Ora et Labora (Uwe Rosenberg)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
skoti
Posty: 437
Rejestracja: 14 wrz 2009, 11:21
Lokalizacja: oleśnica

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: skoti »

No i nareszcie jestem po 2 partiach czteroosobowych.
Wrażenia z gry są bardzo pozytywne, jako osoba uwielbiająca Le Havre, nie zawiodłem się Orą. W gronie w którym graliśmy, były tez dwie dziewczyny, którym LH, aż tak bardzo nie podeszło, ale za to Ora się bardzo spodobała.

Bardzo podoba mi się koło produkcji, sposób jego użycia. Mechanizm korzystania z mnichów innych graczy jest bardzo fajny.
Rzeczywiście widać, że gra jest jakby ewolucją Le Havre, pomysły podobne, choć gra się zupełnie inaczej. Podoba mi się brak wyżywiania jak w LH czy Agri. Wiem, że dla niektórych budowanie wiosek może być rodzajem wyżywiania się. Ale w tamtych gra odnosi się wrażenie, że wyżywanie jest głównym aspektem gry, a punkty zdobywa się przy okazji i jeśli komuś w pewnym momencie coś nie pójdzie, to problem żywności może się za nim wlec przez dłuższy czas. Tu jest inaczej, w Ora et Labora, całą rundę przygotowujemy się na budowę wioski, robiąc przy okazji inne rzeczy dające nam masę PZ. Ważne jest mądre rozstawianie budynków, żeby wioski dawały jak najwięcej dodatkowych PZ.

Generalnie grę uważam za bardzo dobrą. Świetny pomysł i super grywalność.
A jeśli chodzi o wykonanie które spowodowało tyle kontrowersji, to uważam jest za zadowalające.
Grubość elementów jest odpowiednia, plansze graczy nie mogą być za grube bo były by strasznie niewygodne. Karty nie mogłyby być większe, bo gra zajmowałaby za dużo miejsca.
Generalnie porównując ceny, to Ora biję Le Havre i Agri.


Jeśli chodzi o używalność budynków, to jeszcze jest mi ciężko określi które są najużyteczniejsze, ale w ostatniej partii w wariancje irlandzkim były zbudowane i rzeźnia i browar i destylarnia whisky.
U nas były one dość słabo odwiedzane. Wchodzili do nich głównie ich posiadacze. Ja ostatnie dwie najbardziej wartościowe osady zbudowałem dzięki piwu i kasie. Natomiast grać posiadający destylarnie, miał bardzo dużo whisky które dały mu dodatkowe PZ.



PS jedyne zastrzeżenie jakie mam, to koła produkcji wglądem ilości graczy.
Jeśli ktoś rzadko gra w stałej ilości graczy, to często musi się męczyć z przemienianiem tych kół – mnie to na razie nie dotyczy, ale wydaje mi się to niezbyt praktyczne.
"Jesteśmy okrążeni! -Świetnie! Możemy atakować we wszystkich kierunkach!"


moje, moje, moje !! :P
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: Geko »

Perpetka pisze:W naszej grze mało przydatna okazała się destylarnia whisky - każdy inny sposób pozyskiwania whisky wydawał się atrakcyjniejszy i jeszcze to podniesienie kosztu kontraktu... przeleżała na stole do końca gry.
No nie, a pamiętaliście o tym, że whisky można pić w ramach kontraktu? Ja właśnie zbudowałem destylarnię, w ciągu całej gry zrobiłem chyba 11 beczek whisky i tylko było mi to na rękę. Pomijając już samo użycie whisky do zdobycia punktów, to wszystkim podrożyłem cenę kontraktu, a sam płaciłem często używając whisky, więc inni nic na tym nie zyskiwali. A inni gracze i tak korzystali z moich budynków.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Ink
Administrator
Posty: 2814
Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 157 times
Kontakt:

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: Ink »

