Którą z gier kooperacyjnych?
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 13 sie 2012, 20:33
Którą z gier kooperacyjnych?
Na początek szybko przedstawię sytuację. Chciałbym żeby gra nadawała się do gry już od 2 osób i żeby nie traciła za bardzo na tym, że nie gra więcej osób (na przykład BANG! jest niby od 3 graczy ale tak naprawdę taka gra w porównaniu z grą w 7 osób jest nudna i można powiedzieć nie kompletna). W tej chwili w naszym (moim i dziewczyny) skromnym asortymencie znajdują się: Chaos w Starym Świecie, Dracula, Bitwy Westeros, Pandemic i takie standardowe jak MtG czy Carcassonne z czego w 2 pierwsze gramy najchętniej.
Szczerze mówiąc zastanawialiśmy się nad zakupem Horroru w Arkham kiedy naszą uwagę przykuł Yggdrasil. Obie gry są kooperacyjne i nie za bardzo wiemy na co się zdecydować.
Odnośnie Horroru w Arkham nasze obawy są takie (moje pytanie jest czy uzasadnione), że gra może szybko stać się monotonna i nudna. Przyglądałem się raz jak znajomi grali w tę grę i obejrzałem parę recenzji. Z tą monotonią i nudą chodzi mi o to, że to jest tak jakby jeden scenariusz, który się przechodzi za każdym razem w podobny sposób. Do gry wyszło mnóstwo dodatków ale nie chcę też wydawać na to fortuny. Natomiast na plus przemawia wykonanie, klimat i pochlebne opinie od większości graczy.
Yggdrasil ma gorsze wykonanie, zazwyczaj jest też niżej w rankingach i jest słabiej oceniany. Czy jest to spowodowane tym, że gra nie jest aż tak popularna i mniej znanego wydawnictwa czy po prostu gra jest gorsza? Za Yggdrasilem przemawia to, że jest związany z nordycką mitologią a rozgrywka wygląda dosyć przyjemnie i nie jest tak bardzo długa jak Horror. Kiedy parę miesięcy temu chcieliśmy go kupić mówiono nam, że od dłuższego czasu już nie ma nigdzie tej gry i czekają na dodruk. Tak naprawdę nie siedzimy jakoś głęboko w temacie więc nie orientujemy się za ile gra ponownie zniknie.
Pytanie jest chyba oczywiste - z Waszego doświadczenia, która gra jest lepsza? Która robi lepsze wrażenie? Po którą częściej sięgacie?
I jeszcze pytanie na marginesie - Czy polecilibyście grę Conquest of Planet Earth lub Last Night on Earth?
Z góry dzięki za pomoc
Szczerze mówiąc zastanawialiśmy się nad zakupem Horroru w Arkham kiedy naszą uwagę przykuł Yggdrasil. Obie gry są kooperacyjne i nie za bardzo wiemy na co się zdecydować.
Odnośnie Horroru w Arkham nasze obawy są takie (moje pytanie jest czy uzasadnione), że gra może szybko stać się monotonna i nudna. Przyglądałem się raz jak znajomi grali w tę grę i obejrzałem parę recenzji. Z tą monotonią i nudą chodzi mi o to, że to jest tak jakby jeden scenariusz, który się przechodzi za każdym razem w podobny sposób. Do gry wyszło mnóstwo dodatków ale nie chcę też wydawać na to fortuny. Natomiast na plus przemawia wykonanie, klimat i pochlebne opinie od większości graczy.
Yggdrasil ma gorsze wykonanie, zazwyczaj jest też niżej w rankingach i jest słabiej oceniany. Czy jest to spowodowane tym, że gra nie jest aż tak popularna i mniej znanego wydawnictwa czy po prostu gra jest gorsza? Za Yggdrasilem przemawia to, że jest związany z nordycką mitologią a rozgrywka wygląda dosyć przyjemnie i nie jest tak bardzo długa jak Horror. Kiedy parę miesięcy temu chcieliśmy go kupić mówiono nam, że od dłuższego czasu już nie ma nigdzie tej gry i czekają na dodruk. Tak naprawdę nie siedzimy jakoś głęboko w temacie więc nie orientujemy się za ile gra ponownie zniknie.
