(Wałbrzych) - spotkania do grania
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Mnie za tydzień prawdopodobnie nie będzie.
Descent świetny, z chęcią pogram przy kolejnych okazjach
Descent świetny, z chęcią pogram przy kolejnych okazjach
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
To nie planszówka, ale może Was zainteresuje:
Zabawa jest równie dobra Ja się na pewno wybieram. W tym roku trzeba mierzyć wysoko i razem z zeszłoroczną brygadą planujemy zwycięstwo. W zeszłym roku niestety się nie udało
Tu jest link do oficjalnej informacji:
http://www.wok.walbrzych.pl/2012/09/07/ ... /#more-469
Zapisy w sobotę od 9:00, początek zabawy o 10:00. Grupy 3-4 osobowe.
Co Wy na to?
Zabawa jest równie dobra Ja się na pewno wybieram. W tym roku trzeba mierzyć wysoko i razem z zeszłoroczną brygadą planujemy zwycięstwo. W zeszłym roku niestety się nie udało
Tu jest link do oficjalnej informacji:
http://www.wok.walbrzych.pl/2012/09/07/ ... /#more-469
Zapisy w sobotę od 9:00, początek zabawy o 10:00. Grupy 3-4 osobowe.
Co Wy na to?
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
'Q: Does the Khorne player need to have any
of his figures in the same region as a “Blood
Frenzy” card in order to roll the two battle
dice granted by the card?
A: No. The Khorne player gains these battle dice from
the card’s effect, and does not need figures present to
benefit from the card'
A jednak ;>
i jeszcze:
'Page 11 of the rules clearly indicates that the terms
summon, place, and move are equivalent – effects
that influence or mention one of these terms applies
to all three terms. Also, as Page 26 notes under
“Contradictory Effects,” a disabling effect trumps an
enabling effect. In this case, the disabling effect of not
being able to move a figure trumps the enabling effect of
otherwise allowing movement'
Wiec nie bardzo można przyzwać szczura do regionu z którym nie sąsiaduje ;>. Jako ze:
'For example, the Tzeentch card “Teleport” says, “Move
any Cultist or Warrior in this region to any other region
when you play this card.”
Dodatkowo 'any cultist or warrior' - wiec te duze pojedyncze chyba odpadają jeżeli chodzi o teleport?:P
of his figures in the same region as a “Blood
Frenzy” card in order to roll the two battle
dice granted by the card?
A: No. The Khorne player gains these battle dice from
the card’s effect, and does not need figures present to
benefit from the card'
A jednak ;>
i jeszcze:
'Page 11 of the rules clearly indicates that the terms
summon, place, and move are equivalent – effects
that influence or mention one of these terms applies
to all three terms. Also, as Page 26 notes under
“Contradictory Effects,” a disabling effect trumps an
enabling effect. In this case, the disabling effect of not
being able to move a figure trumps the enabling effect of
otherwise allowing movement'
Wiec nie bardzo można przyzwać szczura do regionu z którym nie sąsiaduje ;>. Jako ze:
'For example, the Tzeentch card “Teleport” says, “Move
any Cultist or Warrior in this region to any other region
when you play this card.”
Dodatkowo 'any cultist or warrior' - wiec te duze pojedyncze chyba odpadają jeżeli chodzi o teleport?:P
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
nom racja - to ten czar jest dziki "Blood Frenzy"
Co do teleportacji - zaufałem Pawłowi, nie pamiętam kart na pamięć. no ale racja duże szczura to nie ruszy tylko warrior i cultysci
co do teleportu to średnio rozumiem - możesz przenieść figurkę Wariora lub cultysty do dowolnego regionu (ale zgodnie z zasadni ruchu ?)
Co do teleportacji - zaufałem Pawłowi, nie pamiętam kart na pamięć. no ale racja duże szczura to nie ruszy tylko warrior i cultysci
co do teleportu to średnio rozumiem - możesz przenieść figurkę Wariora lub cultysty do dowolnego regionu (ale zgodnie z zasadni ruchu ?)
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
No własnie przy teleporcie mam problem ze zrozumieniem ;p, z jednej strony jest napisane ze wszystkie odniesienia dotyczące ruchu podlegają zasadzie ruchu - sąsiedni region, przy braku jednostki na mapie - każdy region, z drugiej strony na karcie teleport jest: ANY region ; p
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Coś trzeba napisać
kolejne spotkanie we wtorek - czyli nic nowego 02.10.12
z tego co smsowałem, to w październiku zobaczymy się w 90% w pełnym gronie
p.s dla fanów Lovecrafta lub Posiadłości szaleństwa, Horroru w Arkham itp. dodatek do Posiadłości szaleństwa wprowadza 3 nowe scenariusze - tak wiem jeszcze nie przerobiliśmy wszystkich starych ;] ale, ale, jak dla mnie, dla fana dodatek ma scenariusze "Powrót Reanimatora" - dla chętnych polecam zbiór "najlepsze opowiadania tom 2" gdzie znajdziecie "serie" opowiadań pod tytułem Reanimator - ja jestem zachwycony tym
p.s2 ponieważ są dwa stoły możliwe do gry, to mam takie pytanie, czy ktoś by się poświecił i zagrał ze mną w Wojnę o Pierścień http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... f-the-ring Gra jest niby dla 4 osób, ale tak naprawdę, gra nadaje się na 2
p.s3 z chęcią zagram w Cywilizacje - Nefling ogarną zasady ;]. TI oraz Battel Stara, za Eclipsem też się stęskniłem o dziwo pomimo, że w dupę dostaję w niego
kolejne spotkanie we wtorek - czyli nic nowego 02.10.12
z tego co smsowałem, to w październiku zobaczymy się w 90% w pełnym gronie
p.s dla fanów Lovecrafta lub Posiadłości szaleństwa, Horroru w Arkham itp. dodatek do Posiadłości szaleństwa wprowadza 3 nowe scenariusze - tak wiem jeszcze nie przerobiliśmy wszystkich starych ;] ale, ale, jak dla mnie, dla fana dodatek ma scenariusze "Powrót Reanimatora" - dla chętnych polecam zbiór "najlepsze opowiadania tom 2" gdzie znajdziecie "serie" opowiadań pod tytułem Reanimator - ja jestem zachwycony tym
p.s2 ponieważ są dwa stoły możliwe do gry, to mam takie pytanie, czy ktoś by się poświecił i zagrał ze mną w Wojnę o Pierścień http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... f-the-ring Gra jest niby dla 4 osób, ale tak naprawdę, gra nadaje się na 2
p.s3 z chęcią zagram w Cywilizacje - Nefling ogarną zasady ;]. TI oraz Battel Stara, za Eclipsem też się stęskniłem o dziwo pomimo, że w dupę dostaję w niego
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
W którą Cywilizację? Sida Meiera? Przyznam, że nie planowałam przynosić we wtorek BSG i Eclipsa, ponieważ przez te 2 miesiące niewidzenia się nazbierał mi się stosik nowych gier i planowałam przynieść "Steam", "Pokolenia" i może "RoboRally" jeśli skończę malować robociki do tego czasu, bo na razie straszą wysmarowane białym podkłademblacklunthor pisze: p.s3 z chęcią zagram w Cywilizacje - Nefling ogarną zasady ;]. TI oraz Battel Stara, za Eclipsem też się stęskniłem o dziwo pomimo, że w dupę dostaję w niego
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Steam Świetna gra.
