Star Wars: Gra karciana LCG (Eric M. Lang)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
No ale Neuroshima to jest świat autorski Portalu - mogą go sobie eksploatować na wszystkie sposoby, w te i we wte. Na Star Warsach chce zarobić tyle podmiotów, że głowa mała. NS to - z całym szacunkiem - małe miki w porównani z rozmachem i wielką machiną finansową wokół Star Warsów. Prawa do planszówek ma chyba Hasbro, prawda? No im to na niczym ambitnym specjalnie nie zależy. I tak dobrze, że prawa karciankowe i figurkowe wykupiło FFG. SW chyba im nie do końca wyszedł - po prostu. Może się za bardzo podpalili? Zmiana koncepcji o 180 stopni w trakcie tworzenia gry o czymś jednak świadczy, prawda? Trochę jak piłkarz, który wychodzi na sytuację sam na sam, gol prawie pewny, a on się zastanawia: "Puścić loba? Może mijać? Może po długim słupku... Nie - loba! Cholera - mijam!" i ostatecznie pudłuje.
Gra figurkowa się podobno udała, no ale tu mieli właściwie gotowca w postaci Wings of War.
Kto wie, może jeszcze jakoś to nadrobią w innym projekcie, już spokojniej przygotowywanym?
Gra figurkowa się podobno udała, no ale tu mieli właściwie gotowca w postaci Wings of War.
Kto wie, może jeszcze jakoś to nadrobią w innym projekcie, już spokojniej przygotowywanym?
- jolietjake
- Posty: 849
- Rejestracja: 21 lip 2012, 11:28
- Lokalizacja: Warszawa / Sosnowiec
- Been thanked: 1 time
Re: Star Wars LCG
Tak, podałem przykład Neuroshimy, jak dobrze można świat eksploatować, ale wiem, że nie można tego tak przekładać, bo za SW kryje się wielka machina pinińdzy.
Cóż, za dwa i pół roku, do uniwersum SW wejdzie nowy punkt zaczepienia - kolejna trylogia - nie tylko dla książek i komiksów, ale może właśnie także i dla gier. Choć promowanie filmu grą, może skończyć się znów tanią masówką. Szkoda, szkoda. Co do karcianki - jeszcze nie gralem, ale z tego co widzę i słyszę to muszę się zgodzić. Trochę się to nie trzyma kupy i chcieli wsadzić do tego pudła to co się sprzeda najbardziej, a niekoniecznie coś ciekawego. Frakcja Jedi w grze dziejącej się po Czystce Jedi, kiedy (wg filmów) Jedi jest dwóch (i jeden młody farmer) oraz Frakcja Sith w grze dziejącej się podczas Zasady Dwóch, kiedy Sithów (teoretycznie) jest dwóch. Jak dla mnie to wepchnięte te frakcje są na siłe i nie pasują do okresu w którym dzieje się gra, skoro przedstawicieli tych frakcji było po dwóch...
Cóż, za dwa i pół roku, do uniwersum SW wejdzie nowy punkt zaczepienia - kolejna trylogia - nie tylko dla książek i komiksów, ale może właśnie także i dla gier. Choć promowanie filmu grą, może skończyć się znów tanią masówką. Szkoda, szkoda. Co do karcianki - jeszcze nie gralem, ale z tego co widzę i słyszę to muszę się zgodzić. Trochę się to nie trzyma kupy i chcieli wsadzić do tego pudła to co się sprzeda najbardziej, a niekoniecznie coś ciekawego. Frakcja Jedi w grze dziejącej się po Czystce Jedi, kiedy (wg filmów) Jedi jest dwóch (i jeden młody farmer) oraz Frakcja Sith w grze dziejącej się podczas Zasady Dwóch, kiedy Sithów (teoretycznie) jest dwóch. Jak dla mnie to wepchnięte te frakcje są na siłe i nie pasują do okresu w którym dzieje się gra, skoro przedstawicieli tych frakcji było po dwóch...