Geko pisze:
Perpetka pisze:W naszej grze mało przydatna okazała się destylarnia whisky - każdy inny sposób pozyskiwania whisky wydawał się atrakcyjniejszy i jeszcze to podniesienie kosztu kontraktu... przeleżała na stole do końca gry.
No nie, a pamiętaliście o tym, że whisky można pić w ramach kontraktu?
Pamiętaliśmy, ale właśnie dlatego, że destylarni nie było, kontrakty za 1 monetę nie były dla nikogo problemem.
W drugiej partii, francuskiej, winiarnia powstała już bardzo szybko i wtedy faktycznie opijanie wizyt u innych jest dobrym pomysłem.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Awatar użytkownika
sheva
Posty: 890
Rejestracja: 22 lis 2008, 09:10
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: sheva »

Łycha to także kasa w dowolnym momencie w razie potrzeby, bardzo fajny budynek dający sporą elastyczność i utrudniający innym rozgrywkę. Nie zostawił bym go innym :) Grałem dzisiaj drugą partie i strategie alkoholowa(piwo łycha) chętnie wypróbuje ponownie bo dzisiaj przegrałem prze błędy na początku i nie karczowanie lasu co mocno na moich pkt za osady się dobiło...
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: ja_n »

Ja wczoraj zagrałem trzeci raz solo (francuski) i udało się zrobić 508 punktów. Byłem mocno zaskoczony wynikiem, nie widziałem jakiegoś jakościowego skoku w rozgrywce. Porównując wynik z poprzednimi rozgrywkami widać, że kluczem była końcówka i 5 cudów (cztery z Zakrystii i jeden z Kunstkamery) i duży wynik uzyskany z zasobów. Punkty za osady i za budynki były na poziomie najlepszych wyników z poprzednich dwóch rozgrywek (między 160 i 170 punktów). Wniosek jaki mi się nasuwa jest taki: osady i budynki są ważne, ale są tylko bazą do wyniku. Zawalenie tych tematów bardzo utrudnia, ale żadnej rewelacji wyciągnąć się z nich nie da. Trzeba (i bez kłopotu da się - przynajmniej solo) wydoić z nich te 160 punktów, a wynik trzeba śrubować cudami, relikwiami etc.
Awatar użytkownika
skoti
Posty: 437
Rejestracja: 14 wrz 2009, 11:21
Lokalizacja: oleśnica

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: skoti »

No i jestem po pierwszej partii dwuosobowej.
Gra bardzo fajnie się skaluje. Partia na 2 osoby była dynamiczna. Dla graczy początkujących (jak my) nawet fajniej jest grać w 2 osoby bo mniej budynków do spamiętania jest, dzięki czemu dużo łatwiej jest nauczyć się tych podstawowych (znajomość budynków do płynnej gry będzie niezbędna).

sheva pisze:Łycha to także kasa w dowolnym momencie w razie potrzeby, bardzo fajny budynek dający sporą elastyczność i utrudniający innym rozgrywkę. Nie zostawił bym go innym :) Grałem dzisiaj drugą partie i strategie alkoholowa(piwo łycha) chętnie wypróbuje ponownie bo dzisiaj przegrałem prze błędy na początku i nie karczowanie lasu co mocno na moich pkt za osady się dobiło...
Ja w sumie zagrałem 3 partie, w dwóch grałem troszkę alkoholowo.
W jednej 4osobowej dużo piwa robiłem, a wczoraj w 2osobowej dużo whisky i trochę piwa.
Obie partie przegrałem :mrgreen: chociaż strategia na whisky czy wino wydaje się być całkiem niezła, daje punkty, kasę i jedzenie w razie potrzeby, utrudnia grę innym i z niewielkiej ilości surowców robi się 2 beczułki. Tylko chyba nie można się na tym za bardzo skupiać, bo wtedy inni robią dużo relikwii i cudów.
"Jesteśmy okrążeni! -Świetnie! Możemy atakować we wszystkich kierunkach!"


