Macao (Stefan Feld)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
medicus
Posty: 813
Rejestracja: 29 sty 2010, 15:04
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 2 times

Macao (Stefan Feld)

Post autor: medicus »

Macao (2009)
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/55670/macao

W Planszostacji pozytywne opinie. Ponoć bardzo ciekawa mechanika oparta na... kostkach? (sic!)
Pewnie ktoś miał okazję zagrać na Essen. Warto wg Was kupić?
Obrazek
KTO WYGRYWA - fajne akcje z planszówkami na Facebooku.
Konkursy z topowymi grami, akcje promujące hobby, relacje z imprez, wrażenia z rozgrywek na żywo, opinie o nowościach.
FB/ktowygrywa
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9473
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 508 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: MACAO

Post autor: MichalStajszczak »

Pewnym problemem jest duża ilość tekstu na kartach. Dlatego trzeba wybrać wersję językową akceptowalną przez współgraczy
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: MACAO

Post autor: melee »

Chyba właśnie wyszła angielska wersja. W Polsce jeszcze nie widzę.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9473
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 508 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: MACAO

Post autor: MichalStajszczak »

Oczywiście w przypadku dużej ilości tekstu na kartach wersja angielska jest lepsza od niemieckiej, ale z pewnościa nie tak dobra, jak polska.
Awatar użytkownika
medicus
Posty: 813
Rejestracja: 29 sty 2010, 15:04
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 2 times

Re: MACAO

Post autor: medicus »

tekstu jest rzeczywiście sporo więc wersja polska (nie polskawa, ani udająca polską) by się pewnie przydała.
Chętnie bym zagrał. Będzie miał ktoś na Gralicji? Jeśli tak, piszę się do stolika :)
KTO WYGRYWA - fajne akcje z planszówkami na Facebooku.
Konkursy z topowymi grami, akcje promujące hobby, relacje z imprez, wrażenia z rozgrywek na żywo, opinie o nowościach.
FB/ktowygrywa
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Re: MACAO

Post autor: Bri »

Wow, taka nowa gra :)
Pisałem o niej na swoim blogu w serii artykułów o wykorzystaniu kości w grach planszowych.
Jeśli kogoś interesuje to proszę bardzo: http://bri-gryplanszowe.blogspot.com/20 ... ykady.html
No i znowu wypada podziękować Pancho'wi :)
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: MACAO

Post autor: melee »

i jest już w Rebelu
Awatar użytkownika
Maras
Posty: 598
Rejestracja: 25 paź 2006, 20:50
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Re: MACAO

Post autor: Maras »

Możecie powiedzić coś więcej o samej rozgrywce? Do tej pory Stefan Feld ma u mnie dobre notowania (wliczając także Imię Róży) myślę, że i tym razem gra powinna nie zawieść.
Notowania na BGG są bardzo skrajne i to mie dziwi?
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2797
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 353 times
Been thanked: 637 times

Re: MACAO

Post autor: bogas »

Maras pisze:Możecie powiedzić coś więcej o samej rozgrywce? Do tej pory Stefan Feld ma u mnie dobre notowania (wliczając także Imię Róży) myślę, że i tym razem gra powinna nie zawieść.
Notowania na BGG są bardzo skrajne i to mie dziwi?
A mnie po pierwszej grze nie dziwią te skrajności.
Zagrałem z żoną w 2 osoby (nie wiem czy to najlepszy skład do tej gry) i nasze opinie też są skrajne (no prawie). Dagmara nie chce już w to grać, twierdzi, że losowość jest przepotężna i o zwycięstwie decyduje sporo przypadku. Ja nie mam, aż tak drastycznej opinii. Mechanizm kości dających kostki akcji i ta różna wiatrów bardzo interesujący, ale fakt mocno losowy. Kart jest milijon i chyba nawet połowa w grze się nie pojawia. Wybór kostek akcji decyduje o wszystkim. Jaki kolor? Mało, ale od razu czy może dużo, ale za jakieś 4,5 tur? Wydaje się, że lepiej dużo, ale kart też trzeba się pozbywać, bo jak nie będzie miejsca na kolejne to polecą punkty ujemne. Oj, ciężko to w pierwszej grze ogarnąć, chociaż zasady są proste, a tury stosunkowo szybkie. Trzeba będzie zagrać jeszcze (niestety już nie z Dagmarą :( )
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6358
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 488 times
Kontakt:

Re: MACAO

Post autor: yosz »

Ja też mam dwie skrajne opinie. Po pierwszej grze byłem bardzo zaciekawiony grą. Ciekawa mechanika, całkiem sporo móżdżenia. Po drugiej grze nie jestem już takim optymistą. Muszę jeszcze zagrać w dwie osoby i wyrobić sobie zdanie. Wtedy się podzielę.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: MACAO

Post autor: jax »

bogas pisze:Mechanizm kości dających kostki akcji i ta różna wiatrów bardzo interesujący, ale fakt mocno losowy. Kart jest milijon i chyba nawet połowa w grze się nie pojawia.
No właśnie, spotkałem się z takim zarzutem, że jakiś element gry bazuje na posiadaniu pewnych bardzo konkretnych kart. Nastawiamy się więc że karty o konkretnych nazwach pojawią się w grze, budujemy pod to strategię i... nic. Po prostu te karty nie wchodzą w ogóle do gry.
Nie byłoby z tym specjalnego problemu, gdyby nie to że ten element gry pomaga, gdy ma się karty o konkretnych nazwach - jeśli mogą one nie wejść do gry, to jest bardzo dziwne...
Yosz, bogas, możecie to zweryfikować?
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: MACAO

Post autor: Filippos »

Ja po pierwszej rozgrywce mam raczej pozytywne wrażenia choć potrzebuję jeszcze przynajmniej jednej partii żeby móc ocenić grę. Generalnie wydaje się że kart jest dużo za dużo faktycznie. Natomiast nastawianie się na konkretne karty jest w tej grze całkiem bez sensu również z innych powodów. W każdej turze musimy wziąć jedna kartę z puli i położyć na swojej planszy gdzie mamy tylko pięć miejsc. Jeśli nie wystawię tek karty do końca gry dostaną za nią -3 punkty. Jeśli położę szósta kartę na swojej planszy dostanę za to -3 punkty. W każdej turze pojawia się kilka z chyba prawie stu kart i inni gracze podbierają mi często te które mogłyby stworzyć jakieś kombo z moimi wcześniej wystawionymi. W każdej turze mam kilka kostek do wykorzystania, a wiele kart wymaga konkretnych zestawów dwóch lub więcej kolorów kostek. Kostek nie mogę futrować na kolejne rundy tylko muszę wszystkie wydać natychmiast. Na dodatek działanie tych kart, które tak trudno zdobyć i wystawić nie wydaje się przesadnie mocne. Tu dostaję kosteczkę, tu mogę zamienić kosteczkę na pieniążek. Raczej nic mega silnego. Nie miałem poczucia tworzenia coraz mocniejszego silnika. Uffff.

Wszystko to sprawia że wystawianie kart jest bardzo trudne, a budowanie konkrentnych silnych kombosów arcytrudne. Tur jest zaledwie 12, przez pierwsze dwie, trzy praktycznie nic nie wystawiam, więc wydaje mi się że trudno jest odpalić konkretną strategię. Bardziej trzeba chyba grać taktycznie starając się łapać pasujące nam karty które będziemy mieli szansę wystawić. Nastawianie się na konretne karty i jedną długofalową strategię w tej grze jest raczej bez sensu. Wydaje się że raczej trzeba trzepać jak najwięcej punktów na dostarczaniu towarów i kupowaniu punktów.