RoboRally też przynieś, będzie niezły ubaw.
Ja się piszę na obie gry.
RoboRally też przynieś, będzie niezły ubaw.
Ja się piszę na obie gry.
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Witam,
gdzie się spotykacie?
gdzie się spotykacie?
Nie chodzi o to, żeby zmieniać świnie przy korycie.
Trzeba zabrać świniom koryto.
Trzeba zabrać świniom koryto.
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Centralny Ośrodek Nurkowy - ul. Gen. Andersa 109 zapraszam na granie
Dziękuje wszystkim za wspaniałe Wtorkowe Granie i już mówię co się działo
na pierwszy ogień poszła Posiadłość Szaleństwa - przygoda w domu Lynchów. Brawo dla badaczy - dotrwaliście do końca, zegar który wybijał godziny w starym domu w końcu umilkł i zapadła ciemność na wieki
gra była bardzo wyrównana, żadna ze stron nie miała przewaga, trochę czasu straciliście na drugim piętrze w holu przeszukując dwa pokoje oraz udało mi się was zablokować zombiakiem i kultystą który niespodziewanie pojawił się wśród was - w tej grze nie liczy się walka z potworami chyba, że jest powiedziane, że musicie kogoś zabić było trzeba iść dalej i nie przejmować się tym zombie co szalał na drugim piętrze. W tym scenariuszu zauważyłem, że kilka zbędnych ruchów i robi się już problem. Naprawdę nie dużo wam zabrakło do wygranej, mieliście ją na wyciągnięcie ręki
Robo Rally - grało mi się naprawdę fajnie. Nie pozorna gra, a trzeba naprawdę mocno pomyśleć jak dojechać do celu i się na nim zatrzymać.
Gra jest bardzo sympatyczna a zasady ma bardzo proste, dużo się dzieje na planszy i w sumie nie wiem jak opisać tą grę jest bardzo fajna
Trzecia gra w którą zagraliśmy to Steam - gra mi się bardzo spodobała - lubię Brassa, więc tą grę od razu polubiłem
jedyne co mnie boli to fakt, że grając w tą grę pierwszy raz widzę ile zrobiłem błędów i to mnie boli i chciałbym jak najszybciej je poprawić w następnej grze !! Zasady na początku wydawały się skomplikowane, ale po pierwszych dwóch ruchach nie było żadnych wątpliwości do tego co trzeba robić, a cała reszta, to nauka na własnych błędach. Naprawdę dobrze się bawiłem
Sabotażysta - 3 kopaczy kopie tunele aby dojść do złota ( które jest pod jedną z 3 brązowych kart, w tedy kopacze dzielą się znalezionym złotem ), 2 sabotażystów robi wszystko by kopacze nie dotarli do złota ( wtedy sabotażyści otrzymują trzy sztuki złota w nagrodę). Są trzy rudny gdzie podczas każdej losuje się nową postać - sabotażysta lub kopacz. Kto będzie miał więcej złota wygrywa - proste :]
Dużo zabawy i radości gdy jako sabotażysta widzie się bezradność kopaczy ;]
Zasady proste a ile radości Zmieniliśmy zasady tak by nie zostawała żadna karta kopacza / sabotażysty by nie było, że ten zły będzie tylko jeden bo wtedy nie ma szans
Do zobaczenia we Wtorek 09.10.12 i pamiętajcie stare domy kryją w sobie wiele tajemnic, a złowieszcza ciemność może pomieszać zmysły nawet najodważniejszym
Dziękuje wszystkim za wspaniałe Wtorkowe Granie i już mówię co się działo
na pierwszy ogień poszła Posiadłość Szaleństwa - przygoda w domu Lynchów. Brawo dla badaczy - dotrwaliście do końca, zegar który wybijał godziny w starym domu w końcu umilkł i zapadła ciemność na wieki
gra była bardzo wyrównana, żadna ze stron nie miała przewaga, trochę czasu straciliście na drugim piętrze w holu przeszukując dwa pokoje oraz udało mi się was zablokować zombiakiem i kultystą który niespodziewanie pojawił się wśród was - w tej grze nie liczy się walka z potworami chyba, że jest powiedziane, że musicie kogoś zabić było trzeba iść dalej i nie przejmować się tym zombie co szalał na drugim piętrze. W tym scenariuszu zauważyłem, że kilka zbędnych ruchów i robi się już problem. Naprawdę nie dużo wam zabrakło do wygranej, mieliście ją na wyciągnięcie ręki
Robo Rally - grało mi się naprawdę fajnie. Nie pozorna gra, a trzeba naprawdę mocno pomyśleć jak dojechać do celu i się na nim zatrzymać.
