Discworld: Ankh-Morpork (Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Królik
Posty: 376
Rejestracja: 17 sie 2008, 13:16
Lokalizacja: Bemowo
Been thanked: 1 time

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Królik »

Na podstawie jednej partii wyciągasz ogólne wnioski co do gry, więc odnoszę się do Twojej wypowiedzi tak jak należy.
Albo nie krytykuj po jednej partii, bo wada o której piszesz wynikała z nieznajomości kart, a nie z losowości i braku kontroli, albo bądź gotów na krytykę i nie bierz jej do siebie. Dodam, że w grę nie grałem, a o istnieniu karty wiem od kilku miesięcy z tego forum, więc to że graliście pierwszą partię nie wykluczało posiadania wiedzy o możliwości zmiany roli w grze.
Awatar użytkownika
Kornellious
Posty: 103
Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Kornellious »

Królik pisze:Na podstawie jednej partii wyciągasz ogólne wnioski co do gry, więc odnoszę się do Twojej wypowiedzi tak jak należy.
Kornellious pisze:Mam mieszane uczucia na temat tej gry - podczas jedynej, jak dotąd, partii, kumpel, który został wdeptany w glebę przez wydarzenie losowe dociągnął użył karty pozwalającej na zamianę roli. Ku zdziwieniu wszystkich, chwilę później wygrał. Do tego momentu grało się dość przyjemnie, chociaż trudno ukrywać, że Ankh Morpork nie jest grą na optymalizowanie strategii. Muszę jednak zaznaczyć, że jeden z graczy grał Vimesem, ale w momencie zakończenia gry miał chyba najmniejsze szanse spośród pozostałej trójki.
Wskaż proszę, gdzie, w powyższym poście, wyciągam jakiekolwiek wnioski. Jeżeli chcesz zacytować zdanie o optymalizacji - weź pod uwagę, że to dość oczywiste, z racji mechaniki opartej na losowo dociąganych kartach, co oznacza, że stwierdzam to na podstawie informacji o grze, a nie rozgrywki. Poza tym, opisałem tylko swoje odczucia po pierwszej partii, nigdzie nic nie mówiąc o tym, że gra jest słaba. Wyraziłem tylko swoje wątpliwości, by ktoś z forum je potwierdził lub im zaprzeczył.
Królik pisze:Albo nie krytykuj po jednej partii, bo wada o której piszesz wynikała z nieznajomości kart, a nie z losowości i braku kontroli, albo bądź gotów na krytykę i nie bierz jej do siebie.
Ależ do tego jest ten portal, żeby dyskutować - zgodnie z tym, co napisałeś, osoby, które nie zjadły zębów na danej grze nie mają prawa głosu, co, delikatnie rzecz ujmując, wypacza formułę forum.
Królik pisze:Dodam, że w grę nie grałem, a o istnieniu karty wiem od kilku miesięcy z tego forum, więc to że graliście pierwszą partię nie wykluczało posiadania wiedzy o możliwości zmiany roli w grze.
Patrząc na to, co napisałeś (poprzedni cytat) nie stawia to Ciebie w lepszej pozycji do dyskusji nad grą niż mnie.
Nie traktuj tego jako złośliwości, ale równie dobrze mógłbym napisać, że to oczywiste, że pierwsza partia nie wykluczała takiej możliwości, bo mógłbym się dowiedzieć na milion innych sposobów. Dla wyklarowania sytuacji - mieliśmy dość blade pojęcie na temat samej gry, co dopiero mozliwości zamiany ról - nie wiedzieliśmy.
Królik
Posty: 376
Rejestracja: 17 sie 2008, 13:16
Lokalizacja: Bemowo
Been thanked: 1 time

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Królik »

Nie wiem o co Ci chodzi - czy teraz próbujesz udowodnić że Twoja pierwsza wypowiedź była bezwartościowa w związku z czym nie mam prawa jej krytykować? Dodam że jej nie skrytykowałem, a wskazałem że graliście nie kontrolując decku - co jak sam przyznajesz jest zgodne z prawdą, a moja wypowiedź miała na celu usunięcie mylnego wrażenia że w grę wygrywa ten kto wylosuje fuksiarsko kartę zmiany ról. Z drugiej strony twierdzisz, że to forum do dyskusji...
Wypowiedziałem się na temat podważając wiarygodność oceny wyrażonej w Twojej opinii - a Ty mnie krytykujesz że przecież to opinia po pierwszej grze więc nie można jej krytykować... Jak dla mnie nie ma tematu do dalszej "dyskusji".
Awatar użytkownika
Kornellious
Posty: 103
Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Kornellious »