To taka garść spostrzeżeń po pierwszej rozgrywce. Natomiast gra jest na tyle specyficzna że na pewno potrzebuję jeszcze co najmniej drugiej partii żeby dać sobie za tę opinię rękę uciąć :wink: Dla mnie najbardziej zaskakujące było jakim mózgotrzepem jest ta gra - naprawdę jest nad czym myśleć. Spodziewałem się czegoś ciężaru Notre Dame, a Macao wydaje się cięższe od W roku smoka. Poczucie że gra po tobie jedzie jest jednak to samo co tam. :mrgreen:
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2797
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 353 times
Been thanked: 637 times

Re: MACAO

Post autor: bogas »

Filip dobrze to ujął. Nie ma szans nastawiać się na jakieś konkretne karty. Z całą pewnością nie o to tu chodzi. Sprawdziłem. Kart postaci i budynków jest 96 z czego w grze 4 osobowej nie pojawia się ich aż 42! Z tego też co pamiętam to te powiązania nie są jakieś mega ważne. Ot niektóre budynki dają tam 1 monetę więcej jak się używa konkretnego typu karty urzędu (6 typów: finanse, budownictwo, prawo, militaria... itp.).
Trudno to ocenić po jednej grze, ale mam wrażenie podobne jak Filippos. Zajmowanie budynków w mieście, dostarczanie towarów i zakup punktów prestiżu za gotówkę jest głównym celem. Karty chyba bardziej utrudniają niż pomagają. Kartę co rundę trzeba wziąć. Jak masz już 5 i musisz zabrać następną to jedną odrzucasz (można też tą właśnie zabraną) i dostajesz "w prezencie -3 VP). Także na końcu gry, każda karta której nie aktywowałeś (nie zapłaciłeś za nią konkretnymi kostkami) daje kolejne -3. Dla mnie najfajniejsze karty to te, które małym kosztem można aktywować i te które coś tam punktują na koniec gry. Reszta to tylko kłopot. Kostek jest nie za dużo, a do zrobienia wiele i to akurat jest fajne. Można by wybierać wprawdzie same 5 i 6 oczek (czyli w pierwszych turach nie mamy nic), ale znów jeśli w danej rundzie nie mamy żadnej kostki to dostajemy karę -3. Kostki do tego przychodzą losowo (jak się na kościach rzuci) i jest możliwe, że jakąś kartę będziemy mogli aktywować dopiero na sam koniec (wszystkie kostki liczą się jak jedno oczko i wybrane dwie dają nam po jednej kostce na bieżącą rundę). Z tym, że taka karta może już nie dać profitów (dlatego takie fajne są te punktujące na koniec). IMHO trzeba zagrać parę razy na spokojnie. I to jest fajne w Macao, że mam właśnie taką ochotę sprawdzić jak to, czy tamto zafunkcjonuje.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: MACAO

Post autor: jax »

Trochę za bardzo piszecie z pozycji osoby obeznanej z tytułem (czasem jest to nieczytelne dla osoby, która nie grała, ale ok - I get your point).
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6358
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 488 times
Kontakt:

Re: MACAO

Post autor: yosz »

To tak na szybko. Co turę dostajesz jakąś porcję kolorowych kostek akcji, a także decydujesz (na podstawie wyrzuconych kości) jakie kostki zbierzesz na przyszłość. Im bardziej są na przyszłość tym więcej ich weźmiesz tzn: za fioletową jedynkę weźmiesz jedną fioletową kostkę, której będziesz mógł użyć już w następnej turze. Natomiast za czerwoną piątkę weźmiesz 5 kostek, ale użyjesz ich dopiero za 5 tur.

