City of Horror

[Amenhotep]

Witam

Czy któreś z rodzimych wydawnictw będzie posiadało w najbliższym czasie w ofercie grę "City of Horror" ?
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... -of-horror

Jeśli tak , to w jakim przedziale cenowym można się spodziewać tej gry ?

[Epyon]

Zapewne REBEL.pl sprowadzi w ramach współpracy z Asmodee. Ale kiedy i czy w ogóle (patrząc na losy innych tytułów Repos w ostatnim czasie), to już trudniejsze pytania.

[mrrruczit]

Niestety...

"Witam,

Dziękujemy za maila. Niestety City Of Horror nie figuruje jednak w planach wydawniczych.

--

Pozdrawiam

Tomasz Kiczorowski
Konsultant sklepu REBEL.pl"

[Christoforos]

mrrruczit ale to znaczy, ze nie będzie po polsku a nie, że wersji oryginalnej nie będzie w sklepie.

[Nataniel]

Po angielsku będzie na pewno.

[Amenhotep]

Po angielsku będzie na pewno.

Taka odpowiedź mnie satysfakcjonuje.

[Borek224]

Szybki tekstowy unboxing.

Pudełko z grą wymiarów standardowych (SmallWorld, Ticket to Ride itp.). W środku:
- cztery instrukcje w czterech językach - na dobrym papierze, czytelne, dużo przykładów - można zobaczyć na stronie wydawnictwa więc nie ma co się rozpisywać
- pięć arkuszy z żetonami (większość miejsca zajmują elementy planszy: ulice i wieża). Grubość tektury odpowiednia, nie powinno być problemów. Wszelkie znaczniki są duże i czytelne
- cztery plansze z budynkami
po złożeniu plansza to kwadrat o boku ok 70cm. więc wszystko się spokojnie mieści
- cała gama tekturek na postacie graczy (22szt.) i zombie (28szt. - 3 różne typy)
- czarne podstawki dla zombie i kolorowe dla graczy
Te podstawki trochę mnie martwią bo przed każdą grą trzeba je zakładać od nowa na ścisk (na postaciach graczy) i boję się że po jakimś czasie pionki graczy się wyrobią i nie będą dobrze trzymać.
- karty (format standardowy i mini) grafiki nie przyprawiają o szybsze bicie serca, ale nie są brzydkie. Ikonografia czytelna (gra jest niezależna językowo). Tylko że karty są jakieś takie cienki i giętkie. Na tyle żeby zwracało to uwagę - czy zmniejszy to ich twałość? Zobaczymy.
Poza tym kawał tekturki udającej wypraskę i komplet strunówek na żetony (a to zawsze plus - chociaż może to powinien być standard...)

Pozdrawiam

[skolo]

borek, masz racje. powinien byc standard. zerknąłem sie poraz pierwszy przy Kupcach i Żeglarzach i od razu mi sie zrobiło milej

[MaiX]

Cześć, jestem po pierwszej partii podzielę się więc wrażeniami.

Wykonanie gry - według mnie bardzo dobre. Jest kilka mankamentów: na jednej karcie inwazji są 2 zombi w miejscu które nie jest częścią grywalną planszy i nie wiadomo czy postawić je na skrzyżowaniu czy też może w jednym z budynków, jedna karta akcji nie ma żadnych symboli - nie ma jej w spisie więc nie wiem czy jest po prostu pusta bo tak ma być (taki zapychacz) czy tez coś się nie wydrukowało albo może to dodatkowa karta która można wykorzystać na własne pomysły, brak jest wypraski zamiast tego nędzna tekturka którą już wyrzuciłem. Reszta OK ładna, czytelna, dobrze wykonana. Trochę jest nadmiarowego papieru w formie czterech instrukcji (trzech jerzyków nikt z nas nie rozumie) - chyba by wystarczyła tylko angielska.

Gra - graliśmy w czwórkę i grało się bardzo dobrze. Gra jest bardzo zabawna. Losowość duża. Interakcja jest ogromna dużo blefu ale szczególnie "układziki". Ten kto się nie dogada tego zjedzą Trzeba mieć luz do tej gry, jak chcesz grać z "myślicielami" lub "obrażalskimi" to nic z tego nie będzie - nie ma w tej grze "sztamy" na cała grę, musisz dogadywać się z każdym i o wszystko.

