Cywilizacja: Poprzez wieki (Vlaada Chvatil)

[Bruno555]

Nie, za wynalezienie każdej nowej technologii trzeba zapłacić cały koszt żarówek na karcie.

Trochę to mi nie pasuje. Bo np. niebieska nauka z II ery 'Justice system' (wersja ang.) daje 1 akcje polit., 3 milit. i kosztuje 7 żarówek. A nauka z III ery 'Civil service' 2 polit i 3 milit. za 10 żarówek.
Czyli jak już mamy te Justice sytem i zapłaciliśmy 7 żar. to trochę się nie opłaca wynajdywać nauke wyżej za 10 żar. i dostać w zamian tylko 1 akcje polit. (bo przecież bonusy się nie sumują)
Ale może narzekam, bo poza tym gra jest super zbalansowana.

[mst]

Przecież nie ma obowiązku wynajdować każdego poziomu z każdej niebieskiej technologii - jest wystarczająco dużo innych sposobów na wydanie swoich "żarówek".

[westwing]

Ja do tej pory zawsze grałem tak, że wynalezienie nowej technologii jest możliwe po zapłaceniu pełnego żarówkowego kosztu. Nawet nie rozważałem możliwości płacenia różnicy, bo chyba nigdzie w instrukcji nie ma informacji, że tak można zrobić. Jedyne miejsce, gdzie płaciliśmy różnice to przy zasobach w sytuacji, gdy chcę przesunąć zatrudnionego już pracownika na nowszą technologię.

[costi]

Ja do tej pory zawsze grałem tak, że wynalezienie nowej technologii jest możliwe po zapłaceniu pełnego żarówkowego kosztu. Nawet nie rozważałem możliwości płacenia różnicy, bo chyba nigdzie w instrukcji nie ma informacji, że tak można zrobić. Jedyne miejsce, gdzie płaciliśmy różnice to przy zasobach w sytuacji, gdy chcę przesunąć zatrudnionego już pracownika na nowszą technologię.

I grałeś słusznie. Płacenie różnicy w żarówkach to jakiś home rule kompletnie niezgodny z zasadami.

[Pynio]

Mam jeszcze jeden problem.

Czy po wypowiedzeniu wojny drugiemu graczowi ma on oglądać o co wojna się toczy? W pełni rozumiem czas na przygotowania, jednak zdarzyło nam się parę razy przy wojnie o zasoby, że po ataku na gracza, który ich miał dużo (lub wojna o "żarówki"), specjalnie pozbywał się danego typu "surowca" tak, by podczas wojny wykazać się ich jak najmniejszą ilością.

W razie odpowiedzi prosiłbym o uzasadnienie.

[Nataniel]

Oczywiscie, gracz musi wiedziec o co jest wojna. Przy wojnie o zasoby - w najgorszym wypadku dostaniesz wszystkie zasoby z jego ostatniej produkcji. Przy wojnie o naukę - całą naukę i niebieskie technologie.

[Bruno555]

No właśnie. Jeszcze przecież walczy się o niebieski karty.
Można też zaatakować gdy nie będzie miał dużej liczby kart technologii na ręku.

A ja jeszcze chciałem się was spytać. Bo do tej pory grałem że niezależnie o poziomu farm/kopalni zawsze brałem tyle niebieskich znaczników ile wyprodukowały. A teraz przeczytałem w instrukcji że kładzie się np. 1 znacznik na farmie 2 poziomu i on reprezentuje 2 surowca.
Do tej pory mocno mnie uderzała korupcja i musiałem się głowić by surowce nie zalegały w kopalniach/farmach. A czy przy prawidłowych zasadach korupcja jest jakimś problemem. Bo produkując z farm np. trzeciego poziomu 3 osadnikami zabieramy tylko 3 znaczniki.
Kurde muszę całość instrukcji przeczytać od nowa bo ciągle coś wychodzi że źle gram:)

[gafik]

No właśnie. Jeszcze przecież walczy się o niebieski karty.
Można też zaatakować gdy nie będzie miał dużej liczby kart technologii na ręku.

Nie bardzo rozumiem, co mają wspólnego karty tech na ręku przeciwnika do wojny?

A ja jeszcze chciałem się was spytać. Bo do tej pory grałem że niezależnie o poziomu farm/kopalni zawsze brałem tyle niebieskich znaczników ile wyprodukowały. A teraz przeczytałem w instrukcji że kładzie się np. 1 znacznik na farmie 2 poziomu i on reprezentuje 2 surowca.
Do tej pory mocno mnie uderzała korupcja i musiałem się głowić by surowce nie zalegały w kopalniach/farmach. A czy przy prawidłowych zasadach korupcja jest jakimś problemem. Bo produkując z farm np. trzeciego poziomu 3 osadnikami zabieramy tylko 3 znaczniki.
Kurde muszę całość instrukcji przeczytać od nowa bo ciągle coś wychodzi że źle gram:)

Kopalnie/farmy wyższych poziomów są bardziej wydajne - jeden znacznik reprezentuje większą ilość surowca.

[Bruno555]

Nie bardzo rozumiem, co mają wspólnego karty tech na ręku przeciwnika do wojny?

W karcie 'wojna o technologie' walka toczy się o żarówki i niebieskie karty nauki które można ukraść od przeciwnika

[Pynio]

No właśnie. Jeszcze przecież walczy się o niebieski karty.
Można też zaatakować gdy nie będzie miał dużej liczby kart technologii na ręku.

Nie bardzo rozumiem, co mają wspólnego karty tech na ręku przeciwnika do wojny?


Koledze chodziło o to, że chyba nie może "zgrać" żarówek przed wojną. Niestety podczas gry często jestem tak pochłonięty planowaniem własnych ruchów, że nie patrzę dokładnie kto co wziął. Jest w zasadach, że wypowiadając wojnę - wypowiadacz kładzie ją przed sobą. Jednak ciekawie brzmi wypowiedzenie wojny i nie ujawnianie jej celu, prawda?