moje, moje, moje !! :P
Awatar użytkownika
Wothan
Posty: 525
Rejestracja: 02 lis 2009, 10:11
Lokalizacja: Mazury
Has thanked: 5 times
Been thanked: 16 times

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: Wothan »

ja_n potwierdzam Twoje spostrzeżenia.
Ostatnio grałem solówkę w wariancie irlandzkim i nastawiłem się na zakup wysoko punktowanych budynków oraz optymalne ustawienie osad nieco zaniedbując PZ z towarów i cudów. Za osady i budynki osiągnąłem po 170 PZ, za cuda trochę ponad 90, czyli wynik 433. Z drugiej strony trudno znaleźć tą optymalną ścieżkę rozbudowy/zakupów, żeby starczało akcji i zasobów na zakup odpowiednich budynków/osad oraz produkcję PZ z towarów/cudów. Będę próbował dalej :)
Awatar użytkownika
sheva
Posty: 890
Rejestracja: 22 lis 2008, 09:10
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: sheva »

skoti pisze:Tylko chyba nie można się na tym za bardzo skupiać, bo wtedy inni robią dużo relikwii i cudów.
tylko z czego robią jak piwo + łycha to najefektywniejszy sposób zdobycia relikwii ?
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
Awatar użytkownika
skoti
Posty: 437
Rejestracja: 14 wrz 2009, 11:21
Lokalizacja: oleśnica

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: skoti »

No to się pochwalę wynikami z dwóch gier dwuosobowych :D grałem z moją lepszą połówką i jej także gra się bardzo podoba :mrgreen:

Pierwsza partia:
- Magda 232
- ja 225
Wartości punktów za poszczególne rzeczy:
Osady: Magda (73) ; ja (101)
Budynki: Magda (103) ; ja (92)
Żetony: Magda (56) ; ja (30)

Druga partia:
- ja 240
- Magda 233
Wartości punktów za poszczególne rzeczy:
Osady: Magda (81) ; ja (75)
Budynki: Magda (112) ; ja (91)
Żetony: Magda (43) ; ja (74)


Jestem bardzo mile zaskoczony tą grą :) . Widać wiele różnych strategii może przynieść dość podobne wyniki. W każdej partii każde z nas szło w zupełnie inną stronę, strategie były różne, a mimo to nasze wyniki są do siebie bardzo zbliżone.
Gra ma masę sposobów na zdobywanie punktów, dając bardzo dużo możliwości. A wyniki końcowe w których różnice miedzy graczami potrafią być tak niewielkie, wskazują na to, że każda ze strategii (przynajmniej tych które do tej pory wypróbowaliśmy) potrafi być naprawdę dobra.


sheva pisze:
skoti pisze:Tylko chyba nie można się na tym za bardzo skupiać, bo wtedy inni robią dużo relikwii i cudów.
Tylko z czego robią jak piwo + łycha to najefektywniejszy sposób zdobycia relikwii ?
no tak, ale żeby zrobić cud wystarczy jedna relikwia, a do tego wystarczy jedno piwo i whisky które można też wziąć z innych budynków. a myśmy mieli pełno piwa i whisky z którym nic nie robiliśmy. I tu chyba był błąd.
Nie pamiętam dokładnie tej partii i nie jestem w stanie powiedzieć kto ile razy, do jakiego budynku wchodził, ale utkwiło mi w głowie, że destylarnie i browar odwiedzali głównie jej właściciele, co nie oznacza, że kto inny raz, czy dwa razy tam nie wszedł :D .
"Jesteśmy okrążeni! -Świetnie! Możemy atakować we wszystkich kierunkach!"


moje, moje, moje !! :P
Awatar użytkownika
Ink
Administrator
Posty: 2814
Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 157 times
Kontakt:

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: Ink »

skoti pisze:a myśmy mieli pełno piwa i whisky
(...)
Nie pamiętam dokładnie tej partii i nie jestem w stanie powiedzieć kto ile razy, do jakiego budynku wchodził
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
marcinc
Posty: 37
Rejestracja: 16 cze 2011, 11:40

