Essen - wrażenia z prezentacji

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: MichalStajszczak »

Przepraszam - ja się trochę pogubiłem. Czy jest to dyskusja na temat tego, czy prezentacje powinny być dubbingowane? :lol:
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: costi »

Nie to jest offtop do offtopu w wątku wydzielonym z innego, bo był offtopem.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: clown »

We need to go deeper
How to pronounce it? (cockney gurgling please)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: Lothrain »

Aj zont anderstend zis diskaszon et ol.
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: mig »

Mnie prezentacje niedoskonałe językowo/gramatycznie/akcentowo bardzo odpowiadały bo mój angielski właśnie taki jest: niedoskonały. I łatwiej mi takich ludzi zrozumieć niż perfekcjonistę z rewelacyjną wymową i doskonałym akcentem (łatwiej zrozumieć angielski z akcentem niemieckim czy włoskim niż "oryginalnym". :mrgreen:

I całkowicie zgadzam się, że od poprawności języka (oczywiście poza skrajnymi przypadkami, kiedy nie można zrozumieć przekazu) znacznie istotniejsze jest "ogólne wrażenie" czyli temperament, mowa ciała, pasja i dynamika...
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
Królik
Posty: 376
Rejestracja: 17 sie 2008, 13:16
Lokalizacja: Bemowo
Been thanked: 1 time

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: Królik »

Dla mnie ta dyskusja pokazuje marność tegorocznego Essen - zamiast o grach rozprawiacie o tematach pobocznych, zamiast o meritum o formie, która jak widac jest ciekawsza w tym roku...
wc
Posty: 625
Rejestracja: 07 mar 2005, 12:42
Lokalizacja: dolny śląsk
Been thanked: 1 time

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: wc »

MichalStajszczak pisze:Przepraszam - ja się trochę pogubiłem. Czy jest to dyskusja na temat tego, czy prezentacje powinny być dubbingowane? :lol:
Właśnie ścieram z monitora kawę i drożdzówkę, którymi zaprarskałem mój boski LCD.

Apeluję o wprowadzenie jakiegoś ostrzeżenia na forum - "nie czytać z pełnymi ustami"
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
Awatar użytkownika
skanna
Posty: 1337
Rejestracja: 22 lis 2007, 20:43
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 3 times
Been thanked: 22 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: skanna »

wc pisze:
MichalStajszczak pisze:Przepraszam - ja się trochę pogubiłem. Czy jest to dyskusja na temat tego, czy prezentacje powinny być dubbingowane? :lol:
Właśnie ścieram z monitora kawę i drożdzówkę, którymi zaprarskałem mój boski LCD.

Apeluję o wprowadzenie jakiegoś ostrzeżenia na forum - "nie czytać z pełnymi ustami"
Wojtuś, a może po prostu lepiej nie jeść drożdżówek? Albo nie czytać forum? ;-)
offtopikowa specjalistka - z góry przepraszam, to niezależne ode mnie i moich palców ;-)
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: costi »

To tak się da?
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: Geko »

Amerykańcy mają problem, żeby wymówić Ora et Labora, albo Rapa Nui, obce tytuły wymawiają po swojemu (patrz np. le hawr) i jakoś zupełnie się tym nie przejmują. Ja tam jestem dumny z Trzewika, że nawija, nie przejmuje się swoją twardą wymową, że zaciekawia słuchaczy i mówi żywiołowo i z pasją. Na pewno jego znajomość angielskiego nie została mu wszczepiona w dzieciństwie razem ze szczepionką na ospę, tylko musiał włożyć w to dużo pracy, żeby, jakby nie było, dość swobodnie sobie śmigać. Nie przedstawia się przecież na targach jako profesor anglistyki, a nikt nie zamierza traktować jego wypowiedzi do ćwiczeń idealnej wymowy. Zna angielski i używa go najlepiej ja potrafi i za to mu chwała. Mógłby siąść, załamać ręce i stwierdzić, że przecież nie będzie mówił, bo nie ma idealnej wymowy, ale zamiast tego sam chce przedstawiać gry swojego wydawnictwa i autorstwa. W nagrodę za to zdrowe podejście do używania języka (bo język jest po to, żeby się komunikować) dostaje po głowie, że nie ma idealnej wymowy, że niepoprawnie wymawia. Co najzabawniejsze, ma to miejsce w kraju, gdzie w radio i na ulicy mówią "ajron mejden", "delejt", "kerfur" itp. :lol: Nie wspominając już o tym, jak niektórzy Anglicy mówią z akcentem tłustym jak sos i ciężko zrozumieć o co im chodzi (a oni pytają What time is it?), albo Amerykańcy, którzy niedbale ględzą jadaczką, jakby mieli ze 3 pyzy w gębie. Żeby w Polsce było więcej takich Trzewików, to wszyscy bylibyśmy szczęśliwsi i mniej zakompleksieni...
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
_Paulus_
Posty: 315
Rejestracja: 05 wrz 2006, 16:35
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: _Paulus_ »

W ogole o czym rozmawiamy?