Gra jest bardzo sympatyczna a zasady ma bardzo proste, dużo się dzieje na planszy i w sumie nie wiem jak opisać tą grę jest bardzo fajna
Trzecia gra w którą zagraliśmy to Steam - gra mi się bardzo spodobała - lubię Brassa, więc tą grę od razu polubiłem
jedyne co mnie boli to fakt, że grając w tą grę pierwszy raz widzę ile zrobiłem błędów i to mnie boli i chciałbym jak najszybciej je poprawić w następnej grze !! Zasady na początku wydawały się skomplikowane, ale po pierwszych dwóch ruchach nie było żadnych wątpliwości do tego co trzeba robić, a cała reszta, to nauka na własnych błędach. Naprawdę dobrze się bawiłem
Sabotażysta - 3 kopaczy kopie tunele aby dojść do złota ( które jest pod jedną z 3 brązowych kart, w tedy kopacze dzielą się znalezionym złotem ), 2 sabotażystów robi wszystko by kopacze nie dotarli do złota ( wtedy sabotażyści otrzymują trzy sztuki złota w nagrodę). Są trzy rudny gdzie podczas każdej losuje się nową postać - sabotażysta lub kopacz. Kto będzie miał więcej złota wygrywa - proste :]
Dużo zabawy i radości gdy jako sabotażysta widzie się bezradność kopaczy ;]
Zasady proste a ile radości Zmieniliśmy zasady tak by nie zostawała żadna karta kopacza / sabotażysty by nie było, że ten zły będzie tylko jeden bo wtedy nie ma szans
Do zobaczenia we Wtorek 09.10.12 i pamiętajcie stare domy kryją w sobie wiele tajemnic, a złowieszcza ciemność może pomieszać zmysły nawet najodważniejszym
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Za tydzień mnie nie ma więc kolejne spotkanie dopiero 23.10.2012 - spotkanie przeniosione na 30.10.12
A co się ciekawego działo?
Robbo Rally ze zmienioną jedną zasadą - gracz pierwszy który skończył układać schemat odpala klepsydrę - sporo radości i zamieszania ;] coś pięknego
Doszedłem do wniosku, że gra w Army of Frogs czyli żabki ma sens tylko na 4 graczy
Pupile Podziemi - jestem bardzo mile zaskoczony tą grą i jej mechaniką - gra ma piękną szatę graficzną ! zasady po tym jak się je pozna nie są skomplikowane, ale trzeba zagrać przynajmniej z dwa razy aby wiedzieć co i jak bo możliwości trochę jest. Bardzo sympatyczna planszówka !
Caylus - klasyk, w dwie osoby na początku przed spotkaniem zagrałem z Pawłem - gorączko złota której ktoś nie zablokuje to zło ^^ hehe
zdjęcia potem wrzucę pozdro!
-----------------------------------
30.10.12 będziemy obgadywać przy okazji zmianę dnia spotkania kto kiedy może itp, także im więcej nas będzie tym
lepiej
------------------------------------------------------------
UWAGA UWAGA
w Poniedziałe 29.10.12 dodatkowe spotkanie - Space Hulk oraz Dreadfleet - zaczynamy o 16
A co się ciekawego działo?
Robbo Rally ze zmienioną jedną zasadą - gracz pierwszy który skończył układać schemat odpala klepsydrę - sporo radości i zamieszania ;] coś pięknego
Doszedłem do wniosku, że gra w Army of Frogs czyli żabki ma sens tylko na 4 graczy
Pupile Podziemi - jestem bardzo mile zaskoczony tą grą i jej mechaniką - gra ma piękną szatę graficzną ! zasady po tym jak się je pozna nie są skomplikowane, ale trzeba zagrać przynajmniej z dwa razy aby wiedzieć co i jak bo możliwości trochę jest. Bardzo sympatyczna planszówka !
Caylus - klasyk, w dwie osoby na początku przed spotkaniem zagrałem z Pawłem - gorączko złota której ktoś nie zablokuje to zło ^^ hehe
zdjęcia potem wrzucę pozdro!
-----------------------------------
30.10.12 będziemy obgadywać przy okazji zmianę dnia spotkania kto kiedy może itp, także im więcej nas będzie tym
lepiej
------------------------------------------------------------
UWAGA UWAGA
w Poniedziałe 29.10.12 dodatkowe spotkanie - Space Hulk oraz Dreadfleet - zaczynamy o 16
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Kolejne spotkanie wtorek 13 - wtorek - Listopada
udało nam się zagrać ( 3 rundy ) w X-wing oraz Small World, Steam i Chicago Expres z dodatkiem
Mam nadzieję, że następnym razem znajdą się chętni na Chicago Expres - muszę przemyśleć strategię co do dodatku - nowej kolei Eri
tutaj wielka próba zablokowania kolei Erii przed dotarciem do celu
Steam - czyli jak przesłać towar i zarobić na tym
udało nam się zagrać ( 3 rundy ) w X-wing oraz Small World, Steam i Chicago Expres z dodatkiem
Mam nadzieję, że następnym razem znajdą się chętni na Chicago Expres - muszę przemyśleć strategię co do dodatku - nowej kolei Eri
tutaj wielka próba zablokowania kolei Erii przed dotarciem do celu
Steam - czyli jak przesłać towar i zarobić na tym
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
spotkanie w większym gronie - super, cieszę!