Pytanie jest chyba oczywiste - z Waszego doświadczenia, która gra jest lepsza? Która robi lepsze wrażenie? Po którą częściej sięgacie?
I jeszcze pytanie na marginesie - Czy polecilibyście grę Conquest of Planet Earth lub Last Night on Earth?
Z góry dzięki za pomoc
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 92 times
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Horror w Arkham to przygodówka kooperacyjna z silniejszym naciskiem na przygodówkę. Niby schemat gry jest ten sam: zbierz wskazówki, idź do innego wymiaru, po powrocie zapieczętuj bramę i tak 6 razy, ale przy takim suchym podejściu gra wiele traci. Jest losowa, ale to działa na jej korzyść - nie ma dwóch takich samych rozgrywek. Sama podstawka jest bardzo fajna, ale po jakimś (dość długim) czasie może zacząć wydawać się zbyt prosta (ale na początku na pewno nie ) i niestety może doskwierać dość mała ilość kart wydarzeń w Arkham.
W Yggdrasil nie grałem, ale z opinii można wywnioskować, że to porządna gra kooperacyjna, tylko niczym specjalnym nie wyróżnia się spośród innych reprezentantów swojego gatunku.
Osobiście mogę polecić Władcę Pierścieni LCG - najlepsza dwuosobowa kooperacja (na więcej graczy nalezy to potraktować jako mało skuteczny wariant), niestety format LCG sprawia, że trzeba w tę zabawę trochę zainwestować.
W Yggdrasil nie grałem, ale z opinii można wywnioskować, że to porządna gra kooperacyjna, tylko niczym specjalnym nie wyróżnia się spośród innych reprezentantów swojego gatunku.
Osobiście mogę polecić Władcę Pierścieni LCG - najlepsza dwuosobowa kooperacja (na więcej graczy nalezy to potraktować jako mało skuteczny wariant), niestety format LCG sprawia, że trzeba w tę zabawę trochę zainwestować.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Jak coopy to polecam Robinsona, bo to klimat plus mechanika, a nie sam klimat, który musi ratować grę No i jest całkiem trudna, więc podczas partii nie ma nudy pt. "dobrze idzie, zróbmy cokolwiek".
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
-
- Posty: 1042
- Rejestracja: 25 maja 2012, 11:27
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Grałem niewiele gier kooperacyjnych (Alcatraz, Ghost Stories, Zakazana Wyspa i Robinson Crusoe). Wszystkie coś miały w sobie, ale zdecydowanie na prowadzenie wśród nich wysuwa się Robinson. Tak jak rzekł Kwiatosz: klimat + mechanika. Najlepiej zagrać to jak RPG i wczuć się klimat rozbitków, wtedy mechanika z klimatem się zazębia.
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Monotonia odpada, bo to nie jest gra na co dzień. Arkham to taki przygodówkowy Twilight Imperium. To jest trudna gra, bardzo łatwo o pomyłkę w zasadach zwłaszcza, że nie ma przeciwnika, który by je przypomniał. Jej urok polega na tym, że to Święty Graal przygodówkowicza. Długie przygotowania, zbieranie znajomych, odprawianie rytuałów żeby nie zrezygnowali, dwugodzinne szykowanie stołu i rozkładanie dodatków. I w końcu, jakieś raz na pół roku, grupa przeszczęśliwych badaczy bierze pierwszą kartę mitów i nie ma ich dla świata przez kolejne 4-5 godzin. Na rozgrzewkę można sobie pyknąć Znak Starszych Bogów, jeśli rozkładanie się przeciąga.KrecikOwsik pisze:Odnośnie Horroru w Arkham nasze obawy są takie (moje pytanie jest czy uzasadnione), że gra może szybko stać się monotonna i nudna. Przyglądałem się raz jak znajomi grali w tę grę i obejrzałem parę recenzji. Z tą monotonią i nudą chodzi mi o to, że to jest tak jakby jeden scenariusz, który się przechodzi za każdym razem w podobny sposób. Do gry wyszło mnóstwo dodatków ale nie chcę też wydawać na to fortuny. Natomiast na plus przemawia wykonanie, klimat i pochlebne opinie od większości graczy.