Królik pisze:Nie wiem o co Ci chodzi - czy teraz próbujesz udowodnić że Twoja pierwsza wypowiedź była bezwartościowa w związku z czym nie mam prawa jej krytykować? Dodam że jej nie skrytykowałem, a wskazałem że graliście nie kontrolując decku - co jak sam przyznajesz jest zgodne z prawdą, a moja wypowiedź miała na celu usunięcie mylnego wrażenia że w grę wygrywa ten kto wylosuje fuksiarsko kartę zmiany ról. Z drugiej strony twierdzisz, że to forum do dyskusji...
Wypowiedziałem się na temat podważając wiarygodność oceny wyrażonej w Twojej opinii - a Ty mnie krytykujesz że przecież to opinia po pierwszej grze więc nie można jej krytykować... Jak dla mnie nie ma tematu do dalszej "dyskusji".
Masz tendencję do wkładania komuś w usta czegoś, czego nie powiedział. Powtórzę jeszcze raz - nie oceniłem gry, a tylko podzieliłem się WRAŻENIEM po pierwszej rozgrywce, którego nie możesz podważyć. Bo jak chcesz uzasadnić nieprawidłowość mojego odczucia? To nie argument, a jedynie wrażenie...
Po drugie, miałem na celu dowiedzieć się, czy komuś jeszcze zdarzyła się taka partia, a nie powiedzieć, że takie coś zawsze ma miejsce, co usilnie mi przypisujesz. Również myślę, że nie ma o co się spierać.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Posty: 866
Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 2 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Lord Voldemort »

Gildia Kupców wskazywała na takie rzeczy, wydając przewodnik zatytułowany: "Witajcie w Ankh-Morpork, grodzie tysiąca niespodzianek".

Jedyne, czego mozna byc pewbym, to gdy sie dobiera karte brazowa, wiadomo juz ze zeszly wszystkie karty zielone.


Optymalny uklad jest gdy przez zagraniem karty Zorgo, mamy wpierw na rece Pania Cake. Ale gdy ktos zagrywa karte Zorga i nie zmienia swojej tozsamosci (bo to jest troche ryzykowne dac sie bic mlotkami po glowie tu i tam), trzeba koniecznie przestudiowac warunki zwyciestwa na karcie pomocy i odpowiedziec sobie na pytanie, dlaczego moj przeciwnik ma tak dobra tozsamosc, ze nie chce jej wymienic?

Mi sie czesto zdarzaly sytuacje, w ktorej grajac np. Lordem Rustem dostawalem po zagraniu Zorga tozsamosc Lorda de Worde...
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Olgierdd »

W ostatniej partii miałem ciekawą sytuację:
Grałem Chryzoprazem i przez 3 kolejki z rzędu nie podchodziły mi interesujące karty. Doprowadziło to do tego, że pozbywając się zalegających kart pozostali gracze uznali mnie za lorda i do końca gry "przeszkadzali" mi w realizacji nie mojego celu :). Co prawda nie wygrałem (przeklęty Vimes..), ale chociaż spełniłem mój warunek przed zakończeniem gry.
Sądzę, że dzięki ukrytym warunkom zwycięstwa, tak na powyższym przykładzie widać, "kiepski" dociąg kart w tej grze nie musi być aż tak wielką wadą.
Awatar użytkownika
sheva
Posty: 890
Rejestracja: 22 lis 2008, 09:10
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ankh-Morpork

Post autor: sheva »

I to jest właśnie najfajniejsze podczas jednej z moich dwóch partii grałem Lordem ale podchodziły karty na pieniądze to je grałem dzielnica na pieniądze też była moja gracze wzięli mnie za kogoś innego i przez to słabo przypilnowali tego, że zaraz wygram :)
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Olgierdd »

Po kilku grach jedna rzecz zaczęła mnie trapić: działanie, rozkład na planszy i koszty dzielnic.