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: marcinc »

skoti pisze: no tak, ale żeby zrobić cud wystarczy jedna relikwia, a do tego wystarczy jedno piwo i whisky które można też wziąć z innych budynków. a myśmy mieli pełno piwa i whisky z którym nic nie robiliśmy. I tu chyba był błąd.
Robienie relikwii jest dużo bardziej wydajne punktowo od robienia cudów (w przeliczeniu punkty za akcje). Zwłaszcza w wariancie irlandzkim, gdzie można zrobić 3 naraz plus jeszcze żeton księgi. Także do czasu jak mamy alkohol, należy wg mnie stukać relikwie. Cuda dopiero później, jak wyczerpiemy źródełko relikwii i inne lepsze metody punktowania.
Awatar użytkownika
witek
Posty: 254
Rejestracja: 15 kwie 2010, 18:05
Lokalizacja: Rzeszów
Been thanked: 14 times

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: witek »

Robienie relikwii jest dużo bardziej wydajne punktowo od robienia cudów (w przeliczeniu punkty za akcje). Zwłaszcza w wariancie irlandzkim, gdzie można zrobić 3 naraz plus jeszcze żeton księgi. Także do czasu jak mamy alkohol, należy wg mnie stukać relikwie. Cuda dopiero później, jak wyczerpiemy źródełko relikwii i inne lepsze metody punktowania.
W pełni się z Tobą zgadzam- do czasu kiedy mamy alkohol. Tylko droga do posiadania znaczącej ilości alkoholu jest dość długa. Zabiera to sporo akcji i nie zawsze aż tak bardzo się opłaca (w przeliczeniu punkty za akcję).
Dobrym pomysłem jest za to jednokrotne przetworzenie piwa i whiskey na 3 relikwie (szczególnie jeśli uda się zdobyć alkohol okazyjnie- z koła), skorzystanie z warsztatu klasztornego i wykorzystanie jednego z budynków dających punkty (w zasobach) za budynki klasztorne lub lasy. Potem odwiedzamy zakrystię.
Trzy żetony cudów to już bardzo dobry wynik i łącznie z przyzwoicie ustawowymi osadami pozwala na walkę o zwycięstwo. Oczywiście nadal wiele zależeć będzie od drobnych decyzji taktycznych.
Awatar użytkownika
FortArt
Posty: 2334
Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 45 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: FortArt »

witek pisze: Dobrym pomysłem jest za to jednokrotne przetworzenie piwa i whiskey na 3 relikwie (szczególnie jeśli uda się zdobyć alkohol okazyjnie- z koła), (...)
A jak się zdobywa alkohol z koła??
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 469
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 31 times
Been thanked: 27 times

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: the_ka »

FortArt pisze:
witek pisze: Dobrym pomysłem jest za to jednokrotne przetworzenie piwa i whiskey na 3 relikwie (szczególnie jeśli uda się zdobyć alkohol okazyjnie- z koła), (...)
A jak się zdobywa alkohol z koła??
nie pamiętam nazwy budynku ale jest taki w którym płaci się 3 drewna i uzywasz jokera aby dostać tyle whisky lub piwa ile daje joker
marcinc
Posty: 37
Rejestracja: 16 cze 2011, 11:40

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: marcinc »

the_ka pisze:
FortArt pisze:
witek pisze: Dobrym pomysłem jest za to jednokrotne przetworzenie piwa i whiskey na 3 relikwie (szczególnie jeśli uda się zdobyć alkohol okazyjnie- z koła), (...)
A jak się zdobywa alkohol z koła??
nie pamiętam nazwy budynku ale jest taki w którym płaci się 3 drewna i uzywasz jokera aby dostać tyle whisky lub piwa ile daje joker
Warsztat bednarski.
Moim zdaniem jeden z ważniejszych budynków partii solowej w wariancie irlandzkim, o ile ktoś się w to bawi.
Awatar użytkownika
Wothan
Posty: 525
Rejestracja: 02 lis 2009, 10:11
Lokalizacja: Mazury
Has thanked: 5 times
Been thanked: 16 times