Joliet Jake na BGG
- rzaba
- Posty: 445
- Rejestracja: 22 kwie 2007, 23:18
- Lokalizacja: Limerick, Irlandia
- Has thanked: 37 times
- Been thanked: 2 times
Re: Star Wars LCG
narzekacie że za proste ale chyba tak właśnie miało być - żeby można było pograć z żoną albo z dzieciakami, żeby to trafiło do szerszej grupy graczy (albo i nie-graczy), przecież oni chcą na tym zarobić, FFG to nie instytucja charytatywna, która ma robić dobrze pro-gamer'om Może dodatki trochę podkręcą grę (mechaniki raczej nie zmienią) i co bardziej wymagający gracze tez coś w końcu znajda dla siebie. To pisałem ja, nigdy wcześniej nie grający w karcianki CCG, LCG itp. Mnie na to złapali, mojego syna też
Re: Star Wars LCG
Też nie rozumiem komentarzy, to nie jest zła gra tylko mało skomplikowana gra z uproszczonym deckbuildingiem. Jak ktoś wsiąknie i będzie kalkulował jak rozłożyć siły, kto powinien walczyć o przewagę w mocy, czy grać karty na swój edge, czy może zostawić do obrony itd to jednak trochę tego kombinowania jest, to nie talizman, a nie każda gra musi być od razu netrunnerem.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
Narzekamy z punktu widzenia miłośnika LCG oraz fana uniwersum Gwiezdnych Wojen, a nie z punktu widzenia gościa grającego z dziećmi czy żoną. Sam pisałem, że tutaj gra się broni.
I nie chodzi o to, że SW miałby być jak Netrunner, ale bardziej o to, że Netrunner już w samej mechanice oddaje klimat hackingu (na ile oczywiście można oddać to kartami). Czegoś takiego w SW nie dostrzegam.
I nie chodzi o to, że SW miałby być jak Netrunner, ale bardziej o to, że Netrunner już w samej mechanice oddaje klimat hackingu (na ile oczywiście można oddać to kartami). Czegoś takiego w SW nie dostrzegam.
Re: Star Wars LCG
nie dostrzegasz bo szukasz w niej na sile czegos co ta gra wcale nie chce pokazywac, w tej grze nie chodzi o oddanie klimatu bitew w kosmosie, latania po planetach itp.( to mial decipher )... ta gra chce oddawac klimat konfliktu pomiedzy dwoma stonami mocy, force struggle, takie bylo wlasciwe przeslanie filmu - zmaganie stron mocy, dobra ze zlem - cala reszta to bylo tlo, i tak tez jest w tej karcianceOdi pisze:Narzekamy z punktu widzenia miłośnika LCG oraz fana uniwersum Gwiezdnych Wojen, a nie z punktu widzenia gościa grającego z dziećmi czy żoną. Sam pisałem, że tutaj gra się broni.
I nie chodzi o to, że SW miałby być jak Netrunner, ale bardziej o to, że Netrunner już w samej mechanice oddaje klimat hackingu (na ile oczywiście można oddać to kartami). Czegoś takiego w SW nie dostrzegam.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
Nie tylko ja nie dostrzegam, i nie tylko ja szukammagni pisze: nie dostrzegasz bo szukasz w niej na sile czegos co ta gra wcale nie chce pokazywac
- Michałku
- Posty: 390
- Rejestracja: 06 paź 2008, 18:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Star Wars LCG
Bywają parte bardziej zacięte, które potrafią trwać po 40-50 minut, ale generalnie gra jest bardzo szybka i często kończy się w 20-30 minut. Objective jest w stanie spaść tak naprawdę w jedną turę. Tak samo gwiazda śmierci buduje się w błyskawicznym tempie i nie można po prostu stać z tyłu i spokojnie zbierać siły, bo można się obudzić za późno.Vester pisze:Jak długo się w to to gra? 30 minut? 60? Jest epicko czy pyku pyku i po krzyku?