Arkham świetnie gra przeciwko graczom. Nie stawia poprzeczki zbyt wysoko, zwykle do pewnego momentu mam wrażenie, że ciężko jest, ale jesteśmy w stanie wygrać. A czasem wydaje się, że sytuacja jest opanowana i nagle mały zbieg okoliczności powoduje porażkę. Niby robimy wszystko dobrze, ale jakoś nie idzie. Dodatki tylko grę utrudniają, więc po kilkukrotnym zwycięstwie można stopniowo podnosić sobie poziom trudności.
Yggdrasil nie jest gorzej wykonany, tylko po prostu mniejszy. Nie ma sytuacji, że znaczniki i katy zaczynają przechylać stół w jedną stronę. Grałem tylko raz i technicznie gra jest świetna, ale klimat ma się nijak do Arkhama.
+ (BGG)
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Arkham bralbym bez zastanowienia. Kupa dobrej zabawy. Jak to opisali moi przedmowcy, nie jest to gra oparta na scenariuszach - jednak rozgrywka zdecydowanie nie jest liniowa. Podstawka spokojnie starczy na tyle - zeby mozna bylo zdecydowac, czy ma sie ochote na dodatek (karciany lub planszowo/karciany)... a wtedy robi sie cieplej i czasu zaczyna byc jakby mniej
Last night on earth (kupa dodatkow oraz najnowszy Timber preak - ktory takze jest gra w sama w sobie (nie potrzebujesz podstawki, jako ze ona robi za nowa podstawke)i Invasion of the planet earth - dodatkowo masz jeszcze A touch of evil (4 dodatki, z czego 2 planszowe), Conquest of the planet earth oraz Fortune and Glory - a clifhanger game => wszystko to produkcje Flying Frog. Oznacza to, ze gry sa bardzo ladnie wykonane a rozgrywka podobna do AH (no powiedzmy) - w kazdym razie turlasz kostkami i przezywasz przygody z kart (w zaleznosci od tego, ktora wybierzesz - to zmienia ci sie swiat i historie). Losowosc - spora - bo i z kart i z kostek -> zabawa przednia (nigdy nie wiesz co sie przytrafi) Jezeli wszystko sprowadzisz do turlania i nie bedziesz czytal kart (tylko wykonywal testy bez wnikania co sie dzieje) - to z przygodowki bedziesz mial "turlaniowke"
Rzuc sobie jeszcze okiem na Lord of the rings Nazgul. To tez kooperacyjna (competitive tez moze byc, ma taka opcje). Nie ma kostek do turlania, za to sa figurki heroclix oraz system walki oparty na budowaniu armii z kostek (Takich, jakich uzywa sie w euro-grach) oraz pozniejszym ich losowaniu - co odwzorowuje trafienia.
Powiem tak, ciezki wybor
Last night on earth (kupa dodatkow oraz najnowszy Timber preak - ktory takze jest gra w sama w sobie (nie potrzebujesz podstawki, jako ze ona robi za nowa podstawke)i Invasion of the planet earth - dodatkowo masz jeszcze A touch of evil (4 dodatki, z czego 2 planszowe), Conquest of the planet earth oraz Fortune and Glory - a clifhanger game => wszystko to produkcje Flying Frog. Oznacza to, ze gry sa bardzo ladnie wykonane a rozgrywka podobna do AH (no powiedzmy) - w kazdym razie turlasz kostkami i przezywasz przygody z kart (w zaleznosci od tego, ktora wybierzesz - to zmienia ci sie swiat i historie). Losowosc - spora - bo i z kart i z kostek -> zabawa przednia (nigdy nie wiesz co sie przytrafi) Jezeli wszystko sprowadzisz do turlania i nie bedziesz czytal kart (tylko wykonywal testy bez wnikania co sie dzieje) - to z przygodowki bedziesz mial "turlaniowke"
Rzuc sobie jeszcze okiem na Lord of the rings Nazgul. To tez kooperacyjna (competitive tez moze byc, ma taka opcje). Nie ma kostek do turlania, za to sa figurki heroclix oraz system walki oparty na budowaniu armii z kostek (Takich, jakich uzywa sie w euro-grach) oraz pozniejszym ich losowaniu - co odwzorowuje trafienia.