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: Wothan »

marcinc pisze: Warsztat bednarski.
Moim zdaniem jeden z ważniejszych budynków partii solowej w wariancie irlandzkim, o ile ktoś się w to bawi.
bawi, bawi... ostatnio 489 PZ w wariancie irlandzkim. Kluczowe okazują się jednak punkty za towary i cuda i tego będę się trzymał przy kolejnym skoku na 500 pkt.
marcinc
Posty: 37
Rejestracja: 16 cze 2011, 11:40

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: marcinc »

Wothan pisze:
marcinc pisze: Warsztat bednarski.
Moim zdaniem jeden z ważniejszych budynków partii solowej w wariancie irlandzkim, o ile ktoś się w to bawi.
bawi, bawi... ostatnio 489 PZ w wariancie irlandzkim. Kluczowe okazują się jednak punkty za towary i cuda i tego będę się trzymał przy kolejnym skoku na 500 pkt.
Ja twierdzę że kluczowe jest zoptymalizowanie i zbalansowanie wszystkich aspektów - od budowy osad, poprzez wartościowe budynki, po towary. Osobiście z tych trzech rzeczy, najwięcej punktów uzyskuję za osady. Ale nie staram się też za wszelką cenę obudować każdej osady dookoła, jeśli inne akcje dają lepsze perspektywy punktowe. Zwykle na koniec dwie/trzy osady zostają mi nieobudowane po jednej stronie.

Ciekawe swoją drogą, jaka jest górna granica punktów możliwych do uzyskania z partii solo. Obstawiam, że grubo powyżej 600 (w wariancie irlandzkim).
Awatar użytkownika
Wothan
Posty: 525
Rejestracja: 02 lis 2009, 10:11
Lokalizacja: Mazury
Has thanked: 5 times
Been thanked: 16 times

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: Wothan »

marcinc pisze:
Wothan pisze:
marcinc pisze: Warsztat bednarski.
Moim zdaniem jeden z ważniejszych budynków partii solowej w wariancie irlandzkim, o ile ktoś się w to bawi.
bawi, bawi... ostatnio 489 PZ w wariancie irlandzkim. Kluczowe okazują się jednak punkty za towary i cuda i tego będę się trzymał przy kolejnym skoku na 500 pkt.
Ja twierdzę że kluczowe jest zoptymalizowanie i zbalansowanie wszystkich aspektów - od budowy osad, poprzez wartościowe budynki, po towary. Osobiście z tych trzech rzeczy, najwięcej punktów uzyskuję za osady. Ale nie staram się też za wszelką cenę obudować każdej osady dookoła, jeśli inne akcje dają lepsze perspektywy punktowe. Zwykle na koniec dwie/trzy osady zostają mi nieobudowane po jednej stronie.

Ciekawe swoją drogą, jaka jest górna granica punktów możliwych do uzyskania z partii solo. Obstawiam, że grubo powyżej 600 (w wariancie irlandzkim).
Zgadzam się, że wszystkie aspekty są ważne, ale z doświadczenia (chyba z 5 solówek) wiem, że z budynków i osad uzyskuję tak czy owak średnio po 170 pkt. czyli mam 340 pkt. - z tego wynika, że pozostałe 160 pkt. trzeba wyrobić na towarach i cudach. Wątpię czy da się wyciągnąć z osad i budynków po 200 pkt.
Bowflan
Posty: 67
Rejestracja: 02 gru 2009, 01:06

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: Bowflan »