Jakies durne komentarze o jakichs kompleksach itd. itp.

Poniewaz ja temat zaczalem - powtorze bo widze, ze niektorzy zle zrozumieli:

"Wszyscy czepiaja sie biednych dziewczyn - a tak prawde mowiac ogladajac te prezentacje to wszystkie nudza mnie juz po pierwszych dwoch zdaniach prezentujacych. Wiekszosc prezentacji jest po prostu nudna, prowadzona w malo ciekawy sposob.

1. Wiecej sie dowiem czytajac info w necie.
2. Zalosny poziom prezentacji tylko mnie zniecheca do gry.
3. Zaledwie jedna prezentacja mnie przekonala, ze warto wyprobowac gre: Nefarious - ale ja mialem na swojej liscie przed targami wiec tylko potwierdzila moje zainteresowanie. Na samych targach jakos stoisko wystawcy nie robilo wrazenia, a kiedy bylem u nich na stoisku to akurat grala jakas grupka w egzemplarz do prezentacji i nie wygladali na zadowolonych ;-)

Rowniez niczego nikomu nie ujmujac, ale nasi rodacy mogliby sie albo troche poduczyc w "inglisz lagidz" albo wykrzesac z siebie troche entuzjazmu. Bo brakowalo w prezentacjach albo jednego, albo drugiego."

Wiec jeszcze raz - prezentacje byly slabe.

Zaczalem temat z czystej zawodowej ciekawosci - skoro wystawca dostaje darmowe narzedzie, pozwalajace mu zwiekszyc swoja sprzedaz o potencjalne 900+ sztuk (lub wiecej - w koncu prezentacje z Essen ogladaja liderzy opinii w swoim srodowisku, geeki - wystarczy popatrzec na liczbe wyswietlen) to dlaczego na ta prezentacje wysyla osobe albo slabo przygotowana jezykowo, albo slabo przygotowana pod wzgledem sztuki prezentowania?

Np. Chvatil wzial kogos kto o wiele lepiej, plynniej mowil od niego. To samo np. Folko.

Czepianie sie jezyka angielskiego u naszych prezenterow - nie chodzi o nieszczesna wymowe, akcent czy o ogolne obycie z jezykiem. Chodzi o plynnosc wypowiedzi i poprawnosc - akcent nie ma znaczenia. Tak samo jak razi w telewizji pani Dzoana Krupa ze slynnego w calym internecie TapMadl ze swoim lamanym polsko-angielskim, tak samo razili MNIE* wszyscy kaleczacy "inglisz" swoim pseudo-angielskim. I nie dotyczy to tylko i wylacznie naszych rodakow.

Wedlug MNIE* jezeli JA bym mial swoja gre na targach to tak bym przygotowal prezentacje, ze chocby byla o zamienianiu czerwonych kosteczek w zolte kosteczki, a czarnych kosteczek w kosteczki zielone - byloby to z takim impetem i takim entuzjazmem, ze ludzie by pisali - "zajefajna gra, ogladalem prezentacje - zdecydowany must have".

* - podkreslam, ze jest to tylko i wylacznie moje zdanie, mozna sie z tym nie zgadzac, nie oznajmiam prawdy objawionej, zastrzegam prawo do mylenia sie, nie generalizuje, nie opisuje wszystkich rodakow, moje zdanie dotyczy tylko i wylacznie prezentacji z Essen 2011 ktore obejrzalem.

Disclaimer: nie uwazam, ze Polacy sa zakompleksieni i kazdy musi znac angielski perfect. Wrecz przeciwnie - jak juz gdzies wczesniej napisalem, jezyk ma spelniac swoja role czyli pomagac w porozumieniu sie - do czego wystarczy w jezyku angielskim juz zasob okolo 600-800 slow.

Jeszcze raz zadaje pytanie - po jakiego czorta byly te prezentacje? Zeby sobie usiasc przed kamera? Zeby zwiekszyc sprzedaz? Dlatego ze trzeba? Czy dlatego ze mozna? Jesli te prezentacje maja czemus sluzyc to do cholery niech to robia kompetente osoby.

I na zakonczenie - sam pracuje w handlu i kiedy jedziemy na targi, to osoba odpowiedzialna za prezentacje nie tylko zna na pamiec slajdy, zna przejscia, kiedy nalezy kliknac, a kiedy prezentacja przelacza sie sama - to rowniez trenuja ja tak dlugo, az prezentacja wyglada naturalnie i plynnie. Oczywiscie niezaleznie ile razy ta prezentacje przetrenuje, to zawsze z powodu stresu cos powie inaczej lub o czyms zapomni powiedziec - to naturalne. Tym bardziej stresujace to musi byc przed kamera w obcym jezyku. Tym bardziej brak przygotowania widac jak na dloni i tym bardziej razi i odrzuca.