Powiem tak, ciezki wybor
- charlie
- Posty: 999
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 49 times
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Grałem w kilka kooperatiwów (m.innymi. Arkham Horror, Pandemic, Ghost Stories, Władca Pierścieni, Alcatraz) i najlepiej sprawdzał się Ghost Stories, a zaraz potem Pandemic. W grach kooperacyjnych problemem jest z kim grasz, bo nie wszyscy akceptują taki rodzaj gry, gdzie jest zazwyczaj stosunkowo duża losowość i jak to przedmówcy napisali, klimat musi być na takim poziomie, że można w daną grę w ogóle grać. Z doświadczenia: Arkhamem zraziłem nie jedną osobę, Ghost Stories podobał się każdemu. Yggdrasil - nie miałem okazji spróbować, ale sporo osób twierdzi, że jest bardzo podobna do GS i właściwie w którą zagrasz pierwszą ta spodoba się bardziej.
Nie grałem natomiast w Robinsona, a widzę, że warto grę sprawdzić.
Gdyby zaś szukać pół-kooperatiwa, to Letters from Whitechapel jest bezkonkurencyjny.
Nie grałem natomiast w Robinsona, a widzę, że warto grę sprawdzić.
Gdyby zaś szukać pół-kooperatiwa, to Letters from Whitechapel jest bezkonkurencyjny.
- olocop
- Posty: 328
- Rejestracja: 22 wrz 2011, 13:43
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 142 times
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
I Robinson.
"Wojna? Kataklizm? Po co? Diabły te przysłały Europie coś, co się nazywa: Mah-jong. Mah-jong jest to taka chińska gra, w którą umiał grać dobrze jeden stuletni mandaryn, ale się wreszcie powiesił" Kornel Makuszyński, "Wycinanki",1925
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Miałem podobny problem do Ciebie, jaką grę kooperacyjną wybrać też żeby z dziewczyną pograć.
Horror w Arkham ma jeden duży minus -> jest strasznie długi (przynajmniej tak wywnioskowałem z forum).
Kupiłem Robinsona i jestem mega zadowolony. Po pierwsze: bardzo podoba się mojej kobiecie (a to jest kluczowe;) ), po drugie: ma proste zasady i gdybyście chcieli z kimś zagrać, bez problemu można wprowadzić innych w grę. Trzecie: korzystna cena. Czwarte: KLIMAT! Bardzoooo wciąga!:) Przy okazji masz 6 różnych scenariuszy:) A czas gry.... my grając na luzie przy winku lub piwie to tak max 90min.
Horror w Arkham ma jeden duży minus -> jest strasznie długi (przynajmniej tak wywnioskowałem z forum).
Kupiłem Robinsona i jestem mega zadowolony. Po pierwsze: bardzo podoba się mojej kobiecie (a to jest kluczowe;) ), po drugie: ma proste zasady i gdybyście chcieli z kimś zagrać, bez problemu można wprowadzić innych w grę. Trzecie: korzystna cena. Czwarte: KLIMAT! Bardzoooo wciąga!:) Przy okazji masz 6 różnych scenariuszy:) A czas gry.... my grając na luzie przy winku lub piwie to tak max 90min.
-
- Posty: 416
- Rejestracja: 21 wrz 2012, 17:30
- Lokalizacja: Wroclaw
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 5 times
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
To dobrze slyszec, ze Robinson taki fajny, bo zastanawiam sie nad kupnem. Dobrze tez, ze fajnie gra sie na 2 osoby.
Jesli chodzi o Horror w Arkham, to rozgrywki sa troche nierowne. Ostatnio gralismy w 5 osob i skonczylismy gre chyba po 90 minutach, a momentami po prostu nie bylo co robic. Innym razem ga w 5 osob zajela nam 6 h i ledwo nam sie udalo
Jesli chodzi o Horror w Arkham, to rozgrywki sa troche nierowne. Ostatnio gralismy w 5 osob i skonczylismy gre chyba po 90 minutach, a momentami po prostu nie bylo co robic. Innym razem ga w 5 osob zajela nam 6 h i ledwo nam sie udalo
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Na tym polega piekno Arkham, nigdy nie wiesz, co cie trafi... a gra ma to do siebie, ze wie, ze sie boiszpiogar pisze:To dobrze slyszec, ze Robinson taki fajny, bo zastanawiam sie nad kupnem. Dobrze tez, ze fajnie gra sie na 2 osoby.