Co turę należy wziąć też jedną z wyłożonych 6 kart (na 3 graczy jedną z 5, na 2 jedną z czterech kart). Te karty to są budynki lub osoby. Karty najczęściej dają nam możliwość wykonania jakiejś akcji np: zwróć jedną fioletową kostkę, żeby zarobić 1 złota. Żeby móc zacząć używać tych kart, trzeba wcześniej je aktywować. Każda karta ma koszt aktywacji. Są to kostki od jednej do czterech, w różnych kolorach. Łatwiej jest aktywować karty które mają za kosz tylko jeden kolor kostek bo np właśnie dzięki takim 5 czerwonym kostkom które sobie odłożyliśmy wcześniej. Gorzej jak trzeba aktywować kartę kilkoma kolorami kostek, bo to oznacza że trzeba się dłużej przygotować na konkretną turę (w turze trzeba wykorzystać wszystkie kostki które dostajemy, nie przechodzą na kolejną to znaczy że żeby aktywować kartę która potrzebuje 1 czerwonej, 1 czarnej i 1 zielonej kostki, musieliśmy dość mocno się napracować żeby w jednym momencie dostać własnie te trzy kolory kostek). Te trudniejsze do zaktywowania karty są lekko lepsze.

A teraz do Twojego wcześniejszego pytania. Każda karta coś robi. Niektóre karty wzmacniają się wzajemnie np karty Baronowych. Jak mamy jedną - warta jest 3 punkty na koniec. Jak mamy dwie, to każda warta jest 4, a jak 3 to już każda warta jest 5 (a 15 punktów to całkiem sporo w tej grze). Oczywiście nie zawsze wszystkie Baronowe wejdą do gry, ale same 3 punkty są o tyle ok, że można zastanowić się nad wzięciem tej karty.

Ot i tyle.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
wc
Posty: 625
Rejestracja: 07 mar 2005, 12:42
Lokalizacja: dolny śląsk
Been thanked: 1 time

Re: MACAO

Post autor: wc »

Zdaje się że jestem liderem w rozegranych partiach - w 5 dni zagraliśmy już 4 razy (niestety tylko w 2 osoby). Gra BARDZO nam się podoba, Feld zaproponował kolejne świetne mechanizmy, a fakt że alea wydała już 4 z rzędu jego grę w serii BigBox jest całkowice uzasadniony :-)

Kwiestia o którą pytał jax:
W grze występują 2 główne rodzaje kart - karty urzędów - jest ich 24 i NA PEWNO wszystkie pojawią się każdej w grze i karty pozostałe (postaci i budynków) z których w pojedynczej rozgrywce pojawia się niewielka ilość.
Karty urzędów są podzielone na 6 "typów" - po 4. Większość tych kart, które wypadają losowo daje jakieś ekstra bonusy właśnie z kartami urzędów. Np - Dostajesz 1 punkt za każdą kartę konkretnego typu, którą aktywowałeś (czyli zdobyłeś a następnie za nią zapłaciłeś). A więc zarzut który słyszałeś Jacku jest absolutnie nieprawdziwy. Jeśli taką kartę zdobędziesz, potem musisz się starać, żeby wyłapać karty, które dadzą Ci te dodatkowe punkty - one na pewno się pojawią (lub już wcześniej pojawiły) w grze.
Ale polowanie na takie kombosy na pewno nie jest podstawą do wygrywania - ilość kart jest ogromna i zapewnia różnorodność na wiele wiele rozgrywek, powoduje również, że nie mamy co liczyć że akurat dana karta się pojawi.

Karty są bardzo fajne i moim zdaniem dobrze zbalansowane - te najmocniejsze są niezwykle trudne do aktywowania (potrzebują 4 różnych kolorów kostek) i zaczną nam działać zapewne w drugiej połowie rozgrywki. Ale są również takie, które są mało warte, za to łatwo je aktywować, dzięki czemu szybko spadają z planszy "kar" robiąc miejce na kolejne, które przecież musimy brać co kolejkę.