Ogólnopolskie Forum A Game Of Thrones
Re: Star Wars LCG
Klimatu Gwiezdnych Wojen?nie dostrzegasz bo szukasz w niej na sile czegos co ta gra wcale nie chce pokazywac
Re: Star Wars LCG
zdefiniuj klimat gwiezdnych wojen... co to konkretnie jest? latanie statkami po planetach?surmik pisze:Klimatu Gwiezdnych Wojen?nie dostrzegasz bo szukasz w niej na sile czegos co ta gra wcale nie chce pokazywac
dla mnie klimat GW to walka jasnej i ciemnej strony o dominacje w galaktyce, i to tutaj jest
a poza tym, mozna zrobic trench run wiec automatycznie jest klimat GW
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
W warcabach też jest. Nawet wyraźnejmagni pisze:zdefiniuj klimat gwiezdnych wojen... co to konkretnie jest? latanie statkami po planetach?
dla mnie klimat GW to walka jasnej i ciemnej strony o dominacje w galaktyce, i to tutaj jest
Tak się możemy przerzucać argumentami. Prawda jest taka, że 'brak klimatu' to odczucie subiektywne. Jedni go dostrzegają, inni nie, aczkolwiek znacząca liczba osób, które SW LCG zakupiły, ten problem dostrzega. A skoro dostrzega, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Widocznie spora część graczy, miłośników SW itp, inaczej wyobraża sobie 'klimat Gwiezdnych Wojen', nawet jeśli dla Ciebie jest to po prostu 'walka jasnej i ciemnej strony mocy', jakkolwiek abstrakcyjnie by to nie brzmiało.
Re: Star Wars LCG
Odi pisze:W warcabach też jest. Nawet wyraźnej
A na serio. Moim zdaniem warunki zwycięstwa w tej grze są za bardzo abstrakcyjne. Jasna strona musi "zdobyć" trzy objectivy ciemnej strony. Czy taki mechanizm jakoś atrakcyjnie odwzorowuje "automatyczną dominację w Galaktyce"? Czy w oryginalnej trylogii chodziło o zdobycie jakiś trzech losowych miejsc/wydazeń? Abstrachując już od tego, że imperium bombarduje np. Wyprawę na Dagobah... Rebelia wygrała gdy pokonany został Imperiator oraz zniszczona została Gwiazda Śmierci, Imperium chciało pokonac ostatnich Rycerzy Jedi oraz zniszczyć rebaliancką bazę. Jakoś nie widzę tego klimatu w tej grze...
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 14 gru 2009, 13:41
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 3 times
Re: Star Wars LCG
O jak ja lubie takie dyskusje
Tak jak pisalem w swoim innym poscie nie mozna ocenia gry LCG po samym zestawie podstawowym. Nie jest to gra 'standalone' ale juz w swoim zalozeniu zaprojektowana w cyklach. Caly core set i nastepny cylk 6 dodatkow zostaly stworzone w tym samym momencie i przemyslane. Ja z ostateczna opinia bede sie wstrzymywal jak juz bedziemy mieli przynajmniej z 2 pelne cykle za soba.
Zgadzam sie z czescia zwiazana z przerzucaniem argumentami i odczuciami subiektywnymi. Ale skoro dalej uzywasz slow "znaczaca" i "spora" to czy mozesz to poprzec jakas statystyka, na jakiej reprezentatywnej probcie graczy ktorzy zakupili gre robiles swoje badania?Odi pisze:Tak się możemy przerzucać argumentami. Prawda jest taka, że 'brak klimatu' to odczucie subiektywne. Jedni go dostrzegają, inni nie, aczkolwiek znacząca liczba osób, które SW LCG zakupiły, ten problem dostrzega. A skoro dostrzega, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Widocznie spora część graczy, miłośników SW itp, inaczej wyobraża sobie 'klimat Gwiezdnych Wojen', nawet jeśli dla Ciebie jest to po prostu 'walka jasnej i ciemnej strony mocy', jakkolwiek abstrakcyjnie by to nie brzmiało.
