Space Hulk: Death Angel – The Card Game (Corey Konieczka)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Michałku
Posty: 390
Rejestracja: 06 paź 2008, 18:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 16 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: Michałku »

Jeszcze nie grałem ale od razu podpytam. Czy przy rozmnażaniu genki pojawiają się niezależnie od tego, po której stronie jest karta terenu? Czyli np. i po prawej i po lewej stronie formacji mam czerwony teren, to przy rozmnażaniu czerwonym genki pojawią się w obu tych lokacjach? Przy czym dla prawej biorę z prawego stosu, a dla lewej z lewego?
Ogólnopolskie Forum A Game Of Thrones
Awatar użytkownika
MattCarnall
Posty: 326
Rejestracja: 08 sie 2010, 17:53
Lokalizacja: Kalisz
Been thanked: 2 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: MattCarnall »

Dzięki Sirfinie za odpowiedź. Podobnie myślałem, ale wolałem się upewnić, teraz już wszystko jest jasne.
Czy przy rozmnażaniu genki pojawiają się niezależnie od tego, po której stronie jest karta terenu? Czyli np. i po prawej i po lewej stronie formacji mam czerwony teren, to przy rozmnażaniu czerwonym genki pojawią się w obu tych lokacjach?
Odp: Jeżeli w grze występuje kilka kart terenu tego samego koloru, wskazana liczba Genogradów pojawia się na każdej karcie takiego terenu. Cyt. za instrukcją.
Przy czym dla prawej biorę z prawego stosu, a dla lewej z lewego?
Dokładnie tak.




:evil: Powiedzcie mi, czy tylko mnie jest tak ciężko w tę grę wygrywać? Genokrady koszą mnie na potęgę, dojście do 3 pomieszczenia stanowi nielada wyzwanie. Kostka jest przeciwko mnie :(

:lol: :lol:
Awatar użytkownika
muker
Posty: 308
Rejestracja: 11 mar 2010, 20:58
Lokalizacja: Zabrze

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: muker »

W piątek była 5 moja gra, wreszcie mam nadzieję już na 100% pewnych zasadach (przedtem parę razy rzeczy źle grałem) i po raz pierwszy z kumplem a nie solo i... jakoś za łatwo było.

Ja miałem oddział z Lorenzo i Bibliotekarzem, a kumpel oddział z miotaczem i ten oddział Claudio z pazurami.
W 1 turze jak zwykle broniąc się przed jednym genokradem zginął jeden Marine po to by gdzieś w środku gry się odnaleźć i do końca już nam nikt nie zginął. Zdecydowanie za łatwo nam się zabijało, nie wiem czy to sprawa takiego dobrego połączenia.
Claudio zabijał pazurkami
Zael miotaczem kosił albo odrzucał niefajne wydarzenia
Bibliotekarz mając 2/3 wsparcia zabijał koło 3/4 genokradów, a jak trzeba było to zamykał w pułapce no i przy każdej okazji starał się redukować
Lorenzo albo brał na klatę (na czaszce zabija przy obronie) albo straszył genokrady
Ostatnie pomieszczenie dwóch szefów pierwszy spalony miotaczem, drugi w pułapkę + ustawienie kilku ludzi bliżej niego następna tura kto może atakuje i zabita obrona zabity szef.

Hmm czasem ta gra wydaje mi się beznadziejnie trudna a ta rozgrywka poszła mega łatwo, imo drzwi są za dobre :D 3 znaczniki na drzwiach plus dobre umiejscowienie kolesi, którzy potrafią zabić kilku na raz powoduje, że naprawdę nie mają się kiedy te genokrady zebrać.


W sumie została nam jedna wątpliwość brat Zael (miotacz ognia), może przerzucać atak dzięki wsparciu?
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: sirafin »

muker pisze:W sumie została nam jedna wątpliwość brat Zael (miotacz ognia), może przerzucać atak dzięki wsparciu?
A niby czemu nie?
INSTRUKCJA pisze:Gracz może wydać (odrzucić) żeton Wsparcia z jednego ze
swoich Kosmicznych Marines, kiedy atakuje lub broni się, aby
powtórzyć właśnie wykonany rzut kością.
Atakuje miotaczem? Wykonuje rzut kością na atak? Więc mamy odpowiedz ;)