"W karcie 'wojna o technologie' walka toczy się o żarówki i niebieskie karty nauki które można ukraść od przeciwnika"

Tak, ale te leżące już na stole Moja diagnoza w pisanym w między czasie poście była zła Bruno - chyba masz więcej zagwozdek niż tylko kopalnie.

[Bruno555]

A ma ktoś może skan głównej planszy wersji ang. (z torem punktacji kultury wokół, na brzegu)
Jakoś ten układ planszy mi bardziej odpowiada a nigdzie nie mogę znaleźć takiej do wydrukowania.

[costi]

Bruno, napisz skąd jesteś, to może zagrasz z kimś doświadczonym i wyjaśni Ci wszelkie wątpliwości w praniu

[Bruno555]

Bruno, napisz skąd jesteś, to może zagrasz z kimś doświadczonym i wyjaśni Ci wszelkie wątpliwości w praniu

Spokojnie, potrzebuje jeszcze tylko kilki partii i będę śmigał Grałem dopiero dwie.
Ale w razie czego jestem z Poznania.

[Bruno555]

Powiem wam szczerze że nie podoba mi się polska wersja tej gry. Plastikowe znaczniki, plansza jakaś dziwna.
A ktoś może wie czy można gdzieś kupić wersję angielską tej gry?

[sillue]

Powiem wam szczerze że nie podoba mi się polska wersja tej gry. Plastikowe znaczniki, plansza jakaś dziwna.
A ktoś może wie czy można gdzieś kupić wersję angielską tej gry?

Szczerze mówiąc, to faktycznie jedna z brzydszych... można by sobie wyobrazić wielkie plansze graczy z miejscem na karty, jakiś sprytny podajnik na karty, robotników w postaci małych ludzików, towary jako worki i kamienie, małe żołnierzyki itd... cena wtedy... O_O

ale angielska w porównaniu z polską nie rzuca na kolana...

[costi]

Ale karty zniosą wszystko, poza podpaleniem

[8janek8]

Witam,

czy ktoś rozpoczynał przygodę z tą grą po zapoznaniu się "tylko" z samouczkiem Veridiany? Jestem po lekturze (wielki szacunek dla autorki!) z grą "w ręce" i wszystko wydaje się być jasne. Pytanie, czy powinienem na coś jeszcze zwrócić uwagę w instrukcji przed pierwszą rozgrywką?

[rzaba]

ja jednak przeczytalem instrukcje przed czytaniem samouczka - samouczek dopiero wtedy wydał mi sie zrozumiały

[Bruno555]

Pojawiły się 2 pytania podczas kolejnych rozgrywek. Proszę o pomoc:) :
1. na karcie Najazd pisze 'zniszcz budynek przeciwnika'. To oznacza że usuwamy żółty znacznik do banku czy pole wolnych pracowników?
2. Czy jak dostajemy białe lub czerwone znaczniki akcji np. z niebieskich technologi, to jako użyte czy nieużyte?

[kemotix]

1. Idzie do wolnych robotników
2. Nieużyte

[rzaba]

ile mniej-więcej zajmuje Wam partia w Cywilizacje (wersja pełna) - wczoraj gralismy w 3 osoby i zajelo nam to 6 godzin...wyrabiacie sie szybciej, jakies porady jak przyspieszyć?

[Nataniel]

Nam w 4 osoby pełna wersja zajmuje max 3h (z rozkładaniem).

[kemotix]

W trzy osoby zajmuje nam minimum 2 godziny. Jednak spokojnie grając trwa to między 2,5 a 3.
Gier mamy rozegranych około 90 w tym gronie. Z początku było oczywiście o wiele dłużej.

Długość rozgrywki przede wszystkim zależy od graczy. Znam takich co wybierając wagony w Ticket to Ride potrzebują dobre 5 minut... Taki gracz w każdą, nawet najprostszą grę będzie zastanawiał się i zastanawiał.

Natomiast z czasem duża część ruchów staję się w miarę automatyczna i oczywista, więc nie trzeba mozolnie analizować wszystkich możliwości. Warto oczywiście zastanawiać się nad swoim ruchem podczas kolejek innych graczy. Najbardziej wydłuża grę sytuacja gdy dany gracz jest zaskoczony faktem "a to teraz moja kolej?!".

Bardzo pomocna jest znajomość kart. W takiej sytuacji wystarczy kilkusekundowe rzucenie okiem na tor by wiedzieć czy jest tam coś wartego naszej uwagi. Nie traci się więc czasu na czytanie każdej po kolei.

[westwing]

Im więcej gier zagrasz, tym krócej rozgrywka będzie trwała. Na początku graliśmy w trójkę ok 4h, teraz to ok 2,5h spokojnej gry przy herbatce. Wszystko dzięki znajomości kart i znajomości mechaniki, co sprawia że wiele ruchów wykonuje się praktycznie bez większego zastanowienia.

[gafik]

U mnie jest tak:

A - jak gram ze znajomymi, którzy znają karty na pamięć:
2 os = 2 do 2,5 h
3 os = 3 do 3,5 h
4 os = 4 do 4,5 h
(średnio ok 1 h na osobę, czasami schodzimy niżej, ale zazwyczaj jeszcze sobie gadamy i czasami jeden ruch trwa i 5 min.)


B - jak gram ze znajomymi, którzy grają raz na kilka miesięcy i muszą za każdym razem przeczytać wszystkie karty na stole, by ogarnąć co, kto, jak, itp...:
2 os = 3 do 3,5
3 os = 4 do 5
4 os = 5 do 6 i czasami braknie