W naszej partii już w pierwszej turze (są cztery) wypstrykaliśmy się z kart akcji bo nikt nie chciał dać się zjeść, później to strasznie bolało bo niewiele można było zrobić . Hardcore zaczyna się od 3:00 godziny zombie jest wtedy tyle na planszy że nie już bezpiecznych miejsc, i nie walczymy już o to czy zombie wejdą do budynku (bo wiadomo że wejdą) ale o to kogo im rzucić na pożarcie (zombie też człowiek i jeść musi )

Jak ta gra wygląda najlepiej odda chwila z rozgrywki:

Piotrek2: Dobra to teraz rozpatrujemy Kościół, zombie zaraz wejdą robi ktoś coś czy głosujemy
Tomek: Ja mam tam dwóch wiec mnie nie przegłosujecie haha
Piotrek1: Maciek to możne jakiś sojusz będzie 2 na 2
Tomek: O kurde kto ma znacznik prowadzącego gracza?
Piotrek2: tata tam - to ja czekam na propozycję (stukot paluszków uderzających w stół )
Maciek: dam Ci antidotum głosujemy 2 na 2 i wskażesz tomka, może być?
Piotrek2: OK
Tomek: Nie! no czekajcie, czekajcie jakoś się dogadamy Piotrek to może jednak ....... itd.

Na końcu to wyglądało (nie obrażając nikogo) jakby cztery "żydki" siedziały przy stole i handlowały wszystkim i o wszystko.

Dla mnie gra rewelacyjna. Szybka, interakcyjna, ubaw po pachy 5/5. Polecam.

[Borek224]

na jednej karcie inwazji są 2 zombi w miejscu które nie jest częścią grywalną planszy i nie wiadomo czy postawić je na skrzyżowaniu czy też może w jednym z budynków jedna karta akcji nie ma żadnych symboli - nie ma jej w spisie więc nie wiem czy jest po prostu pusta bo tak ma być (taki zapychacz) czy tez coś się nie wydrukowało albo może to dodatkowa karta która można wykorzystać na własne pomysły, brak jest wypraski zamiast tego nędzna tekturka którą już wyrzuciłem.

Obie sprawy są opisane tutaj (http://boardgamegeek.com/thread/873239/ ... -two-cards) i czekają na oficjalne oświadczenie.

Co do pustej karty to zawsze można ją przerobić na: http://boardgamegeek.com/boardgameexpan ... lawn-mower

Wykonanie opisałem wyżej, minusem jest to że plansze wykonane się tego samego materiału co żetony i mają dendencie do nie leżenia płasko na stole (w grze nie przeszkadza ale estetykę psuje)

Proponuję też nie losować ale draftować postacie (nikt nie będzie miał wtedy pretensji za babcie i dziadka w drużynie.

[Ufiaq`]

Czy ktoś jeszcze miał okazję zagrać i mógłby się podzielić wrażeniami? Może jakieś małe porównanie jak wypada na tle Mall of horror?

[Olgierdd]

Kilka uwag na temat gry:

To ten typ gry, w którym bardzo ważnym elementem jest rozmowa nad stołem. Wpływają na to cztery elementy:
1. Gracze mogą wymieniać się wszystkimi zasobami z kim chcą i kiedy chcą;
2. Karty akcji i umiejętności postaci mogą być zagrywane przez każdego w dowolnym momencie;
3. Przy atakach zombie i dzieleniu łupów dochodzi do głosowań kto ma być zjedzony i kto ma dokonać podziału;
4. Zasada tajności informacji niejawnych ogranicza się tylko do zakazu pokazywania ich, ale można o wszystkim swobodnie mówić (w tym kłamać).

Powyższe sprawiają, że można dogadywać się i dobijać targów z kimkolwiek, kiedykolwiek i o cokolwiek Mamy do czynienia z wymianami, prezentami, obietnicami, informacjami jak również groźbami. Jak dla mnie to taka Gra o Tron i Osadnicy z Catanu na sterydach. Ponieważ wszystkie zasoby są mocno ograniczone, nie jest możliwe uniknięcie negocjowania i przetrwanie w pojedynkę (tym bardziej, że na pewno inni będą sprzymierzać się przeciwko Tobie). Tu też wyłania się sedno gry - nie jest nim radosne zabijanie zombiaków, tylko przetrwanie. Zombie jest zawsze dużo i pozbywanie się ich w celu uniknięcia zagrożenia często wymaga wysiłku kilku graczy.