Żetonu wsparcia nie możesz użyć np. podczas Bohaterskiej Szarży, bo tam rzut nie jest rzutem na atak, ale przy miotaczu spełniasz wszystkie warunki konieczne do skorzystania ze wsparcia.
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
muker
Posty: 308
Rejestracja: 11 mar 2010, 20:58
Lokalizacja: Zabrze

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: muker »

No właśnie zaczęliśmy mieć wątpliwości kiedy stwierdziliśmy, że jest za prosto :D
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: sirafin »

Rozegracie z 10 partyjek, z różnymi składami zespołów bitewnych i dopiero wyrokujcie. Jedna szczęśliwa wyprawa to za mało by twierdzić, że wrak pełen obcych to bezpieczne miejsce ;)
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
jarooth666
Posty: 49
Rejestracja: 03 kwie 2008, 20:51
Lokalizacja: Świebodzin

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: jarooth666 »

Witam
Takie małe pytanko odnośnie rozmnożenia mi się nasunęło. Czy w fazie wydarzeń na polu gdzie są już genki, pojawiają się w wyniku działania karty wydarzenia kolejne , to są: a) dwa różne roje np. 2 i 3 , czy też b) jest to jeden rój np. 5???
Zdarzyła nam się wczoraj sytuacja gdzie skumulowało się 6 na jednym polu i powstał problem na jaką wartość ma być rzut obronny???zgodnie z zasadami na 7 ale skąd te 7 na kości de facto k5 znaleźć. Wiem mozna by szukać uzasadnień w stylu wrak dużo robactwa kosmos... jest ciężko ale, nawet w space hulku oddział idący w szyku nie ma szans na atak 5 . maks atakujacych na stronę i to w pomieszczeniu to 3.
JAROOTh
Awatar użytkownika
muker
Posty: 308
Rejestracja: 11 mar 2010, 20:58
Lokalizacja: Zabrze

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: muker »

Sumują się, a gdy ludu kupa to i terminator d..a. Automatycznie oblewasz rzut na obronę i tyle, jeżeli nie masz jakiegoś sposobu. Jest kilka kart by to przetrzymać:
zielony szefo na wsparciu przeżywa gdy wyrzucisz czaskę
złoty na wsparciu jeżeli użyje żetonika to na wyniku wyższym od zera przeżyje
lorenzo na wsparciu przy dobrych rzutach ich pozabija

poza tym można ich rozstrzelać, spalić, zamknąć w pułapce, zastraszyć

jest kilka opcji obrony przed dużym rojem
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: sirafin »

A czasem wystarczy jedynie przetrwać, dziś miałem tego doskonały przykład.

Tuż przed wejściem do ostatniego pomieszczenia ginie kolejny Marine i zostaje tylko trzech, a do tego powstaje jeszcze rój 9 robali. Ogólnie sprawa wygląda beznadziejnie, lecz Krwawe Anioły prą naprzód i trafiają do Centrum Kontroli Startu. Aktywacja panelu kontrolnego, Brat Goriel ginie w mrocznym zakręcie rozszarpany przez olbrzymi rój, który wdziera się następnie do pomieszczenia z panelem. Następna tura, Brat Zael strategicznie wabi nowe genokrady do pomieszczenia z panelem gdzie panuje już istne piekło, Brat Claudio dociera do panelu dokonując drugiej aktywacji i ginie w starciu z rojem. Dzięki bohaterskiemu poświęceniu Brata Claudio, Brat Zael zyskuje chwilę konieczną na dodarcie do panelu i próbę zainicjowania procedury będącej celem misji. Wcześniejsze aktywacje okazują się wystarczające, procedura uruchamia się prawidłowo, misja zakończona sukcesem, a Brat Zael patrzy tryumfalnie na hordy otaczających go genokradów, gotów bez strachu powitać śmierć, świadom że wypełnili wolę Imperatora.
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
MattCarnall
Posty: 326
Rejestracja: 08 sie 2010, 17:53
Lokalizacja: Kalisz
Been thanked: 2 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: MattCarnall »

Rozegrałem wczoraj kolejne dwie partie w Anioła Śmierci. Wniosek który nasuwa mi się po kilkunastu rozgrywkach, mówi jednoznacznie: Space Hulk Anioł Smierci jest grą nieprzewidywalną(losową), co stanowi niewątpliwie jej wielką zaletę. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co wydarzy się przy następniej karcie akcji, rozmnożeniu Genokradów. Przykład. Wczoraj rozgrywkę zacząłem łatwo, niszczenie wrogich rojów nie sprawiało mi większych problemów, kość walki była mi przychylną, jednak w ostatnim pomieszczeniu ujawniła się karta Rój, do tego w pole rozgrwyki wtargnęli Władcy Szczepów. To był mój koniec.