Ile ludzi tyle zdan i to jest super bo mozna sie podzielic opiniami. Wobec tego pozwole sobie wyrazic swoja. Dla mnie gra jest jak najbardziej klimatyczna, ciemna strona wygrywa jak zbuduje/uzyje gwiazdy smierci (bo to wlasnie timer symbolizuje) natomiast Rebelia jak krzyzuje/opoznia plany ciemnej strony (symbolizowane przez objective). Objective nalezy traktowac nie jako fizyczne miejsce a raczej jako cel/agende/misje (danej strony), dlatego uzywanie w jego odniesieniu sformulowan jak bombardowanie moze byc lekka nadinterpretacja bardziej mi osobiscie pasuje np. sabotowanie. Walka dla mnie to tez nie jest potyczka 1 na 1 np. Obiego z Niszczycielem gwiezdnym, ale bez trudu przy uzyciu wyobrazni mozna sobie wymyslic rozne scenariusze co ona tak naprawde symbolizuje. Dodatkowo smaczku dodaje mozliwosc zaatakowania Gwiazdy Smierci bezposrednio przy uzyciu jednej karty i zakonczenia gry w alternatywny sposob.surmik pisze:A na serio. Moim zdaniem warunki zwycięstwa w tej grze są za bardzo abstrakcyjne. Jasna strona musi "zdobyć" trzy objectivy ciemnej strony. Czy taki mechanizm jakoś atrakcyjnie odwzorowuje "automatyczną dominację w Galaktyce"? Czy w oryginalnej trylogii chodziło o zdobycie jakiś trzech losowych miejsc/wydazeń? Abstrachując już od tego, że imperium bombarduje np. Wyprawę na Dagobah... Rebelia wygrała gdy pokonany został Imperiator oraz zniszczona została Gwiazda Śmierci, Imperium chciało pokonac ostatnich Rycerzy Jedi oraz zniszczyć rebaliancką bazę. Jakoś nie widzę tego klimatu w tej grze...
Tak jak pisalem w swoim innym poscie nie mozna ocenia gry LCG po samym zestawie podstawowym. Nie jest to gra 'standalone' ale juz w swoim zalozeniu zaprojektowana w cyklach. Caly core set i nastepny cylk 6 dodatkow zostaly stworzone w tym samym momencie i przemyslane. Ja z ostateczna opinia bede sie wstrzymywal jak juz bedziemy mieli przynajmniej z 2 pelne cykle za soba.
Re: Star Wars LCG
we wszystkich karciankach warunki zwyciestwa sa abstrakcyjne, na tym to polega, trzeba wysilic troche wyobrazni... Swirek dobrze to opisal. W ccg deciphera mogles wygrac gre stojac r2d2 w jednym z roomow gwiazdy smierci cala gre i drainujac, to niby nie bylo abstrakcyjne?surmik pisze:
A na serio. Moim zdaniem warunki zwycięstwa w tej grze są za bardzo abstrakcyjne. Jasna strona musi "zdobyć" trzy objectivy ciemnej strony. Czy taki mechanizm jakoś atrakcyjnie odwzorowuje "automatyczną dominację w Galaktyce"? Czy w oryginalnej trylogii chodziło o zdobycie jakiś trzech losowych miejsc/wydazeń? Abstrachując już od tego, że imperium bombarduje np. Wyprawę na Dagobah... Rebelia wygrała gdy pokonany został Imperiator oraz zniszczona została Gwiazda Śmierci, Imperium chciało pokonac ostatnich Rycerzy Jedi oraz zniszczyć rebaliancką bazę. Jakoś nie widzę tego klimatu w tej grze...
oczywiscie to wszystko jest subiektywne, ale i o sprawach subiektywnych mozna dyskutowac, tylko nalezy raczej uzywac sformulowan typu "wg mnie", "w mojej opinii" a nie "wszyscy" , "wiekszosc" czy "znaczaca liczba osob"
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
No jakoś się nie powstrzymujeszSwirek pisze:Ja z ostateczna opinia bede sie wstrzymywal jak juz bedziemy mieli przynajmniej z 2 pelne cykle za soba.
Argument, że nie można oceniać karcianki po core secie uważam za zupełnie chybiony, zwłaszcza, że core-setowy Netrunner jest znakomity, i to widać bez dodatków. Podstawka Inwazji też była bardzo fajna. A w przypadku SW co? Proponujesz, żebym wydał 600 złotych na 2 cykle dodatków, i dopiero potem ocenił: "A nie, jednak mi się nie podoba"?