Dziwi mnie, że najlepsze dzielnice (Mroki, Przyćmiona i Siostry Dolly) są tak tanie i w dodatku możliwe do niemal natychmiastowego zabudowania. Jednocześnie Pomniejsze Bóstwa i Siedmiu Śpiących (poza Chryzoprazem) przy bardzo wysokim koszcie nie dają zbyt ciekawego efektu. Zrozumiałbym, gdyby gracze mieli konkurować o te tanie dzielnice, ale efekty usuwające budynki występują niemal wyłącznie na kartach zdarzeń, które są całkowicie losowe. W tej chwili jedyna karta jaka przychodzi mi na myśl, którą można komuś bezpośrednio bardzo zaszkodzić do Staż Ogniowa, pozostałe karty akcji wpływające na budynki mają jakiś rodzaj rekompensaty.

Zastanawiam się jak bardzo by się gra zmieniła, gdyby zaczynało się w Nastroszonym Wzgórzu, Długim Murze i Hippo?
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: ozy »

Moim zdaniem najlepsza dzielnica to Szory, więc już widzisz, że nie jest to wszystko takie oczywiste. Budowanie się w tych, które wymieniłeś jest "świadczące" o Twojej motywacji. Szory są najbardziej uniwersalne i przydają się każdemu.

Niskie ceny tych 4 najlepszych dzielnic pozwalają budowac się graczom od razu, dzięki temu nie ma nudnego etapu zbierania kasy przez wszystkich, tylko zabawa toczy się od samego początku.

A domy trzeba niszczyc czarodziejami. Tylko nie wiadomo które. :) No chyba, że masz Pomniejsze Bóstwa.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Kelshar
Posty: 46
Rejestracja: 12 mar 2010, 09:29

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Kelshar »

My wczoraj z żoną siedliśmy do pierwszej partii około godziny 16. Skończyliśmy po 2.30 w nocy grając łącznie 4 partie. Dawno żadna gra nas tak nie wciągnęła! Oboje jesteśmy dużymi fanami Pratchetta... i przy tej grze można naprawdę bawić się świetnie.

Gdybym miał ją do czegoś porównywać, to moim zdaniem gra się bardzo podobnie jak w Twilight Struggle...

Mam pytanie odnośnie zasad. Chodzi o warunek zwycięstwa Smoka Królewskiego. Czy wygrywa jeżeli jest dokładnie 8 zamieszek, czy 8 lub więcej?
Awatar użytkownika
killy9999
Posty: 327
Rejestracja: 30 mar 2011, 22:26
Been thanked: 2 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: killy9999 »

Kelshar pisze:Gdybym miał ją do czegoś porównywać, to moim zdaniem gra się bardzo podobnie jak w Twilight Struggle...
O zgrozo....

Ja niedawno rozegrałem dwie pierwsze rozgrywki. Gra się sympatycznie, ale losowość gry potrafi zirytować. W jednej chwili jestem o krok od zwycięstwa, by po zdarzeniu i zagraniu jednego z graczy być praktycznie w punkcie wyjścia.

Mam wrażenie, że wygrana Chryzoprazem jest prawie niemożliwa. Przynajmniej w naszych rozgrywkach z trudem udawało się uciułać 30 kasy.
Awatar użytkownika
witek
Posty: 254
Rejestracja: 15 kwie 2010, 18:05
Lokalizacja: Rzeszów
Been thanked: 14 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: witek »

killy9999 pisze:Gra się sympatycznie, ale losowość gry potrafi zirytować. W jednej chwili jestem o krok od zwycięstwa, by po zdarzeniu i zagraniu jednego z graczy być praktycznie w punkcie wyjścia.
Czyli, zachowując proporcje, zupełnie jak w TS :wink:
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Browarion »

Olgierdd pisze:Dziwi mnie, że ...
Olgierdd, to jest gra w klimacie Świata Dysku, gdzie naprawdę jest lekki chaos i magia przelewa się... o ile akurat nie wyprzedza jej w żółwim tempie światło :twisted:.
To nie jest gra do optymalizowania, to gra, w której należy się dobrze bawić wbijając nóż w plecy z radością i satysfakcją.