W ogóle moim zdaniem gra jest świetna, ale muszę już zmykać i nie mam czasu na dłuższe wywody. Idę grać w macao :-)
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2797
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 353 times
Been thanked: 637 times

Re: MACAO

Post autor: bogas »

yosz pisze: Ot i tyle.
No prawie ;) Oprócz aktywowania kart (tu potrzebne konkretne zestawy kostek) można też zająć budynek w mieście i dostać przy tej okazji towar lub jokera (do wyboru 3 monety lub dowolna 1 kostka akcji). Tylko jeden budynek w rundzie można zająć, a na końcu gry za największy nasz obszar (sąsiadujące ze sobą nasze budynki) dostajemy 2 punkty za każdy znacznik w tym obszarze. Opłaci się więc zajmować sąsiadujące ze sobą budynki. Zdobyty towar można statkiem dostarczyć do jednego z europejskich miast i dostać 5, 3 lub 2 punkty (kto pierwszy ten dostaje więcej). Żeby popłynąć statkiem trzeba znów zużyć kostkę akcji (tym razem kolor nie ma znaczenia). Fajne jest to, że jak już stoimy statkiem w porcie i dostajemy w wyniku zajęcia budynku towar, który ten port akurat przyjmuje to od razu zamieniamy go na punkty. No i jest jeszcze akcja bardzo ważna, a mianowicie kupno punktów za kasę (tylko raz w rundzie). To ile punktów i za ile kasy określają w każdej rundzie karty. Może być tak, że za 2 złota będzie 6 punktów, a może być też tak, że za 8 złota będzie 9 punktów.
Ot i tyle ;)
Grzech
Posty: 594
Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 10 times

Re: MACAO

Post autor: Grzech »

wc pisze: W ogóle moim zdaniem gra jest świetna, ale muszę już zmykać i nie mam czasu na dłuższe wywody. Idę grać w macao :-)
WC ty zdrajco... a juz mialem sobie odpuścić zakup. A tu taka opinia :(
No i jak tu oszczędzać ;)
Awatar użytkownika
Maras
Posty: 598
Rejestracja: 25 paź 2006, 20:50
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Re: MACAO

Post autor: Maras »

Z tego co mówicie to gra świtenie spisuje się w wariancie dwuoosbowym. Oprócz wymienionych jak widzę ciekawych machanizmów to kolejny atut tej gry. Kolejna gra Felda do kolekcji - a niech tam. Przeraża mnie tylko dosyć spora zalezność językowa. Na BGG widziałem wersję chyba francuską oparta na ikonach, dlaczego Feld tak mocno skomplikował oprawę słowną kart nie zastępując ją ikonami jak w Notre Dame?
Czy wg. was da się uprościć opisy na kartach.
wc
Posty: 625
Rejestracja: 07 mar 2005, 12:42
Lokalizacja: dolny śląsk
Been thanked: 1 time

Re: MACAO

Post autor: wc »

napisy na kartach są ogólnie bardzo proste - zamiast ikonek są skróty GC - złota moneta, AC - kostka akcji itp
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
wc
Posty: 625
Rejestracja: 07 mar 2005, 12:42
Lokalizacja: dolny śląsk
Been thanked: 1 time

Re: MACAO

Post autor: wc »

Wczorajsza rozgrywka przyniosła mi niebywałe combo. Udało mi się zdobyć i szybko aktywować taki zestaw kart:

- w jednej turze możesz zdobyć po raz drugi punkty z trybutu
- dostajesz dowolną kostkę akcji gdy zdobędziesz punkty za pomocą trybutu
- dostajesz 2 punkty prestiżu więcej przy każdym zdobyciu punktów z trybutu

a do tego jeszcze:
- możesz wykorzystać jokera 2 razy

przez cała grę wziąłem tylko 3 towary ale za to 5 jokerów, które oczywiście zamieniałem na podwójną kasę, a tę - na punkty
dzięki temu wykręciłem ponad 110 PP :-)

jola poszła w żeglugę (karta dająca za 1 monetę dodatkowe 4 ruchy statkiem, 2 karty dające podwójną ilość punktów za dostarczenie towarów), skończyła z wynikiem ponad 90

To jakaś masakra :D
Ale szansa na tego typu combosy w tej grze jest raczej niewielka, często trzeba ciułać jakieś nędzne karciochy i kombinować na kilka sposobów jak tu się uchronić przed osławionym "-3" :-)