Co do badań - ok.
Na 12 recenzji wydanej wersji SW LCG na BGG do tej pory (3 pozostałe to recenzje wersji co-op albo wrażenia z demówki z GenCon) w 4 'brak klimatu Gwiezdnych Wojen' był głównym, lub jednym z głównych problemów, w 2 wspomniano o 'nieklimatycznych momentach' jako wadach.
Czy takie badania wystarcza do prowadzenia dyskusji forumowej i użycia w niej argumentu o 'znaczącej' grupie lub 'sporej części', czy mam uruchamiać badania ankietowe?
Wcale nie chodzi o to, żeby wysilać wyobraźnię. Jak ją wysilę, to niepotrzebna mi karcianka z obrazkami z Lukiem czy Vaderem - i te wspomniane warcaby wydadzą mi się wówczas pojedynkiem ciemnej strony mocy z jasną na przestrzeni dziejów. Jakoś w takim Battlestar galactica FFG potrafiło za pomocą prostych środków oddać feeling bycia pilotem kosmicznego myśliwca, admirałem floty, prezydentem... Oczekiwałbym właśnie czegoś podobnego po grze Star Wars. Nie wiem... Wypełniania misji (w LOTR LCG klimat wędrówki i wypełniania misji jest bardzo wyraźny), epickiego pojedynku na miecze, moc, bitew... Dostaję inwazjopodobną młóckę z obrazkami z uniwersum SW. MOIM ZDANIEM, autorzy się nie postarali o oddanie klimatu SW poprzez mechanikę. Tylemagni pisze: we wszystkich karciankach warunki zwyciestwa sa abstrakcyjne, na tym to polega, trzeba wysilic troche wyobrazni...
Ostatnio zmieniony 22 sty 2013, 13:52 przez Odi, łącznie zmieniany 1 raz.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
A gdyby ktoś chciał porównać, w jaki sposób ewoluowała SW - oto recenzja z sierpnia 2011 roku, z Gen Con. To była wersja co-op. Nie mówię, że co-op byłby tym, o czym marzę,
ALE...
gracze muszą wykonywać misje (na czas - jeśli nie zdążymy, punktuje imperium), jest ukryta baza rebeliantów, jest flota, którą budujemy, są ataki naziemne
ALE...
gracze muszą wykonywać misje (na czas - jeśli nie zdążymy, punktuje imperium), jest ukryta baza rebeliantów, jest flota, którą budujemy, są ataki naziemne
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 14 gru 2009, 13:41
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 3 times
Re: Star Wars LCG
Jesli uwazasz ze ostateczna opinia = ocenienie czy gra jest klimatyczna czy nie to juz sie nie dziwie skad sie biora twoje pomysly. Podkresle wiec - nie wydalem swojej ostatecznej opini co do gry bo nie ocenilem jej w zadnym innym aspekcie niz subiektywna "klimatycznosc".Odi pisze:No jakoś się nie powstrzymujeszSwirek pisze:Ja z ostateczna opinia bede sie wstrzymywal jak juz bedziemy mieli przynajmniej z 2 pelne cykle za soba.
Argument, że nie można oceniać karcianki po core secie uważam za zupełnie chybiony, zwłaszcza, że core-setowy Netrunner jest znakomity, i to widać bez dodatków. Podstawka Inwazji też była bardzo fajna. A w przypadku SW co? Proponujesz, żebym wydał 600 złotych na 2 cykle dodatków, i dopiero potem ocenił: "A nie, jednak mi się nie podoba"?
Uwazam ze nie. Mozesz powiedziec ze mniej niz polowa recenzenow w serwisie BGG uwaza brak klimatu za jedna z glownych wad tej gry. Natomiast jesli chodzi o graczy/uzytkownikow to srednia ocena z 324 glosow to 8/10 czyli chyba jednak nie jest tak zle jak to prezentujesz. Netrunner ma lepsza srednia ocen 8.5/10 (2595 oceniajacych), ale nie jest to wielka przepasc a gra jest dluzej na rynku.Odi pisze: Co do badań - ok.