Powiem Ci tak - na Pionku przeprowadziliśmy właśnie turniej w Świat Dysku: Ankh-Morpork.
Był to szalony, chaotyczny i rewelacyjnie prześwietny turniej, gdzie wszyscy bawili się naprawdę dobrze (a przynajmniej nikt się nie odłączył od grupy chwalącej... nie wiem, czy byli z nami jacyś kibice... albo agenci Vetinariego :mrgreen:).
I pomimo całego chaosu, wielu śmiechów, jak i móżdżenia, wygrał gracz w ogólnej opinii grający najlepiej.
Najlepiej oczywiście przy kartach które mu przyszły... ale umiał to wykorzystać :)
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
sheva
Posty: 890
Rejestracja: 22 lis 2008, 09:10
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ankh-Morpork

Post autor: sheva »

to faktycznie była ciekawy turniej, ale zdecydowanie najbardziej szalony i wesoły w jakim brałem udział :D Typowo Dyskowy :)
ta gra jest nieco specyficzna ale sprawdza sie genialnie w swojej roli!
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Ankh-Morpork

Post autor: zephyr »

W świecie dysku nie ma chaosu, jest zbudowany z narrativum więc prawdopodobieństwo działa trochę inaczej, ale rządzi się swoją pokrętną logiką, a nie chaosem.

A nawet jakby discword był chaotyczny (a IMO nie jest) to nie znaczy że gra ma na tym cierpieć...

Narrativum planszówki w mojej partii mocno popierało wygraną Vimesa, a karty nie chciały w żaden fajny logiczny ciąg się ułożyć co mnie od gry odstręczyło. Skoro są fani to fajnie - przynajmniej ktoś ma z gry pożytek, ale próba przerabiania wad gry w zalety do mnie nie trafia.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Browarion »

zephyr pisze:...ale próba przerabiania wad gry w zalety do mnie nie trafia.
No to niezła próba przekręcenia czyjejś opinii.
Ja np. bardzo lubię mózgożerne i bardzo długie Dominant Species, a Ania nie, bo nie lubi gier długich.
Gdyby sparafrazować Twoją wypowiedź, to stwierdziłaby, że nie powinno się przerabiać wad... w CECHY gry.
Konstruktywna krytyka to jedno, posługiwanie się swoimi upodobaniami jako wyznacznikiem wad i zalet to drugie :)

Dobra, koniec małego OT, ja nadal cieszę się z rozgrywek w AM :mrgreen:
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
Cysorz
Posty: 573
Rejestracja: 05 kwie 2010, 20:20
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Cysorz »

Dziękuję za wczorajszy turniej... To były moje dwie pierwsze w życiu partie ale grało mi się rewelacyjnie! Jak na dosyć krótką grę familijną ma sporo nowych mechanizmów. Podoba mi się sposób zagrywania kart. Kazda karta to kilka możliwych akcji. Bardzo dobre!

Wielu ludzi kupiło u nas Świat Dysku sugerując się tylko nawiązaniem do świata książkowego. Wydaje mi się, ze się nie zawiodą nawet jeżeli będzie to ich pierwsza gra.

Mam parę pytań. Grałem dwa razy, więc proszę nie traktować tego jako jakiejś krytyki. Raczej to pytania do bardziej doświadczonych osób.

1) Czy Vimes nie jest przegięty? Jeżeli stwierdzę, że mój rywal ma któregoś z lordów mogę bardzo łatwo mu przeszkodzić. Jeżeli ma Smoka Herbowego mogę łatwo mu przeszkodzić. A Vimes? Mogę oczywiście mocniej się zmobilizowąc i postarać się zrealizować własny cel, ale nie jest to łatwe.

2) Czy home rules pozwalający przesuwać piony zamiast je wystawiać (nawet gdy mamy ludzi w zapasie) jest napewno grywalny? Przesuwając agenta likwiduję znacznik niepokoju. Niesamowicie bardziej utrudnia to zadanie graczowi kontrolującemu Smoka.