Chicago Express - jak na nas to szaleństwo, że 3 koleje dojechały do Chicago ! gdyby gra się nie skończyła to pewnie by i czwarta kolej dojechała Bardzo udana gra
Puerto Rico - czyli dlaczego moje indygo nie płynie na statku tylko topi się w wodzie - gra bardzo mi się podoba, jedyne co muszę zrobić to zwrócić uwagę i poczytać budynki co robią i w co warto zainwestować, ale każda następna partia to lepsza
Sabotażysta z dodatkiem - dodatek mocno zmienił grę, jak wcześniej byli tylko kopacze i sabotażyści tak teraz jest w sumie aż 6 drużyn jeśli tak to można nazwać. Podglądanie złota z tekstem - nie powiem, bo nie wiem czy jesteś niebieskim kopaczem czy zielonym a więc na pewno cie nie lubię - bezcenne
Resistance: Agenci Molocha - bardzo fajna, szybka i emocjonująca gra, na 7 osób całkiem ciekawie na 5 - masakra - burza mózgu ! Potem zagraliśmy z kartami intrygi, ale nie wiem czemu, wydają mi się one zbędne. Będzie trzeba spróbować w z nimi na 7 osób, bo na 5 karty te były zbędne. Gra mi się bardzo spodobała. Wielka zaleta to czas. Można szybko rozłożyć i szybko zagrać. Nie ma co przeciągać. Skład drużyny wszyscy znają a więc do dzieła. Musi się udać...
Robo Rally - te plansza była straszna, nie dojechałem nawet do pierwszej bramki... buuu Rewanż, rewanż, rewanż... przynajmniej chce dojechać do pierwszej bazy
do zobaczenia we wtorek
jak będzie 6 osób - Gra o Tron ?
Chicago Express - jak na nas to szaleństwo, że 3 koleje dojechały do Chicago ! gdyby gra się nie skończyła to pewnie by i czwarta kolej dojechała Bardzo udana gra
Puerto Rico - czyli dlaczego moje indygo nie płynie na statku tylko topi się w wodzie - gra bardzo mi się podoba, jedyne co muszę zrobić to zwrócić uwagę i poczytać budynki co robią i w co warto zainwestować, ale każda następna partia to lepsza
Sabotażysta z dodatkiem - dodatek mocno zmienił grę, jak wcześniej byli tylko kopacze i sabotażyści tak teraz jest w sumie aż 6 drużyn jeśli tak to można nazwać. Podglądanie złota z tekstem - nie powiem, bo nie wiem czy jesteś niebieskim kopaczem czy zielonym a więc na pewno cie nie lubię - bezcenne
Resistance: Agenci Molocha - bardzo fajna, szybka i emocjonująca gra, na 7 osób całkiem ciekawie na 5 - masakra - burza mózgu ! Potem zagraliśmy z kartami intrygi, ale nie wiem czemu, wydają mi się one zbędne. Będzie trzeba spróbować w z nimi na 7 osób, bo na 5 karty te były zbędne. Gra mi się bardzo spodobała. Wielka zaleta to czas. Można szybko rozłożyć i szybko zagrać. Nie ma co przeciągać. Skład drużyny wszyscy znają a więc do dzieła. Musi się udać...
Robo Rally - te plansza była straszna, nie dojechałem nawet do pierwszej bramki... buuu Rewanż, rewanż, rewanż... przynajmniej chce dojechać do pierwszej bazy
do zobaczenia we wtorek
jak będzie 6 osób - Gra o Tron ?
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Nie jak na nas szaleństwo, tylko jak na Ciebie BRAK szaleństwa. Normalnie popsułeś najlepszy dodatekblacklunthor pisze: Chicago Express - jak na nas to szaleństwo, że 3 koleje dojechały do Chicago ! gdyby gra się nie skończyła to pewnie by i czwarta kolej dojechała Bardzo udana gra
Dodatek jakoś mnie nie przekonuje. Za bardzo komplikuje i nie pozwala utożsamiać się z żadną drużyną. Jak w podstawce są sabotażyści przeciwko kopaczom, tak w dodatku są już niestety wszyscy przeciwko wszystkim :-/blacklunthor pisze: Sabotażysta z dodatkiem - dodatek mocno zmienił grę, jak wcześniej byli tylko kopacze i sabotażyści tak teraz jest w sumie aż 6 drużyn jeśli tak to można nazwać. Podglądanie złota z tekstem - nie powiem, bo nie wiem czy jesteś niebieskim kopaczem czy zielonym a więc na pewno cie nie lubię - bezcenne
Gra rzeczywiście bardzo przyjemna, ale brakowało mi jednak jakiejś mechaniki. Nie ma to jak Battlestar, gdzie też trzeba odkryć kto jest kim, ale dodatkowo są działania podejmowane przez graczy, które choć trochę mogą naprowadzić innych na jakiś trop. No i do tego ten klimat pościgu z Exodusem. Bezcennyblacklunthor pisze: Resistance: Agenci Molocha - bardzo fajna, szybka i emocjonująca gra, na 7 osób całkiem ciekawie na 5 - masakra - burza mózgu ! Potem zagraliśmy z kartami intrygi, ale nie wiem czemu, wydają mi się one zbędne. Będzie trzeba spróbować w z nimi na 7 osób, bo na 5 karty te były zbędne. Gra mi się bardzo spodobała. Wielka zaleta to czas. Można szybko rozłożyć i szybko zagrać. Nie ma co przeciągać. Skład drużyny wszyscy znają a więc do dzieła. Musi się udać...
W końcu pierwsze zwycięstwo w tę grę. Yey!!blacklunthor pisze: Robo Rally - te plansza była straszna, nie dojechałem nawet do pierwszej bramki... buuu Rewanż, rewanż, rewanż... przynajmniej chce dojechać do pierwszej bazy
Jak dla mnie OK, tylko czy uzbiera się 6 osób?blacklunthor pisze: jak będzie 6 osób - Gra o Tron ?