Zagrałem na razie 2 razy w trybie solo i raz w 2 osoby. Wszystko w wariancie irlandzkim. Najpierw solo zdobyłem zaledwie 429 punktów. Nie miałem zbytnio pojęcia co robić. Potem zagrałem w dwie osoby i zaczęło się rozjaśniać nieco, chociaż moim zdaniem kierat nieco źle działał, ponieważ cały czas czułem, że za dużo surowców się z niego zbiera. Całkiem miła i wyrównana gra, 232 do 224 punktów (wariant krótki). Przed chwilą skończyłem partyjkę solo i się udało zdobyć 523 punkty (227 z przedmiotów, 149 z budynków i 147 z osad). Przerabianie piwa i whisky na relikwie po 8 punktów się opłaciło :D Ogólnie gra wywarła na mnie jak na razie pozytywne wrażenie, ale muszę zagrać z większą liczbą graczy jak się tylko uda owych zebrać :)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2790
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 350 times
Been thanked: 630 times

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: bogas »

W końcu zmusiłem się (z obowiązku) do gry solo. Bardzo przyjemne kombinowanie, ale chyba doświadczenie tych 7 partii wieloosobowych się mocno przydało, bo w pierwszym podejściu w wariancie irlandzkim 537 punktów (202 z osad, 187 z budynków i 148 z dóbr).
Odrobinę więcej szczegółów poniżej (ukryłem, bo ktoś może nie życzyć sobie jakichkolwiek, nawet najmniejszych sugestii i podpowiedzi).
Spoiler:
Trochę szkoda, że już w pierwszym podejściu mi się udało, bo nawet przyjemnie mi te 2 godziny przeleciały. Może kiedyś jeszcze zagram w wariant francuski (podobno nieco trudniejszy).
Awatar użytkownika
FortArt
Posty: 2334
Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 45 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: FortArt »

Fajny licznik ruchów kolega pabula zrobił. Odlicza ile akcji jest do końca:
http://boardgamegeek.com/filepage/74651/turn-counter
niestety pominął tryb solo
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Awatar użytkownika
pabula
Posty: 2106
Rejestracja: 10 cze 2008, 14:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 2 times
Been thanked: 69 times

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: pabula »

Tryb solo pominąłem bo nie grywam...
Ale wkrótce dorobię.
:)
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6128
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 642 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: pan_satyros »

Nareszcie udało mi się zakończyć pierwszą rozgrywkę ;) Wariant solo, irlandzki, bez znajomości budynków z kolejnych faz. Wyszło 436 pkt, więc raczej bieda, bardziej ciekaw jestem czy czegoś nie pominąłem w zasadach hehe.
http://img191.imageshack.us/img191/4190/dsc0166sc.jpg
Początkowo obawiałem się czy gra spełni moje oczekiwania, szczególnie, że "Trylogię żywieniową" uwielbiam.
W tej chwili wydaje mi się, że w moim rankingu na pewno nie przebije poprzedniczek, ale nadal pozostaje grą bardzo dobrą.
Czekam z niecierpliwością na partię w duecie.
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: ja_n »

To pewnie nie miało wielkiego znaczenia, ale przy budowaniu budynków gracza neutralnego nadbudowywać wolno tylko klasztor na klasztor i normalny na normalny. No i chyba trzeba też trzymać się zasady spójności klasztoru - u Ciebie przynajmniej ta zasada została złamana, a może obie. Ale to raczej bez znaczenia dla wyniku.
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6128
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 642 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Ora et Labora - Uwe Rosenberg

Post autor: pan_satyros »

ja_n pisze:To pewnie nie miało wielkiego znaczenia, ale przy budowaniu budynków gracza neutralnego nadbudowywać wolno tylko klasztor na klasztor i normalny na normalny. No i chyba trzeba też trzymać się zasady spójności klasztoru - u Ciebie przynajmniej ta zasada została złamana, a może obie. Ale to raczej bez znaczenia dla wyniku.
Faktycznie najpewniej źle ułożyłem te karty, ale akurat z tego co pamiętam nie byłoby większej różnicy. Dzięki za uświadomienie błędu ;)
ODPOWIEDZ