, gra bardzo podoba się Płci Pięknej, dla przykładu jest to ulubiona gra mojej dziewczyny. 
Dwie pary rękawic do boksu, a jeśli rozgrywka z kobietą to polecam rakiety do tenisa.UncleLion pisze:Witam. Poszukuję gry która:
- dobrze się sprawdza na 2 osoby (możliwość grania w więcej osób mile widziana)
- czas gry pomiędzy 30-60 minut (bliżej 30)
- z odczuwalną interakcją między graczami.
- w miarę możliwości niezależna językowo bądź z minimalną ilością tekstu w obcym języku w przypadku braku polskiego wydania.
Po głowie chodził mi dominion ale z racji małej interakcji moja druga połówka nie za bardzo się tym pomysłem zainteresowała. Ale nie musi to być karcianka. Z góry dziękuje za sugestie
Ale zawsze mozecie dokupic Intryge! Zarzut z brakiem interakcji jest poruszany w większości recenzji (czy karty które wymieniłaś są w podstawowej wersji?) Czyta się ciągle że gra skupia się na budowaniu w trakcie gry własnej talii nie patrząc na przeciwnika. Dlatego trochę zastanawia mnie fenomen tej gry:)FormatC pisze:Hmmm... Dominion z Milicja, Zlodziejem, Wiedzma i Biurokrata ma malo interakcji?... Nie zauwazylam.
Nie wierz tym recenzjom!UncleLion pisze: Zarzut z brakiem interakcji jest poruszany w większości recenzji (czy karty które wymieniłaś są w podstawowej wersji?) Czyta się ciągle że gra skupia się na budowaniu w trakcie gry własnej talii nie patrząc na przeciwnika. Dlatego trochę zastanawia mnie fenomen tej gry:)
) D. regularnie laduje na stole juz od roku. (nie zdarzyl sie jeszcze miesiac, zebysmy nie zagrali w Dominiona chociaz kilka razy) (w podstawowego Dominiona rozegralam ok. 50, co najmniej drugie tyle - z dodatkami).A mamy:) faktycznie dość przyjemna....i do tego ładnie wykonana.kobra pisze:Ja proponuję bardzo przyjemną gierkę - Filary Ziemi
Tak, ale czas rozgrywki w FZ to raczej przekracza godzinę, w 2 osoby można by się wyrobić, ale do 30min to się chyba nie zejdzie.kobra pisze:Ja proponuję bardzo przyjemną gierkę - Filary Ziemi
Jeśli macie FZ, to może rzeczywiście lepiej kupić coś całkiem innego, bo Stone Age jest grą pod pewnymi względami podobną do filarów. Small World i Dominiom są zupełnie inne, a najlepiej mieć urozmaiconą kolekcję.UncleLion pisze:A mamy:) faktycznie dość przyjemna....i do tego ładnie wykonana.kobra pisze:Ja proponuję bardzo przyjemną gierkę - Filary Ziemi
Do filarów mam tylko jeden zarzut: mogłoby być więcej kart wydarzeń.kobra pisze:Ja proponuję bardzo przyjemną gierkę - Filary Ziemi
I tania jest (chyba 65zł?), choć jak na jej zawartość to cena jakieś 2x za wysoka jednak (tak samo za duże jest pudełko).W końcu ktoś normalny pisze!FormatC pisze:Nie wierz tym recenzjom!UncleLion pisze: Zarzut z brakiem interakcji jest poruszany w większości recenzji (czy karty które wymieniłaś są w podstawowej wersji?) Czyta się ciągle że gra skupia się na budowaniu w trakcie gry własnej talii nie patrząc na przeciwnika. Dlatego trochę zastanawia mnie fenomen tej gry:)
Nie patrzac na przeciwnika raczej daleko nie zajedziesz w Dominionie... Musisz przynajmniej +/- orientowac sie, ile Ty masz punktow a ile przeciwnik, zeby wiedziec, czy konczyc gre, czy przedluzac. Dodatkowo przydaloby sie zrozumienie jego strategii, zeby jej skutecznie przeciwdzialac. Kolejny interaktywny element to karty, ktore wymienilam. Moim zdaniem w Dominionie jest naprawde sporo interakcji. U nas w domu (maz jest zagorzalym zwolennikiem gier, w ktorym mozna kogos "pojechac"
A dlaczego tak nam sie podoba? Dlatego, ze gra jest: szybka, emocjonujaca, latwa do nauczenia (sie) i wytlumaczenia (nawet zupelnie zielonym graczom) no i za kazdym razem troszke inna ze wzgledu na mozliwosc losowania zestawow startowych, co ma znaczenie przy 30 partii
Czasami odnoszę wrażenie, że osoby krytykujące Dominiona są do niego od początku pod kątem interakcji uprzedzone i wszystko interpretują w ten sposób. Wg mnie jak się nie ma uprzedzeń, to większość gier potrafi cieszyć. Nie wiem skąd się bierze przekonanie, że w D należy tylko i wyłącznie a) trzepać nieskończone kombosy bo to przynosi frajdę (co jest w sumie faktem) albo b) grać strategią kaplicy (czy jak to się tam nie nazywa). Ja się świetnie bawię szukając za każdym razem nowych rozwiązań, często zapisuję fajne 10-kartowe zestawy, w których możnaby spróbować wielu różnych rozegrań i za każdym razem muszę widzieć co robi przeciwnik. A ten czasem bywa wredny i kupując odpowiednią ilość jakichś np. milicji, może mi skutecznie mimo wszystko utrudniał grę.