Świetna gra
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: MACAO

Post autor: janekbossko »

ciezki to tytul? a podobny do?
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2797
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 353 times
Been thanked: 637 times

Re: MACAO

Post autor: bogas »

wc pisze:Wczorajsza rozgrywka przyniosła mi niebywałe combo. Udało mi się zdobyć i szybko aktywować taki zestaw kart:

- w jednej turze możesz zdobyć po raz drugi punkty z trybutu
- dostajesz dowolną kostkę akcji gdy zdobędziesz punkty za pomocą trybutu
- dostajesz 2 punkty prestiżu więcej przy każdym zdobyciu punktów z trybutu

a do tego jeszcze:
- możesz wykorzystać jokera 2 razy
Wow. Jak przeglądałem karty to właśnie myślałem, że piekne kombo by było i nawet sobie planowałem, że tak będę grał. Oczywiście rozgrywka pokazała, że takie kombo jest jak trafienie 6 w totka. No i jak widać jednak ktoś wygrywa te miliony :lol:
Awatar użytkownika
Maras
Posty: 598
Rejestracja: 25 paź 2006, 20:50
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Re: MACAO

Post autor: Maras »

No cóż po przeczytaniu waszych postów skusiłem się na Macao, tym bardziej że autorem jest Feld. Jestem co prawda po pierwszej dwuosobowej rozgrywce ale podzielam zdanie że gra ma bardzo ciekawy mechanizm wykorzystania kości do pozyskiwania zasobów. Przypomina on trochę mechanizm wieży z Yspahan z tym, że ma opóźniony zapłon. Wypada czerwona szósta na kościach wybierasz sześć kostek koloru czerwonego i masz akcje do wykonania dopiero w w szóstej rundzie. Wybierasz czarną jedynkę i już w tej akcji możesz wykorzystać jedną czarną kostkę akcji.
Co do kart to wg. mnie jest ich trochę za dużo i nie nie ma co się nastawiać na konkretne akcje i bonusy z tych akcji bo możemy się w ogóle nie doczekać. Gra wydaje się być bardziej taktyczna niż strategiczna. Kości mogą niestety dużo zmieniać w naszym planowaniu na kilka rund do przodu.
Dużym walorem może być tu strategia pozyskiwania pieniędzy i wymiany ich na PP podczas akcji trybutu, ale wszytsko zależy niestety od aktywacji odpowiednich kart
Kombosy z kart akcji, bonusów i znaczników akcji to dopiero jest sztuka w tej grze: aktywacja karty, uzyskanie z niej bonusu, wymiana kostki na inną, zajęcie miasta, dostarczenie przyprawy do portu i zabranie trybutu w jednej rundzie to prawdziwe wyzwanie w Macao. Ciekaw jestem, jak spisuje się w trzech i czterech graczy?
Stworzenie takich kombinacji jakich mówi WC, możliwe jest dopiero po kilku rozgrywkach i poznaniu możliwości jakie daje kombinacja aktywowanych kart i znaczników akcji.
Wg. mnie to gra, której trzeba dać szansę na więcej niż jedną czy dwie rozgrywki. Rozumiem teraz tak skraje opinie na temat tej gry. Podobnie było i jest nadal z innym tytułem Stefana Felda - W imię róży
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: MACAO

Post autor: melee »

Dziś zagraliśmy w 3 osoby, z Bazikiem i Olą. Wyniki w granicach 110-90-75. Niby udało mi się zrealizować w pełni swój plan, ale nie jestem zachwycony grą. 6/10. Plan się udało bowiem zrealizować dzięki jednemu szczęśliwemu turlaniu, mimo tego że przygotowałem się do zbudowania ważnego budynku przez 6 tur, wręcz podwójnie się zabezpieczając (na dwie wartości róży wiatrów). Plus małe zarzuty do 1-2 kart (ale małe).
ODPOWIEDZ