Warto kupić Warrior Knights po Runewars?

[lordg90]

Pytanie jak w temacie. Opłaca się kupować Warrior Knights, posiadając już Runewars? Obie gry podobno są do siebie podobne, ale na ile? W Runewars gra mi się świetnie, wielką jej zaletą jest to, że działa dobrze w każdej liczbie graczy. Zainteresowałem się Warrior Knights, ponieważ podobno sporo dzieje się poza planszą, jak w Grze o Tron.

Warto więc iść w Warrior Knights czy jednak odpuścić?

[wojo]

Nie grałem w Runewars ale swego czasu sporo się o nim naczytałem.

Kilka uwag co do Warrior Knights, które zdają mi się istotne po przeczytaniu Twojego postu:
- Gra nie skaluje się zbyt dobrze wg mnie. Im mniej osób tym luźniej na planszy i konflikty rzadsze. Na 4 daje już jednak radę.
- W grze (zwłaszcza bez dodatku) dość łatwo się zabunkrować w kącie planszy - trzeba uważać na tę strategię

Poza tym porównanie do Gry o Tron jest bardzo ciekawe:
- W WK można robić dużo więcej (min. walka o kontrolę nad kościołem, zamorskie miasta/wyprawy, głosowanie nad ustawami i wprost genialny system planowania rzeczy które się zrobi w turze) jednak to dużo więcej nie przekłada się wprost na dużo bardziej epickie odczucie w stosunku do GoTa. Natomiast znacznie utrudnia tłumaczenie gry.
- GoT jest w większym stopniu grą negocjacyjną niż WK (choć i tutaj jest tego sporo zwłaszcza przy fazie głosownia). koordynacja ataków pomiędzy (tymczasowymi) sojusznikami jest dużo trudniejsza

Ogólnie grę bym Ci bardzo polecił zwłaszcza że klimatem do GoTa jest bardzo zbliżona a równocześnie mechanicznie jednak znacznie inna.

[lordg90]

- Gra nie skaluje się zbyt dobrze wg mnie. Im mniej osób tym luźniej na planszy i konflikty rzadsze. Na 4 daje już jednak radę.

Runewars skaluje się bardzo dobrze. Wielkość planszy to zawsze 3*n, gdzie n to liczba graczy, więc obojętnie, czy gra się w dwójkę, czy czwórkę, plansza ma odpowiedni rozmiar.

- W WK można robić dużo więcej (min. walka o kontrolę nad kościołem, zamorskie miasta/wyprawy, głosowanie nad ustawami i wprost genialny system planowania rzeczy które się zrobi w turze) jednak to dużo więcej nie przekłada się wprost na dużo bardziej epickie odczucie w stosunku do GoTa. Natomiast znacznie utrudnia tłumaczenie gry.

Właśnie chodzi mi o tę dyplomację. W Grze o Tron bardzo mi się to spodobało, a tu jest tego więcej. Jeśli chodzi o tłumaczenie zasad, to większych problemów nie widzę. Ja sam przed Runewars miałem tylko Inwazję i Władcę Pierścieni LCG.

Ogólnie grę bym Ci bardzo polecił zwłaszcza że klimatem do GoTa jest bardzo zbliżona a równocześnie mechanicznie jednak znacznie inna.

Czyli rozumiem, że nie będzie zbyt podobna do Runewars? Kupiłbym WK od razu, ale właśnie naczytałem się o podobieństwach WK do Runewars, a posiadanie dwóch dużych, podobnych gier jest mało opłacalne z mojego punktu widzenia.

[wilku5]

Przy 4 i więcej robi się chaos na planszy... W 2 "ciułasz", bo masz dużo miejsca. A dla 3... nie wiem ale dla 1 opcji chyba nie warto? Jeśli masz Runewars, ja osobiście poszukałabym czegoś innego. Mnie osobiście po owych 2 partiach się nie podobało. Więcej się naczytałam instrukcji niż miałam z tego frajdy.
Ale może to tylko ja tak miałam

[wis]

WK działa dopiero od 4 graczy, w mniej łatwo o kulę śnieżną. Ma więcej mechanizmów, przez co trudniej go wytłumaczyć i opanować. Jeśli nie gracie w stałym składzie to będzie to problem. Dyplomacja jest świetna, bardzo mi jej brakuje w innych grach. Niestety, na stół trafia dość rzadko - nie mamy dość fanów w okolicy:), do RW łatwiej znaleźć skład. Lepsze jest wrogiem dobrego:).

Przy okazji: planujemy rozgrywkę w WK 14 i/lub 28 lipca w Gliwicach (ewentualnie Katowicach). Może być z tłumaczeniem. Jeśli ktoś ma ochotę - zapraszam.