Na 12 recenzji wydanej wersji SW LCG na BGG do tej pory (3 pozostałe to recenzje wersji co-op albo wrażenia z demówki z GenCon) w 4 'brak klimatu Gwiezdnych Wojen' był głównym, lub jednym z głównych problemów, w 2 wspomniano o 'nieklimatycznych momentach' jako wadach.
Czy takie badania wystarcza do prowadzenia dyskusji forumowej i użycia w niej argumentu o 'znaczącej' grupie lub 'sporej części', czy mam uruchamiać badania ankietowe?
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
No przecież właśnie to oceniamy, to niby od czego się powstrzymywałeś...?Swirek pisze:
Jesli uwazasz ze ostateczna opinia = ocenienie czy gra jest klimatyczna czy nie to juz sie nie dziwie skad sie biora twoje pomysly. Podkresle wiec - nie wydalem swojej ostatecznej opini co do gry bo nie ocenilem jej w zadnym innym aspekcie niz subiektywna "klimatycznosc".
Ok, mniejsza.
No ale rozmawiamy o klimatyczności, a nie o tym, która jest lepsza. Nie wiem co przytoczone przez Ciebie statystyki mają potwierdzać w tym kontekście. W przypadku gier FFG (i nie tylko) wraz z rosnąca liczbą użytkowników, ocena często spada. Warunkowane jest to tym, że grę najpierw kupują maniacy samego tematu, którym podoba się wszystko, byleby były tematyczne obrazki, a potem reszta, skuszona hajpem, i wówczas następuje pewne przewartościowanie ocen. Do tego dochodzi jeszcze kwestia zmęczenia graniem, co może obniżać ocenę (zawsze nowe wydaje się fajniejsze). Dlatego ocena 8,52 przy 2500 oceniających jest znacznie bardziej miarodajna, niż 8,00 przy 320 oceniających. Warto także patrzeć na inne aspekty statystyki. Chocby na taki, że NR 745 osób oceniło na '10', a zaledwie 209 na '7' (ponad 3,5 x mniej), a przypadku SW na '10' oceniły grę 43 osoby, a na '7' - 47 osób (praktycznie 1 do 1). Cóż, pewna różnica jest, nie sądzisz?Swirek pisze: Natomiast jesli chodzi o graczy/uzytkownikow to srednia ocena z 324 glosow to 8/10 czyli chyba jednak nie jest tak zle jak to prezentujesz. Netrunner ma lepsza srednia ocen 8.5/10 (2595 oceniajacych), ale nie jest to wielka przepasc a gra jest dluzej na rynku.
Jeśli nie, to inne zestawienie: 38 osób oceniło SW na oceny w przedziale 1-6 (czyli jak na ranking bgg sa to oceny bardzo przeciętne albo kiepskie) - 43 na '10'. Stosunek jest nieco mniej niż 1 do 1. W przypadku NR ten stosunek wynosi 4 do 1 na korzysć 10 tki. (178 ocen 1-6 vs 745 ocen '10'). No to już chyba wystarczająco obrazowe. Świadczy to o tym, że jednak nad wyraz spora grupa osób jest zawiedziona SW LCG.
Spodobało mi się to liczenie - idziemy dalej:
Jeśli dodać wszystkie oceny od 1 do 7, czyli od beznadziejnych aż po 'Fajne, ale bez rewelacji' (w tej grupie widziałbym właśnie osoby rozczarowane w pewnym sensie grą, albo niektórymi jej elementami) to wychodzą nastepujące wyniki:
- SW 85/324 - co daje 26,23 % niezadowolonych, rozczarowanych, lekko zawiedzionych, nieusatysfakcjonowanych do końća itp.
- NR 387/2595 - 14,91 podobnych osób, przy znacznie dłuższej obecności gry na rynku
Ale nie o to chodzi, która gra jest lepsza. Dla mnie to NR, ale to dlatego, że bardziej pasuje do tego, czego ja oczekuję od karcianki. Dla Ciebie może być SW - no problem.