Mam nadzieje, że FFG planuje rozszerzenia do AŚ, myślę że nowe karty pomieszczeń urozmaiciły by rozgrywkę, nie mówiąc już o nowych Marines. Było by miło :evil:
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: Wookie »

Mój videocast o grze na zniechęcenie :)
Awatar użytkownika
MattCarnall
Posty: 326
Rejestracja: 08 sie 2010, 17:53
Lokalizacja: Kalisz
Been thanked: 2 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: MattCarnall »

Fajnie, że pojawiają się nowe recenzje z nowowydanych gier planszowych. Anioł Śmierci doczekał się już drugiej, nie oglądałem jeszcze bo jestem w pracy, ale jak Wookie wystawia grze 4/10 to strach się bać :twisted:, do tego grywalność 3/10.

Swoją drogą recenzje Wookiego można podzielić na:

-te w które się angażuje(te są bardzo dobre)
-te o których musi dobrze mówić

Oglądałem większość jego filmików i czasem widać było, że słowa "gra jest fajna, daję 8 na 10" ciężko przechodziły mu przez gardło, a sporo słabych, naprawdę słabych gier dostało u niego dosyć wysokie oceny.

W każdym razie film obejrzę i ocenię jego merytoryczny kontekst. :)
Awatar użytkownika
MariuszH
Posty: 15
Rejestracja: 09 sie 2007, 22:02
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: MariuszH »

Obejrzałem. Moje odczucia co do samego videocastu - wg. mnie w zły sposób podszedłeś do samej gry. Być może miałeś nadzieję na coś co może zastąpić oryginalnego SH i zawiodłeś się, co oczywiste, bo AŚ w żaden sposób nie może z nim konkurować. Z założenia ma to być lekka i niezobowiązująca rozrywka. Zarzut losowości - hmm..
Losowość w AŚ jest ogromna, ale w "dużym" SH również ogromna większość działań zależy od rzutu kostką czy wylosowania odpowiedniego żetonika z dodatkowymi action points. Ale właśnie losowość stanowi w AŚ i siłę i przekleństwo jednocześnie tej gry. Karty Instynkt powodują że w grze kooperacyjnej nie tworzy się zbyt łatwo jeden dominujący gracz/lider, który potrafi skutecznie zepsuć zabawę pozostałym. Podobnie jest z zagrywanymi kartami akcji. A losowość powoduje że każda rozgrywka może być inna. IMO nie powinno się porównywać SH do AŚ (ale trudno też tego nie robić).


Pozdrawiam.
MH
Awatar użytkownika
Odżi
Posty: 57
Rejestracja: 24 lip 2010, 12:50
Lokalizacja: Poznań

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: Odżi »

Videocast spoko. Ale co do oceny się nie zgodzę. Kwestia gustu - mnie o wiele bardziej do niego ta gra przypadła (i wcale nie tylko na 1 osobę) i dlatego dorzuciłbym jeszcze spokojnie z 2-3 gwiazdki. Pozdro
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: Wookie »

Gra jest ładna, Instynkt jest ok, motyw z stojącymi Marines w rzędzie spoko, ale cała mechanika jest słabiutka - jeśli kiepsko będziemy rzucali kością i dostaniemy takie, a nie inne wydarzenia, to przegramy, a jeśli porzucamy dobrze to wygramy.

Nie liczyłem, że gra zastąpi SH (pojawienie się tej gry w recenzji było raczej 'dowcipem'), ale że będzie dobrą grą kooperacyjną.

Ogólnie nikt z kim grałem nie miał ochoty na ponowną partię.
Awatar użytkownika
muker
Posty: 308
Rejestracja: 11 mar 2010, 20:58
Lokalizacja: Zabrze

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: muker »

Po ilu partiach taka ocena?