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Jak coś to z chęcią zagram w BG i z dużą radością kogoś zastrzelę :3 mam nadzieję, że wroga.
http://kwejk.pl/obrazek/1530013/gra-w-monopol.html
http://kwejk.pl/obrazek/1530013/gra-w-monopol.html
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
W ten weekend wybraliśmy się na Gratislavię i w moim odczuciu był to bardzo owocny wyjazd. Udało mi się wypróbować całkiem sporo gier z mojej listy, w tym kilka ciekawych nowości z Essen 2012
W sobotę na pierwszy ogień poszedł nasz rodzimy Robinson Crusoe: http://www.wydawnictwoportal.pl/produkt ... on-crusoe/ Gra wygląda bardzo atrakcyjnie dla oka. Podobały mi się rysunki jak ze starego dziennika, czy też w stylu zapisków na starej mapie. Muszę przyznać, że rozgrywka była bardzo emocjonująca. Rozegraliśmy pierwszy scenariusz (jest ich w sumie sześć), w którym mieliśmy wynaleźć ogień i ułożyć stos drewna - niby proste, a jednak przegraliśmy, gdy dwóch naszych bohaterów zginęło od ran. W grze podobnie jak w Agricolii trzeba co turę karmić wszystkich ludzi plus zapewniać im dach nad głową, a za wszelkie braki otrzymuje się rany. Poza tym na naszych biednych rozbitków na każdym kroku czyhają nieszczęśliwe zdarzenia i klęski żywiołowe. Było ciężko. Do Robinsona podeszłam z ciekawością, ale nie jestem pewna, czy chcę kupić tę grę. Obawiam się trochę o jej re-grywalność. Czy po przejściu wszystkich scenariuszy, których tak na prawdę za wiele nie ma, sama zmiana kart początkowych zapewni mi rozrywkę na długi czas, czy może w pewnym momencie się znudzę? Do tego szkoda, że gra jest tylko na 4, a nie na 5 pięć osób, który to skład jednak bardziej mi pasuje. Oczywiście jeśli chodzi o re-grywalność zakładam, że autor będzie przedłużał żywotność gry wydając coraz to nowe scenariusze w rozszerzeniach. Jest to z pewnością pozycja do rozważenia.
Na drugi ogień poszła gra Martina Wallace - Automobile: http://planszowki.polter.pl/Automobile-c23353 Jako miłośniczka Brassa chętnie do niej zasiadłam, szczególnie że z repertuaru tego twórcy znam tylko jeszcze Steam, które lubię i Age of Industry, które nie przypadło mi do gustu. Automobile polega na budowaniu fabryk i produkcji samochodów na określone rynki. Cała filozofia leży w takim ustaleniu ilości produkowanych, by wszystko sprzedać i nie ponieść strat (czarne kosteczki). Dodatkowo można sobie pomóc promocją w postaci reklamy i zniżkami pozwalającymi sprzedać jeszcze więcej samochodów, choć w tym drugim przypadku po niższej cenie. Nie mogę powiedzieć, żeby gra była jakimś odkryciem. Zagrałam raz i nie sądzę, bym jeszcze kiedyś się pokusiła. Ot zwykła gra ekonomiczna, w którą można zagrać z braku laku.
Ostatnią grą soboty było wyczekiwane CO2: http://www.swiatgierplanszowych.pl/2012 ... ra-vinhos/ Wyczekiwane, ponieważ nakręciłam się na nie jeszcze przed Gratislavią, a gra była dosyć okupowana i co chwilę w trakcie grania w Automobile biegałam do sali obok sprawdzić, czy już skończyli rozgrywkę i czy mogę już porwać grę dla nas. Gra graficznie wygląda na prawdę ślicznie - jest taka pastelowa! Nic tylko siedzieć i na nią patrzeć Pod względem rozgrywki pozostawiła we mnie mieszane uczucia. Po pierwsze nie wszystko było dla mnie zrozumiałe, np. wyjazdy naukowców na konferencje. Przeszukałam całą instrukcję, ba, przeczytałam ją od deski do deski i nie znalazłam odpowiedzi na moje wątpliwości! Poza tym mechanika nie jest trudna. Trzeba budować "zielone elektrownie", by nie zanieczyszczać środowiska. Grę zaczyna się z jedną tradycyjną elektrownią na każdym kontynencie, a co za tym idzie już od początku ma się jakiś wskaźnik stężenia ppm. Następnie trzeba proponować projekty, wprowadzać je w życie, a potem na ich podstawie budować zielone elektrownie, które nie będą emitowały CO2 do atmosfery. Jeżeli pod koniec tury jakiś kontynent nie ma zielonej elektrowni, która zaspokoi jego zapotrzebowanie na energię, trzeba tam postawić tradycyjną elektrownię i tym samym nasz wskaźnik ppm rośnie w górę. Grę przegrywają wszyscy gracze, jeśli wskaźnik ppm przekroczy 500. Wygrywa zaś ten z graczy, który ma najwięcej punktów zwycięstwa, o ile do końca wszystkich rund (jest ich bodajże pięć) wskaźnik nie przekroczy 500ppm. Ciekawy pomysł na grę. Zastanawiam się tylko, czy po kilku rozgrywkach się ona nie znudzi. Tak więc mam mieszane uczucia, a że jestem na nią dosyć nakręcona, to zapewne kiedyś ją w końcu kupię i sprawdzimy razem, jak szybko nam się znudzi
W niedzielę najpierw udało nam się upolować z nowości po Essen Suburbię: http://boardgamegeek.com/boardgame/123260/suburbia, która okazała się być moim odkryciem na zimowej Gratislavii. Gra banalnie prosta, polegająca na budowaniu z małych heksów swoich własnych miast. Heksów występowało kilka rodzajów (osiedla, fabryki, biurowce, itd.) i należało je układać w naszych miastach jeden obok drugiego tak, by po pierwsze zarabiać na tym pieniądze, a po drugie zyskiwać dodatnią reputację, która na koniec każdej tury zwiększała populację naszego miasta. Wygrywał ten, kto na koniec miał najbardziej zaludnione miasto. Czyli tak na prawdę gra polega na liczeniu i takim obmyślaniu układów z heksów, by otaczać je jak najkorzystniej innymi heksami. Ale, żeby nie wyszło, że to swoisty pasjans, autor dodał do swojej gry również odrobinę interakcji i tak, jeśli miało się odpowiedni heks (np. rzeźnię), to można było coś uzyskać (lub stracić) za każdym razem, gdy inny gracz zbudował w swoim mieście np. lotnisko, czy restaurację. Gra, choć wcześniej nie była na szczycie mojej listy must play, tak mi się spodobała, że już ją nawet nabyłam Poniżej widać moje dosyć rozbudowane miasto.
