzent i słaba sprzedaż to podejrzewam, że książkę telefoniczną by mógł zapełnić
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1523
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 278 times
Been thanked: 172 times
Kontakt:

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: mikeyoski »

Liczą się zasięgi, nie treść. Każdy z polskich wystawców ma już swoje kanały kontaktu z recenzentami, na stałą grupę patronów medialnych i obawiam się, że taka platforma potrzebna jest im jak świni siodło. Naprawdę ciężko mi wymyślić, żeby komuś z wydawców chciało się w to bawić :-) Wyjdźcie dziadki z banieczki i zobaczcie jak wyglądają recenzje, które przykuwają uwagę gawiedzi. Treści merytorycznej w tym nie ma. Ale jest zasięg. To w zupełności wystarczy
Awatar użytkownika
Padre
Posty: 198
Rejestracja: 17 cze 2009, 10:52
Has thanked: 7 times
Been thanked: 88 times

Re: Hypehaven-Nowa platforma recenzencka| Czy to nadal hobby?

Post autor: Padre »

kuba32 pisze: 31 mar 2024, 12:24 Trzewiczek w 2pionkach ostatnio mówił, że w całej Portugalii są tylko 3 sklepy z planszówkami. Gracze zmuszeni są sprowadzać angielskie kopie. Nawet takie Weather Machine, portugalskiego twórcy, nie zostało wydane w tym języku.
Ja naliczyłem 26, w samej Lizbonie bodaj 8 albo 9. No ale Trzewik nie wie o czym jest gra, którą sam redagował, więc nie byłbym zdziwiony gdyby opowiadał głupoty o sklepach w Portugalii :P
ODPOWIEDZ