W CoH kołderka jest baaaardzo krótka i od początku trzeba liczyć się z faktem, że nie wszyscy nasi bohaterowie przetrwają. Bardzo popularnym "błędem" przy pierwszej rozgrywce (również mojej) jest próba bezwzględnego ratowania absolutnie każdego własnego człowieka, pozbywając się przy tym większości lub wszystkich kart, przez co później pole manewru jest mocno ograniczone.

Dodam, że to pierwsza gra w konwencji horroru, która faktycznie jest trochę straszna. Głosowanie nad tym by rzucić na pożarcie małego chłopca, napuszczenie zombiaków na babcię w szpitalu czy sam fakt pojawienia się kobiety w ciąży może wywoływać negatywne emocje. Dla mnie jest to trochę niepokojące, ale skoro to horror, to chyba jednak dobrze?

Jak pisałem w innym temacie: w tej grze potworami są ludzie, a nie zombie. Interakcja jest mocno złożona i bardzo wredna. Osoby ciche, nie lubiące szkodzić innym lub źle znoszące gdy ktoś im bezpośrednio dokucza nie będą dobrze się bawić w City of Horror.
Intryganci, osoby bezwzględne i wygadani gracze poczują się tutaj jak ryba w wodzie. Ważne by nie przenosić uraz poza planszę

[rzaba]

każdy kontroluje jedna postać? Jak cie przegłosuja to konczysz gre? Ile trwa w takim razie rozgrywka?

[Olgierdd]

od 3 do 5 postaci, w zależności od ilości graczy. gra trwa 1-2 godziny. Autor gry (albo ktoś z wydawnictwa) wypowiedział się, że trudno jest o całkowitą eliminację gracza i jak już, to zdarza się w ostatniej turze. Z mojego punktu widzenia to by odpaść całkowicie trzeba podejmować bardzo złe decyzje i mieć wyjątkowo złośliwych współgraczy. Poza tym pozbywanie się kogoś z gry jest mało opłacalne dla każdego, bo to zawsze kolejny głos, który można przeciągnąć na swoją stronę

A co do wykonania: wszystkie elementy tekturowe są solidne, autorem grafik jest ten sam człowiek co robił m. in. 7 Cudów Świata, Cyklady i Small World, więc gra jest ładna. Jedynie karty są cienkie i miękkie. dodatkowo elementy planszy ostatnio dziwnie się zachowywały - w trakcie gry zaczęły się lekko wyginać i nie leżały całkowicie płasko, ale następnego dnia były już proste.

[Zet]

A jakieś porównanie do poprzednika - Mall of Horror? W MoH grałem i nie było złe, ale po jakimś czasie trochę mi się znudziło.

[rzaba]

zakupiłem wiec City of Horror, z Waszych opisów wydaje sie że ta gra idealnie trafi w gusta mojej irlandzkiej ekipy - niestety to prezent na swieta wiec testy pewnie dopiero po Nowym Roku

[veljarek]

A jakieś porównanie do poprzednika - Mall of Horror? W MoH grałem i nie było złe, ale po jakimś czasie trochę mi się znudziło.

Ja sprzedałem swoje Mall of Horror przed premierą City of Horror. Niestety nie miałem okazji jeszcze zagrać, ale instrukcja bardzo zachęca.
Wykonanie rewelacjne, tylko szkoda że nie ma tu plastikowych figurek zombie
Fajne jest to że jażdy ma swoją niepowtarzalną postać i że jest ograniczona liczba rund bo w MoH na początku było nudno i gra się momentami dłużyła.

[rzaba]

pytanko odnosnie karty Chainsaw: w instrukcji jest napisane ze działa 'in location' - tzn. in any location czy tylko w tej lokacji w której jest zagrywajacy te karte? Na innych tego typu kartach jest napisane 'in ANY location' np Gun

[Curiosity]

A jakieś porównanie do poprzednika - Mall of Horror? W MoH grałem i nie było złe, ale po jakimś czasie trochę mi się znudziło.