Kolejna gra, jaką wypróbowałam była również grą Martina Wallace czyli Boże igrzysko: http://planszowki.polter.pl/Boze-Igrzysko-c21498 Cóż tu dużo pisać, jak dla mnie całkowicie chybiony tytuł. Potwierdza to zasadę, że nie zawsze, gdy się lubi jakąś grę, to inna gra tego samego autora również na pewno przypadnie nam do gustu. Przesuwanie po planszy w kształcie mapy kosteczek i wielokrotne rzucanie kośćmi w nadziei, że w końcu wypadnie piątka to nie dla mnie. Za mało w tym kontroli nad przebiegiem gry, a za dużo losowości, nad którą nie da się zapanować. Tak więc Bożemu igrzysku mówię zdecydowane nie
Na koniec, by mieć porównanie z Suburbią wypróbowaliśmy jeszcze jedną rodzimą grę - City Tycoon: http://planszowki.polter.pl/City-Tycoon-c24480 To również o budowie miasta. Tym razem wspólnego (a nie jak w Suburbii każdy swoje) i futurystycznego. Tutaj również wykładamy kafelki, ale to gdzie który zostanie położony ma już mniejsze znaczenie. Następnie przemieszczając po kaflach różne surowce (i płacąc przy tym właścicielom kafli, po których je przemieszczamy) odpalamy jakieś zdolności swoich kafli i tym sposobem albo zarabiamy pieniądze, albo zyskujemy kryształy, albo dostajemy punkty zwycięstwa. Osobiście uważam, że City Tycoon przypomina Suburbię jedynie pod względem tematu budowy miasta. Poza tym to zupełnie różne gry. City Tycoon niestety w żaden sposób mnie nie zachwyciło.
W sobotę na pierwszy ogień poszedł nasz rodzimy Robinson Crusoe: http://www.wydawnictwoportal.pl/produkt ... on-crusoe/ Gra wygląda bardzo atrakcyjnie dla oka. Podobały mi się rysunki jak ze starego dziennika, czy też w stylu zapisków na starej mapie. Muszę przyznać, że rozgrywka była bardzo emocjonująca. Rozegraliśmy pierwszy scenariusz (jest ich w sumie sześć), w którym mieliśmy wynaleźć ogień i ułożyć stos drewna - niby proste, a jednak przegraliśmy, gdy dwóch naszych bohaterów zginęło od ran. W grze podobnie jak w Agricolii trzeba co turę karmić wszystkich ludzi plus zapewniać im dach nad głową, a za wszelkie braki otrzymuje się rany. Poza tym na naszych biednych rozbitków na każdym kroku czyhają nieszczęśliwe zdarzenia i klęski żywiołowe. Było ciężko. Do Robinsona podeszłam z ciekawością, ale nie jestem pewna, czy chcę kupić tę grę. Obawiam się trochę o jej re-grywalność. Czy po przejściu wszystkich scenariuszy, których tak na prawdę za wiele nie ma, sama zmiana kart początkowych zapewni mi rozrywkę na długi czas, czy może w pewnym momencie się znudzę? Do tego szkoda, że gra jest tylko na 4, a nie na 5 pięć osób, który to skład jednak bardziej mi pasuje. Oczywiście jeśli chodzi o re-grywalność zakładam, że autor będzie przedłużał żywotność gry wydając coraz to nowe scenariusze w rozszerzeniach. Jest to z pewnością pozycja do rozważenia.
Na drugi ogień poszła gra Martina Wallace - Automobile: http://planszowki.polter.pl/Automobile-c23353 Jako miłośniczka Brassa chętnie do niej zasiadłam, szczególnie że z repertuaru tego twórcy znam tylko jeszcze Steam, które lubię i Age of Industry, które nie przypadło mi do gustu. Automobile polega na budowaniu fabryk i produkcji samochodów na określone rynki. Cała filozofia leży w takim ustaleniu ilości produkowanych, by wszystko sprzedać i nie ponieść strat (czarne kosteczki). Dodatkowo można sobie pomóc promocją w postaci reklamy i zniżkami pozwalającymi sprzedać jeszcze więcej samochodów, choć w tym drugim przypadku po niższej cenie. Nie mogę powiedzieć, żeby gra była jakimś odkryciem. Zagrałam raz i nie sądzę, bym jeszcze kiedyś się pokusiła. Ot zwykła gra ekonomiczna, w którą można zagrać z braku laku.
