Prawo Dżungli czy Brass

[veljarek]

WItam,
Poszukuję gry na spotkania rodzinne i wpadły mi w oko te dwie porównywalne gry. Mam dylemat co wybrać ...... hehe, no dobra - nie mogłem się powstrzymać, patrząc na tytuły niektórych wątków porównująych cieższe tytuły z dużo lżejszymi

[janekbossko]

jak rodzinne to moze zamist tych 2 proponuje HellGame. Widzialem ze ktos na forum sprzedaje i moge z czytym sumieniem plecic. Przy grze z babacia zawsze dochodzi nowy rodzaj konfliktu, procz tego na planszy, rownież konflikt na tle religijnym co podnosi poziom dyskusji i rozgrywki.

[Aba]

Na spotkania rodzinne tylko i wyłącznie Twilight Imperium - polecam.

[staszek]

Na spotkania rodzinne tylko i wyłącznie Twilight Imperium - polecam.

z rozszerzeniem...

[garg]

Tak już zupełnie jadąc po bandzie, tytuł wątku powinien brzmieć: "Chińczyk czy Brass"

[staszek]

nie,no to już lepiej zamiast tego Chińczyka-Tańczące Jajka albo Jenge

[Olgierdd]

ja polecam Pimp: The Backhanding. Na pudełku z grą jest napisane: "a fun-filled game for the whole family, assuming your family is amused by drugs, violence and prostitution."

[macike]

Nawiązując do tematu pozwolę sobie zauważyć, że w Brassie obowiązuje Prawo Dżungli.

[Dzej]

Na spotkania rodzinne tylko i wyłącznie Twilight Imperium - polecam.

Ti jest dla słabych. Jako, że rodzina powinna być zawsze razem to proponuje niesamowicie integrujące Case Blue : http://www.boardgamegeek.com/geeksearch ... blue&B1=Go . Przy okazji plansza może pełnić rolę dywanu

[garg]

Na spotkania rodzinne tylko i wyłącznie Twilight Imperium - polecam.

Ti jest dla słabych. Jako, że rodzina powinna być zawsze razem to proponuje niesamowicie integrujące Case Blue : http://www.boardgamegeek.com/geeksearch ... blue&B1=Go . Przy okazji plansza może pełnić rolę dywanu

A potem, jak już kot do spółki z dzieckiem "uporządkują" rozstawiane przez całe przedpołudnie żetony, zjawi się pogotowie opiekuńcze wezwane przez sąsiadów zaniepokojonych przypadkiem użycia przemocy w rodzinie...

[Przemekk]

Zachęcony ostatnią planszostacją proponuję coś z serii 18xx. Dlaczego?

Przy sześciogodzinnej grze można się dobrze zintegrować i zapewni zabawę na baaaaardzo wiele wieczorów.
Posiada aspekt edukacyjny - giełda i podstawy ekonomii, a także nauka wykupywania firm zamieni nasze pociechy w giełdowe rekiny.
Można zagrać nawet w sześć osób.
Przypomni naszym dziadkom i rodzicom czasy ich młodości
Dodatkowo mamy gwarancję zwycięstwa, wszyscy bowiem po trzech godzinach powiedzą "no dobra wygrałeś, a teraz może coś innego"

[Magma]

Nie lepiej pozbyć się rodziny ?

Automatycznie znika dylemat w co z kim grać

[Dzej]

Nie lepiej pozbyć się rodziny ?

Nie, każdy członek rodziny daje przecież dodatkową akcję w turze.

padłem