Hmm takie gry z reguły polegają na tym, że robisz wszystko by minimalizować efekty ew. pecha. Dużo by musiało iść nie tak, żeby się nie dało sytuacji jakoś odratować no i na tym też gra polega, że z założenia należy często przegrywać :D
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: costi »

Wookie pisze:Gra jest ładna, Instynkt jest ok, motyw z stojącymi Marines w rzędzie spoko, ale cała mechanika jest słabiutka - jeśli kiepsko będziemy rzucali kością i dostaniemy takie, a nie inne wydarzenia, to przegramy, a jeśli porzucamy dobrze to wygramy.
Ale to jest podsumowanie mechaniki wszystkich gier opartych na kostkach...
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
neurastenik
Posty: 28
Rejestracja: 27 lip 2010, 09:40

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: neurastenik »

Jak dla mnie Anioł Śmierci jest lepszy niż Space Hulk. Decyduje o tym właśnie większa grywalność, w space hulku kolega nie chcial grac po pierwszej partii bo tyle tego rozkładania... a i tak wszystko zalezy od kosci. I albo tam grasz bardzo ostroznie i w kolko overwatch i jest nudno albo idziesz szybko do przodu i modlisz sie o dobre rzuty.

Death Angel lepszy.
Awatar użytkownika
MattCarnall
Posty: 326
Rejestracja: 08 sie 2010, 17:53
Lokalizacja: Kalisz
Been thanked: 2 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: MattCarnall »

Swoją drogą zobaczcie jak recenzje tej samej gry znacząco się różnią, mówię o tym gdyż niekiedy wpływają one na kupno danego produktu. Piotrek(chyba dobrze zapamiętałem imię, mam nadzieje)zwany przeze mnie Trollowcem zrobił bądź co bądź dobrą recenzję, a samą grą był zachwycony. "To jest naprawdę świetna gra" mówił, a robił to z przekonaniem. Wookiemu za to bardzo się nie spodobała. Każdy ma prawo do swojego zdania, jednak przy recenzji trzeba wyczuć złoty środek, i przede wszystkim na początku pokazywać plusy. Uczymy się chwalić, a dopiero w następnym kroku wskazujmy błędy(i tu także 51. stan się kłania).
Awatar użytkownika
muker
Posty: 308
Rejestracja: 11 mar 2010, 20:58
Lokalizacja: Zabrze

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: muker »

Jak ktoś lubi telenowele to wiadomo, że mu Rambo nie podejdzie ot tyle.
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: sirafin »

Ja się tylko cieszę, że kupiłem grę przed obejrzeniem videocastu Wookiego. Ocena 4/10 to jak dwója w szkole, czyli coś strasznie miernego i zdecydowanie mocno zniechęca do zakupu. W zasadzie patrząc na inne videocasty to SH: Anioł Śmierci, został postawiony na tej samej półce co Jedz Lepiej, czy Kraina Krasnali... :|
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: Wookie »

MattCarnall pisze:Swoją drogą zobaczcie jak recenzje tej samej gry znacząco się różnią, mówię o tym gdyż niekiedy wpływają one na kupno danego produktu. Piotrek(chyba dobrze zapamiętałem imię, mam nadzieje)zwany przeze mnie Trollowcem zrobił bądź co bądź dobrą recenzję, a samą grą był zachwycony. "To jest naprawdę świetna gra" mówił, a robił to z przekonaniem. Wookiemu za to bardzo się nie spodobała. Każdy ma prawo do swojego zdania, jednak przy recenzji trzeba wyczuć złoty środek, i przede wszystkim na początku pokazywać plusy. Uczymy się chwalić, a dopiero w następnym kroku wskazujmy błędy(i tu także 51. stan się kłania).
rzetelna recenzja nie równa się pozytywnej recenzji
muker pisze:Jak ktoś lubi telenowele to wiadomo, że mu Rambo nie podejdzie ot tyle.
Space Hulk = Rambo
Anioł Śmierci = AVP 2
sirafin pisze:Ja się tylko cieszę, że kupiłem grę przed obejrzeniem videocastu Wookiego. Ocena 4/10 to jak dwója w szkole, czyli coś strasznie miernego i zdecydowanie mocno zniechęca do zakupu. W zasadzie patrząc na inne videocasty to SH: Anioł Śmierci, został postawiony na tej samej półce co Jedz Lepiej, czy Kraina Krasnali... :|
moim celem było zniechęcenie do zakupu, albo raczej porada, żeby zagrać wcześniej, zanim kupimy
Anioł śmierci leży dwie półki wyżej niż Jedz Lepiej na mojej szafie z grami ;)
costi pisze:Ale to jest podsumowanie mechaniki wszystkich gier opartych na kostkach...
Masz rację, z tym że w tej grze oprócz kostek mamy bardzo znaczące, losowe wydarzenia i "ruch gry" jest zazwyczaj taki sam/dłuższy niż graczy