Ostatnią grą soboty było wyczekiwane CO2: http://www.swiatgierplanszowych.pl/2012 ... ra-vinhos/ Wyczekiwane, ponieważ nakręciłam się na nie jeszcze przed Gratislavią, a gra była dosyć okupowana i co chwilę w trakcie grania w Automobile biegałam do sali obok sprawdzić, czy już skończyli rozgrywkę i czy mogę już porwać grę dla nas. Gra graficznie wygląda na prawdę ślicznie - jest taka pastelowa! Nic tylko siedzieć i na nią patrzeć Pod względem rozgrywki pozostawiła we mnie mieszane uczucia. Po pierwsze nie wszystko było dla mnie zrozumiałe, np. wyjazdy naukowców na konferencje. Przeszukałam całą instrukcję, ba, przeczytałam ją od deski do deski i nie znalazłam odpowiedzi na moje wątpliwości! Poza tym mechanika nie jest trudna. Trzeba budować "zielone elektrownie", by nie zanieczyszczać środowiska. Grę zaczyna się z jedną tradycyjną elektrownią na każdym kontynencie, a co za tym idzie już od początku ma się jakiś wskaźnik stężenia ppm. Następnie trzeba proponować projekty, wprowadzać je w życie, a potem na ich podstawie budować zielone elektrownie, które nie będą emitowały CO2 do atmosfery. Jeżeli pod koniec tury jakiś kontynent nie ma zielonej elektrowni, która zaspokoi jego zapotrzebowanie na energię, trzeba tam postawić tradycyjną elektrownię i tym samym nasz wskaźnik ppm rośnie w górę. Grę przegrywają wszyscy gracze, jeśli wskaźnik ppm przekroczy 500. Wygrywa zaś ten z graczy, który ma najwięcej punktów zwycięstwa, o ile do końca wszystkich rund (jest ich bodajże pięć) wskaźnik nie przekroczy 500ppm. Ciekawy pomysł na grę. Zastanawiam się tylko, czy po kilku rozgrywkach się ona nie znudzi. Tak więc mam mieszane uczucia, a że jestem na nią dosyć nakręcona, to zapewne kiedyś ją w końcu kupię i sprawdzimy razem, jak szybko nam się znudzi
W niedzielę najpierw udało nam się upolować z nowości po Essen Suburbię: http://boardgamegeek.com/boardgame/123260/suburbia, która okazała się być moim odkryciem na zimowej Gratislavii. Gra banalnie prosta, polegająca na budowaniu z małych heksów swoich własnych miast. Heksów występowało kilka rodzajów (osiedla, fabryki, biurowce, itd.) i należało je układać w naszych miastach jeden obok drugiego tak, by po pierwsze zarabiać na tym pieniądze, a po drugie zyskiwać dodatnią reputację, która na koniec każdej tury zwiększała populację naszego miasta. Wygrywał ten, kto na koniec miał najbardziej zaludnione miasto. Czyli tak na prawdę gra polega na liczeniu i takim obmyślaniu układów z heksów, by otaczać je jak najkorzystniej innymi heksami. Ale, żeby nie wyszło, że to swoisty pasjans, autor dodał do swojej gry również odrobinę interakcji i tak, jeśli miało się odpowiedni heks (np. rzeźnię), to można było coś uzyskać (lub stracić) za każdym razem, gdy inny gracz zbudował w swoim mieście np. lotnisko, czy restaurację. Gra, choć wcześniej nie była na szczycie mojej listy must play, tak mi się spodobała, że już ją nawet nabyłam Poniżej widać moje dosyć rozbudowane miasto.
Kolejna gra, jaką wypróbowałam była również grą Martina Wallace czyli Boże igrzysko: http://planszowki.polter.pl/Boze-Igrzysko-c21498 Cóż tu dużo pisać, jak dla mnie całkowicie chybiony tytuł. Potwierdza to zasadę, że nie zawsze, gdy się lubi jakąś grę, to inna gra tego samego autora również na pewno przypadnie nam do gustu. Przesuwanie po planszy w kształcie mapy kosteczek i wielokrotne rzucanie kośćmi w nadziei, że w końcu wypadnie piątka to nie dla mnie. Za mało w tym kontroli nad przebiegiem gry, a za dużo losowości, nad którą nie da się zapanować. Tak więc Bożemu igrzysku mówię zdecydowane nie
Na koniec, by mieć porównanie z Suburbią wypróbowaliśmy jeszcze jedną rodzimą grę - City Tycoon: http://planszowki.polter.pl/City-Tycoon-c24480 To również o budowie miasta. Tym razem wspólnego (a nie jak w Suburbii każdy swoje) i futurystycznego. Tutaj również wykładamy kafelki, ale to gdzie który zostanie położony ma już mniejsze znaczenie. Następnie przemieszczając po kaflach różne surowce (i płacąc przy tym właścicielom kafli, po których je przemieszczamy) odpalamy jakieś zdolności swoich kafli i tym sposobem albo zarabiamy pieniądze, albo zyskujemy kryształy, albo dostajemy punkty zwycięstwa. Osobiście uważam, że City Tycoon przypomina Suburbię jedynie pod względem tematu budowy miasta. Poza tym to zupełnie różne gry. City Tycoon niestety w żaden sposób mnie nie zachwyciło.
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Wow dużo nowości - dzięki za relacje
wstępnie wygląda na to, że u mnie zobaczymy się 11.12.12 - wtorek przepraszam za chwilowe opóźnienie
wstępnie wygląda na to, że u mnie zobaczymy się 11.12.12 - wtorek przepraszam za chwilowe opóźnienie
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
heeej
dzięki za spotkanie - grało się super fajna ta nowa gra o budowaniu miasta
co do Runewars - przepraszam za lekki chaos - a błędów w rozgrywce było mało - błędy pojawiły z bohaterami - bohater latem może sie przemieścić max o dwa pola i bohater może a) wyzwać na pojedynek innego bohatera b) wykonać questa c) trenować czyli podwyższyć swoje atrybuty d) wyleczyć wszystkie rany jeśli jest w obszarze przyjaznym - kafelek przygody jest odkrywany jak bohater na niego wejdzie
żeby dobrze zagrać - potrzeba by było poświecić na to pół spotkaniu aby nie spieszyć się i wszystko wytłumaczyć, gra ma sporo zasad, ale jak się je ogarnie to dostarcza mi dużo frajdy, mam nadzieje, że rozgrywka na wariata was nie zraziła
co mi się tutaj podoba to - drugi rok i już się bijemy tak, że twierdze płoną trzeba zagrać w TI tak agresywnie jak w Runwarsa ^^
p.s
dawno dawno temu zagrałem w to - taka ciekawostka
http://boardgamegeek.com/boardgame/3548 ... f-the-rose
dzięki za spotkanie - grało się super fajna ta nowa gra o budowaniu miasta
co do Runewars - przepraszam za lekki chaos - a błędów w rozgrywce było mało - błędy pojawiły z bohaterami - bohater latem może sie przemieścić max o dwa pola i bohater może a) wyzwać na pojedynek innego bohatera b) wykonać questa c) trenować czyli podwyższyć swoje atrybuty d) wyleczyć wszystkie rany jeśli jest w obszarze przyjaznym - kafelek przygody jest odkrywany jak bohater na niego wejdzie
żeby dobrze zagrać - potrzeba by było poświecić na to pół spotkaniu aby nie spieszyć się i wszystko wytłumaczyć, gra ma sporo zasad, ale jak się je ogarnie to dostarcza mi dużo frajdy, mam nadzieje, że rozgrywka na wariata was nie zraziła
co mi się tutaj podoba to - drugi rok i już się bijemy tak, że twierdze płoną trzeba zagrać w TI tak agresywnie jak w Runwarsa ^^
p.s
dawno dawno temu zagrałem w to - taka ciekawostka
http://boardgamegeek.com/boardgame/3548 ... f-the-rose
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Hejka
spotkanie przed świąteczne przeminęło w miłej atmosferze - zagraliśmy w "budowanie miasta" - nazwy gry nie pamiętam, tym razem miałem nową strategie by zupełnie poświecić się celą misji i gdyby nie to, że jeden cel misji zgarnięto mi z przed nosa zająłbym drugie miejsce przyrost miasta co turę miałem ujemny a punktacje aż do podsumowania 0 - strategia ciekawa warto dopracować
Caylus - drobne błędy gdzieś tam w liczeniu prawdopodbnie się pojawiły, dlatego następnym razem musimy zwrócić uwagę, np. na to iż w ostatniej fazie wież jest 3p a nie 4p
Chciałbym wszystkim życzyć Wesołych i Szczęśliwych Świąt, wesołego karpia i jeśli nie zobaczymy się przed nowym rokiem to Szczęśliwego Nowego Roku
p.s
Ogarnąłem w końcu zasady do War of The Ring w 2/3 ogarnałem Draculę i SM: Cywilizację muszę ogarnąć bo mi wszystko z głowy wypadło....