I o to mi chodzilo, a nie o jakies kompleksy czy bycie ę ą czy tez kto ma lepsza wymowe - Anglicy czy Amerykanie. Nie sprowadzajmy tej dyskusji do absurdu. Oczywiscie reductio ad absurdum to super chwyt retoryczny, ale chyba nie o to chodzi. Tak samo jak zastosowane tutaj ad personam. Nie moim zalozeniem bylo wywolywanie kogokolwiek do tablicy.

Jeszcze raz - nie chodzi o to jaka ktos sobie w zyciu codziennym prezentuje umiejetnosc poslugiwania sie jezykiem obcym i czy akurat ja jestem ekspertem w tym jezyku czy nie. Chodzi o to, ze prezentacja powinna byc poprowadzona plynnie, jezykowo poprawnie, ciekawie, interesujaco, angazujac osobe ogladajaca, do tego z polotem i usmiechem na ustach. Zeby daleko przykladow nie szukac - mniej wiecej cos takiego jak to robia dobrzy prowadzacy gale oskarow (np. Billy Crystal).

Ktos da mi linke do takiej prezentacji z tych targow?

edit: poprawilem ortografa bo wstyd ;-)
Ostatnio zmieniony 30 paź 2011, 12:57 przez _Paulus_, łącznie zmieniany 1 raz.
Each man faces death by himself. Alone.
Awatar użytkownika
bartek_mi
Posty: 655
Rejestracja: 13 sie 2008, 20:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: bartek_mi »

_Paulus_ pisze:Wogole o czym rozmawiamy?....
taki elaborat zaczac od "wogole"
FAIL


A tak nawiazujac do "drozdzowki" niech no ci amerykanie i angole to slowo wymowia :)
Dice Hate Me :(
Awatar użytkownika
_Paulus_
Posty: 315
Rejestracja: 05 wrz 2006, 16:35
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: _Paulus_ »

bartek_mi pisze:
_Paulus_ pisze:Wogole o czym rozmawiamy?....
taki elaborat zaczac od "wogole"
FAIL
Ustami profesora Bralczyka.
Each man faces death by himself. Alone.
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: costi »

Tu nie chodzi o "ustami", tylko o to, że pisze się "w ogóle" ;)
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
_Paulus_
Posty: 315
Rejestracja: 05 wrz 2006, 16:35
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: _Paulus_ »

Wiem. Ale co to wnosi do dyskusji?

Rownie dobrze mogl sie doczepic, ze nie pisze z ogonkami. Albo ze interpunkcja szwankuje.

A poza tym - jest to jeden zestroj akcentuacyjny wiec wczesniej czy pozniej wejdzie do poprawnej polszczyzny jesli wystarczajaco duzo osob tak bedzie pisac ;-) biórko kiedys sie pisalo wlasnie tak - a nie biurko ;-)
Each man faces death by himself. Alone.
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: Browarion »

Skończcie z tymi rozmowami trollowanymi... :?
Wątek czytam by czegoś się dowiedzieć, nie wpadać na flajma (no offence to anyone)


Z góry dziękuję 8)
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
bartek_mi
Posty: 655
Rejestracja: 13 sie 2008, 20:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: bartek_mi »

_Paulus_ pisze:
bartek_mi pisze:
_Paulus_ pisze:Wogole o czym rozmawiamy?....
taki elaborat zaczac od "wogole"
FAIL
Ustami profesora Bralczyka.
Sprowadziles dyskusje do slowa "spieprzaj" - wyznaczasz nowe standardy na forum. brawo.
Dice Hate Me :(
Awatar użytkownika
_Paulus_
Posty: 315
Rejestracja: 05 wrz 2006, 16:35
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: _Paulus_ »

bartek_mi pisze:Sprowadziles dyskusje do slowa "spieprzaj" - wyznaczasz nowe standardy na forum. brawo.
Przypomne Ci o czym jest watek. O wrazeniach z prezentacji z Essen.

Uwagi takie jak Twoje (zaczynajac od tej pierwszej) wysyla sie na PW. Taki dobry obyczaj. Standard taki. Savoir-vivre. Netykieta. Nazwij to jak chcesz. A nie stara sie blysnac czepiajac sie jednej literowki.

Moj blad. Twoje podsumowanie calego posta sprowadziles do jednego braku spacji nie odnoszac sie w zaden sposob do zawartych tam tresci. Wiec cytujac klasyka... albo lepiej zajrzyj jeszcze raz do linka. Nikt tego nie robi lepiej niz profesor Bralczyk.
Each man faces death by himself. Alone.
Awatar użytkownika
arturion
Posty: 580
Rejestracja: 23 gru 2009, 18:48
Lokalizacja: Miłoszyce, prawie Wrocław

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: arturion »

Co ma Bralczyk do wrażeń z prezentacji na targach w Essen? Ludzie, dajcie spokój i nie róbcie z forum planszówkowego jakiegoś poletka do obrzucania się błotem. :|
Saluton amikoj!
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: costi »

Chyba czas wezwać moda i zamknąć temat...
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Essen - wrażenia z prezentacji

Post autor: Geko »

Raczej czas wrócić do tematu, który jest moim zdaniem, całkiem ciekawy.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Zablokowany