Rozmawiamy o kwestii zgodności klimatu mechaniki karcianki z klimatem gwiezdnych wojen. Skoro nie przekonuje Cię liczbowy argument o recenzentach, trudno. Nie zamieszczałem go tylko na użytek dyskusji z Toba, ale także ogólnie - dla wszystkich, więc każdy sam może sobie wyciągnąć własne wnioski
Chyba powoli czas kończyć tę dyskusje, bo się robi off-topic
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 14 gru 2009, 13:41
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 3 times
Re: Star Wars LCG
No nie wiedzialem ze topic sie nazywa Klimatycznosc w SW LCG? A skoro sie tak chyba jednak nie nazywa to powstrzymywalem sie z ostateczna ocena gry czy jest dobra czy tez nie.Odi pisze:No przecież właśnie to oceniamy, to niby od czego się powstrzymywałeś...?
Ok, mniejsza.
Chyba powoli czas kończyć tę dyskusje, bo się robi off-topic
W kontekscie tematu nie rozumiem czemu dyskusja jest off-topic?
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
Subiektywne odczucieSwirek pisze: W kontekscie tematu nie rozumiem czemu dyskusja jest off-topic?
Tylko błagam - nie wymagaj ode mnie badań celem jego potwierdzenia
Re: Star Wars LCG
przerzucanie sie statystykami recenzji aby udowodnic sobie ze gra ma klimat albo go niema?!?!? no tego to jeszcze nie widzialem...
klimat w grze przede wszystkim tworza sami gracze w nia grajacy, kazda karcianka niezaleznie od mechaniki i tematu jest pewna abstrakcja i uproszczeniem, trzeba sie troche postarac zeby poczuc klimat... jeden powie ze jak nie ma fazy pt "walka na miecze swietlne" to nie ma klimatu a drugi powie ze "ja wystawilem Obi-wana , tamten wystawil Vadera, doszlo do konfrontacji tzn ze walczyli miedzy soba na miecze swietlne" i juz jest klimat
klimat w grze przede wszystkim tworza sami gracze w nia grajacy, kazda karcianka niezaleznie od mechaniki i tematu jest pewna abstrakcja i uproszczeniem, trzeba sie troche postarac zeby poczuc klimat... jeden powie ze jak nie ma fazy pt "walka na miecze swietlne" to nie ma klimatu a drugi powie ze "ja wystawilem Obi-wana , tamten wystawil Vadera, doszlo do konfrontacji tzn ze walczyli miedzy soba na miecze swietlne" i juz jest klimat
- Odi
- Administrator
- Posty: 6478
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 607 times
- Been thanked: 959 times
Re: Star Wars LCG
Czytaj uważnie - statystyki przytaczałem celem wykazania, jak 'znacząca' i 'spora' jest grupa osób rozczarowanych mniej lub bardziej połączeniem mechaniki gry z klimatem, albowiem kolega Swirek zarzucił, iż mi, iż używam tych określeń nie podpierając się statystykami. No to się podparłem.