spotkanie przed świąteczne przeminęło w miłej atmosferze - zagraliśmy w "budowanie miasta" - nazwy gry nie pamiętam, tym razem miałem nową strategie by zupełnie poświecić się celą misji i gdyby nie to, że jeden cel misji zgarnięto mi z przed nosa zająłbym drugie miejsce przyrost miasta co turę miałem ujemny a punktacje aż do podsumowania 0 - strategia ciekawa warto dopracować
Caylus - drobne błędy gdzieś tam w liczeniu prawdopodbnie się pojawiły, dlatego następnym razem musimy zwrócić uwagę, np. na to iż w ostatniej fazie wież jest 3p a nie 4p
Chciałbym wszystkim życzyć Wesołych i Szczęśliwych Świąt, wesołego karpia i jeśli nie zobaczymy się przed nowym rokiem to Szczęśliwego Nowego Roku
p.s
Ogarnąłem w końcu zasady do War of The Ring w 2/3 ogarnałem Draculę i SM: Cywilizację muszę ogarnąć bo mi wszystko z głowy wypadło....
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Hej.
Również ze strony mojej i Asi: Wesołych i Szczęśliwych i Udanego Nowego Roku.
Również ze strony mojej i Asi: Wesołych i Szczęśliwych i Udanego Nowego Roku.
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
dawno nic nie pisałem i nie wrzucałem - sorki
p.s ktos cos tu jeszcze czyta ^^ ?
spotkanie we wtorek akutalne 29.01 oraz 05.02
odkryciem stycznia jest dla mnie gra Quarriors która zaskoczyła mnie bardzo sympatycznie wyglądem wizualnym i rozgrywką, choć grając z Janą nie wiem jeszcze czemu przegrywam ><
Lock jest bardzo prosty i działa tak jak do tego doszliśmy ^^
http://boardgamegeek.com/video/21761/qu ... e-qladiato
tutaj link z naszego ukochanego boardgamegeeka gdzie jest pokazane jak to działa
Dzięki Jacek za przytarganie Kamienia Gromu - bardzo go lubię i fajnie się grało
mam ochotę zagrać w Descenta 2ed jakby ktoś chciał to dawać znać :]
p.s ktos cos tu jeszcze czyta ^^ ?
spotkanie we wtorek akutalne 29.01 oraz 05.02
odkryciem stycznia jest dla mnie gra Quarriors która zaskoczyła mnie bardzo sympatycznie wyglądem wizualnym i rozgrywką, choć grając z Janą nie wiem jeszcze czemu przegrywam ><
Lock jest bardzo prosty i działa tak jak do tego doszliśmy ^^
http://boardgamegeek.com/video/21761/qu ... e-qladiato
tutaj link z naszego ukochanego boardgamegeeka gdzie jest pokazane jak to działa
Dzięki Jacek za przytarganie Kamienia Gromu - bardzo go lubię i fajnie się grało
mam ochotę zagrać w Descenta 2ed jakby ktoś chciał to dawać znać :]
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
Jasne, że takblacklunthor pisze:p.s ktos cos tu jeszcze czyta ^^ ?
Właśnie miałam pytać, gdzie są zdjęcia kosteczek
Ja też Ci tego nie powiem, bo WSZYSCY ciągle przegrywaliśmy z Janą Ale gra super. Wprawdzie to taki deck building tylko, że zamiast kart ma kostki, ale i tak mi się podobałoblacklunthor pisze:odkryciem stycznia jest dla mnie gra Quarriors która zaskoczyła mnie bardzo sympatycznie wyglądem wizualnym i rozgrywką, choć grając z Janą nie wiem jeszcze czemu przegrywam ><
Descent niekoniecznie - pewnie znowu nie chciałbyś nam płacić za zabijanie białych potworów! ;->blacklunthor pisze:mam ochotę zagrać w Descenta 2ed jakby ktoś chciał to dawać znać :]
Jeśli poczuję się jutro lepiej, to będę. Nie zapomnij kolorowych kosteczek przynieść
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wałbrzych - spotkania do grania
eh..... tak sobie myślę, że:
albo nie rozumiem nowego Descenta 2ed
albo nie umiem grać w niego
albo rozgrywka jest zje....
i teraz tak szukam osób chętnych do spokojnej rozgrywki abym mógł "obczaić" grę i o co kaman, bo jak na razie moje ciągłe porażki jako lorda podziemi doprowadzają mnie do frustracji ...
albo nie rozumiem nowego Descenta 2ed
albo nie umiem grać w niego
albo rozgrywka jest zje....
i teraz tak szukam osób chętnych do spokojnej rozgrywki abym mógł "obczaić" grę i o co kaman, bo jak na razie moje ciągłe porażki jako lorda podziemi doprowadzają mnie do frustracji ...