Lubię ameritrashe, ale nie takie. Z co-op'ów zdecydowanie lepszy Ghost Stories (jeśli chcemy 'straszniejszych' klimatów), albo Pandemic(jeśli chcemy pograć "na luzie" (mam na myśli sporo dyskusji w grze
neurastenik
Posty: 28
Rejestracja: 27 lip 2010, 09:40

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: neurastenik »

Wookie pisze: Z co-op'ów zdecydowanie lepszy Ghost Stories (jeśli chcemy 'straszniejszych' klimatów), albo Pandemic(jeśli chcemy pograć "na luzie" (mam na myśli sporo dyskusji w grze
Oooo musze zaprotestowac. Ghost stories co prawda nie gralem, ale pandemic mi sie w ogole nie podobal. Nie bylo emocji, a te w aniele są. Losowość jest ale jest też dreszczyk jak zostało 3 marines a musisz pociagnac karte wydarzen; nie mozna tez powiedziec, ze zwykły SH nie jest losowy.
Naprawde wiec nie wiem co ludzie widzą w oryginalnym Space Hulku . Gra za 3 miliony na stare :D , w ktorej masz mnostwo roboty z rozlozeniem planszy i przechodzi wtedy ochota na wszystko jak to jest juz wreszcie ulozone. Na bitewniaka za proste i głupie, na planszowke za duzo roboty - ta gra sie widocznie zestarzała. Jedyne co go broni to świetne figurki i klimat, ale w aniele smierci ten ostatni jest rownie odczuwalny.
Awatar użytkownika
MattCarnall
Posty: 326
Rejestracja: 08 sie 2010, 17:53
Lokalizacja: Kalisz
Been thanked: 2 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: MattCarnall »

Wookie pisze:
Space Hulk = Rambo
Anioł Śmierci = AVP 2
A miałem AV2obejrzeć :lol: Demotywujesz lepiej od demotywatorów :twisted:

Obejrzałem Twój videocast, dobrze zrobiony, jak zwykle humorytyczne podejście. Co do losowości to mnie ona odpowiada, ale tylko w tej formie. Genokrady zawsze atakują z zaskoczenia, nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak. Dla jednych Zmierzch Stephenie Meyer to dobra książka, dla innych jest gniotem(bo jest). Dla jednych Quentin Jerome Tarantino jest ideałem reżysera, drudzy nie rozumieją jego filmów. Tak samo jest z Aniołem Śmierci, jeżeli wczujesz się w klimat, lubisz gry futurystyczne, to jest on dla Ciebie, nie lubisz takich klimatów i kooperacji to gra Ci nie podejdzie. :wink:
Awatar użytkownika
sirafin
Posty: 2715
Rejestracja: 21 sie 2009, 14:17
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 150 times

Re: Space Hulk: Death Angel

Post autor: sirafin »

Wookie pisze:moim celem było zniechęcenie do zakupu, albo raczej porada, żeby zagrać wcześniej, zanim kupimy
Dlatego się cieszę, że videocast obejrzałem po zakupie. Jasna sprawa że ilu ludzi, tyle opinii, ale w tym przypadku ta ocena ewidentnie wprowadziłaby mnie w błąd. Osobiście nie zgodzę się, by Anioł Śmierci był gorszy od Ghost Stories, mimo że lubię zabawę w obronę chińskiej wioski przed duchami. Karciana wersji Space Hulk wymaga znacznie lepszego zaplanowania działań, akcje składają się ze zmiennych zestawów kart i odpowiednie ich dopasowanie jest kluczowe do zwycięstwa, zmiana jednej karty w zestawie wywiera zupełnie inny efekt na warunki w grze. Każdy ruch to szereg elementów które muszą się odpowiednio zazębiać, począwszy od odpowiedniego ustawienia marines w szyku, poprzez dobranie odpowiedniego schematu akcji, skończywszy na wyborze który genokrad ginie po udanym ataku. Decyzje w Ghost Stories są znacznie mniej skomplikowane a konsekwencje błędów nie są zbyt dotkliwe. Jestem zdziwiony, że gra została nagrodzona laurką w postaci tak fatalnej noty. Najbardziej jednak skołowani będą chyba ci, którzy obejrzą recenzję, spojrzą na obiektywną ocenę "mierną", a potem na forach internetowych w wątku Anioła Śmierci nie zastaną tłumu zawiedzionych i oszukanych nabywców, tej "bardzo słabej, kiepskiej gry".
BECAUSE I'M BATMAN!

Moje planszówki
ODPOWIEDZ