Jesli chodzi o Horror w Arkham, to rozgrywki sa troche nierowne. Ostatnio gralismy w 5 osob i skonczylismy gre chyba po 90 minutach, a momentami po prostu nie bylo co robic. Innym razem ga w 5 osob zajela nam 6 h i ledwo nam sie udalo
Po rozegraniu paru partii w Yggdrasil'a, moge go z czystym sumieniem polecic. Proste zasady, do ogarniecia momentalnie, rozgrywka plynna bez specjalnych przestojow. Gralismy w 4 osoby.
- Trolliszcze
- Posty: 4778
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1036 times
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
O Yggdrasilu napiszę tylko, że rozgrywka jest bardzo mechaniczna. Losowość dotyczy w nim wyłącznie kolejności przychodzenia kart i generalnie cała gra sprowadza się do suchego przeliczania: np. ile razy muszę zbić tego demona, żeby móc o nim zapomnieć do końca gry, jaka jest szansa, że niebawem wyjdzie to czy tamto i tak dalej. Gra jest w porządku, ale jak ktoś lub taką matematyczną rozgrywkę. Moim zdaniem nie ma w niej ani krzty poczucia jakiejś przygody.
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Urozmaicic sytuacje potrafia karty, ktore przesuwaja wszystkich naraz lub bog tzw zielony sznurek ktory zabiera ze soba marudeda I z dodatawnia/odejmowania wchodzimy na calki po okregu
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Ja tez polece Arkham. Ilość dodatków jest zadowalająca, do tego kolejny duży w drodze. Ciężka do wygrania . Ale jak już się to uda...satysfakcja jest wielka.
Troche cena może tu być zaporowa. 160-190 pln., ale mozesz kupić do tego np króla w żółci lub klątwe czarbego faroan(oba małe w granicach do 80pl mozna dostać) i masz sporo nowych kart, które na pewno wprowadzą napsują sporo krwi
Jesli będziesz się decydował na dodatek to weź klątwę czarnego faraona. nie mąci tak strasznie jak król w żółci
Jak jesteś z wro to zapraszam na ogranie w jakis termin do ugadania
Troche cena może tu być zaporowa. 160-190 pln., ale mozesz kupić do tego np króla w żółci lub klątwe czarbego faroan(oba małe w granicach do 80pl mozna dostać) i masz sporo nowych kart, które na pewno wprowadzą napsują sporo krwi
Jesli będziesz się decydował na dodatek to weź klątwę czarnego faraona. nie mąci tak strasznie jak król w żółci
Jak jesteś z wro to zapraszam na ogranie w jakis termin do ugadania
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 13 sie 2012, 20:33
Re: Którą z gier kooperacyjnych?
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi
Dużo osób zachęcało mnie żebym kupił Robinsona i tak się złożyło, że nie musiałem tego robić, ponieważ dostałem go od znajomych. Gra faktycznie ma znakomity klimat i bardzo przyjemnie się w nią gra. Gdybym sam kupował z pewnością mógłbym powiedzieć, że był wart swojej ceny.
Sami natomiast zdecydowaliśmy się na Horror w Arkham. Teraz czekam tylko aż do mnie dojdzie.
Jeszcze raz dzięki bardzo za odpowiedzi, byliście bardzo pomocni
Dużo osób zachęcało mnie żebym kupił Robinsona i tak się złożyło, że nie musiałem tego robić, ponieważ dostałem go od znajomych. Gra faktycznie ma znakomity klimat i bardzo przyjemnie się w nią gra. Gdybym sam kupował z pewnością mógłbym powiedzieć, że był wart swojej ceny.
Sami natomiast zdecydowaliśmy się na Horror w Arkham. Teraz czekam tylko aż do mnie dojdzie.
Jeszcze raz dzięki bardzo za odpowiedzi, byliście bardzo pomocni