Re: Star Wars LCG
SW LCG jest bardzo abstrakcyjny, nie rozumiem tej dyskusji, czy ktoś naprawdę uważa że nie jest? sama mechanika opiera sie na prostym systemie, co IMO jest plusem, ale skutkiem jest możliwość walki każdej pary kart, można to sobie wytłumaczyć przy odpowiednim wysiłku, ale gra nie prowadzi specjalnie wyobraźni gracza w konkretnym kierunku
z resztą LOTR LCG moim zdaniem również jest dość abstrakcyjny - w środku wyprawy przez puszcze dołącza do ciebie pół armii rohanu, a jeden z hobbitów zostaje mianowany namiestnikiem gondoru... a Gimli nie zabije orka bo się zmęczył broniąc się przed nim... wtf
Netrunner jest wyjątkowo klimatyczny, ale z tego co kojarzę był projektowany jako coś co można użyć podczas rozgrywek w RPG Cyberpunka, i ma jednak łatwiejszy do klimatycznego oddania temat - nie ma tylu płaszczyzn co ogólna inspiracja danym filmem
z resztą LOTR LCG moim zdaniem również jest dość abstrakcyjny - w środku wyprawy przez puszcze dołącza do ciebie pół armii rohanu, a jeden z hobbitów zostaje mianowany namiestnikiem gondoru... a Gimli nie zabije orka bo się zmęczył broniąc się przed nim... wtf
Netrunner jest wyjątkowo klimatyczny, ale z tego co kojarzę był projektowany jako coś co można użyć podczas rozgrywek w RPG Cyberpunka, i ma jednak łatwiejszy do klimatycznego oddania temat - nie ma tylu płaszczyzn co ogólna inspiracja danym filmem
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
- Michałku
- Posty: 390
- Rejestracja: 06 paź 2008, 18:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Star Wars LCG
Pytanie co dla kogo jest klimatem w grze. Dla mnie sama możliwość pogrania postaciami z Gwiezdnych Wojen i odwiedzenie lokacji znanych z filmu jest wystarczającą dozą klimatu. A że czasem jest nie do końca zgodnie "z rzeczywistością", można przymknąć oko. Codziennie każdy z nas grywa w gry fantastyczne, które niekoniecznie mają coś wspólnego z realnym światem. Podpórka - uniwersum Star Wars samo w sobie nie jest realne
W życiu "poważnie" grałem w trzy karcianki: stary LotR, Game of Thrones i teraz SW. W każdą z nich tylko i wyłącznie dla tematyki, bo lubię te konkretne światy i możliwość zobaczenia ich w grze i na kartach dawała mi sporo radości. Czytałem sporo dobrego o Netrunnerze, ale prawdopodobnie nigdy w niego nie zagram z prostej przyczyny - nic mi ten świat nie mówi. Nie wiem co to są za frakcje, jaką mają historię i jakich bohaterów. Gdybym spotkał grę z mechaniką SW osadzoną w jakimś losowym świecie nigdy bym się nią nie zainteresował, bo nie jest genialna, ale ponieważ to jest SW, to jestem jej w pełni oddany, bo grając w nią czuję ten świat.
W życiu "poważnie" grałem w trzy karcianki: stary LotR, Game of Thrones i teraz SW. W każdą z nich tylko i wyłącznie dla tematyki, bo lubię te konkretne światy i możliwość zobaczenia ich w grze i na kartach dawała mi sporo radości. Czytałem sporo dobrego o Netrunnerze, ale prawdopodobnie nigdy w niego nie zagram z prostej przyczyny - nic mi ten świat nie mówi. Nie wiem co to są za frakcje, jaką mają historię i jakich bohaterów. Gdybym spotkał grę z mechaniką SW osadzoną w jakimś losowym świecie nigdy bym się nią nie zainteresował, bo nie jest genialna, ale ponieważ to jest SW, to jestem jej w pełni oddany, bo grając w nią czuję ten świat.
Ogólnopolskie Forum A Game Of Thrones
Re: Star Wars LCG
Mnie nie przekonałeś . Z drugiej strony słowa "znacząca" i "spora" mogą być różnie rozumiane (ja np. jak przeczytałem o 'znaczącej liczbie graczy' to od razu pomyślałem o większości, nie wiedzieć czemu...)Odi pisze:Czytaj uważnie - statystyki przytaczałem celem wykazania, jak 'znacząca' i 'spora' jest grupa osób rozczarowanych mniej lub bardziej połączeniem mechaniki gry z klimatem, albowiem kolega Swirek zarzucił, iż mi, iż używam tych określeń nie podpierając się statystykami. No to się podparłem.
Ostatnio to forum jest dla mnie coraz mniej opinio twórcze. Dużo osób się udzielających operuje skrajnościami i kara gry tylko za to, że nie są takie, jakie by sobie tego życzyli (zamiast ocenić grę z punktu 0).
Nie mogę się doczekać kiedy Galakta wyda polską wersję tej gry:)
Moja kolekcja. Sprzedałem/wymieniłem/sprezentowałem
"To będzie jedna z tych okoliczności, którą ludzie bez znajomości prawa wielkich liczb nazwaliby przypadkiem."
"To będzie jedna z tych okoliczności, którą ludzie bez znajomości prawa wielkich liczb nazwaliby przypadkiem."