3) Dlaczego nie ma w grze Cohena Barbarzyńcy? To chyba jakieś niedopatrzenie albo zwiastun zbliżających się dodatków. Trudniej mi to sobie inaczej wyobrazić:)

Gra bardzo dobra! Wszystkie turnieje prowadzone przez Browariona są tak zwariowane:P?
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Browarion »

Cysorz pisze:2) Czy home rules pozwalający przesuwać piony zamiast je wystawiać (nawet gdy mamy ludzi w zapasie) jest napewno grywalny? Przesuwając agenta likwiduję znacznik niepokoju. Niesamowicie bardziej utrudnia to zadanie graczowi kontrolującemu Smoka.
Odpowiem na to pytanie tylko (na razie, jak nie będzie innych odpowiedzi oczywiście odpowiem i na kolejne).
MOIM zdaniem nie. przesuwanie pionków oczywiście utrudnia wrzucanie niepokojów, ale nie da się już tak łatwo tego zrobić, jeśli na planszy jest ich po prostu wiele. Według mnie i tak początek gry to "zasiedlanie miasta", i to po prostu tylko daje inne możliwości taktyczne.
Ale dlatego też w turnieju graliśmy według zasad oficjalnych, gdy przesuwać można dopiero po wyczerpaniu wszystkich agentów ze swojej puli (no chyba że przesuwamy trolle / demony) - proponuję zagrać z home rules'em i sprawdzenie po kilku partiach oficjalnych reguł (home rule jest nie dlatego, ze reguły są broken, ale żeby zmienić nieco kwestie taktyczne w grze)

Właśnie to ja mam raczej przeświadczenie, że teraz Smokowi jest łatwiej, szczególnie jak w środku gry wyskoczą Trolle albo Demony ;)

Mam nadzieję, ze wyjaśnienie trafi Ci do przekonania :)


Cysorz pisze: Wszystkie turnieje prowadzone przez Browariona są tak zwariowane:P?
Nie mam pojęcia, ale pogadam z Nim :wink:, żeby się postarał i żeby tak próbował :mrgreen: :twisted:
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Olgierdd »

Browarion pisze:
Olgierdd pisze:Dziwi mnie, że ...
Olgierdd, to jest gra w klimacie Świata Dysku, gdzie naprawdę jest lekki chaos i magia przelewa się...
prostesuję ;)

Czytam książki Pratchetta, więc klimat gry nie jest mi obcy. Jednak nie zgadzam się, by każdy element gry chować za parawanem "klimatu". Losowość w rozgrywce - rozumiem i nie przeszkadza mi, ale pisząc o dzielnicach czułem jakby losowość wkradła się już do etapu projektowania gry. Lubię analizować gry właśnie pod kątem projektu - dlaczego akutor zrobił coś tak a nie inaczej? W Świecie Dysku mam problem uzasadnienia decyzji Wallacea w stosunku do dzielnic.
Awatar użytkownika
asiok
Posty: 1423
Rejestracja: 09 paź 2008, 17:29
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 327 times
Been thanked: 76 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: asiok »

Zagrałem dwa razy i podoba mi się!

Ale należy przyjąć jedno ważne założenie - nie można jej traktować jako gry, tylko jako sposób na sympatyczne spędzenie 2 godzin ze znajomymi. Wynik zależy w dużej mierze od losu; np. Smok wygrać może chyba tylko przy ślepocie pozostałych graczy.
Bawiłem się sympatycznie, pośmialiśmy się i było ok.
Absolutnie nie jest to "gamers game"; co więcej - Smok wg mnie nie ma szans na zwycięstwo zaś wygrana pozostałych graczy zależy w dużej mierze od losu. Jako sposób na spędzenie czasu - sprawił mi sporo przyjemności.

Na ostatnim Pionku była hitem - cały czas był odgrywany. Browarion czynił cuda - tłumaczył jednocześnie na 3 stołach :D
Awatar użytkownika
Cysorz
Posty: 573
Rejestracja: 05 kwie 2010, 20:20
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Cysorz »

Smok też musi sporo liczyć na fart. W naszej grze wyskoczyło jakieś wydarzenie, w wyniku którego na planszy było 11 znaczników niepokoju. Chętnie zagrał bym więcej. Tym razem już nie "turniejowo" ale aby sprawdzić parę rzeczy, np. czy możliwe jest zakończenie przed czasem w grze czteroosobowej.
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Browarion »

asiok pisze:...Smok wygrać może chyba tylko przy ślepocie pozostałych graczy.
HAHA, cholera, wczoraj grałem dwie partie i dwa razy Smok wygrał.
Raz widziałem co się święci, ale nie chciałem podpowiadać, bo gracze uczyli się.
Ale za drugim razem po prostu musiałem wybrać co obstawia (kim gra) - Lordem na kontrolę czy Smokiem...
... i źle zdecydowałem, bo gracz nieźle markował swoje cele.