Ja sprzedałem swoje Mall of Horror przed premierą City of Horror.

Ja byłem szczęśliwym nabywcą i zrobiłem to z pełną premedytacją Od CoH odstraszają mnie pewne rzeczy: brak plastikowych figurek, brak kół do głosowania, potencjalny brak balansu między wylosowanymi postaciami. Gdyby nie pierwowzór, to byłaby fajna gra, a tak... IMHO nie ma porównania do oryginału.

[veljarek]

A jakieś porównanie do poprzednika - Mall of Horror? W MoH grałem i nie było złe, ale po jakimś czasie trochę mi się znudziło.

Ja sprzedałem swoje Mall of Horror przed premierą City of Horror.

Ja byłem szczęśliwym nabywcą i zrobiłem to z pełną premedytacją Od CoH odstraszają mnie pewne rzeczy: brak plastikowych figurek, brak kół do głosowania, potencjalny brak balansu między wylosowanymi postaciami. Gdyby nie pierwowzór, to byłaby fajna gra, a tak... IMHO nie ma porównania do oryginału.

Masz rację nie ma porównania. Nowa wersja jest duża lepsza. Poprawiono bardzo wiele elementów, a plansza stała się bardziej 3D Fakt brakuje mi plastikowych figurek, ale za to doszły bardzo klimatyczne postacie, które działają rewelacyjnie. Po za tym poprawiono największą wadę pierwowzoru - gracza początkowego.

[Borek224]

potencjalny brak balansu między wylosowanymi postaciami

To możesz naprawić draftując a nie losując postacie. - bo faktycznie jak wylosujesz babcie, dziadka itd. to nawet super umiejętności dyplomatyczne ci nie pomogą wygrać.

[Curiosity]

poprawiono największą wadę pierwowzoru - gracza początkowego.

A możesz rozwinąć? Co to za wada, że się zaczyna grę? Zaczynający jest Szefem Ochrony i ma zdecydowaną przewagę nad graczami.

doszły bardzo klimatyczne postacie, które działają rewelacyjnie

Faktycznie, niezły ubaw - siedzieć "babcią" całą grę w jednym pomieszczeniu ;D

[veljarek]

poprawiono największą wadę pierwowzoru - gracza początkowego.

A możesz rozwinąć? Co to za wada, że się zaczyna grę? Zaczynający jest Szefem Ochrony i ma zdecydowaną przewagę nad graczami.

No właśnie o tą przewagę chodzi, która powstała w ramach początkowego ustawienia graczy. Dla mnie to jest zepsute.
Za bycie szefem ochrony są same bonusy, brak minusów, a reszta się wkurza że nigdy nie dostanie się do tego pomieszczenia.

[rzaba]

Faktycznie, niezły ubaw - siedzieć "babcią" całą grę w jednym pomieszczeniu ;D

Mozesz przeciez uzyc 'speciala' babci i ruszyc sie do koscioła (hehehe), gdzie wymienisz karte na przywrocenie babci do zdrowia, mozesz uzyc karty energy drink, mozesz wymusic na kims oddanie Ci karty energy drink, w koncu mozesz bez żalu poswiecic babcie (i np. cos na tym uhandlowac)...ta gra ma tyle możliwosci że naprawde nawet babcią można coś ugrac - nie mówie że łatwo jest ją utrzymac do końca ale można mimo wszystko dużo osiagnąc jesli sie dobrze manipuluje ludzmi. Po tym co ostatnio zrobiła z nami moja żona w partyjce City of Horror uważam, że nawet z babcia i dziadkiem razem można sensownie pograc (a żona skonczyła z 20 pkt i wszystkimi postaciami w 4-os rozgrywce - troche o tym w innym wątku juz pisałem)

[Matio.K]

Ograne w składzie 4-osobowym. Zakładam, że wzorem poprzednika grywalne są w zasadzie tylko warianty 5-6 osobowe, z czego pozostałe, zwłaszcza ten dla trojga, są na doczepkę. Mechanika glosowan traci wtedy pazur. Poza tym strasznie losowa, ale wydaje mi się, że można ją ograniczyć wspólpracując z pozostałymi osobami. Stąd póki nie zagram kilkukrotnie w pełnym składzie wstrzymam się z ostateczną opinią

Ps. Ale bawiłem się wyśmienicie