Nie przekonacie mnie, widziałem po prostu mnóstwo partii, niemal mogę napisać setki.
I widziałem, jak ostro wykańcza Chryzopraz jak się go puści w dzielnice z kasą, jak Vetinari sprytnie sieje agentów, jak Smok po cichaczu niby walczy o kontrolę, a inni go blokując sami tworzą niepokoje... Oczywiście i Vimesa, który dobrze gra blokując wszystkich (o ile ma odpowiednie karty na ręku :twisted:), jak i żądnych dzielnic Lordów :mrgreen:

I po prostu często, bardzo często wygrywają Ci którzy lepiej gdzieś tam wyczuli co i jak, i oczywiście dostali parę odpowiednich kart w odpowiednim momencie ;)


I Olgierdd, co do dzielnic - tu nie ma kwestii optymalizowania, sorki. Jest bogatsza część miasta, i biedniejsza.
Dzięki temu też gracze walczą bardziej o Hippo, a mniej o Nastroszone Wzgórza. Czasem łatwiej postawić budynek w tej "tańszej", bo wczoraj Hippo było nie do zdobycia, każdy bronił jej przed innymi, a karta zdejmującą niepokój + możliwość zagrania kolejnej została użyta przez gracza wcześniej.
Nie ma co lamentować, to taka gra, podobnie jak to, że w TtA karty wychodzą losowo i czasem wyjdą mniej szczęśliwie dla Ciebie...
To co napisał Asiok - oczywiście że tak. To gra, przy której nie optymalizuję blokując innych na 100% gdy mam swój cel zwycięstwa, bo dla mnie oznaczało by to mniej zabawy; ale tez sie nie frajerzę co krok i z radością kombinuję co dalej :)


To tyle, już się nie wypowiadam, bo po prostu mi się gra bardzo podoba
:mrgreen:
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
Cysorz
Posty: 573
Rejestracja: 05 kwie 2010, 20:20
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Cysorz »

właśnie czekam najbardziej na partyjkę z doświadczonymi graczami, którzy będą niedopuszczali do postawienia budynku, lub będą starali się mocno ukryć swój charakter. Wiem, że sheva często tak gra. Udaje lorda a jest Vetinarim:)
Żucho
Posty: 156
Rejestracja: 24 sty 2012, 12:33
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Żucho »

Odgrzebię temat, bo wczoraj miałem okazję zagrać swoją pierwszą partię w AM.

Skład dwuosobowy, moja narzeczona będąca fanką Pratchetta (i raczej mało grająca w planszówki) i ja (przeczytałem ledwie jedną książkę ze Świata Dysku). Oboje graliśmy Lordami, którzy do wygranej potrzebują kontroli dzielnic, dość szybko wygrałem mając 7 dzielnic, głównie ze względu na dobry dociąg kart - skrytobójstwo na agentów przeciwnika, stawianie swoich i domki. Ani razu nie pojawiły się trolle ani demony. Losowość jest zatem spora, ale będę potrzebował jeszcze paru gier, żeby ocenić jak bardzo ta losowość przeszkadza :wink: w dwie osoby jest mało zamieszania na planszy, można się spokojnie wystawiać, a znaczniki niepokoju pojawiają się powoli, dopiero jak miasto jest już w większości zapełnione, mam nadzieję, że w grze na więcej osób więcej się dzieje :D

Mechanika szybka i prosta, ikony na kartach intuicyjne, szybkie do ogarnięcia. Duży plus za naprawdę solidne wykonanie, grafiki na kartach i planszy wyglądają bosko :D oboje bawiliśmy się nieźle, chociaż w rankingu gier "światodyskowych" odrobinę wyżej od AM jest na razie Guards! Guards! - równie klimatyczne jeśli chodzi o odwzorowanie świata z książek, trochę dłuższe, nieco bardziej wymagające i działa też w większej ekipie, bo choć sporo graliśmy głównie we dwójkę, to i na 6 osób jest ok. AM na razie umiarkowanie pozytywnie, dostanie jeszcze parę szans na pewno.
Jabbas

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Jabbas »

wiadomo kiedy dodruk?
ODPOWIEDZ